• Nie Znaleziono Wyników

Heterogeniczny charakter projektów sprawia, że ich autorzy ponoszą często większe koszty niż w przypadku przedsięwzięć wpisujących się w uznane

CZĘŚĆ EMPIRYCZNA

VIII. Wyniki badań: motywacje autorów oraz problemy i ograniczenia w realizacji projektów

2. Heterogeniczny charakter projektów sprawia, że ich autorzy ponoszą często większe koszty niż w przypadku przedsięwzięć wpisujących się w uznane

Podsumowując, motywacje opisywane przez respondentów związane są bezpośrednio ze sposobami rozumienia porządku społecznego, którego częścią jest sztuka oraz nauka. Dominujące w naszej kulturze metafory wpływają na wyobrażanie o możliwościach i korzyściach płynących z realizacji projektów, które łączą w sobie elementy naukowe i artystyczne. Należy podkreślić tutaj również znaczenie wątków osobistych i biograficznych (składających się na indywidualny habitus naukowca/

artysty/twórcy z „pogranicza”), które mogą stanowić istotny czynnik wpływający na decyzje autorów projektów. Z pewnością jest to obszar, który warto byłoby pogłębić w kolejnych badaniach, pozwalających uchwycić większe zróżnicowanie (i podobieństwa) prezentowanych postaw i doświadczeń. Motywacją osobistą, której nie sposób jednak było zbadać przy pomocy deklaracji respondentów w badaniu CAWI (a który sugerują moje ustalenia z rozdziałów części teoretycznej) może również być dążenie do podniesienia własnej pozycji w polu (sztuki lub nauki). Zainteresowanie transgresją i sięganie po „nierodzime” sposoby pracy oraz wiedzę wpisuje się przecież w heterodoksyjne sposoby uzyskiwania prestiżu – jak między innymi strategia rewolucji opisana przez Bourdieu, do której odwoływałam się w rozdziale IV.

Jakiego rodzaju problemy napotykano w projektach łączących sztukę i nauki społeczne? W około ⅔ projektów wskazywano na trudności w obszarze komunikacyjnym, mowa tu zarówno o komunikacji w obrębie zespołu pracującego w projekcie, jak i na poziomie relacji z instytucjami wspierającymi. Pojawiały się tutaj kwestie związane z różnicami zdań, interesów oraz oczekiwań poszczególnych podmiotów zaangażowanych w realizację projektu oraz odrębności wyobrażeń na temat przebiegu procesu, w którym brano udział.

Odmienne wizje członków szeroko rozumianego zespołu wobec planowanych rezultatów pracy. [S_N_M45-59]

Problematyczna okazuje się zmienność, zarówno w obrębie zasobów ludzkich, na przykład koordynatorów, jak i nieprzewidywalność dynamiki „niestandaryzowanego”

procesu. Ta nieprzystawalność „hybrydycznych projektów” do istniejących przyzwyczajeń poznawczych, modeli pracy oraz istniejących infrastruktur przejawia się między innymi w nieporozumieniach związanych z doprecyzowywaniem potrzeb, egzekwowaniem warunków produkcyjnych czy lokalowych, jak i nieprzychylnych postawach pracowników instytucji wobec sposobów pracy.

Reżim produkcji nie przystawał do warunków tworzenia projektu i realizacji w innym środowisku z lokalnymi partnerami [S_A_M30-44]

Problemy ze wsparciem projektu i kierownika projektu ze strony wydziału […] – mimo próśb. [S_N_M30-44]

Pojawiały się tutaj głosy wskazujące na trudności w uzyskiwaniu wsparcia instytucjonalnego, czy braku istniejących regulacji prawnych (jak prawa autorskie) dotyczących utworów lokujących się pomiędzy sztuką i nauką. Wątki związane z produkcją tego rodzaju wydarzeń pojawiały się również w odniesieniu do dotrzymywania założonych terminów realizacji projektów (ok. ⅙ projektów).

Wielokrotnie wynika to z trudności komunikacyjnych lub niewystarczających zasobów (na przykład ludzkich, finansowych, lokalowych) – co związane jest z przymusem przenoszenia kosztów na autorów i autorki (o czym pisałam w podpunkcie związanym z wymiarem finansowym i produkcyjnym).

Brak zewnętrznego finansowania jednej z wystaw. [S_A_M30-44]

Warto jednak w tym miejscu wziąć pod uwagę kontekst, w którym prowadziłam badanie CAWI. W wielu przypadkach trudności związane z dotrzymywaniem zobowiązań w czasie związane były z pandemią i pojawieniem się różnego rodzaju obostrzeń w kontaktach społecznych, przesuwając pojedyncze deadline’y w „nieokreśloną przyszłość”. Respondenci wskazywali także na trudności wynikające bezpośrednio z nieprzystosowania istniejących infrastruktur do „niestandaryzowanych”

działań, jak te łączące sztukę i nauki społeczne. Objawiało się to między innymi w niemożliwości uzyskania finansowania w ramach konkursów grantowych ukierunkowanych na przykład na działania stricte artystyczne czy kulturalne (ok ⅙ odpowiedzi).

Należy zwrócić uwagę na istotną kwestię społecznego postrzegania przedsięwzięć z pogranicza nauk społecznych i sztuki w środowisku artystycznym lub naukowym, która pojawiła się aż w ½ odpowiedzi. Hybrydyczny charakter takich projektów napotyka trudności związane z wpisywaniem się w istniejące standardy pracy, systemy ewaluacji, ale przede wszystkim milczące założenia dotyczące tego, jaki powinien być charakter oraz cel przedsięwzięcia realizowanego w polu sztuki lub nauki. Sytuację dobrze ilustrują wypowiedzi respondentów. W odniesieniu do projektów osadzonych silniej w kontekście naukowym, autorzy spotykali się z następującymi przekonaniami i postawami ze strony środowiska:

1) artyści osadzeni w kontekście szkolnictwa wyższego (uczelni artystycznych) nie są traktowani jako partnerzy dla akademików–naukowców

Niewielki oddźwięk, jaki projekt wywołał w środowisku naukowym wiąże się przede wszystkim z wciąż jeszcze istniejącym przekonaniem, że działania artystów, nawet tych posiadających tytuły i stopnie naukowe, nie może być traktowany na równych prawach z akademicką działalnością badawczą.

[S_A_K30-44]

2) wykorzystanie narzędzi artystycznych czy też sposobów pracy charakterystycznych dla sztuki może powodować deprecjonowanie jego merytorycznej wartości – odbierać „naukowość”

Projekt w dużej mierze opierał się na danych wizualnych (zdjęcia), co budziło często brak akceptacji. Projekt spoglądał na (…) [problem]

w sposób poetycki, co również budziło problemy z jego recepcją.

[S_N_M45-59]

Projekt zbyt „artystyczny” i „animacyjny”. [S_A_K30-44]

3) Uznane sposoby pracy naukowej są na tyle ugruntowane (a niekiedy nawet fetyszyzowane), że może brakować otwartości na wprowadzanie innowacji w tym obszarze

Projekt siedzi pomiędzy – trochę za dużo liczb dla tancerzy; za miękki na dobrą publikację [naukową]. [S_A+N_K30-44]

Środowisko psychologiczne nie uznaje rozwiązań zastosowanych w projekcie, które według obserwatorów bardzo dobrze się sprawdziły w przeprowadzonym projekcie. [S_N_M30-44]

Z kolei w środowisku artystycznym krytyka ogniskowała się na niewystarczającej

„artystyczności”.

Zarzut zbyt niskiego poziomu artyzmu. [S_A_K30-44]

Jedną z dominujących kwestii jest zagadnienie łączenia sztuki z działaniami edukacyjnymi.

Projekt uznawany za „edukacyjny”, „integracyjny” a dodatkowo

„fotograficzny” nie przyciąga zazwyczaj uwagi w środowisku

„artystycznym”. [S_A_K30-44]

Brak czystości gatunkowej – osiąganej przez stosowanie odpowiednich (dla pola sztuki) narzędzi pracy, dobór uznanych kontekstów prezentowania rezultatów – wpływa na

percepcję jakości projektu. Paradoksalnie, odnosząc się tutaj do przypisywanej sztuce cechy „przystępnej w odbiorze, działania artystyczne muszą być realizowane przez

„profesjonalistów”, dysponujących określonym dorobkiem i znajomością pozostałych

„reguł gry”.

Projekt prezentował zdjęcia wykonane przez nieprofesjonalistów, ale prezentowano je w galeriach sztuki, co budziło napięcia. [S_N_M45-59]

Ponadto, przemiany szkolnictwa wyższego – o których pisałam w rozdziale IV oraz parametryzacja akademickiej działalności artystycznej sprawiają, że z jednej strony pojawiają się nowe oczekiwania wobec artystów, jak na przykład te związane z „wytwarzaniem wiedzy”, ale nie przekłada się to na zmianę w obrębie niepisanych przekonań i kryteriów regulujących standardy określające symboliczną wartość „dzieła sztuki”.

W większości artyści i artystki w Polsce robią wystawy i monografie, a projektów badawczych jest jeszcze niewiele. Z jednej strony piszemy wnioski grantowe i merytoryka staje się wtedy szczególnie istotna, z drugiej, gdy na akademii realizujesz projekt artystyczny/naukowy, finalnie nikogo nie o b c h o d z i t re ś ć i w i e d z a – l i c z ą s i ę p u n k t y i p ro m o c j a wydawnictwa. [CK_Grodzińska]

Powyższe odpowiedzi wskazują jednak, że pomimo coraz większego rozpowszechnienia postaw interdyscyplinarnych „silosowy” porządek społeczny utrzymywany jest przy pomocy infrastruktury instytucjonalnej, kryteriów ewaluacji działalności, ale przede wszystkim przez milczące oraz uwewnętrznione założenia o tym, czym są i jaki powinien być charakter praktyk artystycznych/naukowych.

Inny rodzaj trudności, z jakim spotykają się twórcy/badacze związany jest z ich osobistymi doświadczeniami i postrzeganiem skuteczności projektu – mowa tu na przykład o satysfakcji z rezultatów (tylko dwie odpowiedzi). Chciałabym jednak podkreślić trudność w docieraniu do tego rodzaju wiedzy przy pomocy wyjątkowo rozbudowanego narzędzia CAWI, którego celem było jednak badanie wielu zróżnicowanych wymiarów projektów łączących sztukę i nauki społeczne. Z tego

powodu poznanie indywidualnej perspektywy, która może nie ujawnić się na poziomie deklaratywnym – nie mogła zostać uwzględniona w pytaniu i wymagałaby odrębnego pogłębionego badania o charakterze jakościowym. Jak wskazywałam w rozdziale czwartym – istotne w tym kontekście są kwestie związane na przykład dylematami tożsamościowymi, nieprzystawalnością indywidualnych habitusów, zwiększeniem nakładów czasu na edukację, pracę badawczą/twórczość, ale także inwestycja własnych środków finansowych w realizację przedsięwzięć. Chciałabym odnieść się w tym miejscu do wypowiedzi rozmówców z wywiadów opublikowanych w „Czasie Kultury”

– które sygnalizują obszary warte dalszego zgłębiania w kolejnych projektach badawczych, jak na przykład:

1) braki kompetencyjne

Lęk kompetencyjny pojawia się przed podjęciem aktywności wymagającej określonych umiejętności, paraliżując, demotywując i stawiając przyszłe działanie pod znakiem zapytania. Jednak w przypadku powodzenia zamierzeń może się on przeistoczyć w syndrom oszustki – poczucie, że sukces ów jest niezasłużony, a źródłem wszelkich osiągnięć był zwykły łut szczęścia. Natomiast ich daleki kuzyn, poczucie zbędności, jest w tym kontekście czymś innym: jego źródłem jest raczej uświadomienie sobie, a raczej uwewnętrznienie przemian, jakim podlega sztuka współczesna, która nauczyła się wypowiadać w swoim własnym imieniu. [CK_Zamorska]

2) dylematy tożsamościowe, role zawodowe

Uporanie się z graniem wielu ról zajęło mi sporo czasu – w przeszłości brak pojedynczej profesji nie był dla mnie łatwy. Wszyscy moi koledzy mają już swoje zawody, robią doktoraty, a ja dopiero kończę pracę magisterską, którą zaczynałam trzy razy. Ale teraz dostrzegam w tym korzyści. [CK_Vishnizki-Levi]

3) trudność w zdobywaniu pracy zarobkowej w „silosowym” systemie, który wymaga dysponowania określonym dorobkiem właściwym dla danego kontekstu – jako

„progiem wejścia”

To jest duży problem. Przede wszystkim ciężko jest znaleźć pracę zarobkową. W środowisku artystycznym na początku często nie ma czego pokazać w portfolio. [CK_Vishnizki-Levi]

Podsumowując, główne problemy, które pojawiają się w projektach łączących sztukę i nauki społeczne, związane są przede wszystkim ze społecznymi wyobrażeniami i oczekiwaniami dotyczącymi rzeczywistych praktyk charakterystycznych dla obu kontekstów, niewystarczającą wiedzą na temat przebiegu procesu i potrzeb uczestników, oraz konstrukcją infrastruktury reprodukującej istniejące przekonania i stereotypy.

Warto podkreślić, że opisywane powyżej problemy i trudności, jakie napotykają przedsięwzięcia łączące sztukę i nauki społeczne są oparte wyłącznie na perspektywie ich autorów. Badanie tego, w jaki sposób te procesy są odbierane przez adresatów działań, na przykład, czy budzą zainteresowanie, czy proponowane rozwiązania przynoszą zmianę, czy są skuteczne w osiąganiu swoich założeń – jest trudne do określenia na podstawie materiału, którym dysponuję. Przy pomocy badania CAWI kierowanego do osób realizujących projekty z pogranicza sztuki i nauk społecznych niemożliwe było zbadanie, jakie koszty i ryzyka ponoszą inni członkowie zespołu, osoby pracujące w instytucjach – w ramach których realizuje się projekty, ale przede wszystkim społeczności biorące udział w działaniach. Jak wskazywałam w rozdziale IV – ze względu na hermetyczną (i niekiedy wybiórczą) ocenę jakości w obrębie sztuki i nauki przy pomocy obowiązujących kryteriów, kwestie społecznego impaktu oraz rzeczywistego wpływu na kształt relacji społecznych w realizowanych projektach pozostają nieznane. Potrzeba tutaj również prowadzenia badań w ujęciu krytycznym – związanych z identyfikowaniem zagrożeń oraz konsekwencji ponoszonych przez inne grupy w związku z realizacją przedsięwzięć łączących sztukę i nauki społeczne. Takie badanie powinno koncentrować się na poznaniu perspektywy grup odbiorczych, innych osób zaangażowanych w projekt czy też instytucji, w ramach których dane projekty były realizowane.