• Nie Znaleziono Wyników

Rozszerzony fenotyp

W dokumencie Index of /rozprawy2/10622 (Stron 37-40)

2. Zachowania stadne zwierząt

2.1. Rozszerzony fenotyp

2.1.1. Rola zbiorowości w życiu gatunku

Już na początku należy zadać sobie pytanie, dlaczego zwierzęta łączą się w stada. Robią to, by nawzajem się chronić i opiekować potomstwem [112]. Jeśli dochodzi do ataku na stado, to z punktu widzenia pojedynczego osobnika ryzyko stania się obiektem ataku jest mniejsze, bowiem rozproszone [290]. Zwierzętom łatwiej jest w stadzie poruszać się i eksplorować teren (wykorzystując mniejszy opór wody lub powietrza) [91], a także zdobywać pokarm [200, 206]. Czynią tak również ze względów reprodukcyjnych, gdyż obecność licznych przedstawicieli płci przeciwnej stwarza dogodne warunki do przekazywania genów.

Generalizując można więc stwierdzić, że nadrzędną przyczyną jest efekt synergii, który w stadzie pozwala na uzyskiwanie pojedynczym osobnikom zwielokrotnionych korzyści dzięki współdziałaniu. Współpraca sprawia, że jednostce zwyczajnie opłaca się funkcjonować w stadzie.

Gatunków, które zdecydowały się na tę formę przystosowania, jest całe mnóstwo, a patrząc na tło historyczne, zasiedlają one Ziemię od zamierzchłych czasów. Niemal 500 milionów lat temu pojawiły się pierwsze ławice ryb. Chmary owadów żyją w rozwiniętych strukturach społecznych od 340 milionów lat, zaś przed 200 milionami lat na Ziemi zagościły pierwsze stadne ssaki. Era człowieka Homo sapiens przypada zaledwie na ostatnie 160 tysięcy lat [151, 196]. To tylko chwila w porównaniu do stażu zwierząt, nie mówiąc już o skali życia stadnego, która w ich przypadku jest niezrównana. Stado szarańczy liczone jest w setkach milionów owadów [94]. Wielkość ławicy ryb morskich to przeciętnie kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy osobników [268]. Typowy rój liczy między 50 a 80 tysięcy pszczół [203]. Antylopy wędrujące przez sawannę tworzą zaś stada o średniej liczebności od kilku do kilkunastu tysięcy osobników [292]. Trzeba przy tym podkreślić, że wszystkie wymienione zbiorowości nie formują się okresowo, lecz funkcjonują bezustannie, a zwierzęta spędzają w nich cały swój żywot. Człowiek, przebywający każdego dnia co najwyżej przez chwilę wśród kilkusetosobowego tłumu na ulicy, posiada na tle zwierząt znikome doświadczenie jeśli chodzi o funkcjonowanie w tłumie.

2.1.2. Dobór stadny

Dla zwierząt stado to całe ich życie. Obecność w nim naturalnie łączy się też z zagrożeniami pojawiającymi się na co dzień. W procesie ewolucji, trwającej wiele milionów lat, musiały więc wykształcić się mechanizmy zapewniające wzrost korzyści z życia stadnego, także w kwestii unikania niebezpieczeństw. Dlaczego? Ponieważ każde zachowanie przystosowawcze (adaptacja) związane jest nie tylko z genami, mutacją

i ewolucją. Dobór naturalny działa na organizm ściśle powiązany ze środowiskiem [63] (Rysunek 2.1). Nie ma możliwości, by mówić o wykształcaniu adaptacji bez powiązania z nim. Zmienność środowiska, w jakim żyje gatunek, wymusza zmienność przystosowania.

Rysunek 2.1: Triada ewolucyjna i jej składowa w środowisku stada. Źródło: Opracowanie własne.

Zatem pojawienie się u wielu gatunków mechanizmów dających zbiorowe korzyści i sprzyjających przetrwaniu stada jest bezpośrednią konsekwencją życia w środowisku tego stada. Geny zawierające zapis tej cechy psychofizycznej przetrwały w świecie cechującym się ogromną konkurencją w wielu przypadkach setki milionów lat. Gdyby funkcjonowanie w stadzie było złym kierunkiem ewolucji i nie pozwalało wykształcić dostatecznie dobrych adaptacji, dobór naturalny już dawno by się z niego wycofał.

2.1.2.1. Koncepcja adaptacji satysfakcjonujących

Istotna jest w tym miejscu kwestia i pojęcie wystarczająco dobrych adaptacji, bowiem od ewolucji wcale nie należy wymagać, by zawsze znajdowała rozwiązania optymalne. Gdyby żadne czynniki nie ograniczały powstania optymalnego rozwiązania, najlepszy fenotyp żyłby wiecznie i rozmnażał się w nieskończoność [174]. Tymczasem ewolucja jest procesem skomplikowanym technicznie i jej działanie odbywa się z różnej wielkości krokami, a sekwencję zmian stanowi ciąg najlepszych wyborów spośród aktualnie dostępnych możliwości. Z punktu widzenia organizmu, interesująca jest tylko reprodukcja genów i pod tym kątem adaptacje proponowane przez dobór naturalny są satysfakcjonujące bądź nie. Jeśli dany mechanizm sprzyja utrzymaniu się przy życiu osobnika, to spełnia on swoją rolę w stu procentach i nie jest konieczna dalsza optymalizacja cechy, z którą jest związany [176]. Stąd w życiu stadnym mogą występować adaptacje sprzyjające przetrwaniu, mające charakter optimum lokalnego.

2.1.2.2. Synergia współpracy

Niemniej jednak życie spędzane w stadzie sprzyja powstawaniu mechanizmów synergicznych, korzystnych dla wszystkich jednostek, które można określić jako dobór

Dobór naturalny Organizm Środowisko Dobór stadny Uczestnik stada Stado

stadny. Dobór stadny to szczególny przypadek doboru osobniczego, w którym osobnik zyskuje na tym, że zyskuje całe stado. Jeśli gatunek żyje w stadzie, to dla doboru naturalnego oczywistym kierunkiem poszukiwań jest przystosowanie organizmu do osiągania indywidualnych korzyści poprzez korzyści grupowe. Jednostki osiągają je w wyniku rozszerzenia fenotypowego wpływu swoich genów na inne osobniki [63]. Naśladownictwo, jednostkowe mechanizmy samoorganizacji czy elementy komunikacji to czynniki wymuszające i warunkujące wzajemną współpracę w stadzie, a jednocześnie gwarantujące pożądany efekt synergii.

Trzeba jednakowoż zaznaczyć, że teoria doboru stadnego nie ma nic wspólnego z doborem krewniaczym czy grupowym. Ten pierwszy bowiem zamyka rozpatrywanie zachowań tylko i wyłącznie w kontekście pokrewieństwa. Dobór grupowy zaś, pomijając w ogóle zasadność takiego pojęcia, zakłada altruistyczne poświęcanie się jednostki i ponoszenie przez nią strat, podczas gdy w kontekście doboru stadnego zyskuje zarówno stado jak i każdy osobnik.

2.1.3. Powstawanie adaptacji

Jak pisze Konrad Lorenz4, na kształtowanie się wzorców zachowań można patrzeć analogicznie, jak na wykształcanie się narządów anatomicznych [165]. Należy zatem sądzić, że u zwierząt powstało zdecydowanie więcej mechanizmów przystosowawczych, aniżeli u człowieka. Świadczy o tym kilka istotnych czynników.

W koncepcji rozwiązań satysfakcjonujących wspomniano, że dla doboru naturalnego dostatecznie dobry wybór to taki, który spełnia wymagane kryteria (kryterium przeżycia i możliwości przekazania genów) przy względnie niskich kosztach, które do tego rozwiązania prowadzą. Ewolucja stara się zaspokajać bieżące potrzeby organizmu, zatem u zwierząt stadnych preferowane będą te adaptacje, które sprzyjają funkcjonowaniu w zbiorowości, jeśli tylko korzyści z wykształcenia takiego mechanizmu będą przewyższać koszty nań poniesione. U człowieka, którego typowe potrzeby nie wiążą się ściśle ze środowiskiem stadnym, dobór naturalny częściej będzie wybierał inne kierunki specjalizacji.

Tym bardziej, że u zwierząt kształtowanie się adaptacji często przebiega szybciej, a ponoszone w wyniku tego procesu koszty są mniejsze. Nie tylko ze względu na krótszy czas trwania pojedynczego pokolenia, lecz także na predyspozycje fizjologiczne. Mniej skomplikowane organizmy przystosowują się łatwiej. Choćby u mrówek, w czasie jednego pokolenia samice mogą wytworzyć skrzydła, gdy są wychowywane na królowe, natomiast gdy mają zostać robotnicami, nie wykształcają tej cechy [63].

2.1.3.1. Efekt opóźnienia

Zwłaszcza jednak na niekorzyść gatunku ludzkiego działa tak zwany efekt opóźnienia, zwany również efektem obciążenia przeszłością [175]. Każdy żyjący aktualnie organizm jest czymś w rodzaju przestarzałego modelu, zbudowanego na bazie genów wyselekcjonowanych dawno temu, pod kątem warunków ówczesnego środowiska, z którym to dobór naturalny jest ściśle powiązany (Rysunek 2.1). Człowiek zaś drastycznie

4 Konrad Lorenz (1903-1989), austriacki zoolog i ornitolog, twórca nowoczesnej etologii, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii za odkrycia w sferze wzorców zachowań indywidualnych

zmienił środowisko życia wielu zwierząt i dokonał tego bardzo niedawno w skali czasu ewolucyjnego. Dlatego też częstokroć spotkać można anachroniczne przystosowania. Ćmy, zdawać by się mogło bezsensownie, lecą w kierunku źródeł światła, co w przypadku gdy jest nim świeca lub ognisko kończy się dla nich tragicznie. Tymczasem ćmy, jak wiele innych owadów, wykorzystują nocą światło stałych ciał niebieskich do nawigacji, co doskonale sprawdzało się w czasach, gdy człowiek nie znał jeszcze elektryczności [64]. Jeże natomiast cechuje reakcja obronna zwijania się w kłębek w obliczu zagrożenia, niegdyś bardzo skuteczna, jednak zupełnie nieadekwatna jako obrona przed samochodami [63]. Efekt ten jest również odpowiedzialny za wyginięcie dinozaurów, które nie zdążyły przystosować się do szybko zmieniającego się klimatu. Jeśli zaś idzie o analizę tego efektu u człowieka, to nie ma on prawa wykazywać w tej chwili wielu form przystosowania genetycznego do funkcjonowania w tłumie. W historii ewolucji upłynęło bowiem jeszcze zbyt mało czasu, odkąd człowiek zaczął względnie często przebywać w tłumie, by adaptacje stadne mogły na dobre zagościć w jego genotypie.

2.1.3.2. Efekt Baldwina

Jednakowoż, mimo wszystkich czynników biologicznych, niesprzyjających gatunkowi ludzkiemu, człowiek w tłumie wykazuje formy zachowań adaptacyjnych analogicznych do zwierząt. Niewątpliwie występuje naśladownictwo, istnieją także elementy organizacji. Związane jest to ze specyficzną formą procesów przystosowawczych, występujących jedynie u ludzi i tłumaczonych przez efekt kulturowy Baldwina5. Okazuje się bowiem, że nabyte odruchy i zachowania środowiskowe, wykształcające się na przykład w wyniku systematycznego przebywania w tłumie, choć nie są w sensie biologicznym dziedziczne, to jednak dobór naturalny może sprzyjać ich utrwaleniu w puli genowej [29]. Zachowania wyuczone mogą więc w dłuższym horyzoncie czasowym stać się zachowaniami instynktownymi, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Tym samym ewolucja kulturowa człowieka może doprowadzać do wykształcenia podobnych adaptacji u gatunku ludzkiego, jak ewolucja genetyczna u zwierząt, czasem nawet czyniąc to w szybszym tempie.

Niemniej jednak faktem jest, że dużo łatwiej jest obserwować owe mechanizmy w stadach zwierząt. Przemawia za tym kilka faktów. Z pewnością są to organizmy prostsze w swej strukturze i zachowaniu, nie obarczone czynnikiem kulturowym, skomplikowanymi procesami wnioskowania i logicznego myślenia. Działają wobec tego bardziej schematyczne i instynktowne, co ułatwia percepcję i sprzyja prawidłowym spostrzeżeniom obserwatora. Wreszcie zwierząt stadnych nie dotyczy efekt opóźnienia. Funkcjonują one w zbiorowościach praktycznie od początku występowania swoich gatunków, a więc stadne adaptacje są u nich liczne i silnie zakorzenione w funkcjonowaniu społeczności.

W dokumencie Index of /rozprawy2/10622 (Stron 37-40)

Powiązane dokumenty