• Nie Znaleziono Wyników

-Prowadźmy książki w towarzystwach kobiecych dokładnie.

N ie k tó rz y m ó w ią , ż e d ro b n e rz e c z y nie g o d n e s ą z a c h o d u . A w ię c w, to w a r z y s tw a c h tr z e b a w p r a ­ w d z ie o d b y w a ć re g u la rn e p o sie d z e n ia , s t a r a ć się o tre ś c iw e w y k ła d y , ale te w s z y s tk ie inne rz e c z y , ja k d o k ła d n y sp is c z ło n k ó w , k o n tro la p r z y c h o d z ą ­ c y c h n a z e b ra n ia , a k u r a tn o ś e w k s ią ż k a c h k a s o ­ w y c h , o d b ie ra n ie p rz e z c z ło n k ó w g a z e ty , to d ro ­ b n o stk i, n a d k tó re m i n ie w a r to się g łęb iej z a s ta n a ­ w ia ć i d łu żej z a tr z y m y w a ć .

T a k je d n a k n ie je s t! T o w a r z y s tw o k a ż d e to ć to w ię k s z e z b io ro w is k o lud zi, i jeżeli ta m n ie b ę d z ie p o rz ą d k u w e w s z y s tk ic h s z c z e g ó ła c h , to p rę d z e j c z y p ó źn iej d a się z a u w a ż y ć p e w n e ro z p rz ę ż e n ie .

T o w a r z y s tw o to j a k b y fa m ilia z c a łe m g o sp o -82

to m o ż n a b y o d ra z u z g o d z ić się n a to , że d z ie w ­ c z y n k a b y ł a „ k la s y c z n ą p ię k n o ś c ią 44. Ale p o s ta w a jej w y r a ż a ł a n a d z w y c z a jn e zn u ż en ie, a tw a r z y c z k a , w spam iałem i ciem nem i w ło s a m i o k o lo n a a ż n ad to w y r a ż a ła , ż e w s t r ę t n ie w y p o w ie d z ia n y s e rc e jej w y p e łn ia ł.

— H o, h o ! z a w o ła ł je d e n z k r z y c z ą c y c h — M a ł­

g o s ia d z isia j z n o w u b a r d z o w y k w in tn a . D alej, p ię ­ k n a d z ie w e c z k o ! po co to u d a w a n ie ? Z o s ta w te k a r a w a n ia r s k ie m in y w do m u — z a p ła c ę ci s z a m ­ p a n a , to ci p o sm a k u je .

D z ie w c z y n a w z ro k p o d n io sła , z p ie rs i jej c ięż k ie w y d o s ta ło się w e s tc h n ie n ie . W te m n a g le z a ś m ia ła się, a le śm iech e m ta k p rz y m u s z o n y m , iż w s z y s c y s p o s trz e g li, że co ś ją ja k b y z a g a r d ło ścisn ęło .

M a łg o s ia w re s z c ie p rz y s ia d ła się do g o ści, p iła z nim i i ś m ia ła się z n i m i . . . i z n o w u p iła . W te m n a p a d ł ją g w a łto w n y k a s z e l. A le w y k a s z liw s z y się, p iła i ś m ia ła się p o n o w n ie.

M im o w o ln ie d z ie w c z y n a t a m n ie z a ję ła . P r z y ­ k u ła m n ie do niej jej p ię k n o ś ć i w id o c z n e cierp ien ie.

Nie z n a ją c jej, u c z u łe m d la niej lito ść s z c z e rą . P o ­ tem ' b ro n iłe m się te m u u c z u c iu .

— C ó ż m n ie t a n ie z n a jo m a o b c h o d z i? p o w ta ­ r z a łe m s o b ie ? D la c z e g ó ż o b r a ła so b ie ż y c ie ta k o h y d n e ?

W te m k to ś od s to łu z a w o ła ł:

— M a łg o siu , M a łg o s iu ! te r a z ru sz a j z a ś p ie w a ć ! P o tr z ą s n ę ła g łó w k ą i o d p o w ie d z ia ła :

— Z a n a d to m z m ę c z o n a — i k a s z lę .

C h ło p a k i w y p iły ju ż b y ł y w ię c e j, n iż p o trz e b a , g d y ż in n y w s ta ł od s to łu , p o s z tu rc h u ją c ją b e z c z e l­

nie, k r z y c z a ł:

— C o się tam, b ę d z ie s z w y m a w ia ła ! W y p iła ś n a s z e g o s z a m p a n a , to te r a z n a m z a n ieg o m u sisz z a p ła c ić p io se n k ą ch o c ia ż ! I z n o w u p ię śc ią w s tó ł h u k n ą ł, a ż k ieliszk i z a d z w o n iły , p o tw ie rd z a ją c jego ż ą d a n ie .

L e k k i ru m ien iec w y b ie g ł n a lic a d z ie w c z y n k i, ta k b ru ta ln ie z a g a d n ię te j; M a łg o sia w s ta ła , w e s z ła n a w y w y ż s z e n ie .

P o sali p rz e s z e d ł p o r y k : . „

d a r s tw e m , ja k b y in te re s. N a w o łu je m y , a b y k a ż d e g o s p o d a rs tw o p ro w a d z iło s w o ją k s ią ż k o w o ś ć , k a ż d y k u p ie c m usi p rz e p ro w a d z a ć s k ru p u la tn ie z a p isk i z c a łe g o sw o je g o in te re su , jeżeli z a w s z e o w s z y s t- kiemi c h c e b y ć p o w ia d o m io n y .

A w ię c d o k ła d n e s p is y c z ło n k ó w p o w in n y się z n a jd o w a ć w e w s z y s tk ic h s to w a r z y s z e n ia c h i to n ie ty lk o s p o rz ą d z o n e p rz e z s e k r e ta r k ę , ale o so b n y s p is m usi m ie ć k a s y e r k a , o so b n o m a ją c z ło n k ó w sw o ic h s p is a n y c h „ sta rsz e * 4, o so b n o k o m is y a k o n ­ tro lo w a , k tó r a o d b ie ra p r z y d rz w ia c h k a r te c z k i k o n - tro lo w e i w p isu je p rz y b y w a ją c y m n a z e b ra n ia o d p o ­ w ie d n ie zn a k i. S p is c z ło n k ó w , p ro w a d z o n y p rz e z s e k r e ta rk ę , p o w in ie n b y ć z a w s z e u z u p e łn ia n y n a z w i­

sk a m i n o w o w s tę p u ją c y c h , r a z po ra z p rz e g lą d a n y ta k , a b y się z n ie g o z a w s z e d o w ie d z ie ć m o ż n a , ilu członków : t o w a r z y s tw o lic z y .

K siąż k i k o n tro lo w e i o d b ie ra n ie k a r te c z e k k o n ­ tro lo w y c h nie w s z ę d z ie je sz c z e z a p ro w a d z o n e . M o że b y ć , ż e o b ę d ą się b e z k a r te k k o n tro lo w y c h m n ie jsz e to w a r z y s tw a , lic z ą c e n. p. do 50 c z ło n k ó w . W te n c z a s b o w ie m m o ż n a p o d c z a s p o sie d z e n ia ź a p i- s a ć w s z y s tk ie o b e c n e n a z e b ra n iu .

O d z ie je d n a k S to w a rz y s z e n ie lic z y c z ło n k ó w w ię c e j, ta m n ie o d z o w n ą p o trz e b ą je s t w y b ó r k o m is y i k o n tro lo w e j, z a p ro w a d z e n ie k sią ż k i i k a r te c z e k k o n ­ tro lo w y c h .

K om isya k on trolow a s k ła d a się. z d w ó c h lub - 83

— M a łg o s ia z a ś p ie w a !

I c is z a z a p a n o w a ła d o k o ła . T a k ą m o c c z a r o ­ d z ie js k ą d z ie w c z ę p o sia d a ło . J u ż i s łó w k a nie u s ły ­ sz a n o je d n e g o .

W

b iałej sk ro m n e j s u k ie n c e d z ie w ­ c z ę w y g lą d a ło ja k je d n a z o n y c h id e a ln y c h p o s ta c i k o b ie c y c h , k tó r e a r ty ś c i ta k ch ę tn ie m alu ją. O c z y jej b łą d z iły w n iezn a n ej dali, p o s ta w a jej b y ł a b e z - n a g a n n ą , w c a le n ie ś m ia łą ni w y z y w a ją c ą . Z a c z ę ła ś p ie w a ć . G ło s jej nie b y ł w y s z k o lo n y , a-le b y ł c z y ­ s ty i d ź w ię c z n y , ta k p ię k n y , jak im rz a d k o ty lk o B óg s tw o rz e n ie o b d a r z a . N u ta jej b y ła p ro s tą , ła g o d n ą i w y r a z i s tą — m e lo d y a d ź w ię c z a ła m i jak s t a r a z n a ­ jo m a ! C z y ż to sn em b y ł o ? Z a d ź w ię c z a ła m i s ta r a p io sn k a lu d o w a , fla m a n d z k ie g o n a rz e c z a , m o ja p io s n k a n a d ru g ie j ś w ia ta p ó łk u li! P ię k n a to b y ła a r y a m eg o z io m k a w u s ta c h tej n iezn ajo m ej i na ta k ie m m i e j s c u ! . . . --- —

M a łg o s ia ś p ie w a ła :

„ P rz y ja c ie le p rz y s z li do m n ie i m ó w ią : D zisiaj n a s z o d p u s t —

C h o d ź, p o ta ń c z z n a m i! “

A k ie d y z koleji je d n ę po d ru g iej z w r o tc e ś p ie ­ w a ła , z w o ln a p r z e o b r a z iła się t w a r z y c z k a śp ie­

w a c z k i; o c z y jej łz a m i n a b r z m ie w a ły . A g d y śp ie ­ w a ć z a c z ę ła z w r o tk ę o s ta tn ią do s łó w :

„ P o z w ó l c i e m i w y p ł a k a ć ż y c i e c a 1 e “ , to w g ło s ie i t w a r z y M a łg o s i o d b iła1 się ro z ­ p a c z b e z d e n n a .

Ł z y c iu rk ie m s p ły w a ły po b la d y c h p o lic z k a c h — k a s z e l g w a łto w n y w s tr z ą s n ą ł n ią c a łą — z a tr z ę s ła się o d o k la s k ó w sa la , ale d z ie w c z y n a c h u s te c z k ą z u s t ś c ie r a ła k r e w ciep łą , k tó r a obficie n a p ły w a ła ...

Z w e stc h n ie n ie m o p a d ła n a k rz e s ło n a jb liż sz e ...

P o b ie g łem , ku d z ie w c z ę c iu , s c h w y c iłe m ją za rę c e , k a z a łe m p o d a ć s z k la n k ę ś w ie ż e j w o d y ...

M a łg o s ia z d z iw io n ą b y ła tą n ie o c z e k iw a n ą p o m o cą.

— P a n b a r d z o d o b ry , rz e k ła , ja k ż e się pan u z a to w y w d z ię c z ę ?

— T em , że m i p an i p o w ie d z ie ć z e c h c ę , g d z ie się pan i tej p io sen k i i słów . do niej n a u c z y ła , o d p o w ie ­ d ziałe m .

trz e c h g o rliw y c h s to w a r z y s z o n y c h , k t ó r e p rz e d ro z ­ p o cz ęciem z e b ra n ia o d b ie ra ją k a r te c z k i od w c h o d z ą ­ c y c h n a sa lę .

K arteczek k o n tro lo w y ch d o s ta r c z a Z w ią z e k co ro k n a w s z y s tk ie m ie sią c e . Is tn ie ją p o d w ó jn e : dla S to w a rz y s z e ń , k tó r e ra z n a m ie sią c i d la ty c h , k tó r e d w a r a z y n a m ie s ią c o d b y w a ją s w o je p le n a rn e z e b r a ­ nia. N a k a r te c z k a c h k o n tro lo w y c h , n a z n a c z o n y c h p o sz c z e g ó ln y m i m ie sią c a m i, w y p is a n y je s t n u m e r s to w a r z y s z o n e j, o d p o w ia d a ją c y liczb ie w: k s ią ż c e k o n tro lo w e j. W k a ż d y m m ie sią c u , a w ię c n a c z e r- w c o w e m z e b ra n iu s to w a r z y s z o n a o d d a je k a r te c z k ę ze sw o im n u m e re m i z n a p ise m m ie s ią c a c z e rw c a .

P o z e b ra n iu k o m is y a k o n tro lo w a w p is u je p rz y o d n o ś n y c h lic z b a c h w k sią ż c e k ontrolow ej z n a k i w s z y s tk im s to w a r z y s z o n y m , k tó re b y ły n a ze b ra n iu o b e c n e . K s ią ż e k k o n tro lo w y c h ró w n ie ż d o s ta r c z a Z w ią z e k . Je ż e li w te n sp o só b p rz e p ro w a d z i, s ię k o n tro lę , Z a r z ą d k a ż d e g o S to w a r z y s z e n ia w ie n a k o ń c u k w a r ta łu , k tó r e s to w a r z y s z o n e g o rliw ie u c z ę s z c z a ją n a z e b ra n ia , a k tó r e o b o w ią z k u s w e g o n ie d o p e łn ia ją . T ym . z a ś n a le ż y b a c z n ie js z ą p o św ię c ić u w a g ę , i do p iln ego w y p e łn ia n ia o b o w ią z ­ k ó w p rz e z „starsze** je sk ło n ić .

A kuratność w k siążk a ch k a so w y c h i to n a jw ię k ­ s z a je st k o n ie c z n o ś c ią . Ile n ie p o trz e b n y c h k w a s ó w m o ż n a u n ik n ąć, jeżeli w s z y s t k a d o b rz e z a p is a n e : i w : k s ią ż c e k a s o w e j, i w k s ią ż e c z c e k w ito w e j k a ż d e j

— T ę p io sn k ę z n a m ju ż o d d a w n a , o d d z ie c iń ­ s tw a . T o p io s n k a lu d o w a , o jc z y s ta , u lu b io n a ś p ie w ­ k a m e g o o jc a . C z ę sto ś p ie w a ł om ją ta m w; dom u, z a te m w ie lk ie m , w ie lk ie m m o rz e m ...

— T o p an i o jc z y z n ą je st B elgia', F la m a n d y a ? Z a te m je s te ś m y zio m k am i, M a łg o siu !

— C z y p r a w d a ? ... P o w in n a m to b y ł a p rz e c z u ć ! b o pan- ta k i z a c n y , le p s z y , an iżeli ci w s z y s c y p a n o ­ w ie, k tó r y c h tu ta j w id u ję . I rę c e z a ła m u ją c , d o d a ła : M o ja o jc z y z n o ! ja k e ś d a le k o ... ja k d a le k o !...

— D la c z e g o te d y o p u ś c iła ś o jc z y z n ę i p r z y b y ła ś tu d ó tą d , n a d ru g i k ra n ie c ś w i a t a ?

— P r z y je c h a ła m1 tu d o tą d , bo n ę d z n ik ja k iś w y ­ z y s k a ł m ą ła tw o w ie r n o ś ć i n ie d o ś w ia d c z e n ie ! O n m n ie tu w y w a b ił. J a b ie d n a u w ie r z y ła m m u , g d y m i z ło te g ó r y z a g ło s m ój o b ie c y w a ł... U w ie rz y ła m m u, że m n ie w ś p ie w ie w y k s z ta łc i, a n ęd zn ik ' z ro b ił ze m n ie to, co p a n w id z i... N ie pytaj- p an o w ię c e j...

W s p o m n ie n ia to s tr a s z liw e ... n ie c h c ę ich w s k r z e ­ s z a ć . D ziś je ste m u b o g ą d z ie w c z y n ą , k t ó r ą ju ż w s z y s tk o s tra c iła , n a w e t s z a c u n e k samej- sieb ie...

G d y b y m b ro ń ja k ą m ia ła1 wi rę k u , b y ła b y m śm ie rć mią so b ie z a d a ła , b y le u jść h a ń b y , ja k ą t e r a z z n o sić m u sz ę ... P r ó b o w a ła m się z a g ło d z ić ... a le m im o to ż y c ia n ie s k o ń c z y ła m ... N ie s z c z ę ś liw ą w łó c z o n o m n ie o d m ia s ta d-o m ia s ta i t a k co d zień c o r a z to niżej, c o ra z w g łę b s z ą k a łu ż ę p o p a d a ła m .... ja, k tó r a u rodziców : uk och an em . b y ła m d ziec ięciem , k tó r ą z ta k im m o zo łem w y c h o w a n o i s ta r a n n ie w y k s z t a ł ­ co n o . A le cóż, o jciec o d u m a rł m n ie z a w c z e ś n ie , z nim ra z e m s tra c iliś m y ż y w ic ie la , i ta k p o s ta n o w i­

ła m p ó jść w ś w ia t s z u k a ć z a ro b k u . N ie pojm uję, iż d o ty c h c z a s ro z u m m i się nie p o m ie sz a ł... c z a sa m i ju ż z d a je m i się, ż e z d r o w y c h z m y s łó w jestem : p o z b a ­ w io n a ... to z n o w u ... i tu z a k r y ł a tw a r z rę k a m i o b y ­ d w ie m a ... to z n o w u piję ra z e m z n im i, piję, ż e b y z a p o m n ie ć...

B ie d a c z k a d r ż a ła n a c a le m ciele ja k liść o s ic y , a p o tem p ła k a ć z a c z ę ła .

(D o k o ń czen ia n a stą p i.)

s to w a r z y s z o n e j i w s z y s tk ie ro z c h o d y d o k ła d n ie z a ­ z n a c z o n e w k sią ż c e g łó w n e j.

N ie ra z s to w a r z y s z o n y m się zd a je , że s ą p o ­ k r z y w d z o n e s z c z e g ó ln ie p r z y w y p ła ta c h z k a s , n. p.

p o sa g o w e j, bo nie m o ż n a d o k ła d n ie s tw ie rd z ić p r z y ­ n a le ż e n ia do k a s y . P r z y te j sp o so b n o śc i z a z n a c z a ­ m y , że ż a d n e j s to w a r z y s z o n e j n ie w o ln o ro b ić sa m o ­ w o ln y c h z m ia n n a k s ią ż e c z c e k w ito w e j, że s tw ie r ­ d zen ie, od k tó re g o cz asu k to n a le ż y do k a s y p o s a ­ g o w e j, n a le ż y je d y n ie do b iu ra Z w ią z k u .

K a s y e rk a d o k ła d n ie m usi w ie d z ie ć , k to płaci re g u la rn ie sk ła d k i, k to n a le ż y do k a s c z y to p o g rz e ­ b o w e j c z y p o s a g o w e j; ja k ż e ż to ś w ia d c z y o p o ­ rz ą d k u w n ie k tó ry c h s to w a r z y s z e n ia c h , jeżeli nie w ie d z ą d o k ła d n ie , ile n a le ż y do k a s y p o sa g o w e j, a o b ecn ie, g d y Z a r z ą d G łó w n y d o m a g a się w s z y s t ­ k ich k s ią ż e c z e k ze z n a c z k a m i k a s y p o sa g o w e j, je sz c z e ich n a d e s ła ć nie m o g ą !

P o r z ą d e k w k s ią ż k a c h b ib lio te c z n y c h , ła d i p o ­ rz ą d e k p r z y w y z n a c z a n iu d e k la m a c y i, to w s z y s tk o rz e c z y , o k tó r y c h n a ra z ie o b s z e rn ie j m ó w ić nie c h c e m y .

J e s z c z e jed n o ty lk o ! W s z y s tk ie s to w a r z y s z o n e p o s ta r a ć s ię p o w in n y o s w o ją g a z e tę z w ią z k o w ą , a z n o w u n a le ż y d o a k u r a tn o ś c i w rn a ły c h , a ta k w a ­ ż n y c h rz e c z a c h , a b y i te g o n a jd o k ła d n ie j d o p a trz o n o . W P o z n a n iu s to w a r z y s z o n e o d b ie ra ją sobie s a m e g a z e tę z a g e n c y i, i ta , k tó r a te g o nie d o p ełn ia, k r z y w d z i s a m a siebie, b o do g a z e ty m a p ra w o , bo p ła c i z a n ią ra z e m ze s k ła d k ą m ie się c z n ą . A w ię c r y c h ło z a m a w ia ć w a g e n c y a c h g a z e tę dla siebie.

G d z ie in d z iej z a ś g a z e ty p rz y c h o d z ą do b ib lio ­ te k a r k i lub s e k r e ta r k i. O d b io rc z y m n a ty c h m ia s t ro z d z ie la g a z e ty n a m n ie jsz e p a c z k i dla w s z y s tk ic h s ta r s z y c h , k tó r e po g a z e ty d la s w o ic h c z ło n k ó w p rz y c h o d z ą alb o p r z y s y ła ją . G d y b y k t ó r a s ta r s z a m ia ła te g o o b o w ią z k u nie w y p e łn ia ć , n a le ż y w y ­ b r a ć inną.

S ta r s z a z a ś w dom u p isze n a k a ż d e j g a z e tc e n a z w is k o s to w a r z y s z o n e j, a b y w ie d z ie ć , k tó r a s to ­ w a r z y s z o n a g a z e ty nie o d e b r a ła . Ł a tw o ją p o tem p o u c z y ć , że p o w in n a p rz y c h o d z ić po g a z e tę i pilnie ją c z y ta ć ..

D o w y p e łn ie n ia w s z y s tk ic h ty c h p r a c su m ie n ­ nie z a b ie ra ć się p o w in n i w s z y s c y c z ło n k o w ie Z a ­ rz ą d u . N ie m o ż e w y k o n y w a ć teg o k s . P a tro n ; k tó r y n a le ż y do w ielu to w a rz y s tw i i w e w s z y s tk ic h z inne- mi rz e c z a m i du żo m a d o cz y n ie n ia.

K o b ie ty n a s z e z a ro b k u ją c e n a le ż ą p rz e w a ż n ie do jed n eg o to w a r z y s tw a , n a jw y ż e j do d w ó c h , m o g ą te ż c a ły c z a s w o ln y p o św ię c ić su m ien n ej p r a c y n ad tern; a b y w to w a r z y s tw ie w s z y s tk o o d b y w a ło się p o rz ą d n ie i s k ła d n ie .

N a jg o rs z ą rz e c z ą to c z ę s te n ie r a z z m ia n y w Z a ­ rz ą d a c h S to w a r z y s z e ń . O tó ż, o ile ty lk o m o żliw e, c z ło n k o w ie Z a rz ą d u p o w in n i z a tr z y m y w a ć sw o je u rz ę d y , a g d z ie m u s z ą k o n ie c z n ie u stą p ić , tam- p o ­ w in n i d o k ła d n ie o b ja śn ić i w p ra c ę w ta je m n ic z y ć sw o je n a s tę p c z y n ie .

T y lk o ta k p o ję ta p r a c a w yszkoli nam dzielne w spółpracow niczki w k a ż d e j innej p r a c y s p o łe c z n e j;

ty lk o ta m , g d zie p ra c u je się w ten ro z u m n y sp o só b , w s z y s c y c z ło n k o w ie p r z y w ią ż ą się do S to w a r z y s z e ­ nia, do Z a rz ą d u , b o b ę d ą czuli jeg o d b a ło ś ć i su m ien ­ ne k ie ro w n ic tw o !

— S ® E

---f c i p a i W i s ś r o d k i I r z b I k .

K tó ż b y nie c h c ia ł b y ć z d r o w y m ! N a jm n iejsza d o le g liw o ś ć s p r a w ia n am d o jm u ją c y ból, c z y n i n a s z g ry ź liw y m i, n ie s z c z ę ś liw y m i, n iezd o ln y m i do p ra c y .

A cóż d o p iero p o w ie d z ie ć o c h o ro b a c h ciężk ich , d łu g o trw a ły c h , k tó re n a c a le m ie sią c e i la ta p r z y ­ k u w a ją ludzi do ło ż a b o leści.

D la te g o te ż z ro z u m ia łą rz e c z ą , że c h o ry ró ż n y ­ m i sp o so b a m i s t a r a się o to, a b y p rz y jś ć do z d ro w ia . N a w e t g rz e s z n y c h i n ie ro z u m n y c h s p o s o b ó w c h w y ta ją się lu d zie, c h o d z ą d o t a k z w a n y c h „ m ą ­ d r y c h " n ie w ia s t, k tó r e n a sp o so b ie le c z e n ia się p r z e ­ c ie ż nie z n a ją , c z ę s to u n ie s z c z ę ś liw ia ją c h o re g o z u ­ pełnie, a n a w e t p rz e d s ą d e m s ta w a ją z a n iesu m ien n e i n ie m ą d re o b c h o d z e n ie się z ro z m a ite m i c h o ro b a m i.

A leć ta k ju ż je s t. Z a p y ta ł s w e g o c z a su k to ś, ja k ic h lu dzi n a jw ię c e j n a ś w ie c ie i g d y ro z m a ic ie o d g a d y w a li, o d p o w ie d z ia ł, że n a jw ię c e j le k a r z y , nie d o k to ró w , ty lk o ta k ic h , co to ta k sw o im ro z u m e m d ru g ie g o b y w y le c z y ć chcieli.

N a d o w ó d s w e g o tw ie rd z e n ia o w ią z a ł so b ie t w a r z c h u stk ą , u d a w a ją c , że go b o lą z ę b y i w y s z e d ł n a u lic ę . S p o ty k a ł z n a jo m y c h , a k a ż d y d o p y ty w a ł się pilnie o jeg o c h o ro b ę i z a r a z ra d z ił ró ż n e ś ro d k i le c z n ic z e : p ły n y , m ik s tu r y , m a śc i. N a jd o w o d n ie j się w y k a z a ło , że rz e c z y w iś c ie n a św ie c ie b a rd z o d u ż o ta k ic h s a m o ro d n y c h le k a r z y , k tó ry m to się zd a je , że n a k a ż d ą c h o ro b ę sam i u m ie ją w y n a le ś ć ś ro d e k i b liź n ie g o w y le c z y ć . A lu d zie z n o w u , n ie­

ro z u m n i a p rz e c ie ż ta k b a r d z o p r a g n ą c y z d ro w ia , s łu c h a ją ty c h „ m ą d r y c h " ra d , p ró b u ją w s z y s tk ic h p o le c o n y c h ś ro d k ó w , c z ę s to ze s o b ą n a jn ie z g o d n ie j- .szych, k tó re im c z ę s to ty lk o p r z y n o s z ą n a jw ię k s z ą sz k o d ę .

A leć tę ja k b y w ro d z o n ą c h ę ć lu d zi le c z e n ia sa m y c h sieb ie ró ż n y m i sp o so b a m i w y z y s k u ją s p ry tn i g e s z e fc ia rz e .

F a b r y k u ją n a jro z m a its z e ś ro d k i lecz n icze , k tó re sz u m n ą re k la m ą s ta r a ją się w p ro w a d z ić p o m ię d z y p u b lic z n o ść k u p u ją c ą .

N a o s ta tn ie m z e b ra n iu W y d z ia łu sp o le c z n o - n a u k o w e g o w s p o m n ia ł z n a n y le k a rz p o z n a ń sk i D r.

G a n tk o w sk i, m ó w ią c o u rz ą d z e n ia c h sp o łe c z n o - d o b ro c z y n n y c h w P o z n a n iu , te w s z y s tk ie sp o so b y , jak im i o sz u k u je się c z ę sto lu dzi p rz y p o leca n iu nie w ie le w a r ty c h ś ro d k ó w le c z n ic z y c h .

N a d a je im się s z u m n e n a z w y , n. p. „ z d r o w ie " , alb o „ o d ro d z e n ie " , a p o le c a n a w s z y s tk ie n iem al c h o ro b y .

A ż e b y u p u b liczn o śc i w y w o ła ć złu d ze n ie, że w y ro b e m ty c h le k ó w k ie ru je u c z o n y le k a rz -d o k tó r, n a z y w a ją się fa b ry k i, np. d r. L ie b e r, t. z o. p. K a ż d y m e z n a ją c y się n a rz e c z y , m y śli, że ja k iś d o k tó r L ie b e r s to i n a czele fa b ry k i. T y m c z a s e m nie ro z u ­ m ie on rz e e z y , i nie po jm u je z n a c z e n ia ty c h g ło s e k : t. z o. p., z n a c z y to, że f a b ry k a je st w ła s n o ś c ią

„ to w a r z y s tw a z o g ra n ic z o n ą p o r ę k ą " , k tó re s k ła d a się z ludzi, nie b ę d ą c y c h w c a le d o k to ra m i. N adali oni ty lk o ta k ą n a z w ę sw o je m u to w a r z y s tw u p rz e d są d e m , a s ą d z a p isz e ta k ą firm ę, nie tr o s z c z ą c się o to w c a le , c z y d r. L ie b e r istn ie je c z y nie istn ieje, c z y ż y je lub te ż ż y l k ie d y k o lw ie k . I ta k p o d n a z w ą n ib y to d o k to ra ro z p o w s z e c h n ia się ś ro d k i lecz n icze b a rd z o w ą tp liw e j w a r to ś c i p o m ię d z y lud źm i.

G d y te leki się z b a d a pod w z g lę d e m ich z a w a r ­ to śc i, w y k a z u je się, że s k ła d a ją się o n e z c z ę ś c i n ie ­ sz k o d liw y c h w p ra w d z ie , a le ta k ic h , k tó re w k a ż d y m p o k a rm ie z n a jd u ją się p o d d o sta tk ie m , a w ię c z b ia ł­

k a , tłu s z c z u i t. p. T o w s z y s tk o p rz e d s ta w ia w a r ­ to ś ć k ilk u d z ie się c iu fe n y g ó w , p o d c z a s g d y z a ta k ie g o to w e le k a r s tw o t r z e b a p ła c ić po k ilk a m a re k . Z y s k i s t ą d m a ją o w i s p ry tn i fa b ry k a n c i, h a n d la rz e , a lw ią c z ę ś ć p o c h ła n ia z a le c a n ie ty c h ś ro d k ó w p rz e z re k la m ę . T o w s z y s tk o z a ś z a p ła c ić m usi b ie d n y lud p o ls k i/k tó r y o d b ie ra to w a r z a k ilk a fe n y g ó w , a p ła c i m a rk a m i.

84

ŚS —

G d y z a ś c h o ry n a p isz e do „ d r. L ie b e ra “ , że już k ilk a z u ż y ł p u d ełek le k a r s tw a , a nic m u nie lepiej, o d p isu ją m u n a tu ra ln ie , że je s z c z e z a m a ło się le c z y ł, że d o p ie ro po sp o ż y c iu „ l e k a r s t w a11 z d ziesią te j i p ię tn a ste j p u sz k i o d z y s k a z d ro w ie . I t a k zn a jd u ją się ro d z in y , k tó re d z ie sią tk i m a re k w y d a w a ją na podiobne l e k a r s tw a ; a g d y z d r o w ia m im o to nie o d z y s k a ją , z z a s ta rz a łe m i c h o ro b a m i u d a w a ją się do le k a rz a , k tó r y c z ę sto już p o m ó d z nie m oże, bo z a p ó ź n o .

Je ż e li je d n a ro d z in a w y d a d z ie sią tk i m a re k , to du żo ro d z in , jed n eg o m ia s ta lub c a łe g o K s ię s tw a n a ­ sz e g o ro k ro c z n ie s e tk i ty s ię c y m a re k w y d a je ze s t r a t ą i n a jw ię k s z ą sz k o d ą w ła s n ą .

C z a s r z e c z y w iś c ie , a b y ś m y się o c k n ę li; n ie c h b y te z e s e r c a p ły n ą c e s ło w a , w y p o w ie d z ia n e d la d o b ra lu du n a sz e g o , z n a la z ły ta m o d d ź w ię k ; n ie c h b y p o ­ m ię d z y n a m i c o ra z m niej b y ło c ie m n o ty , z a b o b o n ó w i n ie m ą d re j u fności w o b e c z a le c a n y c h , a n ie z n a n y c h n am fa b r y k a tó w le c z n ic z y c h .