• Nie Znaleziono Wyników

Dowcip językowy

W dokumencie Dialog a nowe media (Stron 159-163)

Podstawową funkcją języka jest komunikacja i samowyrażanie się, ale w przypadku dialogów prowadzonych przez młodzież istotniej­

szy wydaje się aspekt zabawowy. Nie powinno to dziwić, bo mowa

4 Obszerniej pisze na ten temat Karw atow ska [w druku].

młodych ludzi, a zwłaszcza slang uczniowski, ujmuje rzeczywistość humorystycznie, karykaturalnie wyolbrzymia niektóre jej aspekty,

„postrzega je jakby w krzywym zwierciadle, uwypuklając takie ich cechy, do któ­

rych stereotypowy język ogólny nigdy nie jest w stanie dotrzeć” (Kaczm arek, Skubalanka, Grabias, 1994: IX). Skłonność do dowcipu, żartu, zabawy słownej jest charakterystyczna dla ludzi młodych, choć przecież my wszyscy lubimy się śmiać i przebywać z ludźmi dowcipnymi, którzy w różnych sytuacjach potrafią zauważyć coś śmiesznego, zdystanso­

wać się nie tylko do siebie, ale i do przykrych wydarzeń (Wiśn iew sk a,

1997/1998: 34).

Badacze dowcip językowy rozumieją jako „zamierzony przez nadaw­

cę komizm językowy, a więc wszelkie struktury leksykalne, frazeologiczne, skład­

niowe, będące wynikiem świadomej twórczości i obliczone na wywołanie efektów komicznych" (Urbańczyk, red., 1994: V). Elementy humoru w języku mło­

dzieży odzwierciedlają jej stosunek do szkoły, nauczycieli, świata lu­

dzi dorosłych, ale i do siebie nawzajem (Ożóg, 2001: 184-189).

Obserwacje te znajdują pełne potwierdzenie w analizowanych przez nas SMS-ach. Charakterystyczna jest tem atyka dow cipów w nich zawartych, która najczęściej:

- ośmiesza głupotę, miałkość intelektualną człowieka, np.:

— Wiem, ile dla Ciebie znaczę, jak Ci mnie brakuje, jak bardzo mnie potrzebujesz. Przykro mi, że Cię opuściłem. Pozdrawiam - Twój Rozum.

— Uwaga! W tej chwili Twój mózg zostanie zoptymalizowany do wy­

dajniejszej pracy. Proszę czekać. Wynik: nie znaleziono nic!

— Ten SMS został wysłany w 1949 roku z USA w poszukiwaniu in­

teligentnej formy życia. Teraz, gdy dotarł do Ciebie, misja zawio­

dła.

- atakuje przesądy, zabobony, stereotypy, np.:

— Gdy Ci kot przebiegnie drogę, nie mów, że to pech. Kopnij w dupę, wyrwij nogę, niech biega na trzech.

— Jeśli spotkasz kominiarza, złap się za komin.

— Dużo ludzi jest w nałogu ałkohołowym, więc pijmy za nich, żeby było mniej.

— Ucz się, ucz, będziesz wykształconym bezrobotnym.

— Ucz się, ucz, a garb Ci sam wyrośnie.

- odnosi się do sytuacji politycznej w kraju i na świecie, np.:

- Ten SMS kosztuje 60 gr. To tyle, ile wynosi tygodniowa racja żyw­

nościowa Taliba. Wyślij tego SMS-a swoim znajomym, to zagło­

dzimy skurwysynów.

- Lepiej ju ż być gejem niż posłem Samoobrony!

- dotyczy zachowań erotycznych, seksu, np.:

- Sex jest jak krew. Zostań honorowym dawcą!

- Niżej! Jeszcze niżej! OK! Więcej! Tak! Achch! Oh! Tak! Tu wła­

śnie! Yeah! Oh, baby! Szybko! Super! Mmm! To właśnie sex przez telefon.

- Jesteś wspaniały... przystojny... masz świetny styl... wspaniałe ciało... O rany! Przepraszam!!! Pomyliłam numer telefonu!!!

- Chcę pójść z Tobą do łóżka, chcę być tam z Tobą co najmniej ty­

dzień. Chcę Cię męczyć i sprawić, że się spocisz. Twoja Grypa.

Wszystkie przywołane dowcipy nie wymagają od odbiorców więk­

szego wysiłku intelektualnego, humor w nich zawarty jest czasa­

mi niewybredny, bardzo często o podtekstach erotycznych. Część z nich powtarza anegdoty obecnie popularne w środowisku mło­

dzieży, jednakże znajdujemy tu również liczne przykłady oryginal­

nej twórczości humorystycznej. Być może rację ma Chlebda (2001: I), który ostrzega: „Powiedz mi, z czego się śmiejesz, a powiem ci, kim jesteś”.

Elementy zabawy słownej odnajdujemy także w zagadkach, opar­

tych na pytaniach wyrażonych na „powierzchni” (Sła w iń sk i, red., 1988:

585). Posiadanie przez zagadkę struktury pytania sugeruje, że nadaw­

ca coś wie i czegoś pragnie się dowiedzieć, tymczasem w tym przy­

padku sytuacja jest zgoła odwrotna. Nadawca pozoruje tylko niewie­

dzę, gdyż inaczej efekt zabawy nie zostałby osiągnięty (Bo n iec k a, 1988:

139), np.:

- Kto wymyślił wysokie obcasy? Kobieta, którą całowano zawsze w czoło.

— Kto to jest magnat? Mężczyzna, który ma suchą żonę.

Na pytania zadawane w tego typu zagadkach mówiący sam udzie­

la odpowiedzi, nie czekając na reakcję odbiorcy. Pytania nie służą za­

tem poszerzeniu wiedzy pytającego, lecz nawiązaniu kontaktu albo - co pośrednio łączy się także z funkcją fatyczną - celom ludycznym

(Ożdżyńsk i, 1997: 233-248).

Komizm wyzwalają następujące środki językowe:

- wykorzystywanie w wypowiedziach sloganów reklamowych6:

- Podaruj sobie odrobinę luksusu i zadzwoń do mnie;

- Z matmy mam pałę i wszystko jasne!

- Wydałam kupę forsy na ten ciuch i od razu życie stało się lżejsze;

- modyfikacje frazeologiczne naruszające ustabilizowaną postać związku:

- Uderz w stół, a ręka cię zabołi [modyfikacja];

- Gość w dom, mięso do szafki [modyfikacja];

- Oko za oko, a będziesz m iał zeza [defrazeologizacja];

- Na pochyłe drzewo i Sałomon nie naleje [kontaminacja: na po­

chyłe drzewo wszystkie kozy skaczą oraz z pustego i Salomon nie naleje]-,

— o śmieszności tego typu wypowiedzi decyduje element zaskocze­

nia albo - jak to określa Buttler(2001: 143) — „zawiedzionego oczeki­

wania”; chodzi mianowicie o to, że adresat słysząc początek fraze- ologizmu, przygotowuje się do odbioru tradycyjnej treści związku, tymczasem otrzymuje całkowicie nieoczekiwane zakończenie, zwykle trywializujące abstrakcyjny sens moralny przysłowia lub sentencji;

- kontaminacje, np.: erotuman (skrzyżowanie wyrazów: erotoman i tu­

man ‘głupiec’), stomatoł (połączenie wyrazów: stomatołog i matoł), odpułić (skrzyżowanie leksemów: pula i odpalić);

- deminutiwa i hipokorystyka, np.: embrionek ‘człowiek’; gościunio

‘mężczyzna’; makówka ‘głowa’; kudełki, włoski ‘włosy’; mordeczka, mordunia, pynio, pyszczek ‘twarz’; klawusio ‘dobrze, przyjemnie’; dro- biażdżek ‘drobiazg’; dać w dziąsełko ‘uderzyć kogoś’.

Być może częste występowanie w SMS-ach dowcipów jest wywo­

łane projekcją naszych spostrzeżeń na innych ( Wil m o t, 2 0 0 0 :1 8 9 - 1 9 8 ).

Otóż uczeń, który ma poczucie humoru, może postrzegać także swo­

ich interlokutorów jako ludzi dowcipnych i podobnie jak on łaknących żartów, w myśl zasady: „gdy się śmiejesz, cały świat śmieje się z tobą”.

Żartując, młodzi ludzie pragną zwiększyć swoją towarzyską atrakcyj­

ność w oczach rówieśników oraz odciąć się od poważnego, pełnego

5 Lo e w e(1997: 108) utrzymuje, że część sloganów reklamowych weszła do potocz­

nej odmiany języka na tyle mocno, że przeciętny użytkownik języka korzysta z nich w różnych sytuacjach, stając się niejako bezwolnym uczestnikiem gry, jaką proponuje nadawca reklamy.

problemów „świata dorosłych”, a tym samym zamanifestować swoją odrębność i inność.

W dokumencie Dialog a nowe media (Stron 159-163)