• Nie Znaleziono Wyników

KALIGULA W KONTEKŚCIE MITU SYZYFA

4. TEATR I FILOZOFIA

4.1. FILOZOFIA A DRAMAT

4.2.3. KALIGULA W KONTEKŚCIE MITU SYZYFA

Analizując Kaligulę, Foley [pr z ypis 4. 9 8 ] i Freeman [przypis 4 .99 ] działania Kaliguli

utożsamiają z etyką ilości z Mitu Syzyfa. Podobnie jak w przypadku analizy Daviesa, mam jednak pewne zastrzeżenia wobec tak jednoznacznego rozumienia tej postaci.

Kaligula pragnie Księżyca – pragnie niemożliwego, nie satysfakcjonuje go trwanie w absurdzie, życie podług ilości doświadczeń. Jest w nim świadomość skończoności, ale i pasja nieskończonego. Ze zdania z Mitu Syzyfa – „Tam gdzie rządzi jasność widzenia, hierarchia wartości staje się zbyteczna” – wyciąga wniosek, który musi stać się zarzewiem polemiki późniejszego Camusa z samym sobą. Kaligula ma jasność widzenia, odrzuca hierarchię wartości i rozprzestrzenia zbrodnię. Dąży do destrukcji, przekracza równowagę, której szuka człowiek absurdalny w Micie Syzyfa. Ciekawszą płaszczyznę interpretacyjną Kaliguli daje, w moim przekonaniu, fragment z

Człowieka zbuntowanego:

„[…] żąda wolności totalnej i nie kładzie żadnych tam pysze ludzkiej. Furia nihilizmu tak samo zagarnia stwórcę, jak i stworzenie. Przekreślając każdą nadzieję, odrzuca każdą granicę i w ślepym oburzeniu, które nie dostrzega nawet własnych racji, orzeka wreszcie, że zabójstwo jest rzeczą obojętną, skoro zabija się kogoś, kto i tak przeznaczony jest śmierci” [przypis 4.1 0 0 ].

Postawienie znaku równości pomiędzy etyką ilości z „logiką” Kaliguli czyniłoby z bohatera dramatu postać jednoznaczną. Żywię jednak przekonanie, że Kaligula jest daleki od konsekwencji absurdu z refleksji Wolności absurdalnej. Chciałbym w tym miejscu zaproponować interpretację postaci cesarza jako swoistej postawy człowieka absurdalnego, nieujętego w tekście Mitu Syzyfa. Postrzegany przez pryzmat opisów człowieka absurdalnego z Mitu Syzyfa, Kaligula ma w sobie elementy Aktora,

Zdobywcy, Don Juana.

Str. 193

Jest Aktorem dla patrycjuszy, Zdobywcą dla Cherei, Don Juanem dla Caesonii.

Jednocześnie wykracza on jednak poza wymienione role. Jest bowiem również swoistym procesem, eksperymentatorem, świadomym własnego upadku. Jego zaklasyfikowanie jest równie niemożliwe jak realizacja jego pragnienia zdobycia Księżyca. Jest w nim pasja człowieka, sprzężona z nietzscheańską wolą mocy. W jego spowiedzi sprzed lustra w ostatniej scenie dramatu, gdzie odkrywa swoje człowieczeństwo, rodzi się konflikt z wcześniejszym monologiem: „[…] nawet gdyby

mi przyniesiono Księżyc, nie mógłbym się już cofnąć” [przy p is 4.101 ]. W sympatii, jaką Kaligula darzy Scypiona, istnieje sprzeczność z pogardą, która, jak twierdzi, stanowi motor jego działań. W decyzji przyzwolenia na działania Cherei jest

szczególny paradoks w stosunku do potrzeby życia, jaka manifestowała się w Micie Syzyfa i wyłożonej tam etyce ilości. Kaligula nie reprezentuje, jak sądzę, ani

rozważań z Mitu Syzyfa, konsekwentnie wykraczając poza absurdalne granice, ani metafizyki buntu z późniejszej twórczości Camusa. Myślę, że można postrzegać go jako demaskatora niebezpieczeństw pierwszej postawy oraz prowokatora dla postawy drugiej. Jest postacią o tyle problematyczną, że próba jego zamknięcia w jednym, specyficznym wymiarze napotyka pewne trudności wobec jego wypowiedzi z dramatu. Roger Quillot widzi w nim człowieka, który składa siebie w ofierze,

gwarantując tym sam przetrwanie potrzeby sprawiedliwości [przypis 4 .102 ]. Taką linię rozumienia bohatera wprowadza także Camus, opisując Kaligulę – we

wprowadzeniu do wydania z 1958 roku – jako studium o „wyższym samobójstwie”, czym nawiązuje do Mitu Syzyfa. Brzmi to dość przekonująco, jednak po stokroć bardziej pasuje do Diega ze Stanu oblężenia niż do Kaliguli. Ostatnie słowa Kaliguli:

„Jestem jeszcze żywy!” – to przerażające wołanie, przepełnione paradoksem – wskazują, że spokój i szczęście, jakie miało przynieść zabicie cesarza, to tylko aberracja.

Str. 194

Pozostaje pamięć o zbrodni dokonanej przeciwko zbrodni, usankcjonowanej przez zbrodniarza sprzeciwiającego się niesprawiedliwości. Gay-Crosier nazywa Kaligulę procesem krytycznym wobec totalitaryzmu i nietzscheanizmu doprowadzonego do ekstremum [przypis 4.103 ]. Dodałbym do tego, że jest to także proces krytyczny wobec myśli samego Camusa, który obnaża niebezpieczeństwa własnych refleksji i wskazuje na potrzebę dalszych poszukiwań. Sytuacja obnażona w Kaliguli odnosi się do powojennego problemu przemocy politycznej, legitymizacji zbrodni. W słowach pisarza można dostrzec istotną zmianę. W 1944 roku pisze jeszcze w duchu zemsty [przypis 4 . 104 ], natomiast już w 1948 roku zastanawia się nad krytyką i utopijnością zakazu kary śmierci, zauważając paradoks, który moim zdaniem odsyła do sytuacji Cherei:

„[…] żyjemy w świecie, gdzie zabójstwo jest uprawnione, i musimy ten świat zmienić, jeśli zabójstwa nie chcemy. Ale zdaje się, że nie można go zmienić, nie sięgając do zabójstwa, i dalej będziemy żyli w strachu, czy to zgadzając się nań z rezygnacją, czy chcąc zlikwidować go przy pomocy środków, które na miejsce tego strachu wprowadzą inny. […] Chcieć, by nikt nie zabijał nikogo, byłoby z tego punktu

widzenia najzupełniej utopijne. To utopia absolutna. Ale mniej utopijne jest żądanie, by zabójstwo nie było uprawnione” [przypis 4.1 0 5 ].

Problem moralny związku zabójstwa z kondycją człowieka współczesnego będzie rozwijany i analizowany przez Camusa w powojennej twórczości literackiej,

eseistycznej, dramatycznej. Poświęcone zostanie mu wiele opracowań, rozdziałów prac naukowych, doktoratów, wnikliwie analizujących konkluzje myśliciela. W Kaliguli problem został jedynie zasygnalizowany, autor obnażył w nim niebezpieczeństwo tkwiące w indywidualnej analizie zawartej w Micie Syzyfa. Niebezpieczeństwo to wpływa na modyfikacje dramatu, przyczyniając się do zwiększania roli buntu Cherei w reakcji na działania cesarza.

Str. 195

Jednocześnie potrzeba konfrontacji z ludzkim wymiarem absurdu paraliżuje

Scypiona [przyp i s 4.106 ]. Zmienia się także Kaligula, który na przestrzeni dwudziestu lat zamiast do widowni, kieruje swoje słowa do lustra, jakby pod wpływem

przeobrażeń niezdolny był do solidarności z kimkolwiek poza swoim przedstawieniem.

Freeman zauważa [przyp i s 4.107 ], iż w stosunku do odpowiedzi z Mitu Syzyfa Kaligula uzupełnia zagadnienie absurdu o czwartą drogę (oprócz samobójstwa fizycznego, filozoficznego i postawy człowieka absurdalnego): to atak człowieka na świat, multiplikacja absurdu. O ile w wymiarze etycznym postawa ta wydaje się przerażająca, o tyle można doszukiwać się związku pomiędzy zastosowaną przez bohatera dramatu techniką „uświadamiania” absurdalności a rolą artysty. W

wymiarze etycznym stanowisko Kaliguli wymaga przeciwdziałania (które podejmuje Cherea i do pewnego momentu Scypion). W wymiarze estetyczno-filozoficznym jednak to, co czyni Kaligula, jest – przy założeniu istnienia absurdu – bardzo istotne.

Absurd zostaje podwójnie przedstawiony – „widzom” w dramacie i widzom dramatu.

Cesarz – jeśli będzie kierował się swoją logiką – bardzo szybko może zostać uznany

za szaleńca, despotę, inkarnację zła. Jaka jednak może być reakcja na zło powołane do istnienia, by uświadomić człowiekowi, że słowa „wszystko jest dozwolone” to nie tylko slogan, a przerażająca możliwość? W wymiarze etycznym postawa Kaliguli domaga się przeciwdziałania, w wymiarze estetycznym jednakże Kaligula prowokuje do głębszej refleksji nad istnieniem, demaskując przez swoje działania iluzoryczność fundamentów, na jakich oparte jest myślenie jego poddanych o świecie [pr z ypis 4.108].

Str. 196

Stanowisko cesarza, przekaz otrzymany przez widza przedstawienia, stanowi ogromną trudność, która dopiero rozłożona na zestawy opozycji pozwala lepiej zrozumieć tę postać. Inny jest cesarz w dialogu z Scypionem, inny w dialogu z Chereą, jeszcze inny w scenach z Caesonią, patrycjuszami. Camus podejmuje te wątki, które ukazują napięcie towarzyszące ludziom doświadczonym absurdem i poszukującym rozwiązania. Nagromadzenie aspektów odpowiada

wielowymiarowości absurdu: obejmującego, podobnie jak w Micie Syzyfa, szerokie spektrum doświadczeń człowieka. Każdy z poszczególnych motywów,

przedstawionych w konfrontacjach Kaliguli z innymi bohaterami, wystarczyłby, jak sądzę, na materiał do rozbudowania osobnego dramatu. Ich złożenie i obarczenie jednej postaci odpowiedzialnością za rozbudowę obrazowania ich skutków tworzy z postaci Kaliguli labirynt znaczeń i symboli. Rozwój i zmiany dramatu nadają Kaliguli charakter procesualny – aby je zbadać, potrzeba kontekstów odsyłających chociażby do estetyki Nietzschego, refleksji moralnych Camusa z Listów i późniejszego

Człowieka zbuntowanego, problematyki absurdu z Mitu Syzyfa. Dla mnie labirynt ten jest bardzo intrygujący, utrudnia jednak jednoznaczną ocenę co do możliwości recepcji przedstawienia Kaliguli – każda wersja sztuki, każda scena dialogu,

obnażając jedno oblicze cesarza, zasłania lub utrudnia inne. Podobnie interpretacja, która chciałaby nadać treści i znaczeniu dramatu jednoznaczny sens,

prawdopodobnie zniwelowałaby jego wielowymiarowość. Fakt ten nadaje zakończeniu dramatu jeszcze jeden aspekt – krzyk Kaliguli można, jak myślę, potraktować jako krzyk sztuki, która żyje tak długo, jak długo nie zamyka się jej w konkluzywnym, scalającym, jednolitym sensie.