• Nie Znaleziono Wyników

Bycie matką – pomiędzy wizją a rzeczywistością

w placówkach opiekuńczo-wychowawczych 88

6.2. Doświadczenia związane z macierzyństwem w narracji badanych kobiet w narracji badanych kobiet

6.2.5. Bycie matką – pomiędzy wizją a rzeczywistością

Tematyka nastawień, jak zauważa Maria Mądry, „nie ma gruntownej teorii naukowej, porządkującej treści, które jej dotyczą. Mimo to wielu autorów posługuje się terminem ‘nastawienie’. Określenia tego używa się zwykle jako synonimu wyobrażeń, oczekiwań, przewidywań i ustosunkowań”

(Mądry 2012, s. 77). Warto pamiętać, że wyobrażenia „pełnią ważną rolę w procesie przygotowania do realizacji nowych ról i zadań, a także w bu-dowaniu poczucia kontroli wewnętrznej i możliwości oswajania się ze zmianami, dlatego cenne jest to, że kobiety potwierdzają posiadanie usto-sunkowań wobec roli matki w okresie poprzedzającym zajście w ciążę, a także później” (Mądry 2012, s. 77).

Omawiane weryfikacje empiryczne wykazały, że nastolatki charaktery-zowały się silną tendencją do idealizowania zarówno własnej przyszłości, jak i partnera (ojca dziecka). Jest to zjawisko szczególnie łatwe do zaobser-wowania w przypadku adolescentów oraz dzieci przebywających w syste-mie opieki zastępczej. Mowa o tzw. „kompleksie Kopciuszka”, który stano-wi jedną z odmian kompleksu różnicy. Dziecko stano-wie, że jest w gorszej sytuacji, ale jest przekonane, że pewnego dnia wszystko się zmieni” (Pro-kosz 2011, s. 12).

W y i d e a l i z o w a n a w i z j a v s . b r u t a l n a r z e c z y w i s t o ś ć

Dla większości dziewcząt biorących udział w badaniu charakterystycz- na była pozytywna wizja własnej przyszłości. Mimo początkowych obaw wierzyły, że doskonale odnajdą się w roli matki. Miały przecież, jak same podkreślały, szanse obserwować inne wychowanki w tych rolach. Prze-bywając w placówce opiekuńczo-wychowawczej, nie musiały martwić się o zabezpieczenie podstawowych potrzeb ich oraz ich dzieci, co utwier- dzało je w tym przekonaniu. Wierzyły, że podołają nowym obowiązkom, a ich związki po opuszczeniu placówki przetrwają i wszystko się ułoży.

Rzeczywistość jednak z czasem niezwykle surowo zweryfikowała ich wyob-rażenia.

[Asia] (…) wyglądało to troszeczkę inaczej niż sobie wyobrażałam. Wydawało mi się, że to łatwe…, ale potem wiedziałam już, że nie jest to łatwe, nie no bardziej byłam nastawiona na coś takiego. Wiedziałam już po kilku dniach, że nie będzie lekko, że nie jest to takie piękne, jak to widać oczami. Było ciężej, no bo jednak czło-wiek zmęczony, no nie ogarniałam tego wszystkiego, a jak jeszcze mnie jakiś wy-chowawca zdenerwował, to w ogóle furii szło dostać… Tu się człowiek przejmuje czymś innym, a tu zawracają głowę głupotami. Ale były też miłe momenty (…).

Ograniczony poziom spełnienia nastawień czy też wyobrażeń mógł być dla małoletnich matek trudnym doświadczeniem wywołującym negatywne emocje – strach, poczucie niepewności. Jednocześnie ograniczona umiejęt-ność przewidywania, jak w przypadku Asi, stanowiła przyczynek dla do-świadczania wielu niespodziewanych emocji o zabarwieniu pozytywnym.

[Angelika] Myślałam, że będzie łatwiej. A tu nie wszystko było takie łatwe, jak się wydawało. No właśnie takie książkowe schematy. Że to jest tak i tak i to musi być tak, no a wiadomo, każde dziecko jest inne, więc na przykład czemu ona płacze?

W książce jest napisane tak, a może jest coś innego w tym wypadku. Byłam zmęczo-na, bardzo zmęczona. Początki były masakryczne. Chociaż wcześniej już się nasta-wiłam, że teraz to już nie będzie takiego luzu, że więcej czasu trzeba będzie poświęcić na to dziecko. To już tak powoli się przygotowywałam.

[Ewa] Nie no, mi się zdawało, że będzie dobrze jak urodzę. On [ojciec dziecka] był strasznie za mną. Myślałam, że z nim zamieszkam, jakąś pracę [znajdę], ale to nie było tak wszystko wcale lekko, fajnie jak mi się wydawało. Bo chciałam się dalej uczyć. Temu później pani powiem przerwałam naukę, bo nie miałam jak dziecka zostawiać, to też tak nie było łatwo…

Wypowiedź jednej z wychowanek ukazuje negatywny aspekt związany z pozostawaniem przez dłuższy czas pod opieką instytucji. Znawcy proble-matyki wskazują, że pobyt w systemie pieczy instytucjonalnej może wzmacniać wyuczoną bezradność. Im dłuższy pobyt w placówce, tym zja-wisko może bardziej utrudniać funkcjonowanie po jej opuszczeniu.

[Kasia] W placówce wszystko miałam pod nosem, ja se nawet sprawy nie zdawa-łam, ile to wszystko kosztuje. Wszystko było, więc nie musiałam nad tym myśleć.

Weryfikacje empiryczne prowadzone przez Marię Mądry wskazały, że nie tylko małoletnie matki cechuje mniejsza trafność co do realiów związa-nych z macierzyństwem. Jest to cecha charakterystyczna kobiet zostających po raz pierwszy matkami. „(…) nastawienia kobiet do macierzyństwa ce-chują się pewną ograniczonością, występującą szczególnie u młodych kobiet (…). Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci można zaobserwować, że na-stawienia te zmieniają się, stają się mniej trafne i odległe” (Mądry 2012,

s. 98). Jednak, jak kontynuuje autorka, „znaczenie roli matki dla społeczeń-stwa nie podlega dewaluacji i dlatego warto dokładać starań, by proces wy-chowania dziewcząt kształtował pozytywne i realistyczne, a nie idealistycz-ne bądź stereotypowe odniesienia do macierzyństwa” (Mądry 2012, s. 97).

Warto zauważyć, że wyobrażenia mogą podlegać zmianom, dzięki modyfi-kacji poglądów i potrzeb człowieka, jak również na skutek oddziaływań innych osób,

co stwarza szansę na intencjonalne wpływy wychowawcze. (…). Ważne jest, by świadomość rodziców i wychowawców, co do roli wyobrażeń i planów dziewcząt odnosiła się do tematyki nastawień, a świadomość związku mię-dzy nastawieniami i doświadczeniami związanymi z podjęciem oraz pełnie-niem roli matki pozwala określić kierunki oddziaływań wychowawczych, umożliwiających kształtowanie bogatych wyobrażeń dziewcząt i kobiet o ro-li matki. Efektem takiego ukierunkowania działań może stać się przekonanie przyszłych matek o posiadaniu swego rodzaju bufora (świadomości, wie-dzy) oraz wzmocnienie ich poczucia kontroli i wpływu (Mądry 2012, s. 98).

Wszystko to może sprzyjać lepszemu realizowaniu zadań wynikających z macierzyństwa.

W c z e ś n i e j s z e d o ś w i a d c z e n i a w o p i e c e n a d z i e ć m i – s p o d z i e w a n e k o n s e k w e n c j e z w i ą z a n e

z n a r o d z i n a m i d z i e c k a

Analiza narracji wskazuje na pewne zależności. Otóż te z dziewcząt, któ-re doświadczyły zadań wynikających z opieki nad młodszym rodzeństwem, rzadko miały wyidealizowaną wizję macierzyństwa. Takie doświadczenia niewątpliwie oddziałują na treść nastawień wobec roli matki, co potwierdza-ją badania B. Budrowskiej, opisane przez nią w słowach: „realne spojrzenie na wymogi roli matki we wszystkich przypadkach poparte było posiada-niem doświadczenia w opiece nad dziećmi”(Budrowska 2000, s. 286). Moż-na więc stwierdzić, że praktyczne przygotowanie do roli rodzica urealnia oczekiwania wobec macierzyństwa, a „nabycie fachowych kompetencji z zakresu ról rodzinnych, w okresie poprzedzającym ich podjęcie, wiąże się z możliwością podporządkowania przewidywań i oczekiwań władzy rozu-mu”(Mądry 2008, s. 166).

[Ola] Ja ogólnie wiedziałam jak to będzie, no bo miałam rodzeństwo, widziałam jak mama przychodziła ze szpitala, że jak to dziecko było to niewyspana chodziła, liczy-łam się z tym że to tak będzie.

[Renata] Ja nie miałam co sobie wyobrażać, bo prawda jest taka, że można powie-dzieć, że wychowałam dwójkę dzieci przed Miłoszem, tak? No także ja sobie tego

jakoś specjalnie nie wyobrażałam tylko byłam zszokowana bardziej tym, że miałam taki spokój.

Poczucie pewności siebie Renaty może, oprócz wskazanych doświadczeń z opieki nad rodzeństwem, wynikać również z jej niedojrzałości. Dojrzały człowiek zdaje sobie sprawę, że nawet wieloletnie, „zawodowe sprawowa-nie opieki nad dzieckiem (jak w przypadku pielęgniarek czy nauczycielek przedszkolnych) nie daje poczucia pełnego przygotowania do pełnienia roli rodzica, ponieważ sprawowanie roli rodzicielskiej wiąże się z wieloma nie-przewidywalnymi sytuacjami” (Mądry 2012, s. 95).

N a s t a w i e n i e n a n a j g o r s z e – d o ś w i a d c z e n i a ( p r z e d ) w c z e s n e g o m a c i e r z y ń s t w a w r o d z i n i e

Kilka z badanych dziewcząt miało szansę obserwować, jak z (przed)wczes-nym obowiązkiem macierzyńskim zmagać się muszą bliskie im osoby.

[Mirka] Ja wiedziałam, że moje życie nastolatki się skończyło… Ja przecież widzia-łam, jak p*** ma Iga z dziećmi.

[Daria] Ja widziałam, jak ta moja kuzynka, co też tak wcześnie miała [dziecko].

Wiedziałam, że to będzie bardziej na zasadzie, że będę siedzieć i nic nie będę mogła robić sama. Nie mogłam wychodzić z pokoju, bo dzieciaczek mały… Macierzyństwo było bardzo ograniczające, bo miałam obowiązki w placówce, a do tego jeszcze dziecko (…)

Analiza narracji wskazuje, że „ciąża może być postrzegana — w skraj-nych postaciach — w kategoriach ciężaru (fizycznego, finansowego, rucho-wego, psychicznego; waga każdego z nich jest inna) i stanu błogosławionego – jako dwa krańce jednego wymiaru (choć naturalnie między nimi znajduje się wiele pośrednich stanów)” (Włodarczyk 2012, s. 103).

P o d s u m ow a n i e

Analiza narracji wskazuje, co potwierdzają także inne badania, że dziewczęta dość późno orientują się, że są w ciąży, co może opóźniać w cza-sie pierwszą wizytę u lekarza i wpływać niekorzystnie na stan zdrowia mat-ki i dziecka. Być może ma to związek z faktem, iż, jak wskazuje analiza wy-powiedzi badanych, dziewczęta – adolescentki bardzo rzadko, poza jednym wyjątkiem, w swoich planach życiowych (jeśli w ogóle je formułowały) uwzględniały macierzyństwo. Bycie matką nie było zaplanowanym etapem w życiu dopiero dojrzewających młodych kobiet. (A jeśli było, wynikało

raczej z niedojrzałej motywacji nastolatki, która za pomocą dziecka chciała osiągnąć inne wartości). Badane kobiety w zdecydowanej większości nie chciały zostać matkami, a ich motywacja wybrzmiała w indywidualnych reakcjach na wieść o ciąży. Obawiały się związanych z macierzyństwem wyrzeczeń, nie chciały rezygnować z własnej niezależności i pragnień.

W sytuacji, gdy orientowały się, że są w ciąży, reagowały strachem, z ogromnym trudem przychodziła im zgoda na pożegnanie przywilejów, które są udziałem ich rówieśników. Część z nich wiedziała, że to koniec eta-pu życia związanego ze swobodą, beztroską i nieodpowiedzialnością. Nale-ży jednak przyznać, że część z nich, orientując się, że są w ciąNale-ży, nie miała żadnych obaw i lęków. Jeszcze niedojrzałe dziewczęta były nieświadome faktu, jak ciąża i dziecko odmieni ich życie. Bardziej niż o los dziecka oba-wiały się reakcji rodziców.

Dojrzewanie do macierzyństwa i jego późniejsza realizacja kształtowana jest przez różne determinanty, które, biorąc pod uwagę źródło, można podzielić na zewnętrzne (warunki socjalno-bytowe – mieszkanie, pomoc i wsparcie najbliższych, wzorce prezentowane przez środowisko rodzinne i media) oraz wewnętrzne (dojrzałość, poglądy, stan zdrowia, plany, na-stawienia kobiety) (por. Mądry 2012, s. 76). Szeroko rozumiana sytuacja ma-łoletnich matek może więc stanowić czynnik utrudniający nabywanie doj-rzałości macierzyńskiej. „Należy przypuszczać, że staranne planowanie podjęcia roli matki sprzyja kształtowaniu się różnorodnych wyobrażeń (na-stawień) związanych z urzeczywistnieniem macierzyństwa” (Mądry 2012, s. 76). Analiza narracji wskazuje, że również zaistnienie nieplanowanej ciąży sprzyja kształtowaniu wyobrażeń na temat roli macierzyńskiej, niestety, jak się okazuje, są one wyidealizowane, mają charakter życzeniowy i często nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Warto dodać, że odczucia i oceny badanych dziewcząt związane z pełnioną funkcją matki będą również zde-terminowane przez następstwa wynikające, w omawianym przypadku, z (przed)wczesnego macierzyństwa.

G. Makiełło-Jarża (za Włodarczyk 2012, s. 102) wskazuje trzy okresy rozwoju postawy macierzyńskiej:

okres od wczesnego dzieciństwa do zajścia kobiety w ciążę; okres ciąży i po-rodu; okres od urodzenia dziecka do ukończenia przez nie trzech – czterech miesięcy życia. W tym czasie, w sposób mniej lub bardziej świadomy, kobieta poznaje zakres obowiązków matki, najczęściej najpierw w oparciu o wzory zaobserwowane w domu pochodzenia, a dalej (w wyniku ich zaaprobowa-nia jako te, które chciałaby powielać albo ich zakwestionowazaaprobowa-nia i odrzuce-nia) kształtuje własne ich wyobrażenie oraz sposób realizacji (Włodarczyk 2012, s. 102).

W świetle prezentowanych badań niepokoi fakt, iż jak na to wskazują weryfikacje empiryczne B. Parysewicz,

kobiety częściej kopiują zachowania z rodziny pochodzenia niż tworzą świadomie własną wizję (dlatego tak istotne jest, by obrazy wyniesione z domu rodzinnego były wzorcem prawidłowym) i nie starają się wzbogacić swojej wiedzy o wychowaniu dzieci, korzystając z różnych źródeł (Paryse-wicz 2000 za: Włodarczyk 2012, s. 102).

Niezwykle istotna staje się kompensacyjna rola placówki w tym zakresie.

R. Rubin wskazuje cztery najważniejsze zadania wpisane w okres ciąży, które stoją przed przyszłą matką. Zalicza do nich:

zapewnienie sobie i dziecku bezpieczeństwa przez okres ciąży i porodu, uzyskanie akceptacji dla dziecka ze strony najważniejszych osób w rodzinie, nawiązanie więzi z mającym się urodzić dzieckiem oraz przystosowanie się do nowych zadań. Można przypuszczać, że ich efektywne zrealizowanie jest jednym z warunków płynnego wejścia w rolę macierzyńską już po urodze-niu dziecka (Włodarczyk 2012, s. 104).

Praca nad wskazanymi obszarami, jak wskazuje analiza narracji, była podejmowana w trakcie pobytu dziewcząt w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Analiza wypowiedzi pokazała, że wchodzenie młodej dziewczyny w rolę matki jest najczęściej procesem długotrwałym, „w któ-rym (niekiedy bardzo powoli) dorasta się do tej roli, pod wpływem splotu indywidualnych i społecznych czynników” (Włodarczyk 2012, s. 104). Warto zaznaczyć, co jest szczególnie istotne w przypadku prezentowanych weryfi-kacji empirycznych, iż duże znaczenie dla akceptacji okresu ciąży i dziecka ma motywacja, którą kieruje się dziewczyna, podejmując decyzję o pro-kreacji, decydując o sposobie realizacji zadań wynikających z roli matki (por.

Titkow 1982; Kościelska 1998).

Ciąża, na co wskazuje analiza historii dziewcząt, inicjuje rolę macierzyń-ską i jest nośnikiem znaczeń i sensów z nim związanych. Opisując etiologię i konsekwencje związane ze zjawiskiem (przed)wczesnego macierzyństwa, szczególnie istotne wydaje się, by opieka i edukacja przedporodowa były podejmowane i realizowane jeszcze przed okresem koncepcji, ale nie spro-wadzały się jedynie do sfery zdrowia i wiedzy medycznej i położniczej.

Edukacja powinna

być rozszerzana o nauki psychologiczne i pedagogiczne. Podobnie jak nie można czekać z wychowaniem dziecka, aż osiągnie określony wiek, również macierzyństwo — skoro jest procesem, którego początek trudno wyznaczyć bez cienia wątpliwości — należy zacząć od siebie, od przygotowania się do roli rodzicielskiej i świadomości, by od poczęcia towarzyszyć dziecku w rozwoju (Włodarczyk 2012, s. 124).

6.3. Umieszczenie w placówce opiekuńczo-wychowawczej,