• Nie Znaleziono Wyników

Cenzura prasy z powodu obrazy moralności

W dokumencie Granice wolności prasy (Stron 111-117)

Konfiskaty prasowe w orzecznictwie sądów karnych w Austrii (1898-1914)

4.5. Cenzura prasy z powodu obrazy moralności

Podstawę prawną cenzury prasyz powodu prezentowania treści niemoralnych i por­ nograficznych stanowił paragraf516 kodeksu karnego z 1852 r., który głosił:

Kto obrazowymi przedstawieniami albo sprośnymi czynnościami naruszającymi obyczajność i wstydliwość w sposób gruby i publiczne zgorszenie wywołujący, staje się winnym przekroczenia i ma być zasądzony na ścisły areszt od ośmiu dni do sze­

ściu miesięcy. Jeżeli jednak takiego naruszenia dopuszczono się drukiem, wówczas należy je jako występek ukarać ścisłym aresztem od sześciu miesięcy do roku.

Tolerancja austriackiej prokuratury dla swobody obyczajowej, jaką od końca XIX w. propagowano na łamach prasy lewicowej, libertyńskiej czy humorystycz-no-satyrycznej, była stosunkowo mała, chociaż wykazywała pewne zróżnicowanie.

Zwiększym dystansem dotreści naruszających publiczną obyczajnośćpodchodziła prokuratura wiedeńska niż galicyjska. W Galicji bowiem ze względu na przewagę katolickiego społeczeństwa, a także występowanie silnego środowiska ortodoksyj­

nychŻydów,dominowałybardziej konserwatywnezapatrywania na sprawy moral­

ności niżw zlaicyzowanejw dużym stopniu stolicy monarchii. Dlatego prokuratura galicyjska paragraf 516 ustawykarnej interpretowała bardzo szeroko, kwalifikując każde słowne lub obrazowe nawiązanie do sfery intymnych relacji męsko-damskich zarażące naruszenie moralności225. Zarówno jednak w Galicji,jak i na pozostałych

108 4. Konfiskaty prasowe w orzecznictwie sądów karnych w Austrii (1898-1914)

terenach monarchii prokuraturapoddawała ostrejcenzurze prasę, która programo­ wo zamieszczała treści obsceniczne lub pornograficzne. Konfiskując każdy niemal numertakiegoczasopisma wraz z nakazem zniszczenia całegonakładu, prokuratura represjami o charakterze finansowym wywierała niekiedy nacisk nawydawcę, by za­ przestał jego edycji.

Prokuraturapodejmowała tego rodzaju działania często pod dyktando organów rządowych. Pokazują to znakomicie kłopoty z cenzurą pisma „Humorysta”, które było nękane konfiskatami na wyraźne żądanie władz politycznych. W 1898 r. pre­ zydium Namiestnictwa we Lwowiewystąpiłoz pismem do prokuratury o podjęcie wobec pismabardziej radykalnego środka wpostaci wytoczenia sprawy karnej re­

daktorowi odpowiedzialnemu i autorowitekstów w celu, jak napisano: „przykładne­ goichukarania, co by może skuteczniepohamowało coraz większe wyuzdanieprasy wkierunkupornograficznym”. Przedłożone prokuraturze polecenie niepozostawiało także wątpliwościco do stosunku władzy dopism lansujących swobodę obyczajową:

„obowiązkiem władzy publicznejjest [...] wyczyszczenieliteratury periodycznejod tego rodzaju sprośnych iskandalicznych pism”226. Z reguły jednak prokuraturze nie udawałosięosiągnąć zamierzonego skutku.

takiej kwalifikacji prawnej zamieszczonego w piśmie artykułu gazeta argumentowała: „Sąd poczytuje za obrazę moralności użycie wyrazu «byczy», przy czym przeoczą zupełnie, iż wyraz ten przyjął się w gwa­

rze ludności krakowskiej jako synonim przymiotnika dobry, doborowy, nadzwyczajny itp., i rzeczywi­

ście trzeba chyba specjalnej sztuki wyciskania pornograficznej esencji z najniewinniejszego określenia, aby w użyciu tego wyrazu - zwłaszcza w takim zestawieniu, w jakim w inkryminowanym ustępie został użyty - dopatrzeć się tendencji pornograficznej”. SKKKr 1182.

226 Zob. Pismo c.k. prezydium Namiestnictwa z 14 października 1898 r. do nadprokuratury, CDIA, Namiestnictwo Galicyjskie, fond 146, opis 7, sygn. 4733.

227 W 1906 r. we wniesionym sprzeciwie o decyzji sądu zatwierdzającej konfiskatę pisma redakcja

„Bociana” praktyki notorycznego konfiskowania pisma nie była w stanie niczym innym wytłumaczyć, jak tylko „prześladowaniem pisma i dążeniem do zupełnego zrujnowania go”. SKKKr 1210.

228 J. M у ś 1 i ń s к i, op. cit., s. 132. Zob. liczne przypadki konfiskat „Bociana” zatwierdzonych przez Sąd Krajowy Karny w Krakowie; SKKKr 1173,1191,1205,1206,1207,1208,1209,1214. Najwięcej kon­

fiskat pismo zanotowało w latach 1905-1906.

229 W porównaniu z „Bocianem” „Boruta” podlegała rzadszym konfiskatom, ale też należy zazna­

czyć, że było to pismo o ambicjach politycznych, prezentujące postawę demokratyczną, a nie zajmujące się wyłącznie kwestiami towarzysko-obyczajowymi. Często konfiskaty z powodów obrazy moralności związane były z postępowymi, laickimi ideami głoszonymi przez pismo. W 1907 r. pismo zostało skon­

Na gruncie galicyjskim przykładem tego typu działań prokuratury była także praktyka konfiskacyjna stosowana wobec powstałego w 1896 r. pisma satyrycznego

„Bocian”227. Jak piszę znawca galicyjskiego piśmiennictwa z przełomu XIX i XXw.,

„Bocian” był „pismem humorystycznym zamieszczającym dowcipy jednego tylko autoramentu - bohaterkami owych dowcipówbyły na ogół panie lekkich obycza­

jów, bądź niewierne żony”228. Krakowska prokuratura konfiskowała gazetę głównie z powodugraficzno-słownegoprzedstawienia scenek rodzajowych z udziałem kobiet o wątpliwejkonduicie. Żadna inna gazeta o podobnymprofilu, jakchociażby pismo

„Boruta”, nie była tak częstymprzedmiotem ingerencji cenzury229. Redakcja gazety

prawie zawsze składała sprzeciw odzarządzonejkonfiskaty, ale zreguły był on przez sąd odrzucany. Ustawowe znamiona czynu naruszającego obyczajność w postaci wywołania „grubego zgorszenia” były natyle nieostre, żeprokuratura miała pewną swobodę w ustaleniu treści normy prawnokarnej. Dawałaona zatem podstawę do cenzurowania każdego, także literackiego, opisu stosunków męsko-damskich,jeśli w subiektywnej ocenie prokuratury zawierał on choćby najmniejszy podtekst sek­

sualny. Samenawetakty kobiece rozpowszechnianew postacikart korespondencyj­

nych, będące nadto repliką uznanych dziełsztuki, ulegałykonfiskacie i obowiązkowi zniszczenia całego nakładu.

W 1901 r. krakowska prokuratura skonfiskowała blisko 30 kart przedstawiają­

cychnagie postacie kobiece. Rozprowadzająca je firma drukarska w złożonymsprze­ ciwie podważyła dokonaną przez prokuraturę kwalifikację prawną ich treści,jako naruszającą „obyczajność i wstydliwość”w sposób wywołujący publicznezgorszenie.

W piśmie dosądu napisała, że podane powody konfiskaty

nie odpowiadają atoli rzeczywistości, bo do oceny inkryminowanych kart, należy przyłożyć wyższą miarę estetyki, a nie zwykłą filisterską, uwzględniającą wartości dzieł sztuki. Sama nagość ciała a w szczególności postaci kobiecych nie narusza jesz­

cze w niczym obyczajności a tym mniej wstydliwości. Największe dzieła sztuki, ucho­

dzące w opinii całego świata za twory artyzmu, przedstawiają ciała kobiece w całej nagości i w rozmaitych pozach, a te dzieła są przedmiotem publicznego podziwu w muzeach i wystawach sztuk pięknych i nie tylko obyczajności tysięcy widzów nie naruszają ale sprawiają nieraz wysokie zadowolenie estetyczne. Same zatem tzw. na­

gości kobiece nie są jeszcze nieestetyczne [...] Do tego muszą dopiero zachodzić w sposobie obrazowego przedstawienia pewne zboczenia obliczone na wywołanie zmysłowego działania230.

fiskowane na tej podstawie, że z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzyło czytelnikom „ciągłego popędu płciowego”. SKKR 1173.

230 SKKR 1187. Na początku XX w. aparat biurokratyczny monarchii austriackiej za pomocą ad­

ministracyjnych zarządzeń wprowadzał przepisy utrudniające dostęp młodzieży do treści pornograficz­

nych. Zob. A. D z i a d z i o, Monarchia konstytucyjna..., s. 273-274. Wysiłki władzy szły niekiedy jeszcze dalej. Podejmowano bowiem działania ograniczające dostęp do literatury młodzieżowej, która - zda­

niem władz - mogła mieć negatywny wpływ na kształtowanie osobowości i postawy moralnej młodego pokolenia. Zob. uwagi poniżej.

Zaprezentowanaw niniejszej sprawie definicja pornografii nie trafiłajednak do przekonania sądu, który podobnie jakprokuratura przyjął, że reprodukowanezdjęcia naruszają wsposób „gruby” obyczajność i wstydliwość, wywołując publiczne zgor­ szenie. Sądy, z nielicznymi wyjątkami, podzielały ocenępornograficznego charakteru publikacji prasowej dokonywaną przezprokuraturę.

Redakcja„Bociana”wnosiła od decyzji konfiskacyjnych przysługującejej środki prawnegłównie dlatego, żecenzurze często podlegały publikacje przedrukowywa­ nez pismwiedeńskich,wktórych tamtejsza prokuratura nie dostrzegała naruszenia paragrafu 516 ustawy karnej. W jednymzpism procesowych skierowanychdo sądu w 1906 r. podnoszono, że inkryminowana rycina, która stała się powodem konfi­

110 4. Konfiskaty prasowe w orzecznictwie sądów karnych w Austrii (1898-1914)

skaty, była bez przeszkód prezentowana w wiedeńskim piśmie „WienerCaricaturen”, znanym także czytelnikom w Galicji. Gazeta zatem, powołując się na okoliczność dopuszczenia rysunku do obiegu przez wiedeńską prokuraturę, wykazywała przed sądem absurdalność zarządzonejkonfiskaty: „Ponieważ nie ma takw Krakowie, jak i całej Galicji,ani jednej kawiarni, wktórej by «Wiener Caricaturen» niebyła - rycina ta znanąjest wszystkim, izapewne także c. k. Prokuratorii Państwa,której obowiąz­

kiem jestprzedewszystkim przeglądać pisma, aby się dowiedzieć o postępiecywi­

lizacji wEuropie, aby później i Kraków mógł z tego coś skorzystać”. Nie stroniono od słów nagany wobec postępowania prokuratury. Pisano bowiemw dalszej części zażalenia:„Zupełnienie występujemy przeciw konfiskatom,oilesąsłusznei uzasad­

nione - w ostatnim jednak czasie system konfiskacyjny [... ] przybrał takie rozmiary, iż nawet uniezbytprzychylnych naszemupismu,budzi zdumienie i salwyśmiechu [...]. Nie robimy żadnych zarzutów, ale żądamy abyśmy byli traktowani na równi z innymi pismami iaby ustawa, która dla wszystkich jest jedna i tasama, w równej mierze i do nasbyła stosowaną”231.

231 SKKKr 1210. W sprzeciwie czytamy także, że prokuratura wyraziła zgodę na publikację ryciny, o ile zamazane zostałyby białe kreski na kostiumie przedstawionej kobiety. Gazeta wykpiła przed są­

dem żądania prokuratury: „Twierdzenie zaś c. k. Prokuratorii Państwa [...] jakoby białe trzy kreseczki, z powodu których konfiskata nastąpiła, oznaczać miały miejsca sromowe kobiety jest tak śmieszna, że nie wytrzymuje najmniejszej krytyki. Może c. k. Prokuratorii Państwa znaną jest kobieta, która ma trzy miejsca sromowe z przodu - nam bowiem nie, ani też w kronikach medycyny nie znano dotąd takiego wypadku. Gdybyśmy znaleźli taka kobietę, nie dawalibyśmy jej bezwarunkowo w «Bocianie», ale obwo­

zili po Europie jako okaz!”.

Skargi wydawców prasy satyrycznej na postępowanie krakowskiej prokuratury nie spowodowały liberalizacji wykładni przepisu ustawy karnej. Sądy bowiemwciąż akceptowały cenzorskie działania prokuratury służące ochronie tradycyjnej moral­ ności.Niemniej jednak sędziowie wykazywali czasami większą tolerancję dlahumo­ ru prasybulwarowej niż prokurator.W 1904 r. WyższySąd Krajowy Karny w Krako­

wie uwzględnił odwołanieredaktora „Bociana” odorzeczeniasądu niższej instancji o konfiskacie pisma z powodu naruszenia paragrafu 516 ustawykarnej. Skarżący wywodziłprzed sądem, żedolegalnościdecyzjio konfiskacie druku nie wystarczy jedynie ogólne powołanie się na przepis ustawy i toenbloc w odniesieniu do wszyst­

kichocenzurowanychzdań. Prokuratura powinna każdorazowo dokładnie uzasad­ nić, dlaczego treść artykułów narusza w sposób „gruby obyczajność iwstydliwość”, wywołując jednocześniepubliczne zgorszenie.

Obligowałają do tego konstytucja, bo jaknapisano w skardze: „wolność słowa obrazem i pismem jest konstytucyjniezagwarantowana- w tych zatem wypadkach, w których ma ona byćzawieszoną, każdy obywatelpaństwa ma prawo domagać się, aby muprzynajmniej odnośnie do każdego skonfiskowanego artykułupodano mo-tywa, dlaczegorobi się użytek z dozwolonegow niektórych szczegółowych wypad­ kach ograniczenia wolności drukowego słowa. Gdyzaczepione orzeczenie przeciw tej zasadzie koniecznościumotywowaniaograniczenia występuje, należy orzeczenie to znieść”. Po naświetleniupodstawprawnych skargiredaktor „Bociana” przeszedł

do analizy konkretnego przypadku cenzorskiego postępowania prokuratury. Pytał zatem sąd: „Cóżjestnp. gorszącegow pytaniachi odpowiedziach «co ma wspólnego kobieta ilaskamarszałkowska? Obie sądostępnetylko dla mężczyzn» - czyw tych zdaniach można siędopatrzeć czegoś podpadającego pod przepis§ 516u. k.?”232.Sę­

dziowie sądu odwoławczego zastosowali wtym konkretnym przypadku zawężającą interpretację niedookreślonegopojęciaustawy karnej, uznali bowiem, że powyższy dowcip niemieściłwsobieznamion przestępstwa.

232 SKKKr 1204. Natomiast pod dyspozycję § 516 ustawy karnej popadały pytania ankietowe na temat życia intymnego kierowane do młodzieży szkolnej typu: „Kto i kiedy uświadomił go o życiu płcio­

wym? Czy czytał coś z tej dziedziny? Czy uczęszcza do domów publicznych, od jak dawna i jak czę­

sto? Czy oddaje się onanii i dlaczego? Czy był (jest) chory wenerycznie i czy się leczył?”. W końcowym okresie trwania monarchii jej aparat biurokratyczny za pomocą cenzury przeciwstawiał się wszelkim ideom, które mogły osłabić społeczną rolę religii katolickiej i naruszyć głoszony przez nią kanon moral­

ności. W przytoczonej ankiecie zostały ocenzurowane także pytania, których intencją było zachwalanie w pełni laickiego modelu kształcenia. Respondentów bowiem pytano o to np. „Czy uważa za konieczne wprowadzenie do planu nauk i przedmiotów niewykładanych dotychczas (filozofia, nauki społeczne, higiena)? Czy jest zwolennikiem zmiany nauki religii na historię religii? Czy jest wierzącym? Czy i o ile wszczepiło etykę nauczanie religii? O ile jest niewierzącym, to od jak dawna i co na to wpłynęło? Czym zastąpił religię?” SKKKr 1238.

233 W 1909 r. śląski rząd krajowy wydał zarządzenie o wstrzymaniu rozpowszechniania zgubnej li­

teratury młodzieżowej, zobowiązując starostów do podjęcia stosownych działań. Ponieważ nie udało się włączyć władz szkolnych do wspomnianej akcji, starostowie informowali krajowe władze rządowe o tym, że księgarnie działające na ich terenie zobowiązywały się dobrowolnie do zaprzestania sprzedaży i wy­

stawiania szkodliwej literatury. ZAO, Zemská Viada Slezká (1850-1928) (dalej: Z. VI. S.), karton 345.

234 Na liście zakazanych pozycji znalazły się takie tytuły jak: „Texas Jack”, „Berühmte Indianner- häuplinge”, „Jugenstreiche”, „Nick Carter”, „Bufallo Bill”, „Nat Pinkerton”, „Aus den Geheimnissen des Well--Dedektivus". ZAO, Z. VI. S., karton 345. W 1910 r. Sąd Krajowy w Krakowie zawiesił wydawanie przez Aleksandra Rippera, właściciela drukarni, pism periodycznych pt. „Szerlok Holms”, „Jack Teksas”,

Powrótprokuratury austriackiej uprogu XXw.do szerokiego stosowania typo­

wej dlaabsolutyzmu normy kauczukowejw celu represjonowania prasy za nieco luź­ niejsze spojrzenie na kwestieobyczajowe miałzwiązekz ogólną polityką państwa. Był tobowiem okres naciskukonserwatywnych dworskich elit władzy nabiurokratyczny aparatpaństwa,aby skutecznie chronił monarchię ipopierające ją siły polityczne oraz warstwy społeczne,zwłaszcza Kościół katolicki, przed atakiem zestrony ugrupowań lewicowych i nacjonalistycznych. Obrona tradycyjnego kanonu moralności przez instytucjepaństwowe była więc nie tylko działaniem w interesie konserwatywnych grup społecznych, ale i ukłonem w stronę Kościoła. Konserwatywną wizję pater­

nalistycznej władzy, jaka była realizowana w końcowym okresie trwaniamonarchii habsburskiej, odzwierciedliła chyba najdobitniej akcja organówadministracyjnych państwa podjęta w celuochrony młodzieży przeddostępem do książek, które- jak to ujął w 1909 r. jeden zaustriackich starostów - „fantazję młodzieżyszkolnej szko­

dliwie rozdrażniają”233. W przekonaniu organów władzy zgubnywpływ na umysły młodzieżywywierała głównie literatura... przygodowa, westernowa i kryminalno- detektywistyczna! Urzędy sporządzałyzatem indeks książek zakazanych, które nie powinny trafić wręce młodegoczytelnika234.

112 4. Konfiskaty prasowe w orzecznictwie sądów karnych w Austrii (1898-1914)

Administracja zwracała się do władzszkolnych z wnioskamiowydawaniesto­

sownych zarządzeń, wprowadzających zakaz czytania przezuczniówszkodliwej li­ teratury. Żądania te jednakbyły przez władzeszkolne odrzucane.Wprawdzie rady szkolne krajowe wodmownychpismach oświadczały, że nie lekceważą szkodliwego oddziaływania lektury wspomnianychksiążek na młodzież, to jednakdowodziłybra­ ku uprawnień do podejmowania tego rodzaju działań prohibicyjnych235. Organom administracyjnympozostawałojedyniezwróceniesię z zaleceniem do księgarzy, by powstrzymalisięodsprzedaży szkodliwej dla młodzieżyliteratury.Na tle tak daleko posuniętejochrony państwaprzedszkodliwymwpływem słowa pisanego na moralny ipsychiczny rozwój młodzieży niemoże zaskakiwać surowość prokuratorskiej cen­ zury wobec treści niemoralnych i pornograficznych236.

„Sensacja” - na wniosek prokuratury, która wytoczyła mu sprawę pod pretekstem naruszenia paragrafu 11 ustawy prasowej. SKKKr 1223.

235 ZAO, Z. VI. S., karton 345.

236 W 1912 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ustanowiło Dyrekcję Policji w Wiedniu central­

nym urzędem do zwalczania pornografii jako efekt realizacji podpisanej w 1910 r. przez Austrię umowy międzynarodowej na temat zwalczania rozpowszechniania publikacji pornograficznych. Zob. APKat., C.K. Starostwo Państwowe w Cieszynie (1850-1918) (dalej: S. p. Cieszyn), 14/8, sygn. 270. Oznaczało to zintensyfikowanie tuż przed wybuchem I wojny światowej na całym obszarze monarchii działań prze­

ciwko szerzeniu w społeczeństwie treści nieprzyzwoitych i pornograficznych.

W dokumencie Granice wolności prasy (Stron 111-117)