• Nie Znaleziono Wyników

Przekierowana debata

W dokumencie 24 Praca z dziecmi mlodzieza i rodzinami (Stron 121-124)

7. OD ASEKURACJI DO OCHRONY

7.3. Przekierowana debata

W 1994 roku, Jednostka Badawcza Dartington (Dartington Research Unit) opracowała szereg raportów, które zostały wspólnie opublikowane pod tytułem „Wiadomości z Badań przeprowa-dzonych przez Ministerstwo Zdrowia (1995)”. Raporty te przedstawiały zestawienie świadczeń na rzecz ochrony dzieci, które były w tym czasie oferowane i oprócz innych wniosków stwierdzały, że zbyt duża liczba dzieci i młodzieży miała dostęp do świadczeń tylko w konsekwencji bycia przedmiotem badań na rzecz ochrony dzieci. Stwierdzono również, że po ukończeniu badania wiele dzieci nie otrzymało dostępu do świadczeń długoterminowych. Raporty te podkreślały dy-namikę, która zaczęła nabierać impetu w następstwie wprowadzenia Ustawy o Prawach Dziecka (Children Act) w 1989 roku, w ramach której przeprowadzano interwencje tylko w sytuacjach zaistnienia obaw o ochronę dziecka i niepokoju w związku z prawdopodobieństwem wystą-pienia poważnej jego krzywdy. Nacisk na modele rozwojowe w Ustawie o Prawach Dziecka z 1989 roku, opierał się na pomiarze interesu dzieci z ograniczonymi zasobami przeznaczonymi na świadczenie tych usług, skutkował zwiększonym zainteresowaniem poważną krzywdą, jako podstawą do interwencji pracowników społecznych.

Oprócz tego, w 1994 roku Komisja Rewizyjna opublikowała raport zatytułowany „Widziany, ale nie słyszany”, który opisywał sposoby świadczenia usług na rzecz dzieci i rodzin na mocy zapi-sów Ustawy o Prawach Dziecka (Children Act) z 1989 roku. Raport ten sugerował, że zmiana w równowadze usług społecznych świadczonych na rzecz dzieci, począwszy od ochrony dzieci do wsparcia rodziny, może bardziej skutecznie propagować dobro społeczne dzieci i przed-stawiać lepszy stosunek jakości do ceny. Zaleca się, aby plany świadczeń na rzecz dzieci były opracowywane wspólnie przez instytucje ds. socjalnych, zdrowotnych i edukacyjnych (wymóg ten wszedł w życie w 1996 roku i obowiązywał wszystkie wydziały opieki społecznej). Plany te miały na celu zapewnienie, że wszystkie wydziały odpowiedzialne za dzieci i młodzież do-konają odpowiednich ustaleń odnośnie reagowania i działania w nadzwyczajnych sytuacjach oraz w kwestii realizacji świadczeń dla dzieci, jak i młodzieży. Te dwa dokumenty zapoczątko-wały ogólnokrajową dyskusję prowadzoną przez Ministerstwo Zdrowia, która została nazwana „Skoncentrowaną debatą”. Głównym tematem tej debaty był sposób świadczenia i ulepszania usług na rzecz dzieci i młodzieży oraz zapewnienie, że interwencja ustawowa nie będzie jedyną drogą do zapewnienia świadczeń.

W 1999 roku rząd opracował projekt o nazwie „Jakość Chroni” (Departament Zdrowia i Departament Edukacji i Zatrudnienia, 1999), który był programem służącym do zmiany zarządza-nia i świadczezarządza-nia usług na rzecz dzieci. Program ten podkreślał znaczenie skutecznej oceny, która zmieniała się między różnymi poziomami potrzeb i wymagań dotyczących szybkiego świadcze-nia usług. Krótko po opracowaniu tego programu, światło dzienne ujrzały dokumenty o nazwie „Pracujmy razem, aby chronić dzieci” – Working Together to Safeguard Children (Departament

Zdrowia, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Departament Edukacji i Zatrudnienia, 1999) oraz „Zasady Oceny” (Departament Zdrowia, Departament Edukacji i Zatrudnienia, 2000), które miały za zadanie stymulować procesy bardziej efektywnej oceny, jak również wspierać koordynację podejścia wielu agencji do kwestii ochrony dzieci i młodzieży. Niemniej jednak należy pamię-tać, że dokumenty te nadal funkcjonowały w środowisku prawnym stworzonym przez Ustawę o Prawach Dziecka z 1989 roku, która gwarantowała wsparcie dla wydziałów usług socjalnych, jako instytucji wiodących, realizujących swoje zadania za pośrednictwem innych agencji, pod warunkiem, że nie ograniczało to ich żadnych funkcji.

W tym czasie, wydziały usług socjalnych w skali ogólnokrajowej (a także w gminach metropoli-talnych) doświadczały coraz większych problemów z retencją i rekrutacją, ponieważ pracownicy zwalniali się z powodów zdrowotnych lub niezadowolenia z szeroko pojmowanych warunków pracy. Rosnąca liczba formalności i regulacji prawnych ograniczała czas pracy z dziećmi i ro-dzinami, co wpłynęło na pogłębienie wielu problemów. Stosowanie powszechnych Inicjatyw, takich jak „Golden Hello” (spora suma na dzień dobry, mająca przyciągnąć nowego pracowni-ka) i „Golden Handshake” (wysoka gratyfikacja dla zwalnianego pracownipracowni-ka), które oferowały premie gotówkowe za zatrudnienie i pozostanie w zawodzie, było dowodem na desperację niektórych organów, dążących do zatrzymania pracowników socjalnych. Ponadto, zwiększone wykorzystanie międzynarodowych strategii rekrutacyjnych spowodowało rosnący odsetek pracowników w zespołach biurowych, którzy byli zatrudniani za pośrednictwem agencji za-trudnienia. Metody te przyniosły za sobą problemy, takie jak brak wiedzy na temat praktyki pracy socjalnej w UK wśród osób zatrudnianych na arenie międzynarodowej oraz przemijający charakter standardowych kwalifikacji pracowników socjalnych, których warunki pracy były elastyczne. Drugi z przestawionych problemów pozostaje nierozwiązany do dzisiejszego dnia. Został on niedawno opisany w publikacji zatytułowanej „Ochrona Dzieci w Anglii: Sprawozdanie z Postępu Prac” (Laming, 2009). Połączenie wszystkich tych kwestii nie zapewniło solidnej pod-stawy do opracowania listy nowych inicjatyw, które gwarantowałyby większą spójność i koor-dynację prowadzonych działań.

Materiał poglądowy – doświadczenie w pracy społecznej w latach 1999–2003

Moje pragnienie, aby zostać pracownikiem socjalnym wynikało z chęci pracy na rzecz rodzin, a także zapewnienia – gwarantującego rozwój – środowiska domowego dzieciom. W trakcie szkolenia zdałem sobie sprawę, że mimo stresującego charakteru pracy, mogłaby ona za-pewnić mi umiejętności i doświadczenie niezbędne w realizacji tego celu. Niemniej jednak, mimo licznych prób podejmowanych w celu znalezienia zatrudnienia w tym środowisku, problemem okazał się poważny brak miejsc pracy i do momentu uzyskania odpowiednich uprawnień, liczba wakatów była w dużej mierze nieznana. Rówieśnicy, którym udało się zdo-być zatrudnienie na takich stanowiskach, opowiadali historie, które wzmocniły wyobrażenie o stresującym charakterze tej pracy. Po uzyskaniu dyplomu dostałem pracę w zespole opieki społecznej dla ubogich dzielnic i w ciągu pierwszych kilku dni byłem pewny, że przez jakiś czas nie będę zajmował się „ciężkimi” i skomplikowanymi przypadkami.

Jednak po trzech miesiącach pracy okazało się, że będę musiał uczestniczyć w postępowaniu w sprawie opieki nad dzieckiem, które toczyło się w Wydziale Rodzinnym Sądu Rejonowego i byłem zobowiązany do przygotowywania planów opieki dla dwóch młodych chłopców. Niezliczone procedury, dokumenty i spotkania oznaczały, że czas przeznaczony na pracę z dziećmi i rodzinami był ograniczony. Właśnie dlatego priorytetem stał się dla mnie wymóg minimalny – dotyczący organizowania comiesięcznej wizyty u moich podopiecznych. W ciągu czterech lat pracy na tym stanowisku nie przyznano mi ani jednej sprawy związanej ze wspar-ciem rodziny jednoosobowej, a moimi klientami były wyłącznie rodziny, których dzieci były ujęte w Rejestrze Ochrony Dziecka (Child Protection Register) lub gdzie opiekę nad dziećmi sprawowały władze lokalne. Moim celem szybko stało się zdobycie niezbędnej wiedzy zawo-dowej i znalezienie alternatywnej pracy, która pozwoliłaby mi zaangażować się w działania mające na celu wspieranie rodzin. Odczucie to było widoczne u większości moich kolegów, którzy pracowali pod coraz większą presją, aby pozostać w zawodzie – również ze względu na pokaźne premie gotówkowe przyznawane za ciągłość zatrudnienia, podlegające jednak zwrotowi w przypadku odejścia przed ukończeniem uzgodnionego okresu zatrudnienia. Rozrastanie się agencji na skalę międzynarodową, wiązało się z zatrudnianiem źle przygo-towanych do pełnienia swojej roli zawodowej pracowników, co powodowało powstawanie chaosu organizacyjnego i przyczyniało się do generowania marnej atmosfery pracy. Pamiętam ogromne uczucie ulgi, gdy udało mi się odejść z tego zespołu.

Ćwiczenie

Powyżej znajduje się opis doświadczenia pracownika socjalnego zatrudnionego w środowisku usług spo-łecznych, które przedstawia naciski i czynniki mogące prowadzić do odejścia z pracy. Obecnie rozważa się wprowadzenie zmian w obrębie rekrutacji, które pozwolą na lepsze obsadzanie stanowisk pracowników socjalnych. W związku z tym, należy odpowiedzieć sobie na poniższe pytania:

Î Jaka jest ogólna opinia na temat pracowników socjalnych i jaki może mieć to wpływ na osoby,

które rozważają zatrudnienie w tym zawodzie?

Î Jakie zmiany należy wprowadzić, aby zachęcić wykwalifikowanych pracowników socjalnych do

po-zostania na stanowiskach w obszarze usług społecznych?

Î Jak obecny trend traktowania pracowników socjalnych jak „kozłów ofiarnych” może wpływać na

ini-cjatywny mające na celu zachęcanie ludzi do zatrudnienia na tym stanowisku?

W 2001 roku, Ministerstwo Zdrowia opublikowało szereg raportów zatytułowanych „Ustawa o Prawach Dziecka z 1989 roku: Informacje z Badań” (Ministerstwo Zdrowia – Department of Health, 2001). Zakres tych raportów został poszerzony, w wyniku czego dostarczały one znacznie szerszych refleksji na temat funkcjonowania Ustawy o Prawach Dziecka z 1989 roku, w dekadę po wprowadzeniu dokumentu w 1991 roku. Przeprowadzono łącznie 24 badania, które zostały pogrupowane w pięć obszarów, tj.: „dzieci i rodzice w sądach”, „ochrona zagrożonych dzieci”, „świadczenia na rzecz dzieci w potrzebie”, „zapewnienie opieki dla dzieci” oraz „współpraca mię-dzyagencyjna”. Raport ten stanowił idealną okazję do wyrażenia opinii na temat opieki socjalnej

oraz przekonania się, na jakim etapie znajduje się realizacja planów odnoszących się do działań interwencyjnych państwa. Raport – opierając się na działaniach opisanych w Artykule 17 regulu-jącym funkcje wsparcia rodziny – zawierał podsumowanie, zgodnie z którym „zasoby koncentro-wały się na rodzinach „wysokiego ryzyka” kosztem promowania dobrego interesu większej grupy dzieci poprzez świadczenie usług wsparcia rodziny” (Aldgate i Tunstill, 1995: 154). To zdaje się sugerować, że świadczenie usług socjalnych w dalszym ciągu koncentrowało się na dostarczaniu pomocy rodzinom, w których zidentyfikowano wysoki poziom ryzyka. Zostało to powtórzone w raporcie, który odnosił się do świadczenia usług wsparcia rodziny i stwierdzał, że „ocena nadal opierała się na ryzyku, a nie na potrzebie, a zatem nie było możliwości świadczenia usług, które mogły zapobiec rozwojowi poważniejszych problemów” (Thoburn i inni, 2001: 232).

Raport, koncentrujący się na ochronie i wykorzystywaniu nowej, znaczącej podstawy, wzmocnił ten punkt. Okazało się, że „w 42% przypadków formalny system oceny i monitorowania ochrony dziecka został uznany za niezbędny”, lecz „w 73% przypadków został on wykorzystany” (Brandon i inni, 2001: 166). Sugeruje to, że system ochrony dzieci był nadużywany, jako środek interwencji w życie rodzinne. W dalszej części raport stwierdza, że:

„wcześniejsze świadczenie usług na rzecz dzieci w potrzebie mogło zapobiec niektórym sytua-cjom wzmożonego stresu w przypadkach «poważnej krzywdy», natomiast «bardziej powściągli-we korzystanie z formalnego systemu ochrony dzieci mogło zapewnić środki na wsparcie dzieci na wcześniejszym etapie potrzeb»” (tamże, s. 166).

Wydawało się, że pomimo dyskusji w ramach „przeorientowanej debaty” niewiele osiągnięto w zakresie zmiany etapu, w którym odbywałaby się interwencja społeczna.

7.4. Victoria Climbié, Lord Laming i „Każde Dziecko jest Ważne”

W dokumencie 24 Praca z dziecmi mlodzieza i rodzinami (Stron 121-124)