• Nie Znaleziono Wyników

Podejmując analizę wybranych elementów retorycznych kazań Starowolskiego, należałoby najpierw wskazać na problematykę inwencji. Zwraca tu uwagę ilość i jakość miejsc, do których sięga, aby zebrać materiał potrzebny do skomponowania utworów. Dane pochodzą z trzech głównych źródeł. Pierwszym jest Pismo Święte w wersji łacińskiej, a zwłaszcza Ewangelia o zwiastowaniu oraz cytaty staro-testamentalne i nauczanie świętego Pawła; drugim – nauka Kościoła, w tym dzieła takich autorów jak Hieronim, Ambroży, Epifaniusz, Hezychiusz Jerozolimski, Nisseniusz, Tertulian, Zenon, Paschazjusz, Mikołaj Liranius, Apomus, Chryzypiusz, Wincenty, Kasjodor oraz szczególnie ważnych mistrzów teologii średniowiecznej: Bernarda, Ryszarda i Hugona, Tomasza i Bonawentury. Trzecią grupę stanowią

exempla zaczerpnięte z literatury, zwłaszcza zaś z pism Plutarcha

i Se-neki. Ten rzut oka daje wyobrażenie o erudycji i pracowitości autora, a z drugiej strony pozwala oczekiwać pogłębionego teologicznie ujęcia przedstawianej problematyki.

W procesie konstruowania mowy autor obiera za punkt wyjścia łaciński tekst Biblii. Jest to przede wszystkim wspólny dla całego cyklu opis zwiastowania (por. Łk 1, 26–38), a następnie wyjęte z niego słowa, związane z poszczególnymi jednostkami. I tak za motto pierwszego kazania służą następujące: „Et ingressus Angelus ad eam dixit. Ave gratia plena”; za motto drugiego: „Ave gratia plena, Dominus tecum”, zaś trzeciego: „Missus est Angelus Gabriel a Deo in civitatem Galileae, cui nomen Nazareth, ad Virginem”. Każdy z cytatów wydobywa pewien aspekt wydarzenia zharmonizowany z proponowanym przez autora porządkiem wykładu. Łącznikiem pozostają polskie tytuły dookreślające temat. W pierwszym przypadku brzmią one: „O trojakiej nowinie, dzisia z nieba światu przyniesionej”. Cytowane słowa pozdrowienia anielskiego stanowią przecież reprezentatywną i istotną część tego właśnie objawienia pochodzącej od Boga nowości w dziejach świata. Byłby to zatem związek oparty na zasadzie pars pro

toto. W drugim kazaniu autorski zamiar został wyrażony w słowach:

„O pozdrawianiu codziennym Naświętszej Panny Maryjej”, zaś słowa łacińskie stanowią samą istotę tegoż pozdrowienia. Związek

dwóch tekstów jest tu zatem jeszcze bardziej wyrazisty. W mowie trzeciej łacińskie słowa stają się przedmiotem wykładu, który wnosi uzupełnienie tematyki całego cyklu. Znajduje się tu obszerna refleksja o udziale anioła w całym wydarzeniu, na co właśnie wskazuje polski tytuł: „O wesołej nowinie, dziś przez Anioła ludzkiemu narodowi oznajmionej”. W każdym przypadku umieszczone w nagłówku słowa poddawane są w tekście analizie i opracowaniu, które łączy elementy teologiczne z retorycznymi.

Kazanie pierwsze ze względu na najbardziej rozbudowaną dyspo-zycję niech posłuży za przykład sztuki budowania tekstu w związku z wybranym cytatem. W wypowiedzi anioła autor dostrzega obecność trzech teologicznych wymiarów:

Tej tedy rzeczy tak niesłychanej od początku świata przypatrując się, trzy osobliwe nowiny z słów Anielskich, które dzisia mówił do Naświętszej Panny: Ave gratia plena, uważać będziemy2.

Sygnalizowana nowość Bożego dzieła pojmowana jest w związku z tekstem z księgi Jeremiasza: „Novum fecit Dominus super terram: faemina circumdabit virum” (por. Jr 31, 22), który to fragment sta-nowi uzupełnienie cytowanej Ewangelii, ponieważ kryje w sobie zapowiedź nowości zrealizowanej poprzez wcielenie Syna Bożego3. „Trzy osobliwe nowiny” oznaczają trzy aspekty teologiczne badanego faktu i jednocześnie na planie retorycznym – tematy trzech części pierwszego kazania.

Pierwsza część zbudowana została na sugerowanym już przez polski tytuł przeciwstawieniu grzesznego świata świętości Maryi:

A to jest pierwszy cud i pierwsza nowina na świecie, iż Panna Błogosławiona była pełna łaski Boskiej, gdy świat wszytek pełen był grzechów, pełen nieprawości4.

Zastosowanie przymiotnika „pełen” podkreśla paralelizm antyte-tyczny, ponieważ to samo słowo odnosi się do zjawisk przeciwstawnych, tj. do łaski i grzechu. Jest to zatem pozorne podobieństwo, które

2 S. Starowolski, Świątnica Pańska…, dz. cyt., s. 295.

3 Starowolski przyjmuje tu sens akomodowany zgodnie z pewnym nurtem tradycji – zob. przypis do Jr 31, 22 w Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych (Biblia Tysiąclecia), wyd. 4, Poznań 1996.

155

Pozdrowienie Pozdrowionej

w istocie każe zatrzymać uwagę nad głęboką opozycją. Ta zasada organizuje zresztą w większym stopniu tok mowy Starowolskiego. Oto bowiem Maryja zostaje przeciwstawiona nie tylko światu w ra-mach relacji łaska – grzech, ale także aniołom i świętym na zasadzie posiadania wyjątkowej łaski. Od takiej właśnie quaestio rozpoczynają się rozważania: dlaczego mianowicie Kościół nazywa Maryję Królową aniołów, skoro oni przebywają w niebie („ojczyźnie”, czyli w stanie eschatologicznego spełnienia), a Ona ciągle pozostaje na ziemi (in hac

valle lachrymarum). W odpowiedzi tarnowski kantor wskazuje na fakt

obdarowania Jej wyjątkową łaską jeszcze w realiach ziemskich: „będąc tu, na ziemi, daleko większą łaskę miała niż najwyższy z Aniołów”5. Wywód swój konstruuje autor, przytaczając zgromadzone w pro-cesie inwencyjnym twierdzenia teologów. Po św. Tomaszu wymienia Epifaniusza, od którego czerpie tezę, iż łaska Maryi była „niezmierna i nieoszacowana” (immensa), zaś jej wyższość związana jest z mo-mentem przyjęcia daru „zaraz przy poczęciu swoim”6. To stanowisko wzmacnia cytatem z Bonawentury, opartym o ten sam termin, użyty jednak w stopniu najwyższym: „Tu immensissima Mater capacior es caelo”7. Wyjątkowość i pełnia łaski Maryi zostaje teraz skonfron-towana z łaską udzielaną człowiekowi. O ile ta ostatnia ma służyć pomocą w procesie uświęcenia, o tyle stan Matki Boga oznacza już zrealizowanie tego zadania. Pełnia łaski, udzielona jej od momentu poczęcia, stanowi zbiór o jednym elemencie przeciwstawiony zbio-rowi, w którym mieszczą się najpierw święci oczyszczeni z grzechu w łonie matki (Jeremiasz, Jan Chrzciciel) a także wszyscy święci „od początku świata”, nie wyłączając pierwszych rodziców, stworzonych w stanie sprawiedliwości pierwotnej.

Z punktu widzenia konstrukcji mowy ważne staje się użycie w dalszym ciągu wywodu motywu obuwia, zaczerpniętego z Pieśni nad Pieśniami: „Quam pulchri sunt gressus tui in calceamentis, filia Principis”8. W alegorycznej wykładni przedmiotem pochwały jest

5 Tamże, s. 296. 6 Tamże, s. 297. 7 Tamże.

8 Por. „Quam pulchri sunt pedes tui in calceamentis, filia principis” (Pnp 7, 2, [cyt. za:] Nova Vulgata Bibliorum Sacrorum editio, 1979). Na tej podstawie

w cytowa-tu cnotliwe życie Maryi, Jej czystość i pokora. Podobnie jak wyżej twierdzenie zostaje wzmocnione przywołaniem interpretacji dokonanej przez autorytet, tym razem Kasjodora. W dalszym ciągu zaś Starowolski wprowadza potrójny podział łaski, by wykazać, że Maryja cieszy się jej wyjątkowym rodzajem, sytuującym Ją pomiędzy Bogiem a ludźmi nie tylko jako szczodrze obdarowaną, ale także jako udzielającą łask w jedności z Synem. W tym miejscu główna teza pierwszej części kazania (pierwsza „nowina”) zyskuje swoje uzasadnienie teologiczne, cała zaś mowa łączy te „katechizmowe” elementy z bardziej literackimi, gdy podejmowana jest alegoryczna interpretacja miejsc biblijnych. Konstrukcyjną konsekwencją tak opracowanego schematu będzie łaciński katalog tytułów nadawanych Matce Boga ze względu na Jej rolę w historii zbawienia9.

Druga część podnosi ten sam temat „nowości” dokonanej w osobie Maryi, przy czym akcent spoczywa na Jej wyjątkowej więzi z Bogiem, uobecnionej w wyznaniu anioła: „Dominus tecum” i w dalszych jego słowach, gdy nazywa Dziecię „synem Bożym”, nie zaś jedynie „synem Maryi”. Wybór określenia ma dowodzić szczególnej sytuacji Maryi, która staje się Matką Boga. Teza ta zostaje wzmocniona poprzez uwagę, iż Anioł powtórzył swą wypowiedź, a także poprzez przytoczenie słów Boga Ojca: „Hic est filius meus dilectus, in quo mihi bene complacui” (por. Mt 3, 17)10. W dalszej kolejności autor kontynuuje swe rozmyślanie w oparciu o trzypunktową dyspozycję „katechizmową”. Najpierw rozważa niezwykłość postaci Maryi, przywołując wiele teologicznych etymologii Jej imienia, następnie – cudowny sposób poczęcia przy udziale Ducha Świętego i wreszcie – niepowtarzalny charakter Jej Syna. Interesująco posługuje się tutaj zaczerpniętym z dziedziny

nym tekście Starowolskiego zastosowano przecinek oddzielający vocativus. Słowo „in calceamentis” Biblia Wujka tłumaczy jako „w trzewikach”, a Biblia Brzeska „w trzewiczkach”, natomiast Hebrajsko-polski Stary Testament z Prymasowskiej Serii Biblijnej ma „sandały” (Hebrajsko-polski Stary Testament. Pisma. Przekład interlinearny z kodami gramatycznymi, transliteracją i indeksem słów hebrajskich i aramejskich, oprac. A. Kuśmirek, Warszawa 2009). Sam Starowolski na marginesie notuje słowo „trzewiki” (S. Starowolski, Świątnica Pańska…, dz. cyt., s. 297).

9 Zob. S. Starowolski, Świątnica Pańska…, dz. cyt., s. 298. 10 Tamże, s. 299.

157

Pozdrowienie Pozdrowionej

botaniki exemplum zioła, które „bez nasienia roście”, łącząc tę cechę ze zrodzeniem Jezusa bez udziału mężczyzny11.

Z kolei w trzeciej części członem zestawienia odpowiadającym Maryi są kobiety jako nosicielki konieczności rodzenia w bólach na skutek grzechu pierworodnego. Jednym z wymiarów pełni błogo-sławieństwa właściwego Maryi, które zostało ukazane poprzez aluzję do błogosławieństwa Jakubowego z Księgi Rodzaju (por. Rdz 49, 1–28), jest jej panieństwo zachowane w macierzyństwie oraz bezbolesny sposób wydania na świat Jezusa. W tej partii stosuje autor exemplum – pełną uznania opinię Awerroesa o Arystotelesie, by odnieść ją na zasadzie argumentu a fortiori do Matki Boga. W dalszej kolejności pojawiają się natomiast kilkakrotne odwołania do wypowiedzi św. Bernarda z Clairvaux.

Jak łatwo zauważyć, w linii argumentacyjnej (probatio) Starowolski z upodobaniem korzysta z argumentów z autorytetu (ex autoritate), przede wszystkim z Pisma Świętego odczytywanego wyłącznie w tra-dycji Kościoła. Stąd tekst kazania tworzą serie cytatów z dzieł mniej i bardziej znanych teologów, co dowodzi autorskiej erudycji. Na tej zasadzie pojawiają się też całostki przytaczające kościelne nauczanie typu „katechizmowego”. Materiał podporządkowany jest wyznaczo-nej na początku tezie i pogrupowany według trzech teologicznych aspektów tematu. Natomiast inne środki, jak alegorie, exempla czy etymologie, dopełniają wywodu.

Kluczowym zabiegiem retoryczno-teologicznym jest wyekspono-wanie postaci Maryi, tak że refleksja nad wcieleniem, fundamentalnym wydarzeniem z życia Syna Bożego i porządku zbawienia, staje się refleksją w istocie mariologiczną. Sam tytuł: „Na święto Zwiastowania Panny Maryjej” zawiera zresztą taki akcent, zaś przedstawione powyżej opozycje Maryi wobec grzeszników, kobiet, aniołów i świętych stano-wią rozwinięcie tego zamiaru. Dla zrozumienia tak ukształtowanego porządku, który na gruncie retoryki można nazwać ordo artificialis, czy też ordo auctoris, należy uświadomić sobie podstawową strukturę relacji między uczestnikami historii zbawienia, zarysowaną najwyraźniej w drugiej części pierwszego kazania. Pomiędzy grzesznikami a Bogiem

rozciąga się przestrzeń, która jest konsekwencją grzechu pierworodnego i później popełnionych wykroczeń. Autor pisze o Stwórcy, że:

dla grzechów naszych daleko był oddalił się od nas. A z Aniołami jako z sługami swoimi poczynał sobie, a z Naświętszą Panną jako z Matką swoją kochaną. Cum Angelis tanquam Dominus, cum Maria tanquam Filius, mówi Tomasz ś.12

W tym stadium historii zbawienia Bóg przebywa w towarzystwie bezgrzesznych aniołów, ale także w obecności Maryi. Powstaje w ten sposób sugestia niejako czasowego oddzielenia relacji Maryi do Boga, rozumianej jako zażyłość (familiaritas) i jako związek macierzyński, od dynamiki porządku zbawienia. Objawienie Jej świętości byłoby zatem kolejnym etapem Bożego planu: Maryja najpierw jest po stronie Boga, a następnie zostaje ukazana światu. W owym przebywaniu Boga z Nią można by zatem widzieć zarówno Jego uprzedzający zamiar, aby uczynić Ją Matką swego Syna, jak też i Jej życie od poczęcia po zwiastowanie. Można odnieść wrażenie, że ukazanie Maryi jako Matki Boga posłuży logicznemu wyeksponowaniu wątku soteriologicznego, dla którego Jej postać stanowiłaby reprezentację na zasadzie pars pro toto. Jednak bliższa analiza każe dostrzec interesujące zjawisko. Owszem, autor wspomina, że celem przyjścia Chrystusa na świat było zaprowa-dzenie pokoju między Bogiem Ojcem a ludźmi i temu właśnie służyło dokonane mocą Ducha Świętego wcielenie, jednak wątek ten zostaje głęboko ukryty poza pochwałami skierowanymi do Matki Boga13. W tym samym miejscu wzmianka o cudownym sposobie poczęcia Syna zajmuje przynajmniej tyle samo miejsca, co wspomnienie celu Jezusowej misji. Zbawienie pozostaje zatem perspektywą teologicznie obecną, a jednak usuniętą w cień w porządku autorskim.

Można tę zależność zaobserwować uwzględniając fakt, iż wszystkie trzy wymiary „nowości”, będącej przedmiotem kazania, odnoszą się do świętości i nadprzyrodzonego obdarowania Maryi. Również nazwanie Jej Dziecka Synem Bożym, tak mocno akcentowane w ka-zaniu pierwszym, odsyła ostatecznie do postaci Panny. Autor pisze:

12 Tamże, s. 298. 13 Zob. tamże, s. 300.

159

Pozdrowienie Pozdrowionej

[Anioł] nie mówi, że będzie nazwany synem twoim, ale synem Bożym, aby pokazał, iż Panna Naświętsza jest in familiaritatem cum Deo […]14.

Struktura zdania celowego dobitnie ukazuje autorski zamiar, by ma-cierzyństwo Maryi uczynić argumentem na rzecz jej zażyłości z Bogiem bez eksponowania charakteru soteriologicznego. Cudowność związana z poczęciem Chrystusa służy podkreśleniu cudowności Jego Matki.

Również w innych miejscach potencjalna ekspozycja porządku zbawczego zostaje zastąpiona maryjną laudacją. Gdy Starowolski podejmuje ten punkt rozważań, jakim jest osoba zrodzona przez Maryję, koncentruje uwagę na poczęciu bez udziału mężczyzny i pozostaje zasadniczo w obrębie relacji Syna do Matki15. Odpowia-dając z kolei na pytanie, dlaczego wszystkie narody nazywają Maryję „błogosławioną”, zaznacza, że z wielu racji (a zatem zapewne także z powodu Jej udziału w soteriologii) wybiera jedną:

To jest, iż Panna Naświętsza była niebem, była domem, była tronem, była łożnicą, była odpocznieniem Pana Jezusowym16.

Podobnie dzieje się, gdy przywołuje dwie nazwy święta: wcielenie i zwiastowanie. W pierwszym przypadku uwaga zostaje skierowana na okoliczności inkarnacji, tj. zachowanie Jej panieństwa oraz fakt natychmiastowego dokonania tego dzieła, natomiast w przypadku drugim orędzie zwiastowane przez anioła wyraża ukazany już związek Boskiego pochodzenia Jezusa z Jej osobistą świętością17.

Rzecz jasna, wątek zbawienia pojawia się w rozważaniach Staro-wolskiego. W kazaniu drugim Jezus przedstawiony zostaje jako pełen łaski pośrednik, który oręduje za ludźmi u Ojca. Pełnia łaski, jaką cieszy się Dziewica z Nazaretu, jest uwarunkowana Jej związkiem z Synem i posiada znaczenie zbawcze18. Jezus nazwany jest owocem,

14 Tamże, s. 299.

15 Zob. tamże, s. 299–300. Tu właśnie pojawia się omówiona powyżej krótka wzmianka o celu przyjścia Chrystusa na świat (por. przypis 11).

16 Tamże, s. 304.

17 Zob. tamże, s. 308. Święto zwiastowania należało w XVII wieku do zbioru 38 świąt Pańskich, w które obok uczestnictwa we mszy świętej obowiązywał nakaz powstrzymania się od pracy (zob. J. Kracik, G. Ryś, Dziesięć wieków diecezji krakowskiej, Kraków 1998, s. 119).

przez który „stało się światu zbawienie”19, a cel Jego wcielenia polega na przyniesieniu zbawienia światu20. Samo zaś wydarzenie inkar-nacji związane jest z przepędzeniem czarta od człowieka21. Jezus przyjmujący ciało dla zbawienia świata ukazany jest w perspektywie eschatologicznego sądu; także o Maryi zostało powiedziane, iż była przeznaczona na „naprawę zbawienia naszego”22. Te wzmianki tworzą wyraźnie zarysowaną linię znaczeniową, pozostają jednak na drugim planie wobec pochwały osobistej świętości Maryi.

Święto zwiastowania staje się więc przede wszystkim świętem maryjnym. Spośród trzech głównych funkcji retoryki pierwsze miejsce zajmuje tu zadanie wychwalania Najswiętszej Panny, aby wzbudzić podziw słuchaczy (delectare). Odmianą mowy, która z tej racji zajmuje pozycję dominującą, jest rodzaj pokazowy (genus demonstrativum). Zadania nauczycielskie (docere) właściwe mowie doradczej (genus

deliberativum) czy także funkcja budzenia wzruszeń (permovere)

są tu również realizowane, pełnią jednak raczej funkcję pomocniczą. Przywołanie dogmatu służy bowiem wychwalaniu zarysowanemu także poprzez użycie charakterystycznych słów związanych z pozdrawianiem, zwłaszcza w polskich i łacińskich nagłówkach kazań i ich części. Punktem wyjścia rozważań są przecież pytania o racje, dla których Maryja bywa pozdrawiana przez anioła, Kościół i wszystkie narody. Po ukazaniu tej mariologicznej perspektywy w dalszym ciągu przedstawiony zostanie sposób prezentacji postaci Maryi w kazaniach Starowolskiego: najpierw w Jej relacji do Boga, a następnie w odniesieniu do aniołów i ludzi, aby wydobyć połączenie elementów retorycznych z teologicznymi.