• Nie Znaleziono Wyników

W POLSKICH PRZYSŁOWIACH NIENACECHOWANYCH

2. Analiza semantyczna

2.1. Analiza semiczna

Na szczęście nie sprawdziły się żarty Tischnera, że górale to naród zacny, tylko ban-kowego wyznania [podkr. – M. L.]. Wszyscy na Podhalu, gdy słyszeli, że kręcimy Tischnera, natychmiast chcieli pomagać, grosza nie biorąc (Bereś, Więcek „Baron” 2015: 317).

Komizm wyróżnionego wyrażenia wynika z podkreślenia semu specyficzne-go inherentnespecyficzne-go [pieniądze] w leksemie bankowy i z naruszenia kombinatoryki semantycznej wyrazu wyznanie.

Pojęcia analizy semicznej okazują się bardzo przydatne do określenia mecha-nizmów znaczeniowych odpowiedzialnych za komizm przysłów. Wybraliśmy terminologię francuskiego semantyka François Rastiera, ponieważ jest ona pre-cyzyjniejsza niż ta, na podstawie której została stworzona, tj. klasyfikacja Bernarda Pottiera. Jak wiadomo, ten ostatni wyróżnił w każdym sememie, tzn. grupie semów określających dany leksem, część stałą znaczenia – denotatywną i zmienną – ko-notacyjną. Pierwsza z nich składa się z semów generycznych, tworzących klasem2

i semów specyficznych, zwanych semantemem. Semy generyczne powalają określić klasę semantyczną, tzw. taksem, specyficzne zaś – przeciwstawić wzajemnie słowa

2 W  terminologii B. Pottiera, dotyczącej analizy semicznej, „klasem to zespół se-mów ogólnych [generycznych], istotnych dla użycia wyrazów w kontekście i bar-dzo często zgramatykalizowanych” (Miodunka 1989: 137), np. [+ Abstr], [+ Anim], [+ Hum].

wewnątrz danej klasy. Konotacyjną część znaczenia tworzą tzw. semy potencjalne stanowiące wirtuem. Ich występowanie zależy od zmiennych okoliczności, w któ-rych przebiega komunikacja językowa. François Rastier zachował podział na semy generyczne i specyficzne, wyróżniając w jednych i drugich semy inherentne (sta-łe) i aferentne (niestałe, o statusie bliskim wirtuemowi). Różnica między semami określonymi przez François Rastiera polega na wpływie kontekstu na interpretację słowa. W przypadku semów inherentych możliwy jest jedynie efekt negatyny, tzn. jedynie zanik semu, np. semu /czarny/ wyrazu kruk w zdaniu: „ten kruk był biały”. Jednak, gdy kontekst nie wskazuje na to, sem /czarny/ pozostaje aktywny i powi-nien być wzięty pod uwagę w interpretacji słowa. Semy aferentne dzielą się na spo-łecznie unormowane i kontekstowe. Semy aferentne spospo-łecznie unormowane mogą być jedynie aktywowane przez kontekst, w innym razie pozostają utajone, np. cecha /chytry/ odnosząca się do lisa lub do człowieka nazywanego lisem. Semy aferen-tne kontekstowe to te, które nie należą do sememu danej jednostki leksykalnej, ale zostały narzucone przez kontekst, w którym się ona pojawia. Jeśli np. mowa jest o „oswojonym kruku”, sem /oswojony/ powinien znaleźć się w opisie sememu słowa „kruk” za każdym razem, kiedy występuje ono w danym tekście. Takie rozróżnie-nie biorące pod uwagę aktywację i zanikarozróżnie-nie zarówno semów denotacyjnych, jak i konotacyjnych, stanowiące o oryginalności teorii François Rastiera, pozwoliło scharakteryzować funkcjonowanie sememów w kontekście. Mimo krytyki, z jaką spotkała się cała analiza semiczna, uważamy, że teoria François Rastiera stanowi cenne narzędzie umożliwiające opis znaczeń wyrazów, w tym także mechanizmów semantycznych będących u źródła komizmu.

2.1.1. Semy denotatywne inherentne

Do mechanizmów odpowiedzialnych za humor w obrębie semów denotatywnych inherentnych zaliczamy: kontrast tych cech semantycznych, ich powtórzenie, ze-stawienie deprecjacyjne, modyfikacje oraz określony rodzaj.

Kontrast może dotyczyć zarówno semantemów, jak i klasemów, np. Gdy idziesz zabijać muchę, nie zabieraj ze sobą armaty: [mała] [lekka] vs [duża] [ciężka]; Nie każda jest taka święta, żeby zaraz mieć bliźnięta: [śluby czystości] vs [dzieci]; Brudna szyja szczęściu sprzyja: [+ Pars Hum]3 vs [+ Abstr]. Bardzo często spoty-kanym zjawiskiem jest powtórzenie semów generycznych inherentnych dające efekt intensyfikacji i paralelizmu, podkreślający komizm: Kochajmy się jak bracia,

rachujmy się jak Żydzi: 2x [+ Czynność] i [+ Anim + Hum]; Littera nocet, littera docet: co wódka, to nie ocet: 2x [+ Abstr] i [+ Czynność]; 2x [Liqu]. Ponowienie se-mów generycznych i specyficznych następuje nieraz w obrębie określonych struk-tur, np. abbccd: Kto pije, ten śpi, kto śpi ten nie grzeszy, kto nie grzeszy, ten będzie zbawiony – 4x [+ Czynność] i [+ Czynność]. Kontrast i powtórzenie dają często efekt deprecjacyjnego zestawienia: Byk pobodzie, kokot podziubie, gónsior uszczy­ pie, kaniec ugryzie, a chłop miałby być dobry?: 4x [+ Anim – Hum] i [+ Czynność]; 1x [+ Anim + Hum] i [+ Czynność].

Na modyfikacjach klasemów oparte są tropy (v. supra), np. alegoria: Fortuna na jednym kole, a bieda na dwóch: [+ Hum] → [+ Abstr]; deprecjacyjna meta-fora animistyczna: Kto maluje okna i ściany, ten jest osioł malowany [+ Anim – Hum] → [+ Anim + Hum], synekdocha i metonimia: Głodny żołądek uszu nie ma (‘Człowiek głodny jest głuchy na wszelkie słowa’): [+ Pars hum] → [+ Anim + Hum]; [+ Pars Hum] → [+ Cecha + Abstr].

Komizm uwarunkowany jest również obecnością semów inherentnych spe-cyficznych o charakterze ewaluatywnym lub tabuizującym, ich kontrastem lub powtórzeniem, np. Nie pomoże malowidło, kiedy panna jak straszydło; Tylko

wszarze myją twarze – ewaluacje; Z głupiej głowy mądre włosy uciekają [ocena

pozytywna] vs [ocena negatywna] – kontrast semów ewaluatywnych inheren-tnych; Każda paskuda znajdzie swego brzyda; Dobrze czasem, gdy mąż ślepy, a żona głucha – powtórzenie ewaluacji negatywnej.

2.1.2. Semy aferentne

Przysłowia śmieszą, ponieważ ich semantemy zawierają semy specyficzne aferen-tne określonego typu, pozostające nieraz w danych relacjach, takich jak kontrast czy powtórzenie.

Wyróżniamy tu semy specyficzne kontekstowe i społecznie unormowane. Wśród tych pierwszych zauważamy konotacje: chronologiczną, rejestrową, ewa-luatywną i żartobliwą. Komicznie brzmią archaizmy fleksyjne: Jak Pan Bóg ze­ chce, to i kogut jaje zniesie; leksykalne i morfologiczne: Kto wdowę pojmuje, jakoby stare podciwicze na wendecie kupił; co wiedzieć, kto w nich chodził: podciwicze, wendeta – archaizmy leksykalne; co wiedzieć: kto wie – archaizm morfologiczny (zastąpienie jednej kategorii gramatycznej przez inną, tu: bezokolicznik vs for-ma osobowa czasownika). Dodajmy, że powyższe przysłowia stały się komiczne z upływem czasu. Komizm ten można nazwać chronologicznym. Nie jest on je-dynym rodzajem humoru obecnego w tych zdaniach.

Wśród semów aferentnych kontekstowych oddających konkretny rejestr języ-ka, wyróżniamy cechy semantyczne konotacji familiarnej, regionalnej i wiejskiej. Wskaźnikami formalnymi tej pierwszej są określone leksemy, frazeologizmy, np. chłop w znaczeniu mężczyzna, baba w sensie kobieta (Jak nie ma w domu chłopa, zgłupieje i Penelopa; Jak się baba uprze, to siądzie na kuprze), synkopy (Jak se człek w brzuch co włoży, to mu i w piekle niezgorzej), zniekształcenia fonetyczne, np. de-nasalizacja końcówek (Żeby nie to żeby, to by koń we flaszke wlazł). Konotacja re-gionalna i wiejska ma charakter fonetyczny, fleksyjny (Źle by było, zeby mysy kota zjadły – mazurzenie; Wiyrz w Boga, nie w pańskóm stodołe; Jak robota umrze, to pójdziemy na pogrzyb w pauciach, aby ji nie obudzić), leksykalno-fonetyczny (Kto chory na nerki, ten mo krzywe girki: kto chory na skóre, ten mo w tyłku dziure); derywacyjno-fonetyczny, np. aferezy, synkopy (Miłuj bliźniego, dy trza kradniyj za niego).

Konotacja ewaluatywna jest deprecjacyjna, zdecydowanie negatywna i odda-wana przy pomocy środków leksykalnych (Za młodu lizoł sól, na starość zeżorł solniczke).

Semy aferentne społecznie unormowane należą do konotacji kulturowej, od-nosząc się do różnego rodzaju tabu, bądź leksykalnej konotacji spontanicznej. Znajdujemy tu klasyczne tematy: seksualności, relacji damsko-męskich (Czym starszy piyń, tym twardszy korzyń), wydalanie, a także stereotypową niechęć do pewnych narodowości (Kochajmy się jak bracia, rachujmy się jak Żydzi; Dla kom­ panii dał się Cygan powiesić).

Konotacja żartobliwa ma charakter leksykalny lub fonetyczny (Nie ma tego straszydła, co by nie znalazło swego wielbidła; Każdy ma swego gryzia, co go mole – neologizmy formalne; Kiedy gwiżdże kobieta, diabeł kościół zamieta –

modyfi-kacja fonetyczna wymuszona przez rym).

3. Analiza pragmatyczna

Po krakowskim rynku spacerowali dwaj przyjaciele profesorowie. Ksiądz góral [Ti-schner – przyp. M. L.] i ceper z nizin. {…} – Żarty żartami, gawędy gawędami, ale ja ci zazdroszczę. Na wykładach masz komplety. Aula pęka w szwach. Cóż mi z tego, że mam wielką sławę jako profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, skoro nie mogę nawet pomarzyć o takiej frekwencji, jak u ciebie. A najbardziej to zazdroszczę ci tych studentek. Dziewczyny pchają się do ciebie drzwiami i oknami. Dlaczego? – No bo ja jestem kawaler [odpowiedź ks. Tischnera – przyp. M. L.] (Fudala 2002: 61).

Ostatnie zdanie nie byłoby zabawne, gdyby nie informacje z kontekstu na te-mat osoby wypowiadającej je. Żartobliwość stwierdzenia wynika po raz kolejny z opozycji między semem specyficznym aferentnym słowa kawaler [mężczyna, który nie jest żonaty, ale może być żonaty], a semem specyficznym inherentnym wyrazu ksiądz [mężczyzna, którego obowiązuje celibat]4.

Komizm zdań cytowanych można opisać nie tylko charakteryzując określone mechanizmy znaczeniowe lub stylistyczne, lecz także odwołując się do okolicz-ności, w których wypowiedzi te są używane. Wkraczamy wówczas w dziedzinę pragmatyki zajmującej się m.in. problemem rozumienia informacji, opisem sytu-acji użycia form językowych oraz charakterystyką uczestników aktu mowy.

Bardzo istotnym czynnikiem decydującym o odczytaniu komizmu zdania jest wiedza o świecie i pośrednio wiek uczestników aktu mowy. Niektóre paremie funkcjonujące jako humorystyczne w okresie międzywojennym, obecnie mogą wydać się niezrozumiałe i na pewno nieśmieszne dla młodzieży, szczególnie tej nieprzykładającej się do nauki historii. Ich komizm wynikał z modyfikacji struk-turalnej znanych przysłów, polegającej na zastąpieniu jednego elementu zdania przez inny, odnoszący się do ówczesnego życia politycznego, np. Beck Herkules contra plures; Myślał Endek o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli. Bez wiedzy na temat desygnatów nowych składników paremii niemożliwe jest uchwycenie komizmu tych zdań. Są to równocześnie przykłady przemawiające za uwarunkowaniem czasowym humoru.

O tym, że kontekst użycia przysłowia sprawia, że staje się ono humorystyczne, świadczą wszystkie welleryzmy. Sytuacja ta może ograniczać się do pojedyncze-go dialogu lub obszerniejszepojedyncze-go dyskursu, obejmującepojedyncze-go szereg zdarzeń zawarych w wielu dialogach, np. całej komedii (Pan Jowialski Aleksandra Fredry). Cytowa-nie dużej liczby przysłów może rówCytowa-nież dawać efekt humorystyczny. Przytocz-my za Bystroniem fragment dialogu (z Kalendarza Szopki Warszawskiej, 1925), „[…] w którym jeden z rozmówców stale odpowiada przysłowiem […]”:

– Mój mężulku, nie mam płaszcza modnego, a tu wiosna w całej pełni! – Jedna jaskółka nie stanowi wiosny.

– Trudno żebym chodziła w jesiennym kostiumie. – Do świętego Ducha nie zdejmuj kożucha.

– Co sobie ludzie pomyślą o mnie, a przede wszystkim o tobie? – Nie suknia zdobi człowieka.

– Wszystkie moje przyjaciółki są już wystrojone podług ostatniej mody. – Z prawdziwym przyjacielem zjesz beczkę soli.

– Ale one będą mnie po prostu wytykały palcami. – Na pochyłe drzewo i kozy skaczą.

– I cóż ja im odpowiem?

– Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

– Rękawiczki mam podarte, szczególniej ta z lewej ręki. – Niech nie wie prawica, co czyni lewica.

– Daj, mój mężulku, nie bądź uparty. – Z pustego i Salomon nie naleje. – Przecież mieli wam podwyższyć?

– Wolny żart tynfa wart (itd.) (Bystroń 1939: 22).

Przysłowia komiczne wypowiadane są w określonej intencji, którą jest śmieszenie odbiorcy. Stanowią więc językową formę oddziaływania na siebie roz-mówców. Używane są w konkretnych sytuacjach i służą do wyrażania określonej intencji komunikacyjnej nadawcy, która ujawnia się w aktach mowy. Takie uży-cie języka jest dowodem jego interpersonalnej funkcji. To właśnie ona dominuje w tych zdaniach nad np. funkcją przedstawieniową. Tym bardziej uzasadniony jest więc związek komizmu przysłów z pragmatyką, zajmującą się działaniem za pomocą języka (Tabakowska 2001: 203, 235).

Paremie możemy zaliczyć do klisz językowych, często używanych związków frazeologicznych, których treść propozycjonalna ma charakter bardzo stereoty-powy. Analiza pragmatyczna, opierająca się na stereotypach codziennego myśle-nia użytkowników języka (Awdiejew 1984: 107) wydaje się więc metodą szcze-gólnie adekwatną do takiego materiału badawczego, jakim są przysłowia.

John Langshaw Austin, jeden z twórców pragmatyki językoznawczej, zalicza wypowiedzi żartobliwe do niepoważnych użyć języka, które jednoznacznie po-zostawia poza zasięgiem swoich badań, podobnie jak niedosłowne użycia języka (np. insynuowanie) lub ekspresyjne użycie języka (np. przeklinanie, popisywanie się) (Austin 1993: 667). Jak stwierdzają m.in. Victor Raskin (1985), Elisabeth Pre-torius (1990), Aleksy Awdiejew (1992), zdania komiczne reprezentują inny rodzaj komunikacji językowej niż ta, w której rządzą klasyczne prawa opisane przez ta-kich klasyków filozofii języka, jak John Searle czy John Langshaw Austin. Prag-matyka humoru jest według Aleksego Awdiejewa (1992, v. infra) dziedziną jeszcze nieodkrytą, chociaż językoznawca ten sformułował niektóre pragmatyczne wa-runki skuteczności wypowiedzi komicznych oraz wawa-runki konieczne, chociaż

niewystarczające dla zaistnienia humoru językowego. Pojęcie śmieszności sytuuje Aleksy Awdiejew nie na poziomie opisu pragmatycznego, ale socjologiczno-psy-chologicznego. Wyżej omawiana praca Aleksego Awdiejewa dotyczy aforyzmów, a więc form pokrewnych przysłowiom (cf. Lipińska 2004a: 6–7).

Już Karl Ludwig Bühler (1934) zaliczył tzw. skrzydlate słowa, maksymy, przy-słowia, sentencje ogólne do aktów mowy utożsamianych z działaniem, np. po-wiedzenie Cezara: Alea iacta est (określane dziś jako apoftegmat). Przytoczmy za Krystyną Pisarkową (1976: 276): „Cezar mógł był swego słynnego zdania nie powiedzieć, liczy się to, że tak postąpił, jak przekazuje historia. Każdy, kto po nim owo zdanie powtarza, wypowiada je dlatego, że powtarza podobne działanie. Mówienie może zastępować działanie”. Przysłowia należą do aktów zrytualizo-wanych, klisz językowych.

Akt mowy definiowany jest zależnie od celu komunikacji językowej, jako np. rozkaz, sugestia, rada, przeprosiny, obietnica itd. Wyróżnia się akty mowy bezpośrednie, czyli te dokonywane za pomocą formy językowej związanej z nimi konwencjonalnie (funkcja illokucyjna5 jest wyrażona przez wprowadzenie for-muły pragmatycznej na powierzchnię6) i pośrednie, tzn. dokonywane poprzez wypowiedzi o formie związanej konwencjonalnie z innymi aktami niż te, które mają być dokonane (funkcja illokucyjna jest wyrażona niejawnie, sytuacyjnie, tj. w strukturze powierzchniowej nie występuje żaden wskaźnik pragmatyczny) (Awdiejew 1983: 60). Te ostatnie interesują nas szczególnie, ponieważ stanowią korzystne podłoże dla powstawania różnorodnych implikacji. Catherine Kerbrat--Orecchioni podzieliła akty mowy pośrednie na dwa rodzaje: derywację aluzyj-ną, czyli wypowiedź, w której bezpośrednie znaczenie literalne zdania pozosta-je prawdziwe i pozosta-jest uzupełnione przez akt pośredni stanowiący pozosta-jego naturalną, kontekstową kontynuację (np. Zimno tu! użyte w znaczeniu Zamknij okno albo

5 Aleksy Awdiejew definiuje funkcję pragmatyczną jako „presupozycję zawartą w obszarze sensu wypowiedzenia, którą można przedstawić w postaci opisu za-miaru komunikacyjnego nadawcy, zlokalizowanego w momencie mówienia” (Aw-diejew 1983: 62).

6 Siła illokucyjna (modus), wyrażająca intencję nadawcy w stosunku do zachowania się odbiorcy, może być określona dzięki wskazówce (IFID – illocutionary force in­

dicating device), tj. dzięki formalnym wyznacznikom siły illokucyjnej, np. formie

trybu pytającego, rozkazującego czy przypuszczającego, a także może być wyrażo-na w postaci modyfikatorów leksykalnych (typu „proszę pawyrażo-na”, „chyba”, „właśnie” itd.) lub środków prozodycznych (Awdiejew 1984: 106).

To ciasto jest pyszne! – w podtekście: Nałóż mi jeszcze kawałek ciasta) i trop illoku-cyjny, w którym bezpośredni sens literalny zdania jest zastąpiony derywowanym sensem pośrednim, np. pytanie staje się prośbą (np. Czy ma pan zegarek? w zna-czeniu Proszę mi powiedzieć, która godzina lub Czy może pan zamknąć drzwi? w znaczeniu Proszę zamknąć drzwi) (Kerbrat-Orecchioni 1986; Riegel, Pellat, Rioul 2005: 589).

Według Dietera Wunderlicha takie akty mowy, jak ostrzeżenie, rada, pro-ponowanie, a więc charakterystyczne dla przysłów, nie zostały ujęte w typologii Johna Searla (asertywów, dyrektywów, komisywów, ekspresywów i deklaraty-wów), a posiadają one właściwości zarówno asertywów, jak i dyrektywów lub komisywów (Awdiejew 1983: 65).

Biorąc pod uwagę typologię aktów mowy przeprowadzoną przez Danutę Bulę i Joannę Nawacką za pomocą metod socjolingwistycznych i opartą na kryterium, jakim jest funkcja komunikatu (Bula, Nawacka 1983) oraz charakterystykę przy-słów jako systemu zróżnicowanych norm (Crépeau 1975), należałoby zakwalifi-kować te zdania jako imperatiwa. W tego rodzaju aktach mowy, wyróżnianych obok aktów orzekających i konwencjonaliów, zakłada się:

1) aktywny stosunek nadawcy do odbiorcy,

2) intencję nadawcy, którą jest wywieranie wpływu na zachowanie odbiorcy (skłonienie go, aby coś zrobił, zaniechał robienia czego itp.),

3) bezpośredni związek odbiorcy z mówieniem,

4) reakcję odbiorcy (pożądaną z punktu widzenia nadawcy) – dostosowanie się do dyrektywy czy normy (Bula, Nawacka 1983: 45).

Autorki zaliczają do cech charakterystycznych dla norm (Bula, Nawacka 1983: 35):

1) nierównorzędną relację między nadawcą i odbiorcą, 2) oficjalność sytuacji aktu mowy,

3) groźbę obligatoryjnie występującą w świadomości nadawcy i odbiorcy. Analiza przysłów pod tym kątem unaocznia ich specyficzny charakter norma-tywny. Sytuacje, w jakich się używa paremii, nie należą zazwyczaj do oficjalnych. Zdania te są bowiem charakterystyczne dla języka mówionego, często jowialnego, familiarnego, a przysłowia humorystyczne w szczególności są przeciwieństwem oficjalnego stylu mówienia.

Obecność implicytnej groźby w przysłowiach humorystycznych pozornie wy-daje się stwierdzeniem nie na miejscu. Sens groźby może być jednak związany z funkcją prześmiewczą paremii piętnujących pewne zachowania, wady, zjawiska.

Rodzaj korpusu (przykłady przysłów zaczerpnięte ze źródeł leksykograficz-nych) narzuca rodzaj określanych wartości (sił) illokucyjnych. Brak kontekstu, sytuacji i konsytuacji7 użycia przysłów ogranicza je do wartości generycznych (rodzajowych), np. asercji, pytań, deklaracji, rozkazów itd. Jak wiadomo, kontekst, sytuacja i konsytuacja często decydują o specyfikacji wartości generycznej (np. asercja może mieć wartość illokucyjną komplementu, wyznania, odmowy itd., co jest związane z charakterem hierarchicznym wartości illokucyjnej), addycji war-tości generycznych (amalgamaty pragmatyczne, np. Dzień dobry! wypowiedziane przez ekspedientkę z intonacją pytającą ma wartość powitania + pytania Czym mogę służyć?) lub substytucji (Kerbrat-Orecchioni 2008: 46–47), której towarzy-szy np. pojawienie się znaczenia literalnego formy cytowanej jako prymarnego. Przykładem może być przysłowie francuskie, które jako takie komiczne nie jest: Rien dans les mains, rien dans les poches (Nic w rękach, nic w kieszeniach; Bez pra­ cy nie ma kołaczy). Użyte jednak w określonym kontekście stało się zdaniem dow-cipnym. Zacytowała je mieszkanka Strasburga w czasie świąt Bożego Narodzenia, kiedy to z powodu jarmarku mającego miejsce w centrum miasta, Strasburżanom trudno jest przemieszczać się w tłumie turystów, w którym łatwo natknąć się na kieszonkowców. Powiedziała ona, że w tym okresie, koło katedry można poruszać się jedynie Rien dans les mains, rien dans les poches, co znaczyło, że tłok uniemoż-liwia przenoszenie nawet małych pakunków i że można paść ofiarą kradzieży. Tak użyta paremia straciła wartość illokucyjną ostrzeżenia, a nabrała funkcji humo-rystycznego opisu.

Analiza pragmatyczna przysłów jako aktów mowy rozpatrywanych w izola-cji od konkretnego kontekstu jest możliwa i uzasadniona co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, paremie są tekstami zamkniętymi, w dużej mierze sa-mowystarczalnymi z punktu widzenia ich interpretacji, w przeciwieństwie do in-nych tekstów niebędących paremiami. Autonomiczność przysłów wynika z cech definicyjnych tych wypowiedzi cytowanych (Lipińska 2000, 2003b). Po drugie, możliwe jest określenie potencjalnych aktów mowy wraz z ich celami komuni-kacyjnymi nawet dla wypowiedzi nieautonomicznych, o czym świadczy metoda

7 Sytuację rozumiemy jako „niezwerbalizowany obszar sensu”; kontekst jako „zespół zwerbalizowanych jednostek tekstu, mających ten czy inny związek z  obszarem sensu zaznaczonym przez wypowiedzenie”; konsytuację jako „sytuację fizyczną i społeczną, w której odbywa się konkretny akt mówienia, […] osobliwą część sytu-acji, w której czas przedstawiony zbiega się z czasem mówienia” – definicje przyjęte przez Aleksego Awdiejewa (1984: 111–112).

badań zastosowana przez Aleksego Awdiejewa, zmierzająca do klasyfikacji funk-cji pragmatycznych powyższych wypowiedzi. Autor twierdzi, że „jeśli dane wy-powiedzenie jest zrozumiałe przez użytkownika języka, to dokonanie przez niego kontekstualizacji, czyli ustalenie potencjalnych aktów mowy wraz z ich celami komunikacyjnymi stanowi materiał wystarczający do analizy danego wypowie-dzenia w interesującym nas kierunku” (Awdiejew 1983: 67).

Inspirujące wydaje się zastosowanie pojęcia ramy pragmatycznej Aleksego Awdiejewa do analizy przysłów. Autor rozumie ją jako zespół funkcji prag-matycznych charakteryzujących dane wypowiedzenie. Funkcje te są trojakie-go rodzaju: modalne, emotywne i illokucyjne: „I. Funkcje modalne mają na celu wskazanie stosunku Nadawcy do istnienia przedstawionego stanu rzeczy. II. Funkcje wyrażania emocji zaznaczają emotywną i intelektualną ocenę Na-dawcy w stosunku do przedstawionego podmiotu lub stanu rzeczy. Treść takich funkcji pragmatycznych jest więc złożona: zawiera ocenę intelektualną przed-stawionych zjawisk oraz stosunek psychiczny Nadawcy do wypowiadanych tre-ści. III. Funkcje illokucyjne zawierają w sobie model przyszłościowego działania (implikacje społeczne), którego treść jest przedstawiona w propozycji lub tkwi w konwencjonalnym znaczeniu samego aktu werbalnego. Zakładamy więc, że trzy przedstawione funkcje pragmatyczne działają w akcie mowy jednocześ-nie, chociaż z różnym nasileniem” (Awdiejew 1983: 68). Systematyczne badanie przysłów z tego punktu widzenia przyniosłoby zapewne wiele interesujących wniosków. Już jednak biorąc pod uwagę jedynie ogólne cechy charakterystyczne paremii, można poczynić pewne spostrzeżenia. Wśród wyróżnianych w języ-koznawstwie rodzajów modalności (Parret 1976) modalność deontyczna, tzn. taka, która wyraża obowiązek i przyzwolenie w stosunku do przedstawionego modelu działania, wydaje się dominować w przysłowiach stanowiących normy postępowania. Aleksy Awdiejew proponuje rozpatrywać kategorie deontycz-ne w obrębie funkcji illokucyjnych ze względu na niejednoznaczność systemu językowej modalności deontycznej. Paremie reprezentują również modalność epistemiczną, wyrażającą sąd Nadawcy o stopniu pewności przedstawionego