• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 1 Śmierć człowieka w świetle przepisów prawa

1.5 Kontrowersje związane z kryteriami orzekania o śmierci człowieka

Powyższe wątpliwości zauważył m.in. H. Jonas stwierdzając, że „współczesna medycyna uzurpuje sobie prawo wyznaczania granic między życiem

a śmiercią. (…) Podaje ona raczej znamiona umierania niż granice życia i śmierci, ma dane o tym, co umiera w człowieku, ale nie o tym, że zmarł człowiek.

Aby mieć pewność, że mamy do czynienia ze zmarłym, niewystarczające są kryteria minimalistyczne, lecz konieczne są kryteria maksymalistyczne”68

. Rozwijająca się diagnostyka mózgu i nowe sposoby terapii coraz częściej są w stanie podważyć dotychczas obowiązujące „pewniki”. Niewątpliwie obowiązkiem

każdego jest podejmowanie wysiłków, aby ochronić życie i zdrowie wszystkich chorych, zgodnie z maksymą: bonum aegroti – suprema lex esto69

.

Wszystkie wskazane problemy w zdefiniowaniu śmierci człowieka przełożyć się mogą na sytuacje każdej osoby żyjącej. Czy bowiem orzeczenie śmierci w sytuacji, kiedy organizm jeszcze żyje, nie może stanowić aktu eutanazji? Z pozoru proste do zdefiniowania określenie końca życia, stanowiące punkt

wyjścia do dalszych rozważań, w praktyce wiąże się z niemałymi problemami i licznymi kontrowersjami. Brak spójności w tej kwestii w konsekwencji

doprowadzić może do powszechnego uprzedmiotowienia człowieka znajdującego się na krańcu życia.

1.5 Kontrowersje związane z kryteriami orzekania o śmierci człowieka

Wprowadzenie kryterium śmierci mózgowej, czy śmierci pnia mózgu od początku łączyło się z wieloma problemami. Wątpliwości wiązały się głównie ze wskazaniem, jaka część mózgu musi zostać uszkodzona, aby można było orzec

67Zob. J. Wróbel, Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych, wyd. Księży Sercanów, Kraków 1999, s. 89-91.

68

H. Jonas, Gehirntod und menschlihce Organbank: zur pragmatischen Umdefinierun des Toodes, Frankfurt am Men 1985, s. 222.

31

śmierć człowieka. Niepewności wiązały się przede wszystkim z koniecznością traktowania biologicznej utraty możliwości funkcjonowania mózgu jako przesłanki śmierci człowieka70

.

Z uwagi na brak jednoznaczności i spójności przepisów prawa różnych państw dotyczących kryterium śmierci człowieka, powstaje wiele różnego rodzaju kontrowersji. Fakt, iż w przypadku stwierdzenia śmierci mózgu czy samego pnia mózgu dochodzi do arbitralnego stwierdzenia śmierci człowieka, którego życie było sztucznie podtrzymywane, dodatkowo budzić może liczne wątpliwości natury etycznej, a w konsekwencji również prawnej.

Nawet współcześnie lekarze wciąż mają wątpliwości związane z tym, czy człowieka, u którego stwierdzono śmierć mózgu, należy dalej traktować jako pacjenta, czy też zaprzestać w stosunku do niego jakichkolwiek czynności leczniczych – nawet w sytuacji, kiedy odłączenie aparatury nie powoduje utraty oddechu i krążenia71. Podobne wątpliwości wiążą się z kwalifikacją działań podejmowanych w stosunku do pacjentów w stanie wegetatywnym. W sytuacji bowiem, kiedy lekarz przekonany jest o braku zasadności dokonywanych przez siebie czynności, dalej zobowiązany jest do jak najdalej posuniętej opieki i działań leczniczych. W tym momencie za przykład pojawiających się wątpliwości służyć może sprawa Karen Quinlan, która w wieku 21 lat w wyniku wypadku straciła przytomność i mimo podjętych działań reanimacyjnych jej nie odzyskała. Jej stan nie pozwalał na samodzielne oddychanie, czy jakiekolwiek świadome formy kontaktu. Jednakże mózg był w stanie wykazać minimalną aktywność przejawiającą się m.in. okresowymi ruchami gałek ocznych, czy reakcją źrenic na światło. Kryteria medyczne nie pozwalały więc na uznanie jej za martwą mimo wielu oznak obumarcia mózgu, a jedynie za znajdującą się w trwałym stanie

70

M.in. dr Henry Beecher proponował, aby przyjąć trzecie kryterium śmierci, alternatywne względem śmierci mózgu jako całości. Za zmarłego, jego zdaniem, można by uznać osobę, która bezpowrotnie utraciła świadomość na skutek obumarcia półkul mózgowych. A. K. Mant, Definicja śmierci z punktu widzenia

medycyny, [w:] A. Toynbee (red.), Człowiek wobec śmierci, wyd. PIW, Warszawa 1973, s. 21–36. 71

G. Rejman, Problemy prawa karnego na tle definicji „śmierci mózgowej”, Palestra 1987, nr 10-11, s. 150. Zob. też: W. Kania, Kryterium śmierci mózgowej w perspektywie historycznej, Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 2007, t. 40, zeszyt 2, s. 358.359; M. Górecki, Prawda umierania i tajemnica śmierci, Wydawnictwo Akademickie ŻAK, Warszawa 2010, s. 18–19.

32

wegetatywnym. Ostatecznie, w wyniku procesu, zdecydowano o odłączeniu pacjentki od aparatury, po czym ona jednak nie umarła, a żyła w niezmienionym stanie wegetatywnym przez kolejne dziesięć lat72. Wydaje się więc, że osób znajdujących się w podobnym stanie nie można uznać za niewymagające opieki i wsparcia, i zaprzestać m.in. sztucznego odżywiania i nawadniania, bo to ich zaniechanie spowodowałoby śmierć człowieka. W tej sprawie wypowiedziała się m.in. watykańska dykasteria twierdząc, że „istnieje moralny obowiązek podawania pokarmu i wody pacjentowi w „stanie wegetatywnym (…). Podawanie pokarmu

i wody, także metodami sztucznymi, jest zasadniczo zwyczajnym i proporcjonalnym sposobem podtrzymywania życia. Jest ono więc obowiązkowe

w takiej mierze i przez taki czas, w jakich służy właściwym sobie celom, czyli

nawadnianiu i odżywianiu pacjenta. W ten sposób zapobiega się cierpieniom i śmierci, które byłyby spowodowane wycieńczeniem i odwodnieniem”73

. Niemniej jednak nawet tego typu opinie nie kończą dyskusji na temat zasadności kryteriów śmierci człowieka. Wprawdzie definicja śmierci mózgowej, czy śmierci pnia mózgu pozwala na trafne i precyzyjne określenie momentu śmierci, niemniej jednak zdrowie i życie osób znajdujących się w trwałym stanie wegetatywnym nadal nie mają zapewnionej właściwej ochrony, np. na płaszczyźnie prawa międzynarodowego74

. Utylitarystycznemu podejściu do problemu śmierci przeciwstawił się w swojej refleksji znany filozof niemiecki Hans Jonas. Jego zdaniem, niedopuszczalne było podejmowanie próby nowego definiowania śmierci, która uczyniłaby z ludzkiego ciała, pozbawionego wyższych funkcji, źródło organów i rzecz do społecznego użytku75

. Na gruncie neurologicznego kryterium śmierci, zdaniem krytyków, zawężone zostaje pojęcie „osoby” do kryterium „funkcjonowania mózgu”76

.

72

M. Nesterowicz, Prawo cywilne USA, Towarzystwo Naukowe Organizacji i Kierownictwa "Dom Organizatora", Toruń 1999, s. 200-202.

73

K. Szczygieł (red.), W trosce o życie. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, wyd. Biblos, Tarnów 1998, s. 453.

74

A. Wedeł-Domaradzka, op.cit., s. 66. 75

H. Jonas, Against the Stream, Philosophical Essays: From Ancient Creed to Technological Man, wyd. Englewood Cliffs, New Jersey 1974, s. 132–140.

33

Określenie chwili śmierci nabiera szczególnego znaczenia, gdy zdarzenie to poddamy analizie z perspektywy transplantacji. Czas obumierania poszczególnych organów, a przez to możliwość wykorzystania ich do przeszczepu jest zróżnicowany. W przypadku wątroby wynosi zaledwie ok. 30 minut, nerek 2,5 godziny, serca 1,5 godziny77. Dlatego też istotne jest, aby perspektywa ratowania ludzkiego życia w drodze transplantacji nie miała wpływu na określenie chwili śmierci innej osoby lub – co budzić może jeszcze większy lęk przed transplantacją – nie ograniczała wysiłków w ratowaniu czyjegoś życia. M. Sośniak wskazał, że „w żadnym wypadku nie jest dozwolone przyspieszenie w jakikolwiek sposób śmierci chorego dla szybkiego uzyskania przeszczepu z jego zwłok”78

. Istnieje więc naczelna zasada, którą należy brać pod uwagę stwierdzając śmierć człowieka: niedopuszczalne jest pobieranie narządów dopóty, dopóki nie istnieje pewność, że dawca zmarł79

. Stanowisko przedstawione przez M. Sośniaka powinno znaleźć zastosowanie również wobec dzieci anencefalicznych80

. Takie całkowicie nieprzytomne dziecko o znikomej funkcji mózgu mogłoby być dawcą

np. serca dla innego dziecka. Jednakże zarówno z punktu widzenia prawa, jak i medycyny, do takiej transplantacji nie może dojść. Dzieci takie nie mogą bowiem

być uznane za zmarłe, dopóki faktycznie nie przestaną funkcjonować organy, na podstawie których tradycyjnie określa się śmierć człowieka81

. Zakaz uznawania dzieci anencefalicznych za zmarłe daje im gwarancję traktowania jako osoby, a nie jedynie organizmu w sensie biologicznym82.

Powyższe jednoznacznie wskazuje, iż kryteria i mechanizm stwierdzania śmierci mózgowej nie są wolne od wad. Kryteria te z jednej strony w sytuacjach dzieci urodzonych bez mózgu stają się w zasadzie bezużyteczne, z drugiej zaś

77

M. Sośniak, op.cit, s 508. 78 Ibidem., s. 517.

79

J. Jaroszek, Przeszczepy w świetle prawa w Polsce, wyd. Prawnicze, Warszawa 1988, s. 39.

80Anencefalia – bezmózgowie, „żabia czaszka”, ciężkie zaburzenie rozwojowe, najczęściej połączone z defektami pokrywy czaszki, uniemożliwiające życie pozamaciczne. T. Rożniatowski (red.), Mała

encyklopedia medycyny. Tom I, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1991, s. 38. 81

Wprawdzie to mózg decyduje o osobowości, a w pewnym sensie również podmiotowości człowieka, nie decyduje jednak o człowieczeństwie.

82

B. Wójcik, Kryterium śmierci mózgowej we współczesnym kontekście filozoficzno-społecznym, [w:] T. Biesaga (red.), Podstawy i zastosowania bioetyki, Wydawnictwo Naukowe PAT, Kraków 2001, s. 162.

34

strony ich zastosowanie wobec osoby, której organy mają zostać przeszczepione innym osobom, wiązać się może z ryzykiem zaprzestania ratowania życia. Niemożliwe jest więc zrównanie osoby uznanej za zmarłą na podstawie kryteriów śmierci mózgu lub pnia mózgu ze zmarłym w sposób biologiczny organizmem. Różnice kulturowe i religijne oraz brak pewności co do medycznych kryteriów śmierci człowieka powodują w konsekwencji, że na świecie nie funkcjonuje jedna uniwersalna, wspólna definicja momentu śmierci. Każda bowiem kultura, czy religia może posługiwać się własnym, odrębnym sposobem definiowania śmierci. A. Wedeł-Domaradzka wskazuje nawet, że „moment śmierci w sposób o wiele bardziej zróżnicowany postrzegany jest w perspektywie filozoficznej, czy religijnej niż prawnej, a nawet medycznej”83

.