• Nie Znaleziono Wyników

Powróćmy teraz (ze względu na unikalność materiałów pochodzących z archiwum wojskowego) do opinii duchownych na temat Orędzia, zaprezentowanych podczas rozmów z

oficerami wojskowymi. W czasie omówionej już akcji Proboszcz dowództwo SOW, na

podstawie rozmów na temat Orędzia, dzieliło duchowieństwo na następujące trzy grupy:

pozytywnych,

349

umiarkowanych,

350

negatywnych.

351

Wojsko zdawało sobie sprawę, że

określanie procentowe w tej sprawie może być zawodne, ponieważ sugerowano w analizach,

że księża w starszym wieku, obawiając się swoich wikarych, niekoniecznie mogą

są nieszczęśliwe, chociaż biskupom polskim przyświecała intencja słuszna, chodziło im o pojednanie z Niemcami.” Na podstawie rozmów władza widziała, że nie ma jasnego stanowiska wśród duchowieństwa. Zdania, np. co do przebaczenia Niemcom były podzielone. We wnioskach stwierdzono, że Orędzie spowoduje spadek autorytetu biskupów w społeczeństwie.

349 Por. Meldunek tygodniowy z 26. 04. 1966 r..., w: sygn. AWL 015697, s. 90. Księża zaliczeni do tej grupy to ci którzy „aprobują przemiany ustrojowe i polityczne w Polsce, krytycznie oceniający politykę episkopatu i Wyszyńskiego oraz krytycznie oceniają orędzie.” Dokument przedstawia nam obraz księży po połowie spotkań we wszystkich województwach SOW. Księży pozytywnych określają na około 15%. Jako przykład podają księdza Niewiadomskiego z parafii Świerki z powiatu Nowa Ruda, który w rozmowie z oficerem miał potępiać treść Orędzia i biskupa Kominka „który ciągnie do NRF” a Orędzie według księdza rozbija społeczeństwo i jest szkodliwe.

350 Por. Meldunek tygodniowy z 26. 04. 1966 r..., w: sygn. AWL 015697, s. 91. Byli to księża którzy należą do „zdecydowanej większości i w bojaźni przed Wyszyńskim zajmują ostrożne stanowisko w sprawie Orędzia, widzą pozytywne przemiany w Polsce, są za granicą na Odrze i Nysie, lecz mają również zastrzeżenia do funkcjonowania władzy ludowej. Zwłaszcza w terenie. Część z tych księży nie angażuje się politycznie, chociaż ma swoje wyrobione zdanie.” Księży umiarkowanych określają na około 70 - 90%, z którymi przeprowadzono rozmowy. Przykładowym księdzem w tej grupie jest wymieniony ks. Stefan Ciupa ze Starego Waliszowa z powiatu bystrzyckiego, który był zapamiętany przez oficera jako taki co„wykorzystuje każdą okazję do ambony włącznie, by nawoływać ludność do czynów społecznych,” a mówiąc na temat Orędzia stwierdził do oficera: „w sprawie orędzia jest dużo nieporozumienia, które są możliwie do wyjaśnienia na szczeblu episkopatu i rządu.” Oficer także stwierdza, że „w sprawy polityczne nie angażuje się, gdyż jest to zadanie rządu i wyższych władz kościelnych.” Także w tej grupie znalazł się ks. Stanisław Ściera z Lipy Jaworskiej z powiatu jaworskiego, który stwierdził o Orędziu, że „jest słuszne i nie koliduje z polityką rządu gdyż nie zawiera elementów politycznych tylko religijne.” Na temat granicy wypowiedział się jako za słuszną i pozytywnie wyrażał się na temat „oficerów i żołnierzy Armii Radzieckiej, których poznał w czasie wojny i po wojnie.”

351 Tamże. Ta grupa popierała „politykę kardynała Wyszyńskiego”, i nieufnie lub wrogo była nastawiona do socjalizmu i Rządu PRL. Grupa ta jest oceniana na kilka procent. Do tej grupy zaliczono m. in. ks. Edmunda Piotrzkowskiego z Wierzchowic w powiecie milickim, który „twierdzi, że Państwo nie rozumie Kościoła i celowo przeszkadza uroczystościom w Gnieźnie i Poznaniu.”

wypowiadać się zgodnie ze swoim przekonaniem.

352

Według PZPR ponad 40% księży

prezentowało podobne stanowisko jak oficerowie.

353

Wśród nich byli duchowni, którzy

„stwierdzili, że mimo, iż religia nakazuje wybaczenie nie mogą tego uczynić, bo w świetle

prawa kanonicznego nie została wyrażona skrucha ze strony oprawców, zaś NRF stanowi dziś

istotne zagrożenie pokoju światowego”.

354

Niektórzy krytycznie byli ustosunkowywali do

Prymasa Wyszyńskiego, stwierdzając, że nie mają wpływu jako duchowni na politykę, którą

prezentuje. Pojawiała się też informacja o tym, że księży postępowych prześladuje Kuria,

355

dlatego też księża w czasie rozmów prosili oficerów o dyskrecję. Partia zdawała sobie też

sprawę, że duchowni prezentując swoje poglądy, chcieli sprawić dobre wrażenia na oficerze,

dlatego mówili o męstwie żołnierza polskiego na frontach II wojny światowej. Duchowni

przypominali stanowisko Episkopatu w uroczystościach XX - lecia organizacji kościelnej na

Ziemiach Zachodnich z 1965 r. i podkreślali zasługi Kościoła na tym terenie. Niektórzy też,

aby uniknąć dyskusji, usprawiedliwiali się brakiem kompetencji w tym zakresie i

352 Por. Meldunek tygodniowy z 26. 04. 1966r...., Meldunek tygodniowy z 3. 05. 1966 r..., w: sygn. AWL 015697, s. 90, 102. Por. Informacja o poglądach zaprezentowanych w rozmowach z oficerami Wojska Polskiego przez

księży wiejskich Kościoła Rzymskokatolickiego w wojewdztwie wrocławskim, w: Orędzie Biskupów Polskich do

Biskupów Niemieckich, sygn. AP KW PZPR 74/VII/109, s. 16. Według Wojska starsi duchowni, z którymi rozmawiano byli „przychylni w odniesieniu do omawianych spraw i są w przeciwieństwie do młodych księży co niedawno ukończyli Seminarium Duchowne, którzy to wykazują „zaciekłość i antykomunizm.” Niektórzy duchowni, aby nie wypowiadać się na drażliwy temat Orędzia odmawiali wizyty wojskowego. Wielu księży odmawiało przyjęcia oficera. Jak zatem podchodzono do tego zjawisk wojsko? Niech na to odpowie nam poniższe zdanie: „Przypadki nieodbycia rozmów w wyniku nieobecności księdza należy traktować w pełnym stopniu jako formę unikania rozmowy z oficerem.” Komitet Wojewódzki PZPR oceniał spotkania na podstawie materiały otrzymanych z SOW dotyczących spotkań z proboszczami i wobec tego na tej podstawie stwarzał własną interpretacje, obok wojskowej. Według KW PZPR duchowni wykazywali duże zainteresowanie rozmowami, czego potwierdzeniem była prowadzona pomiędzy sobą konsultacja, co do zaprezentowania stanowiska.

353 Posługując się językiem partyjnym łączyło się to z zamanifestowaniem przywiązania do Ziem Zachodnich i Północnych, doceniając zbrojny wysiłek żołnierza polskiego, sojuszu z ZSRR. Starali się także przekonać oficera, że rozumieją bezmiar bestialskich zbrodni hitlerowskich i na tym tle krytycznie ustosunkowali się do Orędzia.

354 Por. Informacja o poglądach zaprezentowanych w rozmowach z oficerami Wojska Polskiego przez księży ..., w: Orędzie Biskupów Polskich do Biskupów Niemieckich, sygn. AP KW PZPR 74/VII/109, s. 16 - 17.

355 Por. Meldunek końcowy z 12. 06. 1966 r..., w: sygn. AWL 015697,s. 128. Taką opinię zaprezentował ks. Adolf Sznip z parafii Wawrzeńczyce, w powiecie wrocławskim który mówił: „księża postępowi pragną się zebrać we Wrocławiu, a nawet w Warszawie, by potępić Wyszyńskiego i jego popleczników”. Jest też zapis, że ksiądz „potępiał orędzie w całej rozciągłości”.

nieznajomością szczegółów. W analizie czytamy: „na ogół wszyscy zgadzali się, co do tego,

że w Orędziu znalazły się „niezręczne”, „nieszczęśliwe” lub „niefortunne”

356

sformułowania.

Wynikało to ich zdaniem z tego, że biskupi nie są dyplomatami. Wysłaniu Orędzia miały

towarzyszyć najlepsze intencje, które zostały nienależycie odczytane, tak przez jedną jak i

drugą stronę, w szczególności zaś wykorzystywane przez rewizjonistyczną propagandę RFN.

Podstawowa wysunięta tutaj teza to twierdzenie o ekumenicznym, wewnątrzkościelnym

charakterze dokumentu. Zdaniem tych księży sprawą, którą najtrudniej jest zrozumieć

naszemu społeczeństwu to przebaczenie udzielone Niemcom oraz prośba o przebaczenie. Jest

to, ich zdaniem zrozumiałe, bo przecież Niemcy dopuścili się niespotykanych w historii

zbrodni przeciwko ludzkości. Pamięć o tym długo jeszcze pozostanie w świadomości naszego

społeczeństwa. Jednocześnie jednak nauka chrystusowa nakazuje wybaczać nawet

największym zbrodniarzom - wynika to z zalecenia „miłości bliźniego”. W tym kontekście

należy rozpatrywać orędzie; biskupi występowali nie jako reprezentanci narodu, a jako

duchowni opierający swe stanowisko na tej nauce.”

357

Ten punkt widzenia był uznawany za

oficjalne stanowisko kurii wrocławskiej, która kazała tak odpowiadać nieprzekonanym do

tych twierdzeń księżom. Kilku księży mówiło, że zbrodnie na wschodzie zostały przebaczone

i nikt tego nie kwestionuje, inni wprowadzali rozróżnienie między zbrodniarzami

hitlerowskimi a narodem niemieckim.

358

Widzimy zatem jakie według Komitetu

Wojewódzkiego PZPR były poglądy duchownych na temat Orędzia w czasie rozmów z

oficerami WP. Według statystyk księży solidaryzujących się z biskupami nazywanymi

„reakcyjną częścią episkopatu”, którzy obwiniali państwo za złą sytuację w relacjach z

Kościołem, określano na 14%.

359

Donosy wojskowych ukazują nam stanowisko krytyczne

356 Por. Meldunek końcowy z 12. 06. 1966 r..., w: sygn. AWL 015697, s. 129. Por. Także, Notatka służbowa.

Charakterystyczne opinie i sądy duchowiństwa w czasie spotkań z księżmi, w: sygn. AWL 068/3, s. 296. Ks.

Stanisław Przewoźnik z parafii Jutrzyna w powiecie strzelińskim mówił: „w kwestiach natomiast dotyczących orędzia oświadcza, że jest przekonany o słuszności intencji autorów, lecz nieumiejętnie sformułowania zaszkodziły sprawie Polski na arenie międzynarodowej, z czego jako Polak zdaję sobie sprawę”. O niefortunności Orędzia (ale i oceniał negatywnie treść i nie zgadzał się z nią) mówił także proboszcz parafii Widawa pow. Wrocław, w rozmowie z oficerem.

357 Por. Informacja o poglądach zaprezentowanych w rozmowach z oficerami Wojska Polskiego przez księży..., w: Orędzie Biskupów Polskich do Biskupów Niemieckich, sygn. AP KW PZPR 74/VII/109, s. 19 - 20.

358 Tamże, s. 20.

359 Por., Załącznik Nr 2. Wypisy ze sprawozdań oficerów dotyczące ciekawszych wypowiedzi..., w: sygn. AWL 015697, s. 237. Por. Informacja o poglądach zaprezentowanych w rozmowach z oficerami Wojska Polskiego

duchownych wobec nie tylko Orędzia, ale i arcybiskupa oraz Prymasa.

360

Wiele ciekawych

Powiązane dokumenty