P I E Ś Ń O
rfssARitioT syn ffektana , praprawnuk Setna ,
praszczur Noego , Narodow Sarmackich Patriarcha ,
JPrzyszłym P o k o le n io m w d u ch u w ieszczym b ło g o s ła w i,
J ) i i e c i ! już nas Sennaru nie mieszczą płasczyzny, Świat wam pr zej rz eń otwiera do nowey obczyzny;
Już, dzięrży dział s w ° y Charia i Jafeta piemie , Ja wam spadkiem północne przakazuię ziemie.
G d y więc iak gwiazdy niepoliczeni , Sercem, ięzykiem z sobą spóieni , Krawędź dwóch światów zabuduiecie >
Poftrach z szacunkiem swym rozniesiecie;
T e odemnie w dziedzictwie mieycie wieczne prawa : Cnota waszym żywiołem , a rzemiosłem sława 1
24 $
( * ) Piesnioxiąg nad którym JUL.Woronicz procuie , składać się będzie z pieśni religiynycb , moralnych i historycznych. Na ostatniem posiedzeniu Towarzy - stiea czytał autor rapport e dwu poprzedzaigcych gatunkach pieśni r i dwóch w tey mattryi udzielił przykładów. T» położona pieśń iest w rodzaiu mo*
ralnym.
Potzya
2 4 7Jeszcze te Oceany , rzeki i górzyflca , O z n a c z o n e g o p r z e z w a s n i e n o s z ^ n a z w i f k a . W y iwi szerokogłośne nadacie imiona , t I na nich wyźfobicie swych czynów znamiona:
A rozroieni w tysiąc Narodów ,
Tysiące wzniófłszy zemków i grodów t Wspólnego rodu nie zabaczaycie , W za ie ms ię bratnią dłonią wspieraycie, Jednego oyca dzieci iedne mieycie p r aw a, Cnota waszym ż y w i o ł e m , a rzemiosłem sława.
Jednych was zaymą Tauru i Kaukazu flcafy , Drugich Oby źrzódlifka i Ryfeyfkie w a ł y , Tych rozgnieżdzą ieziora żyzne Meotyckie , 1 zatoki Kaspiyfkie , i brzegi Pontyckie *,
Owym poruczy bramy T r y o n u , Sturzeczny ftrumień W o łg i i Donu ; A wy g ó r a m i , morzem przecięci, Wiecznym braterftwa nitem uięci ,
Jednego Oyca dzieci , iedne mieycie prawa : Cnota waszym ż y w i o ł e m , a rzemiosłem sława.
•
T o ż kiedy swey gniazdowey niesyci Siedziby, Polubiwszy Urappy zbożorodne fldby ,
Niehamownego Jftru dumny grzbiet ftłoczycie » I groźne Hesperydom proporce utkwicie.
Jako ten Eufrat nowo r o z l a n i ,
W nowe imiona poprzcradzani ,
Twardzi chowańce północnych zorzów » Scieśnicie brzegi południch m o r z ó w ;
i
3 4 8 Literatura•
Pamiętaycie i wtedy na Oycowfkie p r a wa, Cnota waszym żywiołem , a rzemiosłem sława i
\
N i e zftwściągnie was dumny [oręż światowładców, Zwycięzcy tylu ludów uyrz% ' swych zagładców ; W y świat przez nich okuty zkaydan rozkaiecie , J gniazdo ich , oszczepem ftalnym rozorzecie :
A z roztrąconych ziomków ich dumy, Wywiódłszy nowych Narodów tłumy , Gdy z niemi głośne pańftwa zakładać , I icti losami będziecie władać ;
P a m i ęt a y c i e i w t e d y na O y c o w f k i e p r a w a , Cnota waszym ż y wi oł em , a rzemiosłem sława 5
Le c z nie w samym orężu i sława i cnota , W ł a s n e cechy m i eć wi n n o p l e m i e Afj armotaj . Niech się ich nauc/.ai§ od was obce ludy t Jak słodkie dla wolności zapasy i t r u d y,
Źe ona pierwszym posagiem c z ł e k a , Którym go Twórca natchnął od wi eka, By będąc godnym wieczności synem, Z woli , n u ^ z m u s u swym władał czynem*
i t się od niey zrodziły te Sarmatów prawa, Cnota waszym żywiołem , a rzemiosłem sława.
Uczcie i c h , iako miłość Oyczyzny ieft ś wi ę t a , I winnvm dla niey długiem , śmierć , więzienie , pęta, 1 Jak zwyciężonym krzywdy śjachetnie darować ,
Słowa , wiary , sojuszu nayświęciey dochować, Pr/ed gościem serce i duszę wylać , W kaydanach nawet karku nie schylać,
Poezya, 249
Gardzić r o ik o sz | , trudu nawykać , Wielkością duszy nieba dotykać,
Jak ze krwią w dzieci przelać te niezmienne prawa i ' Cnota waszym żywiołem , a rzemiosłem sława.
Niechay tam Tuiflcona, Jawana praszczury, Chlubią się dociekaniem przemyślnym natury 5 I trwożną łodzią zyfiei u śmierci kupuią , I łakocią bawideł płoche serca truią ,
Niechay się drudzy pęzlem wsławiaią , W ciosany marmur duszę wlewaią ••
Lub rozkopawszy wnętrzności z i e m i , Frvm.trczą kruszcem i dziećmi swemi : Dl a was iedne zabawy , nauki, i prawa; Cnota waszym ż y w io łe m , a rzemiosłem sława!
T a iedna was od innych ludów wyosobi # I przyrodnim Słowaków imieniem ozdobi.
Z tych ieden ród zakwitnie w laury znakomity , Co z morzem Wenedyckim żeniąc T at rów s z c z y t y ,
Od puszcz Hercyńfkich na brzeg Eitxynów , Przerzuci brzemie walecznych d^'nów ; A gdzie zachodzi i wschodzi słońce , Roześls głośne swey sławy gońce.
I szczerbcem na granitach zakreśli te prawa;
Cnota naszym ż y w i o ł e m , a rzemiosłem sława !
T y ch ia dziełom ni kresu , ni granic ftanowię ,
£nać ich będą przy osiach świata Laponowie , D w a n a k i e wieków chwały w ich budowę wsifknie 8
1 dwanaście narodów przęd niemi uklęknie.
250 Literatura
Na ich polegną Lennicy w i e r z e , Skupią się ludy pod ich przymierze , A kto ich gruntu dotknie się nogą*
Frzeiftoczony wolnością d rogą,
Opiewać słodko będzie te Sarmackie prawa , Cnota naszym ż y w i o ł e m , a rzemiosłem sława.
T o z poftronni królowie, z mężnemi narody, 0 chlubne ich zaszczyty , iść będą w zawody.
Bądź np ich fonie spocząć , bądź berłem przewodzić Bądź z niemi się pobracić , lub z e krwi ich rodzić
Oni sąsiednie Pańftwa z ftolicą , I^źwigną ,z przepaści dzielną prawicą, A syci z siebie szczęścia i chwał y, Wfkażą szacunek za trybut ca{y :
Oni waszym prawnukom przypomną te prawa : Cnota waszym ż y w i o ł e m , a rzemiosłem sława.
Oni późniey — Lecz iakiż pomrok mię zamroczył.
1 dalsze przeznaczenie mych dzieci p r z y t ł o c z y ł ! . X słoń<-ó się z a ć m i ł o . . . Nietrwożcie się d z i e c i ! Prysną chmurjflprzechodnie, a słońce rozświeci.
Ród Afsarmota nieprzepleniony, Na końcach ziemi z sobą złączony ,
Sercem , ięzykiem , wychowem dziatek , L u d ó w , i świata przetrwa oftatek, Póki tylko rdławać będziecie te prawa, Cnota naszym ż y w i o ł e m , a rzemiosłem iławi*
literatura B A Y K A F i i o ł k k i R o z a.
Z P. Demaujiier,
Raz Fiiołek ro zwi ni ęty , Wśród ogrodu na murawie, D o Róży czuciem przeięty , R z e k i w uniżoney poftawie :
„ Sioftro ! cafa czufość m o i a ,
, , Wznieść mnie n i em o ce do c i e b i e9 , , Niechay zft$pi przyiaźń twoia ,
,, D l a Fiio{ka uniż siebie.
Córka Flory o dp ow ia da :
„ Nieodmienny los tak s pr a w i ł ,
„ Źe mnie powietrze posiada ,
„ Ciebie wśród trawy zoftawił ;
„ Nie myślmy o zjednoczeniu : ,, Z tronu mego nie zftgpuię.
Zoftał Fiiofek w mil czeniu, W Zefirze pomoc znayduie.
Skrzydeł bożka ruch przyiemny , Któlowił kwiat ów tak pieścił, Ź e pozyskał wz gl ąd wzaiemny , M i ł o ś ć w j e y sercu umieścił.
P o w i e w kochanka wnet sprawia^
Źe głowa R óż y schylona , Przy Fiiołku i$ zoftawia ,
Tego czułość niezmieniona.
252 Wiadomości
Takt o miłość panowanie Z przyiaźniij na pół podziela:
W moment przemiła kochanie t Mi lo znaleźć przyiaciela i Róża wdzięków pozbawiona, Potrzebę przyiaźni miała t O d Zefira opuszczona , Przy Fiiołku pozoftała.
X . SzANlA-WSKI.