• Nie Znaleziono Wyników

Podatek liniowy – stymulator czy przeszkoda?

Podatki pełniąc funkcję fiskalną, gospodarczą i społeczną tworzą szanse i zagrożenia dla harmonijnego rozwoju kraju. Doceniając, lecz nie przeceniając ich oddziaływania na gospodarkę, trzeba podkreślić jednak ich wyjątkową rolę społeczno-polityczną. Dowodzi tego koncentracja uwagi na zagadnieniach podatkowych mediów, a zwłaszcza polityków, którzy odpowiednio zmieniając podatki, poprawiają lub pogarszają byt materialny firm i gospodarstw domowych. Podatki stały się sposobem swoistego komunikowania się polityków z wyborcami. W Polsce, po obniżeniu w 2004 r. podatku od firm do 19%, uprawianie tego dialogu ogranicza się do podatków od dochodów osobistych. Stanowią one bowiem instrument bezpośredniego zwiększania dochodów pozostających do swobodnej dyspozycji gospodarstw domowych. Zrozumiałe są więc obietnice obniżania podatków od dochodów osobistych, zwłaszcza przed wyborami.

Jednakże ani polityków, ani rządu nic nie zwalnia z obowiązku odpowiedzialnego sformułowania modelu docelowego obciążenia społeczeństwa wszystkimi podatkami zarówno dochodowymi, jak i pośrednimi (VAT i akcyzą). Dyskusja o zmianach tylko w podatku dochodowym od osób fizycznych może spowodować ustanowienie regresywnych łącznych obciążeń. Trzeba dodać, że przez obciążenie podatkowe rozumie się procentowy udział płaconych podatków w osiąganych dochodach, a nie bezwzględną kwotę wpłacanego podatku.

Trwająca od lat dyskusja o potrzebie liniowego opodatkowania dochodów osobistych w imię konieczności pobudzania wzrostu gospodarczego odwraca uwagę społeczną od najważniejszego pytania: kto w Polsce ma ponosić największe ciężary podatkowe – ubożsi czy też zamożniejsi? Inaczej mówiąc, czy polski system podatkowy (wszystkie podatki razem ze składkami ubezpieczeniowymi) ma być progresywny, czy regresywny? Gdy rząd nie formułuje kluczowego pytania, proponując od 2009 r. wprowadzenie w miejsce trzech stawek podatku od osób fizycznych (19%, 30% i 40%) tylko dwóch (18% i 32%), pojawia się zagrożenie, iż będziemy mieli taki system opodatkowania, jaki przypadkowo ukształtuje się po różnych zmianach.

To dotychczasowe, całkowite pominięcie dyskusji o kształtowaniu się łącznych obciążeń podatkowych społeczeństwa wynika z możliwości ukrycia podatków pośrednich (VAT i akcyzy) w cieniu cen płaconych przez konsumentów. Powoduje to, że przeciętny podatnik jest nieświadomy nałożonych na niego niesprawiedliwych obciążeń. Znika z pola widzenia niesprawiedliwe łączne obciążenie oznaczające wyższe lub takie samo obciążenie podatkami gospodarstw uboższych niż zamożniejszych. Powszechna polemika z tak zdefiniowaną sprawiedliwością podatkową w dużej mierze sprowadza się do stwierdzenia, że niższe obciążenia podatkowe powinny przysługiwać zamożniejszym podatnikom, gdyż są one rentą za bardziej efektywną pracę43.

Politycy zamiast rozpocząć debatę od odpowiedzi na pytanie - jak obciążyć podatkami poszczególne grupy dochodowe - dyskutują o propozycji zwaloryzowania progów podatkowych oraz kwoty wolnej od opodatkowania. Nie wiadomo czemu miałaby służyć ta zmiana. Przecież o wiele pilniejsze jest przebudowanie całej skali podatkowej, nie zaś rozdawanie pieniędzy nielicznym podatnikom (mniej niż 1% ogółu) z trzeciego najwyższego szczebla skali podatkowej, którym podatek zmniejszy się z 40% do 32%.

Przede wszystkim w dyskusjach o modelu docelowym należałoby wyraźnie odróżniać propozycje opodatkowania podatkiem liniowym, podatkiem płaskim i progresywnym.

Niefortunnie przyjęło się w Polsce nazywać podatkiem liniowym zarówno podatek liniowy44, jak i podatek płaski45. Tymczasem w podatku płaskim przy jednej stawce niezależnej od osiąganego dochodu stosuje się kwotę wolną od opodatkowania. Daje to efekt łagodnie progresywnego obciążenia dochodów, co pokazuje tabela 1. Przy podatku płaskim obciążenie podatnika zarabiającego 6000 tys. zł jest o 83% wyższe niż zarabiającego 1000 zł, choć stawka podatku jest jednakowa i wynosi 18%. Na podatku płaskim najwięcej korzystają podatnicy najmniej zamożni, których obciążenie jest o 9 punktów niższe niż w przypadku podatku liniowego, a najmniej podatnicy zamożniejsi, którzy przy zastosowaniu kwoty wolnej od opodatkowania mają obciążenia niższe niż w przypadku podatku liniowego tylko o 1,5 punktu procentowego. Oczywiście, że im wyższa kwota wolna od opodatkowania, tym większe zróżnicowanie obciążenia.

Ważne jest w podatku płaskim, by kwota wolna od opodatkowania nie była tak przypadkowa, jak w Polsce (2790 zł w 2006 r. oznacza kwotę wolną w wysokości 232,60 zł

43 Tradycyjna ekonomia wywodząca się od Ricarda zakłada istnienie nagrody za wydajność. Por. J.K. Galbraith, Społeczeństwo dobrobytu państwo przemysłowe, PIW, Warszawa 1973.

44 Liniowy podatek w kampanii wyborczej proponowała PO. Miał to być 15% podatek bez kwoty wolnej od podatku i ulg. Por. Podatkowa rewolucja, „Życie Warszawy” 12 maja 2005, s. 15.

45 Tytułu książki R.E. Halla, A. Rabushka został przetłumaczony - Podatek liniowy, Dom Wydawniczy ABC,

miesięcznie). Najbardziej przekonujące dla podatników byłoby ustalenie kwoty wolnej na poziomie minimum socjalnego na osobę.

Osiągnięcie progresji opodatkowania w przypadku podatku płaskiego oznacza pomniejszenie wszystkim podatnikom dochodu do dyspozycji o identyczną kwotę, tj. o 90 zł.

Właśnie ten fakt najbardziej uświadamia możliwość uszczknięcia trochę większych kwot z dochodu do dyspozycji zamożniejszych podatników, a więc zastosowanie obok kwoty wolnej od opodatkowania także rosnących stawek podatkowych. Ujęcie np. 10 zł podatnikowi o dochodzie do dyspozycji 5010 zł nie zmienia bowiem jego statusu materialnego, natomiast budżetowi państwa przynosi istotna ulgę. Stąd przekonanie wielu ekonomistów o racjonalności stosowania progresji przy opodatkowaniu dochodów osobistych46. Ustanawianie łagodnej progresji nie powinno niweczyć ambicji i być traktowane jak kara za powodzenie a przedsiębiorców przekształcać w naród mięczaków 47.

Tabela 1. Przykład kształtowania się łącznych obciążeń przy podatku liniowym i płaskim Opodatkowanie kwestionowanie progresywnego charakteru opodatkowania łącznych dochodów osób fizycznych byłoby sprzeczne z art. 13 Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. Stwierdzono w niej, że powszechna kontrybucja powinna być „równomiernie rozłożona między obywateli, stosownie do ich zdolności. W ten sposób Rada Konstytucyjna potwierdziła konstytucyjne znaczenie progresji podatku dochodowego. Natomiast G.

Buffon plastycznie ujął tę kwestię w sposób następujący: „Talar biedaka przeznaczony na opłacenie artykułów pierwszej potrzeby i talar, który dopełnia mieszek bankiera, są w oczach matematyka dwiema jednostkami tego samego rodzaju, lecz pod względem moralnym pierwsza ma wartość złotego luidora, druga zaledwie miedziaka”. Por. G. Buffon, za: P.M. Gaudemet, J. Molinier, Finanse publiczne, PWE, Warszawa 2000, s. 536.

47 W latach 50. tak plastycznie i emocjonalnie ujął swój sprzeciw wobec umiarkowanego egalitaryzmu struktury podatkowej F. Maytaga II. Por. J.K. Galbraith, op. cit., s. 67-68.

Nie mniej ważne jest zarówno w przypadku podatku liniowego, jak i płaskiego, że nie ma gwarancji ustanowienia proporcjonalnych lub progresywnych łącznych obciążeń podatkowych ponieważ jednocześnie podatnicy płacą regresywne podatki pośrednie (VAT i akcyzę).

Podatki pośrednie obciążają dochody regresywnie, a ten rodzaj obciążeń nie jest na bieżąco tak monitorowany jak obciążenia podatkami bezpośrednimi. Dlatego:

 przy podatku dochodowym liniowym łączne obciążenia będą miały przebieg regresywny, tak jak mają podatki pośrednie,

 przy podatku dochodowym płaskim konieczne jest równoważenie proporcji między podatkami bezpośrednimi i pośrednimi, by regresja obciążenia podatkami pośrednimi nie zdominowała łagodnej progresji podatku płaskiego,

 tylko przy zastosowaniu podatku dochodowego progresywnego łączne obciążenia podatkowe mogą ukształtować się progresywnie (tabela 2 i 3, wykres 4 i 5).

Tabela 2. Regresywność łącznego opodatkowania przy podatku liniowym i proporcjonalnym obciążeniu VAT*

*W przykładzie uproszczeniem jest proporcjonalne a nie regresywne obciążenie VAT.

Źródło: opracowanie własne.

Mechanizm regresywności wynika z faktu, że podatnik zamożniejszy nie wydaje całych dochodów, może trochę zaoszczędzić i to ta odłożona część nie jest opodatkowana VAT. Jeśli mamy dwóch podatników i jeden z nich zarabia 1000 zł, a drugi 4000 zł, tylko ten drugi może odłożyć np. 500 zł. Wówczas, łączne obciążenie podatkami I podatnika wyniesie 40%, drugiego zaś 37,25% - będzie więc regresywne.

Jeśli chcielibyśmy, by obciążenie obu podatników było chociażby takie samo (proporcjonalne) i wynosiło 40% (tabela 3), musimy dochody II podatnika opodatkować stawką 20,75%. Otrzymujemy wówczas skalę progresywną 18% i 20,75%. Zamożniejszy podatnik zapłaci zgodnie z tą skalą podatek dochodowy wyższy o 110 zł niż przy opodatkowaniu proporcjonalnym.

Tabela 3. Proporcjonalność łącznego opodatkowania przy podatku progresywnym i

Sytuacja nieco się komplikuje, gdy do łagodnej progresji podatku płaskiego dołącza się regresja podatków pośrednich. Na wykresie 1 przedstawiono łączne obciążenia podatkowe, stosując regresję obciążenia podatkami pośrednimi, gdy przewaga obciążenia podatkami pośrednimi jest niewielka. Okazuje się, że w trzech kolejnych przedziałach dochodów występuje postulowane progresywne łączne opodatkowanie dochodów, które zamienia się w regresję dopiero przy dochodach najwyższych.

Wykres 1 Progresywno regresywne łączne obciążenia przy podatku płaskim i regresywnym VAT

0,0

Obciążenie podatkiem płaskim w % 13,8 15,9 17,0 17,3

Regresywne obciążenie VAT w % 22 21 19 13

Łączne obciążenia w % 30,7 34,5 34,9 29,8

1000 2000 4000 6000

Źródło: opracowanie własne.

Gdy obciążenie podatkami pośrednimi będzie dużo wyższe od obciążenia płaskim podatkiem dochodowym regresja wystąpi już przy średnich dochodach (wykres 2).

Wykres 2 Regresywność łącznych obciążeń przy podatku płaskim i dużej przewadze podatków pośrednich

0,0 5,0 10,0 15,0 20,0 25,0 30,0 35,0 40,0

Dochody

Obciążenie w %

Obciążenie podatkiem płaskim w % 13,8 15,9 17,0 17,3

Regresywne obciążenie VAT w % 30 20 10 5

Łączne obciążenia w % 36,9 33,6 26,4 22,1

1000 2000 4000 6000

Źródło: opracowanie własne.

Wynika stąd wniosek, że przy podatku płaskim i regresywnym obciążeniu podatkami pośrednimi, ustanowienie progresywnego przebiegu łącznego obciążenia jest bardzo trudne, nie ma bowiem kontroli nad kształtowaniem się obciążeń podatkami pośrednimi. Zależą one od przyjętych stawek podatkowych, ale także od wielkości i struktury konsumpcji.

W Polsce nawet przy wprowadzeniu podatku płaskiego, a nie liniowego występuje zagrożenie ustanowieniem łącznych obciążeń regresywnych, gdyż zachwiana jest równowaga między obciążeniem podatkami bezpośrednimi i pośrednimi.

Jeszcze w latach 1994-1999 obciążenia podatkami bezpośrednimi gospodarstw domowych wynosiły 51%, a pośrednimi 49%, natomiast w 2001 r. już odpowiednio 42 i 58%48. To naruszenie równowagi między obciążeniami wszystkimi podatkami bezpośrednimi i pośrednimi jest jeszcze bardziej widoczne w porównaniach z innymi krajami. W roku 2004 podatki bezpośrednie wyniosły w Polsce 19,5% dochodów podatkowych, pośrednie 40,5%49. W UE Polska jest krajem o największej rozpiętości między udziałem w dochodach

48 Por. I. Bolkowiak, H. Kuzińska, M. Majewicz, Obciążenia podatkowe w Polsce w latach 2001-2002, „Myśl Socjaldemokratyczna” 2004, nr 1-2, s. 107.

49 W tych zestawieniach do dochodów podatkowych dolicza się składki ubezpieczeniowe. W porównaniach pokazujących opodatkowanie i opłaty wnoszone na cele socjalne stosowana jest metoda nazywana ESA 95 (European System of National and Regional Accounts). Por. Statistics in Focus, „Economy and Finance” 2006,

podatkowych podatków pośrednich i bezpośrednich (różnica 21 punktów). Dla porównania w Szwecji w kraju o najwyższym fiskalizmie w UE, podatki bezpośrednie i pośrednie kształtują się odpowiednio: 37,9% i 33,4% (różnica 4,5 punktu). W Polsce warto zastanowić się nad programem rozłożonego na 10 lat stopniowego obniżania podstawowej stawki VAT z 22% do 17% (o 5 punktów procentowych). Zmniejszyłaby się wówczas różnica między stawką podstawową i preferencyjną do 10 punktów procentowych (obecnie różnica ta wynosi 22% - 7% = 15 punktów). Łatwiejszy społecznie i gospodarczo byłby dalszy proces dochodzenia w Polsce do jednolitej stawki VAT, tj. bez stawki preferencyjnej. Jest to sposób docelowo przyjęty przez Komisję Europejską na przeobrażanie VAT w podatek jeszcze bardziej neutralny ekonomicznie.

Z przedstawionych rozważań wynika, że propozycja wprowadzenia w Polsce dwóch stawek podatkowych 18% i 32%, przy przewadze podatków pośrednich i nieskutecznej progresji obciążenia dochodów osobistych, największe ciężary związane z utrzymaniem państwa będzie przenosiła na najmniej zamożnych podatników.

Obecna wadliwość progresji obciążenia podatkiem dochodowym od osób fizycznych wynika stąd, że około 95% podatników opodatkowanych jest płasko – w pierwszym szczeblu skali podatkowej (tzn., że wszyscy w grupie objęci są tą samą stawką niezależnie od uzyskiwanych dochodów). Progresja dotyczy zatem tylko 5%50 wszystkich podatników z drugiego i trzeciego szczebla skali podatkowej. W efekcie właśnie dla owych 95%

podatników łączne opodatkowanie, przy dominujących regresywnych podatkach pośrednich może przekształcać się w opodatkowanie regresywne.

To spłaszczenie obciążeń podatkiem dochodowym od osób fizycznych jeszcze bardziej pogłębi się, gdy parlament zaakceptuje rządowe propozycje wprowadzenia dwóch stawek 18% i 32%. Wówczas w pierwszym szczeblu skali podatkowej znajdzie się już 98%

wszystkich podatników. Łączne opodatkowanie może zatem stać się regresywne już dla prawie wszystkich obywateli. Stąd blisko już do likwidacji jakiejkolwiek progresji, zapowiadanej przez jednych polityków i zapamiętale krytykowanej przez rządzącą koalicję.

W efekcie zaakceptujemy niesprawiedliwy system podatkowy, który nie kłuje podatników w oczy oficjalnymi statystykami, gdyż żywe sejmowe debaty dotyczą zwykle tylko stawek podatku dochodowego i różnych ulg.

50 Informacja dotycząca rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych za 2005 r., Ministerstwa Finansów, Departament Podatków Dochodowych, s. 13.

W Polsce należałoby więc łagodnie progresywnie opodatkować dochody osobiste i jednocześnie zmniejszać obciążenia składkami na ubezpieczenie społeczne.

W roku 2004 składki ubezpieczeniowe w Polsce wyniosły – 40,8% przy średniej dla Unii Europejskiej 32,2%. Zmniejszanie tzw. klina podatkowego (pozapłacowych kosztów pracy) powinno polegać na obniżaniu składek ubezpieczeniowych, a nie łącznych obciążeń podatkami dochodowymi. Stąd tak ważne jest, by przynajmniej rozpocząć tę kosztowną operację, choćby zaczynając od 4,5 punktu procentowego obniżającego składkę rentową i chorobową. Można w ten sposób wpłynąć na wzrost zatrudnienia i zmniejszać skłonność do obchodzenia prawa podatkowego przez tzw. samozatrudniania (zatrudnianie pracownika jako podmiotu gospodarującego). Trzeba też pamiętać, że dla pracodawcy pracowników naprawdę

„drogich z powodu podatków” a nie ubezpieczenia społecznego - z trzeciego szczebla skali podatkowej jest w Polsce niewiele - mniej niż 1%.

Jednocześnie w takich krajach jak Estonia, Łotwa (1994), Litwa (1994), Rosja (2001), Serbia (2003), Ukraina (2003), Słowacja (2003), Gruzja (2004) i Rumunia (2005) wprowadzono podatek liniowy wskazując tę regulację jako jeden z ważniejszych czynników wzrostu gospodarczego51.

Podatek liniowy zastosowany na Słowacji od 1 stycznia 2004 r. jest przykładem podatku płaskiego, przy kwocie wolnej od opodatkowania powiększonej dwukrotnie, w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Przed reformą kwota wolna wynosiła 38 760 SKK a w 2004 r. 80 832 SKK. Kwota wolna od opodatkowania nie uchroniła grupy podatników o najniższych dochodach przed wzrostem obciążeń podatkowych52. Zachowano również przywilej wspólnego rozliczania się małżonków oraz wprowadzono możliwość odpisania od obliczonego podatku 4800 SKK za każde dziecko (przed reformą można było odpisać od podstawy 16800 SKK). Faktem jest, że słowacki system podatkowy był przed reformą bardzo skomplikowany. W sumie zlikwidowano 97 ulg i odpisów, 37 specjalnych stawek, 19 odliczeń od podstawy opodatkowania i 66 rodzajów dochodów wolnych od podatku.

Wprowadzeniu tego podatku przypisuje się często ożywienie gospodarcze zaobserwowane w latach 2004-2005. W ciągu 2 lat entuzjastyczne oceny podatku płaskiego na Słowacji czas zweryfikował, gdyż rząd już zapowiedział powrót do progresji podatkowej.

51 Przeciwko łagodzeniu progresji podatkowej w Ameryce wypowiedział się np.: J. Sachs, Co Ameryka może zrobić dla biednych, „Gazeta Wyborcza” 01.05. 2006.

52 Niestety nie wiadomo, jak liczna grupa podatników została bardziej obciążona podatkiem dochodowym niż przed reformą. Por. K. Wach, Systemy podatkowe krajów Unii Europejskiej, Oficyna Ekonomiczna, Kraków

Korzyści wynikających z wprowadzenia liniowego podatku dochodowego oczekiwano w Rosji, gdzie aparat skarbowy nie był zbyt wydolny. Na podstawie sprzecznych wypowiedzi trudno jednoznacznie ocenić, czy budżet Rosji skorzystał na tej zmianie. Przykładowo, niemiecki ekonomista Alexander Klemm powiedział BBC News, że z analiz przeprowadzonych w Rosji po wprowadzeniu w 2001 r. liniowego podatku dochodowego wynika, że „w sumie reforma systemu podatkowego nie opłacała się, w tym sensie, że obniżenie stóp podatkowych nie zwiększyło wpływów do budżetu państwa”53.

Czy w Polsce zmniejszenie obciążeń podatkowych zamożniejszych podatników przez wprowadzenie podatku liniowego54 może przynieść wzrost oszczędności, inwestycji i spadek bezrobocia?

Jest to często przywoływany argument, sprowadzający się do powiedzenia „Gdyby dochód dzielono między wielu, byłby całkowicie wydawany. Ale jeśli płynie zwartym strumieniem do kieszeni bogaczy, ci jego część niewątpliwie zaoszczędzą i zainwestują”55.

W Polsce ta konstatacja nie ma większego zastosowania. O wiele ważniejsze dla gospodarki jest właśnie wydawanie dochodu przez wielu podatników niż kierowanie wartkiego strumienia środków do wąskiej grupy zamożniejszych podatników, którzy dodatkowe dochody zaoszczędzą.

Po pierwsze dlatego, że głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego jest popyt konsumpcyjny (w I kw. 2006 r. 3 punkty procentowe przy 5% wzrostu PKB). Od niego bezpośrednio zależą wpływy do budżetu – szczególnie z podatków pośrednich. Dlatego w celu ożywiania tego popytu nie należałoby zwiększać oszczędności podatników zamożniejszych, lecz zwiększać konsumpcję szerokich kręgów podatników mniej posażnych.

Po drugie, złudne jest oczekiwanie inwestycji dokonywanych ze środków uwolnionych podatków od dochodów osobistych, gdyż przeciętny polski podatnik jest niezamożny.

Pokazują to między innymi statystyki dotyczące dochodów poszczególnych rodzajów gospodarstw domowych. Ponad 75% wszystkich gospodarstw domowych stanowią pracownicy najemni oraz emeryci i renciści, którzy w ogóle nie będą się zajmowali tworzeniem nowych miejsc pracy. Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny przypadający na 1 osobę w gospodarstwie pracowniczym w 2004 r., wyniósł 782,26 zł, a w gospodarstwie emerytów i rencistów – 779,22 zł. Gdyby tym podatnikom nawet podwoić

53 „Rzeczpospolita” 25.11.2005.

54 Dla uproszczenia, w dalszych rozważaniach już nie rozróżnia się podatku liniowego i płaskiego.

55 J. K. Galbraith, op. cit., s. 66.

miesięczny dochód, nie sfinansują oni z niego żadnego miejsca pracy. Podatku od dochodów osobistych nie płacą rolnicy, u których dochód rozporządzalny na 1 osobę wynosi 541 zł.

Dochód rozporządzalny na 1 osobę w gospodarstwach pracujących na własny rachunek wyniósł w 2004 r. – 935,12 zł56. Pokazuje to, że to raczej firmy opodatkowane jednolitą 19%

stawką mogą tworzyć nowe miejsca pracy, nie zaś osoby fizyczne, ze środków pomniejszonych wpłat podatku dochodowego od osób fizycznych.

Czy wprowadzenie podatku liniowego zagraża pogłębianiu nierównowagi budżetowej i narastaniu zaległości podatkowych?

Wprowadzenie podatku liniowego może być operacją dla budżetu prawie neutralną w zależności od wysokości stawki podatkowej i śmiałości w likwidowaniu ulg (np. wspólnego opodatkowania małżonków czy ulg na dzieci). Jednakże propozycja wprowadzenia w Polsce dwóch stawek podatkowych przy utrzymaniu kwoty wolnej od opodatkowania, wspólnego rozliczenia małżonków i ulg na dzieci stwarza raczej zagrożenie zwiększenia deficytów budżetowych. Nawet wówczas, gdy zwlekamy z wyznaczeniem daty wejścia do strefy euro i istotnego obniżenia deficytu budżetowego, niezrozumiałe dla Komisji Europejskiej byłoby zwiększanie deficytu budżetowego z powodu obniżania i tak niskich w Polsce podatków dochodowych57.

Podatek liniowy nie wpłynie w sposób istotny na wielkość zaległości podatkowych.

Korzyści płynące z takiej operacji byłyby dużo niższe od dochodów podatkowych utraconych przez budżet. Szczególnie, że na 21 mld zł wszystkich należności budżetowych wykazanych w 2005 r., z tytułu podatku od osób fizycznych wyniosły 3 mld zł, tj. 14%. Prawdziwym problemem są zaległości powstałe i narastające z tytułu podatków pośrednich – 57%58.

Czy wprowadzenie podatku liniowego zmniejszy biurokrację i skróci czas poświęcany wypełnianiu deklaracji?

Komplikacja podatku nie zależy od tego, czy stosujemy jedną czy też więcej stawek lecz od liczby ulg i niejasno sformułowanych przepisów. Gdyby upraszczanie systemu uczynić

56 Rocznik Statystyczny, GUS, Warszawa 2005, s. 291-292.

57 Komisja Europejska z uwagą śledzi eksperymenty nowych krajów z liniowym podatkiem od dochodów osobistych, ale komentarze dotyczą raczej podatków od korporacji. Np. w opinii kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera i premier Szwecji Goran Persson, państwa Europy Wschodniej, których systemy gospodarcze są w okresie przejściowym, mogą pozwolić sobie na obniżenie podatków, ponieważ straty dla budżetu są rekompensowane przez wysokie dotacje z UE. Jest to zapowiedź podjęcia prac nad unifikacją w ramach UE także podatków od firm.

58 Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2005 r., Omówienie, Rada

głównym celem zmian podatkowych, nie należałoby wprowadzać ulg rodzinnych. Dla budżetu państwa propozycja wprowadzenia ulg na dzieci – na razie dla rodzin z co najmniej trójką dzieci oznacza ubytek dochodów budżetowych na około 10 mld zł. Ulga na dzieci zawarta byłaby w dodatkowej kwocie wolnej od opodatkowania. To banalna prawda, że tego rodzaju ulga nie trafi do gospodarstw rolnych, o najliczniejszych rodzinach, do rodzin najbiedniejszych, niepłacących podatków, rzeszy bezrobotnych i rodzin żyjących z różnych zasiłków. Dlatego zawsze pojawiają się wątpliwości, czy nie lepiej byłoby wzmacniać pomoc społeczną zamiast wprowadzać ulgi?

Nie ma więc ani społecznych, ani przekonujących ekonomicznych powodów do zamiany podatku progresywnego na podatek liniowy lub płaski.

Władysława Zborowska

Zmiany w strukturze aktywów finansowych gospodarstw domowych a