• Nie Znaleziono Wyników

Niski poziom wychowania seksualnego w środowisku rodzinnym i szkolnym

Przemiany obyczajowości seksualnej młodzieży

2.3. Niski poziom wychowania seksualnego w środowisku rodzinnym i szkolnym

Na zakończenie rozważań dotyczących uwarunkowań zjawiska (przed)wczes-nego macierzyństwa warto zwrócić jeszcze uwagę na niski poziom wy-chowania seksualnego w rodzinie oraz w szkole, który może prowadzić do

podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych i wystąpienia konse-kwencji z nimi związanych.

Rodzina jest pierwszym środowiskiem wychowawczym w życiu jed-nostki. To ona powinna odgrywać pierwszoplanową rolę w zakresie eduka-cji seksualnej swych młodych członków. Jest pierwszym środowiskiem, w którym człowiek uczy się swojej płciowości (ról oraz zachowań z nimi związanych) przejawów i granic swej seksualności, a także sposobów i wzo-rów tworzenia relacji społecznych.

Z seksualnością nierozerwalnie wiąże się wychowanie, ponieważ wycho-wanie seksualne nie jest autonomicznym zadaniem w rozwoju osobowości, lecz częścią wychowania w ogóle, z niego wypływa i z nim jest ściśle zwią-zane. W procesie wychowania powinna być kształtowana właściwa postawa wobec życia seksualnego, norm, wartości moralnych, kultury, wrażliwości emocjonalnej, etycznej, należy też uczyć odpowiedzialności za swoje postę-powanie (Pietryczuk 2014, s. 260).

Wnioski płynące z licznych weryfikacji empirycznych wskazują, iż od-działywanie środowiska rodzinnego jest istotnym elementem kształtującym doświadczenia związane z seksualnością człowieka (por. Malewska 1972;

Skowroński 2008; Izdebski, Niemiec, Wąż 2011).

Co szczególnie niepokojące, w kontekście wyżej zasygnalizowanych za-gadnień nie wszyscy rodzice chcą i potrafią sprostać temu, niewątpliwie trudnemu, zadaniu. Przyczyn niskiej, nieefektywnej seksualnej edukacji do-mowej, jak wskazuje m.in. Katarzyna Waszyńska, należy upatrywać w bra-ku wiedzy na temat rozwoju psychoseksualnego własnych dzieci, w barie-rach psychicznych występujących przy podejmowaniu charakteryzowanej tematyki, niedojrzałości emocjonalnej rodziców oraz ich powszechnemu zapracowaniu (por. Waszyńska, Groth, Kowalczyk 2013, s. 168–172). Powyż-szą tezę potwierdza także Bożena Pietryczuk, która wskazuje, że rodzicom

brakuje odpowiedniej wiedzy, nie posiadają umiejętności prowadzenia ta-kiej rozmowy, bo też nikt nie przygotował ich do tego. Istnieją jeszcze inne, najczęściej mentalne powody, które sprawiają, że większość dzieci nie wy-nosi z domu odpowiedniego przygotowania w tym zakresie. Związany z tym jest brak kompetencji językowych. Werbalne porozumienie rodziców z dziećmi utrudniane jest przez ubogie słownictwo dotyczące reakcji, za-chowań i przeżyć seksualnych. Czasami to dwuznaczność niektórych słów, a także duża liczba wulgaryzmów, potocznie łączonych z seksualnością (Pie-tryczuk 2014, s. 265).

Ponadto

w polskich rodzinach mamy (…) często do czynienia z tabu językowym (zmową milczenia na tematy związane z płcią, co ma służyć izolowaniu

dziecka od bodźców budzących ciekawość w sferze seksualnej), tabu mię-dzypokoleniowym (odrębność reguł obowiązujących dorosłych i dzieci w sferze seksualnej) oraz tabu oddzielnej płci – wspólne tajemnice dotyczą matek i córek, ojców i synów. W rezultacie niewielu rodziców porusza pro-blematykę seksualności w rozmowach z własnymi dziećmi (Wąż 2011, s. 57).

Licznych, niechlubnych przykładów, potwierdzających powyższe słowa, dostarczają weryfikacje empiryczne30.

Brak komunikacji i rozmów na temat seksualności człowieka jest szcze-gólnie niebezpieczny w rodzinach małoletnich matek, w których ryzyko podjęcia (przed)wczesnej aktywności seksualnej i wynikających z tego kon-sekwencji wzrasta, jeśli na matkę i/lub siostrę obowiązek macierzyński również spadł (przed)wcześnie (por. Bidzan 2005; Izdebski, Niemiec, Wąż 2011; Skowrońska-Zbierzchowska 2010). Ta swoista reprodukcja społeczno-kulturowa dokonuje się za pomocą procesu socjalizacji. Na ten niezwykle ważny czynnik wskazuje Piotr Szukalski, mówiąc o dziedziczeniu wzorców kariery rodzinnej czy inaczej dziedziczeniu zachowań demograficznych. Jak wskazuje wspomniany autor „osoby, które w dzieciństwie u swych bliskich zaobserwowały występowanie nietradycyjnych zdarzeń składających się na karierę rodzinną, same w okresie dorosłości znacznie częściej odwołują się do owych zachowań w porównaniu ze swoimi rówieśnikami żyjącymi w tradycyjnych rodzinach (por. Szukalski 2001, s. 17). Za powielanie nieod-powiedniego wzorca płodności odpowiada tzw. efekt demonstracji, która

_________________

30 Od lutego do maja 2011 r. Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton prowadziła kampa-nię pod hasłem „Skąd wiesz? Jak wygląda edukacja seksualna w polskich domach”, której celem było zebranie informacji na temat tego, czy i w jaki sposób w domach nastolatków poru-szana jest problematyka seksualności. Co znamienne, aż 97% osób ankietowanych potwierdzi-ło ważność wyżej wspomnianej problematyki, wobec czego niezwykle niepokojący jest fakt, że blisko połowa badanych przyznała, że w ich domach nie rozmawiano na temat seksualności człowieka. Jeśli już ta problematyka była poruszona, to jak wskazują respondenci, rozmo- wy takie, w ich odczuciu, (prawie 21% badanych) odbyły się zbyt późno lub realizowane były w niewłaściwy sposób. Niski poziom edukacji seksualnej czy wychowania seksualnego w polskich domach potwierdzają także weryfikacje empiryczne Marty Komorowskiej-Pudło z 2003 i 2009 r. Autorka, podsumowując uzyskane w trakcie prowadzenia badań wyniki, wskazuje, iż „w wielu domach respondentów rozmowy o płciowości powstawały spontanicz-nie, w co piątej rodzinie rozmowy te inicjowała matka, czasem sam nastolatek. Rola ojców w podejmowaniu tego typu dyskusji była znikoma. Jednak rodzice dużo częściej rozmawiali z dziećmi o małżeństwie i rodzinie niż o sprawach uczuciowych, a najrzadziej tematyką tych dyskusji była seksualność. Niewielka grupa nastolatków była w pełni usatysfakcjonowana z charakteru tych rozmów (…). Wielu młodych ludzi nie miało jednak możliwości dzielenia się swoimi wątpliwościami z rodzicami i spotkało się z negatywnymi reakcjami rodziców. Mło-dzież częściej podejmowała dyskusje o płciowości z matkami niż z ojcami, przy czym częściej korzystały z nich dziewczęta niż chłopcy” (Komorowska-Pudło 2013, s. 345).

ma miejsce wówczas, gdy dziecko od najmłodszych lat styka się z pewnym zachowaniem i uznaje je za normalne, niestygmatyzujące (por. Szukalski 2001, s. 17).

Podsumowując tę część rozważań, należy podkreślić, że doświadczenia zdobyte w domu rodzinnym mają ogromny (wielokrotnie decydujący) wpływ na funkcjonowanie dziecka w przyszłości. Wiedzę dotyczącą życia seksualnego powinni przekazywać dzieciom rodzice. Dziecko nie mogąc odebrać właściwej edukacji seksualnej w domu za wiarygodne i wartościo-we źródło informacji uzna mass media (prasa, telewizja, Internet) czy grupę rówieśniczą, które kształtować będą jego gust, sposób myślenia, postawy i zachowania w sposób odbiegający od oczekiwań szerszego społeczeństwa, a wielokrotnie także i samych rodziców.

Należy również pamiętać, że socjalizacja seksualna w rodzinie jest utrudniona ze względu chociażby na prawidłowości wynikające z rozwoju społecznego w okresie adolescencji31. Skuteczną realizację socjalizacji sek-sualnej przez rodziców „komplikują także przemiany zachodzące we współczesnej rodzinie, które sprawiają, że dla współczesnej rodziny charak-terystyczne jest znaczące zmniejszenie puli i intensywności interakcji roz-grywających się pomiędzy jej członkami” (Wąż 2010, s. 235). W związku z tym nawet osoby w pełni akceptujące prymat rodziców w wychowaniu seksualnym swoich dzieci – bardzo ważną rolę w tym procesie wyznaczają szkole (por. Augustyn 2008, s. 33–34).

Jak podkreśla M. Babik:

budzenie się sfery seksualnej człowieka jest procesem warunkowanym bio-logicznie i jako taki znajduje swoje konsekwencje w zachowaniach młodych osób. Okres najbardziej dynamicznego rozwoju w tej dziedzinie przypada na wiek, w którym dziecko uczęszcza do szkoły. Szkoła jest więc terenem, na którym młodzi ludzie zaczynają w pełni funkcjonować jako osoby płcio-we. Rodzi to określone wymogi względem systemu szkolnego oraz kon-kretnych działań edukacyjnych i wychowawczych. Z jednej strony powstaje obowiązek intelektualnego wprowadzenia młodego człowieka w świat ludzkich doświadczeń seksualnych, z drugiej zaś istnieje potrzeba uczenia konkretnych postaw i zachowań w tej dziedzinie. Nieuniknioność wystęwania zachowań seksualnych uczniów na terenie szkoły rodzi również

po-_________________

31 Literatura przedmiotu wskazuje, że między 12. a 13. rokiem życia następuje znaczący spadek roli rodziców w społecznym świecie nastolatka. Mimo iż nadal potrzebuje w wielu ważnych sprawach pomocy i wsparcia ze strony rodziców, „to rozwojowa konieczność osią-gnięcia autonomii sprawia, że coraz częściej, nieraz w bardzo dramatyczny sposób, neguje ich rolę i autorytet. To opuszczanie bezpiecznego świata dzieciństwa nierzadko kończy się po-dejmowaniem działań ryzykownych i mniej czy bardziej dotkliwymi porażkami” (Wąż 2010, s. 235).

trzebę odpowiedniego organizowania szkoły, uwzględniającego fakt, że działania te podejmowane są przez osoby niepełnoletnie, będące dopiero na etapie dorastania(Babik 2009, s. 169).

Choć podstawowym środowiskiem, w którym powinno być realizowane wychowanie seksualne, jest rodzina, edukacja ta powinna być także konty-nuowana i wspierana przez szkołę. Wsparcie rodziny w tym zakresie wyda-je się być niezwykle potrzebne, ponieważ dorośli, na co wskazywałam wy-żej, bardzo rzadko rozmawiają ze swoimi dziećmi na tematy związane z seksualnością człowieka. Niedostatki w tym zakresie często „uzupełniają”

mało wiarygodne źródła informacji w postaci grupy rówieśniczej lub mass mediów, a jak wiadomo, źródła te wielokrotnie przekazują zawężoną i wy-paczoną wizje ludzkiej seksualności. „Szkolna edukacja seksualna (…) może stać się cennym uzupełnieniem tego deficytu, nie może się jednak tylko do tej funkcji ograniczyć. Niezmiernie ważne jest, by (…) dawała młodzieży możliwość rzeczywistego rozwoju” (Kwiatkowska 2011, s. 159). Ponadto należy podkreślić, iż istotna rola szkoły w tym zakresie polega na tym, że

„równoważy ona wpływ, jaki na postawy i zachowania związane z życiem seksualnym wywierają grupy rówieśnicze oraz media” (Kopacz 2009, s. 156).

Nie ulega więc wątpliwości, iż w kontekście omawianego zjawiska (przed)wczesnego macierzyństwa za szczególnie ważne zadanie należy uznać efektywną realizację edukacji czy też wychowania seksualnego w szkole. Jednak z licznych weryfikacji empirycznych wynika, że zarówno rodzinna (domowa), jak i szkolna edukacja seksualna jest oceniania raczej nisko i nie spełnia oczekiwań ani podmiotów powołanych do jej realizacji, ani też najważniejszego jej ogniwa tj. uczestników i odbiorców. Egzemplifi-kację tej niezwykle niekorzystnej z punktu widzenia potrzeb młodych ludzi sytuacji i ewentualnych konsekwencji, których w efekcie mogą doświadczać, stanowią wyniki weryfikacji empirycznych podejmowanych na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat32.

_________________

32 Weryfikacje empiryczne Marii Trawińskiej zwracają uwagę na wiele trudności w kwe-stii organizacji zajęć. Autorka dostrzegła również brak kompetencji osób prowadzących zaję-cia, brak niezbędnych pomocy naukowych i dydaktycznych. Ponadto zaakcentowała wybiór-czy dobór treści, które nie pozwalały na integrację wiedzy z tego obszaru (por. Trawińska 1995, s. 4–10). Krytyczna ocena dotycząca jakości omawianego przedmiotu formułowana jest przez nauczycieli, którzy zgłaszają przede wszystkim uwagi dotyczące zbyt małej liczby go-dzin, jaka jest przeznaczona na realizację jego treści. W wielu szkołach nadal przedmiot ten traktowany jest marginalnie. Wiele dyskusji toczy się również wokół treści programowych oraz podręczników z jakich korzystają uczniowie na lekcjach (por. Dzieżak 2003, s. 16–18).

Wiedzy na ten temat dostarczają weryfikacje empiryczne M. Chomczyńskiej-Miliszkiewicz z lat 90. (por. Chomczyńska-Miliszkiewicz 2002). Autorka posługując się klasyfikacją W. Łuka-szewskiego, dostrzegła w analizowanych podręcznikach wszystkie, z wymienianych przez

„Wychowanie do życia w rodzinie” to zajęcia bardzo specyficzne. Zaję-cia, na których poruszać się powinno zagadnienia związane z seksualnością człowieka, z aktywnością seksualną, z tym, co dla człowieka intymne, a po-nadto nie tylko przekazywać złożoną, interdyscyplinarną wiedzę, lecz także kształtować postawy i umiejętności społeczne, ukazywać wartości, normy i modele postępowania, które są elementami etyki i obyczajowości seksual-nej (por. Izdebski, Niemiec, Wąż 2010, s. 80). Odpowiedzialna, otwarta edu-kacja seksualna jest dzisiaj niezwykle potrzebna. Tylko eduedu-kacja oparta na zrozumieniu i akceptacji tego, że dziecko i nastolatek są w toku ważnych faz rozwoju psychoseksualnego i tego, że ten rozwój wymaga mądrego wspar-cia osób dorosłych, byłaby realizacją tej potrzeby.

Edukacja seksualna realizowana w obecnej formie, na co już wskazywa-łam, skazuje znaczną część młodzieży na poszukiwanie istotnych dla nich informacji u innych, alternatywnych źródeł. Niestety często jest to przesyco-ny treściami pornograficzprzesyco-nymi, przemocą i przedmiotowym traktowaniem partnera przekaz internetowy czy telewizyjny. Skutkiem (nie)realizacji pro-gramu edukacji seksualnej są m.in. (przed)wczesne ciąże, które wynikają z nikłej wiedzy na temat własnego organizmu, seksualności oraz metod an-tykoncepcyjnych.

Małgorzata Zielińska stwierdza, że

szkoła okazuje się niezwykle ważnym środowiskiem kształtującym postawy i zachowania wobec zagadnień związanych z seksualizmem młodzieży, ale jednocześnie niewystarczającym dla współczesnego młodego człowieka.

Rolę opiniotwórczą w tym zakresie mogliby odgrywać również profesjona-liści – lekarze ginekolodzy, położne, a także media, organizacje pozarządo-we i agendy rządopozarządo-we (Zielińska 2007, s. 38).

Wyniki weryfikacji empirycznych prowadzonych przez wspomną au-torkę wskazują, że znaczna część badanych „dostrzega potrzebę większego zaangażowania się w proces wychowania seksualnego młodego człowieka, osób i organizacji funkcjonujących poza szkołą i wskazuje na rodzinę, leka-rza ginekologa, media, położną, przyjaciół” (Zielińska 2007, s. 37).

Podsumowując tę część rozważań, można stwierdzić za Bożeną Pietry-czuk, że

_________________

autora, metody oddziaływań społecznych hamujących rozwój twórczej osobowości, tj.: manipu-lację, straszenie, katastrofizowanie, tendencyjne przedstawianie informacji, indoktrynację, dog-matyzm, mechanizm blokady i selekcji informacji, autorytaryzm (Chomczyńska-Miliszkiewicz 2002; por. Izdebski, Jaczewski 1998; Izdebski, Wąż, Niemiec 2010, s. 80; Padała, Podgórniak, Sadow-ska, Wdowiak, Piróg, Putowski, Zawiślak 2012, s. 63-64; Raport Grupy Edukatorów Seksual-nych Ponton „Jak naprawdę wygląda edukacja seksualna w Polsce?” http://ponton.org.pl/sites/

ponton/files/raport_jaka_edukacja_seksualna_grupa_ponton_2009.pdf [dostęp: 10.05.2013]).

chyba w żadnej dziedzinie życia nie narosło tyle mitów i niedomówień, co w dziedzinie ludzkiej seksualności. Dlatego też, aby zdjąć z niej pieczęć „ta-bu”, należy przede wszystkim uświadomić rodzicom, ich dzieciom, a także nauczycielom/wychowawcom, jak ważna jest wiedza dotycząca istoty i wa-gi seksualności oraz zjawisk z nią związanych (Pietryczuk 2014, s. 259).

Jak wskazuje wspomniana autorka, jest to niezwykle istotne zadanie,

„ponieważ dokonujące się w Polsce od wielu już lat przemiany społeczno-kulturowe w największym stopniu dotykają dzieci i młodzież. Najbardziej jest to widoczne w ich postępowaniu (…)” (Pietryczuk 2014, s. 259).