• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki miejscowe są drugim, obok społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości, kryterium, przez pryzmat którego należy oceniać, czy dane oddziaływania przekraczają przeciętną miarę. Nie jest to klauzula generalna, bowiem nie ma zabarwienia aksjologicznego, lecz odnosi się do pewnego stanu faktycznego, który należy ustalić przy rozstrzyganiu sprawy- jest to zatem typowy zwrot niedookreślony. Spośród formułowanych w literaturze definicji tego pojęcia warto przytoczyć kilka najbardziej charakterystycznych. Zdaniem J. Gładyszowskiego, stosunki miejscowe to aktualnie istniejący i przyjęty przez większość osób sposób używania nieruchomości na pewnym terenie348. W. J. Katner, obok powyższej definicji, podaje także, iż pod pojęciem stosunków miejscowych należy rozumieć również powszechne na danym terenie postępowanie i zapatrywanie ludzi349. Według S. Rudnickiego, stosunki miejscowe to przede wszystkim charakter samej miejscowości i położonych w niej nieruchomości oraz sposób ich użytkowania350. Z powyższych definicji wynika zasadnicza różnica pomiędzy pojęciem stosunków miejscowych a pojęciem społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości. Społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości jest bowiem kryterium odnoszącym się do nieruchomości właścicieli bezpośrednio zaangażowanych w spór sąsiedzki związany z immisjami- tj. nieruchomości wyjściowej, z której pochodzą szkodliwe oddziaływania oraz nieruchomości, na której odczuwalne są skutki tych oddziaływań. Natomiast

„stosunki miejscowe” należy rozumieć w szerszym kontekście, obejmującym nie tylko wskazane wyżej nieruchomości, ale także ich otoczenie-sąsiedztwo sensu largo. Jak wskazuje T. Dybowski, „należy wziąć pod uwagę charakter okręgu, w którym położona jest nieruchomość poddana zakłóceniom i nieruchomość, na której znajduje się źródło zakłóceń, ustalić, czy jest to okręg przemysłowy, leśny, rolniczy lub rekreacyjny

348 J. Gładyszowski, Mierniki..., op. cit., s. 414.

349 W. J. Katner, op. cit., s. 77 i powołana tam literatura. Podobną definicję podaje także W. Kocon- zob. W. Kocon, Ochrona..., op. cit., s. 70.

350 S. Rudnicki, Sąsiedztwo..., op. cit., s. 31.

(podobnie jeśli chodzi o charakter dzielnicy miasta- dzielnica przemysłowa, mieszkalna)"351. Stosunki miejscowe odnoszą się zatem do pewnego szerszego terytorium, na którym położone są „sporne” nieruchomości, przy czym oczywiście nie sposób obliczyć matematycznie zasięgu terenu, który należy objąć badaniem, bowiem będzie to uzależnione od realiów konkretnej sprawy.

W doktrynie spotykane są próby przyrównywania bądź nawet utożsamiania pojęcia „stosunków miejscowych” z pojęciem „zwyczajów". Przykładowo, zdaniem J. Gładyszowskiego, „istnieje ścisłe pokrewieństwo między pojęciami zwyczaju i stosunków miejscowych. Można by powiedzieć, że stosunki miejscowe kształtują się właśnie na podstawie istniejących na danym terenie zwyczajów"352. Warto w związku z tym zastanowić się, czy jest to teza słuszna. W doktrynie wskazuje się, iż zwyczaj w języku potocznym jest czym innym niż zwyczaj pojmowany jako źródło prawa. W języku potocznym zwyczaj należy bowiem rozumieć jako powszechnie przyjęty, najczęściej uświęcony tradycją sposób postępowania w pewnych okolicznościach, charakterystyczny dla pewnego środowiska, terenu lub okresu353. Natomiast w sensie prawnym zwyczaj jest regułą postępowania, stworzoną przez wieloletnią praktykę, powszechnie stosowaną w danych stosunkach prawnych, przy czym reguła zwyczajowa staje się obowiązująca, jeżeli państwo wyposaża ją w sankcję wyraźnie przewidzianą w prawie lub respektowaną przez praktykę sądową354. Słusznie jednak podkreśla się, iż w polskim systemie prawnym zwyczaje same w sobie nie mają doniosłości normatywnej, nie są więc faktami prawotwórczymi w zakresie prawa cywilnego, natomiast mogą pośrednio zyskać doniosłość prawną, jeżeli określone przepisy prawne odsyłają do nich355. Artykuł 144 kc do zwyczajów nie odsyła, dlatego też nie można, moim zdaniem, utożsamiać pojęcia „stosunków miejscowych” z pojęciem „zwyczaju”

w sensie źródła prawa356. Natomiast niewątpliwie zgodzić się można ze stwierdzeniem, iż zwyczaj (w rozumieniu potocznym) może stanowić element stosunków miejscowych, jako pewna ukształtowana w dłuższym okresie czasu i powszechnie przyjęta praktyka korzystania z nieruchomości na danym terytorium. Typowym tego przykładem mogą być ukształtowane w pewnych społecznościach (zwłaszcza w osiedlach mieszkaniowych i blokach) normy odnoszące się do sposobu korzystania z

351 T. Dybowski, Ochrona..., op. cit., s. 325.

352 J. Gładyszowski, Mierniki..., op. cit., s. 415.

353 K. Trzciński, Zwyczaj i prawo zwyczajowe jako źródła prawa prywatnego, Rejent 1998/3, s. 157.

354 Zob. ibidem i powołana tam literatura.

355 Z. Radwański, Prawo cywilne- część ogólna, op. cit., s. 37.

356 Podobnie T. J. Olejek. Zob. tenże, Niedopuszczalne..., op. cit., s. 16-17.

nieruchomości, zwyczajowo przestrzegane przez mieszkańców, takie jak np. określone godziny ciszy nocnej czy zakaz dokonywania określonych zanieczyszczeń. Z kolei w stosunkach wiejskich można mówić np. o zwyczajowych porach prowadzenia uciążliwych ze względu na hałas i zapachy prac rolniczych (zwyczajowo nie prowadzi się ich w niedziele i święta, jak również w porze nocnej). Tego rodzaju normy postępowania, obowiązujące w danej społeczności stanowią zwyczaje, wchodzące w skład stosunków miejscowych.

W praktyce określenie „stosunki miejscowe” jest możliwe do zdefiniowania jedynie w odniesieniu do realiów konkretnego przypadku. Okoliczności, które należy uwzględniać, wyznaczając w danej sprawie treść pojęcia „stosunki miejscowe” trafnie wymienił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 08.01.2009r., sygn. akt I CNP 82/2008357, wskazując, iż w ramach tego kryterium „należy brać pod uwagę charakter terenu, na którym znajdują się dane nieruchomości, wynikający z jego położenia (np. czy jest to teren rolniczy, teren rolniczy, na którym znajdują się sady, teren rolniczy, na którym znajdują się fermy hodowlane, teren turystyczno-wypoczynkowy, teren miejski, teren miejski przemysłowy, teren willowy, teren miejskiej zabudowy mieszkaniowej), pora występowania immisji, ich czas trwania i intensywność". W tym samym orzeczeniu Sąd Najwyższy podkreślił także, iż dla ustalenia stosunków miejscowych konieczne jest sięgnięcie do ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który jednak- podobnie jak w przypadku społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości, nie będzie miał pierwszeństwa przed faktycznym sposobem korzystania z nieruchomości na danym terenie, nawet jeżeli sposób ten nie odpowiada ustaleniom planu.

W judykaturze wskazuje się, iż „określenie „stosunki miejscowe” odnosi się zarówno do miejsca, jak i do czasu. Istotne jest zatem, aby ocena zakłóceń zapewniała powiązanie jej z konkretną w danym czasie i miejscu sytuacją, ponieważ wówczas nie będzie ona oderwana od rzeczywistości.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 01.03.2013r., sygn. akt I ACa 835/12358). Najważniejszymi kryteriami, które muszą być wzięte pod uwagę dla nadania określeniu „stosunki miejscowe” konkretnej treści są zatem kryterium miejscowe, uwarunkowane położeniem nieruchomości oraz kryterium czasowe.

Położenie nieruchomości jest najistotniejszym czynnikiem, który należy

357 Lex Polonica nr 2040670.

358 Lex Polonica nr 5168610.

uwzględniać przy ustalaniu stosunków miejscowych, bowiem determinuje ono zakres dopuszczalnych na danym terenie zakłóceń. Przykładowo, w przemysłowej dzielnicy dużego miasta akceptowalne będzie większe natężenie hałasu czy emisji gazów i pyłów, niż w dzielnicy willowej czy na terenach wiejskich. Z kolei oddziaływania typowe dla warunków wiejskich, takie jak uciążliwy zapach związany z pracami rolnymi nie będą akceptowalne w miejskim osiedlu bloków mieszkalnych. Należy jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie. Z jednej strony współcześnie postępuje urbanizacja, która powoduje, iż tereny dotychczas wiejskie i rolnicze stopniowo włączane są w granice miast, co powoduje zmniejszanie się zakresu dopuszczalnych zakłóceń typowo „wiejskich", przy jednoczesnym zwiększaniu się zakresu dopuszczalnych zakłóceń „miejskich", takich jak hałas czy wyziewy spalin. Natomiast z drugiej strony zachodzi odwrotne zjawisko, polegające na przenoszeniu się mieszkańców z centrum miast na słabo dotąd zaludnione i często wykorzystywane jeszcze na cele produkcji rolnej tereny podmiejskie, bądź też w ogóle na wieś. Powoduje to tworzenie się na terenach dotychczas typowo, wiejskich coraz większych skupisk domów jednorodzinnych. Tutaj widoczna jest waga kolejnego kryterium, a mianowicie kryterium czasowego. Kryterium to w odniesieniu do opisywanego procesu należy podzielić na dwa okresy. W pierwszym, wcześniejszym okresie, tereny wiejskie, na których osiedlają się mieszkańcy miast, zachowują jeszcze w przeważającej mierze swoją dotychczasową funkcję, a więc wykorzystywane są głównie na cele produkcji rolnej. Domy jednorodzinne położone są zatem w bezpośrednim sąsiedztwie gruntów ornych i budynków gospodarskich. W tym okresie właściciele domów jednorodzinnych, którzy z własnej woli osiedlili się w takim otoczeniu nie mogą domagać się zaniechania oddziaływań normalnie występujących w tego typu otoczeniu, takich jak np. hałaśliwe prace rolne czy uciążliwe zapachy i odgłosy wydawane przez zwierzęta gospodarskie (o ile oczywiście nie przekraczają one przeciętnej miary), bowiem stosunki miejscowe na tym terenie dostosowane są do jego zasadniczej funkcji, jaką jest funkcja rolnicza. Właściciele domów jednorodzinnych, zamieszkujący w takim sąsiedztwie są zatem obowiązani do znoszenia, w rozsądnych granicach, tego rodzaju uciążliwości. Obecnie natomiast w wielu gminach wiejskich, zwłaszcza położonych w bezpośrednim sąsiedztwie większych miast, mamy do czynienia z drugą fazą postępującej migracji z miast na wieś. W fazie tej coraz więcej mieszkańców miast przenosi się na tereny wiejskie, wskutek czego na terenach tych znacznie zagęszcza się zabudowa jednorodzinna, powodując, iż areał gruntów wykorzystywanych na cele produkcji rolnej kurczy się, a obszary te zaczynają bardziej

przypominać willowe dzielnice miasta niż typową wieś. W takich warunkach zmniejsza się z kolei zakres dopuszczalnych immisji typowo wiejskich, bowiem zmieniają się stosunki miejscowe i faktyczne przeznaczenie terenu. Gdy więc mamy do czynienia z immisjami zakłócającymi korzystanie z domów jednorodzinnych położonych na wsi, konieczne jest każdorazowe ustalenie faktycznego, a nie tylko wynikającego z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, czy z decyzji administracyjnych przeznaczenia określonego terenu i ustalenia, czy panujące na nim stosunki miejscowe są charakterystyczne bardziej dla warunków wiejskich czy miejskich. Niedopuszczalny jest automatyzm polegający na wyprowadzaniu z faktu, iż dana gmina stanowi wieś w sensie podziału terytorialnego domniemania, iż właściciele położonych na jej terenie domów jednorodzinnych są obowiązani do znoszenia wszelkich zakłóceń związanych z produkcją rolną.

Wątpliwości budzi zakres terytorialny otoczenia nieruchomości, które należy badać w celu ustalenia stosunków miejscowych. Zdaniem W. Kocona, „właściwe w tym względzie będzie otoczenie nieruchomości wyjściowej, w zasadzie więc cała miejscowość (miasto, wieś), w której ta nieruchomość jest położona"359. Pogląd ten może być jednak trafny tylko w stosunku do niewielkich miejscowości, bowiem jak słusznie podkreśla W. J. Katner, w odniesieniu do miejscowości większych mogą w tym względzie występować istotne różnice pomiędzy poszczególnymi ich częściami czy dzielnicami360. Należy zatem wyznaczyć rozsądne granice terenu objętego badaniem w odniesieniu do realiów konkretnej sprawy. Nie można wykluczyć sytuacji, w których teren ten będzie ograniczony do jednej ulicy, a nawet- w przypadku immisji pochodzących z nieruchomości lokalowych- do jednego bloku. W literaturze zauważa się także, iż w wypadku szczególnie dużego zasięgu przestrzennego immisji i znacznej odległości pomiędzy ich źródłem a nieruchomościami, na których odczuwalne są ich skutki, należy raczej oceniać stosunki miejscowe panujące w miejscu odczuwania zakłóceń aniżeli w miejscu ich wytwarzania361. Niewątpliwie stanowisko takie jest właściwsze z punktu widzenia interesu właściciela, który szuka ochrony przed immisjami, chociaż w pewnych przypadkach warto odwołać się także do stosunków miejscowych w bezpośrednim sąsiedztwie źródła immisji, w szczególności, gdy źródło to jest jedynym źródłem szkodliwych oddziaływań w okolicy o takim przeznaczeniu,

359 W. Kocon, Ochrona..., op. cit., s. 70.

360 W. J. Katner, op. cit., s. 79.

361 A. Sylwestrzak [w:] M. Balwicka-Szczyrba, G. Karaszewski, A. Sylwestrzak, Sąsiedztwo..., op.

cit., s. 42 i powołana tam literatura.

które nie powinno generować żadnych immisji.

Odnośnie nieruchomości lokalowych, należy zauważyć, że ważnym elementem zasługującym na uwzględnienie w ramach kryterium stosunków miejscowych mogą być uchwały wspólnot mieszkaniowych, określające sposób korzystania z nieruchomości wspólnej, w tym także tzw. regulaminy porządku domowego. Uchwały takie, jak już wspomniano w niniejszej pracy (zob. podrozdział III.2.) nie mogą wprawdzie ingerować

w sposób wykonywania prawa własności co do poszczególnych lokali, natomiast mogą zawierać ustalenia dotyczące korzystania z części wspólnych nieruchomości oraz ustalenia porządkowe, będące de facto ujęciem w ramy formalne zwyczajowych reguł postępowania, wypracowanych przez daną społeczność. Jeżeli zatem w toku procesu negatoryjnego zostanie ustalone, że w bloku zarządzanym przez wspólnotę mieszkaniową obowiązuje podjęta zgodnie z przepisami prawa uchwała tejże wspólnoty, zakazująca naruszania spokoju i porządku domowego poprzez np.

zanieczyszczanie i zaśmiecanie nieruchomości czy zakłócanie ciszy nocnej, to niewątpliwie uchwała taka stanowi element stosunków miejscowych.

Określenie „stosunki miejscowe” jest zatem niezwykle pojemne i aby nadać mu treść potrzebną do rozstrzygnięcia konkretnej sprawy, należy uwzględnić nie tylko położenie nieruchomości oraz zmiany wynikające z upływu czasu, ale również ustalone na danym terytorium zwyczaje oraz normy postępowania.

V. CYWILNOPRAWNE ŚRODKI OCHRONY PRZED