• Nie Znaleziono Wyników

Prof. dr B. Nowakowski

Roli, jak ą pow ietrze odgrywa w produkcji, najpow ­ szechniej się nie docenia. Niema takiej pozycji w kosz­

tach produkcji, poszczególne zaś pozycje dotyczące opa­

łu, w entylacji itd., naw et zsumowane, właściwego obrazu nie dają. Spróbujem y zestawić choćby ważniejsze tytuły, które pow inny wejść do obliczenia.

N ajw ażniejszą pozycję stanow ią straty na wydajności pracy ludzkiej, k tóra niezależnie od woli i przygotowa­

nia zawodowego jednostki w aha się w zależności od ze­

społu klimatycznego — tem peratury, wilgotności i ruchu powietrza. Istnieją pod tym względem pew ne w arunki optym alne, optym alne w łaśnie dla w ydajności pracy.

Każde odchylenie od tego optimu, w dół czy w górę, zmusza ustrój do w prow adzenia w ru ch — zupełnie pod­

świadomie — czynności kom pensujących owe odchyle­

nia, co zużywa oczywiście energię, k tóra w pom yślniej­

szych w arunkach idzie n a pracę produkcyjną.

Zrozumiałe są trudności w ustaleniu wielkości tej po­

zycji, form a ta jednak m arnotraw stw a energii jest tak powszechna, że śmiało można ją uznać za największą.

Można o niej sądzić pośrednio z tych licznych przykła­

dów, w których przy pomocy odpowiedniej w entylacji udało się pozyskać popraw ę wydajności, pokryw ającą z nadw yżką koszty potrzebnych w tym celu urządzeń.

W tym ośw ietleniu pozycje w ydatków na ogrzewanie i w entylację nabierają charakteru inw estycyj, czynionych celem choćby częściowego zm niejszenia strat na w y d a j­

ności pracy ludzkiej, świadomości, że ta k w łaśnie n a ­ leży traktow ać te w ydatki, jest mało.Świadczy o tym w ielka liczba urządzeń wadliwych, które się n a każdym k roku spotyka.

Drugą, w ażną pozycję strat stanowią choroby pracow­

ników , w yw ołane bądź bezpośrednio przez powietrze, bądź za jego przyczyną. T em peratury krańcow e, zw ła­

szcza przy wysokiej wilgotności powietrza, nagłe zmiany w arunków cieplnych — są odpowiedzialne za tzw.

przeziębienia. Należą one w klim acie um iarkow anym do najczęstszych zachorowań, przysparzając w su­

m ie dużych s tra t w postaci dni niezdolności do pracy lub zmniejszonej w ydajności pracy przy lżejszych cier­

pieniach tego typu, ja k choćby pospolity k a ta r nosa. B ar­

dziej różnorodna jest grupa chorób wyw ołanych przez zanieczyszczenia pow ietrza — gazami, param i, pyłem.

Większość zatruć zawodowych dochodzi w ten sposób do skutku. Zapylenie powietrza, naw et ciałam i chemicznie obojętnym i, może dać najrozm aitsze cierpienia — skór­

ne, oczne, dróg oddechowych. N ieraz pył zaw iera zarazki, przyczyniając się do szerzenia niektórych chorób zakaź­

nych. Gdybyśmy potrafili obliczyć te sitraty, otrzym ali­

byśm y cyfry n a pew no imponujące.

Pokaźne są straty, ponoszone przez produkcję na su­

rowcach, unoszonych bezużytecznie przez powietrze, n i­

szczenie m aszyn i innych urządzeń, pogorszenie jakości w yprodukow anych towarów przez te czynniki, k tó re za­

grażają życiu i zdrow iu pracowników. Dopiero ta k ze­

staw iony rachunek nauczyłby nas doceniać należycie w a­

gę zagadnienia pow ietrza dla zakładów przemysłowych, zachęcając niew ątpliw ie ich kierow ników do szukania i

stosowania środków zaradczych.

O ile dawniej postawa, k tó rą cechowała obojętność lub rezygnacja, była do pewnego stopnia zrozumiała, gdyż technika operow ania powietrzem w ykazyw ała po­

ważne braki, o tyle dziś, zwłaszcza przy wznoszeniu no­

wych zakładów przemysłowych, stanow iłaby poważne niedociągnięcie organizacyjne. A jednak nie trudno b y ­ łoby w skazać wielkie, skądinąd piękne, zakłady prze­

mysłowe, przy których budowie o tej spraw ie zapom nia­

no lub uwzględniono w sposób niedostateczny. Dopiero w ostatnich latach dokonał się olbrzymi postęp zarówno w teorii, jak w praktyce w ietrzenia i zabiegów pomocni­

czych.

Trudność, k tó rą zaczynamy pokonywać obecnie, w y­

nika z różnorodności stosunków, zachodzących pomiędzy ustrojem ludzkim a powietrzem. Dostarcza ono przede wszystkim tlenu, k tó ry należy uznać za najbardziej pod­

stawowy środek spożywczy. Równocześnie odbiera ono gazowe odpadki gospodarki w ew nętrznej ustroju, pro­

cesów wytwórczych itp, zaw iera bak terie i pył. Ja k już wspominano, tem p eratu ra jego, wilgotność i ruch — de­

cydują o równowadze cieplnej ustroju, m ającej duże znaczenie dla sprawności fizycznej i umysłowej, dla zdrowia i życia. W adą w ielu daw nych sposobów ogrze­

w ania i w entylacji było to, że nie uw zględniając cało­

kształtu om aw ianych stosunków, ograniczały się do roz­

wiązania poszczególnych zagadnień, bez należytej ich koordynacji. S tąd częste niezadowolenie pracowników i zniechęcenie pracodawców. Dzisiejszemu stanow i w ie­

dzy i techniki odpowiada pojęcie „przypraw iania powie­

trz a ”, fabrykow ania na zamówienie pow ietrza o każdej żądanej jakości, czy to przy pomocy jednej ap aratu ry , czy kilku odpowiednio sharm onizowanych urządzeń, kon­

trolujących poszczególne cechy pow ietrza — (angielskie

„air conditionning” lub „m anufactured w eath er”; nie­

m ieckie „v etterverfertiger”) . Niestety, najw ażniejszy od­

biorca — przem ysł -— skutkiem niedoceniania w agi za­

gadnienia dobroci powietrza, jak dotąd, w bardzo m ałym stopniu z tych możliwości korzysta.

Aparatura taka dostarcza żądane ilości powietrza, o- grzewa je w chłodnej porze roku, a ochładza w gorącej, regulując równocześnie, zależnie od potrzeb, wilgotność i ruch; pozbaw iając pyłu i b akteryj, może pochłaniać ga­

zy tru jąc e — słowem dopuszcza kontrolę w szystkich ele­

m entów , składających się na dobre lub złe powietrze.

P odstaw ą pełnej ap aratu ry jest system mechanicznej w entylacji tłoczącej lub ssąco-tłoczącej, najw ażniejszą zaś cechą uwzględnienie równoczesne czystości pow ietrza i możliwości regulow ania jego własności cieplnych.

Oczywiście, im więcej elem entów dana a p a ratu ra ma kontrolować, tym ona jest droższa. Dlatego też należy przeanalizow ać istotne potrzeby poszczególnych zakła­

dów przemysłowych, niezawsze bowiem i niewszędzie potrzebna jest kontrola w szystkich elementów. Możemy dokonać takiej analizy tylko w ogólnych zarysach, gdyż w przem yśle indyw idualizacja jest jak najbardziej w ska­

zana.

Nicią przew odnią w tych rozważaniach będą potrzeby łudzicie, gdyż te n czynnik m usi być uwzględniony w k a ­ żdym zakładzie niezależnie od rodzaju produkcji. Każdy

człowiek powinien mieć zapew nioną dostaw ę conajm niej 20—30 m 3 świeżego pow ietrza na godzinę. Pokryw a to w zupełności jego zapotrzebowanie tlenow e i starczy n a unieszkodliwienie drogą rozcieńczenia produktów gazo­

wych przem iany m aterii, dokonywanej w ustroju ludz­

kim. Może tej ilości nie wystarczyć n a dostateczne roz­

cieńczenie zanieczyszczeń gazowych, pochodzących z pro­

dukcji. W takich w arunkach powyższą norm ę ilościową należy conajmniej podwoić, stosując równocześnie u rzą­

dzenia miejscowej w entylacji ochronnej celem zm niej­

szenia do m inim um tego dodatkowego zanieczyszczenia powietrza. Zaspokojenie ty ch w ym agań ilościowych n a ­ leży w zasadzie do zadań najłatw iejszych. Zazwyczaj, za oknem, jest niew yczerpany zapas powietrza, które może spełnić w ym ienione tu funkcje. Jedyną trudnością w w y­

sokich pomieszczeniach jest doprowadzenie powietrza świeżego do dolnej strefy, w której znajdują się ludzie.

Pokonywa się ją przez zachowanie przyjętych ogólnie dla przem ysłu norm m inim alnych powierzchni podłogi na osobę i kubu powietrznego łącznie. W obliczeniu kubu

— m inim um 10 m 3 — uwzględnia się wysokość pomiesz­

czenia najw yżej do 5 m lub, jak chcą inni, naw et tylko do 4 m.

Spraw a jednak kom plikuje się wobec konieczności równoczesnego i równorzędnego uw zględnienia potrzeb równowagi cieplnej ustroju: Przy bardzo niskiej tem ­ peraturze ta ilość pow ietrza może zbytnio ochłodzić u - strój w całości lub w części, przy wysokiej zaś tem pe­

ratu rze n ie w ystarczy do zabrania wyprodukowanego przez ustrój nadm iaru ciepła. Najodpowiedniejszą jest tem peratura od 12n do 200 C, zależnie od stopnia w ysiłku mięśniowego. Dolna granica odpow iada dużemu w ysił­

kowi, a więc dużej produkcji ciepła ustrojowego, górna

— pracy najlżejszej. Utrzym anie się w tych granicach wym aga w naszym klim acie urządzeń kontrolujących tem peraturę powietrza. Przeciętna tem p eratu ra roczna Polski wynosi 7° — 8° C, (nie mówi się tu o w ahaniach dziennych i rocznych). Stąd przede w szystkim w ynika potrzeba ogrzew ania pomieszczeń w chłodnej porze ro ­ ku, o ile procesy produkcyjne nie dostarczą dostatcznej ilości ciepła. N atom iast wobec tego, że przeciętne tem ­ peratu ry najgorętszych m iesięcy nie dochodzą u nas do 18° C, urządzenia do chłodzenia pow ietrza w większości zakładów przem ysłowych nie k a lk u lu ją się. Są to za­

kłady, w których nie m a dodatkow ych intensyw nych źródeł ciepła z procesów produkcyjnych. Tam, gdzie one istnieją, chłodzenie pow ietrza byłoby również wskazane.

U trzym anie um iarkow anej tem peratury pow ietrza jest również wskazane z powodu tego, że wówczas w ahania wilgotności pow ietrza w dość dużych granicach nie od­

gryw ają większej roli i nie 'wymagają kontroli, p rzy n aj­

m niej z p u n k tu w idzenia potrzeb ustroju. Zbędne są również specjalne zabiegi w kieru n k u regulow ania ruchu powietrza. N atom iast przy niskiej tem peraturze wysoka wilgotność i duży ru ch pow ietrza znacznie pogarszają sy­

tuację, wobec czego zredukow anie siły ruchu i ew entu­

alne zm niejszenie wilgotności pow ietrza dałoby znacz­

n ą popraw ę w arunków pracy. Ciepła odzież i wysoko kaloryczna dieta m uszą w yrów nać pozostałe braki. W y­

soka wilgotność przy wysokiej tem peraturze, zwłaszcza przy b rak u ruchu powietrza, nietylko w ybitnie obniża w ydajność pracy, lecz zagraża zdrowiu. Dlatego też w zakładach, gdzie tem peratura z uwagi na w ym ogi pro­

dukcji m usi być w ysoka, należy dążyć do obniżenia w il­

gotności, a zw iększenia ruchu powietrza. Tylko przy tem ­ peraturach, przekraczających ciepłotę ciała ludzkiego i

wysokiej wilgotności — ru ch pow ietrza ulgi nie przy­

niesie, przeciwnie, spraw ę pogorszy, gdyż będzie działał nagrzewająco. Należałoby rów nież dbać o to, by u trzy­

mać tem peraturę, choćby powyżej optim um , możliwie nisko, ani o stopień wyżej, niż tego w ym aga dana pro ­ dukcja. Urządzenie klim atyzacyjne, kontrolujące w ilgot­

ność i ruch pow ietrza jest tu wskazane. Podobnie m a się sprawa w zakładach, gdzie rodzaj produkcji w ym aga u - trzym ania w ysokiej wilgotności powietrza, a w ysoka tem peratura jest zjaw iskiem raczej ubocznym , jak w przemyśle włókienniczym. W tym przypadku utrzym anie tem peratury w granicach um iarkow anych byłoby b a r­

dzo celowe. Znowuż ap a ra tu ra klim atyzacyjna rozw ią­

załaby spraw ę najlepiej.

Pozostaje sprawa pyłu. T utaj decydującą rolę odgry­

w ają w arunki produkcji. Ustrój ludzki jest bowiem w y­

posażony w urządzenia ochronne, k tóre pozw alają m u dać sobie radę z pyłem wolnej atm osfery. Coprawda w dużych m iastach i osiedlach fabrycznych zanieczyszcze­

nie atm osfery byw a znaczne, co nie jest bez znaczenia dla zdrowia. W łaściwym na to sposobem jest raczej w alka z zadym ieniem osiedli, niż odpylanie powietrza. Specjalne urządzenia odpylające powietrze zew nętrzne w przem y­

śle spotyka się tylko tam , gdzie produkcja tego wymaga.

Z chwilą, kiedy z innych względów zainstalow ano pełne urządzenie klim atyzacyjne lub choćby system m echa­

nicznej w entylacji tłoczącej, w artoby równocześnie w łą­

czyć urządzenie odpylające. P ył pochodzący z produkcji powinien być chw ytany w m iejscu pow stania i odprow a­

dzony na zew nątrz celem ochrony czystości pow ietrza w nętrza przy pomocy urządzenia w entylacji miejscowej, podobnie ja k gazy i pary, zwłaszcza, gdy jest go dużo lub jeśli jest chemicznie czynny albo zakaźny. Dla bez­

pieczeństwa należy w takich razach rozcieńczyć go, zwiększając odpowiednio norm ę ilościową pow ietrza czy­

stego, gdyż chyba w yjątkow o tylko uda się wychwycić pył w stu procentach przez w entylację miejscową. Od­

pylanie, połączone ew entualnie z unieszkodliwieniem pyłu, należy stosować przed wypuszczeniem pow ietrza z system u w entylacji miejscowej do wolnej atm osfery, że­

by nie zanieczyszczać źródła pow ietrza świeżego, z k tó ­ rego dany zakład i jego sąsiedztwo korzysta.

Urządzenie do pozbawienia pow ietrza własności tru ­ jących, jako część system u w entylacji ogólnej, należy do zagadnień obrony przeciwgazowej na w ypadek w ojny, o którym jed n ak należy pomyśleć w czasie pokoju. Z drażniącym i i trującym i gazami i param i, pow stającym i w związku z produkcją, należy postąpić, jak z pyłem te ­ goż pochodzenia — zastosować odpowiednią w entylację m iejscową, połączoną w razie potrzeby z urządzeniem do unieszkodliw ienia tych zanieczyszczeń.

Istn ieją więc, ja k ten z konieczności pobieżny przegląd w ykazuje, biorąc przem ysł jako całość, duże różnice co do jakości pow ietrza pożądanego i co do potrzeby przy­

praw iania go. Nie tylko poszczególne gałęzie przem ysłu znacznie się różnią między sobą, lecz i w obrębie posz­

czególnego zakładu istnieć mogą daleko idące różnice.

Z przyczyn łatw o zrozum iałych czynnikim najm niej zm iennym jest ustrój ludzki. Odpowiada m u naogół sto­

pień czystości pow ietrza w olnej atm osfery. N atom iast dla jego samopoczucia i możliwości w ydajnej pracy ko­

nieczne je st zwężenie n aturalnych w naszym klim acie w ahań czynników cieplnych atm osfery do stosunkowo w ąskich granic pasa te m p e ra tu r od 12° — 20° C, w k tó ­ rych to granicach zmieszczą się na ogół różnice, zależne

od intensywności pracy mięśniowej. Tym wymaganiom czyni zadość budynek o dobrych własnościach izolacyj­

nych cieplnych, na tyle obszerny i przew iew ny, by za­

spokoić powyżej podane ilościowe potrzeby świeżego po­

wietrza. B u d yn ek przy ty m pow inien być zaopatrzony w urządzenie ogrzewnicze. Odpowiednie zorientowanie budynku i otworów okiennych wobec stron świata, ew en­

tualnie urządzenia, pozwalające w ciepłej porze roku zw iększyć ruch powietrza, lekka odzież i odpowiednia dieta — um ożliwią pracę i podczas upałów, choćby z pew nym uszczerbkiem dla w ydajności pracy. Takich czynności, przy których jedynie czynnik ludzki m usi być brany w rachubę jako odbiorca pow ietrza i źródło jego zanieczyszczenia, jest w przem yśle sporo. Odpowiada im powyższa specyfikacja uzbrojenia budynku.

Rozmaitość potrzeb i w ym agań w prow adza czynnik produkcji. Są one dwojakiego rodzaju: celowe z p unktu widzenia produktu lub procesu produkcyjnego i z tegoż punktu widzenia niecelowe, w ynikające jednak z istoty danej produkcji. Celowe w ym agania dotyczą albo wyso­

kiego stopnia czystości pow ietrza — np. konieczność o- czyszczania pow ietrza atmosferycznego z pyłu przy w y­

robie niektórych przyrządów optycznych, albo specjal­

nych w arunków klim atycznych — np. wysoka wilgotność pow ietrza przy przędzeniu i tk an iu w przem yśle w łó­

kienniczym, suche, ciepłe powietrze w suszarniach itp.

W jednych przypadkach, ja k w przykładzie przemysłu optycznego, te specjalne w ym agania produkcji popra­

w iają w arunki pracy ludzkiej, w innych, gdy chodzi o stworzenie specjalnych w arunków klim atycznych, będą w m niejszych lub w iększym stopniu odbiegały od w a­

runków optym alnych dla ludzi. Należy wówczas oczy­

wiście dążyć do tego, by te odchylenia od optim um dla ludzi utrzym yw ać w granicach absolutnej konieczności.

O wiele częściej zachodzi d ruga ewentualność, że po­

gorszenie w arunków pracy ludzkiej bądź w sensie silniej­

szego zanieczyszczania pow ietrza dom ieszkam i gazowym i lub stałym i, bądź w sensie niepomyślnego układu w aru n ­ ków cieplnych, nie leży wcale w interesie produkcji, lecz jest jej naturalnym następstw em przy danych w arun­

kach i sposobach produkcji. R acjonalną w tedy będzie zm iana sposobów i w arunków produkcji, by tych n a ­ stępstw ujem nych uniknąć. Gdzie się tego nie da osią­

gnąć, należy w interesie czynnika ludzkiego produkcji stosować specjalne zabiegi i urządzenia ochronne, jak zw iększenie norm y ilościowej pow ietrza świeżego, w en ­ tylacja miejscowa, ew entualnie kontrola ruchu, w ilgot­

ności lub tem peratury powietrza.

Czy chodzi o zm iany celowe, czy niecelowe, powyżej podana specyfikacja w arunków budow lanych i in stala­

cyjnych, obliczona wyłącznie n a czynnik ludzki, m usi ulec modyfikacjom, k tóre na ogół podrożą koszt budowy i eksploatacji danego zakładu przemysłowego. N ie­

uw zględnienie zaś tych specjalnych w ym agań i potrzeb przyniesie rów nież uszczerbek produkcji. Dlatego też zwłaszcza przy budowie nowych fabryk, czynnik powie­

trza pow inien być poważnie b ra n y pod uw agę przy ich rozplanow aniu. S ą n atu raln ie i inne czynniki, k tóre przy tym uwzględnić należy, nieraz może ważniejsze, niż po­

w ietrze, ale nie wolno o nim zapominać, ani go nie do­

ceniać.

Przede wszystkim narzuca się jako ogólna reguła, że czynności różniące się pod w zględem jakości powietrza pow inny w m iarę możności otrzym yw ać oddzielne po­

mieszczenia. N astępnie należałoby łączyć w zespoły po­

mieszczenia, m ające podobne pod tym względem w y­

m agania lub potrzeby. Na tej drodze otrzym uje się zysk podwójny. W w arunkach nieoptym alnych dla ustroju zawsze będą pew ne straty tego typu, o których była mowa n a wstępie. Dotyczą one często znacznie większej liczby pracowników, niż by w ynikało z istoty danej pracy w skutek łączenia w jednym pomieszczeniu czyn­

ności różniących się pod względem powietrza. Odpowie­

dnie rozczłonkowanie budynku zmniejsza więc zasięg danej szkodliwości. Dalszym jego korzystnym następ­

stwem będzie zm niejszenie objętości powietrza, k tó rą n a ­ leży odpowiednio przypraw iać. Da to oszczędność na kosztach instalacyj. Nieraz tylko dzięki takiem u ograni­

czeniu ilościowemu odpowiednia instalacja będzie tech­

nicznie w ykonalna i finansowo realna.

Jed n ak sam o tylko podzielenie budynku n a oddzielne pomieszczenia nie da jeszcze pełnego efektu. Należy dą­

żyć do zm niejszenia możliwego ich oddziaływania na sie­

bie. W m iejscach zetknięcia się dw uch różniących się powietrzem pomieszczeń trzeba przewidzieć odpowiednią ich izolację, czy to pod względem cieplnym, czy czystoś­

ci powietrza, by gorsze pow ietrze nie wpływ ało ujem nie ne lepsze. W budynkach wielopiętrow ych trzeba z góry liczyć się z w stępującym i prądam i powietrza, dzięki k tó ­ rym dolne piętro oddziaływ a n a górne. Często bez istot­

nej potrzeby umieszcza się w suterenie lu b n a parterze czynności, k tóre bardzo ujem nie w pływ ają n a jakość po­

wietrza. Poprzez k latk ę schodową, działającą jako komin, następuje w tedy pogorszenie pow ietrza w całym budyn­

ku. W łaściwym rozwiązaniem, gdzie to jest możliwe, jest wydzielenie czynności, psujących powietrze, w osobne budynki parterow e, lub umieszczenie tych czynności na górnym piętrze. W ynika stąd, że do trudności, k tó re nam spraw ia powietrze wolnej atm osfery, lub pow ietrze w nę­

trza, dodajem y nowe przez w adliw ą budow ę lub w adliwe rozplanow anie budynków.

N astępnym etapem w planow aniu budynku fabryczne­

go z uw zględnieniem pow ietrza — po odpowiednim roz­

członkowaniu czynności i przydzieleniu im oddzielnych budynków czy pomieszczeń w łaściwie usytuow anych — będzie decyzja co do w yboru sposobu zapew nienia im powietrza żądanej jakości. Tu najczęściej spotykanym błędem jest przecenianie możliwości w entylacji n a tu ra l­

nej. D la uniknięcia możliwych nieporozum ień zaznaczam, że pod w entylacją n a tu ra ln ą rozum iem każdy system w ym iany pow ietrza pomieszczeń zam kniętych, posługu­

jący się jako siłą m otoryczną różnicam i tem p eratu r lub siłą w iatrów . Przeciw staw iam jej nie „sztuczną” w enty­

lację, a m echaniczną, jako op artą n a specjalnym u rzą­

dzeniu do w ytw arzania potrzebnej różnicy ciśnienia po­

w ietrza, niezależnie od gry czynników meteorologicznych, zazwyczaj w postaci wentylatorów .

W zasadzie w entylacja naturalna m oże zaspokoić bar­

dzo naw et duże zapotrzebowanie świeżego powietrza przez wyznaczenie dużego k u b u i odpowiednio dobra­

nych otw orów naw iew nych i -wywiewnych, czy to będą okna, drzwi, czy specjalne otw ory lub przewody w ietrzą­

ce. A le też nic więcej dać nie może. Tymczasem naw et w najprostszym w ypadku, gdzie w ystarczy uwzględnić potrzeby czynnika ludzkiego, należy oonajmniej przy­

praw ić pow ietrze przy pomocy ogrzewania w chłodnej porze roku. Je st to oczywiście możliwe, a le należyte skoordynowanie w ietrzenia i ogrzew ania i w tych n a j­

praw ić pow ietrze przy pomocy ogrzewania w chłodnej porze roku. Je st to oczywiście możliwe, a le należyte skoordynowanie w ietrzenia i ogrzew ania i w tych n a j­