• Nie Znaleziono Wyników

Prasowa odmiana medialna

W dokumencie Mediolingwistyka : wprowadzenie (Stron 178-193)

Prasa stanowi przykład przekazu medialnego, który – jako histo-rycznie najstarszy – doczekał się bardzo wielu analiz praktycz-nie wszystkich swoich aspektów. Dyskurs prasowy opisywany był i jest bardzo wszechstronnie. Literatura poświęcona prasie i jej językowi liczy bardzo wiele pozycji15. Prasoznawstwo jako dyscyplina to dojrzały kierunek badawczy z własnym polem zainteresowań i instrumentarium analitycznym. Prasa, już u po-czątku swego istnienia, wykształciła cechy genologiczne, które charakteryzują nie tylko ją, ale także pozostałe media masowe: regularne ukazywanie się poszczególnych tytułów (programów, form), nastawienie konsumpcyjne (zwłaszcza obecność reklamy), połączenie informacji, publicystyki, dyskursu poważnego i roz-rywki, publiczny i ponadjednostkowy charakter, uzależnienie od ideologii nadawcy (publicznego lub komercyjnego), organizowa-nie opinii wokół określonych światopoglądów.

Z pewnością można dziś zaobserwować kryzys czytelnictwa prasy, malejące nakłady dzienników i liczne zmiany w funkcjo-nowaniu poszczególnych tytułów. Kryzys ten rozpoczął się już w latach 70. w Stanach Zjednoczonych wskutek dążenia wydaw-ców do maksymalizacji zysków i całkowitego podporządkowa-nia się dyktatowi rynku i zasadom konsumpcjonizmu. W latach późniejszych Internet, udostępniając bezpłatne serwisy infor-macyjne oraz przejmując reklamodawców, przyspieszył rozwój kryzysu. Internetyzacja, o której pisałem, szczególnie widoczna jest w odniesieniu do prasy. Dziś praktycznie każdy tytuł

ist-15 Wystarczy przypomnieć dokonania krakowskiego Ośrodka Badań Praso-znawczych, działającego od 1956 roku. Efekty badań ośrodka można znaleźć w rocznikach „Zeszytów Prasoznawczych”. Trzeba też wspomnieć liczne pu-blikacje równie licznych katedr dziennikarstwa polskich uniwersytetów i innych szkół wyższych.

nieje już w postaci cyfrowej. Część pism, rezygnując z tradycyj-nych form, „przechodzi” wyłącznie do Internetu. Przykładowo, amerykański „Newsweek” w wersji papierowej ukazał się po raz ostatni w grudniu 2012 roku. Funkcjonować ma jedynie w Sieci w dostępie abonamentowym (chociaż inne pisma amerykańskie, jak np. „New York Times” czy „International Herald Tribune”, nadal preferują wersje klasyczne – papierowe).

Polski rynek prasowy praktycznie w całości został podpo-rządkowany kilku grupom wydawniczym, monopolizującym rynek16. To właśnie w polskiej prasie szczególnie jest widoczne kształtowanie określonej wizji świata i przedstawianie wydarzeń zgodnie z punktem widzenia medialnego nadawcy. Ów punkt widzenia zestawia się z kolei z oczekiwaniami danych grup od-biorczych (wspólnotami dyskursu ideologicznie połączonymi ze światopoglądem instytucji nadawczych). Na drugim biegunie, niejako w opozycji do działań korporacji prasowych, lokuje się zjawisko aktywności dziennikarskiej nieprofesjonalistów. Tzw. „dziennikarstwo obywatelskie” stanowi część realizacji mode-lu mediów „oddolnych”, uczestniczących, formę aktywności odbiorczej szerokich rzesz użytkowników współczesnej kultu-ry. O tych tendencjach pisałem już wcześniej. Profesjonalizacja amatorów, jako wyraz demokratyzacji dostępu do głównego nurtu mediów, jest znakiem czasu, znakiem wspólnoty Inter-netu. Oczywiście, jakość i kształt formalny tekstów z obszaru dziennikarstwa obywatelskiego (głównie sieciowego) są bardzo zróżnicowane: od ideologicznych manifestów (typu anty-ACTA ruchu „Oburzonych”) po zdystansowane analizy. Przyznać trze-ba, że zjawisko citizen journalism nie jest jednoznacznie oceniane. Kontrowersji jest sporo. Czy „obywatelskim” medium jest tyl-ko Internet? Czy dziennikarz to rola społeczna, czy tyltyl-ko jeden z zawodów? Czy zwrot w stronę „zwykłego” codziennego życia nie będzie skutkował przesunięciem tematycznym na problemy

16  Por. rozdziały poświęcone prasie („Współczesny rynek prasowy”, „Prasa ogólnokrajowa po 1989 r.”, „Prasa regionalna i regionalistyczna”, „Prasa lokal-na”, „Prasa parafialna”) w: Słownik wiedzy o mediach, red. E. Chudziński, Biel-sko-Biała 2007. Także: Z. Bajka, Rynek mediów w Polsce, (w:) Dziennikarstwo i świat

interesujące jedynie wąskie grupy? Zbigniew Bauer, medio-znawca, ale i dziennikarz, zadaje ważne pytanie:

O jakie dziennikarstwo chodzi? Czy to, co powszechnie uważa się za formy ‘dziennikarstwa obywatelskiego’, jest rzeczywiście ‘dzien-nikarstwem’, czy też produkcją ‘infoidów’, półfabrykatów, z których można następnie ‘zmiksować’ jakieś teksty, filmy, nagrania lub prze-kazy polimedialne, narracje informacyjne i oceniające17.

Zjawiska te wymagają szeroko zakrojonych badań, nie tylko me-diolingwistycznych. Z pewnością można jednak zauważyć na-chylenie populistyczne tych wypowiedzi, wyraźne akcentowa-nie punktu widzenia „prostego człowieka” (realizacja modelu racjonalności potocznej), co z kolei zbliża je do optyki tabloido-wego oglądu świata18.

Tabloidyzacja, jako powszechne dziś zjawisko kulturowe i, jak wskazywałem, jeden z głównych wyznaczników dyskursu me-dialnego19, stanowi istotny wyznacznik ewolucji prasy. Walery Pisarek przytacza cechy stylu tabloidowego, który charakte-ryzuje się w jego opinii: 1) rzucającą się w oczy szatą graficzną; 2) zainteresowaniem zwykłymi sprawami zwykłych ludzi, także wydarzeniami niezwykłymi; 3) posługiwaniem się potocznymi, łatwo rozumianymi formami językowymi; 4) stosowaniem stra-tegii udramatyzowanego opowiadania, upraszczającego stan rze-czy20. Warto również wspomnieć o Denisie McQuailu, który przy omawianiu prasy popularnej wskazuje przede wszystkim na: hi-storie „z życia wzięte”, dramatyczny styl doniesień, opis skandali

17 Z. Bauer, Dziennikarstwo wobec nowych mediów. Historia. Teoria. Praktyka, Kra-ków 2009, s. 244.

18 Z. Bauer, Czy mediom „obywatelskim” zagraża tabloidyzacja?, (w:) „Stare”

me-dia w obliczu „nowych”, „nowe” w obliczu „starych”. Meme-dia i Polityka, tom 3, red.

K. Pokorna-Ignatowicz, J. Bierówka, Kraków 2011.

19 Por. omówienia różnych definicji oraz przejawów tabloidyzacji w mediach:

Tabloidyzacja języka i kultury, red. I. Kamińska-Szmaj, T. Piekot, M. Poprawa,

Wro-cław 2010.

i wydarzeń z życia sławnych osobistości21. Językowym wymiarem tabloidyzacji jest przede wszystkim budowanie jednoznacznej wi-zji świata, personalizowanie wypowiedzi (stosowanie licznych zaimków osobowych), obniżanie stopnia oficjalności, nasycenie emocjonalizmami, hiperbolizacja, budowanie kontrastów opar-tych na antonimii i stereotypach, ukierunkowywanie procesów poznawczych odbiorcy przez wykorzystywanie odpowiednich metafor i gier językowych22. Dla Małgorzaty Lisowskiej-Mag-dziarz dziennikarstwo operujące tabloidową wizją rzeczywistości cechuje się uproszczeniami, sensacyjnością, zamykaniem tekstów w łatwo przyswajalne formuły, niewymagające od czytelnika wy-siłku umysłowego23.

Warto zauważyć, że wszystkie powyższe definicje i omówienia prasowych tabloidów oraz tabloidyzacji są wyraźnie nacechowa-ne nacechowa-negatywnie. Na tabloidyzację spogląda się z pozycji badacza---intelektualisty. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Tabloidyzacja stanowi bowiem zjawisko semantycznie wieloaspektowe, odwo-łujące się do psychologii poznawczej i podstawowej dla myślenia racjonalności potocznej. Przypomnę, iż jednym z jej wyznaczni-ków jest definiowanie (wartościowanie) przez dystynkcję oraz podział „my – oni”, służący identyfikacji grupowej i określaniu własnej tożsamości. Pamiętać trzeba, że w świecie sfragmentary-zowanym, polisemicznym i hybrydycznym, pełnym rozmaitych ofert tożsamościowych; świecie, którego kierunku nie wyznaczają już „wielkie narracje”, proste wizje świata oparte na znaturalizo-wanych społecznie wartościach, oferowane przez tabloidowe me-dia treści stanowią dla wielu odbiorców ważny punkt odniesie-nia. Porządkują one wtedy nadmiar informacji otaczający ludzi, często nieumiejących sobie z nimi poradzić. W takich mediach zawarty jest klarowny, jasny obraz świata, dostarczający wytłu-maczenia skomplikowanych i złożonych zjawisk. Tyle że zawsze dzieje się to kosztem uproszczenia. Nie wolno jednak lekceważyć

21 D. McQuail, Teoria komunikowania masowego, tłum. M. Bucholc, A. Szulżycka, red. T. Goban-Klas, Warszawa 2007, s. 50.

22 Por. D. Kępa-Figura, Językowe wymiary tabloidyzacji – studium przypadku, (w:) Tabloidyzacja języka i kultury…, dz. cyt., s. 129.

ludzkiej potrzeby posiadania spójnej wizji rzeczywistości. Pa-radoksalnie, negatywna aksjologia w przywołanych ocenach tabloidyzacji wcale nie świadczy o intelektualnym wyrafinowa-niu i subtelności definicyjnej; przeciwnie – doskonale mieści się właśnie w ramach… racjonalności potocznej (typowej dla tablo-idów), która także akcentuje jednoznaczność, a nie złożoność czy wielowarstwowość. Tym samym, wskazane wyżej eksplikacje tabloidyzacji są równie „tabloidowe”, jak definiowane przez nie pojęcie24. Warto byłoby więc przeprowadzić mediolingwistyczne badania nad konceptualizacją tabloidów w innych grupach spo-łecznych, niż tylko tych posiadających „językową władzę” nad dyskursem. Jak np. rozumieją tabloidyzację warstwy posiadające niższą pozycję socjalną, gorzej wykształcone, o mniejszym stop-niu kompetencji kulturowej, finansowo słabo uposażone, z wyż-szym poziomem frustracji – tzw. „grupy wykluczone”? Jak wy-glądają właściwe im modele czytelnictwa, lekturowe oczekiwania i cele? Z jakim nastawieniem epistemologicznym podchodzą do treści tabloidów? Wreszcie: czy istnieje aktywny, krytyczny mo-del czytania „takich” mediów, czy istnieje odbiorcze negocjowa-nie znaczeń i czerpanegocjowa-nie przyjemności ze sprzeciwu wobec treści tam zamieszczanych? Czy może jedynym typem recepcji są pro-ste opozycje: albo akceptacja treści tabloidów, „przezroczystość” używanych tam środków formalnych (niedostrzeganie ich) i na-turalizacja przekazu wśród czytelników, czy też wręcz przeciw-nie: odbiorem rządzi totalny krytycyzm i odrzucenie? To ważny problem dla badań mediolingwistycznych – nie tylko prasowej odmiany medialnej.

Tabloidyzacja to oczywiście nie jedyny aspekt współczesnego dyskursu prasowego. Jego wielowymiarową specyfikę oraz naj-ważniejsze cechy językowe wszechstronnie i wyczerpująco omó-wiła w swoich pracach Maria Wojtak25. Jej ustalenia są niezwy-kle istotne dla mediolingwistycznych badań odmiany prasowej.

24 Por. B. Skowronek, Definicja kognitywna terminów „tabloid” i „tabloidyzacja”.

O pułapkach różnorodnych znaczeń, (w:) Tabloidyzacja języka i kultury…, dz. cyt.,

s. 35-36.

25 M. Wojtak, Głosy z teraźniejszości…, dz. cyt. W pracy tej znajduje się bogata bibliografia prac M. Wojtak poświęconych dyskursowi prasowemu.

Badaczka, opisując przemiany tego typu przekazu (większość konstatacji może być z powodzeniem zastosowana także wobec innych mediów), podkreśla podstawowe funkcje prasy: powiada-miania o faktach, interpretowania rzeczywistości, mobilizacji spo-łecznej oraz dostarczania rozrywki. Funkcje owe realizowane są jednak w rozmaity sposób, można nawet mówić o zjawisku poli- intencyjności. Pamiętać trzeba, że obecny dyskurs prasowy ma wyraźnie charakter absorpcyjny: jest otwarty na inne dyskursy, wchłania je, przytacza lub przekształca, czyniąc przedmiotem wieloaspektowej i zróżnicowanej formalnie prezentacji. Ważna to uwaga w kontekście analiz mediolingwistycznych. Współczesny dyskurs prasowy charakteryzuje się więc sporym zróżnicowaniem i typowymi dla siebie antynomiami. Cechuje go równocześnie i dyferencjacja, i homogenizacja; i kumulacja tematyczno-funcjo-nalna, i zjawisko rozmycia tematycznego. Dyferencjacja obejmuje bardzo rozmaite obszary i rejestry (także językowe): prasę ogólną (politematyczną) i wyspecjalizowaną: terytorialnie (ogólnopolską, regionalną, lokalną), tematycznie (prasa monotematyczna, o okre-ślonym profilu, np. prasa hobbystyczna), odbiorczo, w tym rodza-jowo (męska, kobieca, młodzieżowa), w sposobie ujęcia (opinio-twórcza, popularna, tabloidowa). Owe rejestry (tu wymienione zostały podstawowe dla dyskursu prasowego) krzyżują się wza-jemnie, przenikają i wzajemnie motywują. Wszystkie one łącznie decydują o polimorficzności współczesnej prasy, jej wielogłoso-wości i zróżnicowaniu językowym poszczególnych tekstów.

Maria Wojtak w swych analizach języka współczesnej prasy pol-skiej wskazuje na kilka charakterystycznych zjawisk. Przede wszyst-kim akcentuje częste używanie języka potocznego, stosowanie gwa-ry, języków środowiskowych i barbaryzmów, elementy praktyk ko-munikacyjnych typowych dla komizmu tendencyjnego, stosowanie konceptów i gier językowych, oryginalnych idiolektów oraz wszel-kich środków językowych (głównie leksykalnych), które są znakiem pogoni za dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością. Wspomnieć trzeba, iż jedną z ważniejszych strategii komunikacyjnych w dys-kursie prasowym jest interakcyjny styl komunikowania: budowa-nie lub potwierdzabudowa-nie za pomocą odpowiednich formuł komuni-kacyjno-językowych istniejących wspólnot dyskursu (połączonych

wspólną wizją świata). Finguje się wtedy bezpośredni kontakt (przez np. apelowanie do emocji określonych grup odbiorczych, ich przekonań i pragnień), stosuje komunikacyjne gry, mające tworzyć złudzenie „bezpośredniego” porozumiewania się.

Natomiast homogenizacja dyskursu prasowego polega przede wszystkim na podporządkowaniu jej rozrywce, kategorii

infotain-ment26. Zjawisko infotainmentu, tak charakterystyczne dla współ-czesnych mediów, przypomnę, opiera się na kilku procesach: fragmentaryzacji (ujmowanie zdarzeń jako odrębnych faktów oderwanych od szerszych kontekstów), konkretyzacji (wyjaśnia-nie zjawisk (wyjaśnia-nie wymaga odwoływania się do ogólnych praw i abstrakcyjnych modeli), personalizacji (eksponowanie ludzkich emocji, nie racji intelektualnych) oraz sensacjonizmu (nacisk poło-żony na zaskakujące i szokujące elementy)27. Tabloidyzacja, o któ-rej wspominałem, jest istotnym wyznacznikiem infotainmentu. Natomiast efekt tematycznej i funkcjonalnej kumulacji (konden-sacji) dotyczy głównie poważnej publicystyki, skupiania się na istotnych społecznie problemach (bądź też kreowania niektórych wydarzeń na takowe, tym samym kumulacja owa sprzyja genero-waniu medialnych obrazów świata i pośrednio zarządzaniu spo-łecznymi emocjami). Odbiciem tego zjawiska jest efekt rozprosze-nia, rozmycia poważnych treści w lekkiej formie lub skupiania się na problematyce zasadniczo błahej, lecz sztucznie dowartościo-wywanej28. Niekiedy oferowane czytelnikom informacje prasowe bywają traktowane jako „fast-newsy”, czyli informacyjne „fast-fo-ody”, bo tak, jak owe bary szybkiej obsługi, tak też część prasy opiera swą ofertę na niskiej cenie, masowej dystrybucji, szybkiej konsumpcji i standaryzacji. Nie trzeba dodawać, iż tak spreparo-wana informacja posiada określone cechy językowe (bliskie języ-kowi tabloidów)29.

26 Tamże, s. 15-23.

27 M. Mrozowski, Media masowe…, dz. cyt., s. 254.

28 M. Wojtak, Styl dziennikarstwa prasowego w perspektywie dyskursywnej, (w:) Styl –

Dyskurs – Media, red. B. Bogołębska, M. Worsowicz, Łódź 2010, s. 89.

29 Por. M. Laberschek, Fast-newsy – nowa kategoria produktów informacyjnych, (w:) GorszeNIE w literaturze, języku, mediach i edukacji, red. B. Skowronek, E. Rud-nicka-Fira, Kraków 2013.

Niezwykle ważną cechą współczesnego dyskursu prasowe-go (jak i innych dyskursów medialnych, o czym wspominałem) są przekształcenia genologiczne (czasem radykalne). „Zmącenie ga-tunkowe”30 staje się jednym z głównych wyznaczników dzisiejszej mediosfery. I chociaż na rynku prasowym funkcjonują nadal tytuły respektujące klasyczny podział gatunków na informacyjne i publicy-styczne31, to jednak zdecydowanie częściej mamy do czynienia z hy-brydami gatunkowymi, zacieraniem tradycyjnych typologii i zjawi-skiem poligatunkowości (wielogłosowego, mozaikowego i kolażo-wego łączenia różnych cech genologicznych). Zmiany mogą tyczyć tak struktury wypowiedzi (najrzadziej jednak ulega ona zmianie), jak i aspektu pragmatycznego (funkcjonalnego), poznawczego oraz stylistycznego32. Dany gatunek rozwija się bardziej w drodze doda-wania kolejnych innowacji niż wymiany redundantnych elementów na inne. Doskonale zespala się wskazana tendencja z polifunkcyjno-ścią dyskursu prasowego, rozmaitopolifunkcyjno-ścią strukturalną jego tekstów oraz ich polifonicznością stylistyczną – występowaniem praktycznie wszystkich istniejących tonacji stylistycznych wraz z ich zupełnie no-wymi jakościami33. Istotnym jest dziś również zjawisko redukcjoni-zmu genologicznego, charakterystyczne zwłaszcza dla prasy specja-listycznej (np. hobbystycznej), polegające na pomijaniu wybranych form publicystyki, a także zmianie hierarchii gatunków („dowarto-ściowywanie” niektórych, połączone z obniżaniem rangi innych)34.

30 Por. C. Geertz, O gatunkach zmąconych (nowe konfiguracje myśli społecznej), tłum. Z. Łapiński, (w:) Postmodernizm. Antologia przekładów, opr. i red. R. Nycz, Kraków 1996.

31 Por. W. Pisarek, Nowa retoryka dziennikarska, Kraków 2002; M. Wojtak, Gatunki

prasowe, Lublin 2004; K. Wolny-Zmorzyński, A. Kaliszewski, W. Furman, Gatunki dziennikarskie. Teoria. Praktyka. Język, Warszawa 2006; M. Wojtak, Analiza gatunków prasowych. Podręcznik dla studentów dziennikarstwa, Lublin 2008; Z. Bauer, Gatunki dziennikarskie, (w:) Dziennikarstwo i świat mediów…, dz. cyt.

32 Por. M. Wojtak, Metamorfozy gatunków prasowych, (w:) Współczesne media.

Sta-tus. Aksjologia. Funkcjonowanie, tom 1, red. I. Hofman, D. Kępa-Figura, Lublin

2009, s. 364.

33 M. Wojtak, Głosy z teraźniejszości…, dz. cyt., s. 183-185. Por. T. Piekot, Dyskurs

polskich wiadomości prasowych, Kraków 2006.

34 Por. M. Wojtak, Gatunki mowy charakterystyczne dla prasy motoryzacyjnej, „Prace Językoznawcze” UWM Olsztyn, VIII/2006.

Metamorfozy gatunków prasowych motywowane są rozma-itymi procesami medialnymi, kulturowymi i językowymi. Ma-ria Wojtak jako zasadnicze wskazuje następujące mechanizmy: zasady uatrakcyjniania wypowiedzi (zasadniczo dotyczy to wszystkich gatunków); zasady zacierania granic między rodza-jami wypowiedzi (informacją i publicystyką) lub poszczególny-mi gatunkaposzczególny-mi; zasady łączenia wypowiedzi różnorodnych pod względem wyznaczników gatunkowych w kolekcje monotema-tyczne i/lub monofunkcyjne, a także reguły zmiany kwalifikacji gatunkowej przekazu i tworzenia gatunku w formie kolekcji róż-nych elementów (kolażu tekstowego); zasady przenoszenia wy-branych składników wypowiedzi w formie pierwotnie typowej dla innego gatunku; zasady urozmaicania sposobów graficznej prezentacji treści prasowych (np. środki ikoniczne wykorzysty-wane w tabloidach). Cytowana badaczka w analizie gatunków medialnych (i ich realizacji językowych) zwraca się w stronę kla-sycznych ujęć formalno-tekstualnych (literaturoznawczej prowe-niencji): wyznaczników strukturalnych, pragmatycznych i styli-stycznych. Małgorzata Lisowska-Magdziarz na gatunki w me-diach spogląda natomiast inaczej, widzi je raczej jako doświad-czenia kulturowe świata zmediatyzowanego. Podkreśla związek genologii z założeniami ekonomicznymi instytucji nadawczych, funkcjonalność w stosunku do uwarunkowań organizacyjnych, rynkowych, produkcyjnych, kontekstów medialnych i kulturo-wych. Podkreśla też taką cechę gatunków medialnych (w tym prasowych), jak zdolność do zaspokajania określonych oczeki-wań publiczności, jej aktywnego uczestnictwa w odbiorze. Trak-tuje ona gatunek medialny jako kod, a raczej zestaw kodów –

reprezentacyjnych i prezentacyjnych, technicznych, ideologicznych, wspólnych dla producentów poszczególnych tekstów w mediach i grup odbiorców (…). Żeby zaistniał gatunek medialny jako kod, potrzebna jest zatem nie tylko grupa charakterystycznych tekstów zbudowanych według wspólnych założeń formalnych i treścio-wych, lecz także swoiste systemy reguł, oczekiwań i założeń, które do procesu odbiorczego wnoszą czytelnicy czy widzowie i które wchodzą w interakcje z tekstami medialnymi podczas odbioru oraz

w trakcie przepracowywania, reinterpretowania, dyskutowania, użytkowania tekstów medialnych po odbiorze35.

Walor użytkowania danego tekstu medialnego i pragmatycz-ne „wpisywanie” go w określony gatupragmatycz-nek przez odbiorców prze-kazów medialnych (prasowych oraz innych) widać dobrze cho-ciażby na przykładzie klasycznego gatunku prasowego, jakim jest recenzja. Krótko omówię jeden jej rodzaj – recenzję filmową36. W dzisiejszym dyskursie prasowym recenzje takie stanowią wy-powiedzi, które realizują w sposób bardzo zindywidualizowa-ny klasyczzindywidualizowa-ny wzorzec gatunkowy. Przez odbiorców realizacje te identyfikowane są jednak bez problemu. Identyfikacja gatunko-wa recenzji filmowej odbygatunko-wa się na zasadzie przypominania zna-nych reguł i antycypacji ich przestrzegania lub zmiany (nienaru-szającej jednak zasadniczo ich gatunkowego wzorca). Krytyka filmowa stała się dziś formą „demokratyczną”. Owa demokra-tyzacja stanowi pierwszą ważną cechę współczesnej recenzji fil-mowej. W obecnym prasowym dyskursie filmowym najważniej-si w akcie komunikacji są odbiorcy – publiczność zróżnicowana kulturowo, społecznie i mentalnie. Film w tekstach krytycznych ukazywany jest przez pryzmat gustów, nastawień, i kategoryza-cji językowych tzw. przeciętnego widza. Odbiorcy o określonych predyspozycjach „projektują” wypowiedzi, które mają za cel za-spokajać ich potrzeby i oczekiwania wywodzące się ze wspól-nych doświadczeń. Stąd właśnie demokratyzacja tej formy. Źró-dłem komunikatu krytycznego i kluczem interpretacyjnym są we współczesnych recenzjach kryteria ocen typowe dla społeczeń-stwa traktowanego jako pewna całość37. Wyznacznikiem teksto-wym takiego typu komunikacji, nastawionego głównie na utrwa-lenie powszechnych społecznie wzorów postaw i wartości, jest zrozumiałość, jednoznaczność, skonwencjonalizowanie kształtu

35 M. Lisowska-Magdziarz, Media powszednie…, dz. cyt., s. 135-137.

36 Szerzej na ten temat pisałem w tekście Jak dziś pisze się o kinie? Modele krytyki

filmowej, (w:) 26 „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis”. „Studia

His-toricolitteraria” V, red. B. Faron, Kraków 2005.

37 Por. J. Fiske, Wprowadzenie do badań nad komunikowaniem, Wrocław 1999, s. 101.

oraz często anonimowość (też posługiwanie się inicjałami lub pseudonimami). Skłonność do identyfikacji publiczności z grupą powoduje, że mniej istotne staje się wyrażanie indywidualnego punktu widzenia autora recenzji bądź jej nowatorstwo formalne. Dotyczy to także strony językowej; w tekstach przeważa język potoczny. Demokratyzacja tekstów krytycznych obejmuje rów-nież biegun nadawczy. Tak jak film powrócił do swej pierwot-nej funkcji – jako medium wspólnotowe, nie zaś elitarne – tak też obecna krytyka przestała być dyskursem specjalistycznym. Kryterium wyspecjalizowanego autora, gate-keepera (selekcjone-ra informacji), już nie jest podstawą w tworzeniu wypowiedzi krytycznych. Nastąpiło zrównanie rangi podmiotów: twórcy re-cenzji i odbiorcy. Krytyka filmowa stała się jedną z form eman-cypacji dyskursów lokalnych i polem równouprawnienia w ge-nerowaniu opinii. Identyfikacja piszącego recenzje z ogółem odbiorców wielokrotnie zaznaczana jest poprzez podkreślanie własnej niepewności interpretacyjnej oraz wysiłku włożonego w recepcję. Z demokratyzacją tekstów recenzji wiąże się kolejna ważna cecha współczesnej krytyki filmowej – jej intermedialność; funkcjonowanie w każdym z istniejących na rynku mediów. Re-cenzje filmowe pojawiają się jako części dyskursu prasowego, au-diowizualnego oraz multimedialnego (internetowe portale, listy dyskusyjne). Pojawiają się one nie tylko w wyspecjalizowanych periodykach („Kwartalnik Filmowy”, „Kino”, „Ekrany”), ale tak-że w czasopismach o charakterze ogólnym („Wprost”, „Polity-ka”) lub nawet wąsko sformatowanych, o wyraźnie określonej grupie docelowej („Playboy”, „Charaktery”). W efekcie nadpro-dukcji omówień krytycznych, zróżnicowanych merytorycznie, tekstowo i stylistycznie, powstaje strumień przekazów; bogaty i zmienny kolaż indywidualnych odczytań, interpretacji, sądów – często wzajemnie sprzecznych. W tym pejzażu znaczeń naj-ważniejszym sygnałem umożliwiającym odbiorcy identyfikację gatunkową recenzji jest umieszczenie go w ramie strukturalnej danego medium: w odpowiedniej rubryce prasowej, segmencie na stronie internetowej lub o stałej porze w ramówce radia bądź telewizji. Hybrydyzacje znakowe, czyli łączenie kodów werbal-nych z ikonicznymi, stanowią kolejną ważną cechę współczesnej

recenzji filmowej. Nie chodzi tylko o wzbogacanie tekstów praso-wych fotografiami, traktowanymi jako uzupełnienie lub komen-tarz do nich. Idzie o to, że tradycyjny, stabilny wymiar tekstowy pisanej recenzji uległ „rozbiciu” przez wprowadzenie do struktu-ry wypowiedzi odmiennych form semiotycznych: piktogramów (gwiazdki, kciuki, cyfry w skali 0-10), skrótów, jednozdaniowych komentarzy oraz intertekstualnych nawiązań przez np. wskaza-nia zbliżonych treściowo lub gatunkowo filmów. Szerokie pole

W dokumencie Mediolingwistyka : wprowadzenie (Stron 178-193)

Powiązane dokumenty