• Nie Znaleziono Wyników

przebieg strajków w opinii władzy ludowej

Przyjazd do chojnickich zakładów członków organizacji strajkowych z Gdańska, ale i ze środowiska KOR-u, z hasłami „antysocjalistycznymi” i kon-cepcjami Adama Michnika i J. Kuronia, potwierdzają dokumenty KM PZPR w Chojnicach. Władze PZPR w Chojnicach szacowały, że do strajków w koń-cówce sierpnia 1980 r. na terenie miasta przystąpiło łącznie 2,5 tys. pracow-ników230. Uwypuklanie faktu obecności choćby myśli i idei przedstawicieli KOR-u było dla władzy taktyką odstraszania robotników od strajków, stoso-waną już w połowie sierpnia w trakcie przerw w pracy w Stoczni Gdańskiej i innych zakładach Trójmiasta. Według tego dyskursu intelektualiści (których uważano za „Żydów”) mieli dążyć do wykorzystania dla swoich interesów przedstawicieli klasy robotniczej231. Na wyraźnie polityczne żądania i hasła, po czasie, reakcja elity politycznej w mieście ujawniała – poprzez stosowa-nie kategorii „dobra wspólnego” – upolityczstosowa-niestosowa-nie przez władzę zdarzeń, jakie miały miejsce: Nie możemy pozwolić na próby przekształcenia robotniczego niezadowolenia w polityczną awanturę – dla dobra nas wszystkich232.

Pomimo zarzutów o awanturnictwo stopień organizacji strajków w choj- nickich zakładach został wysoko oceniony przez władze PZPR. Na spotkaniu miejskiej egzekutywy 5 września 1980 r. o przebiegu robotniczego wystąpie-nia w Chojnicach mówił członek egzekutywy PZPR Włodzimierz Kruszyński:

Protest robotniczy był autentyczny, widać było dużą dyscyplinę i poszanowanie

230 Poza wymienionymi, głównymi zakładami przestoje pracy i dyskusje pracowników z władzami PZPR odnotowano między innymi w: Spółdzielni Inwalidów, WPK (Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne), UWSP „Chojniczanka”, Zakładach Rybnych, Rejonowym Przedsiębiorstwie Melioracyjnym, BPBO (Bydgoskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego), ZREMB-ie, Kreacji.

Łącznie na terenie miasta postulaty i żądania do władz w okresie strajków sierpniowych zgłosiło 36 zakładów pracy. Zob. APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Informacja na temat sytuacji społeczno-politycznej w mieście i zadań, jakie z niej wynikają dla wszystkich członków partii, s. 7–8, 11–12;

W sprawie strajku w WPK uważano w gronie KM PZPR, że decydujący wpływ na wybuch strajku miała plotka o braku chleba w Chojnicach. Zob. APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z odbytego dnia 14 listopada 1980 r. plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach.

231 S. Cenckiewicz, Anna Solidarność…, dz. cyt., s. 138–141.

232 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Informacja na temat sytuacji społeczno-politycznej w mieście i zadań, jakie z niej wynikają dla wszystkich członków partii, s. 13.

Przebieg strajków w opinii władzy ludowej

mienia społecznego oraz walkę z pijaństwem w czasie strajków. Na tle tych sytuacji i wydarzeń należy doprowadzić do rzeczywistego wpływu robotników na produkcję, zwrócić uwagę na wewnętrzne stosunki międzyludzkie oraz roz-poczęcie systematycznej i żmudnej pracy nad zdobyciem zaufania233.

Kwestia zaufania była niezwykle istotna jako warunek utrzymania efek-tywności całego znanego systemu politycznego.

Z powyższymi stwierdzeniami zgadzał się ówczesny dyrektor chojnickie-go „Transbudu” Jan Rudnicki, który wskazał, że stosunek członków partii do wolnych związków zawodowych różni się w zależności od grupy pracowniczej.

Nie określił jednak stosunku konkretnych grup pracowników będących w PZPR do „Solidarności”. Ujawniała się jednak zgoda większości aktywistów miejskie-go PZPR na określoną formę współrządzenia pracowniczemiejskie-go w zakładach234. W tym czasie powstawać mogło ogólne wrażenie kształtowania się swoistej woli powszechnej opartej na rozumieniu porozumień sierpniowych (gdańskich) jako

233 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach odbytego dnia 5 września 1980 r., s. 2.

234 Tamże, s. 2–3.

Ryc. 11. Ulotka propagandowa PZPR w Chojnicach rozprowadzana w mieście, jasno wskazująca awanturnictwo opozycji demokratycznej, która alegorycznie burzy „polski dom”, rzucając weń „strajkiem”,

„protestem” oraz „żądaniami”. Źródło: Ze zbiorów J. Wawrzyniaka.

w materiale propagandowym PZPR rozprowadzanym na terenie Chojnic w 1980 r.

Źródło: Ze zbiorów J. Wawrzyniaka.

Przebieg strajków w opinii władzy ludowej

umowy społecznej235. Mówić też można o wyłanianiu się reformatorskiego oblicza chojnickiego PZPR w czasie postrajkowym, kształtowały się więc znane z kraju struktury poziome PZPR, stające w opozycji do lokalnego „betonu partyjnego”.

Lokalna prasa przedstawiła przebieg miejskiego plenum partyjnego w krzywym zwierciadle, opinii publicznej nie informowano rzetelnie, ukrywając przed nią mię-dzy innymi pozytywne stanowisko wielu przedstawicieli tzw. struktur poziomych w partii względem nowego ruchu społecznego236. Widoczne więc było dalsze ogra-niczanie dostępu do informacji237 przy jednoczesnym zjawisku kreowania proble-mów. Przykładowo we wrześniu 1980 r. do rangi najważniejszego problemu prasa lokalna zaliczała sprawę dużej liczby osób będących na zwolnieniach chorobowych w chojnickich zakładach, co redaktor gazety nazwał szkodliwym „symulanctwe-m”238, a miejskie władze PZPR […] zacietrzewieniem zrodzonym na tle ostatnich zdarzeń239. Niemniej jeszcze w listopadzie 1980 r. władze PZPR oceniały publika-cje „Gazety Pomorskiej” jako obiektywne240. Sprawa działalności struktur pozio-mych powracała na spotkaniach miejskiej elity partyjnej jeszcze w lipcu 1981 r., co świadczyło o realnych obawach związanych z jej działalnością241.

Najwięcej uwag o przebiegu strajków sierpniowych w Chojnicach miał dy-rektor WKS „Mostostal” J. Młynarz, który chcąc ukazać źródła wybuchu strajku, podzielił je na zewnętrzne i wewnętrzne. Do tych pierwszych czynników zaliczył

235 W koncepcjach Jeana Jacques’a Rousseau ludzie byli z natury dobrzy, to instytucje społeczne powodowały, że stawali się źli. Więcej o umowie społecznej w kontekście woli powszechnej w: J. Rawls, Wykłady z historii filozofii polityki, tłum. S. Szymański, Warszawa 2010, s. 267–335. O umowie społecznej w kontekście porozumień gdańskich pisał także autor książki Polska rewolucja. Solidarność 1980–1981, T. Garton Ash.

236 Struktury poziome wzmagały proces dezintegracji PZPR, uderzając jednocześnie w tzw.

centralizm demokratyczny. Inicjatywa ta zrodziła się w Warszawie i oznaczała nawiązywanie bezpośrednich kontaktów pomiędzy komórkami PZPR w różnych zakładach pracy z pominięciem wyższych struktur partii. Zob. A. Sowa, dz. cyt., s. 457.

237 Sytuacja społeczno-polityczna w mieście w ocenie KM PZPR, „Gazeta Pomorska” 1980, rok XXXIII, nr 193, 4 września, s. 2.

238 K. Ostrowski, W chojnickich zakładach. Niepokojący wzrost absencji chorobowej,

„Gazeta Pomorska” 1980, rok XXXIII, nr 195, 10 września, s. 2.

239 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Informacja na temat sytuacji społeczno-politycznej w mieście i zadań, jakie z niej wynikają dla wszystkich członków partii, s. 16.

240 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z odbytego dnia 14 listopada 1980 r. plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach, załącznik, s. 6.

241 APB, KM PZPR Chojnice. Posiedzenia plenarne KM 1981 r., sygn. 1965/13, Protokół z odbytego dnia 10 lipca 1981 r. plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach, s. 2.

podniesienie zarobków robotnikom w Mielcu w czasie trwania strajków oraz poli-tykę Warszawy, gdzie do odpowiedniego ministerstwa dyrekcje zakładów musiały składać prośby choćby o podniesienie o przysłowiowe parę groszy zarobków dla pracowników. Odnosząc się do sytuacji w trakcie strajku w podległym mu zakładzie, J. Młynarz stwierdził, że duża część załogi została porwana hasłami wygłaszanymi przez ludzi, którzy na co dzień nie mieli autorytetu wśród ogółu pracowników, ale stali się w określonych warunkach przywódcami załogi. J. Młynarz na spotkaniu partyjnym apelował, by: w codziennej pracy zadbać o to, by była to praca z ludź-mi i dla ludzi, by każdy z nas ludź-miał ochotę do występowania z krytycznyludź-mi uwagami, by krytyka ta nie była karana242. Był to repertuar liberalnych frazesów.

Członkowie PZPR mówili po strajku sierpniowym przede wszystkim o braku zaufania w społeczeństwie. Wspomniał także o tym w Chojnicach członek Komitetu Wojewódzkiego (KW) i KM PZPR Franciszek Wojciechowski z węzła PKP w nastę-pujących słowach: […] w wyniku trwających strajków i dyskusji wyłonił się jeden z problemów naszej sytuacji – brak zaufania ludzi. F. Wojciechowski zwrócił także uwagę na niedoinformowanie społeczeństwa o stanie gospodarki i o spra-wach społecznych. Postawił więc postulat własny: W codziennej pracy pokazy-wać należy stan rzeczy takim, jaki jest243. W materiałach ujawnia się nieuświa-domiona delegitymizacja działań władzy, która ów stan przypisuje utracie zaufania i braku dialogu pomiędzy władzą i społeczeństwem. Wyłania się przy tym ważkie zagadnienie wyzysku klasy robotniczej, nie tylko obecne w pracach zachodnich intelektualistów rozpatrujących kondycję ludzi pracy w kapitalizmie, ale także na gruncie polskim w dobie „karnawału «Solidarności»” – zagadnienie wyzysku zaj-muje centralne miejsce w szeroko odbieranej literaturze katolickiej nauki społecz-nej, upatrującej w wyzysku czynnika wpływającego na zaburzanie relacji pomiędzy pracodawcą a pracobiorcą (zakłócenie struktur dialogu pracy i moralny wyzysk)244.

W sierpniu 1980 r. strajk w ograniczonej mierze podjęli także pracowni-cy PKS-u w Chojnicach. Protest zakończony został 30 sierpnia, a dzień później

242 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach odbytego dnia 5 września 1980 r., s. 3.

243 Tamże, s. 4.

244 Zob. J. Tischner, Etyka solidarności, Kraków 1981, s. 23–26.

Przebieg strajków w opinii władzy ludowej

(w niedzielę) pracownicy wrócili do zajęć w zakładzie245. Władze PKS-u były zda-nia, że strajk wywołały osoby, którym już wcześniej groziło zwolnienie, a sama idea strajku nie była inicjatywą wewnętrzną, ale wywołaną naciskami pracow-ników z „Mostostalu”. Według dyrektora i członka KM PZPR w Chojnicach M. Bodzonia grupa przewodząca strajkującym w PKS-ie to: Rodowicz, M. Puchert, Z. Gierszewski, G. Świątek-Brzeziński246, S. Zdrojewski, H. Ginter247. Poza tą grupą w chojnickim PKS-ie do grupy najaktywniejszych działa-czy zaliczano Sławomira Mocka i Piotra Wirkusa. Spośród tych osób wobec G. Świątek-Brzezińskiego SB prowadziła SOS o kryptonimie „Autobus”. Tę sprawę nadzorował ppor. K. Larecki i jako oficer operacyjny por. Zbigniew Faleńczyk248.

Charakterystyczne w uwagach posierpniowych władzy politycznej do strajków w chojnickich zakładach, jest akcentowanie znaczenia postulatów materialnych i materialnego wymiaru konfliktu społecznego. Przykładowo na-czelnik stacji PKP w Chojnicach249 Zygfryd Słupikowski stwierdzał, że nowe związki nie mogą być dyktatorami nowych zasad, określając na spotkaniu PZPR w Chojnicach, ograniczone do materialnych, postulaty służb PKP:

– zrównanie emerytur i rent dla wszystkich pracowników;

– wprowadzenie bonów na mięso;

245 W zakładach pracy naszego regionu, „Gazeta Pomorska” 1980, rok XXXIII, nr 187, 1 września, s. 3.

246 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach odbytego dnia 5 września 1980 r., s. 4.

247 AIPN Gd, Teczka operacji kryptonim „Brda”, prowadzonej w latach 1980–1981 przez funkcjonariuszy Posterunku Kolejowego MO w Chojnicach w celu kontroli stanu bezpieczeństwa i ładu publicznego w związku z rozwojem działalności NSZZ „Solidarność”, sygn. 532/148.

Słowny opis zagrożenia (faktu), s. 23.

248 AIPN By, Sprawa operacyjnego sprawdzania kryptonim „Autobus”, dotycząca Gerarda Świątek-Brzezińskiego. Kontrola operacyjna w związku ze strajkiem w Przedsiębiorstwie Państwowej Komunikacji Samochodowej Oddział w Chojnicach, sygn. 044/1014. Wykaz osób, które zapoznały się z materiałami, s. 3.

249 Przez stację kolejową PKP w Chojnicach w 1980 r. średnio dziennie przejeżdżało 76 pociągów osobowych, przez stację przechodziło ok. 9700 pasażerów dziennie oraz 4 tysiące pasażerów przechodziło przez pobliski PKS, stanowiący jeden węzeł komunikacyjny. Na stacji łącznie ładowano 5900 wagonów rocznie, na masę 90 tysięcy ton. Zob. AIPN Gd, Materiały dotyczące zabezpieczenia węzła PKP Chojnice, stacji kolejowej w Czersku oraz linii Chojnice–

Wierzchucin, sygn. 532/239. Plan zabezpieczenia węzła PKP Chojnice, stacji kolejowej w Czersku oraz linii Chojnice–Wierzchucin w przypadku poważnego zagrożenia, ppłk. Jan Strychalski, zastępca komendanta wojewódzkiego MO ds. MO, s. 1.

– wypłacone na Centrum Kultury fundusze przekazywać na budowę szpitala w Chojnicach (ten postulat został skrytykowany przez choj-nickiego I sekretarza PZPR Stefana Polasika, który wskazał, że zebrane fundusze są zbyt niskie, aby zgodnie z postulatem „Solidarności” prze-kazać je na budowę szpitala – niemniej gdyby wola społeczna była taka, te fundusze miano oddać na rzecz budowy szpitala).

– zwiększyć zaopatrzenie rynku250.

Tymczasem chojnicka „Solidarność” poprzez wydawany przez siebie w 1981 r. „Wolny Głos” wskazywała wyraźnie źródła swych inspiracji, którymi były: tradycja narodowa, etyka chrześcijańska i socjalistyczna myśl społecz-na. Związkowcy opowiadali się za „pełną demokracją”, domagając się prze-strzegania wolności obywatelskich, wolności słowa, prawa do stowarzyszania się, prawa do głoszenia własnych poglądów. Działania miały nawiązywać do symboliki oporu robotniczego z lat 1956, 1970 i 1976 i tradycji 1 maja bez po-chodów przed trybuną partyjną PZPR251.

Różne stanowiska ujawniały się wewnątrz PZPR w Chojnicach w odnie-sieniu do działań „Solidarności”. W obozie władzy przeprowadzono na szczeblu miejskim refleksję nad zajściami, jakie miały miejsce w Chojnicach w sierpniu 1980 r. Próbowano dociec przyczyn niezadowolenia społecznego, sprzyjającego kreowaniu się konfliktu społecznego. Wśród czynników wpływających na złe położenie społeczne miejski PZPR wymieniał tylko i wyłącznie sprawy socjalno--bytowe, nie dostrzegając kwestii wagi spraw politycznych lub celowo je margi-nalizując. Upatrywano więc źródeł konfliktu społecznego w rosnących kosztach utrzymania, brakach w zaopatrzeniu, słabości zarządzania, rosnących dyspropor-cjach w dochodach (i co za tym idzie zwiększających się nierównościach społecz-nych). Występowanie tych problemów wiązano przede wszystkim z błędami po-pełnianymi przez władze Komitetu Centralnego (KC) PZPR i na władze centralne ostatecznie złożono cały ciężar odpowiedzialności za niezadowolenie społeczne

250 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach odbytego dnia 5 września 1980 r., s. 6.

251 Kierunki działania związku…, dz. cyt., s. 4.

Przebieg strajków w opinii władzy ludowej

i protesty robotnicze, w konsekwencji uznając strajki z sierpnia za nieunikniony i lo- giczny efekt nieudolności zarządzania gospodarką narodową. Doszukiwano się szansy na dialog społeczny w domniemanej powszechnej zgodzie na socjalizm rozumiany jako równość szans252, będący de facto w sferze społecznej i gospo-darczej tzw. demokracją ludową lub „realnym socjalizmem”. Zgodę „Solidarności”

na socjalizm wyrażali nawet działacze związkowi z milicji, którzy podejmowali próby rejestracji związku. Czynili oni rozróżnienie na socjalizm centralistyczny i samorządowy. Domagali się recepcji przez władzę drugiej wersji socjalizmu253. Niemniej baczni obserwatorzy wynotowali, że już od lat 50. system centralnego planowania i zarządzania gospodarką doprowadzał w Polsce do kolejnych kryzy-sów gospodarczych i społecznych254. Bezpośrednią polityczną konsekwencją straj-ków sierpniowych był koniec epoki Edwarda Gierka w Polsce, którego podczas plenum KC PZPR zastąpił S. Kania255. W Chojnicach dygnitarze partyjni dokonali także swoistej samokrytyki, pisząc po sierpniu ’80:

Wielu członków partii dawało wyraz swemu zaniepokojeniu. W co-dziennym życiu organizacji partyjnych występowały liczne głosy realnej oceny, trafnych propozycji, nierzadko ostrzeżeń […] Przecież, w świetle marksizmu--leninizmu, w świetle zdrowego rozsądku bezsporne, że nie bywa nieomylnych decyzji i też bezbłędnego postępowania […] My, członkowie partii dziś lepiej niż kiedykolwiek zdajemy sobie sprawę z kluczowego znaczenia tej proble-matyki, z potrzeby trwałych, konsekwentnie wprowadzanych zmian w życiu i działaniu partii. Proces ten dokona się na gruncie zasad marksistowsko-leni-nowskich, a więc zasad socjalizmu, jednolitości i dyscypliny, jednoznaczności ideowej […] Osłabła zarazem więź z kierownictwem centralnym naszej par-tii. Niezadowolenie rosło, powodując kryzys zaufania, w tym także niestety

252 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Informacja na temat sytuacji społeczno-politycznej w mieście i zadań, jakie z niej wynikają dla wszystkich członków partii, s. 1–3.

253 P. Rachtan, Milicjanci w PRL. Rozmowa z członkami Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, „Rozwaga i Solidarność” 1981, 9 października, s. 3.

254 Zob. J. Kaliński, Ekonomiczne aspekty kryzysów systemu komunistycznego w Polsce (1956–1980), „Pamięć i Sprawiedliwość” 2007, nr 1(11), s. 89–103.

255 A. Dziurok i in., dz. cyt., s. 415.

w stosunku do partii, a zwłaszcza jej kierownictwa. Zeszła również z pola naszego widzenia działalność opozycji antysocjalistycznej. Wszystko to skumu-lowało się, wywołując protest klasy robotniczej. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę z tego, iż nasze chojnickie załogi ponowią słuszne żądania i postulaty zgłaszane przez siebie znacznie wcześniej, lecz że będzie to przebiegało przy zachowaniu ciągłości pracy. Stało się jednak inaczej. Chojnickie zakłady jako prawie, że pierwsze w województwie bydgoskim zainicjowały akcje strajkowe256.

Przy innej okazji działacze PZPR z Chojnic tak przedstawiali samokrytykę swo-ich działań w kontekście sierpniowych strajków i narastającego konfliktu społeczne-go: Nie można przyjąć, że trzy miliony Polaków w kraju, a blisko 4500 członków partii w Chojnicach to wyłącznie cwaniacy, lizusy i kombinatorzy257. Natomiast w kwietniu 1981 r. sekretarz KW PZPR z Bydgoszczy Bogdan Dymarek, będący na obradach partyjnych w Chojnicach, dał wyraz chęci „oczyszczenia się” partii z osób, które źle wpływały na jej wizerunek. W jego opinii: Chcemy odmian i zmian we-wnątrz partii, chcemy by partię reprezentowali ludzie uczciwi którym nic nie moż-na zarzucić. Było karygodnym to co działo się w partii i nie może być tolerowane to co doprowadza do napięć i kryzysów, partia musi się pozbyć ludzi którzy jej szkodzą i tych którzy chcą mącić. Program partii musi dać gwarancję odnowy258.

Pewne przejawy „oczyszczenia” widoczne były także w przyjmowaniu programu działania KM PZPR w Chojnicach, gdzie w połowie 1981 r. jasno określono zakaz łączenia stanowisk kierowniczych w partii z pracą w admini-stracji czy też w zakładach pracy259, co przeczyło wcześniejszej praktyce łączenia stanowisk i pełnienia wielu funkcji przez jedną osobę, często będącą także etato-wym funkcjonariuszem PZPR.

256 APB, KM PZPR Chojnice, sygn.12, Informacja na temat sytuacji społeczno-politycznej w mieście i zadań jakie z niej wynikają dla wszystkich członków partii, s. 5–7.

257 APB, KM PZPR Chojnice, sygn. 12, Protokół z odbytego dnia 14 listopada 1980 r. plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach, załącznik, s. 4.

258 APB, KM PZPR Chojnice. Posiedzenia plenarne KM 1981 r., Protokół z odbytego dnia 3 kwietnia 1981 r. plenarnego posiedzenia Komitetu Miejskiego PZPR w Chojnicach, s. 5.

259 APB, KM PZPR Chojnice. Posiedzenia plenarne KM 1981 r., sygn. 1965/13, Podsumowanie przygotowań miejskiej organizacji partyjnej do IX Nadzwyczajnego Zjazdu PZPR, s. 10.

Kształtowanie się Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych

Kształtowanie się Niezależnych Samorządnych