• Nie Znaleziono Wyników

I ROZSZERZENIA UNII EUROPEJSKIEJ

W dokumencie Spis treœci (Stron 141-163)

1. Wstêp

Przyjêcie Polski do grona krajów Unii Europejskiej przyczyni³o siê przede wszystkim w sferze formalnej do pewnych zmian w stosunkach polsko-ukraiñ-skich. O rozpoczêciu wspó³pracy Polski z Ukrain¹ mo¿na zacz¹æ mówiæ od momentu og³oszenia wyników referendum w grudniu 1991 r., kiedy to spo³e-czeñstwo ukraiñskie opowiedzia³o siê za uznaniem odrêbnoœci od ZSRR. Trzeba podkreœliæ, ¿e 2 grudnia 1991 r. Polska jako pierwsze pañstwo na œwiecie uzna³a niepodleg³oœæ Ukrainy. Mia³o to powa¿ne znaczenie dla losu mniejszoœci pol-skiej na Ukrainie oraz ukraiñpol-skiej w Polsce. Rozszerzenie UE 1 maja 2004 r.

oznacza³o dla Ukrainy przede wszystkim uszczelnienie granicy z Polsk¹. Komi-sja Europejska w uzgodnieniu z Kijowem przygotowa³a plan dzia³ania unijnej

„polityki s¹siedztwa”, ale Ukraina oczekiwa³a korzystniejszej oferty, porówny-walnej z ofert¹ dla pañstw powsta³ych po podziale Jugos³awii, które (jak cho-cia¿by Chorwacja) maj¹ realn¹ perspektywê przyst¹pienia do UE. Na Zachodzie nikt nie w¹tpi³ w europejski charakter Ukrainy, jednak by³o to pañstwo zbyt du¿e i zbyt s³abo rozwiniête politycznie i gospodarczo, aby Unia, która w tym czasie boryka³a siê z w³asnymi problemami, mog³a siê z nim ³atwo zintegrowaæ.

Polska sta³a siê tutaj specyficznym buforem, a z czasem poœrednikiem miêdzy Ukrain¹ i Uni¹ Europejsk¹1.

1 R. Bubnicki, Dooko³a Ukrainy, „Rzeczpospolita” 2004 z 1 grudnia.

2. Wybory prezydenckie i wybuch „pomarañczowej rewolucji”

W ostatnich latach coraz bardziej widoczne sta³o siê „zmêczenie Ukrain¹”, nawet wœród jej przyjació³ za granic¹. Ukraina sta³a siê symbolem nieudanej transformacji. W Europie Zachodniej rozpowszechni³a siê opinia, ¿e w obszarze reform, zw³aszcza gospodarczych, Ukraina pozosta³a w tyle za Rosj¹. Do tego doszed³ skandal zwi¹zany z zabójstwem dziennikarza Georgija Gongadze niepo-kornego wobec rz¹dz¹cych, o które opozycja oskar¿y³a najwy¿sze w³adze Ukra-iny z prezydentem Leonidem Kuczm¹ w³¹cznie. Na Ukrainie by³y i nadal s¹

³amane prawa cz³owieka, przeciwko czemu protestuje Unia Europejska2.

Pogorszeniu uleg³y tak¿e nastroje spo³eczne. Pokolenie intelektualistów, które dosz³o do g³osu w niepodleg³ej Ukrainie, m.in. znany pisarz Jurij Andru-chowycz oraz historyk, profesor Uniwersytetu Lwowskiego Jaros³aw Hrycak, nie szczêdzi³o krytyki ukraiñskiej rzeczywistoœci. Wszechogarniaj¹ce by³o po-czucie niemocy, braku perspektyw, szans na przeprowadzenie zmian. Nawet zwyciêstwo w wyborach parlamentarnych w 2002 r. opozycyjnego bloku Nasza Ukraina kierowanego przez Wiktora Juszczenkê nie spowodowa³o prze³omu. Ze wzglêdu na zawi³oœci ukraiñskiej ordynacji wyborczej Nasza Ukraina pozosta³a mniejszoœci¹ w Radzie Najwy¿szej. Wszyscy obserwatorzy ¿ycia spo³ecznego, politycznego i gospodarczego na Ukrainie byli zgodni, ¿e w ostatnich dziesiêciu latach, zw³aszcza podczas drugiej kadencji Kuczmy, dosz³o do obni¿enia stan-dardów demokratycznych w tym kraju. Z matematyczn¹ dok³adnoœci¹ opisali to zjawisko autorzy rankingu pañstw przechodz¹cych okres transformacji publiko-wanego corocznie przez amerykañsk¹ fundacjê Freedom House. Wed³ug niej od 1996 r. do 2003 r. w skali od jedynki (najlepszej oceny) do siódemki, w kate-gorii „proces wyborczy” ocena spad³a z 3,25 do 4,25; „niezale¿noœæ mediów”

z 4,50 do 5,50; „sposób sprawowania rz¹dów” z 4,50 do 5,25. Korupcja by³a oceniana przez wiele lat prawie na tym samym poziomie, za 2003 r. przyznano jej stopieñ 5,75.

Przy tak pesymistycznym obrazie sytuacji na Ukrainie paradoksem by³o to,

¿e w 2004 r. po raz pierwszy wyborcy stanêli przed realnym wyborem miêdzy dwoma kandydatami maj¹cymi odmienne wizje przysz³oœci kraju. Obaj mieli szanse wygraæ wybory prezydenckie. Wczeœniej nie by³o takiej mo¿liwoœci wy-boru. W 1991 r. ponad 60% narodu opowiedzia³o siê za Leonidem Krawczu-kiem, przedstawicielem radzieckiej nomenklatury. Kandydat opozycji Wiacze-s³aw Czornowi³ nie mia³ przy nim najmniejszych szans. Trzy lata póŸniej Ukraiñcy wybierali miêdzy Krawczukiem a cz³owiekiem nomenklatury gospo-darczej Leonidem Kuczm¹, dyrektorem znanych w czasach radzieckich zak³adów

2 M. Zió³kowski, Ukraina za aksamitn¹ kurtyn¹, „Rzeczpospolita” 2004 z 21 wrzeœnia.

produkuj¹cych rakiety. Wygra³ ten drugi g³osami wschodniej czêœci kraju.

W 1999 r. wiêkszoœæ opowiedzia³a siê ponownie za Kuczm¹, kontrkandydatem w drugiej turze by³ lider ukraiñskich komunistów Petro Symonenko. Ukraiñcy nie mieli ju¿ ochoty wracaæ do czasów Zwi¹zku Radzieckiego, wybrali wiêc mniejsze z³o3. Có¿ takiego siê sta³o, ¿e mimo fatalnych warunków, jakie od kilku lat panowa³y na Ukrainie, opozycyjny polityk sta³ siê realnym kandydatem w wyœcigu do prezydentury? OdpowiedŸ na to pytanie nie jest ³atwa. Z

pewno-œci¹ do powstania nowej sytuacji przyczyni³ siê wzrost si³y spo³eczeñstwa oby-watelskiego. Mimo wielu utrudnieñ ze strony w³adz, na Ukrainie powstawa³o coraz wiêcej organizacji pozarz¹dowych. Czêœæ z nich pomaga³a w budzeniu postaw obywatelskich wœród zwyk³ych ludzi. Wzrost znaczenia organizacji po-zarz¹dowych by³ zauwa¿alny, czego przyk³adem jest cytowany ju¿ wczeœniej ranking Freedom House. Zdaniem amerykañskiej fundacji w kategorii „organi-zacje pozarz¹dowe” nast¹pi³a nieznaczna poprawa z oceny z 4,0 w 1996 r. do 3,75 w 2004 r.

Wa¿n¹ rolê w przemianach ukraiñskiego elektoratu odegra³o powolne, a jed-nak coraz bardziej widoczne kszta³towanie siê klasy œredniej. Istotna by³a tak¿e zmiana pokoleniowa. Wszak niepodleg³a Ukraina istnieje ju¿ 18 lat. Niema³¹ czêœæ wyborców stanowi¹ teraz ludzie wychowani w nowej rzeczywistoœci, otwarci na Europê, chêtnie wyje¿d¿aj¹cy za granicê. Wielu z nich pracuje w Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Do kraju przywo¿¹ nie tylko pieni¹dze, ale równie¿ doœwiadczenie odmiennego œwiata.

Do powstania coraz wiêkszej rzeszy zwolenników opozycji przyczyni³ siê tak¿e ukraiñski obóz w³adzy. Jego przedstawiciele, m.in. ziêæ Kuczmy Wiktor Pinczuk, przejmowali najlepsze przedsiêbiorstwa. W pe³ni kontrolowana przez w³adze telewizja sta³a siê tub¹ propagandow¹ oczerniaj¹c¹ Juszczenkê. Kuczma i jego otoczenie robili wszystko, by przeszkodziæ w wyjaœnieniu sprawy Gonga-dze. Te i inne kwestie wzbudza³y sprzeciw wobec rz¹dz¹cych wœród zwyk³ych ludzi, niezale¿nie od wieku i miejsca zamieszkania. Nies³ychanie wa¿n¹ spraw¹ sta³a siê tak¿e zmiana mapy wyborczej Ukrainy. Tendencje widoczne w zachod-niej czêœci kraju g³osuj¹cej za zmianami przesuwa³y siê coraz dalej na wschód, a¿ do granicy z Rosj¹. Jest spraw¹ symboliczn¹, ¿e podczas ostatnich wyborów prezydenckich za Wiktorem Juszczenk¹ g³osowa³y dwa obwody po³o¿one

najbli-¿ej Moskwy: Sumy i Czernichów.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odby³a siê 31 paŸdziernika 2004 r.

Centralna Komisja Wyborcza zwleka³a z og³oszeniem wyników. Ostateczne Juszczenko zdoby³ 39,87% g³osów, a Janukowycz 39,32%4. Wyniki I tury

3 Przebudzenie Ukrainy. Rozmowa Wiktorem Juszczenko, prezydentem elektem Ukrainy,

„Wprost” 2005, nr 1153 z 9 stycznia.

4 W. Pilch, Pomarañczowa racja stanu, „Dziennik Polski” 2005 z 8 paŸdziernika.

œwiadczy³y o du¿ym sukcesie opozycji. Unia wci¹¿ jednak nie by³a powa¿nie zaanga¿owana w sprawy ukraiñskie. Na pocz¹tku listopada Polska stara³a siê przekonaæ inne kraje UE, ¿e podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli (4–5 listopada 2004), powinno siê wezwaæ w³adze ukraiñskie do równego trak-towania obu kandydatów. Marek Belka, ówczesny polski premier, uzyska³ dla tej inicjatywy poparcie kanclerza Niemiec, ale Francja i W³ochy by³y wobec takiej deklaracji niechêtne; ostatecznie Polskê popar³a tylko Dania5. W dokumencie koñcowym przywódcy pañstw UE „wyrazili ¿al, ¿e pierwsza tura wyborów pre-zydenckich na Ukrainie nie spe³ni³a miêdzynarodowych standardów demokra-tycznych wyborów”6.

Czas pomiêdzy I i II tur¹ wyborów obfitowa³ w coraz ostrzejsze spory miêdzy kandydatami. Ka¿da ze stron oskar¿a³a przeciwn¹ o fa³szerstwa i walkê polityczn¹ prowadzon¹ niezgodnie z zasadami. Udokumentowane s¹ liczne przy-k³ady wywierania nacisków na Komisjê Wyborcz¹. Z jednej strony prezydent Kuczma oddzia³ywa³ zarówno oficjalnie (administracyjnie), jak i nieoficjalnie na cz³onków komisji, z drugiej zaœ Juszczenko og³asza³ w mediach, ¿e jeœli przegra za spraw¹ sfa³szowania wyników lub innej manipulacji, to dojdzie do rewolucji oraz masowych wyst¹pieñ i strajków7.

¯ywsze zainteresowanie struktur europejskich wydarzeniami na Ukrainie nast¹pi³o dopiero po sfa³szowaniu drugiej tury wyborów i wybuchu „pomarañ-czowej rewolucji”. Druga tura wyborów odby³a siê 21 listopada, trzy dni póŸniej Centralna Komisja wyborcza og³osi³a ich oficjalny wynik: Janukowycz zdoby³ 49,46% g³osów, a Juszczenko 46,61%8. 22 listopada Rada UE stwierdzi³a, ¿e Unia jest „zaniepokojona i rozczarowana” przebiegiem drugiej tury wyborów, które „nie spe³ni³y oczekiwañ, co do standardów demokratycznych”, i zaapelo-wa³a, by zarówno przebieg wyborów, jak i ich wyniki poddaæ kontroli. Z³ago-dzone zosta³o wtedy stanowisko brukselskich polityków dotycz¹ce ewentualnej akcesji Ukrainy: „Komisja Europejska nie zamyka przed Ukrain¹ mo¿liwoœci przyst¹pienia do Unii w póŸniejszym terminie” – powiedzia³a Komisarz ds.

Stosunków Zewnêtrznych Benita Ferrero-Waldner9. Nawet wiceprzewodnicz¹cy KE Günther Verheugen (autor koncepcji „polityki s¹siedztwa”, bardzo sceptycz-nie nastawiony do dalszego rozszerzania UE) stwierdzi³ w wywiadzie dla

„Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, ¿e „¿adnemu krajowi europejskiemu nie mo¿emy kategorycznie oœwiadczyæ, ¿e nigdy nie zostanie przyjêty”, bowiem nie wiemy, „jaka bêdzie sytuacja za 30, 40 lat”. Warta podkreœlenia jest równie¿

5 „Gazeta Wyborcza” 2004 z 4 listopada; „Rzeczpospolita” 2004 z 3 i 5 listopada.

6 „G³os w sprawie Ukrainy”, Oœwiadczenia Rady i Komisji – Sytuacja na Ukrainie, Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie Ukrainy, debata PE 1 grudnia 2004 r., dok.: B6-0195/2004.

7 L. Nowacka, Gdzie dwóch siê bije, „Gazeta Wyborcza” 2004 z 3 grudnia.

8 W. Pilch, op. cit.

9 R. So³tyk, Bruksela w kolorze pomarañczowym, „Gazeta Wyborcza” 2004 z 2 grudnia.

stanowczoœæ Unii Europejskiej w krótkim, acz intensywnym konflikcie z Rosj¹ na tle sytuacji na Ukrainie. Javier Solana w odpowiedzi na rosyjskie zarzuty zaznaczy³, ¿e celem s¹ wybory bez fa³szerstw, a UE nie ma w nich swojego kandydata10.

Po og³oszeniu wyników II tury wyborów na Ukrainie rozpoczê³y siê gwa³-towne, publiczne protesty. Zgodnie z oficjalnym komunikatem Komisji Wybor-czej zwyciêzc¹ zosta³ Wiktor Janukowycz, który mia³ zdobyæ ponad 49% g³o-sów, podczas gdy jego rywal tylko 46%11. Zgodnie z obietnic¹ Juszczenko, jeszcze przed podaniem oficjalnych wyników, wyprowadzi³ na Majdan t³umy swoich sympatyków. Codziennie na Majdanie gromadzi³o siê coraz wiêcej osób, chocia¿ aura zdecydowanie temu nie sprzyja³a. Akcja, pocz¹tkowo spontaniczna i organizowana na bie¿¹co, wkrótce sta³a siê zdyscyplinowana dziêki olbrzymie-mu poparciu. Z ca³ego kraju nap³ywa³a pomoc oraz kolejni zwolennicy Jusz-czenki. Centrum Kijowa zamieni³o siê w faktyczn¹ arenê politycznych wyda-rzeñ, na której mia³y siê wa¿yæ losy ca³ej Ukrainy. Ze sceny przemawiali liderzy poszczególnych partii, gra³y zespo³y muzyczne. Podstawowym has³em og³oszo-nej „pomarañczowej rewolucji” sta³o siê oskar¿enie o oszustwa podczas liczenia g³osów. Zdaniem Juszczenki, to on zosta³ wybrany na prezydenta, a tylko fa³-szerstwa umo¿liwi³y jego rywalowi osi¹gniêcie lepszego wyniku. Wskazywano na nieprawdopodobnie wysok¹ frekwencjê we wschodnich dzielnicach Ukrainy, oskar¿ano tak¿e, ¿e w³adza wozi³a ludzi dysponuj¹cych kilkoma zaœwiadczenia-mi o prawie do g³osowania poza zaœwiadczenia-miejscem zazaœwiadczenia-mieszkania po ca³ym kraju12.

Pozytywnym zaskoczeniem by³a reakcja Unii na sfa³szowanie wyborów pre-zydenckich. Holandia, przewodnicz¹ca UE w drugiej po³owie 2004 r., natych-miast po og³oszeniu wyników przez ukraiñsk¹ Centraln¹ Komisjê Wyborcz¹ wyda³a w imieniu ca³ej Unii jasne oœwiadczenie, w którym nie uzna³a rezultatów II tury. Tym samym Unia Europejska nie zaakceptowa³a Janukowycza jako pre-zydenta Ukrainy13.

Dlaczego odpowiedŸ Unii na wydarzenia w Kijowie by³a tak jednoznaczna?

S¹dzê, ¿e s¹ tego dwie przyczyny. Po pierwsze, „pomarañczowa rewolucja”

odwo³ywa³a siê do podstawowych wartoœci, które s¹ fundamentem Unii Euro-pejskiej, zachodniego œwiata. Ukraiñcy walczyli o poszanowanie demokracji iprawo do wolnego wyboru. Politycy poszczególnych pañstw cz³onkowskich iunijnych instytucji nie mogli tego zignorowaæ. Ukraiñskie wybory wywo³a³y poruszenie zarówno w krajach od dawna nale¿¹cych do Unii, jak i tych nowo przyjêtych. Po raz pierwszy od wielu lat Ukraina trafi³a na pierwsze strony

10 J.M. Nowakowski, Ukraiñska republika Rosji, „Wprost” 2004, nr 1132 z 8 sierpnia.

11 A. Szostkiewicz, Ikona z Wiktorem, „Polityka” 2005 z 5 lutego.

12 A. Szostkiewicz, S³owo o wyprawie Wiktora, „Polityka” 2004, z 4 grudnia.

13 Szerzej por. Ukraina 2004. Relacje polskich obserwatorów wyborów prezydenckich, War-szawa 2005.

najwiêkszych europejskich gazet jako pozytywny przyk³ad przemian na obszarze postradzieckim14.

Po drugie, rozszerzona Unia, licz¹ca wówczas dwudziestu piêciu cz³onków, reagowa³a zupe³nie odmiennie na wydarzenia na wschodzie Europy ni¿ dawniej

„piêtnastka”. Wynika³o to z faktu, ¿e trzy kraje unijne – Polska, S³owacja iWê-gry – bezpoœrednio granicz¹ z Ukrain¹, trzy inne kraje – Litwa, £otwa i Estonia

– maj¹ z ni¹ wspóln¹ radzieck¹ przesz³oœæ. Wszystkie o wiele lepiej rozumiej¹, co siê dzieje na Ukrainie ni¿ kraje z zachodu czy po³udnia UE. Zmianê w dys-kursie o Ukrainie widaæ bardzo wyraŸnie w Parlamencie Europejskim, gdzie odmienny od dotychczasowego ton rozmowie o Europie Wschodniej nadaj¹ eu-rodeputowani z nowych pañstw cz³onkowskich. Choæ parlament nie ma zasadni-czego znaczenia w kszta³towaniu polityki zagranicznej UE, to jednak z

pewno-œci¹ przyczynia siê do zmiany atmosfery. Zmienia siê tak¿e dyskusja o Ukrainie w najwa¿niejszej unijnej instytucji – Radzie Europejskiej.

Postawa Unii, jaka uwidoczni³a siê w trakcie „pomarañczowej rewolucji”, mia³a du¿e „sprzê¿enie zwrotne” na Ukrainie. G³os Unii i unijnych mediatorów by³ s³uchany przez obie strony konfliktu. Potwierdza to tezê, ¿e Unia jest wa¿na dla wszystkich opcji politycznych na Ukrainie. O potrzebie zacieœnienia stosun-ków z Uni¹ mówi nie tylko Nasza Ukraina, ale tak¿e obóz Kuczmy, klan doniec-ki, a nawet komuniœci. Wszyscy ukraiñscy politycy zdaj¹ sobie sprawê ze zna-czenia Unii Europejskiej dla ukraiñskiej gospodarki. Unia jest najwa¿niejszym rynkiem dla Ukrainy. Do Unii trafia oko³o 40% ukraiñskiego eksportu, podczas gdy do Rosji tylko 18%. Ró¿nie jednak ukraiñscy politycy widz¹ zacieœnienie relacji z Uni¹. Dla Kuczmy czy Janukowycza licz¹ siê relacje gospodarcze. Ani jeden, ani drugi nie maj¹ zamiaru upodabniaæ Ukrainy do krajów cz³onkowskich Unii. Dla Juszczenki gospodarka jest bardzo wa¿na, ale chce on tak¿e reformo-waæ kraj tak, aby przypomina³ pañstwa unijne15.

To, co obserwowano na Ukrainie póŸn¹ jesieni¹ 2004 r., mo¿na uznaæ za nowy typ rewolucji na obszarze postradzieckim. Po kilkunastu latach od rozpadu ZSRR, najpierw w Gruzji, a nastêpnie na Ukrainie, dosz³o do tzw. kolorowych rewolucji, które przebieg³y bezkrwawo i pokojowo. Ich g³ówni aktorzy spogl¹-dali w stronê Europy. „Kolorowe rewolucje” nie by³yby mo¿liwe bez rodz¹cego siê spo³eczeñstwa obywatelskiego16. Na Ukrainie ludzie spontanicznie organizo-wali transport, wy¿ywienie, nocleg dla tysiêcy demonstrantów w ró¿nych mia-stach kraju. M³ode pokolenie otwarte na Europê stanowi³o najwiêksz¹ grupê ma-nifestantów, choæ nie zabrak³o równie¿ ludzi starszych. Rodz¹ca siê klasa œrednia wspar³a rewolucjê finansowo. W jej sukcesie pomocne by³y nowe technologie

14 B. Wildstein, Narodziny Ukrainy – koniec imperium, „Rzeczpospolita” 2004 z 30 grudnia.

15 L. Balcerowicz, Balcerowicz wprost – Ukraina w przemianach, „Wprost” 2004, nr 1152 z 31 grudnia.

16 P. Koœciñski, Nie odwracaæ siê od Ukrainy, „Rzeczpospolita” 2006 z 28 marca.

– Internet, telefonia komórkowa, przekaz satelitarny. W³adzom nie pomog³a na-wet pe³na kontrola nad telewizj¹. Zastanawia s³aboœæ „si³ zachowawczych”

– ancien régime i Rosji. Wobec oddolnego ruchu m¹drze pokierowanego przez przywódców opozycji okaza³y siê bezradne. Nie oznacza to jednak, ¿e tak bê-dzie równie¿ w przysz³oœci17.

Co wiêc czeka Ukrainê w nastêpnych latach? Z pewnoœci¹ Ukraiñcy dozna-j¹ wielu jeszcze rozczarowañ. Nawet, jeœli kraj bêdzie siê szybko reformowa³, koszty przemian bêd¹ niema³e. S¹dziæ nale¿y, ¿e trwa³ym osi¹gniêciem „poma-rañczowej rewolucji” bêdzie powstanie nowoczesnego ukraiñskiego spo³eczeñ-stwa, które ma ju¿ siê do czego odwo³ywaæ w swej najnowszej historii. Na pewno konieczne bêdzie ³agodzenie sporów miêdzy regionami. Zw³aszcza miê-dzy Donbasem a reszt¹ kraju. Choæ nie bêdzie to ³atwe, to jednak jest mo¿liwe do zrobienia.

W przeprowadzeniu niezbêdnych reform mo¿e pomóc Ukrainie Unia Euro-pejska. Trudno w tej chwili powiedzieæ, jaka bêdzie polityka Unii wobec Ukra-iny. Jedno jest pewne: Ukraina bêdzie wa¿nym tematem gor¹cych dyskusji, a mo¿e nawet k³ótni wewn¹trz Unii. Ukraina nie jest miejscem sporu o strefê wp³ywu miêdzy Uni¹ Europejsk¹ a Rosj¹, tak jak widzi to wielu Rosjan. Przede wszystkim to sami Ukraiñcy chc¹ wybraæ swoj¹ przysz³oœæ. Nie s¹ wiêc przed-miotem w rêkach innych. Wybieraj¹ miêdzy dwoma modelami: rosyjskim i unij-nym. Ten drugi jest dla nich coraz bardziej atrakcyjny. Kiedy ktoœ remontuje na Ukrainie swoje mieszkanie, niezale¿nie od tego, czy dzieje siê to we Lwowie, Kijowie, Charkowie, Odessie czy Doniecku, chce zrobiæ „euroremont”, który jest synonimem dobrej jakoœci. To s³owo sta³o siê bardzo popularne. Nikt nie mówi, ¿e chcia³by zrobiæ „rosyjski remont” domu. Takiego zwrotu nie ma. „Po-marañczowa rewolucja” pokaza³a, ¿e wiêkszoœæ Ukraiñców chce przeprowadziæ

„euroremont” swojego kraju18.

Wraz z nieustaj¹c¹ demonstracj¹ na Majdanie i w wielu miastach zachod-niej Ukrainy, zwolennicy Juszczenki sk³adali skargi do s¹dów na przebieg wybo-rów. Ich zdaniem dopuszczono siê masowych nieprawid³owoœci, wypaczaj¹cych wynik wyborów. Twierdzono, ¿e poparcie dla Janukowycza w obwodzie doniec-kim i ³u¿añsdoniec-kim przewy¿szaj¹ce 90% jest nieprawdziwe. W³adza nie

zareagowa-³a w porê na rozwój wydarzeñ na Majdanie. Dziêki temu opozycja mogzareagowa-³a nasiliæ swój protest. W dodatku zaanga¿owanie Polski w sprawy ukraiñskie doprowa-dzi³o do mediacji Unii Europejskiej. Wraz z poszerzeniem zasiêgu i iloœci pañstw zaanga¿owanych w rewolucjê zmienia³o siê tak¿e podejœcie obozu Kucz-my do sytuacji. Zacz¹³ siê on coraz bardziej uginaæ pod naciskiem opozycji izachodnich polityków. Decyduj¹cym momentem by³ wyrok S¹du Najwy¿szego,

17 Ukraina na zakrêcie, Warszawa 2005.

18 T. Serwentyk, Szczególny wybór Ukrainy, „Rzeczpospolita” 2006 z 25 marca.

który uchyli³ decyzje Komisji Wyborczej i nakaza³ powtórzenie II tury wybo-rów. Z czasem nawet niektóre media przesz³y na stronê opozycji. Sytuacjê na korzyœæ opozycji wzmacnia³y liczne plotki o rzekomym planie si³owego rozwi¹-zania sytuacji, o wys³aniu z Moskwy s³u¿b specjalnych, o przegrupowaniach wojsk. Te niepotwierdzone informacje tylko konsolidowa³y rewolucjonistów, którzy wobec braku dzia³añ w³adzy poczuli, ¿e s¹ w stanie wymusiæ korzystne dla siebie decyzje19.

Po powtórce II tury wyborów, która mia³a miejsce 26 grudnia, Polska jako pierwsza, a za ni¹ pozosta³e kraje Unii Europejskiej z³o¿y³y gratulacje zwyciêz-cy –Wiktorowi Juszczence20. „Pomarañczowa rewolucja” zaszczepi³a trochê kultury politycznej. Dziêki temu po raz pierwszy od lat Ukraiñcy mieli szansê poprzeæ tych kandydatów, których chcieli, a nie tych, których poprzeæ kaza³a im w³adza. Powtórzona II tura wyborów by³a ju¿ prowadzona pod dyktando zwo-lenników Juszczenki. Kraj ogarniêty rewolucj¹, a we wschodnich regionach stra-chem przed jej konsekwencjami, zosta³ zdominowany przez zwolenników tego kandydata. Wed³ug kolejnych wyników wyborów zwyciê¿y³ Wiktor Juszczenko, zdobywaj¹c 52% g³osów. Tym samym zakoñczy³a siê wielomiesiêczna wybor-cza „przepychanka” na Ukrainie. O pora¿ce Janukowywybor-cza zadecydowa³a przede wszystkim utrata poparcia wœród wielu dotychczasowych sojuszników. Nawet sam Kuczma stara³ siê zachowaæ podstawy bezstronnoœci i w ostatecznym ra-chunku okaza³o siê, ¿e porozumia³ siê z obozem Juszczenki, który zagwaranto-wa³ mu nietykalnoœæ i do¿ywotni¹ pensjê prezydenck¹21.

Wybory prezydenckie na Ukrainie pokaza³y ca³emu œwiatu, jak historycznie cierpliwy jest naród ukraiñski, ¿e nie tylko sk³ania siê do demokracji, ale potrafi byæ jej wytrwa³ym orêdownikiem oraz dojrza³ym jej przedstawicielem w Euro-pie i na œwiecie. Przebieg wydarzeñ pokaza³ wyraŸnie, przede wszystkim osobliwie

19 Pomarañczowa kokarda, Warszawa 2005.

20 Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie wyników wyborów na Ukrainie, dok.:

RC-B6-0038/2005.

21 Piêtnaœcie lat po polskim „okr¹g³ym stole”, po „aksamitnej rewolucji” w Pradze i po upad-ku muru berliñskiego bez zdziwienia czytaliœmy sonda¿e wskazuj¹ce, ¿e coraz wiêcej obywateli krajów Europy Œrodkowej têskni za „dobrymi czasami komuny”. Ostatnie tygodnie 2004 r. prze³a-ma³y ten marazm. Rok, który mia³ byæ rokiem W³adimira Putina odbudowuj¹cego imperialn¹ potê-gê Rosji, w ci¹gu kilku dni w listopadzie zmieni³ siê w rok ukraiñskiej „pomarañczowej rewolu-cji”, symbolizowanej przez Wiktora Juszczenkê. Wiktor Juszczenko, staj¹c na czele ruchu obywatelskiego sprzeciwu wobec sowieckiej pogardy dla wyborców, w ci¹gu kilku tygodni dokona³ rzeczy niezwyk³ej. Skonsolidowa³ wiêkszoœæ narodu ukraiñskiego wokó³ hase³ demokratycznych i prozachodnich; uprzytomni³ Moskwie, na jak kruchych podstawach jest zbudowane wielkomocar-stwowe z³udzenie Putina; wprowadzi³ swój kraj do œwiadomoœci obywateli Zachodu. Rok 2004 by³ rokiem Wiktora Juszczenki tak¿e w Polsce. Jego „pomarañczowa rewolucja” przywróci³a nam na-dziejê na pomyœlny rozwój naszych s¹siadów. Tysi¹com m³odych Polaków przywróci³a te¿ wiarê w sens obywatelskiej aktywnoœci. Wiktor Juszczenko mia³ olbrzymi wp³yw na korzystn¹ zmianê kli-matu politycznego w ca³ej Europie Œrodkowej. Dlatego redakcja tygodnika „Wprost” przyzna³a mu tytu³ Cz³owiek Roku 2004.

„m¹drym” politykom kremlowskim, ¿e ukraiñski naród pozostaje w trudnych momentach historii jednolity, niepodzielny, m¹dry, ¿yczliwy i cierpliwy wobec siebie22.

„Pomarañczowa rewolucja” stworzy³a bazê dla konsekwentnych zmian ja-koœciowych, w jakie s¹ realizowane przez Wiktora Juszczenkê i jego polityczne zaplecze23.

„Pomarañczowa rewolucja” dobieg³a koñca. W jej trakcie ukraiñskie spo³e-czeñstwo zademonstrowa³o swoje przywi¹zanie do idei demokratycznych, sza-cunek dla zasady rz¹dów prawa i przekonanie o potrzebie istnienia wolnych mediów. W rezultacie Ukraina udowodni³a ponad wszelk¹ w¹tpliwoœæ, ¿e jest krajem europejskim – nie tylko w sensie geograficznym, lecz tak¿e, co najistot-niejsze, ze wzglêdu na przywi¹zanie do najwa¿niejszych wartoœci demokratycz-nych. Mimo, ¿e jednym z bezpoœrednich skutków „pomarañczowej rewolucji”

by³o samookreœlenie siê Ukrainy jako kraju europejskiego, nie doprowadzi³o to do szybkich zmian w stosunkach miêdzy Ukrain¹ a Europ¹24.

by³o samookreœlenie siê Ukrainy jako kraju europejskiego, nie doprowadzi³o to do szybkich zmian w stosunkach miêdzy Ukrain¹ a Europ¹24.

W dokumencie Spis treœci (Stron 141-163)