• Nie Znaleziono Wyników

Spojrzenia z dwóch róŜnych porządków. Stosunki władzy jako stosunki przestrzenne

W dokumencie Figura twierdzy w literaturze modernizmu (Stron 121-126)

III Zamek Kafki

3.7 Spojrzenia z dwóch róŜnych porządków. Stosunki władzy jako stosunki przestrzenne

Rzecz jasna, Ŝe wzrok K. nie dostrzega Zamku. Jak próbowałem uzasadniać wcześniej relacja przestrzenna między Zamkiem a K. w swojej istocie jest zawieszona. K. ustawiając się „pod Zamkiem” sytuuje się w przestrzeni ciągłej transgresji, przemieszczania. Ale nawet owa „niewidzialność” budowli Zamku, umieszczenie go za kurtyną, musi nas prowadzić ku stwierdzeniu, Ŝe K., paradoksalnie, nie zadaje sobie większego trudu, aby przezwycięŜyć tę przestrzeń.

Wystarcza mu niepewne spojrzenie, które pojawia się w kilku zaledwie opisach Zamku. Zresztą w większości tych opisów Zamek jest niedostępny wzrokowi, a tym samym poznaniu. K. absorbują wyłącznie domysły nie na temat tego, jak Zamek wygląda i co jego wygląd mógłby dla niego znaczyć, ale na temat

182 Oczywiście nie moŜna całkowicie zgodzić się z tym sądem. Znakiem porządku władzy jest właśnie Zamek. Lecz nie włącza się tu władza w charakterze państwowym, „dalekie prawa i cele”

pozostają niewysłowione. JeŜeli w przypadku władzy, spotykamy szeroki wachlarz urzędników i sytuacji urzędowych, to w wypadku religii wszystkie wątki zostają opuszczone.

122 wewnętrznych stosunków między nim a aparatem władzy, między nim jako petentem a urzędnikami:

„…A więc zamek mianował go geometrą. Z jednej strony było to dla niego niepomyślne, gdyŜ świadczyło o tym, Ŝe w zamku wszystko potrzebne o nim wiedziano, Ŝe rozwaŜono układ sił i beztrosko podjęto walkę. Z drugiej strony jednak było to równieŜ pomyślne, gdyŜ dowodziło, Ŝe – jak mniemał – nie doceniono go i Ŝe będzie miał więcej swobody, niŜ mógł z góry przewidywać.” (Z7)

Zamek nie istnieje z tego względu jako fikcyjna bryła architektury, tylko jako wymiana punktów widzenia na jego temat. Staje się on metodą określania pewnego porządku, który jest z nim związany. Z tego względu opisy Zamku ograniczone są do jątrzącego się przez całą powieść dialogicznego dowiadywania się, do prezentowania wielości punktów widzenia na temat funkcjonowania, do wielości cząstkowych przybliŜeń, relacji i domysłów. Modalna dialogiczność wyraŜa ścieranie się przeciwstawnych, niekompatybilnych, lecz inherentnych porządków. Zamek funkcjonuje jako znak metonimiczny reprezentujący całość stosunków wiary i władzy w powieści Kafki, ale równieŜ jako tajemniczy

„dygest”183 i moŜe dlatego K., który chce traktować Zamek wyłącznie przez poznanie jego siły i moŜliwości oddziaływania na jego osobę, przez mierzenie sił, nie potrafi „nauczyć” się stosunków obowiązujących we wsi. W tym kontekście K.

ze swoją wiarą w bezpośrednie oddziaływanie Zamku jest przedstawicielem porządku nowoczesnego, porządku inicjującego kolejne zaburzenie struktur poznawczych; wierzy w szerokie moŜliwości rozumu, oraz podziałkę na swym cyrklu, jednocześnie nie zdając sobie sprawy, Ŝe wiara ta nie jest udziałem wszystkich mieszkańców. W świecie wsi panują stosunki, w których właśnie wiara w bezpośredniość oddziaływania władzy i moŜliwość jej krytyki obrócona została w rytualną wiarę przez dystans, za pomocą dystansu, gdzie prawo, dalekie, nieznane traktowane jest jak „gra”, wewnątrz której zasady tworzą określony porządek. Bohaterowie, postrzegający porządek władzy jako oddziałujący na ich zachowania, zmuszani są do porzucenia tych poglądów. Tak sytuacja wygląda w wypadku rodziny Barnabasów.

183 Dygest – czyli tekst tajemny, dostępny tylko nielicznym.

123 W ksiąŜce poświęconej posttradycyjnemu systemowi religii Slavoj Žižek pisał:

„przednowoczesne społeczeństwa nie wierzyły bezpośrednio, lecz za pośrednictwem dystansu, co wyjaśnia na przykład, dlaczego krytycy oświeceniowi w błędny sposób interpretowali „prymitywne mity” – najpierw traktowali pogląd, Ŝe plemię powstało z ryby lub ptaka, jako dosłowną bezpośrednią wiarę, następnie odrzucali ją jako głupią,

„fetyszystyczną”, naiwną.”184

Wiara przednowoczesna to wiara poszukująca punktu, który zapewniał dystans, nakładający na wszystkie ich działania symptom gry lub zabawy, takiej jak ją rozumiał Huizinga185. K. jak nie wtajemniczony nowicjusz, chce zanegować arbitralne reguły, których zanegowanie spowodowałoby obalenie konstrukcji.

Według Žižka wyłącznie nowoczesna nauka traktuje z „prawdziwą powagą”

pojęcie prawdy. Naukowość wymaga bezpośredniego poznania, odsłonięcia „na serio” świata, poszukiwania „fundamentalnych prawd”, dotarcia do jego

„fundamentalnej ontologii”, stąd wymagany jest od uczonych wiele skrajniejszy substytut „wiary” w to, Ŝe to, co zbadane i opisane, odzwierciedla rzeczywistość.

Poszukiwanie niezaprzeczalnych fundamentów istnienia nie stanowiło problemu dla społeczeństw przednaukowych, nikogo nie interesowała dosłownie podstawa istnienia takiego, czy innego boga, a realność postrzegana być mogła jako implikująca „inny świat”. NaleŜy pamiętać, Ŝe w myśl filozofii chrześcijańskiej niezawisłość i precyzja elementarnych sądów poznawczych zawsze była przekreślana przez element zła wkradający się do poznania, zła, które powiązane jest z powłoką cielesną. Jako realne i absolutnie pewne przyjmowano w zamian działania dyktowane zwyczajem, rytuałem – w porządku tradycji i rytuału kryła się ścisła dosłowność, jednolitość i pewność. Inaczej mówiąc pewniejsze wydawały się wiekowe zapisy i prawa, niźli rzeczywistość zmysłowa. Naiwność spojrzenia, przynaleŜna społeczeństwu przednowoczesnemu porównana została przez Žižka do współczesnych praktyk dokonstrucjonistycznych, gdzie powątpiewający relatywizm oraz sceptycyzm są ugruntowaną formułą

184 Slavoj Žižek, Kukła i karzeł, perwersyjny rdzeń chrześcijaństwa, przeł. Maciej Kropiwnicki, Wrocław 2006, s.26.

185 Taki dystans był przedmiotem wcześniejszych rozwaŜań. Wszyscy bohaterowie poza K. ów dystans do „gry” zachowują. K. próbując go przełamać doświadcza jego siły.

124 metodologiczną. Ten metodologiczny sceptycyzm nurtów dekonstrukcji jest właśnie naukową formą uprawomocnienia wiary za pomocą dystansu, neguje on spojrzenie naukowe poprzez wykrycie jego arbitralności, aporii, zdekonstruowanie aksjomatów. W tym typie rozumowania dominuje idiosynkratyczny relatywizm związany z powątpiewaniem w status wyznawanych zasad i narzucaniem im nowej pozycji, pozycji, w której stają się wyłącznie sprawiającą przyjemność „grą w wyznawanie zasad”.

Wynika stąd, Ŝe K. cechuje inny typ wiary niŜ ludzi z wioski. To typ ufności, w której poznanie przebiega przez zastosowanie oświeceniowych wzorów prawdziwości, nakładających wymogi absolutyzacji doświadczenia naukowego. W konsekwencji K. staje się reprezentantem nowego podmiotowego spojrzenia na człowieka, nowego porządku, który szuka dla siebie miejsca w zastanych strukturach świata. „Wrogi porządek” przywoływany przez badaczy Kafki, to porządek „starej wiary” skonstruowanej wokół dystansu, a z pozoru wyglądającej jak naiwna wiara. Dystans, który mieszkańcy wsi przyjmują z pełną oczywistością jest dla K. wyzwaniem, powodem do deprymacji, a równieŜ immanentnym elementem struktury toŜsamości. Zamek nie jawi się tu jako aktywna władza, jest on tu wyłącznie nośnikiem struktury normatywnej, którą bohaterowie powieści muszą interpretować (i czynią to na dwa wskazane sposoby).

Poddać się władzy to przecieŜ równieŜ poznać ją – obiektywnie, dynamicznie, traktując jako obiekt, przedmiot: spoglądać z dystansu, lub subiektywnie, biernie, ale niekoniecznie bezrefleksyjnie. Reasumując: poznać władzę moŜna poprzez całkowite zatopienie „ja”, zinternalizowanie jej normatywów, działanie według nich jak gdyby działanie to było własnym wyborem, lub poznać bezpośrednią siłę jej oddziaływania i zaprzeczyć, zaprotestować przeciwko wtopieniu w eter jej praw – swoista postawa krytyczna wobec oddziaływania władzy, dystans, według którego istnieje bardziej

„naturalna”, bardziej „poŜądana” forma stanowienia władzy.

Poetyka przeplatania się spojrzeń, perspektyw, punktów widzenia, tworzy trzon twórczości powieściowej Kafki. Taka a nie inna dynamika akcji jest systemem róŜnicującym elementy znaczące tego świata na odpowiednich dla nich miejscach. W przełoŜeniu na język przestrzeni moŜemy powiedzieć, Ŝe kaŜde spojrzenie, (K. – Zamek, wieś – Zamek) ustala, określa połoŜenie podmiotu w

125 strukturze przestrzeni, oraz ustala poziom, na którym rozgrywa się stosunek do władz, i co za tym idzie, do wiedzy. I odwrotnie: dane miejsce w przestrzeni pozwala skonstatować jakość ukonstytuowanych relacji. Bez medium twierdzy będzie to zapewne mniej czytelne.

126

W dokumencie Figura twierdzy w literaturze modernizmu (Stron 121-126)