• Nie Znaleziono Wyników

Poziom wzorców terytorialnych

Stałe granice państw, w formie jakiej znamy dziś, ustaliły się dopiero w wyniku zapanowania idei państwa narodowego. JednakŜe juŜ wcześniej wznoszono bariery fizyczne stanowiące materialną zaporę między społecznościami, kulturami, cywilizacjami. Pierwszymi zaporami, budowanymi na większą skalę były mury stanowiące zaporę między kulturami. To staroŜytny mur zbudowany przez Sumerów-Akadów mający stanowić ochronę przed nomadami, zwany „murem przeciw Amorytom”65. Podobną konstrukcję na wiele większą skalę wznieśli Chińczycy w V wieku przed naszą erą. Odgradzając się od świata kultury nomadów poświadczali wyŜszość swojej kultury w stosunku do obcych, a przestrzeń poza murem postrzegali jako przestrzeń piekielną.

W tym wymiarze topograficznym twierdzą stają się cale regiony, duŜe przestrzenie przez odgrodzenie66 mają gwarantować spokój na danym terenie.

65 Za panowania króla Ibbisina z III dynastii z Ur (pan. 2029-2005 p.n.e.), został on sforsowany przez nomadów z północy: Amorytów, Elamitów,

66 Znamienne, Ŝe w języku polskim zachowały się takŜe relikty Ŝycia w zamkach, jako Ŝe wznoszenie zapór materialnych czyli „odgradzanie” i „zagradzanie”, „przegrodzenie”, powstaje przez dodanie przedrostków do słowa „gród” będącego określeniem uŜywanym do opisu dawnych, jeszcze przed średniowiecznych, przestrzeni zamieszkałych przez Słowian. Ogólnie „grodzenie”, budowanie grodów to tworzenie zamkniętych, wytyczonych przestrzeni, co zostało zachowane w

39 Wzorem europejskim nie był jednak Ŝaden z murów azjatyckich, ale rzymskie limes. Utrzymanie bezpieczeństwa granic poszerzającego się imperium greckiego było z czasem coraz większym wysiłkiem dla całego państwa67.

„Limitanei mieszkali w castella, wieŜach, umocnionych obozach. […]

Troska o ochronę granic pociągała za sobą budowę i utrzymanie dróg strategicznych, fos, umocnień i castella. Pewien dokument z początków V wieku wylicza 89 castella wzdłuŜ Dunaju, 57 wzdłuŜ wschodniego limes od Morza Czarnego Morza Czerwonego, 46 w Afryce, od Trypolitanii do Tingitany, 23 w Brytanii i 24 w Galii.

Eksperci uwaŜali, Ŝe ten wysiłek był ciągle nie wystarczający: <<Bezpieczeństwo granic zapewniałaby lepiej ciągła linia castella wzniesionych co tysiąc kroków [to znaczy co 1500m] i wyposaŜonych w solidne mury i w bardzo potęŜne wieŜe.>> W kaŜdym razie cesarze nakłaniali swoich poddanych do podjęcia dalekosięŜnego przedsięwzięcia.”68

W tym cytacie widać jak wiele energii pochłaniało wznoszenie linii obronnych.

Całe terytorium Europy, i innych kontynentów, gdzie sprawował władzę Rzym, zostało przeorane murami i wałami, a gdzie nie starczało juŜ środków budowano fosy, umacniano rzeki, wykorzystywano naturę, by odgrodzić się od obcych.

MoŜna powiedzieć, Ŝe Grecy odkryli obcego, a Rzymianie próbowali się od niego odgrodzić za wszelką cenę. Przywołajmy teraz inny typ dyskursu niŜ historyczny, który moŜe ujawnić nam jak dalece zakodowana w europejskiej kulturze jest ta idea podziału. Ryszard Kapuściński w ksiąŜce po tytułem Ten inny pisał:

„Idea, która skłoniła człowieka do budowy wielkich murów i przepastnych fos, do otaczania się nimi i odgrodzenia od innych, współcześnie nadano nazwę doktryny apartheidu. Pojęcie to zostało niesłusznie ograniczone do polityki nieistniejącego dziś reŜymu białych w Afryce Południowej. W rzeczywistości bowiem apartheid był juŜ praktykowany w zamierzchłych czasach. W uproszczeniu jest to pogląd, którego zwolennicy głoszą, Ŝe kaŜdy moŜe Ŝyć jak chce, byle z dala ode mnie, jeśli nie naleŜy do mojej rasy, religii, kultury. Gdyby to jednak tylko o to chodziło! PrzecieŜ tak naprawdę mamy tu do czynienia z doktryną o strukturalnej trwałej nierówności dzielącej rodzaj ludzki.”69

naszym języku.

67 W II wieku naszej ery limes doszły do długości około pięciu tysięcy kilometrów.

68 Philippe Contamine , Wojna w średniowieczu, ibidem. s. 12.

69 Ryszard Kapuściński, Ten inny, Kraków 2006, s. 68.

40 Tworzenie przestrzeni zarezerwowanej tylko dla „swoich” związane jest z faktem uznania swojej hierarchicznej wyŜszości. KaŜda granica tworzy taką hierarchię, rekonstruuje toŜsamość społeczności, narodu, państwa w oparciu o samo przypuszczenie bycia obcego jako wroga, istotnego zagroŜenia, tam na zewnątrz.

W średniowiecznej Europie jednak nie tak często mamy do czynienia z budowaniem ciągłych zapór dla wroga. Wydaje się, Ŝe istotniejszą rolę odgrywa tu sieć zamków i miast, które sprawują kontrolę na danym terytorium. Budowanie jednolitej granicy wymaga istnienia mocnej administracji centralnej, a średniowieczne rozdrobnienie władzy nie słuŜyło tej idei. Jakkolwiek istniała idea zamków granicznych, dopominająca się o istnienie stałych granic. Twierdze graniczne ustawiano zazwyczaj w miejscach komunikacji, na szlakach lądowych i wodnych, gdzie podczas pokoju słuŜyły jako ośrodki administracji i zbierały podatki.

Trzeba teŜ pamiętać, iŜ chrześcijański świat średniowiecza jednoczyła idea wspólnoty. Dlatego teŜ obszar chrześcijański moŜna traktować jako całość, który chroniony jest przez bogobojnych chrześcijan zamieszkujących rubieŜe cywilizowanego, czyli chrześcijańskiego, świata. Bastionami wiary były Hiszpania i Polska, które przez wiele wieków ścierały się z innymi cywilizacjami. Idea antemurale christianitatis daje do zrozumienia, Ŝe na terenach tych państw ścierają się siły swojskie z obcymi. Przed-murze dopiero zapowiada właściwy mur.

Posiada ono cechy obu systemów, zarówno swojskiego jak i obcego. Powodem tego jest sprawa oczywista, przez samo zetknięcie się z „obcym”, przez naraŜenie na „inne”, „swojskie” zaraŜa się odmiennością, w następstwie tej kontaminacji te społeczności są społecznościami „z pomiędzy”. MoŜe z tego powodu z jednej strony narody te cechuje restrykcyjna religijność katolicka, a z drugiej dają one wyraźną swobodę wyznaniową.

Idea odgradzania się sprowadza się do Ŝycia w defensywie. Wojna w średniowieczu to wojna oblęŜeń, niewiele znajdzie się tam otwartych bitew.

JednakŜe wojna obronna, unikanie starcia, ukrywanie się za murami są tylko jedną stroną historii kultury europejskiej. Z drugiej strony narody europejskie to narody

41 odkrywców, podróŜników a zarazem kolonizatorów. Kolonizatorzy przenoszą właściwie na wszystkie kontynenty rozwinięty w Europie sposób panowania nad przestrzenią. Zarówno na terenach Ameryk jak i wschodu biały człowiek zaczyna panować za pomocą swojego systemu fortów, twierdz i miast opasanych murami70. Przenosząc tę strukturę człowiek zachodu nie zdawał sobie często sprawy z tego, Ŝe burzy tym samym tradycje innych społeczności71.

NowoŜytność europejska wykracza poza staroŜytne i średniowieczne standardy ustalania granic. Dzieje się to przede wszystkim za sprawą nowych form wojen, których świadkiem jest kontynent. Sprowadzenie istnienia wojska i samej wojny do działań politycznych 72 , usuniecie grabieŜczych społeczności pseudowojskowych opierało się o całkowite upaństwowienie wojny. Zmiana metod prowadzenia wojny z metody pustoszenia terytorium wroga na formułę bitewną poprzedzona była uznaniem racjonalnych zasad prowadzenia sporów przez wszystkie państwa europejskie

Tym samym niezbędne stało się wytyczenie granic państw oraz jasne rozróŜnienie między stanem pokoju i stanem wojny. Herfried Münkler zauwaŜył, Ŝe aby mogła funkcjonować „upaństwowiona wojna” potrzebne jest:

„... po pierwsze, wytyczenie uznanych granic terytorialnych, dzięki którym, moŜna precyzyjnie rozróŜnić to, co wewnątrz i to, co na zewnątrz. […] Przede wszystkim jednak granice terytorialne wyznaczają obszar, w którego obrębie obowiązują lub przynajmniej dają się wyegzekwować rozkazy i posłuszeństwo. Właśnie owe dokładnie wytyczone granice odróŜniają państwa od imperiów (Reich), których panowanie od centrum do coraz odleglejszych peryferii stopniowo słabnie; obszar panowania nie urywa się na linii granicznej, ale niejako gubi się w dali rozległych kresów.”73

Ta nowa forma panowania nad przestrzenią zakłada binarne kodowanie na

„swoje” i „nieswoje”, co, w konsekwencji, jak dalej konkluduje Münkler,

70 Zob. Jan Kiniewicz, Faktoria i forteca. Handel pieprzem i ekspansja portugalska na Oceanie Indyjskim w XVI wieku, Warszawa 1970. O fortach w nowym świecie: Donald E. Worcester, Apacze: orły Południowego Zachodu, przeł. Aleksander Sudak, Wielichowo 2002.

71 Zob. ciekawe studium przypadku fortu wzniesionego w Nowej Zelandii przez Brytyjczyków opisywany przez Marshalla D. Sahlins, Inne czasy, inne zwyczaje, przeł. Ewa DŜurak, w: Badanie kultury, red. Marian Kępny i Maria Nowicka, Warszawa 2003.

72Twierdzenie Carla von Clausewitza, Ŝe wojna postrzegana być moŜe jako przedłuŜenie polityki jest operatywne do dziś. Carl von Clausewitz, O wojnie, przeł. Jan Dzierzgowski, Warszawa 2009.

Wcześniej wojna była często wojną grabieŜczą, zajęciem zarobkowym.

73 Herfried Münkler, Wojny naszych czasów, przeł. Krzysztof Matuszek, Kraków 2004, s. 53-54.

42 przekłada się na zero-jedynkowe kodowanie, w stosunku do wojny i pokoju oraz wroga i przyjaciela. Z horyzontu gubi się teren nieoznaczony, owo ante murale, przed-murze, o którym wspomniałem.

Panowanie staje się teraz bardziej eteryczne, a wymiar sprawiedliwości i słuŜby ciąŜą na kaŜdym człowieku. Władca nie musi juŜ szukać pilnymi okiem straŜników i emisariuszy metod kontroli swoich poddanych. „Poddani” stają się odpowiedzialni za działanie całego państwa, tym samym posłuszeństwo staje się mechaniczne. Multicentryczność władzy staroŜytności i średniowiecza zastąpiona jest blokowym spojrzeniem na obszary. KaŜde z państw tworzy swoisty blok, który staje się obowiązkiem dla jego obywateli, w tym sensie, Ŝe idee państwowości wymagają poświęcenia, utoŜsamienia i często krwi. Wymiar jednostki zostaje tu zatracony na rzecz wymiaru społecznego.

Poszukując wyrazu dla wymiarów świata nowoŜytnego Ferdynand Braudel pisał:

„Gospodarka-świat ma zawsze miejski biegun, miasto w centrum logistycznym swoich interesów: tu napływają i stąd rozchodzą się informacje, towary, kapitały, kredyty, ludzie, polecenia, listy handlowe. […]

W mniejszej lub większej i pełnej respektu odległości otaczają biegun miasta

<<etapowe>>, które są jego sprzymierzeńcami lub wspólnikami, lecz częściej jeszcze pełnią rolę słuŜebną. Dostosowują one swoją działalność do działalności metropolii:

trzymają wokół niej straŜ, kierują ku niej strumień interesów, dokonują redystrybucji lub wysyłki powierzonych przez nią dóbr, korzystają z jej znaczenia lub znoszą jej przewagę.”74

Dokonując opisu „gospodarki-świata” Braudel transponuje schemat twierdzy na schemat metropolii i miast wokół nich. Miasta-straŜnicy otaczają miasto biegunowe, miasto-centrum, które porównane moŜe być do centralnej wieŜy w budownictwie obronnym. Miasta etapowe spełniają podobną rolę, jak mur twierdzy. Przekierowują strumień ludności, interesów i informacji. Tworzą zaporę, która umoŜliwia racjonalną komunikację między centrum i światem zewnętrznym.

Wraz ze spadkiem znaczenia twierdzy, budowli obronnej, rośnie jej znaczenie symboliczne. W świecie, który opisywał Braudel, czyli XVI i XVII

74Fernand Braudel, Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm, XV-XVII wiek. Czas świata, tom.

3, przeł. Jan i Jerzy Strzeleccy, Warszawa 1992, s. 17.

43 wieku, powstają państwa nowoŜytne, w których strukturach Ŝyjemy do dziś.

Oczywiście przekształcone, nowoŜytne miasta wciąŜ posiadają mury. Ale mury te nie są uŜywane jako element ich obrony w świecie samolotów. Mury te słuŜyć mogą do zamknięcia w ich obrębie ludności, o czym przypomina nam choćby Albert Camus w DŜumie, albo w innym wymiarze wiersz Campo di Fiorii Czesława Miłosza. Oddzielenie, dystansowanie się jako naturalna postawa człowieka, pojawia się w wielu aspektach kultury, a szczególnie w stosunkach międzykulturowych. I dziś pojawiają się idee budowy murów: historyczny juŜ mur berliński, między Izraelem a Palestyną, zwany „murem bezpieczeństwa”, sięgający długości 450 kilometrów (w załoŜeniach 790 kilometrów), mur marokański o długości 2700 kilometrów. Oczywiście przykładów jest znacznie więcej: przecieŜ mury istnieją teŜ w Belfaście, między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, Pakistanem a Indiami, w Bejrucie, Bagdadzie. Ale są teŜ mury wzniesione przez zapory administracyjne, takie jak wymagania wiz od obcokrajowców, opłaty celne. Są teŜ mury, o których coraz częściej się słyszy, wyraŜające podziały między bogatymi a biednymi, inne podziały społeczne, etniczne wewnątrz nowoczesnych miast.

Wydawać się moŜe, Ŝe oddzielenie jest uniwersalnym sposobem na załagodzenie konfliktu, na uzyskanie przynajmniej złudzenia bezpieczeństwa i kontroli, ale teŜ na zwiększenie zysków. NaleŜy zdać sobie sprawę, z tego, Ŝe kaŜdy mur eskaluje konflikt, spiętrza jego problemy pozostawiając obie oddzielone strony bez moŜliwości kontaktu, dyskusji. Wzniesiony mur pogłębia biedę niezamoŜnych i dostarcza usprawiedliwienia dla oddzielających się bogaczy.

Oczywistym błędem byłoby twierdzenie, Ŝe zniwelowanie murów rozwiązałoby konflikty. Często mur jest ostatecznym wyjściem, by nie dopuścić do rozlewu krwi, rozprzestrzenienia się choroby, czy uchronienia się przed kradzieŜą.

Ostatecznym, ale czy jedynym?

Choć kultura przekształca się w nieznanym dotąd tempie, pewne kulturowe schematy działania i postrzegania ewoluują w swoim rytmie. Tak właśnie wydaje się być z figurą twierdzy, której puls słyszalny jest do dziś.

44