• Nie Znaleziono Wyników

B ądź oryginalny i interesujący, tzn. nie powielaj sposobu mó

W dokumencie Dialog a nowe media (Stron 146-151)

Zasady konwersacyjno-grzecznościowe dialogów mSodzieżowych w SMS-ach

2. B ądź oryginalny i interesujący, tzn. nie powielaj sposobu mó

wienia innych, ale staraj się tworzyć własne określenia i powiedzon­

ka, zaskakuj i zadziwiaj swoich rówieśników nowymi, indywidualny­

mi, twórczymi pomysłami.

Bez wątpienia jedną z ważniejszych zasad konwersacyjno-grzecz- nościowych rządzących komunikacją uczniowską jest dążenie do ory­

ginalności, zamanifestowanie swojej inności. Tworząc komunikat, nadawca nie tylko pragnie przekazać odbiorcy pewną informację, ale stara się wyposażyć ją w treść niejako dodatkową: ekspresjrwno-war­

tościującą, ludyczną, której zadaniem jest zadziwienie adresata oraz sprawienie, by uznał swojego rozmówcę za kogoś niestereotypowego, interesującego, zasługującego na bliższą z nim zażyłość. Innymi sło­

wy, chodzi tu, tak jak w poprzednim przypadku, o podkreślenie swo­

jej towarzyskiej atrakcyjności. Przytoczmy kilka takich oznajmień:

- Szkodzę ludziom. Sprowadzam nieszczęścia. Import - eksport - Baba Jaga.

- Chyba Ci się system powiesił...

- Nie wkurzaj mnie, bo Cię pogryzę w klawiaturę!

- Cześć Osmętnico! Humorek wrócił? Jeśli tak, to prześlij alfabe­

tyczny spis atrakcji!

- Dobry dowcip. Brechtę miałam przez cały dzień.

- Dzieńdoberek Grzesznico! Może byśmy się w końcu styknęli?

Warto tu zwrócić uwagę zwłaszcza na nowatorstwo słowotwórcze, które dotyczy także form opartych na zapożyczeniach, np. sorki, sor- niaczek, sorx, thanksik.

3. Mów o rzeczach w ażnych, zwłaszcza o seksie, tzn. mów o tym, co istotne dla ciebie i Twoich rówieśników, często poruszaj te­

matykę seksu i erotyki. Nie jest zaskakujące, iż rozmowy prowadzo­

ne przez młodzież za pośrednictwem SMS-ów dotyczą spraw i proble­

mów dla niej istotnych: szkoły, rodziny, spotkań towarzyskich, relacji chłopak - dziewczyna (Ka rw at ow ska, [w druku]).

W SMS-ach uczniowskich często występują dialogi, których głów­

nym przedmiotem jest sfera życia erotycznego i seksualnego. Nie należy jednak sądzić, że konwersacje na takie tematy są typowe tyl­

ko dla młodych ludzi, gdyż - jak utrzymuje A n u s ie w ic z (1992:17) - seks

stanowi w ogóle częsty motyw rozmów potocznych. Z pewnością jed­

nak te tak liczne prowokacje werbalne, przejawiające się w tworze­

niu wulgarnych neologizmów dotyczących erotyki oraz w opowia­

daniu dowcipów związanych ze sferą życia seksualnego, niejedno­

krotnie bardzo niewybrednych, mają związek z wiekiem badanej mło­

dzieży i jej wzmożonym zainteresowaniem tą tematyką (Karwatowska,

1996: 28; 1999: 53). Prawdopodobnie wiele rozmów krąży wokół spraw związanych z seksem również dlatego, że komunikat przeznaczony jest tylko dla jednego odbiorcy (nie działa tu zatem cenzura ze strony dorosłych), wypowiedziany zostaje nie bezpośrednio, ale za pomocą SMS-ów, co zmniejsza poczucie zażenowania, zawstydzenia i ma, być może, za zadanie przekonać adresata o biegłości nadawcy w tej tema­

tyce, może być również propozycją podjęcia gry erotycznej. Dla slan­

gu najatrakcyjniejsze są te dziedziny życia, w których ujawnia się emocja, a przecież nic nie wywołuje takich emocji, jak sprawy dam- sko-męskie i łamanie tabu społeczno-językowego. Zilustrujmy te spo­

strzeżenia wybranymi tekstami SMS-ów:

- Operator wprowadza nową usługę: czym krótszy penis tym dłuż­

sze rozmowy, więc od tej chwili rozmawiasz za darmo.

- Co robisz? Mam nadzieję, że nie walisz się z jakimś gim nazjali­

stą?

- Odwiedza mnie w łóżku... molestuje... wyszukuje ulubioną część...

delikatnie łaskocze... i ... zaczyna ssać... wredny komar.

- Wiem, że kościół Ci zabrania prezerwatyw stosowania. Jeśłi jed­

nak chcesz żyć zdrowo, kondonika weź musowo, bo choć łebek ma gumowy, strażnik z niego jest wzorowy.

- Najnowsze badania dowodzą, że ludzie, którzy są kiepscy w łóż­

ku oraz mają mało dobrego seksu, trzymają swoje komórki w pra­

wej ręce, czytając SMS-y.

Ani dowcip, ani oryginalność, ani seks nie wchodzą w skład żad­

nej z proponowanych reguł konwersacyjno-grzecznościowych. Cechy te odnoszą się bowiem do treści, a nie do formy wypowiedzi. Łączy je chęć uczynienia rozmowy ciekawą, interesującą, a nawet ekscytują­

cą. Można zatem sformułować jeszcze jedną zasadę udanego dyskur­

su: „Bądź atrakcyjnym rozmówcą”. Niewątpliwie obowiązuje ona rów­

nież w rozmowach osób dorosłych, ale nie wydaje się odgrywać w nich tak ważnej roli, jak w dialogach młodzieży.

4. Bądź szczery i bezpośredni, tzn. mów, co myślisz, „wal pro­

sto z mostu”, „nie owijaj niczego w bawełnę”. Jeżeli przyjaciele źle po­

stępują, oceniaj ich surowo i krytycznie. Wydawaj im polecenia, nie

10 Dialog..

staraj się nadać swojej wypowiedzi łagodnej formy. Wyrażaj swoje po­

zytywne emocje, zwłaszcza wobec dziewczyny / chłopaka, których da­

rzysz uczuciem.

Charakterystycznymi cechami dialogów prowadzonych za pośred­

nictwem SMS-ów są szczerość i bezpośredniość, często z naruszeniem norm grzecznościowych przyjętych w świecie dorosłych. Wyraża się to w stosowaniu takich środków, jak:

— obraźliwie brzmiące zwroty zamiast imion:

- Ciućmy, co słychać?

- Siema Pasztecie!

- Cześć Psychopatko!

- Elo Jełopie!

- Gruby, gdzie jesteś?

— ostre słowa krytyki, a nawet wyzwiska:

- Ty głupku, zawsze musisz coś spieprzyć.

- Przedpotopowy dowcip! Nudzi Ci się, czy co, że takie smutne ka­

wałki opowiadasz?

- Buraku, wołisz siedzieć i kisić dupę?

- Nie bredź!

- Nie truj dupy!

— rozkazy:

- Ładuj dupę w autobus i przyjeżdżaj!!! Czekamy z niecierpliwo­

ścią!

- Gdzie się podziewasz? Czekam na Ciebie! Przychodź natych­

miast!

- Zadzwoń do mnie!!! Usycham z tęsknoty!

- Natychmiast odpisz, jeśli nie chcesz mego zgonu.

Sformułowania te, jak również liczne inne zwroty, typu: nie bredź, nie wciskaj kitu, nie przynudzaj, daj se siana, nie opowiadaj głupot, są niezgodne z regułą Lakoff: „Wyrażaj się grzecznie”. Podstawową bowiem zasadą grzeczności jest formułowanie wypowiedzi przez nadawcę tak, by odbiorca czuł się dobrze i chciał kontynuować roz­

mowę. Mówienie rzeczy nieprzyjemnych wprost, bez ogródek jest nie­

delikatne oraz łamie maksymy taktu, szlachetności i sympatii Leecha.

Te zasady oraz maksymę Lakoff: „Daj możliwość wyboru” narusza tak­

że wydawanie rozkazów i poleceń.

Rozkaz należy do dyrektyw, czyli do tych aktów illokucyjnych, których celem jest skłonienie odbiorcy do wykonania określonej czyn­

ności. Implikuje on sankcje, jakie mogą nastąpić w przypadku nieza­

stosowania się adresata do wskazań, stanowiących jego treść. Jeśli nawet nie zostaną one zwerbalizowane explicite, to ich świadomość zawsze towarzyszy osobie, do której rozkaz jest skierowany. Najczę­

ściej wspierają go kategoryczne formy gramatyczne (tryb rozkazują­

cy) oraz słownictwo wzmacniające illokucję (np. natychmiast). Rozkaz należy więc do imperatywnych aktów mowy3, które - sterując postę­

powaniem adresata - ograniczają jego wolność. W tym przypadku nie można mówić o uprzejmym, pełnym kurtuazji zachowaniu. Odwołu­

jąc się do ustaleń L e e c h a (K a lis z , 1993: 93), ten właśnie akt mowy na­

leży zaliczyć do rejestru konfliktowego, w którym cel illokucyjny po­

zostaje w konflikcie z celem społecznym. Według zaś M a r c j a n ik (1993:

273) rozkazy realizują impresywną funkcję mowy, która już „niejako z definicji jest »niegrzeczna«, gdyż narusza suwerenność partnera, skłonionego do zachowań zgodnych z wolą nadawcy”.

W wypowiedziach uczniów mamy zatem wielokrotnie do czynie­

nia z pogwałceniem norm dobrego wychowania, z naruszeniem wszyst­

kich sformułowanych wcześniej reguł grzeczności. Wydawałoby się, że w takim przypadku powinno dojść do konfliktu między rozmów­

cami i zerwania komunikacji. Tymczasem tak się nie dzieje. Uczest­

nicy dyskursu, akceptując zasadę szczerości i bezpośredniości, a tym samym odrzucając wszelką sztuczność i hipokryzję, przyznają sobie nawzajem prawo do krytykowania, wydawania rozkazów, nawet do wyzwisk. Niezbędnym jednak warunkiem jest tu bliska, przyjacielska i partnerska relacja między rozmawiającymi - w innym przypadku (np. niewielkiej zażyłości, w rozmowie z osobami nie będącymi rów­

norzędnymi partnerami, m.in. z rodzicami, nauczycielami) środki tego typu byłyby niedopuszczalne i niewątpliwie doprowadziłyby do kon­

fliktu.

Można również założyć, że młodzi ludzie są po prostu mniej wraż­

liwi niż ogół przeciętnych użytkowników języka, ale byłoby to domnie­

manie niesłuszne. Sądzić raczej należy, że młodzież nie boi się wy­

rażonej explicite dezaprobaty i przyjmuje ją bez zastrzeżeń, gdyż żywi w stosunku do nadawcy przyjazne uczucia oraz jest przekonana o jego dobrych intencjach. Młodzi ludzie często wstydzą się delikat­

ności i wrażliwości, toteż zastępują je szorstkością, a przecież — jak podaje Ga r c z y ń s k i (1974: 74) - rozmowę należy prowadzić bez wy­

3 Akty orzekające (stwierdzenia), imperatiwa i konwencjonalia wyodrębniły, ze względu na funkcję komunikatu, Bu lai Naw acka(1983).

wyższania się, elegancko, tak by „cierpką treść ujmować w niecierp- kie słowa”.

Poczynione obserwacje nie oznaczają jednak całkowitego braku miłych, sympatycznych czy nawet czułych zwrotów w SMS-ach wy­

syłanych / odbieranych przez młodzież. Pojawiają się one zwłaszcza w dialogach między sympatyzującymi ze sobą chłopcami i dziewczę­

tami, np.:

- Niunciu moja kochana!

- Cześć Tygrysku! Co porabiasz?

- Cześć Kiciu! Jak dzionek?

- Cmok Słoneczko moje... śpisz jeszcze?

- Cze Żabko! Tęsknią! Czekam na znak od Ciebie!!!

Kontrasty tego typu wskazują na bardzo emocjonalny charakter dyskursu młodzieżowego, na intensywność odczuć i potrzebę ich spon­

tanicznego wyrażania.

5. B ądź samokrytyczny, tzn. patrz na siebie obiektywnie, doko­

nuj krytycznej oceny własnej osoby, dostrzegając zwłaszcza wady swo­

jego charakteru lub błędy w postępowaniu. Młodzież nie tylko zauwa­

ża niedoskonałości i potknięcia innych, ale potrafi też być niezwykle samokrytyczna względem siebie. Z całą surowością ocenia własne zachowanie, również charakter i wygląd. Z pewnością jest to wynikiem szczerości, odwagi i bezpośredniości młodych ludzi, stanowi zatem potwierdzenie i rozszerzenie uprzednio sformułowanej zasady. Kon­

wersacja prowadzona w ten sposób zyskuje - zdaniem uczniów - na autentyczności, np.:

- Ale ze mnie debil! Tak nawalić!

- Wydurniłam się, sorki!

- Głupio wyszło. Palant ze mnie.

- Narozrabiałem jak Dżinks!

- W tych szmatach musiałem chyba wyglądać jak pingwinek?

Być może przyznanie się do własnych wad, pomyłek i potknięć, odsłonięcie tego, co uczyniliśmy niewłaściwie, ma dla młodzieży rów­

nież moc terapeutyczną, gdyż - jak utrzymują McKay, Davis i Fa n n in g

(2000: 270) - ujawnienie własnych stanów zmniejsza poczucie winy, pozwala spojrzeć na sprawę bardziej obiektywnie. Należy przypusz­

czać, że tak ostra, a przy tym całkowicie dobrowolna krytyka samego siebie może zostać sformułowana tylko wobec osób bliskich i zaprzy­

jaźnionych, które są w stanie zrozumieć i wybaczyć nam nasze niedo­

skonałości.

Zasada szczerości i bezpośredniości odgrywa zatem bardzo istot­

ną rolę w komunikacji młodzieży, być może również jako pewien prze­

jaw buntu wobec sztuczności i hipokryzji, którymi często przesycone są rozmowy dorosłych.

6. Bądź zwięzły, tzn. mów krótko i na temat, unikaj gadulstwa i niepotrzebnej rozwlekłości. W zgodzie z maksymami ilości i sposo­

bu Grice’a pozostają takie dialogi, jak np.:

- Mam wolne. Możemy się zobaczyć.

- Jasne! To o której i gdzie?

- 13.40 na głównym przystanku PKS.

- OK! Nara!

- Przybywaj! Mam wołną chatę!

- Lecę!

- Cześć! Wychodzisz? To wpadnij do mnie!

- OKI!

Komunikacja tego typu, w dużej mierze narzucona przez technicz­

ne ograniczenia związane z pisaniem, przesyłaniem i odbiorem SMS-ów, dowodzi doskonałej znajomości rozmówców, którzy mają świadomość, że nie muszą uciekać się do rozbudowanych wypowiedzi, aby zostać właściwie odebranymi. Rozumienie się bez słów lub za pomocą ich absolutnego minimum zazwyczaj uchodzi za dowód bliskości. Ta ce­

cha SMS-ów jest również w dużym stopniu wynikiem znacznej zaży­

łości między rozmawiającymi. Wszystkie komunikaty nadawcy są czy­

telne dla odbiorcy, czego najlepszym dowodem jest przebiegająca bez zakłóceń kooperacja, której cel zostaje ustalony jednoznacznie już na początku rozmowy.

W dokumencie Dialog a nowe media (Stron 146-151)