• Nie Znaleziono Wyników

V. CYWILNOPRAWNE ŚRODKI OCHRONY PRZED IMMISJAMI

2.   Legitymacja bierna

Artykuł 222 § kc stanowi, iż roszczenie negatoryjne przysługuje przeciwko każdej osobie, która dopuszcza się naruszeń prawa własności innych niż pozbawienie faktycznego władztwa nad rzeczą. Wynika z tego wniosek, iż roszczenie to może być skierowane nie tylko przeciwko właścicielowi nieruchomości sąsiedniej powodującemu swoim działaniem immisje, ale także przeciwko wszelkim osobom władającym tą nieruchomością na podstawie jakichkolwiek stosunków prawnych423. Legitymowanym biernie w procesie negatoryjnym może być zatem inny współwłaściciel tej samej nieruchomości, użytkownik wieczysty, posiadacz samoistny nieruchomości, posiadacze zależni (najemca, dzierżawca), osoby, którym przysługują ograniczone prawa rzeczowe (użytkowanie, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu oraz służebności gruntowe, osobiste i przesyłu- włączając w to również posiadaczy służebności), a także podmioty uprawnione z tytułu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. W mojej ocenie, sformułowanie art. 222 § 2 kc pozwala na wystąpienie z roszczeniem negatoryjnym nawet przeciwko osobie, która włada nieruchomością bez żadnego tytułu prawnego, jeżeli tylko osoba ta swoim działaniem powoduje zakłócenia przekraczające przeciętną miarę.

W praktyce, w sytuacjach kiedy nieruchomość, z której pochodzą immisje znajduje sięw faktycznym władaniu osoby innej niż jej właściciel, może pojawić się problem, przeciwko komu należy skierować roszczenie negatoryjne. Dotyczy to zwłaszcza przypadków, gdy szkodliwe oddziaływania powstają na skutek działalności użytkowników, najemców lub dzierżawców nieruchomości. W literaturze i orzecznictwie spotykane są różne poglądy w tej kwestii.

T. Dybowski jest zdania, iż nawet jeżeli zakłócenia związane są z działalnością wyżej wymienionych podmiotów (np. pochodzą z zainstalowanego na nieruchomości trwałego urządzenia, z którego osoby te korzystają), legitymowany biernie pozostaje zawsze właściciel nieruchomości, bez względu na to, czy urządzenia będące źródłem immisji zainstalował on sam, czy też zrobiły to osoby, którym oddał on nieruchomość w posiadanie zależne424. Uzasadnieniem powyższej tezy jest, zdaniem tego Autora, odpowiedzialność właściciela za stan rzeczy istniejący na nieruchomości i ciążący na nim obowiązek przeciwdziałania zakłóceniom powodowanym przez osoby władające

423 Zob. W. J. Katner, op. cit., s. 117-118; tenże: Ukształtowanie..., op. cit., s. 55.

424 Zob. T. Dybowski, Ochrona..., op. cit., s. 373.

nieruchomością na podstawie łączącego go z nimi stosunku prawnego425. T. Dybowski postuluje jednak odrębne traktowanie sytuacji, w których naruszenia własności pochodzące od posiadaczy zależnych polegają na ich bezpośredniej ingerencji w sferę cudzej własności (np. przechodzenie przez cudzą nieruchomość czy wyrzucanie na nią śmieci)- w tych bowiem przypadkach legitymacja bierna właściciela istnieje jedynie wówczas, gdy zakłócenia te pozostają w bezpośrednim związku z korzystaniem przez posiadaczy zależnych z nieruchomości, natomiast gdy związku tego nie ma, bowiem naruszeń tych mogłaby się dopuścić każda osoba, brak jest podstaw do wystąpienia z roszczeniem przeciwko właścicielowi426. Innymi słowy, decydujący ma być zatem związek naruszeń z faktem sąsiedztwa nieruchomości, którego istnienie, jak już wskazano w niniejszej pracy, jest zresztą konieczne dla uznania danych oddziaływań za immisjew rozumieniu art. 144 kc. Generalnie jednak z wywodów T. Dybowskiego wynika, iż opowiada się on za zaostrzoną odpowiedzialnością właściciela za zakłócenia pochodzące ze sfery jego władztwa, niezależnie od tego, iż bezpośrednimi ich sprawcami są posiadacze zależni.

Z kolei Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 05.12.1960r., sygn. akt 3 CR 783/60427 stwierdził, że „nie chodzi (...) o to, by sam właściciel zakłócał korzystanie z

„sąsiedniej” nieruchomości, lecz o to, by zakłócenia wychodziły z urządzeń umieszczonych na nieruchomości; gdy sam właściciel przy ich założeniu nie współdziałał, odpowiedzialny jest ten, w czyim interesie urządzenie istnieje".

Podobne do Sądu Najwyższego stanowisko przyjął także W. J. Katner, według którego możliwość skierowania roszczenia negatoryjnego przeciwko właścicielowi nieruchomości oddanej do używania innym osobom zależy od stopnia wpływu właściciela na dokonywanie i utrzymywanie się naruszeń428. Właściciel ma bowiem rzeczywiście obowiązek przeciwdziałania zakłóceniom powodowanym przez osoby, którym oddał nieruchomość w posiadanie zależne, jednakże każdorazowo należy badać, czy ma on rzeczywisty wpływ na utrzymywanie się tych zakłóceń, czy też występują one wbrew jego woli lub niezależnie od niej- w takich przypadkach legitymowany biernie jest bowiem wyłącznie faktyczny sprawca naruszeń429. Można zatem uznać, iż legitymacja bierna właściciela uzależniona jest od wykazania po jego stronie braku

425 Ibidem.

426 Zob. T. Dybowski, Ochrona..., op. cit., s. 373-374.

427 Lex Polonica nr 317118.

428 Zob. W. J. Katner, op. cit., s. 118; tenże: Ukształtowanie..., op. cit., s. 55-56.

429 Ibidem.

należytego nadzoru nad nieruchomością. Taki pogląd wydaje się bardziej przekonujący od koncepcji T. Dybowskiego, bowiem omawiane sytuacje stanowią w istocie przykład

„immisji przez zaniechanie", co do których, jak już wskazano w niniejszej pracy, dochodzący roszczeń musi udowodnić istnienie obowiązku określonego działania oraz fakt jego naruszenia.

Legitymowanym biernie może być także pełnomocnik bezpośredniego sprawcy naruszeń oraz osoba, z polecenia której lub na rzecz której naruszenia te są dokonywane430. Za przyjęciem takiego stanowiska przemawia przede wszystkim fakt, iż art. 344 § 1 kc, normujący roszczenieo bardzo podobnej do negatoryjnego treści i funkcji, a mianowicie roszczenie posesoryjne stanowi wprost, iż roszczenia tego dochodzić można również przeciwko osobie, na której korzyść nastąpiło naruszenie posiadania.

W orzecznictwie, w sprawie dotyczącej usunięcia naruszającego własność urządzenia przesyłowego, wyrażony został pogląd, zgodnie z którym „wpływ na zakres legitymacji biernej ma sposób naruszenia własności oraz sposób ochrony, który chce zrealizować właściciel. Jeżeli w ramach przywrócenia stanu poprzedniego właściciel domaga się usunięcia urządzenia z jego nieruchomości, istotne jest to, czy osoba pozwana może wykonać nakazaną przez sąd czynność. Musi to być podmiot legitymujący się takimi uprawnieniami. Nie zawsze jednak pozwanym w procesie negatoryjnym musi być właściciel urządzenia, które chociaż trwale z gruntem związane, nie należy do części składowych nieruchomości. Wystarczy stwierdzenie, że pozwany korzystając z urządzenia przesyłowego jest uprawniony do zmiany miejsca jego położenia, do jego usunięcia z konkretnej nieruchomości” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.03.2011r., sygn. akt V CSK 287/2010431). Moim zdaniem, stanowisko, wedle którego pozwanym w procesie negatoryjnym ma być ten, kto dysponuje stosownymi uprawnieniami do usunięcia z nieruchomości budynku lub urządzenia powodującego naruszenie cudzej własności, jest zbyt daleko idący, chociażby z tego powodu, iż jest to tzw. czynność zastępowalna- w drodze egzekucji orzeczenia uwzględniającego powództwo negatoryjne wykonanie tego obowiązku może przejąć na siebie nawet wierzyciel, na koszt dłużnika (zob. art. 1049 kpc, który będzie jeszcze przedmiotem omówienia w niniejszej pracy). Decydująca w kwestii legitymacji biernej powinna być natomiast sama techniczna możliwość przywrócenia stanu zgodnego z prawem- może

430 Zob. W. J. Katner, Ukształtowanie..., op. cit., s. 56.

431 Lex Polonica nr 3892608.

to uczynić przede wszystkim właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości, a jeżeli chodzi o osoby władające tą nieruchomością na podstawie jakichkolwiek stosunków prawnorzeczowych bądź obligacyjnych, należy mieć na względzie treść tych stosunków, określającą, w jakim zakresie osoby te odpowiadają za stan rzeczy na nieruchomości, korzystają ze znajdujących się na niej budowli czy urządzeń i mogą podejmować na niej określone działania.

W kwestii legitymacji biernej do występowania w procesie negatoryjnym ponownie rodzi się problem jeżeli chodzi o legitymację wspólnoty mieszkaniowej.

Przypadki, w których zagadnienie to można rozważać, dotyczą roszczeń osób trzecich, nie będących członkami wspólnoty, lecz właścicielami nieruchomości sąsiadujących z nieruchomością zarządzaną przez wspólnotę.

Jeżeli z nieruchomości zarządzanej przez wspólnotę pochodzą immisje, to wątpliwości co do podmiotu legitymowanego biernie w sprawach związanych z tym roszczeń nie ma w wypadku, gdy immisji dopuszcza się wyłącznie jeden lub kilku konkretnych właścieli lokali, a zakłócenia te pozostają w bezpośrednim związku z wykonywaniem odrębnej własności ich lokali- wtedy roszczenie negatoryjne należy skierować tylko przeciwko tym osobom. Natomiast w przypadku, gdy immisje związane są z korzystaniem z całej nieruchomości wspólnej, pojawia się pytanie, czy pozwanymi w procesie negatoryjnym powinni być wszyscy współwłaściciele lokali czy też wspólnota mieszkaniowa jako szczególnego rodzaju podmiot skupiający ogół właścicieli lokali. Dla osoby występującej z powództwem negatoryjnym z pewnością wygodniejsze byłoby pozwanie wspólnoty, chociażby z prozaicznego względu związanego z istniejącą w procedurze cywilnej zasadą dołączania odpisów pism procesowych dla każdej strony procesu (art. 128 § 1 kpc)- w wypadku dużych wspólnot liczba pozwanych właścicieli lokali mogłaby przecież sięgnąć nawet kilkudziesięciu osób.

W tej kwestii (choć sprawa nie dotyczyła immisji) wypowiedział się Sąd Apelacyjnyw Katowicach, który w wyroku z dnia 26.06.2008r., sygn. akt V ACa 196/2008432 stwierdził, że „jak podkreśla się w doktrynie i judykaturze, do wspólnoty mieszkaniowej odnosi się również pojęcie „osoba ustawowa", do której znajdują odpowiednie zastosowanie przepisy o osobach prawnych. Konsekwentnie to wspólnota, a nie jej członkowie, może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być

432 Lex Polonica nr 2064317.

pozywaną, co oznacza również, że członkowie wspólnoty w żadnym wypadku nie mogą mieć pozycji strony pozwanej w procesie. Ustawodawca uregulował bowiem tę konstrukcję odmiennie niż pozostałe instytucje tworzące zespoły osób (jak np. spółka cywilna). Za takim stanowiskiem przemawiają uregulowania zawarte w art. 6, art. 17 i art. 21 ustawy o własności lokali. Wynika z nich przede wszystkim odrębność wspólnoty w stosunku do jej członków oraz jej podmiotowość".

Wydaje się, że powyższe stanowisko jest słuszne, nie tylko z powodów wskazanych przez Sąd, ale także ze względów celowościowych. Z samej bowiem ustawy o własności lokali wynika, że istnienie wspólnoty mieszkaniowej uzasadnione jest potrzebą powołania podmiotu, który reprezentowałby właścicieli wyodrębnionych lokali w zakresie spraw dotyczących zarządu nieruchomością wspólną. Skoro zaś taki podmiot istnieje, to celowe jest, aby to właśnie on przejął reprezentację jego członków w sprawach roszczeń wysuwanych przez osoby trzecie, a związanych z wykonywaniem zarządu nieruchomością wspólną. Jeżeli przyjęty sposób zarządu tą nieruchomością jest źródłem immisji odczuwalnych na nieruchomościach sąsiednich, to właśnie wspólnota mieszkaniowa, która ten zarząd sprawuje, powinna być adresatem roszczeń z tego tytułu.

Warto także zastanowić się nad kwestią legitymacji biernej w przypadku roszczeń osób, którym przysługują służebności osobiste uprawniające do zamieszkiwania w cudzej nieruchomości oraz prawo dożywocia. Ponieważ, jak już wspomniano, do ochrony ograniczonych praw rzeczowych stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie własności, a do prawa dożywocia- odpowiednio przepisy o ograniczonych prawach rzeczowych, nie powinno budzić wątpliwości, iż osoby te są uprawnione do dochodzenia swoich praw w trybie procesu negatoryjnego. Można jednak zadać pytanie, czy legitymowany biernie w takim procesie może być także domownik tych osób, a w szczególności właściciel nieruchomości obciążonej osobistą służebnością mieszkania lub prawem dożywocia. W mojej opinii, pojęcie sąsiedztwa nieruchomości, do którego należy się odwołać w przypadku konfliktu związanego z immisjami, nie powinno tutaj być traktowane dosłownie. Konieczność zapewnienia osobom, o którym mowa, ochrony przed zakłócaniem ich prawa (tym bardziej że są to często osoby starsze lub z różnych względów niesamodzielne), powinna decydować o dopuszczeniu możliwości skierowania roszczenia negatoryjnego również przeciwko ich domownikom, nawet jeżeli są oni właścicielami nieruchomości.