inwariantów zwi¹zków frazeologicznych
6. Jednostki leksykalne sytuuj¹ce siê na granicy miêdzy mow¹ a pismem
W tym rozdziale poruszê w¹tek do tej pory nieomawiany szczegó³owo przez jêzykoznawców. Chodzi mianowicie o jednostki jêzyka, tj. zarówno pojedyncze leksemy, ale tak¿e zwi¹zki frazeologiczne, które sytuuj¹ siê na granicy miêdzy aktem werbalnym a czynnoci¹ pisania, czytania.
Na aspekt ten zwróci³a uwagê Anna Pajdziñska, pisz¹c: Strukturê seman-tyczn¹ znacznej wiêkszoci zwi¹zków frazeologicznych [...] mo¿na przed-stawiæ jako inkluzywn¹ dysjunkcjê znaczeñ X mówi lub pisze do Y-a Z /+
dodatkowe komponenty/ [...]. Nawet zwrotów zawieraj¹cych verbum di-cendi u¿ywa siê jako nominacji ka¿dego aktu komunikacji jêzykowej, nie tylko fonicznego1.
Sporo uwagi w poprzednich rozdzia³ach powiêci³am jednostkom, które by³y wiadectwem na pimienne mylenie cz³owieka. Wród nich omó-wi³am równie¿ takie, które przemawia³y za tez¹, i¿ cz³owiek nie tylko
my-li, ale i mówi pimiennie. Zagadnienie, w jaki sposób cz³owiek mówi, wykorzystuj¹c do tego celu technologiê pisma, zilustrowa³am przyk³ada-mi pochodz¹cyprzyk³ada-mi przede wszystkim z NKPP. Mo¿na stwierdziæ, ¿e ju¿
wówczas prezentowany materia³ leksykalny udowodni³, ¿e mamy do czy-nienia z wzajemnym przenikaniem siê czynnoci mówienia z jednej strony, z drugiej pisania i czytania. Pora przyjrzeæ siê pozosta³ym jednostkom jêzyka.
Ju¿ w pierwszych wiekach polszczyzny pisanej pismo postrzegano w perspektywie s³owa mówionego. Ma to zwi¹zek z tym, ¿e cz³owiek pierwotnie zakorzeniony by³ w kulturze oralnej, tkwi³ w niej tak mocno, ¿e nabyt¹ umiejêtnoæ pisania, czytania pocz¹³ wi¹zaæ i uto¿samiaæ z
jêzy-1 A. P a j d z i ñ s k a: Zwi¹zki frazeologiczne nazywaj¹ce akt mowy. Semantyka i sk³adnia. Lublin 1988, s. 23.
kiem mówionym. Pocz¹tkowo zatem leksyka zwi¹zana ze s³owem mówio-nym pos³u¿y³a mu za punkt wyjcia w nazywaniu czynnoci krelenia i od-czytywania znaków. Przyk³adowo leksem s³owo odnosi³ siê nie tylko do mówienia, ale i pisania. Wystarczy przytoczyæ jego podstawowe znaczenie z polszczyzny XV-wiecznej: to, co siê mówi, pisze, zosta³o powiedziane, napisane, wyraz, wypowied, te¿ wiadomoæ, polecenie, rozkaz, przyrze-czenie itp. zale¿nie od kontekstu (Ssp). W SeBr s³owo to mowa, s³owo.
Staropolanie zreszt¹ u¿ywali leksemu s³owo równie¿ w znaczeniu litera, por. formê deminutywn¹ s³ówko litera. Zdaje siê to potwierdzaæ zwi¹zek frazeologiczny s³owo od s³owa co do s³owa, dok³adnie, cile, por. cytat:
Uczyni³a swego brata opiekadlnika..., jako stoji zapisano od s³owa do s³owa (de verbo ad verbum) w pisaniem [...] rejstrze (OrtOssol 29, 1, sim. OrtMac 26. 64, sim. Rozm 226).
Wraz z pojawieniem siê pimiennictwa na ziemiach polskich leksem mówiæ zacz¹³ równie¿ nazywaæ czynnoæ pisania. Powiadcza to odnoto-wane w S³owniku staropolskim jedno z jego znaczeñ: informowaæ, poda-waæ do wiadomoci (przedmiotem utwór pisany, czêsto zamiast utworu au-tor), por. konteksty:
[...] s³owa tekstu wiêtej ewangelii mówi¹ tako (cum textus evange-licus habeat) (1484 Reg. 711),
Kto w mie uwierzy, jako mówi pismo (sicut dicit Scriptura Jo 7, 38), rzeki ¿ywej wody pociek¹ z jego ¿ywota (Rozm. 459),
[...] jedno jako ksiêgi mówi¹ (1405 Pozn nr 769).
W najstarszej polszczynie z jêzykiem pisanym zwi¹zany by³ tak¿e inny verbum dicendi rzec informowaæ, podawaæ do wiadomoci (przedmiotem utwór pisany oraz autor utworu) (Ssp). Obrazuj¹ to cytaty2:
[...] w dzisiejsze ewanjelije by³o pisano rzek¹c tako [...] (Gn 177a), S³yszelicie, i¿e rzeczono (dictum est Mat 5, 21) w starem zakonie:
Nie zabijaj! (Rozm 266, sim. ib. 269),
O ³asce a o mi³oci wiêty Pawe³ pisze... rzek¹c:... £aska cirpliwa jest (XV ex. MacDod 148, sim. Rozm 61. 659. 672).
Jak widaæ, ju¿ u progu polszczyzny pisanej nie by³o ostrych granic miê-dzy aktem werbalnym a czynnoci¹ pisania, czytania. Pocz¹tkowo, co po-twierdzaj¹ cytaty, g³ównie pojedyncze leksemy zwi¹zane pierwotnie z mow¹
2 Widaæ tu wp³yw stylu Pisma wiêtego.
127
6. Jednostki leksykalne sytuuj¹ce siê...
dostosowywa³y siê do nazywania nowej sytuacji, czyli wejcia w obrêb cywilizacji pisma.
Obszar pograniczny stanowi³y tak¿e leksemy, które odnosi³y siê do s³o-wa mówionego, ale mia³y nieco inny charakter, mianowicie zwi¹zane by³y z czynnoci¹ piewania. Przyjrzyjmy siê wybranym przyk³adom.
W SJDS zarejestrowano leksem: gêdziec graj¹cy na instrumencie struno-wym, grajek, muzykant od g¹æ, który z czasem zyska³ równie¿ inne, zwi¹-zane z kultur¹ pimienn¹, przenone znaczenie: poeta, piewak, por. te¿
leksemy bard i piewak notowane póniej, bo w leksykonie Lindego, w zna-czeniu poeta. Dzi piewakiem nie nazywa siê osoby zwi¹zanej z pisaniem poezji, ale co wa¿ne jeszcze w SL pod has³em piewaæ znaleziono nastêpuj¹ce u¿ycie tego czasownika po poetycku piewaæ, opiewaæ, wier-sze sk³adaæ:
Petrarka piewa³ rozum Laury i powaby (Teat. 24, 25).
Podobnie sytuacja wygl¹da w odniesieniu do leksemu wys³owiæ s³ownie wyraziæ, wyrzec, wypowiedzieæ, wyprawiæ, wymówiæ, który w przesz³oci od-nosi³ siê do s³owa pisanego, czego dowodem jest definicja: s³owami dostecznie czyli dok³adnie wyraziæ [...], opisaæ, wypisaæ nale¿ycie (SL). W ta-kim znaczeniu w SJPSz zanotowano czasownik wys³awiaæ mówiæ, pisaæ o kim z uznaniem [...], opiewaæ czyj¹ s³awê. Inne znaczenie tego leksemu podaje USJP wyraziæ (wyra¿aæ) co s³owami; wypowiedzieæ (wypowiadaæ).
Skoro mowa o pograniczu piewu i pisania, to nie mo¿na pomin¹æ czyn-noci opiewania. Czasownik opiewaæ w XVI wieku znaczy³ podawaæ do wiadomoci; brzmieæ, g³osiæ (o tekcie), a wiêc funkcjonowa³ w znaczeniu
opisaæ (por. te¿ jednostkê ekscerpowan¹ ze s³ownika Lindego: tak statut opiewa tj. ma, opisuje, brzmi). Leksem opiewaæ funkcjonuje do dzi w pol-szczynie w podobnych znaczeniach: opisywaæ, rozs³awiaæ, wychwalaæ ko-go albo co w utworze literackim, o pimie, dokumencie: zawieraæ pewn¹ treæ; brzmieæ, orzekaæ, wymieniaæ (SJPSz).
Za p³ynnoci¹ granic miêdzy jednostkami zwi¹zanymi z ogólnie pojêt¹ muzyk¹ i pismem przemawia tak¿e mieszcz¹cy siê w tej grupie frazeologi-zmy ³abêdzi piew oraz leksem tworzyæ komponowaæ, pisaæ utwór muzycz-ny lub dzie³o literackie (SJPSz).
Nieostroæ granic miêdzy mow¹ a pismem jest zjawiskiem typowym dla polszczyzny wspó³czesnej. Istniej¹ bowiem jeszcze inne czasowniki, które sytuuj¹ siê na pograniczu leksyki zwi¹zanej z pisaniem i czytaniem a mó-wieniem. Choæ w literaturze lingwistycznej traktowane s¹ na ogó³ jako czasowniki mówienia, warto podkreliæ, ¿e powsta³y one jako nastêpstwo nabywania pewnych umiejêtnoci intelektualnych pod wp³ywem techniki pisma. Nale¿¹ do nich m.in.: cytowaæ, deklamowaæ, dukaæ, dyktowaæ,
re-cytowaæ czy sylabizowaæ. Cytowaæ, deklamowaæ, rere-cytowaæ mo¿na pod wa-runkiem, ¿e dana osoba posiad³a zdolnoæ pisania i odczytywania znaków, liter; dopiero na dalszym etapie mo¿e uczyæ siê na pamiêæ konkretnych tekstów, a tym samym wyg³aszaæ je. Zreszt¹, z samych definicji tych cza-sowników wynika, ¿e odnosz¹ siê one zarazem do sfery mówienia, jak i pisania oraz czytania. Przyk³adowo ISJP zawiera tak¹ definicjê leksemu dukaæ Jeli kto duka, to mówi lub czyta powoli i z trudnoci¹, czêsto j¹ka-j¹c siê, np. ...berbeæ dukaj¹ka-j¹cy swoj¹ pierwsz¹ czytankê...; Tak siê stremo-wali, ¿e kiedy dano im mikrofon, zaczêli co niezrozumiale do siebie du-kaæ... Podobnie czasownik dyktowaæ, którego definicja w podstawowym zna-czeniu brzmi: Jeli dyktujemy komu jaki tekst, to mówimy lub czytamy go g³ono, aby ta osoba mog³a go zapisaæ, np. Zamiast wyk³adaæ dyktuje uczniom notatki. Równie¿ leksem sylabizowaæ Emilia Kozarzewska zalicza do czasowników mówienia3. W ISJP ma on takie znaczenie: Jeli kto syla-bizuje jakie s³owa, to czytaj¹c dzieli je na sylaby lub nawet g³oski, gdy¿
nie umie lub nie mo¿e ich p³ynnie przeczytaæ.
Widaæ wiêc, ¿e niektóre czasowniki mówienia powsta³y niejako na kan-wie procesów pisania i odczytywania. Mo¿na nawet przypuszczaæ, ¿e gdy-by obca nam gdy-by³a zdolnoæ pisania i czytania, a posiadaligdy-bymy tylko spraw-noæ mówienia, to leksemy te w ogóle nie pojawi³yby siê w polszczynie, w ka¿dym razie nie w takim znaczeniu.
W tym miejscu warto te¿ wspomnieæ o neosemantyzmach, które jedno-czenie oznaczaj¹ czynnoæ mówienia i pisania lub czytania, np.: b¹kaæ
mówiæ niewyranie, cicho; czytaæ nieudolnie, kropn¹æ powiedzieæ, napi-saæ co ze swad¹, z nerwem, zaciêciem [...], r¹baæ mówiæ, pinapi-saæ o czym
otwarcie, bezporednio, wprost, bez ogródek (SJPSz).
Sytuacjê pogranicza mowy i pisma odzwierciedlaj¹ równie¿ frazeologi-zmy, które informuj¹ o tym, ¿e dan¹ czynnoæ mo¿na wykonywaæ zarówno w sferze dwiêku (a wiêc mówi¹c), jak i w sferze pisma (pisz¹c). Wystarczy podaæ parê przyk³adów. W pierwszej grupie mieszcz¹ siê jednostki, które semantycznie wi¹¿¹ siê z czynnoci¹ mówienia, w sk³adzie leksykalnym tych zwi¹zków znajduj¹ siê czasowniki mówienia b¹d wskazuj¹ce na tê czynnoæ oraz jednoczenie leksemy zwi¹zane z pismem, np.: dobrze gada tylko ma³ymi literami o osobie gadaj¹cej g³upstwa4, mówiæ jak z ksi¹¿ki
mówiæ p³ynnie, potoczycie, nawiasem mówi¹c mówi¹c mimochodem, ubocznie, przy okazji, miêdzy innymi, podawaæ tekst mówiæ, czytaæ, recy-towaæ tekst, zwykle literacki. S¹ równie¿ po³¹czenia wyrazowe, które
3 Zob. E. K o z a r z e w s k a: Czasowniki mówienia we wspó³czesnym jêzyku pol-skim. Studium semantyczno-sk³adniowe. Warszawa 1990, s. 215.
4 Przyk³ad pochodzi z ksi¹¿ki: K. O ¿ o g a: Polszczyzna prze³omu XX i XXI wieku.
Wybrane zagadnienia. Rzeszów 2001, s. 192.
129
6. Jednostki leksykalne sytuuj¹ce siê...
mimo braku czasowników mówienia jako komponentów opisuj¹ zacho-wania mowne cz³owieka, np.: postawiæ kropkê nad i dopowiedzieæ myl do koñca, sformu³owaæ j¹ tak, ¿eby by³a jednoznaczna [ ], co jest//pozo-staje tylko na papierze co, o czym siê pisa³o, mówi³o, nie istnieje w rzeczy-wistoci, nie zosta³o zrealizowane czy styl telegraficzny skrótowy sposób wypowiedzi.
W drugiej grupie znajduj¹ siê zwi¹zki, w których komponentami s¹ zarówno czasowniki mówienia, jak i pisania5: mówiæ//pisaæ//opowiadaæ itp. co komu na myl przyjdzie pisaæ, odpowiadaæ itp. bez zastanowienia [ ], mówiæ//pisaæ itp. prosto z mostu//prosto w oczy mówiæ, pisaæ (szcze-gólnie rzeczy przykre) otwarcie, szczerze [ ], mówiæ//pisaæ w³asnymi s³owami streszczaæ, opowiadaæ treæ jakiego tekstu (poematu, powieci) formu³uj¹c samemu zdania, nie cytuj¹c, mówiæ//pisaæ w pró¿niê mówiæ, pisaæ, nie maj¹c nadziei na otrzymanie odpowiedzi [ ]. Mieszcz¹ siê tu równie¿ po³¹czenia, w których strukturze nie wystêpuje ¿aden cz³on
odsy-³aj¹cy do kultury pimiennej. Jedynie z definicji dowiadujemy siê, i¿ odno-sz¹ siê one zarówno do mowy, jak i pisma: nabraæ wody w usta, laæ wodê.
Jednak tego typu jednostki s¹ marginalne w analizowanym zasobie leksy-kalnym.
Nale¿y zaznaczyæ, ¿e brak p³ynnej granicy miêdzy mow¹ i pismem nie jest typowy tylko dla wspó³czesnych jednostek frazeologicznych. Przema-wia za tym dawny frazeologizm popisaæ co z czyich ust zapisaæ dos³ownie od mówcy (Ssp). Warto przytoczyæ w tym miejscu równie¿ XVI-wieczne jednostki jêzyka: w ustach nosiæ pismo oraz pe³ne uszy pisma [o czym] (mieæ):
Poganin / i ch³op i ¿o³nierz / tajemnice prawdy pozna³ / a ludzie Chrystiañscy / którzy w ustach nosz¹ pisma / prz¹ prawdy (CzechEp 244),
[...] i ma³o zewsz¹d a zewsz¹d pisma wiêtego o tym nie pe³ne uszy mamy / i¿ przyrodzenie nasze md³e / s³abe [...] barzo jest (RejPos 353v, 53v, 81, 167v).
Ponadto w polszczynie XVI wieku odnotowano przyk³ady, które
po-wiadczaj¹, ¿e pismo ju¿ wtedy zwi¹zane by³o z zachowaniami mownymi cz³owieka, np.: mog³o milczeæ: pismo milczy [o czym], zamilcza³o [czego]
5 Frazeologizmy tego typu omówi³am w rozdziale powiêconym relacjom seman-tycznym miêdzy jednostkami leksykalnymi. Wyzyskanie opozycji mowa pismo by³o podstaw¹ zaklasyfikowania powy¿szych zwi¹zków do tzw. wymian kompatybilnych.
Sytuacja pogranicza mowy i pisma, p³ynnoæ granic miêdzy odmian¹ pisan¹ i mówion¹ jêzyka sprawia, ¿e wed³ug mnie zaprezentowane odmianki leksykalne mo¿na traktowaæ jako bli¿sze zjawisku wariancji jednostek frazeologicznych, poniewa¿ pi-smo to nic innego, jak zapisana w formie liter mowa.
9 Homo...
[w tym: Pismo wiête] nie ma w pimie wzmianki lub mówiæ: pismo mówi (a. mawia, a. zwyk³o mowiæ) [w tym: jako pismo mówi; Pismo wiête], pismo powieda (a. powie, a. opowiada) [w tym: jako pismo powieda; Pismo
wiête], pismo wo³a [w tym: jako pismo wo³a; Pismo wiête].
Przep³yw jednostek z pola semantycznego zwi¹zanego z mówieniem do klasy jednostek odnosz¹cych siê do pisania nie jest procesem jednostron-nym. W jêzyku mo¿na obserwowaæ tak¿e sytuacjê odwrotn¹. Jednostki nazywaj¹ce czynnoæ pisania nazywaj¹ równie¿ zachowania mowne cz³o-wieka. Przyjrzyjmy siê leksemowi opisaæ. Ju¿ w polszczynie XVI wieku jego semantyka nawi¹zywa³a do czynnoci mówienia, poniewa¿ czasownik ten funkcjonowa³ w znaczeniu przedstawiæ pisemnie lub ustnie, omówiæ, wy³o¿yæ; pokazaæ. Wspó³czenie wartoæ semantyczna omawianego lekse-mu zawiera siê w forlekse-mule [...] okrelaæ, scharakteryzowaæ kogo s³owami
(SJPSz). Tu mieszcz¹ siê tak¿e frazeologizmy postawiæ kropkê nad i oraz mówiæ wierszem//do wiersza rymowaæ (dzi wiersz najczêciej wystêpuje w postaci tekstu zapisanego, kiedy funkcjonowa³ w postaci tekstu mówio-nego, zbudowanego na podstawie wzorców mnemotechnicznych). Trzeba dodaæ, ¿e raczej sporadycznie cz³owiek odwo³uje siê do leksyki zwi¹zanej z pismem, by nazywaæ czynnoæ mówienia. Tego typu jednostki w jêzyku polskim stanowi¹ margines. Jest to zrozumia³e z tego wzglêdu, ¿e proces kszta³towania siê jednostek nazywaj¹cych akty werbalne zacz¹³ siê w mo-mencie, gdy cz³owiek nauczy³ siê mówiæ, wiêc na d³ugo przed narodzinami pimiennoci. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e wraz z wejciem Polski w kr¹g kultury pisma jednostki jêzyka odnosz¹ce siê do mowy odegra³y znacz¹c¹ rolê w rozwoju s³ownictwa zwi¹zanego z pismem. Pomaga³y zape³niaæ puste miejsca w systemie leksykalnym polszczyzny. Przystosowywanie leksyki zwi¹zanej pierwotnie z mow¹ do nazywania czynnoci pisania i czytania z pewnoci¹ by³o jednym, choæ mo¿e nietypowym, ze sposobów kszta³towa-nia siê pimiennych jednostek leksykalnych w polszczynie.
Podsumowanie
Przedstawiony materia³ ilustracyjny wyranie pokaza³, ¿e w jêzyku polskim przenikaj¹ siê jednostki nale¿¹ce do dwóch pól semantycznych, tj.
mowy i pisma. Brak ostrych granic miêdzy czynnociami mówienia, pisa-nia i czytapisa-nia wynika g³ównie z faktu, i¿ mowa i pismo to dwie substancjo-nalne odmiany jêzyka. Walter J. Ong pisa³, ¿e bez pisma s³owa nie maj¹ widzialnej postaci, s¹ dwiêkami, mo¿na je przywo³ywaæ, przypominaæ, ale nie mo¿na ich nigdzie szukaæ, bo nie maj¹ ani swego siedliska, ani
131
Podsumowanie
ladu, s¹ bowiem zdarzeniami6. S³owa pisane równie¿ mog¹ byæ zdarze-niami, poniewa¿ mówi siê za pomoc¹ pisma, charakteryzuje siê w jego per-spektywie nie tylko rodowisko i otoczenie ludzi, ale przede wszystkim sa-mego cz³owieka. Sytuacja wzajemnego przenikania siê mowy i pisma
wi¹-¿e siê ponadto z tym, wi¹-¿e Teksty pisane, by mog³y rodziæ znaczenie, musz¹ byæ porednio lub bezporednio powi¹zane ze wiatem dwiêku, natural-nym rodowiskiem jêzyka. »Czytanie« tekstu oznacza przekszta³cenie go w dwiêk [...]. Pismo nie mo¿e nigdy oderwaæ siê od oralnoci7. Dlatego te¿
pewne zjawiska mo¿na charakteryzowaæ i nazywaæ jednoczenie w odnie-sieniu do mowy i pisma.
Wiadomo, ¿e kultur¹ pierwotn¹ dla cz³owieka by³a kultura oralna, opar-ta na s³owie mówionym, dwiêku. Kiedy cz³owiek potrafi³ tylko mówiæ, obca by³a mu umiejêtnoæ pisania. Konsekwencj¹ wejcia w kr¹g kultury cyro-graficznej by³o m.in. to, ¿e móg³ jednoczenie pisaæ powiedaj¹c i powiedaæ pisz¹c (SXVI). Pismo zmieni³o mowê, zaczêto bowiem [...] mówiæ po trosze tak, jakby siê pisa³o, w przeciwnym wypadku nie uchodzi³oby siê za cz³owie-ka wykszta³conego. Oczekiwano tak jak siê teraz oczekuje od nas ¿e mowa bêdzie zabarwiona sposobem, w jaki siê pisze czy w jaki pisaæ mo¿na.
Po pojawieniu siê pisma mowa musia³a brzmieæ »pimiennie«, a trzeba pa-miêtaæ, ¿e »pimienny« znaczy »znaj¹cy pismo«, czyli post-oralny8.
Konkluduj¹c: wynalazek pisma pos³u¿y³ cz³owiekowi nie tylko do utrwa-lania mowy, ale, co paradoksalne, tak¿e do mówienia.
6 W.J. O n g: Oralnoæ i pimiennoæ. S³owo poddane technologii. T³um. J. J a p o l a.
Lublin 1992, s. 55.
7 Tam¿e, s. 28.
8 W.J. O n g: Przekszta³canie siê rodków przekazu: mówiona ksi¹¿ka. Pamiêtnik Literacki 1990, z. 1, s. 324.
9*
Nie sposób podwa¿yæ tezy, ¿e pismo nale¿y do najwa¿niejszych wyna-lazków w dziejach ludzkoci, nie sposób równie¿ zaprzeczyæ twierdzeniu, zw³aszcza w wietle powy¿szych rozwa¿añ, ¿e kultura pimienna
wp³ynê-³a znacz¹co na system leksykalny. Reperkusje wynalazku pisma widoczne s¹ prawie w ka¿dej dziedzinie ¿ycia ludzkiego. Gdy mówi siê o
najdonio-lejszym z wynalazków, pimie, wskazuje siê zazwyczaj akceleracjê, jak¹ wywo³a³ w postêpie cywilizacyjnym, jak równie¿ na zmiany, jakie
nast¹pi-³y pod jego wpnast¹pi-³ywem w rodowisku, w którym kiedy egzystowa³ i egzystu-je obecnie cz³owiek. Równie czêsto podkrela siê egzystu-jego przemo¿ny wp³yw na rozwój sztuki, nauki, ale jednoczenie pomija siê fakt, ¿e wejcie w kr¹g kultury s³owa pisanego oznacza równie¿ zmiany w zasobie s³ownictwa.
Cz³owiek tylko oralny dysponowa³ innym s³ownikiem, wyra¿a³ i nazywa³ sytuacje, które niezwi¹zane by³y z pismem, poniewa¿ nieznana mu by³a umiejêtnoæ pisania i czytania. Dopóki cz³owiek nie zna³ pisma, okrelany bywa³ jako: homo sapiens cz³owiek rozumny, homo loquens cz³owiek mówi¹cy, homo faber cz³owiek sprawny w pracy r¹k, ale w momencie, gdy wzi¹³ do rêki pióro sta³ siê cz³owiekiem pisz¹cym i czytaj¹cym, zyska³ wiêc nowe miana homo scribens i homo legens. Sytuacja ta znalaz³a równie¿ odzwierciedlenie w jêzyku. Nasi przodkowie musieli poszerzyæ za-sób leksykalny o nazwy, których dot¹d nie by³o w polszczynie, a które mog³yby wyra¿aæ to, co z pismem siê wi¹za³o. Ewolucja jêzyka jak pisa³ Witold Doroszewski to jeden z aspektów ogólnej ewolucji rodzaju ludz-kiego i rodowisk ludzkich1.
Podstawowym celem niniejszej monografii by³ opis konstytutywnych dla kultury pimiennej jednostek leksykalnych. Stara³am siê wykazaæ, jak donios³¹ rolê w procesie ich kszta³towania siê i ewoluowania odegra³
wy-1 W. D o r o s z e w s k i: Jêzyk, mylenie, dzia³anie. Rozwa¿ania jêzykoznawcy. War-szawa 1982, s. 47.
133
Zakoñczenie
nalazek pisma. Nale¿y jeszcze raz podkreliæ, ¿e gdyby nieznana by³a nam umiejêtnoæ pisania i czytania, to omawiane jednostki jêzyka w ogóle nie pojawi³yby siê i nie funkcjonowa³yby w polszczynie, w ka¿dym razie nie w takim znaczeniu. Proces gromadzenia jednostek leksykalnych dla nowego zjawiska, jakim by³o wkroczenie w obszar kultury cyrograficznej, przebiega³ kilkoma drogami:
adaptowaniem s³ownictwa bêd¹cego dziedzictwem pras³owiañskim,
zapo¿yczaniem leksemów z innych jêzyków,
tworzeniem formacji s³owotwórczych,
powstawaniem neosemantyzmów,
wzajemnym przenikaniem siê leksyki odnosz¹cej siê do mowy i pisma,
tworzeniem na kanwie pojedynczych leksemów po³¹czeñ wyrazowych
frazeologizmów.
To najwa¿niejsze sposoby zape³niania pola semantycznego nazw zwi¹-zanych z technologi¹ pisma. Ka¿da z wyszczególnionych dróg w odmienny i specyficzny dla siebie sposób poszerza³a granice charakteryzowanej klasy semantycznej.
Adaptowanie leksyki bêd¹cej spucizn¹ po naszych przodkach do no-wych potrzeb nazewniczych zosta³o podyktowane tym, ¿e w polszczynie nie by³o jednostek wskazuj¹cych na umiejêtnoci pisania i czytania. Za-adaptowano m.in. czasowniki: czytaæ, pisaæ oraz rzeczowniki: pióro, ksiêga (ksi¹¿ka), list, kropka itp. Jednak ten sposób gromadzenia leksyki nie móg³ byæ wystarczaj¹cy. Polszczyzna nie mog³a oprzeæ siê wp³ywom jêzyków obcych. Zapo¿yczenia wzbogaci³y system leksykalny o jednostki, których w polszczynie brakowa³o. W ramach omawianej klasy semantycznej z in-nych jêzyków po¿yczano g³ównie leksemy, bêd¹ce nazwami liter czy akce-soriów pisarskich, np.: alfa, beta, alfabet, atrament, ka³amarz, styl, jak rów-nie¿ nazwy ró¿nego rodzaju dokumentów, zw³aszcza zwi¹zanych z ¿yciem religijnym, poniewa¿ w najstarszej polszczynie powstawa³y g³ównie tego typu teksty, np.: sakramentarz, msza³ oraz wiele innych, np. cyrograf, pa-gina, skryba, tytu³ itp.
Kolejny sposób poszerzania granic charakteryzowanej klasy semantycz-nej wi¹za³ siê z tworzeniem formacji s³owotwórczych, zarówno na bazie lek-syki rodzimej, jak i zapo¿yczonej. Opieraj¹c siê na ró¿nych wyk³adnikach formalnych, budowano derywaty, które odnosi³y siê do nazw miejsc, np. pi-sarnia, narzêdzi, np. pimid³o, wytworów czynnoci pisania, np. pismo oraz wielu innych desygnatów zwi¹zanych z szeroko pojêt¹ pimiennoci¹. Nie-jednokrotnie kalkowano obce wyrazy, np. dawne napisacz to t³umaczenie
³aciñskiego leksemu scriptor. Zdarza³o siê czêsto, ¿e przek³adano z ³aciny ca³e wyra¿enia, np.: pisarz przysiêg³y scriba iuratus, pisarz zamkowy notarius castrensis, pisarz królewski scriba regis itp.
Przedstawione przyk³ady zasila³y omawian¹ klasê jednostek, jednak nie zawsze na d³ugo. Czêsto prowadzi³o to powstawania nadmiernej liczby jednostek, oznaczaj¹cych w zasadzie to samo, ró¿ni¹cych siê jedynie od-rêbnymi wyk³adnikami morfologicznymi. Powstawanie derywatów oraz zapo¿yczanie wielu leksemów na nazwanie tego samego zjawiska w konse-kwencji prowadzi³o do redundancji. Wiadomo, ¿e jêzykiem rz¹dz¹ wewn¹trz-systemowe prawa. W. Doroszewski pisa³, ¿e dzia³anie ich polega na tym, ¿e z nadmiernej obfitoci elementów i form ma³o zró¿nicowanych, zazêbia-j¹cych siê wzajemnie, chwiejnych, stopniowo wy³aniaj¹ siê skrystalizo-wane funkcjonalnie dominanty2. Historia jêzyka pokazuje, ¿e w miarê up³y-wu czasu zaprowadzany jest w ró¿nych podsystemach jêzyka porz¹dek i ³ad. Eliminowane s¹ zbêdne formy, które gro¿¹ decentralizacji, rozdrob-nieniu, powstaniu nadmiernej ¿ywio³owoci w systemie leksykalnym, co niestety nie sprzyja równowadze niezbêdnej dla jêzyka. System jêzyka staje siê coraz mniej chaotyczny, miejsce chaosu stopniowo zajmuje harmo-nia3. Przyk³adowo z u¿ycia wysz³y rodzime nazwy wrona, kawa, czernid³o oraz ³aciñskie inkaust. W tej funkcji utrzyma³ siê zapo¿yczony leksem atrament.
Neosemantyzmy i frazeologizmy modyfikowa³y stylistycznie prezento-wan¹ klasê jednostek. W wiêkszoci wyrazy, które nabiera³y nowych treci, nazywaj¹c czynnoæ pisania, by³y nacechowane ekspresywnie, np.: bazgraæ, mazaæ, smarowaæ, pisaæ jak kura pazurem wszystkie w znaczeniu pisaæ
Neosemantyzmy i frazeologizmy modyfikowa³y stylistycznie prezento-wan¹ klasê jednostek. W wiêkszoci wyrazy, które nabiera³y nowych treci, nazywaj¹c czynnoæ pisania, by³y nacechowane ekspresywnie, np.: bazgraæ, mazaæ, smarowaæ, pisaæ jak kura pazurem wszystkie w znaczeniu pisaæ