• Nie Znaleziono Wyników

W trakcie akcji pozamykali nas w te kajdanki - Wojciech Krukowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W trakcie akcji pozamykali nas w te kajdanki - Wojciech Krukowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WOJCIECH KRUKOWSKI

ur. 1944; Zabiele k. Ostrołęki

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, PRL

Słowa kluczowe Akademia Ruchu, życie artystyczne, życie teatralne,

"Lekcje"

W trakcie akcji pozamykali nas w te kajdanki

W Chełmie lubelskim, w mieście Manifestu Lipcowego, zakuto nas w kajdanki w trakcie spektaklu, bo po prostu kilkaset osób zatrzymaliśmy po sumie niedzielnej, pokazując im wesołe rzeczy. Przyjechały cztery chyba, samochody milicyjne;

mundurowe i cywilne. W trakcie akcji pozamykali nas w te kajdanki, wpakowali do suki, chcieli nas wywieźć, a publiczność, której się jak dotychczas wszystko podobało, zatrzymał(a) samochód, samochód kręcił bezradnie kołami i zaczynało [się] robić dosyć niebezpiecznie, tak że musieliśmy poprosić ludzi, żeby jednak puścili ten samochód, żeby pozwolili nas odwieźć. Tak, że to były takie sytuacje właśnie, swego rodzaju gry.

Data i miejsce nagrania 2013-05-20, Warszawa

Rozmawiał/a Agnieszka Góra

Redakcja Agnieszka Góra

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Był taki malutki chłopaczek, Wołodia się nazywał, to mamusia zlitowała się i dała mu poduszeczkę pod głowę, bo on był z domu dziecka wzięty do wojska.. On płakał, wziął

O dwunastej w nocy [z 12 na 13] grudnia (w momencie kiedy wprowadzono stan wojenny i wszystko wyłączono –telewizory, telefony) żona pana Kozłowskiego [zaczęła] biegać od

Natomiast kiedy jesteśmy sami, publikujemy tylko w Internecie, [to] bardzo trudno jest [znaleźć] kolegów, przyjaciół, którzy nas wesprą.. Ja w tej chwili bardzo często

One były już trochę inne, bo inne były czasy, a teksty Irka były zawsze takie troszeczkę aktualne, nawiązywały do tego, co się dzieje. Nie mniej jednak wydaje mi się, że

To był człowiek inteligentny, jakie on miał ręce, na niego było popatrzyć, na jego ręce, to był tak jak jakiś arystokrata.. Był tak przystojny i tak kulturalny, że takich

I następnego dnia my się przygotowujemy, żeby to zrobić, on przychodzi [i] mówi: „Nie, nie, tego nie będzie, to już jest niepoważne, „orzeł czy gwiazda?”. Nie żartuj,

No jest oczywiste, że po prostu, to co było ważne poza tym, to skupienie uwagi na wypowiedzi, że jednak spektakl, mimo tego rozluźnienia dyscyplinarn[ego], jakby

Bo mnie się zawsze bieda kojarzyła z margaryną, u znajomych, gdzie było ciężko, tam nie było masła.. Tam tylko się gotowało na margarynie i chleb jadło z