• Nie Znaleziono Wyników

C — cmentarz parafialny G — budynek urzędu gminnego K — kościół katolicki

M — młyn mechaniczny

P — pomnik ku czci ofiar hitlerowskiej okupacji PK — teren miejscowego parku

O — budynek organistówki

R — budynek remizy straży pożarnej SZ — budynek szkoły podstawowej O — studnie gminne

 — budynki (siedliska) mieszkańców Pawłowa

 — lokalizacja siedliska rodzin Legaszewskich-Leonhardtów

8. HISTORIA RODZINY LEGA - LEGASZEWSKICH

W oparciu o rodowe przekazy, przechodzące z pokolenia na pokolenie - to rodzina Lega-Legaszewskich wywodziła się ze sfer ziemiańskich egzystujących na terenie powiatu zamojskiego.

Jak każda rodzina stale powiększała się w drodze rozrostu pokoleniowego przez łączenie się z przedstawicielami innych rodów. Często, jak w każdej rodzinie, tak i w rodzinie Lega-Legaszewskich zdarzały się konflikty na tle różnych życiowych spraw, a takie wewnętrzne zdarzenia są nieuchronne i zgodne z naturą gatunku ludzkiego. Dlatego stanowią dla każdego rodu obraz, który powinien być przekazywany do wiadomości następnym pokoleniom w rodzie.

Jan Lega-Legaszewski, według posiadanych wiadomości, był urodzony w połowie lat trzydziestych XIX wieku w rodzinie ziemian, zamieszkujących w południowej części ziemi zamojskiej, wzrastał w otoczeniu patriotycznym, oddanym sprawom Polski.

W wieku lat młodzieńczych z wielkiej miłości do córki ekonoma majątku jego rodziców, popełnił mezalians i wbrew woli rodziny ożenił się z osobą niższego stanu. Z tego małżeństwa w roku 1841 urodził się syn, któremu nadano imię ojca - czyli Jan Legaszewski.

Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, na skutek powstających ruchów wolnościowych wśród polskiego społeczeństwa, młody Jan, jako szczery patriota nawiązuje tajne kontakty z ruchem patriotycznym, mającym za cel obalenie caratu i wyzwolenie Polski, i bierze udział w przygotowywaniu Powstania Styczniowego na terenach wschodnich. Sam, a później z grupą podobnych mu zapaleńców, organizuje grupy bojowe i włącza się bezpośrednio w działalność powstańczą. Dla głębszej konspiracji i uniemożliwienia rozpoznania przez rosyjskich szpiegów jego działalności, w roku 1862 - zmienia teren działania i wstępuje do oddziału powstańczego dowodzonego przez Józefa Ruckiego, pod komendą którego walczy na terenie powiatów krasnostawskiego i chełmskiego, biorąc udział w kilku większych bitwach i kilkunastu potyczkach z wojskami rosyjskimi.

W sierpniu 1863 roku ginie w bitwie pod Fajsławicami, zarąbany szablami Kozaków.

Po śledztwie i rozpoznaniu tożsamości -jego majątek zostaje skonfiskowany i przechodzi na własność zaborcy.

W kilka lat po śmierci powstańca Jana Lega-Legaszewskiego umiera jego żona, pozostawiając na łasce krewnych osieroconego syna Jana. Jednak grono przyjaciół (współuczestników powstania) podjęło wieloletnią opiekę nad 13-letnim Jankiem, zapewniając mu możliwość ukończenia szkoły i zdobycia zawodu.

Kiedy w roku 1873 zaczęła się budowa Kolei Nadwiślańskiej, łączącej Warszawę z Wołyniem (przez Lublin-Chełm), dzięki pośrednictwu i poparciu dotychczasowych opiekunów, dorosły już Jan Legaszewski, otrzymuje pracę przy budowie trasy kolejowej, a po jej wybudowaniu i uruchomieniu w 1887 roku pozostaje, jako stały pracownik stacji kolejowej w Rejowcu na stanowisku starszego referendarza.

Obok zaangażowania się w pracy na kolei Jan Legaszewski wspólnie z żoną Joanną uczestniczył przez wiele lat w pracy miejscowego chóru kościelnego - wspierając go mocnym barytonowym głosem.

Rentfleisch Joanna, urodziła się w roku 1867, jako córka właściciela majątku - Krzak koło Zamościa, w rodzinie ojca, który wykroczył poza przyjęte zasady i bez zgody rodziców ożenił się

z córką wolnego chłopa, który za uratowanie życia swojemu panu zwolniony został z odrabiania pańszczyzny, otrzymując na własność znaczny nadział ziemi. W tej sytuacji ojciec małej Joanny sekowany przez rodzinę oddał się grze na organach, (którą to umiejętność posiadł) w kościele, gdzie przeziębił się i zachorował na suchoty, na które zmarł po kilku latach. W niedługi czas za nim zabrała się jego młoda żona, osierocając swoją córkę Joasię. W zaistniałej sytuacji przymusową opiekę nad Joanną przejął brat jej matki, który administrował majątkiem rodziny i tam przez wiele lat przebywała ucząc się pisania i czytania oraz umiejętności postępowania w życiu pod nadzorem guwernantki, która uczyła i inne dzieci Renfleischów.

Jednak Joanna, której było ciężko przystosować się do otoczenia, nie chciała dłużej mieszkać w niechętnej jej rodzinie, wróciła do Pawłowa. Przebywając u krewnych, jako młoda panienka pod presją godzi się na zamążpójście, za znacznie starszego, statecznego kawalera - Jana Legaszewskiego.

Po ślubie młodzi małżonkowie zamieszkali u krewnych, aby w dość krótkim czasie przy współudziale rodziny i zasobów finansowych męża, a na parceli Joanny zbudowali duży dom z bali drewnianych wraz z budynkami gospodarczymi w centralnej części Pawłowa - dzielnicy Rynek, gdzie zamieszkali na stałe. Joanna posiadająca wspaniały głos sopranowy brała udział w pracach chóru kościelnego jako jego solistka śpiewająca sopranem.

Pierwszym dzieckiem Jana i Joanny z Rentfleischów - Legaszewskich - była córka Barbara Legszewska, która urodziła się w 1887 roku w Pawłowie. Od małego dziecka była wychowywana przez rodziców z przeznaczeniem pozostania w domu rodziców do czasu zamążpójścia.

Dla zapewnienia młodej dziewczynie podstaw utrzymania, została oddana do mistrzyni krawieckiej w celu nauczenia się praktycznego zawodu - szwaczki.

W wieku lat 17-tu zwykłą koleją losu, została wydana za mąż za Stanisława Leonhardta, syna Adolfa, kawalera z Chełma, z zawodu bednarza z którym związała swój los i założyła rodzinę.

Pierwszym synem, a drugim dzieckiem Jana i Joanny Legaszewskich, był Antoni Legaszewski, urodzony w 1891 r. w Pawłowie, który po ukończeniu szkoły powszechnej w języku rosyjskim dość wcześnie wyjechał do Lublina, aby w mieście zdobyć zawód i pracę, Tam też zaczął uczyć się zawodu murarza, w którym zdobył ostrogi czeladnika, ucząc się jednocześnie ciężko pracować na budowach w Lublinie.

Po usamodzielnieniu się postanowił uczyć się dalej i po ukończeniu specjalistycznych kursów w zakresie fotografii, założył własną firmę fotograficzno-portretową, którą prowadził do końca życia.

Na początku lat trzydziestych poznał Różę Nagrodzką z Kalinowskich, urodzoną w 1907 r.

w Łęcznej - mieszkankę Lublina, rozwódkę, którą pojął za żonę. Nowi małżonkowie wspólnie wybudowali obszerny dom w Lublinie przy ulicy Zamojskiej 47a.

Po szczęśliwym przeżyciu okupacji niemieckiej, już w nowej Polsce, w listopadzie 1945 roku nagle bez przyczyny został w towarzystwie swego siostrzeńca Alberta Leonhardta i męża swojej siostrzenicy Wiktorii - Bolesława Mączki z Żółkiewki aresztowany przez funkcjonariuszy NKWD i wywieziony na Syberię, gdzie w niedługim czasie zmarł z głodu i wycieńczenia.

Miejsce jego pochówku nie zostało ustalone. Jednak zgodnie z wolą rodziny symbolicznie upamiętniony został na tablicy grobowca rodzinnego cmentarza parafialnego w Pawłowie.

Wdowa po Antonim Legaszewskim - Róża Legaszewska, zmarła w 1951 roku i została pochowana na cmentarzu katolickim w Lublinie przy ulicy Lipowej 13. W małżeństwie Antoniego i Róży Legaszewskich nie było potomstwa.

Drugim synem, a trzecim dzieckiem Jana i Joanny Legaszewskich był Klemens Legaszewski, urodzony w Pawłowie w 1895 roku, który wychowywany przez rodziców ukończył rosyjską szkołę powszechną w Pawłowie. W latach młodzieńczych wyjechał do brata Antoniego, zamieszkałego w Lublinie, gdzie uczył się praktycznego zawodu piekarza. Po ukończeniu terminu uzyskał tytuł czeladniczy w zawodzie piekarskim. 'Jednak wyuczonego zawodu w praktyce nie uprawiał, ale wzorem starszego brata przeszkolił się w zawodzie fotograficznym, wchodząc w spółkę z bratem, aby później założyć własną firmę fotograficzno-portretową.

W 1938 roku pojął za żonę, wcześniej mu znaną mieszkankę Pawłowa -Stanisławę Borys, urodzoną w 1917 roku w Bezku k/Pawłowa. Młodzi małżonkowie po ślubie zamieszkali w Lublinie najpierw w mieszkaniu lokatorskim, aby przenieść się do własnego w nowo zakupionej kamienicy w Lublinie przy ulicy Dolnej Panny Marii nr 36, w której zamieszkali na stałe tworząc nową rodzinę.

Wracając do ciągłości życia Jana i Joanny z Rentlischów - Legaszewskich, to po wydaniu najstarszej córki Barbary za mąż za Stanisława Leonhardta -młodzi zamieszkali w domu rodziców, którzy z utęsknieniem oczekiwali pierwszego wnuka. I tak w roku 1906 urodził się pierwszy syn Stanisława i Barbary Leonardtów - Adolf - nazwany Aduniem, które to nazwanie towarzyszyło mu przez całe życie. Następnie w roku 1909 urodziła się córka -Maria, a w 1912 drugi syn Albert.

Tak więc, dziadkowie Legaszewscy obok innych codziennych zajęć pomagali wychowywać trójkę wnucząt.

Natomiast synowie - Antoni i Klemens Legaszewscy - za zgodą i wsparciem rodziców, wyjechali do miasta gubernialnego, jakim był wówczas Lublin w celu zdobycia pracy i zawodu.

Tymczasem w Pawłowie, społeczność korzystając ze złagodzenia reżimu carskiego na ziemiach polskich, zaczęła starania o pozwolenie na budowę nowego kościoła. Jan i Joanna, jako aktywni członkowie wspólnoty parafialnej wraz z innymi wiernymi wsparli działania ówczesnego proboszcza, ks. Mikolaja Wójcikowskiego zaczęli budowę świątyni, siłami wiernych całej parafii, a w szczególności mieszkańców Pawłowa - która po trzyletnim okresie budowy - ukończona została i konsekrowana przez biskupa w roku 1912 i oddana do użytku parafianom

Tak, więc wszyscy radowali się, ze wybudowali prawie własnymi rękoma duży murowany kościół, podnosząc prestiż i znaczenie Pawłowa w okolicy.

Ale wraz z radościami w rodzinie Legaszewskich pojawił się wielki smutek, a wynikł on z tego, że zięć Stanisław Leonhardt w tajemnicy przed wszystkimi od lat działał w podziemnej organizacji rewolucyjnej, przynależąc do Partii Socjalistycznej.

Kiedy doszło do „wsypy" i zdemaskowania jego udziału w pracach zabronionej organizacji, został aresztowany przez carską „ochranę”, postawiony przed sąd w Chełmie i skazany na 12 lat katorgi oraz zesłanie na Sybir. Na początku roku 1913, jako niebezpiecznego więźnia wywieziono go do Rosji.

W tym okresie w Pawłowie dawał się odczuć wielki niepokój społeczny; w związku ze zbliżającą się wojną- żona Stanisława - Barbara podjęła starania o wyjazd do Rosji dla ratowania i ulżenia doli męża. Udało się jej na początku 1914 roku wjechać z trójką nieletnich dzieci do Kijowa gdzie etapem przebywał jej mąż Stanisław Leonhardt.

Rodzice Barbary z wielkim bólem rozstali się z córką i wnukami, ale musieli się z tym faktem pogodzić i czekać, co najbliższy czas przyniesie.

Ale już inne wydarzenia zajęły ich uwagę - a był to wybuch pierwszej wojny światowej, co dla nich żyjących we względnym dobrobycie było wielkim następnym ciosem, dotykającym rodzinę.

Wprawdzie Jan Legaszewski mimo wojny był dalej potrzebny na stacji kolejowej w Rejowcu, a pracując utrzymywał rodzinę, ale atmosfera czasu wojennego, częste przemarsze wojsk, kontrybucje i zmiany władz okupacyjnych bywały coraz większym obciążeniem dla rodziny.

Gdy w końcu wojna została zakończona - podpisano umowę o pokoju, a Polska wywalczyła niepodległość, uwierzyli, że teraz może być tylko lepiej i tego oczekiwali od losu.

I jakby oczekiwanie ich zostało spełnione, kiedy pod koniec października w 1921 roku do kraju z tułaczki powróciła córka Barbara z zięciem Stanisławem i czwórką wnucząt (czwarte dziecko, Wiktoria, urodziło się w 1920 r. w Brzuzłuku na terenie Rosji), radości nie było końca.

Ale te radosne chwile mącił niepokój, gdzie pomieścić przybyłą rodzinę Leonhardtów. Dom Legaszewskich w wyniku działań wojennych był zrujnowany i nadawał się tylko do generalnej przebudowy lub do rozbiórki.

Dlatego wspólnie ustalono, że rodzina Leonhardtów czasowo pójdzie w komorne i zamieszka tymczasowo u sąsiadów Zduńczuków w dzielnicy Zakościele. A obie rodziny Legaszewskich i Leonhardtów postanowiły wybudować nowy dom na rodzinnej parceli. W przeciągu dwóch lat powstał nowy duży dom z solidnych bali drewnianych, pokryty gontem, wraz ze stodołą i brogiem.

Obie rodziny, tak jak ongiś, zamieszkały razem.

Jednak Jan Legaszewski niedługo cieszył się nowym domem i rodziną gdyż w lipcu 1924 r.

w czasie rodzinnego posiłku zadławił się botwinką i mimo pomocy miejscowego felczera zmarł, a rodzina Legaszewskich utraciła swego najstarszego członka rodu.

Zmarły Jan Legaszewski został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Pawłowie.

Pozostała po zmarłym Janie wdowa Joanna przez wiele lat żyła w rodzinie córki Barbary Leonhardt jako rezydentka odwiedzana i wspierana materialnie przez synów Antoniego i Klemensa, zamieszkałych w Lublinie, ciesząc się przez długie lata dobrym zdrowiem i samopoczuciem.

Zmarła w roku 1943 w czasie okupacji hitlerowskiej, podczas trwającej w okolicy epidemii tyfusu plamistego. Pochowana w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym w Pawłowie.

Analizując kolejne pokolenia rodu Legaszewskich, warto podkreślić tradycje w nadawaniu staropolskich imion - Jan i Antoni - zstępnemu potomstwu. Do takich należały imię Jan, które nosiło trzech Legaszewskich oraz Antoni należące do dwóch członków rodu.

Dla wyjaśnienia pisowni nazwiska Lega-Legaszewskich, które w tej formie używane było do 1877 roku przez członków rodu - kiedy to Jan Legaszewski, syn Jana Lega-Legaszewskiego, zrezygnował z używanego przydomku.

Linia Rodu Lega-Legaszewskich

Powiązane dokumenty