• Nie Znaleziono Wyników

Zmiany w pojemności informacyjnej rocznych raportów przedsiębiorstw następo­

wały praktycznie od chwili, gdy pojawiły się pierwsze normy prawne stanowiące pewne standardy w tym zakresie, początkowo w ramach krajowych norm prawnych, z czasem w wymiarze międzynarodowym, a dziś śmiało można powiedzieć – globalnym. Z per­

spektywy czasu można mówić o kilku symbolicznych etapach z tym związanych:

– powstawanie zintegrowanego sprawozdania finansowego

– doskonalenie, ale także i raportowanie w jego ramach ryzyka związanego z przed­

siębiorstwem

– etap, w którym pojawiają się symptomy świadczące o tym, że zintegrowane sprawozdanie finansowe przestaje współcześnie odgrywać rolę pierwszych (informacyjnych) skrzypiec – okres bardzo istotnego poszerzania zakresu sprawozdawczości przedsiębiorstwa

i zupełnie inaczej rozumianej integracji sprawozdawczej.

Współcześnie rozumiana integracja sprawozdawczości (lub tzw. sprawozdawczość zintegrowana) to już nie tylko sprawozdawczość finansowa. Wokół tego kluczowego elementu sprawozdawczości rocznej przedsiębiorstwa pojawiają się bowiem nowe raporty,

183 Wiara w liczby 8–3–6–4–7...

które zdają interesariuszom przedsiębiorstwa sprawę ze sfer ważnych dla jego funkcjono­

wania, a nie ujmowanych w ramach kanonu zasad leżących u podstaw sprawozdawczości finansowej. Obecnie można mówić już bez obawy, że w niemalże takim samym stopniu następuje wzajemne przenikanie się informacji finansowych i niefinansowych, wartości, liczb i narracji odnoszących się do przedsiębiorstwa i jego potencjału gospodarczego.

Diagnoza, dlaczego tak się dzieje, nie wydaje się trudna. Przedstawiam ją synte­

tycznie w postaci siedmiu współczesnych nam „driverów” zmian we sprawozdawczości przedsiębiorstwa.

Oto zestawienie moich własnych adekwatnych komentarzy:

• Po pierwsze w odniesieniu do zakresu sprawozdawczości finansowej należy zauważyć, że nagłaśnia się fakt znaczącego rozszerzania kręgu użytkowników żywo zaintere­

sowanych informacją finansową. Do grona właścicieli instrumentów kapitałowych (właścicieli przedsiębiorstwa i potencjalnych inwestorów), instytucji kredytujących i kontrahentów, urzędów i instytucji makroekonomicznych (agencji rządowych) dołączyły bowiem chociażby przedsiębiorstwa ratingowe i różne instytucje ponadna­

rodowe. Odmienność zakresu informacji pożądanych przez te grupy interesariuszy finansowych jest ewidentna.

• Po drugie zakres informacyjny sprawozdania finansowego zależy nie tylko od oczeki­

wań jego użytkowników, ale także od aktualnie uznanej teorii bilansowej (statycznej, dynamicznej, organicznej, w ujęciu nauk prawnych, zorientowanej na informacje przyszłościowe, zorientowanej na osiąganie kapitałów)3. Nie bez znaczenia jest tu także odmienność aspektów sporządzania sprawozdań finansowych, na przykład dla jednos­

tek ze sfery finansów publicznych i niepublicznych, małych i dużych, obejmujących swoją działalnością wiele segmentów gospodarki (jak międzynarodowe koncerny czy grupy kapitałowe). Przyszłościowe „sprofilowanie” sprawozdań finansowych to znak naszych czasów.

• Po trzecie mając na uwadze erę tzw. nowej ekonomii, nie trudno zauważyć, że zarówno przedsiębiorstwo, jak i wszystkie grupy jego interesariuszy potrzebują coraz to nowych informacji. Technologie informatyczne, ciągła innowacja, łączność sieciowa wszystkiego i wszystkich, suwerenność klientów oraz kluczowa rola wiedzy – podstawowe atrybuty

„nowej ekonomii” – tworzą uwarunkowania, w których informacja – szeroka, szybko dostarczana, wyczerpująca, przetworzona pod konkretne potrzeby informacyjne – jest dobrem bardzo pożądanym. W tym miejscu nie odnoszę się do zasadności stosowania określenia „nowa ekonomia” jako synonimu gospodarki elektronicznej ani funkcjonowania przedsiębiorstwa w tzw. cyberprzestrzeni, w której zarówno czas przesyłania informacji, podejmowania decyzji, jak i ich realizowania jest (a często nawet musi być) bardzo krótki. Nie zabieram także głosu w sprawie relacji „nowa

3 Z. Luty, Kierunki zmian sprawozdawczości finansowej, „Zeszyty Teoretyczne Rachunkowości”

2010, nr 56 (112), s. 130.

ekonomia” – „ekonomia informacji” – „ekonomia wiedzy” – „nowoczesna ekonomia”.

Poświęcone są temu dyskusje, które mają miejsce w gronie specjalistów z dziedziny ekonomii. Uznaję jedynie, że konieczne jest inne prowadzenie biznesu, niż to miało miejsce dotychczas, tj. w nie bardzo nam odległych czasach, gdy informacja płynęła zwykle ciągle takimi samymi kanałami, stosunkowo powoli, niemalże wyłącznie po prostej od sprawozdawcy do czytelnika. Uzasadnione, a wręcz wyprzedzająco konieczne, jest więc także myślenie o przyszłości tego biznesu i zakresu, jakości, szczegółowości raportowania informacji z nim związanych. W tzw. nowej ekonomii, w której innowacje odgrywają kluczową rolę, informacja o potencjale przedsiębiorstwa do podejmowania działań innowacyjnych ma dużą wagę dla wypracowywania prze­

wagi konkurencyjnej i zarabiania na tej przewadze. Kapitał intelektualny i związane z nim informacje nabierają więc pierwszorzędnego znaczenia. Uważa się, że to jest decyzyjnie istotne dla inwestorów oraz innych interesariuszy przedsiębiorstwa, więc coraz bardziej powszechne staje się oczekiwanie, że kapitał intelektualny (ludzki oraz strukturalny: organizacyjny i relacyjny) będzie obiektem raportowania w spo­

sób standardowy, a nie jak dotychczas – fakultatywnym.

• Po czwarte zmiany warunków prowadzenia działalności gospodarczej zmuszają wszystkich do zwiększonego wysiłku intelektualnego, menedżerów przedsiębiorstw jednak w szczególności obligują wręcz do stosowania nowych (innowacyjnych) metod zarządzania przedsiębiorstwem, klientów – do rozpoznawania podmiotów, których działalność dostarcza wartości w 100% odpowiadających ich potrzebom, a interesariuszy przedsiębiorstwa – do śledzenia i rozumienia coraz to szerszych pól informacyjnych, istotnych przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych oraz innych z zakresu biznesu. Dodatkowo, praktyką staje się procesowe postrzeganie działal­

ności przedsiębiorstw, co także skutkuje określonymi potrzebami informacyjnymi i obowiązkami sprawozdawczymi, przejawiającymi się na przykład w odmiennej, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu, segmentowej sprawozdawczości finansowej.

• Po piąte informacje finansowe stały się cennym dobrem ze względów biznesowych, chociaż inaczej postrzeganych niż produkcja dóbr (wyrobów i usług). Wiele insty­

tucji zarabia bowiem na przetwarzaniu i sprzedawaniu informacji jeszcze bardziej dostosowanej do szczególnych potrzeb decyzyjnych (m.in. agencje ratingowe i różne instytucje gromadzące dane np. w celach statystycznych, ale nie tylko takich w rozu­

mieniu statystyk makroekonomicznych). Wśród tych zarabiających instytucji są także audytorskie, a nawet te, które dyktują światu gospodarczemu rozwiązania w zakresie sprawozdawczości przedsiębiorstw. Ich działalność nie jest obojętna na przykład dla funkcjonowania rynku instrumentów finansowych, który współcześnie jest potężnym segmentem gospodarki światowej. Modele inżynierii finansowej stosowane przez uczestników tego rynku są informacyjnie wymagające nie tylko w stosunku do rze­

telności (jakości), ale także zakresu, poziomu agregacji, uzasadnienia. Do tego stopnia wymagające, że przynajmniej jakaś część informacji musi mieć wymiar kontekstowy,

185 Wiara w liczby 8–3–6–4–7...

daleko wykraczający poza jedno przedsiębiorstwo, a praktycznie wszystkie muszą mieć walory prognostyczne. To wszystko razem sprawia, że zrodziła się niszowa jeszcze do niedawna działalność gospodarcza (obojętne, czy myślimy tu o agencjach ratingowych czy audytorskich, czy jeszcze innych) i polegająca na produkowaniu informacji prze­

tworzonych i gotowych do użycia. Jak każdy produkt, tak i ona potrzebuje wkładu

„surowcowego”. Im ten wkład tańszy (ale dobrej jakości), tym działalność takiego

„producenta informacji” będzie bardziej rentowna. Śmiem twierdzić, że im bardziej złożona będzie sprawozdawczość przedsiębiorstwa, tym bardziej uzasadniona będzie działalność wspomnianych „producentów”. Pojedynczy użytkownik informacji o przedsiębiorstwie, nawet gdyby był w stanie podjąć wysiłek intelektualny, o którym wspominam wcześniej, to nie uczyni tego chociażby ze względu na czas, jaki musiałby poświęcić na pozyskanie informacji źródłowych, a następnie na ich przetworzenie.

Dokonuje więc zakupu informacji już przetworzonej. Powyższe, jak sądzę, wyjaśnia powody lobbowania na różnych forach działań na rzecz zmian w sprawozdawczości finansowej i w raportowaniu dokonań przedsiębiorstwa. Ważne jest tu spostrzeżenie, że koszty tych zmian ponoszą przedsiębiorstwa przygotowujące sprawozdania, co nie jest bez znaczenia nie tylko dla rentowności prowadzonej działalności, ale także dla ceny oferowanych produktów.

• Po szóste w tych uwarunkowaniach wszyscy oczekują obok danych finansowych przygotowanych według wymaganych prawem standardów także transparentności działalności gospodarczej przedsiębiorstwa. Cóż oznacza bycie transparentnym w biz­

nesie? Jak się wydaje, po wielekroć informowanie o tym, jakie podejmuje się działania i w jaki sposób się je realizuje, dla kogo/czego nie są one obojętne i jakie inicjatywy przedsiębiorstwo realizuje, aby zarabiać, nie szkodząc nikomu. To ostatnie obejmuje w dużym skrócie pojęcie „etyka w biznesie” i szeroko rozumiane „bezpieczeństwo biznesu”. „Transparentność” można tu rozumieć jako ‘gotowość do przedstawiania informacji na żądanie’ albo ‘przedstawianie z własnej woli zestawu niefinansowych informacji (najprawdopodobniej) istotnych decyzyjnie dla interesariuszy przedsię­

biorstwa’. Komunikowanie z własnej woli informacji noszącej znamiona zapewniania transparentności działalności gospodarczej niejednokrotnie wydaje się instrumentem skutecznego oddziaływania na rynkowy wizerunek przedsiębiorstwa, który zapewne jest bardziej pozytywny niż w sytuacji, w której takiej informacji nie przedstawiano.

Tak więc i takie informacje dołączają do szerokiego już zestawu informacji finanso­

wych i innych (takich jak chociażby informacje o wspomnianym wcześniej kapitale intelektualnym).

• Po siódme – i w tym miejscu ostatnie, należy zauważyć, że swoje wymagania infor­

macyjne w warunkach tzw. nowej ekonomii zgłasza również zrównoważony rozwój.

Trendy globalizacyjne, ożywienie polityczne na świecie, w szczególności ze względu na problemy finansowe, malejące zasoby naturalne, wzrost populacji i problemy ekologiczne pozostają we wzajemnej współzależności, nie są obojętne dla sposobu

prowadzenia działalności gospodarczej ani tworzenia wartości w przedsiębiorstwie.

W tych warunkach bowiem te wartości w przedsiębiorstwie muszą być tworzone.

Korporacyjne systemy sprawozdawcze przedstawiają więc coraz to dłuższe raporty, które dodatkowo rozrastają się także i z powyższego powodu. Sprawozdawczość przedsiębiorstwa przestaje być spójna metodologicznie i zintegrowana w takim znaczeniu, jak widzi to rachunkowość w odniesieniu do podstawowych elementów sprawozdawczości finansowej.

podsumowanie

W podsumowaniu rozważań warto zauważyć, że obserwowane w ciągu ostatnich chociażby 20 lat tempo zmian w zakresie sprawozdawczości finansowej jest preceden­

sowe, tj. nieobserwowane nigdy wcześniej w ciągu wielowiekowej praktyki decyzyjnego wykorzystywania informacji o dokonaniach i potencjale gospodarujących podmiotów.

Zmiany te następują nie tylko, dlatego że świat się zmienia i warunki prowadzenia dzia­

łalności gospodarczej mało już przypominają te sprzed nawet jednego wieku. Weryfikacja standardów sprawozdawczości przedsiębiorstwa ma miejsce także i dlatego że sprawoz­

danie finansowe nie było przedmiotem drastycznych zmian od rewolucji przemysłowej na początku XIX wieku, a stosowany format bilansu w zakresie prezentacji aktywów, pasywów zobowiązań został opracowany na początku lat 40. ubiegłego stulecia4. Można więc stwierdzić, że uzasadniony może być pogląd, że przyszła już pora na poważne zmiany w sprawozdawczości przedsiębiorstwa. Zaledwie jedną z nich jest włączanie do rocznej sprawozdawczości informacji na temat kapitału intelektualnego. Inną jest rozrastanie się sprawozdania przedsiębiorstwa do kształtu tzw. zintegrowanego sprawozdania przed­

siębiorstwa, dla którego wyznacznikiem pojemności informacyjnej jest zrównoważony rozwój, w ramach którego integracji wymaga „dziedzinowe” raportowanie: modelu biz­

nesowego przedsiębiorstwa, zasobów niewykazywanych w aktywach jego bilansu, relacji, z których ono korzysta i które kształtuje, zarządzając nimi itp. Wszystko to bowiem daje wiedzę na temat potencjału przedsiębiorstwa do dalszego tworzenia szeroko (nie tylko aksjologicznie rozumianych) wartości, które dla wielu stają się podstawowym kryterium decyzyjnym. Wobec tego wymagania sprawozdawczość przedsiębiorstwa poddaje się także wymaganiom nowej ekonomii i sama staje się podatna na innowacje, które stanowią warunek sine quo non tejże ekonomii.

Uzasadniona skala zmiany w sprawozdawczości przedsiębiorstw jest kwestią zupełnie odrębną i wykraczającą poza ramy niniejszego tekstu.

4 Por. E. Henry, O. J. Holzmann, Financial statement presentation, „The Journal of Corporate Accounting & Finance” November–December 2008, s. 83; Ch. Difabio, Extreme makeover for financial statement, „Financial Executive” April 2009, s. 45, za: M. Kędzior, Nowa forma prezentacji sprawozdań finansowych według wspólnej koncepcji IASB i FASB, w: Kierunki ewolucji sprawozdawczości i rewizji finansowej, red. B. Micherda, Difin, Warszawa 2012, s. 100.

187 Wiara w liczby 8–3–6–4–7...

literatura

Kierunki ewolucji sprawozdawczości i rewizji finansowej, red. B. Micherda, Difin, War­

szawa 2012.

Raport o rozwoju społecznym 2010. Prawdziwe bogactwo narodów. Ścieżki rozwoju spo-łecznego, wyd. 20 jubileuszowe, UNDP, Warszawa, listopad 2010, http://www.undp.

org.pl/O­nas/Biblioteka/Raport­o­rozwoju­spolecznym.

Luty Z., Kierunki zmian sprawozdawczości finansowej, „Zeszyty Teoretyczne Rachun­

kowości” 2010, nr 56 (112).

Szymborski K., Szczęście narodowe brutto, http://www.dziennik.com/publicystyka/

artykul/szczescie­narodowe­brutto z 26.10.2011.

Sedláček T., Zmierzch homo economicus, D. Orrell, Rozmowa z Romanem Chlupatym, Studio Emka, Warszawa 2012.