• Nie Znaleziono Wyników

\ro m zagada, która nie uznaje spo ł ec z cii =•twa lub działa w kierunku zlikrridowania go, Zezwolenie jednostce zachowa»

nia eię jak jej -ię podoba jc-t zaprzeczeniem prawą.

Teoria anarchi-toczna nie je-1'teorią pralniczą, .

To etv iordzonie istotnych, niezmiennych właści*ości prawa nic prowadzi nar jednak w rozważaniach dalej. Oparto bowiem na metodzie dedukcyjnej, wyjaśnia i rryci*ąga z danego pojęcia - jak to już słusznie' zauważył Bacon - to, co uprzed- . nio w nie włożono. Prawem nazywamy bowiem tylko to zjawisko

społeczne, które powyższe właściwości zawiera. Nie mówi ono nam nic o materialnej treści prawa,

III,

Z n a c z e n i e » s p r a w i e d l i w o ś c i i s ł u s z n o ś c i w p r a w i e ,

Możnaby wprawdzie do niezmiennych właściwości pra­

wa zaliczyć to- że powinno ono być sprawiedliwym gdyby nio ta, że jest ono pojęciom treści prawa, a nie jogo formalnej stro­

ny porządkowej. Pojęcie bogiem sprawiedliwości, odłączone od jej treści» mieści'się już w formalnej -tronie prawa, wynika­

jącej z jogo zadania jako instytucji celowej dla utrzymania po­

rządku społecznego. Co jest jednak sprawiedliwsi nie --ynika bezpośrednio z «Ornej i-toty prawa, tak jak z pojęcia celowości prarra nie wynika, jaki to porządek -połeczny jest celem prawa, Test ono bowiem bądź to środkiem oceny materialnej zawartości prawa, bądź to ideą je kształtującą. Doświadczenie zaś , a wije indukcja, która w badaniach naukowych prawa ma to samo zastoso­

wanie co dedukcja, uczy nas, jak to już zresztą »sofiści greccy Zauważyli, że w rozmaitych systemach prawnych> lctórc jako pra­

wo uznajemy, treść tego poję.cia. była zmienną. Mimo tego filo­

zofia stale i ciągle do togo partania wraca, czy są takie zasa­

dy materialne prawa* które są - ioczne i niezmienne. Kościół, Platon i tetbria prawa natuBalnego twierdzi, że tak ; nowoczes­

ne teorie prawa n°wią, że nie ,

Pytanie to można sprecyzować w tym kierunku: Czy istnieją niezmienne, bezwzględnie obowiązująca, zasady zew­

nętrznego postępowania człowieka, oparte bądź to na boskim lub naturalnym porządku świata, bądź istotne dla natury społe­

cznej ludzkiej i czy prawo, które z nimi było sprzeczne' prze­

stałoby obowiązywać, przestałoby być prawem. Na pytania te są trzy możliwo odpowiedzi:

- albo odpowiadające pozytywnie na jedno i drugie,

- albo odpowiadające negatywnie na pierwsze, a tymsamym i na drugie,

- albo wreszcie potwierdzające pierwsze, a znprzoczajace drugiemu.

Odpowiedź na pytanie pierwsze jest zależna od reli­

gijnego c z y .filozoficznego stanowiska i dlatego nie może być rozważaną w niniejszym krótkim szkicu,- Pośrednio jednak i na to pytanie znajdziemy odpowiedź w dalszych rozważaniach. Na pytanie drugie znaleźliśmy już odpowiedź w ustaleniu historycz­

nego rozwoju prarra. Nic wyczerpuje to jednak kwestii z trzech powodów. Najpierw, takie czy inne pojęcie sprawiedliwości po zostaje miarą dla krytycznej ocor.y pozytywnego prarra według zasady sprawiedliwości• Dla naszych rozważeń przeznaczonych jako wstęp dq przedstawienia obowiązującego prawa cywilnego, możemy ten aspekt sprawy również pominąć.

L

2 7

.

Po drugie,obowiązujące prawo polskie, zarówno jak i niemieckie, odwołuje się nieraz do zasad sprawiedliwości i słuszności, przewiduje więc ich istnienie poza ustawa, w spo łeczeństwie, do którego się zwraca, w podobny sposób jak po­

sługuje się zasadami moralności. Niemiecki Kodeks Cywilny zbu­

dowany jest wo gole na zasadach nanu ją.cego w społeczeństwie poczucia słuszności; ‘.wraża to się zarówno w szeregu pozy­

tywnych przepisów, które się pylico zastosowaniem takiej gene­

ralnej z.asady, przełamującej logikę pozytywnych przepisów, wytłumaczyć dadzą, jak i w wyraźnych, powołaniach się na te pojęcia. Ćza cm służy mu ono jako uzupełnienie, wagi, ogra­

niczenie ostrożności pozytywnych przepisów /Billigkeit, /.}

829, 9 20, 971, 1361, 1379 BH-B/, czasem ma ono być miarę oconv w tych wypadkach, w których niemożliwym jest danie konkretnego pozytywnego przepisu i rozgraniczenie wzajemnych praw i obo­

wiązków odbyć się może tylko przy ocenie konkretnych warunków danego sporu /billiges Ermessen, 315, 317-319, 343, 2048,

2156, 660, 745, 1246 BGB/. Polski Kodeks Zobowiązań jeszcze silniej uwydatnia ty tendencję zarówno w szczegółowych pozy-

pnzcnisaęh /por.Art.269 i 411 K.Z./ jak i w ogólnych /por.a t t,.60^ 123^ 143> 14Q} 524> ale także pośrednio Art.217, 519 K.Z./.

po trzecio, wydarzenia ostatnich lat, podczas któ­

rych ustawodawstwo niektórych państw tak dalece odbiegło od najprymityi/niejszych pojęć o sprawiedliwości cywilizowanego

•śv:iata, że uznawanie ich formalnej ważności stałoby się nie do zniesienia, zmusza do rewizji poglądu, żo niesprawiedliwe prawo pozostaje zawsze prawem, że nad państwem i jego pra wem nie na żadnej wyższej instancji'. Jeżeli dotychczas ten po­

gląd stanowił jedną z kardynalnych zasad nowoczesnych teorii prawa, to polegało to na tym, że w ostatnich wiekach ustawo­

dawcy usiłowali się dostosować do ogólnie przyjętych zasad mo­

ralnych i sprawiedliwości i drobne odchylenia, względnie niesprawiedliwość ogólnej normy w wyjątkowym przypadku mogła­

byś pominięte vr Interesie stałości i, porządku prawnego, Z chwi lą jednak gdy np. Naziom w jaskrawy i świadomy sposób naruszył poczucie prawa i moralności cywilizowanego świata, zagadnienie czy takie "prawo" może być jeszcze obowiązującą normą» musiało zostać w przeciwnym sense rggjtrzygnięte. Ogłoszona w tych dniach “Charter for trial or •mi* criminals" stoi na tym ostat­

nim stanowisiat i etanowi także pod innym względom rowolucję w pojęciach prawnych, Art. .6 p.c. wyliczając zbrodnie przeciw­

ko ludzkości, wyraźnie podkreśla, że są one- zbrodniami nieza­

leżnie od tego, czy one były naruszeniem prawa własnego pań­

stwa, w którym zostały popełnione. Art. 8 zaś powiada, żc nikt nie może cię bronić tym, że działał v: wykonaniu poleceń swego rządu lub innej władzy przełożonej. Ten sam wymipniony powyżej Art, 6 zrywa z zasadą, żo prawo międzynarodowe, o ile ono nic stało cię formalnie prawem danego państwa, wiąże tylko państwa jako takie. Ustala bowiem zasadę, że pewne podstawowe normy prawa międzynarodowego ogólnego obowiązują bezpośrednio

także poszczególne jednostki, tzn,, żc w pewnych wypadkach prawo międzynarodowe jost prawem nadpońctwowym,‘stając nie tylko obok prawa danego państwa, ale uchylając je także, o ile je*t z nim sprzeczne.

Pozostają nam tlęc.jtylkodo rozstrzygnięcia dwie kwcstje: jedna raczej teoretyczna, czy to najwyższe idee są zmienne, czy niezmienne i druga - jaką one mają treść 1 c o ” się z tym wiąże, w jakim rozmiarze one nadrzędno, wzgl.

współrzędne z prawem pozytywnym.

A

IV.

R o 1 a t y w n a i c h z n i o n n o ś e . Pomijam zno-.ni religijny i filozoficzny punkt -.Idze»

nio z tych innych względów co noprzednio. Din nm-zych pra.k--*

tyćznych celów: rozpoznanie oboninzujo.eego prana cywilnego, wystarczy zbadać, jalc się te' pojęcia faktycznie kształtowały v; ciągu rozwoju prawa. Już powierzchowny tylko rzut oka -yso tarcz? dla u-talenia, że o ile pojęcie opraniodliiaości i słu­

szności .jako formalnej -iły ściśle związanej z oorzndkującm z udaniem, prana jb«-t niezmienno i spotykane zaniż o i*wsządzie, tak treść tego pojęci’ jest n zasadzi© zmienna, choć nieznien- na, a przynajmniej niedostrzegalnie tylko zmienna n pewnych

okresach czasu i pernaych kręgach cywilizacyjnych.

Co jost sprawiedliwe, a co n i o snrnwi edliwe, co jest słuszne, a co niesłuszne jest ściśle związane z całokształtem religijnych, filozoficznych i gospodarczych nogi ą.d.ów danego środowiska kulturalnego i z nim razem się zmienia. Zmiany n"- oe-oł vą vr krótkich okresach czasu dla człowieka nicdostrzegłŁ ne, o ile rewolucjo społeczne, gospodarczo czy filozoficzno nie przyspieszą okresu ich dojrzewania. W ostatnich kilkudzie­

sięciu latach na skutek wstrząsów spowodowanych dwoma 'wojnami sałatowymi i wielkimi ruchami społecznymi, przemiany te sn łatwiej dostrzegalne, choć nie zawsze są one postępowym roz­

wojem, a często raczej cofaniem się wstecz do minionych eook.

Dla przykoiadu wystarczy wskazać na rozwój pojęć o podmiocie prawa i jego stosunku do społeczeństwa i państwa, Jeszcze Platon i Arystoteles niewolnictwo uważali"za rzecz »łusznr i chrześcijaństwo przez szereg wieków wielo w tym poglądzie nie zmieniło. T7 teorii nazistowskiej prawa - także i w innych

ustrojach totali-tycznych - pojęcie wolności każdego człowie­

ka znowu zaginęło. Jeżeli niektórzy teoretycy prawa usiłowali znaleźć formułkę dla pojęcia sprawiedliwości, to albo była ona tylko czysto formalną,-boz treści - jak u wielu zwolenni­

ków ganta albo odzwierciedlała tylko stan myślenia danej epoki. Trzeba jednak przyznać, że niektóre zasady utrzymują s.ię niezmionnio od tysięcy lat, przynajmniej w ciągu cywiliza­

cją Srecko-rzymrkiej i chrzęścij ńsklej, przedowszystkim te, których źródło tir;:i w podstawowych zasadach moralnych tej kul­

tury, jak np. dziesięcioro przykazań Bożych,

. .. . należy także zapominać, że n o m y słuszności i sprawiedliwość i należą do rozmaitych stonni i posi^d -> jn róż- ne natężenie mocy obowiązującej, Rozróżnić należy n o m y nud- ponstwowe, tj. takie, które uchylają pozytywny wrzenie praw- ny i normy działające wewnątrz danego systemu prawnego bądź to jako idcalnw cel dla porządku prawnego, bądź też j-ko".jego uzupełnienie. Pierwsze należą przeważnie do dziedziny a r o w a ’ publicznego, w szczególności karnego i dlatego w n -zwch roz­

ważaniach nie wotrzebujemy ich szczegółowo rozoatrwwać, Dru­

gie zna 1 dujemy przede wszystkim w prawie cwilnyn# Podlegała one większym wahaniom i przemi nom i dlatego stanowią element zmienny także i -ewnątrz prawa stanowionego. Większą*im więc u-agę poświęcić musimy.

2 9

*

V.

p 0 j V c i e s ł u sz n o ś c i w n i e m i e c k i m k o d e k CJ i e c y w i 1 n y n xi w p o 1 a k i n

k o d 0 k s . i e z o b o *t i ą z a. ń .

Jak już poprzednio widzlelismv, za­

równo niemieckie jak «pol.--kie prawo cywilne po»ługuje ■no-jęcien "słuszności", "słusznego uznania", nie określając i eg-i jednak bliżej. Obydwa kodeksy wychodzą z założenia, że poję­

cia te są tak znane, tak głęboko tkwiąc© w psychice społeczeń­

stwa, do którego się z" nacają, przede wszystkim sędziego, że nie wnangają bliższej definicji. Nie jest ono równoznaczne z pojęciem spraa iedliwości ani w jego fornalno-porządkującyn.

znaczeniu, oni w znaczeniu jego jako onoty, ale jest jego wypływem, zawierając równocześnie najogólniejszą treść zasad prawnych uznanych przez dane połeczeńatwo. Nic "jest ono też

tylko przeznaczone do łagodzenia ostrości generalnych prze­

pisów pozytywnych przez uwzględnienie indywidualnych okolicz­

ności spraw. Często ustawodawca odwołuje się do niego w wypad­

kach, w których ustalenie sprawiedliwej, pozytywnej” formułki jest niemożliwe. 71 Art. 60 K.Z. jest ono postawione wyraźnie obok zwyczaju i ustawy, a więc na równi z pozytywiiyn prawem pisanym.

Błędnym byłoby też mniemanie, że odwołuje się ono do subjektvwnego poczucia prawnego jednostki zainteresowanej lub jednostki, Jest ono niewątpliwie pomyślane jako norma objektvwna, żyjąca wprawdzie *:r jednostkach, ale uznawane nrzez nie jako stojące ponad nimi bądź to jako wpływ id i ponad-ludz­

kich /ju- divinum/, bądźto jako suma uznanvch powszechnie pod- stawowvch pojęć społecznych danego społeczeństwa, M -1 jr, one duże podobieństwo do norm prawa zwyczajowego. Dlatego"nauka prawa chcąc je odkryć, musi stosować tosany motodv jak przy ustalaniu urywa zwvczajowegO, tj. bad-ć istniejące w ^połe- czejist.wle poglądy* i ich manifestacje. Najważniejszym takim objawem zasad słuszności jest prawo pozytywne samo. Odwołując się do zowąd słuszności, niewątpliwie dla osiągnięcia swego”

celu - sprawiedliwego uporządkowania życia w społeczeństwie - w pozytywnych przepisach je stosuje. Najlepszą' odpowiedź daje nam więc analiza kodeksu cywilnego niemieckiego, wzgl. kodeksu zobowiązań przy uwzględnieniu zmian *• poglądach jakie później mogły zaistnieć.

Niemiecki kodeks cywilny odzwierciedla pogląd na świat społeczeństwa niemieckiego XIX wieku. Jest on wynikiem historycznego rozwoju narodu niemieckiego i jego ducha,

ICodeks Zobowiązań w zasadniczych poglądach od niego się nie różni, raczej je tylko konsekwentniej'rozwija, Różnica między nimi polega pod względem zasadniczych idei tylko na tym, żo przez te 40 lat, które leżą między powstaniem obu kodeksów wiele zasad się lepiej vr krystalizowało i znalazło szersze zastosowanie.

Interpretując oba kodeksy, które na Ziemiach Zachod­

nich Polski t worzą jedną całość, możemy je traktować j-'ko oparte na tych samych pod sta*-'•eh , przy czym jednak poglądy kodeksu zobowiązań w tym względzie jako no- oczośniejsze i więcej duchowi społeczeństwa polskiego odpowiadające, mu'zn

otrzymać przewagę, także przy interpretacji N.K.C. odnośnie pojęcia słuszności.

Niemiecki kodeks cywilny je-t wynikiem dwóch ten- dencyj, często ze obą sprzecznych i dlatego wzajemnie się poprawiających: na liberalizmie gospodarczym i sprawiedliwości

5

połecznej. Płynę z tego następujące najważniejsze tezy /dal- ze omówienie musi być pozostawione szczegółowej części/: