• Nie Znaleziono Wyników

Filozoficzny wymiar informacji

Samo pojęcie „informacji” nie należy do kanonu kategorii filozoficznych, takich jak chociażby: byt, substancja, atrybut, poznanie, dobro, moralność, kultura, natura, czas, przestrzeń. Można zasadnie przyjąć, że do połowy XX wieku „informacja” w ogóle nie występowała w filozoficznych dysputach2. Choć nie znaczy to, że zagadnienia, które dzisiaj można sformułować przy użyciu pojęcia informacji, nie występowały u zarania filozofii. Platońska koncepcja idei, później rozwinięta i przekształcona zgodnie z empiryzmem genetycznym przez Arystotelesa, jest informacyjną zarówno ontologią, jak i epistemologią.

Byt, istniejący w świecie podksiężycowym, jest tym, czym jest ze względu na swoją strukturę, czyli in-form-ację (uwewnętrznienie formy, idei). Poznawanie zaś polega na umysłowym odzwierciedleniu rzeczywistości, czyli in-form-owaniu (forma bytu odbija się w umyśle podmiotu poznającego)3. W połowie XX wieku Norbert Wiener, twórca cybernetyki, napisze „Informacją nazywamy treść zaczerpniętą ze świata zewnętrznego, w procesie naszego dostosowywania się do niego i przystosowywania się do niego naszych zmysłów”4. Abstrahując od nieostrości pojęciowej tej wypowiedzi, warto podkreślić, że dla Wienera infor-macja stanowi swoistą zasadę zarówno epistemologiczną, jak i ontologiczną.

Informacja jest w bytach, w świecie zewnętrznym. Wstępnie taką tezę można nazwać info-realizmem ontologicznym. Poznawanie polega na „pobieraniu” in-formacji ze świata. Samo „pobieranie” nie polega na prostym odzwierciedlaniu rzeczywistości, lecz jest kształtowane przez proces dostosowywania się człowieka do środowiska. Teza ta wyraża info-realizm epistemologiczny. Parafrazując tezy Gorgiasza, można powiedzieć, że informacja istnieje, jest poznawalna i jest komunikowalna. Nowożytny problem mostu między podmiotem poznającym a światem poznawany – w perspektywie informacyjnej – zostaje przekształcony w problem muru. Trudnością nie jest poznawcze dotarcie do świata, bo świat nieustannie informacyjnie oddziałuje na podmiot. Pytaniem badawczym nie jest

Philosophy of Information, What is the Philosophy of Information; Information. A Very Short Introduction; Philosophy of Information, Philosophy and Computing, London 1999; Foundation of Information Ethics, [w:] Information and Computer Ethics, ed. K.E. Himma, H.T. Tavani, New Jersey 2008, pp. 3–24; L. Foridi, J.W. Sanders, Internet Ethics: the Constructionist Values of Homo Poieticus, Research Report 25.02.2003, <http://web.comlab.ox.ac.uk/oucl/research/areas/ieg>, dostęp: 09.09.2015; Information ethics: On the Philosophical Foundation of Computer Ethics,

„Ethics and Information Technology” 1, Netherlands 1999, pp. 37–56.

2 P. Adriaans, Information, [w:] The Stanford Encyclopedia of Philosophy, ed. N. Zalta, <http://

plato.stanford.edu/archives/fall2013/entries/information/>, dostęp: 10.10.2013.

3 J. Strzelecki, Poznawanie jako informowanie, [w:] Poszukiwania filozoficzne, t. 1: Nauka – Prawda, red. J. Michalczenia, J. Mizińska, K. Ossowska, Olsztyn 2014, ss. 429–444.

4 N. Wiener, Cybernetyka a społeczeństwo, tłum. O. Wojtasiewicz, Warszawa 1961, s. 18.

„Czy można poznać świat obiektywny?”, ale „Jak ograniczany jest epistemiczny wpływ świata na podmiot poznający?”. To fundamentalne zerwanie z nowo-żytnym paradygmatem filozofii jest charakterystyczne dla filozofii informacji, której integralną częścią jest etyka informacyjna.

Choć zagadnienia filozoficzno-informacyjne od dawna pojawiały się w filozofii, to dopiero w XX wieku informacja zaczęła zdobywać status pojęcia filozoficznie doniosłego. Być może dlatego musieliśmy czekać prawie dwa i pół tysiąca lat na dostrzeżenie informacji jako istotnego czynnika występującego w świecie, bo dopiero w minionym stuleciu udało się człowiekowi stworzyć maszynę prze-twarzającą informacje/dane5. Wydaje się, że materia była pierwszą składową świata, którą człowiek poddał przetwarzaniu6. Takie urządzenia jak na przykład młyn, prasa, warsztat tkacki można nazwać obrabiarkami, czyli maszynami, które przetwarzają materię. Oczywiście człowiek od początku swojej historii przetwarzał materię, a nawet jeszcze wcześniej7. Gdy narzędzie, którym się posługuje, stanie się na tyle złożone, że będzie przenosiło energię z jednych swoich części na inne, a jako efekt swojej pracy będzie dostarczało przetworzoną materię, to takie narzędzie można nazwać maszyną. Dlatego obrabiarka nazywa się maszynę, która przekształca materię.

Dopiero w XIX wieku pojawiło się urządzenie umożliwiające przetwarzanie energii. Maszyna, która potrafi przekształcać jedną postać energii na drugą, nazywa się silnikiem. Pierwszym tak pojętym silnikiem była maszyna parowa, która przekształcała energię cieplną w energię mechaniczną. Połączenie obra-biarki z silnikiem zaowocowało powstaniem ery przemysłowej.

Skonstruowanie nowej maszyny prowadzi do odkrycia nowej rzeczywistości – można by sformułować takie quasi-historyczne prawo8. Najłatwiej przyszło ludziom przetwarzać przedmioty materialne, więc nikt nie wątpił w realność materii. Gdy nauczono się kontrolować procesy energetyczne, sama energia stała się – w wyobrażeniach ludzi – swoistą ontologiczną zasadą, która wraz z materią kształtowała świat. Gdy w drugiej połowie XX wieku ludzie na ma-sową skalę zaczęli przetwarzać informacje, okazało się, że do materii i energii należy dopisać jeszcze jedno principium rzeczywistości – informację. Tak jak w zamierzchłej historii człowiek dysponował narzędziami umożliwiającymi przetwarzanie materii (chociażby pięściaki) czy energii (na przykład zwykłe ognisko), tak też dysponował narzędziami do przetwarzania informacji (palce dłoni, liczydła, abakus). Jednak dopiero w połowie XX wieku powstała maszyna, która przekształcała jedną informację na inną. Upowszechnienie komputerów

5 Na temat związków między informacją a danymi vide: P. Stacewicz, Umysł a modele maszyn uczących się, Warszawa 2010, passim oraz W. Marciszewski, P. Stacewicz, Umysł – komputer – świat, Warszawa 2011, passim.

6 W. Marciszewski, Sztuczna inteligencja, Kraków 1998, ss. 54–59.

7 Chodzi o dwie kości zwierzęce ze śladami nacięć znalezione w Dikika, datowane na ponad 3 mln lat, a należące prawdopodobnie do australopiteka, vide: <http://www.polskieradio.pl/23/266/

Artykul/256283,Najstarsze-narzedzia-na-swiecie>, dostęp: 03.10.2015.

8 Oczywiście konstrukcja danej maszyny była możliwa o tyle, o ile istniał ku temu odpowiednio przygotowany grunt intelektualny. Najpierw musiała być teoria, aby mogła powstać odpowiednia maszyna, choć skonstruowanie odpowiedniego narzędzia wpływało na rozwój teorii.

zapoczątkowało nową erę, którą można nazwać erą informatyczną lub też info-erą. W erze przemysłowej życie większości ludzi było kształtowane przez szeroko pojęty przemysł. W info-erze nasz styl życia, a wręcz nasza metoda życia spo-łecznego (cywilizacja9) jest formowana głównie przez informację i technologie służące do jej przetwarzania.

Początkowo termin „informacja” był odnoszony wyłączenie do relacji mię-dzyludzkich10. Jeden człowiek drugiemu przekazywał jakieś wiadomości (resp.

informacje). Człowiek dowiadywał się czegoś od innych ludzi lub sam innym ludziom dostarczał jakichś informacji. W takim społeczno-świadomościowym kontekście nie sposób było pomyśleć, że informacja możne pojawić się w relacjach między zwierzętami. Wraz z rozwojem wiedzy biologicznej okazywało się, że informacja występuje również między innymi istotami żywymi. I to nie tylko ssaki, ale wszelkie istoty żywe nieustannie przesyłają sobie różne informacje.

W ten sposób „informacja” zwiększyła zakres. Z terminu oznaczającego komu-nikację międzyludzką stała się kategorią biologiczną. Gdy w połowie XX wieku powstała cybernetyka, zakres pojęcia informacji ponownie został rozszerzony.

Informacje przekazują sobie wszelkie układy cybernetyczne, a układ taki nie musi być ani świadomy, ani żywy. Nasze laptopy, smartfony, tablety, kiedy są podłączone do internetu, nieustannie wymieniają informacje ze środowiskiem zarówno realnym, jak i wirtualnym.

Dobrym przykładem ilustrującym ogólność pojęć cybernetycznych jest cybernetyczna koncepcja człowieka11. Człowiek jest układem cybernetycznym.

W tym sensie niczym nie różni się od zwierząt, insektów czy maszyn. Wyposażony jest w wejścia, wyjścia oraz urządzenie do przetwarzania sygnałów wejściowych na sygnały wyjściowe. Do swojego działania potrzebuje materii i energii, a do sterowania − informacji. W przeciwieństwie do układów cybernetycznych, które są automatami, człowiek zalicza się do autonomów. Jest układem działającym dla własnego bezpieczeństwa i rozwoju. Ze względu na to, że autonomy są wyposażone w akumulatory informacji, ich działanie nie jest jednoznacznie deterministyczne. Gdy mały człowiek pierwszy raz zobaczył ogień, był bardzo zaciekawiony tym zjawiskiem. Włożył palec w ogień i poparzył się. Następnym razem, a już zmagazynował informacje o ogniu, widząc to fascynujące zjawisko, palca do ognia nie włoży.

Przekraczając granice cybernetyki, informacja staje się kategorią filozoficz-ną, która zastosowana do bytu, poznania, wartości otwiera nową perspektywę rozumienia „starych” problemów. Poznawanie polega na „pobieraniu” infor-macji z przedmiotu poznawanego. Byt, czyli to, co jest, musi być jakieś, a to wewnętrzne uposażenie bytu jest jego informacją. A jaki jest związek między informacją a wartością? Filozofia praktyczna, w przeciwieństwie do teoretycznej,

9 Przytoczona definicja pochodzi z twórczości Feliksa Konecznego, Prawa dziejowe, Komorów 2011, passim oraz J. Skoczyński, Koneczny – teoria cywilizacji, Warszawa 2003, passim.

10 M. Lubański, Informacja – system, [w:] Zagadnienia filozoficzne współczesnej nauki, red.

M. Lubański, M. Heller, S.W. Ślaga, Warszawa 1997, ss. 97–101.

11 M. Mazur, Cybernetyka a humanitaryzm, [w:] Cybernetyka. Argumenty za i przeciw, War-szawa 1965, ss. 32–42.

jest racjonalnie zaangażowana praktycznie12. Przysłówek „racjonalnie” jest wskaźnikiem umożliwiającym odróżnienie jej od ideologii, która również jest praktycznie zaangażowana, ale to zaangażowanie podporządkowane jest dyna-mizmom pozaracjonalnym. Człowiek, który akceptuje w ogólności racjonalność działania, musi uznać, że działania człowieka winny być podporządkowane racjom praktycznym, a nie pragnieniom. Człowiek czyni tak, a nie inaczej, bo tak chce (kieruje się racjami praktycznymi), a nie dlatego że tak musi (wówczas jego działanie podporządkowane byłoby pragnieniom). Oczywiście nie znaczy to, że zawsze, gdy coś robimy, kierujemy się racjami praktycznymi. Musimy oddychać, bo gdybyśmy nie oddychali, przestalibyśmy żyć. Również odżywiamy się, bo są w nas pragnienia, które nakierowują nasze postępowanie na zdoby-wanie jedzenia. Jednak gdyby ktoś podjął pierwotną decyzję „nie chcę żyć, bo…

(tu wymieniłby odpowiednie racje praktyczne)”, to wówczas pragnienia oddy-chania i odżywiania zostałyby podporządkowane pierwotnej decyzji. Już nie kierowałyby jego postępowaniem. Przestałby żyć. Człowieka można nazwać autonomem (w nawiązaniu do cybernetyki) egzystencjalnym (odwołując się do filo-zoficznej idei racjonalności praktycznej), bo nie tylko podejmuje działania mające na celu jego rozwój, ale jest zdolny do podjęcia pierwotnej decyzji rozstrzygającej o tym, czy w ogóle chce żyć i rozwijać się. Rozum praktyczny, czyli z jednej strony zdolność do oceniania i selekcji własnych pragnień w świetle racji, z drugiej zaś zdolność do postępowania według tych racji (nawet wówczas, gdy pragnienia nie zgadzają się z racjami), nie może funkcjonować bez informacji. Rozum praktyczny musi poznać pragnienia, sformułować racje, spośród racji wybrać te, które są słuszne, a na końcu podporządkować działanie wybranym racjom. Na każdym z tych etapów elementem niezbędnym jest właśnie informacja.