• Nie Znaleziono Wyników

POCZĄTKI HISTORYI RZYMSKIEJ. 133*

W dokumencie Historya starożytna (Stron 149-152)

Streszczenie dziejów greckich po wojnach perskich

ROZDZIAŁ 2. POCZĄTKI HISTORYI RZYMSKIEJ. 133*

Trzej ostatni królowie- — O pow iadania bajeczne o 3-ch o sta­

tnich k ró lach m a ją nierów nie więcej p odstaw y historycznej niż o 4-ch pierw szych. W g robow cach etruskich znaleziono niew ątpliw e dow ody, że kiedyś istniał rzeczyw iście jak iś T a r k w i n i u s z (T arch n as); reform y zaś w ojskow e przypisyw ane S e r w i u s z o w i T u l i u s o w i noszą c h a ­ ra k te r dzieła indyw idualnego jednej osobistości, ta k iż je s t p raw d o p o - dobnem , że żył kiedyś ich tw ó rc a . Jed n ak że to, co o ty ch trz e c h k r ó ­ lach (T arąu in iu s P riscu s, S e m u s Tullus, T a rąu in iu s Superbus) opo­

w iad a trad y cy a, je st zupełnie b ajecznem . Ci w szyscy trzej królow ie n a p raw d ę o z n aczają czas w z ro stu pierw otnego p a ń stw a rzym skiego, przen ik an ia do R zym u w p ł y w ó w e t r u s k i c h i g r e c k i c h i n aśla­

d o w ania przynoszonych przez nie w zorów .

Ślady wpływów etruskich i greckich: najstarsze pomniki w Rzy­

mie.— Z m iasta C u m a e , n ajstarszej kolonii greckiej w Italii, w pływ y greckie oddziaływ ały i n a L atynów i n a E trusków , od k tó ry ch znów pośrednio d o staw ały się tak że do R zym u. O d E t r u s k ó w przyjęto w Rzym ie i n s y g n i a królew skie (później insygnia m ag istrató w ), k tó re do E tru ry i p rzy szły od G reków : p łaszcz purp u ro w y , krzesło k u ru ln e i berło z kości słoniow ej. P rzy jęto w Rzymie, rów nież od E trusków n iek tó re kulty i obrzędy, m ianow icie h a r u s p i c i a , w różby z w n ę trz ­ ności zabitych ofiar lub z ich żeru. Ale dow odem d aw n y ch w pływ ów greckich bezpośrednich było to, że L atynow ie przyjęli p i s m o w p ro st o d G r e k ó w , tak ie w łaśnie, jakiego używ ano w K um ach. Od G reków n auczono się budow ać ś w i ą t y n i e ; za T a rk w iu sz a zaś m iała p o w sta ć ' św iąty n ia J o w i s z a n a K a p i t o l u (Capitolium ), o d tąd zaw sze m iej­

sce n ajśw iętsze dla R zym ian. P rzy jm o w an o rów nież o d G reków now e n a b o ż e ń s t w a : cześć H erkulesa, cześć Dyany (greckiej A rtem is), dla której w zniesiono w tych czasach św iąty n ię, księgi sybillińskie; n a ­ uczono się rów nież odbyw ać i g r z y s k a i w ty m celu urządzono- c y r k , circus m axim us. W z ra sta ją c e w ciąż m iasto ze w zgórz n a d T ybrern zaczęło się ro zp o ścierać i n a doliny m iędzy w z g ó rz a m i; ażeby je osuszyć z części bagnistych, zb udow ano k anały podziem ne, o d p ro ­

w ad zające w odę do T y b ru : c l o a c a m axim a. N akoniec m iastu po­

w iększonem u p o trz e b a było now ych o b w a ro w a ń ; S e r w i u s z a T u l ­ l u s a dziełem miał być m u r i w ał, potem jeszcze p rzez długie wieki o taczający R zym do koła. S am a refo rm a u stro ju w ew nętrznego, którą, przypisyw ano tem u królow i, o p ierała się n a w z o ra c h greckich.

Początki plebs rzymskiej. — Od p o czątk u byli w Rzym ie obok ro d ó w p atrycyuszow skich i tacy, k tó rz y nie mieli żadn y ch p ra w p o ­ litycznych. Z k l i e n t ó w i niew olników w yzw olonych, z p r z y b y

-140 HISTORYA RZYMSKA. OKRES I.

s z ó w dobrow olnych i z podbitych, k tó rz y się poddali R zym ianom (dediticii), p o w stała plebs rzym ska, k tó ra nie zaliczała się do ludu, po- pulus, i w cale n aw et nie n ależała do p ań stw a. N iektórzy przybysze w eszli w p raw d zie do o b y w atelstw a; obok rodów daw nych, gentes maio- res, byłyto ro d y now e, gentes m inores. Ale ogół plebejuszów nie m iał i n ad al żadnego zw iązk u z p ań stw em i z ro d am i patry cy u szó w , z k tó ­ rym i nie m ógł zaw ierać w ażn y ch praw nie m ałżeństw , ius conubii, poniew aż nie m iał z o b y w atelstw em żadnych w spólnych n abożeństw . Ze w zro stem p a ń stw a p o m n a ż a ł a s i ę l i c z b a p l e b e j u s z ó w ; nie m ając jed n ak p ra w , nie ponosili tak że ciężaru służby w ojskow ej. T rzeb a w ięc było to zm ienić i ten obow iązek n a nich rozciągnąć.

Reformy wojskowe Serwiusza Tullusa. — P rzed o statn i król m iał by ć tw ó rc ą now ego p o d ziału ludności w edług te rry to ry u m i m ajątk u , gdy dotychczas istn iał tylko podział w edług rodów , w tym u stro ju serw iańskim podzielono m iasto i jego okolicę n a 4 t r i b u s l o k a l n e , a w szystkich m ieszkańców n a m nóstw o c e n t u r y i. W szyscy m iesz­

k ający w jednej z 4 trib u s lokalnych, p atry cy u sze i plebejusze, zali­

czeni zostali do jednej z 5 k l a s m a j ą t k o w y c h ; w tym celu od­

b y w an o od czasu do czasu spis w szystkich, c e n s u s , k tó ry się koń­

czył u ro czy stą o fiarą, lu stru m . Klas ro zró żn ian o 5 w m iarę wielkości posiadanego g ru n tu i w edług tego sto p n io w ała się s ł u ż b a w o j s k o - w a w cięźszem lub lżejszem uzb ro jen iu o ra z o p ła ta n a p o trzeb y w o­

jenne, trib u tu m . Z n ajb o g atszy ch u tw o rzo n o 18 cen tu ry i ja z d y ; z re ­ s z ty p atry cy u szó w i plebejuszów 170 cen tu ry i piechoty. P rzew agę w ielką m iała podzielona n a 80 centuryi 1-sz a k lasa m a ją tk o w a (t. j.

-ci, k tó rzy posiadali co najm niej 20 m orgów rzym skich, iugera, w artości 100,000 assów ), k lasa 2, 3 i 4 (t. j. p o siad ający 75, 50 i 25 tysięcy assów ) dzieliły się k a ż d a n a 20 centuryi, 5 k lasa zaś (12,500 assów ) n a centuryi 30. N adto były dw ie cen tu ry e rzem ieślników (stolarzy i kow ali, fab ri lignarii et aerarii) i dw ie centurye m uzyki w ojskow ej (cornicines et tu b ic in e s); o sta tn ia w reszcie će n tu ry a obejm ow ała w szy st­

kich, k tó rzy nie mieli żadnej posiadłości (lub m niej niż 12,500 assów );

ty c h tylko w ciężkiej potrzebie używ ano do służby w ojskow ej ja k o lek kozbrojnych (capite censi, proletarii). R azem było w szystkich cen tu ­ ryi 193, cały zaś ten po d ział, k tó ry zw iązał w jed n ę całość plebejuszów z p atrycyuszam i, m iał p rzedew szystkiem z n a c z e n i e w o j s k o w e , i w szystkim n a k ła d a ł obow iązki w zględem p a ń stw a . C enturye zeb ran e razem były w ojskiem , exercitus, i dlatego ich zgrom adzenia, c o m i t i a u e n t u r i a t a , m usiały się odbyw ać za m u ram i m iasta, n a polu M ar- sow em , cam pus M artius. P rzy zn an o im ta k ż e p ra w a polityczne i tym

sposobem plebs sta ła się o d tąd częścią ludu rzym skiego. C om itia c e n tu - rią ta bow iem u ch w alały now e u sta w y i orzekały o w ypow iedzeniu w ojny.

Zniesienie monarchii i początek rzeczypospolitej rzymskiej. — Z naczenia politycznego n a b ra ły je d n a k te reform y dopiero po u p ad k u w ładzy królew skiej. W ja k i sposób stało się to i k ied y ? — tego znow u nie w iem y wcale, opowieść, bow iem tra d y c y jn a o ty ran ii T ark w in iu sza Pysznego, o B rutusie i o w ygnaniu całego ro d u królew skiego w r. 5 1 0 , n iem a żadnej p odstaw y historycznej. P raw d o p o d o b n ie, ja k w Grecyi, i w Rzym ie tak że w ładzę k rólew ską ograniczano stopniow o, aż k ró ­ lowi zostały w końcu sam e tylko obow iązki kapłańskie. Z aw sze bo­

w iem istniał i po tem w R zym ie k ap łan , k tó ry nosił ty tu ł k róla, re x sacrorum albo sacrificulus, k tó rem u o d d aw an o wielkie honory, ale k tó ­ rem u nie w olno było sp ra w o w a ć żadnego u rzęd u . N aw et w łaściw a w ładza k ap łań sk a i n a d z ó r n a d całem n ab o żeń stw em przeszedł n a now ą godność najw yższego kapłana, p o n t i f e x m a x i m u s , k tó ry sp raw o w ał j ą o d tąd dożyw otnio. W ła d z a zaś rz ą d o w a polityczna, w ojskow a i sądow nicza, d o stała się o d tąd dw om najw yższym u rzęd n i­

kom , m agistratus, w y b ieran y m corocznie a zw anym konsulam i, c o n - s u l e s . K ażdy z konsulów m iał w ładzę ró w n ą kró lew sk iej; dlatego też mieli p raw o do insygniów królew skich: sella curulis i liktorów . U rząd kon su la sp ra w o w a ć mogli t y l k o p a t r y c y u s z e , z k tó ry ch w y łą c z n ie ' ta k ż e sk ład ał się sen at; dla plebejuszów była to w ięc zm ian a n a gor­

sze. P a try cy u sze usiłow ali dla niej zjednać b ąd ź niektórych przez to, że w ielu plebejuszów pow ołano do sen atu , bąd ź też w szystkich przez ograniczenie w ładzy m a g istrató w ; w sp raw ach k arn y ch głów nych, gdzie chodziło o cześć lub życie o b y w atela, w olno było każdem u odw ołać się od w y ro k u konsula do całego ludu, p r o v o c a t i o , a w tedy w y ro ­ kow ały com itia cen tu riata. Do nich tak że należał w y b ó r konsulów , ale podlegał potw ierd zen iu p rzez com itia curiata, k tó re p rzy zn aw ały w y­

b ran em u w ładzę n a jw y ższą czyli i m p e r i u m , lex c u ria ta de im perio.

Z resztą w ra zie p o trzeby, gdy należało w niebezpieczeństw ie skupić całą w ładzę w rę k u jednego, n azn aczan o z a u ch w ałą sen atu d y k t a ­ t o r a , d ictato r, w obec którego u sta w a ła prow o k acy a, k tó ry zatem m iał pełną w ładzę k ró lew sk ą, ale mógł j ą sp raw o w ać tylko p rzez pół ro k u .

Rzym pod w ład zą E tru skó w . — W edług h isto ry i tradycyjnej, po w ypędzeniu królów potęga i znaczenie R zym u podupadły bardzo, a za sp ra w ą w ygnanego T ark w in iu sza n astąp iły liczne w ojny dla R zym u niepom yślne. Szczególniej etru sk i P o rsen a m iął się stać w tedy groź­

nym w rogiem R zym ian, k tó rzy darem nie pośw ięceniem sw ych b oha­

teró w (H oratius Cocles, Mucius Scaevola., Cłoelia) sta ra li się go po­

ROZDZIAŁ 2._________POCZĄTKI H ISTORYI R Z Y M S K I E J . _________ U l

142 HISTORYA RZYMSKA. OKRES I.

w strzy m ać. Te opow iadania u k ry w a ją , ja k się zdaje, tę p raw d ę hi­

sto ry czn ą , że istotnie R zym kiedyś uległ p rzew ad ze E tru sk ó w i przez czas jak iś podlegał ich zw ierzchności. B ardzo być m oże n aw et, że rtrwało- to dość długo i że w łaśnie o statn i królow ie rzym scy byli zdo­

byw cam i etru sk im i, k tó rzy zaw ładnąw szy R zym em ro zp o starli stąd p an o w an ie sw oje n a d całem Lacyum . Ja k o ż w owym mniej więcej czasie E truskow ie byli najpotężniejsi, i sięgali sw em i osadam i aż do K am panii, gdzie zagrażali m iastom greckim , dopóki ich nie pokonał H ieron sy rak u zań sk i, 475 r . ; w ygnanie w ięc królów z R zym u było pierw szem -zachw ianiem się potęgi etruskiej i w yzw oleniem się Laty- aiów z pod obcego panow ania.

--- o—

-R O Z D Z IA Ł III.

WALKI PATRYCYUSZÓW Z PLEBEJU SZA M I I WOJNY RZYMIAN

W dokumencie Historya starożytna (Stron 149-152)