• Nie Znaleziono Wyników

w Poznaniu.

P rz e d sam em o tw arciem w y staw y p rzyszło do roz­

d w ojenia w ło n ie kom itetu pom iędzy P olak am i i N iem ­ cam i, poniew aż ci osta tni odm ów ili Polakom p ra w a do przem aw ian ia publicznie po polsku nie ty lk o w u rz ę ­ dowej ale i w nieurzędow ej części o tw arcia. W sk u tek tego nie spieszyli się polscy w y staw cy z w ykończe­

niem robót na czas otw arcia, a niem ieccy po większej części ty lk o z grubszego p o z asłan iali w ielkie otw ory w paw ilonach n ajgłów niejszych, któ re p rzy otw arciu p ustkam i św ieciły, a ua w ielu m iejscach naw et szczelnie p rz y k ry te nie by ły .

U roczyste otw arcie odbyło się p o d łu g przepisanego program u w d. 26 bm. w obecności re p reze n tan tó w w ład z , ale bez w spó łu d ziału P olaków , k tórzy n a ten dzień z w y staw y zupełnie się cofnęli. N astęp n eg o dn ia zabrano się dopiero do gorączkow ego w ykończenia - dachów , w staw ian ia okien i u sta w ia n ia przedm iotów w ystaw ow ych tak , że w iększego spokoju do ro zp a trzen ia się u a w ystaw ie nie prędzej, ja k za 10— 14 dni po jej otw arciu spodziew ać się m ożna. P olski k a ta lo g w y staw y , p ełen b łędów językow ych, dziś się dopiero u k a zał, a p lan sy tu a c y jn y w nim je s t tego rodzaju, że pod łu g niego nie podobna nam b y ło odpow iedniego planu d la czytelników n a szych sporządzić. W obec ta kiego położenia o g raniczyć się i dziś m uszę do uw ag ogólnych i genezy w y sta w y tutejszej.

W k sięstw ie poznańskiem o d b y ły się d o tąd 3 w y­

staw y niem ieckie, którym m iano p rzem ysłow ych i pro- w incyonalnych po części n ad a ć b y m ożna. D w ie pierw sze o d b y ły się w P oznaniu, o statn ia zaś w Bydgoszczy.

P ierw sz a w y sta w a w r. 1864, u rząd zo n a przez „to- I w arzystw o ku obronie niem ieckich interesów " b y ła na

łą k a c h pod Poznaniem , pom iędzy rz e k ą W a rtą a dro g ą do D ębiny położonych i tr w a ła ty lk o k rótko, w d ru ­ giej w r. 1872 n a p lacu pom iędzy przedm ieściem W ildą a teraźniejszym dw orcem centra ln y m , urządzonej przez niem ieckie T ow a rzy stw o rolnicze, p rze w a żał c h a­

r a k te r rolniczy i elem ent roln iczy ; w obydw u tych w ysta w a ch w zięcie u d z ia łu P olakom p rzez bezw zglę­

d ne w ystąp ie n ie Niem ców sta ło się niem ożliwem . O bydw ie te w y sta w y p rz y usunięciu się P olaków nie m iały pow odzenia i p ozostały bez znaczniejszego w pły w u n a rozw ój naszego przem ysłu. R ów nie niem iecki ch a ­ r a k te r p rz y b ra ła i trzec ia w yem ancypow ana ju ż w ię­

cej z pod w p ły w u rolnictw a w y staw a p rzem ysłow a, k tó ra się w r. 1880 o d b y ła w znacznie od P oznania w ięcej zniem czonej B ydgoszczy.

W ostatnich latach poruszano sp raw ę ponow nego u rząd zen ia w y sta w y p rzem ysłow ej ju ż w ielokrotnie i w to w arzy stw ach naszych p rzem ysłow ych, lecz przy św iadom ości u n a s w yrobionej, iż w szelkie zak u sy inicy ato rsk ie z naszej stro n y ta k n a trudności ze strony rządu j a k i na obojętność u w spółobyw ateli niem ieckich z apew neby natrafiły , — nie p rzech o d ziły p om sły t a ­ kie w stad y u m w yk o n an ia . W ta k ich w a ru n k a c h nie tru d n o b yło pod jąć in ic y aty w ę w sp raw ie w y staw y tutejszem u niem ieckiem u stow arzyszeniu politechni­

cznem u, sk ła d ają cem u się z w szelkiego rodzaju p rz e ­ m ysłow ców , urzędników , kupców i osób, m ających j a ­ k ąk o lw iek styczność z przem ysłem , pom iędzy k tórym i z naleść 'm ożna i niejednego P o lak a. N a czele tego dość luźno u k onstytuow anego stow arz y sz en ia stojący ra d c a budow niczy m iejski p. G riider z a ją ł się tą sp ra w ą energicznie i p rzy sw ych w p ły w a c h i znajom ości sto­

sunków lokalnych d o p ro w ad z ił do u tw orzenia zarząd u w y sta w y , k tó ry p rz e ją ł od stow arzyszenia politechni­

cznego dalsze w prow adzenie w życie w y staw y . T ym razem rolnicy W. K sięstw a odm ówili sw ego w spółu­

d z iału z pow odu, iż na p rz y sz ły rok m a się w P o zn a­

n iu lub od niego niedaleko odb y ć w iększa w y sta w a rolnicza. P ola cy czując p otrzebę w y sta w y , n a p o d ­ staw ie rów n o u p ra w n ien ia języ k o w eg o , o k aza li goto­

wość do w sp ó łu d zia łu w tem p rzedsiębiorstw ie i zo­

b ow iązali się przez p o dpisyw anie w ed łu g swej możności funduszu g w a ran c y jn eg o i przez zaliczki na o p ła tę m iejsca. W stosunku do p rzew agi pieniężnej po stro­

nie niem ieekiej, nie w iele m iejsc dostało się P o ­ lakom w zarzą d zie w y sta w y i ta k je s t stosunek P olak ó w do N iem ców w kom itecie honorow ym ja k P 6 : fi, w kom itecie w ystaw ow ym ja k 1-4 : 5,a w 3 g łó ­ w nych w y d z iałach j a k 1 : 3 2, n a 16 zaś grup w ystaw ow ych zaw ezw ano jesz cze liczniej Polaków , lecz n a przełożonych g ru p dopuszczono P olaków tylk o w stosunku ja k 1 : 3-2. W obec tak ich stosunków ,

a m ianow icie w obec pow o łan ia do k o m itetu honoro­

w ego kilk u osobistości nam nienaw istn y ch , nie d ziw , iż niejeden z P o laków sceptycznie m yślący, w o lał się od o b e sła n ia w y staw y pow strzym ać. Z tą d poszło, iż n a 623 w ystaw ców p o d anych w ka talo g u , liczą d o tąd ty lk o 170 P olaków ; zw ażyć w szakże i to należy , iż z poza W . księstw a około 300 firm niem ieckich u trz y ­ m ujących stosunki z nam i i m ających tu taj sw ych zastępców do w y sta w y przypuszczono. P aw ilonów , kiosków , w ogóle w y staw osobnych je s t polskich tylko 9, a niem ieckich 57.

W y staw a dzieli się n a 16 g ru p specy aln y ch , z k t ó ­ rych k a ż d a m a osobny zarząd . G rupy są n a s tę p u ją c e : I. G ospodarstw o rolne i leśne (bardzo sła b o o b esłan a).

II. P o k arm y i a rty k u ły spożyw cze. III. P rz e m y sł che­

m iczny. IV. A rty k u ły b udow lane. V. Budow nictw o.

VI. P rz e m y sł tk ack i, odzież. V II. P rz e m y sł kruszców}'.

V III. P rzem y sł d rzew ny. IX . W yroby ze sk ó r i k a u ­ czuku, to w ary krótkie. X. P rzem y sł p apierow y. X I. Ma­

chiny, elek tro tech n ik a, środki przew ozow e. X II. P rz y ­ rz ą d y naukow e, in stru m en ty m uzyczne, zeg ary . X III.

R ytow nictw o, m alarstw o. XIV. Szkolnictw o przem y ­ słow e, lite ra tu ra p rocederow a i przem ysłow a. XV.

U rządzenie dobroczynne, hy g ien a, środki ratunkow e.

X V I. R oboty kobiece i p rzem y sł dom owy. a .—

Poznań, d. 30. M aja 1895.

N O T A T K i T E C H N IC Z N E .

Projekt rozkładu budynków na w ystaw ie paryzkiej w r. 1900 jest obecnie w głów nych zarysach postano­

wiony. Na podstawie wyników konkursu zeszłorocznego przedstaw ił architekt wystawowy p. Bouyard, plan w za­

sadzie bardzo prosty, a jednocześnie wspaniały, bo przy nieporównanej okazałości założenia odznacza się wielką jasnością. W spółpracownikam i tego planu są pp. H e- nard, Sortais, Vorcollier’fils i T ronchet, którzy przy konkursie otrzymali n a g ro d y . N a przygotowawcze ro­

boty przeznaczyły izby prawodawcze 200 .0 0 0 fr. a jak twierdzi dziennik „Temps" je st zamiar zniesienia gm a­

chu zbudowanego w Oharnps Elysees w r. 1855, w któ­

rym się mieściła wystawa, a na miejscu tegoż posta­

wienia innego podobnego; od pola elizejskiego zaś do esplanady inwalidów stworzyć wdelką „prom enadę1*

i przekroczyć na jej linii Sekwanę m onumentalnym mostem.

Z nowej tej tz. avenue byłyby widoki na kopułę Tum u inwalidów, na wdelki łuk tryum falny, plac zgody, itd.

Przez urzeczywistnienie tej myśli spodziewają się jedno­

cześnie dla esplanady inwalidów, której wspaniałości groził w ostatnich czasach zamiar założenia dworca kolei żel. przez zarząd stolicy francuskiej, zyskać charakter wielkiego placu pod wystawę'.

Główny wchód na wystawę będzie od placu Zgody i 'na obok tegoż znajdującej się przestrzeni, na Cours- la-Reine i na esplanadzie inwalidów ma być pomieszczone

wszystko, co jest w styczności ze sztuką, dekoracyjną, albo co charakteryzuje tz. „le gonie francais‘\ Na espla- nadzie inwalidów stanąć ma pałac dla elektryczności z wieżą, oświetlającą całą przestrzeń. Obydwa brzegi Sekwany ozdobią wspaniałe fasady budynków a wieżę Eiffel otoczą różnorodne wystawy maszyn rolniczych itd.

W ielka hala maszyn pozostaje ta sama, wzuipsą jednak nad jej środkiem w spaniałą kopułę, aby większy wy­

wołać efekt; przy tym samym budynku zmienią również fasady. Dwa budynki, istniejące dlasztuk pięknych i wolnych

•zniesione zostaną; między wielką halą maszyn a Sekwaną zostanie wielka wolna przestrzeń, która przy uroczysto­

ściach pomieścić może 6 — 7 00.000 ludzi. Przed halą maszyn stanąć ma olbrzymia fontanna z basenem, wieża Eiffel wznosić się więc będzie między rzeczoną halą a pałacem Trocadero. Wieża zostanie naturalnie tak jak jest, jeśli towarzystwo, do którego należy, nie zechce:

„1’habiller et decorer“. Jest także zamiar, aby wszystkie maszyny wystawione poruszano elektrycznością; w dzień będzie ona służyła do pracy maszyn, a wieczór do oświe­

tlenia. Nadpoziomowa kolej żelazna, okalająca przestrzeń zajętą przez wystawę, pośredniczyć będzie w dowozie zwiedzających ją gości.

Oto jest program wystawy w głównych zarysach, a spodziewać się należy do 1900 roku, jeszcze wiele niespodzianek na polu wynalazków i przemysłu olbrzy­

mim krokiem postępujących. Deutsche P auzeituug.

Wyprawa balonem na biegun północny. Akademii nauk w Paryżu przedłożył p. A ndrće plan wyprawy pod- bieguuowej balonem. Rozchodzi się o skonstruowanie balonu, któryby mógł pomieścić trzech ludzi, instruinenta obserwacyjne, żywność na 4 miesiące i balast — razem ciężar 3.Ó00 k lg .; balon ów m usiałby być zrobiony z ma­

teryału do tyła nieprzenikliwego, by m ógł pozostać przez dni 30 w pow ietrzu; do pewnego stopnia m usiałby on móc być sterow any; w końcu należałoby pomyśleć o urzą­

dzeniu w okolicach podbiegunowych stacyi do napełnia­

nia balonu. — W szystkie te w arunki zdaniem p. A ndrće dadzą się osiągnąć — i wtedy podróż zaczęłaby się w po­

czątkach lata r. 18 9 6 ; w połowie czerwca miałoby się do­

trzeć do wysp, leżących na północnym krańcu Szpitzbergów.

T am napełnionoby balon i puszczonoby się w nim w po­

dróż powietrzną w odpowiedniej porze t. j. w ciągu lipca, kiedy wieje stale wiatr od południa ku biegunowi. Balon miałby się utrzymywać stale w wysokości 250 metrów.

Temp. w tym czasie wynosi maxim. -j- T P 6 ° minimum -i- 0'8 °, powietrze je st spokojne, bez burzy, bez opadów atm osferycznych; ekspedycye szwedzkie wykazały bowiem, że wysokość opadów wynosi na Szpitzbergu w ciągu lipca 6 — 7 m m ., a cbyż.ość wiatru nie przenosi n ig d y 16'8 m . na sekundę — słowem byłyby w arunki sprzy­

jające wyprawie, której celem je st dokładne zbadanie okolic bieguna północnego, rozwiązanie zagadki morza

biegunowego. Jicv. industr.

Wyniki ruchu na kanale korynckim od dnia otw ar­

cia t. j. 9 listopada 1893 do 31 grudnia 1894 nie są szczególne. Dochody w ynosiły 326.826 fr., rozchody 3 12.414 fr. t. zn., zysk wynosił tylko 14.672 fr. podczas gdy procent od obligacyi korynckicb wymaga okrągło 1,200.000 fr. A więc szalony deficyt.

Ogólna długość torów elektrycznej kolei ulicznych z końcem r. 1894 wynosiła w północnej A meryce 14413 km.

a ilość wagonów doszła do 22849. Od końca 1893 r.

przybyło 2338 km. kolei i 5721 wagonów co jest właśnie dla tego uwagi goduem że od dwóch lat panuje w S ta ­ nach zjednoczonych zastój handlarzy.

N ow sze badania nad glinem stwierdzają coraz bar­

dziej, że glin ule je st tak trw ałym metalem, jak sobie dotąd obiecywano. Liversidge w Chemical News opisuje liczne swoje doświadczenia nad zachowaniem się glinu w powietrzu, z których wynika, że metal ten utlenia się w powietrzu ar zwyczajnej tem p., traci połysk powleka­

jąc się warstewką wodorotlenku glinowego i zwiększa z tego powodu swój ciężar. — Również zmienia się glin pod wpływem wody, zwłaszcza morskiej i traci na wadze.

Eakta te dowodziłyby, że zastosowania glinu z powodu m niemanej jego trwałości będą bardzo ograniczone.

W przeciwstawieniu do powyższych pozostają ciekawe wiadomości o zastosowaniu glinu do statków podwodnych.

W tej sprawie podaje M. Yarron następujące uwagi. Łódź torpedowa z glinu w ytrzymuje dobrze korrozyą wody morskiej — z wyjątkiem tych miejsc, w których w jak i­

kolwiek sposób styka się z miedzią; wtedy bowiem po­

jaw iają się prądy galwaniczne, które ułatw iają działanie wody morskiej. W przeciwnym razie korrozyą wynosi co najwyżej 4 % a gdy powierzchnię powlecze się pokostem, farbą i t. d. — działanie wody morskiej jest wogóle nie­

znaczne.

W S P R A W IE U J E D N O S T A J N IE N IA

m ia r i w a g .

Od „Stałej Delegaeyi III. Zjazdu Techników polskich"

otrzymaliśmy następujące pismo:

Lwów, dnia 10. maja 1895.

Szanow ny P anie Redaldorze!

W iadom ą jest rzeczą, jak dalece jednolitość miary i wagi ułatw ia porównywanie i zachowywanie w pamięci wyników porównywania, a przeciwnie jakie trudności pod tym względem nastręcza używanie różnych jednostek mia­

ry i wagi. N a tę okoliczność zwróciła szczególną uwagę sekcya górnicza I II. Zjazdu techników polskich we Lwo­

wie i na jej wniosek mamy zaszczyt upraszać Szanownego Pana o możliwe uchylenie tej niedogodności przez wpro­

wadzanie w publikaeyach zestawień górniczych jednolitej, naturalnie metrycznej miary i wagi.

Z obszernego sprawozdania przełożonego sekcyi górni­

czej przez inż. górniczego p. Syroczyńskiego o hisloryi, bibliografii i statystyce górnictw a ziem polskich podajemy następujące przez sekcyę i Zjazd techników aprobowane w nioski:

1). M iara terrytoryum kopalń je st inną w Austryi, w Prusiecli i w R osyi: naprzód ze wzlędu na jednostkę

miary powierzchni (m etr, względnie hektar, sążeń, dzie­

sięcina), powtóre ze zwględu na samą jednostkę obsza­

rów górniczych, którą w Austryi jest m iara górnicza o 4 '5 hektarach lub iloczyn tej wielkości, w Prusiech 219 ha — w Królestwie zaś i w Kosyi je st ona za­

pewne wyrażona przez obszar w ymieniony w akcie kon- cesyi. Skoro hektar je st dziś ogólnie znaną miarą, a skale techniczne przemiany ułatw iły, byłoby pożądanem, ażeby wszystkie powierzchnie wyrażono w hektarach.

2). Częściej niż powierzchnie eksploatowane są po­

dawane objętości lub waga produktów i tu mamy dla objętości beczki wiadra a dla wagi pudy obok metrów sześciennych i metrycznych cetnarów (q) względnie ton (a 1000 kg), które tak trudno między sobą porównać a lak łatw o ujednostajnić. Byłoby przeto wskazanem po­

dawać wagę w tonach.

3). Co zaś do wartości m inerałów górniczych, to obok różnicy wartości zamiennej monety, którą tak łatwo uwzględnić, przyjm ując przeciętną wartość rubla jako 1 złr.

25 ct. a m arki za 60 cti, lub wyrażając wartość pro­

duktów w jednej monecie wedle przeciętnego jej kursu w ubiegłym roku i wskazując stosunek zamiany, je st j e ­ szcze i większa różnica, powstająca przez wliczanie do wartości produktu w pewnym kraju opłaty podatkowej, która go obciążała. Ma to miejsce n. p. dla soli w Galicyi, której wartość bywa podawaną na 5 .5 0 — 6 -— złr w. a., a nawet nieco wyżej za. cetpar metryczny, gdy cetnar metryczny soli w Ciechocinku je s t ceniony 3 rs. 40 kopiejek za pud a w Inowrocławiu (Prusy) 45 kr.

W szystkie wartości powinny być przeto wyrażane w zło­

tych reńskich.

Takie ujednostajnienie miar, wag i cen w zestawie­

niach je st dla autorów łatw em , dla redakcyi pisma je ­ szcze możliwem, dla czytelników zaś zawsze trudnem a często nieinożliwem, bo m iary przestrzeni innego kraju rzadko bywają znane. Dlaczego upraszamy też Szanowne­

go P ana o powtórzenie tych wniosków dla wiadomości P. T. korespondentów pisma i zastosowanie ich przy­

najm niej w zbiorowych zestawieniach produkcyi górni­

czej kilku krajów i ogólnej produkcyi w świeeie.

'L prawdziwym szacunkiem

D zieślew shi SlcibińsJci

Sekretarz. Przew odn.

Uznając w zupełności słuszność powyższego wywodu, upraszamy Szanownych naszych Korespondentów o mo­

żliwe zastosowanie się do tegoż. liedakcya.

-aHHe---K R O N I -aHHe---K A .

Nowe Towarzystwo akcyjne kolejowe dla kolei wschodnio galicyjskich ukonstytuowało się w Wiedniu 28 b. m. Wiadomo, że kolej tę subw encjonuje kraj kwotą 500000 złr.

W sprawozdaniu administracyi koleji państwowych zasługują na wzmiankę następujące szczegóły :

Sieć kolejowa obejmuje 8433 268 kim. — z czego na Galicyą przypada 3254 601 kim. Personal liczy 24804 osób, w tem wyż­

szych urzędników 5749, niższych 3711, służby i strażników 15344.

Z kategoryi robotników Wciągnięto około 6000 do stałej służby, 153 stacyi zaś w wyższą klasę kwaterową; podwyższono klasy pensy.jne dozorcom stacyjnym, zarządzono wypłatę dodatków w zło­

cie pozostającym w służbie na stacyach granicznych', podwyższono ryczałt podróżny kontrolorów telegraficznych, przyznano dodatki werkmistrzom w ogrzewalniach i warsztatach pobierającym do 900 złr. pensyi. Wydatki z tych tytułów pochodzące przekraczają sumę jednego miliona złr.

W warsztatach kolejowych wypłacono 2750780 złr. Dniowe robotnika wynosiło przeciętnie 1 złr. 87 ct.

Inwestyeye z r. 1894 przypadają w znacznej części na szlaki galicyjskie. Z tych ważniejsze są : budowa linii H alicz-Ostrów 48492 złr.. inwestyeye na linii Karola Ludwika 894723 złr., roz­

szerzenie staeyi w Stanisławowie 20053 złr. Materyały i inwenta­

rze nabyte w r. 1894 3577790 (w całej Monarchii: 24000582 złr.).

Nowo założonym 29 zakładom przemysłowym — między nim i 15 galicyjskim — przyznano ulgi taryfowe.

Bilans wykazuje znaczne zw yżki: Ogólny dochód z ruchu 86597797 złr., rozchód 58800696 złr. Zwyżka: 29796478 złr. K a­

pitał Zakładowy koleji państwowych wynoszący 1.1 miliarda opro­

centowuje sie po 2'7

7“/o-Przy c. k. Państwowej Szkole przemysłowej we Lwowie j e s t "

do obsadzenia jedna posada r z e c z y w i s t e g o n a u c z y c i e l a d l a n a u k b u d o w n i c z o - t e c h n i c z n y c h (inżyniera), z płaeą 1200 złr., dodatkiem aktywalnym 300 złr. i prawem do 5 dodat­

ków pięcioletnich po 200 złr.

W dniu 10. czerwca b. r. odbędzie w e. k. Dyrekcyi Ruchu w Krakowie publiczna lieytacya przez oferty na roboty ziemne i murarskie przy budowie kolei dowozowej między szybem Elżbiety i Józefa w Wieliczce. Kwota kosztorysowa wynosi w przybliżeniu 11700 złr. Bliższych szczegółów zasięgnąć można w c. k. Dyrekcyi ruchu (oddział II) w Krakowie.'

Kolej Lwów-Winniki. Na ostatniej sesyi polecił Sejm W ydzia­

łowi krajowemu, aby przeprowadził z rządem rokowania o budowę połączenia kolejowego głównej fabryki tytoniu w Winnikach ze stacyą Lwów-dworzec główny, zamiast projektowanej linii frachto­

wej Winniki-Podhorce. Zanim W ydział krajowy mógł wdrożyć ro­

kowania z rządem w sprawie tej kolei, nadeszła z ministerstwa handlu deeyzya, że kolej lokalna nie może być budowaną na koszt państwa, chyba jeżeli miasto Lwów i interesanci prywatni pokryją całą podwyżkę kosztów ponad koszta budowy projektowanej przez rząd kolei dowozowej z Podhorzee do Winnik. Natomiast oświad­

czyło ministerstwo handlu, że przedsiębiorstwo kolei ze Lwowa do W innik mogłoby stosownie do postanowień ustawy państwowej z roku 1894 otrzymać subwencyę państwową w wysokości odpo­

wiadającej korzyściom, wynikającym z poinienionej kolei dla skarbu państwa, względnie kwoty 90.000 złr. przeznaczonej dla odnogi z Podhorzee do Winnik. W ydział krajowy polecił swemu biuru kolejowemu wypracować wstępny projekt, oraz operat rentowności projektowanej linii kolejowej Lwów-Winniki, poczem przeprowadzone zostaną rokowania ze stronami interesowanemi i z rządem co do objęcia tej linii akcyą krajową w myśl ustawy krajowej z r. 1893,

t. j. zabezpieczenia kapitału budowy przez kraj w obligaeyaeh pierwszeństwa.

Istnieje myśl wybudowania od rogatki Łyczakowskiej w połą­

czeniu z koleją elektryczną aż do Winnik tramwaju parowego lub elektrycznego, któryby kursował nocną porą do przewozu towarów, w dzień zaś dla ruchu osobowego. Oczywista, koszta budowy takiego tramwaju byłyby znacznie niniejsze od budowy zwykłej kolei lo­

kalnej. Kwestya budowy kolei lub tramwaju może być jednak za­

decydowaną dopiero po dokładnem zbadaniu trasy na gruncie

i opracowaniu operatu komercjalnego, t. j. rentowności projektowa­

nej kolei. Lwowska Izba handlowo-przemysłowa wybrała osobną koinisyę dla spraw poparcia budowy kolei Lwów-Winniki, a zara­

zem odniosła się z prośbą do Wydziału krajowego, aby komisya jej mogła porozumiewać się w powyższej sprawie z krajowem biu­

rem koiejowem, no co W ydział krajowy zezwolił.

Odpow iedzialny red a k to r: Dr. Ernest Bandrowski.

X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X