Jednym z nastêpstw utworzenia i pog³êbiania siê federacji polsko-litewskiej by³o d¹¿enie do zjednoczenia katolicko-prawos³awnego w postaci unii o charak-terze uniwersalnym, obejmuj¹cej zarówno Rzym, jak i Konstantynopol. Zapo-cz¹tkowa³ je W³adys³aw Jagie³³o, który zmierza³ tym sposobem do skonsolido-wania Polski i Litwy1. Pierwsze próby realizacji tych zamierzeñ mia³y miejsce w 1396 r.2 Planowano wówczas zwo³anie prawos³awnego synodu maj¹cego za-j¹æ siê spraw¹ zjednoczenia. Apogeum tych d¹¿eñ nast¹pi³o w latach 14171418, w okresie trwania soboru w Konstancji. Król W³adys³aw w specjalnym pos³aniu do uczestników soboru potêpi³ rebaptyzacjê niekatolików3. Z jego inicjatywy na soborze w Konstancji zjawi³a siê trzystuosobowa delegacja Kocio³a prawo-s³awnego na czele z metropolit¹ kijowskim Grzegorzem Camblakiem. Jej uro-czysty wjazd nast¹pi³ 19 lutego 1418 r., za tydzieñ póniej odby³a siê audiencja delegacji u nowo wybranego papie¿a Marcina V. Metropolita Grzegorz Camblak wyg³osi³ w imieniu delegacji przemówienie, w którym domaga³ siê przywróce-nia jednoci. Uprzywróce-nia mia³a obj¹æ zarówno prawos³awnych poddanych Jagie³³y, jak i wszystkie inne Kocio³y prawos³awne z patriarchatem w Konstantynopolu na czele. W tym celu Camblak domaga³ siê zwo³ania soboru ekumenicznego, na którym dosz³oby do wspólnych uzgodnieñ zjednoczeniowych. Szczególnie wa¿ne by³o pragnienie wykorzystania do celów ekumenicznych momentu zakoñczenia schizmy na Zachodzie co w³anie nast¹pi³o w Konstancji. Dla metropolity
1 J. K³oczowski, Jagie³³o i Witold wobec prawos³awnych: próba ich dowartociowania w 1417 roku, w: Balticum. Studia z dziejów polityki, gospodarki i kultury XIIXVII w. ofiarowane Marianowi Biskupowi w siedemdziesi¹t¹ rocznicê urodzin, red. Z.H. Nowak, Toruñ 1992, s. 175179;
A. Naumow, W³adys³aw II Jagie³³o wobec prawos³awia, w: Kaplica Trójcy wiêtej na Zamku Lu-belskim. Materia³y sesji zorganizowanej w Muzeum Lubelskim 2426 kwietnia 1997 roku, Lublin 1999, s. 1723.
2 wiadczy o tym przede wszystkim pochodz¹ce z 1397 r. pismo sygnowane przez patriarchê Konstantynopola Mateusza I, bêd¹ce odpowiedzi¹ na list w sprawie unii W³adys³awa Jagie³³y ime-tropolity prawos³awnego Cypriana. Zob. Acta Patriarchatu Constantinopolitani MCCXVMCCCCII e codicibus manu , red. F. Miclosich, J. Müller, t. 2, Vindobonae 1862, nr 51, s. 280285.
3 J. D³ugosz, Historia Polonicae, t. 3, Cracovia 1876, s. 460.
Grzegorza by³ to dogodny moment przypomnienia o koniecznoci zniesienia tzw. schizmy wschodniej przywrócenia jednoci miêdzy Rzymem i Konstanty-nopolem sprzed 1054 r.4 Aleksander Naumow tak oceni³ postawê Camblaka:
Gdy król W³adys³aw i wielki ksi¹¿ê Witold obarczyli go misj¹ obediencji nowo wybranemu papie¿owi, by w ten sposób ukoronowaæ dzie³o pe³nej katolicyzacji polsko-litewskiej monarchii, metropolita Grzegorz nie uleg³ ich politycznym mrzonkom i licz¹c na zrozumienie i poparcie koncyliarystów, z godnoci¹ g³osi³ w Konstancji utopijne ju¿ wówczas postulaty ekumenicznego, soborowego po-rozumienia. Jak kiedy patriarcha Antoni IV Cypriana, tak teraz papie¿ Marcin V zbywa Grzegorza. Umacnia siê ekskluzywizm, króluje eklezjalna pycha5. Nastêpne próby urzeczywistnienia idei unii uniwersalnej nast¹pi³y w pañstwie polsko-litewskim podczas unii florenckiej (14381439). Federacja jagielloñska by³a jedynym pañstwem, gdzie próbowano dokonaæ recepcji unii florenckiej.
W przeciwieñstwie do Moskwy, kijowscy prawos³awni metropolici: Grzegorz, Mizael, Józef I, próbowali w duchu unii florenckiej utrzymaæ równoczesn¹ za-le¿noæ swej metropolii od Konstantynopola i Rzymu6.
Celem artyku³u jest przeledzenie pocz¹tkowego stadium rozwoju podob-nych wysi³ków na pocz¹tku lat 90. XVI w. w rodowisku episkopatu Kocio³a prawos³awnego w Rzeczypospolitej. Pocz¹wszy od 1590 r., przybra³y one formê szeregu tajemnych, wewnêtrznych narad i konsultacji najpierw prowadzonych wewn¹trz episkopatu prawos³awnego, a potem ze stron¹ katolick¹. Ich przed-miotem by³a mniej lub bardziej sprecyzowana idea unii. Z powodu sekretnego charakteru narad brakuje róde³, które umo¿liwi³yby dok³adne przedstawienie treci tych narad i dyskusji. Znamy g³ównie oficjalne dokumenty, które powsta³y w toku tych narad. S¹ to przede wszystkim mniej lub bardziej rozbudowane deklaracje i projekty unijne. Powsta³y one w tajemnicy, w zamkniêtym krêgu wtajemniczonych osób g³ównie prawos³awnych biskupów i katolickich zwo-lenników jednoci. Przeanalizujemy dwa zasadnicze dokumenty: deklaracjê zjednoczeniow¹ episkopatu prawos³awnego sformu³owan¹ 24 czerwca 1590 r.
oraz odpowied na ni¹ w postaci oficjalnego dokumentu wydanego dwukrotnie przez kancelariê królewsk¹ Zygmunta III: 18 marca 1592 i 18 maja 1592 r.7
Pierwszym wiadectwem omawianych d¹¿eñ ekumenicznych jest dokument po-wsta³y na sekretnym spotkaniu przed lub po synodzie episkopatu prawos³awnego
4 H. Finke, Acta Concilli Constanciensis, t. 2, Münster 1923, s. 166.
5 A. Naumow, Domus Divisa. Studia nad literatur¹ rusk¹ w I Rzeczpospolitej, Kraków 2002, s. 181182.
6 O. Halecki, Od Unii Florenckiej do Unii Brzeskiej, t³. A. Niklewicz, t. 2, Lublin 1997, s. 116168; W. Hryniewicz, Prekursor unijnych d¹¿eñ Rusinów. Memoria³ unijny metropolity Mi-zaela (1476), Biuletyn Ekumeniczny 1993, nr 3, s. 3449.
7 Documenta Unionis Berestensis eiusque auctorum (15901600), red. G. Welykyj, Romae 1970, nr 3, s. 910, nr 4, s. 1011 (dalej: DUB).
w Brzeciu, który zgodnie z nakazem patriarchy Jeremiasza II odby³ siê 20 czerwca 1590 r.8 Synod zosta³ zwo³any po wyjedzie Jeremiasza II z Rzeczy-pospolitej. Obradami kierowa³ metropolita Rahoza. Celem synodu mia³o byæ przeprowadzenie zapocz¹tkowanych przez niego reform. Biskupi 20 czerwca przygotowali specjalny dokument, bêd¹cy wiadectwem ich d¹¿enia do naprawy
¿ycia religijnego spo³ecznoci prawos³awnej. Proponowali wzmocnienie roli episkopatu w stosunku do wieckich, kontrolowanie rozwoju szkolnictwa oraz bractwa. Postulowali równie¿ wzmo¿enie dyscypliny duchowieñstwa. Biskupi uchwalili równie¿, i¿ bêd¹ siê zbieraæ w Brzeciu raz w roku 24 czerwca (wiêto narodzenia w. Jana Chrzciciela zgodnie z kalendarzem juliañskim)9. W dokumencie umieszczono te¿ informacje o wczeniejszym spotkaniu czêci biskupów w Be³zie.
Sekretny charakter spotkania i jego przebiegu sprawia, ¿e jestemy zmusze-ni do jego rekonstrukcji na podstawie trzech zasadzmusze-niczymi róde³. Pierwszym jest protestacja prawos³awnego biskupa lwowskiego Gedeona Ba³abana z 1 lipca 1595 r. Ba³aban, wówczas ju¿ przeciwnik unii, twierdzi³, ¿e piêæ lat wczeniej, 24 czerwca 1590 r., biskupi zebrali siê po to, by uzgodniæ wspólne stanowisko w sprawie dolegliwoci i krzywd doznawanych przez prawos³awnych od kato-lików. W celu ich spisania biskupi mieli przekazaæ Cyrylowi Terleckiemu cztery podpisane i opieczêtowane przez siebie in blanco karty, na których ten, wbrew ich woli, sformu³owa³ deklaracjê unijn¹10. Widzimy wiêc, i¿ Ba³aban dyskredy-towa³ pierwsze z dzia³añ zwolenników unii. Wiarygodnoæ wiadectwa Ba³aba-na obni¿a jedBa³aba-nak fakt, i¿ czyni³ to po opuszczeniu tego groBa³aba-na i nietrudno siê domyleæ, ¿e czyni³ to w celu usprawiedliwienia swego czynu, a przede wszyst-kim po to, by wyjaniæ, dlaczego wczeniej tak energicznie popiera³ ideê unijn¹, a zaniecha³ jej popierania dopiero pod koniec jej finalizacji. W relacji Ba³abana
mimo jego zdecydowanie negatywnej oceny zauwa¿amy powi¹zanie tego
8 Deklaracja nie zachowa³a siê w oryginale. Istnieje w formie drukowanej jako czêæ doku-mentów opublikowanych w ANTIRRESIS abo Apologia przeciwko Krzysztofowi Philaletowi, który niedawno wyda³ ksi¹szki imieniem staro¿ytnej Rusi religij Geckiey przeciwko ksi¹szkom o Syno-dzie Brzeskim napisanym, Wilno 1599. Przedruk w: Ïàìÿòíèêè Ïîëåìè÷åñêîé Ëèòåðàòóðû â Çàïàäíîé Ðóñè, red. Ï. Ãèëüòåáðàíò, Ñàíêòïåòåðáóðã 1903 [=Ðóññêàÿ Èñòîðè÷åñêàÿ Áèáë³îòåêà, wyd. P. Giltebrand, Ñàíêò Ïåòåðñáóðã 1903 (dalej: ÐÈÁ)], t. XIX, Ñàíêòïåòåðáóðãú 1903, s. 4771122. Najnowsza edycja: ANTIRESIS abo Apologia, J. Byliñski, J. D³ugosz (opr.), Wroc³aw 1997. Autor nniejszego opracowania korzysta w³anie z niego. Tutaj jest ona jednak dato-wana na 24 czerwca 1591 r. Wiêcej na temat samego dokumentu, zob. Ì. Â. Äìèòðèåâ, Ìåæäó Ðèìîì è Öàðüãðàäîì. Ãåíåçèñ Áðåñòñêîé öåðêîâíîé óíèè, Ìîñêâà 2003, s. 134, przyp. 1.
9 DUB, nr 1, s. 57.
10 Àðõèâ Þãî-Çàïàäíîé Ðîññèè èçäàâàåìûé Âðåìåííîþ Êîìèññèåþ äëÿ ðîçðîáà äàâíèõàêòîâ (dalej: ÀÞÇÐ) , cz. 1, t. 1, Êèeâ 1859, nr 109, s. 454. W tym miejscu nale¿y wspomnieæ o informacjach na temat prób rozmów Ba³abana z arcybiskupem katolickim Lwowa Dymitrem Solikowskim o jednoci z Rzymem, które nast¹pi³y po wyjedzie Jeremiasza II z Rze-czypospolitej. Zob. s. 617618.
spotkania z póniejszymi podobnymi sekretnymi spotkaniami prawos³awnych biskupów w latach 15941595. W ujêciu Ba³abana spotkanie to nie by³o epizo-dem odosobnionym. Co prawda, Ba³aban patrzy³ na tê inicjatywê z perspektywy roku 1595, ale widzia³ w niej pocz¹tek procesu, który doprowadzi³ do unii. To oznacza³oby zatem, i¿ od 1590 r. zacz¹³ siê logiczny ci¹g dzia³añ prounijnych.
Wyst¹pienie Ba³abana przeciwko unii i jego twierdzenie o rzekomym wy³u-dzeniu w 1590 r. przez Cyryla Terleckiego podpisów in blanco, na których umieszczono póniej deklaracje unijne, znalaz³o odbicie w prawos³awnej litera-turze polemicznej skierowanej do przeciwników unii brzeskiej. Wyrazem tego jest anonimowe dzie³o Ïåðåñòîðîãà11 (Przestroga) napisane na pocz¹tku XVII w.
pod wp³ywem wydania przez Hipacego Pocieja Poselstwa do rzymskiego
papie-¿a Sixta IV12. Relacja Ba³abana zosta³a wykorzystana, by w barwny sposób przedstawiæ dzia³ania biskupów z 1590 r. jako wiadom¹ manipulacjê. Jej g³ów-ni autorzy to Cyryl Terlecki i Hipacy Pociej. W g³ównej mierze to og³ów-ni mieli doprowadziæ do rozbicia prawos³awia poprzez uniê ufundowan¹ na zdradzie isekretnych machinacjach. Zgodnie z t¹ tez¹, pocz¹tek d¹¿eñ unijnych jest wia-dom¹ decyzj¹ o odrzuceniu zwierzchnictwa patriarchy, spowodowan¹ konflik-tem Terleckiego z Ostrogskim, Ba³abana z bractwem lwowskim, Zachariasza Kopysteñskiego z metropolit¹. Wed³ug autora Przestrogi, to oni namówili Raho-zê do zwo³ania synodu w Brzeciu, aby wy³udziæ wspomniane dokumenty in blanco i aby potem napisaæ na nich deklaracje unijne skierowane do króla ipa-pie¿a. Przy czym autor Przestrogi ca³kowicie pomin¹³ sam synod w Brzeciu ijego uchwa³y. Synod ten by³ przedstawiony wy³¹cznie jako dzie³o biskupów konspiratorów, a nie jako nastêpstwo reformatorskich dzia³añ Jeremiasza II iprawos³awnego episkopatu. Czytamy tutaj bowiem:
Tam gdy siê zjechali Cyryl og³osi³, i¿ krzywdy niema³e dziej¹ siê w Cerkwi Bo¿ej, a zw³aszcza w tych krajach nale¿¹cych do korony Polskiej. Przeto trzeba abymy wszyscy uczynili mamrany, podpisali siê rêkami swoimi na tych mamra-nach do jego mi³oci króla ot wszystkich nas list na tej mamranie napisali
¿a³obnicê. Na co wszyscy snadnie pozwolili. Jedni, którzy ju¿ znali, na co to uczyniono, chêtnie pozwolili, a drugich, jak to metropolitê i innych
niewiado-11 Dzie³o to nie zosta³o wydane drukiem. Dopiero w 1851 r. odnalaz³ je Denis Zubrzycki iopublikowa³ w Àêòû îòíîñÿùèåñÿ ê èñòîðèè Çàïàäíîé Ðîññèè ñîáðàííûå è èçäàííûå Àðõåîãðàôè÷åñêîþ Êîìèññèåþ, t. 4, Ñàíêòïåòåðáóðã 1851. Drugie poprawione wydanie opraco-wa³ Micha³ Woniak i wyda³ w Kijowie w 1954 r. Najwa¿niejsze opracowania tego rêkopisu to praca: Ì. Âîçíÿê, Ïèñüìåííèöüêà ä³ÿëüí³ñòü ²âàíà Áîðåöüêîãî íà Âîëèí³ ³ ó Ëüâîâ³, Ëüâ³â 1954, s. 2563. Autor niniejszego opracowania wykorzysta³ fragmenty zamieszczone w pracy:
Ï. Ê. ßðåìåíêî, «Ïåðåñòîðîãà» óêðà¿íñüêèé àíòèóí³àòñüêèé ïàìôëåò ïî÷àòêó XVII ñò., Êè¿â 1963.
12 Poselstwo do papie¿a rzymskiego Sixta IV i od ksi¹¿¹t i panów ruskich w roku 1476, Wilno 1605; przedruk: ÀÞÇÐ, t.VII, ʳåâú 1887, s. 193231.
mych do tego namówili. I tak kilka mamrów uczyniwszy, Cyrylowi w rêce oddali jako wilkowi owieczkê, albo jak Judzie sprzedawcy trzos [ ]13.
Dalej nastêpuje opowieæ o tym, jak to Terlecki, dysponuj¹c ju¿ mamra-mi, przekonywa³ Pocieja do poparcia swych dzia³añ. G³ównymi argumentami mia³y byæ: materialne korzyci wynikaj¹ce ze wzmocnienia pozycji spo³ecznej ipolitycznej biskupów oraz wtr¹canie siê i ograniczanie przez patriarchê Jere-miasza w³adzy biskupów prawos³awnych. Zw³aszcza ten ostatni argument mia³ byæ wykorzystany przez Terleckiego w celu przekonania Pocieja do unii14. Wi-dzimy, i¿ w ujêciu prawos³awnego polemisty, zainspirowanego protestem Ba³a-bana z 1595 r., g³ównym motorem pierwszych unijnych dzia³añ w 1590 r. by³ Cyryl Terlecki. Mia³ on byæ odpowiedzialny za ich konspiracyjny i cyniczny charakter.
Drugi dokument, w którym znajdujemy relacjê o tym spotkaniu, powsta³ w wyniku reakcji na protestacjê Ba³abana jednego z jej uczestników biskupa Dionizego Zbirujskiego. Oficjalnie 7 lipca 1595 r. zaprzeczy³ s³owom Ba³abana i potwierdzi³, ¿e w czerwcu 1590 r. sformu³owano deklaracjê unijn¹. Jednak bli¿ej nie przedstawi³ jej treci. Wspomina³ jedynie o motywach tej decyzji.
W opinii Zbirujskiego, biskupi mieli kierowaæ siê pragnieniem przezwyciê¿enia organizacyjnego chaosu w Kociele prawos³awnym15. Opinia biskupa jest o tyle istotna, i¿ Be³z znajdowa³ siê na terenie jego diecezji i choæby dlatego móg³ wystêpowaæ w roli gospodarza tego nieformalnego spotkania i z tego te¿ powo-du jego opinia mog³a byæ zasadnie przeciwstawiona twierdzeniom Ba³abana.
Nale¿y te¿ wspomnieæ o informacji na temat bli¿ej nieznanego spotkania biskupów prawos³awnych odbytego jeszcze wczeniej, a wiêc przed samym sy-nodem z 20 czerwca, która znajduje siê w dokumentach uchwalonych w
Brze-ciu. Oskar Halecki wysun¹³ hipotezê, i¿ spotkanie to mog³o byæ powiêcone unii. W swych spekulacjach poszed³ jeszcze dalej, twierdz¹c, ¿e istnia³a mo¿li-woæ przeprowadzenia w Be³zie niejako w drodze do Brzecia narady unij-nej, której podstaw¹ by³a analiza przywilejów nadanych prawos³awnym w 1443 r., bêd¹cych nastêpstwem recepcji unii florenckiej. Oskar Halecki przypuszcza³, i¿
jego uczestnikami by³a ta sama grupa biskupów, która sformu³owa³a dokument z 24 czerwca16.
Jak ju¿ wspominalimy, sporna deklaracja nie zachowa³a siê w oryginale.
Istnieje w formie drukowanej jako czêæ dokumentów opublikowanych w dziele
13 Ï.Ê. ßðåìåíêî, op. cit., s. 76.
14 Ibidem, s. 7680.
15 Àêòû èçäàííûå Âèëåíñêîþ Àðõåîãðàôè÷åñêîþ Êîìèññèåþ, Âèëüíî 1892, t. XIX, nr 21, s. 366.
16 O. Halecki, op. cit., s. 6162. Halecki na podstawie tej wzmianki wysun¹³ hipotezê, i¿
pozostali cz³onkowie episkopatu, którzy nie byli uczestnikami spotkania z 24 czerwca, zgadzali siê z projektem unii (s. 62, przypis 11).
polemicznym Pocieja Antirresis . Oczywicie ze wzglêdu na polemiczny charak-ter Antirresis dokument ten zosta³ umieszczony w tej pracy nie ze wzglêdu na jego wartoæ historyczn¹, lecz po to, by wykazaæ zaanga¿owanie Ba³abana w
dzie-³o unii, jej zdradê i przejcie do obozu przeciwników w 1596 r. Deklaracja ujrza³a wiêc wiat³o dzienne przypadkowo, niejako przy okazji polemiki z przeciwnikami unii brzeskiej. Aby unaoczniæ pierwotny kontekst pojawienia siê tego dokumentu, przytoczmy odpowiednie fragmenty Antirresis , którego autor pisa³:
[ ] nikt innszy nie by³ pryncypa³em do odst¹pienia patryjarchów konstantynopo-litañskich jak on, a potem sromotnie zaprzawszy siê wszystkiego, sta³ siê aposta-t¹. St¹d znaczy siê, i¿ tej jednoci nie dla chwa³y Bo¿ej pragn¹³, ale dla swej prywaty, przeto te¿ ³atwie jej jako apostata odst¹pi³. A izby, czytelniku mi³y, tym lepiej wiedzia³, jak dawno te jednoæ w³adyka lwowski z drugim( Kopysteñskim
M. M.) zacz¹³, k³adêæ tê kopijê listu tego s³owo do s³owa wpisan¹, który list iteraz ma u siebie w³adyka ³ucki, pod pieczêciami i z podpisem r¹k czterech w³adyk: ³uckiego, lwowskiego, piñskiego i che³mskiego authentice17.
Z przytoczonego fragmentu dowiadujemy siê równie¿ o tym, i¿ Cyryl Ter-lecki posiada³ orygina³ deklaracji. Odnotowaæ równie¿ nale¿y datowanie dekla-racji w Antirresis na 24 czerwca 1591 r.18
Na podstawie tych sprzecznych dokumentów wiemy jednak, i¿ spotkaniem kierowa³ biskup ³ucki Cyryl Terlecki. Oprócz niego bra³o w nim udzia³ trzech innych biskupów: Gedeon Ba³aban ze Lwowa, Leontij Pe³czycki biskup tu-rowski i piñski, Dionizy Zbirujski biskup che³mski i brzeski. Najprawdopo-dobniej na zakoñczenie tego spotkania sformu³owano i zaaprobowano na pimie dokument, który mo¿na okreliæ jako deklaracjê jednoci. Pod tym dokumentem brakowa³o podpisu metropolity Rahozy i biskupa w³odzimierskiego Melecjusza Chreptowicza. Widzimy wiêc, i¿ spotkanie to mia³o charakter tajny. Przeprowa-dzono je poza synodem. By³a to narada czêci biskupów, którzy najprawdopo-dobniej obawiali siê przedstawiæ oficjalnie swe pogl¹dy na forum synodalnym.
Inicjatorami tego spotkania i sporz¹dzenia deklaracji byli z du¿¹ pewnoci¹ Terlecki i Ba³aban. Warto zauwa¿yæ, i¿ w jakiej mierze mog³o byæ ono wyra-zem opozycji wobec metropolity Rahozy, którego w³adza zosta³a ograniczona przez patriarchê nadaniem Terleckiemu godnoci egzarchy stra¿nika tronu patriarszego. Ba³aban za pozostawa³ w ostrym konflikcie z metropolit¹.
Deklaracja sk³ada siê z kilku czêci. W pierwszej z nich biskupi uroczycie pisali:
My, episkopi ni¿ej mianowane osoby oznajmujemy, i¿ wed³ug powinnoci naszej staraæ siê nam nale¿y tak o zbawienie nasze, jako i o lud krzecijañski stado
17 Antirresis..., s. 96.
18 Ì.Â. Äìèòðèåâ, Ìåæäó Ðèìîì è Öàðüãðàäîì. Ãåíåçèñ Áðåñòñêîé öåðêîâíîé óíèè, Ìîñêâà 2003, s. 135, przypis 2.
owieczek Krystusowych nam od Boga poruczonych, abymy do zgody i jednoci wiedli19.
W pierwszej czêci deklaracji wyranie po³¹czono ze sob¹ problem zbawie-nia z problemem jednoci obu Kocio³ów. Soteriologia zosta³a tutaj jednak po-traktowana instrumentalnie s³u¿y³a biskupom uzasadnieniu swej decyzji o na-wi¹zaniu kontaktów z Rzymem. Tym motywem mia³ byæ obowi¹zek troski o zbawienie. Warto zauwa¿yæ, i¿ by³ to jedyny fragment, gdzie poruszono spra-wy doktrynalne. Tym samym nie dostrze¿emy tu ¿adnych wp³ywów katolickich, chocia¿by w postaci polemiki z teologi¹ katolick¹. Biskupi nie ustosunkowali siê do oczywistego w tym czasie dla strony katolickiej twierdzenia, i¿ unia to po-wrót wyznawców prawos³awia do jednoci z papie¿em w celu [osi¹gniêcia]
zbawienia20. Warto zwróciæ uwagê, i¿ biskupi, pisz¹c o swej trosce o zbawienie ijednoæ chrzecijan, wyranie podkrelali to, co wspólne w obu Kocio³ach.
Prezentowali siê jako zatroskani depozytariusze tej samej wiary wyznawanej w obu Kocio³ach, zagro¿onej stanem schizmy. To z kolei mog³o wi¹zaæ siê z d¹¿eniem do zaznaczenia bycia partnerem dialogu. Przecie¿ je¿eli biskupi nie wierzyliby, ¿e ich wiara jest prawdziwa, nie mogliby byæ partnerami dialogu.
A z pewnoci¹ ju¿ w 1590 r. prosiliby papie¿a o przyjêcie ich do jedynego zbawczego Kocio³a katolickiego.
Tak sformu³owany w¹tek soteriologiczny dokumentu Wac³aw Hryniewicz interpretowa³ równie¿ jako pocz¹tek d¹¿eñ unijnych, pisz¹c o tym w sposób nastêpuj¹cy: We wczesnym okresie przygotowywania unii teologia ³aciñska nie wywar³a jeszcze decyduj¹cego wp³ywu na eklezjologiczne i soteriologiczne
my-lenie Rusinów. Decyzjê zawarcia unii z Rzymem motywowali oni na pocz¹tku ogólnymi racjami soteriologicznymi21.
Wydaje siê, i¿ nale¿y siê zgodziæ z tym przypuszczeniem. Dla cis³oci trzeba jednak dodaæ, i¿ autor tych s³ów dokona³ cis³ego powi¹zania dokumentu z 24 czerwca 1590 r. z innymi unijnymi dokumentami sformu³owanymi przez biskupów prawos³awnych w latach 15941595. W jego interpretacji ta tajna deklaracja by³a pocz¹tkiem szeregu dzia³añ, które doprowadzi³y do unii w 1595 r.
Jednak jak wskazuje sposób potraktowania tego dokumentu przez autorów unii, którzy przypomnieli sobie o nim dopiero po ratyfikowaniu unii w Brzeciu i to po to, by walczyæ z jej przeciwnikami, tajne spotkanie z 1590 r. mog³o byæ wydarzeniem raczej odosobnionym i wyranie ró¿ni¹cym siê od tych, które nast¹pi³y w latach 15941595. Dopiero o nich mo¿na z ca³¹ pewnoci¹
powie-19 Antirresis..., s. 96.
20 O. Halecki, op. cit., s. 6466. Ì.Â. Äìèòðèåâ, op. cit., s. 67.
21 W. Hryniewicz, Przesz³oæ zostawiæ Bogu, Opole 1995, s. 62.
dzieæ, i¿ by³y tymi, które tworzy³y logiczny ci¹g przygotowañ do unii. Po tym soteriologicznym wstêpie biskupi przeszli do nastêpnej kwestii, pisz¹c:
[ ] przeto z daru Bo¿ego chc¹c my jednego starszego Pasterza i namiestnika prawdziwego Piotra w. na stolicy rzymskiej bêd¹cego, najwiêtszego papê paste-rzem naszym wyznawaæ i jego g³owê nasz¹ mieæ i onemu podlegaæ i s³uchaæ zaw¿dy, za czym wielkie pomno¿enie chwa³y Bo¿ej w Cerkwi Jego wiêtej byæ rozumiemy, i nie chc¹c dalej na sumieniach naszych tego ponosiæ, sk³onilimy wol¹ i umys³ nasz jako siê wy¿ej podmieni³o, pos³uszeñstwo najwiêtszemu Ojcu, papie¿owi rzymskiemu oddaæ, i Cerkwie Bo¿e pod zwierzchnoæ i b³ogos³awieñ-stwo JM, najwiêtszemu papie¿owi rzymskiemu poddaæ [ ].22
W przytoczonym fragmencie deklaracji poruszono przede wszystkim pro-blem uznania prymatu papie¿a. Jak widzimy, owiadczenie to nie nawi¹zywa³o do tradycji unii florenckiej. Biskupi nie odwo³ywali siê do ¿adnej wczeniejszej tradycji. Nie wspominali o recepcji unii na ziemiach ruskich: o próbach jej wprowadzenia przez kardyna³a Izydora ani o inicjatywie metropolity Józefa II, który sto lat wczeniej próbowa³ nawi¹zaæ kontakt z Rzymem na zasadach wy-pracowanych na soborze we Florencji23. Biskupi nie odwo³ywali siê do pamiêci historycznej; nie szukali punktów odniesienia w tradycji swej w³asnej metropo-lii. Zamiast tego wybrali proste i bardzo ogólne owiadczenie.
Jednak sprawa jednoci po bli¿szym przyjrzeniu siê jest tutaj przedstawiona niejasno, poniewa¿ ogólnej deklaracji czterech biskupów, uznaj¹cych nad sob¹ w³adzê papiesk¹, nie powi¹zano z problemem relacji z patriarchatem konstanty-nopolitañskim. Niejasnoæ uznania prymatu papieskiego polega na tym, i¿ bisku-pi nie wspominali o zerwaniu jednoci z patriarch¹ ani nie zaproponowali, jak ten problem rozwi¹zaæ. Problem odrzucenia zwierzchnoci patriarchy formalnie zosta³ tutaj zupe³nie pominiêty. Brak jakiejkolwiek wzmianki na ten temat jest wymowny. Milczenie to rodzi wiele pytañ i hipotez. Czy to oznacza³o, i¿ biskupi pragnêli zachowaæ dotychczasow¹ jednoæ kanoniczn¹ z Konstantynopolem?
Trzymaj¹c siê treci pisma, nale¿y przychyliæ siê do pogl¹du o ich pragnieniu zachowania ³¹cznoci z obiema stolicami apostolskimi. Lecz zarazem nie umieli lub nie chcieli sprecyzowaæ tego, jak ta podwójna jednoæ mia³aby wygl¹daæ.
Milczenie na temat relacji z Konstantynopolem mo¿e wiadczyæ o niechêci do gwa³townego zerwania z patriarchatem oraz strachem przed uni¹, która mo¿e doprowadziæ do schizmy ze Wschodem. A mo¿e czuli siê odpowiedzialni za
22 DUB, nr 2, s. 8.
23 Halecki twierdzi co przeciwnego. Jednoznacznie pisze, i¿ deklaracja z 1590 r. to wyraz tego, ¿e [ ] czêæ hierarchii by³a ju¿ zdecydowana powróciæ do florenckiej tradycji, zob.
O. Halecki, op. cit., s. 58. W opinii tego autora, d¹¿enia unijne biskupów od 1590 r. by³y inspiro-wane uni¹ florenck¹. Jednak rozumie on uniê bardzo w¹sko, zgodnie z duchem soboru trydenckie-go jako akt uznania jurysdykcji papieskiej.
ca³oæ swego Kocio³a? Ale równie dobrze mo¿na wysun¹æ przypuszczenie, i¿
w 1590 r. biskupi zwyczajnie nie mieli jeszcze sprecyzowanej koncepcji unii.
w 1590 r. biskupi zwyczajnie nie mieli jeszcze sprecyzowanej koncepcji unii.