• Nie Znaleziono Wyników

Ostatnim z działów kolekcji Lubomirskiego były tzw. starożytności, któ-rych nie możemy utożsamiać z samymi tylko obiektami kultury antycznej.

W XIX wieku pojęciem „starożytnych” określano obiekty archeologiczne, ale też przedmioty oraz dzieła sztuki poprzednich stuleci – jako ogół ma-terialnych pamiątek przeszłości. Dział ten jest najbardziej różnorodny spo-śród wszystkich. Powstał zarówno z zasobów rodzinnych (np. pamiątki po Kościuszce, pamiątki rodowe), jak i odziedziczonych po Lubomirskiej obiektów kupowanych z różnych źródeł oraz otrzymywanych darów. Mo-tywem jego gromadzenia były z pewnością zainteresowania historyczne Lubomirskiego, jego patriotyzm oraz chęć podtrzymywania tradycji rodu.

Cześć zbiorów starożytności została włączona do Inwentarza z 1878 roku w działach: Pamiątki rodzinne lub dziejowe; Srebra pamiątkowe; Klejnoty;

Militaria; Makaty, pasy, czapraki80. Szczególnie cenne są zapisy inwenta-rza z 1840 roku ze spisem Zbrojowni przeworskiej po utworzeniu ordynacji przekazanej do Muzeum Lubomirskich. Z tego powodu nie uwzględniał jej późniejszy inwentarz, a Katalog broni w Muzeum imienia Lubomirskich81 opracowany przez Edwarda Pawłowicza nie podaje proweniencji zbiorów, przez co zawartość tego zbioru, poza ogólnikowymi opiniami, nie była zna-na. Zbrojownia przeworska należała do znaczniejszych w kraju, wymienia ją (obok kolekcji generała Wincentego Krasińskiego) Franciszek Maksy-milian Sobieszczański82, w 1858 roku była eksponowana na krakowskiej

i naukę doktora Jana Siestrzyńskiego, nauczyciela w Instytucie Głuchoniemych w Warszawie, w pracowni Weishaupta w Monachium. W myśl intencji Lubomirskie-go Siestrzyński miał później uczyć tej techniki niepełnosprawnych wychowanków Instytutu. Zob. M. Opałek, Litografi a lwowska, Wrocław – Kraków 1958. Z zachowa-nych wspomnień Franciszka Ksawerego Preka i inzachowa-nych źródeł wiadomo, że grafi ką interesował się w sposób szczególny, angażował się w wydawnictwa miedziorytów i litografi i, a w Przeworsku posiadał własną prasę drukarską. Zob. F.K. Prek, Czasy i ludzie..., op.cit.

80 Inwentarz ruchomego majątku (…) 1878..., op.cit.

81 Katalog broni w Muzeum imienia Lubomirskich, Lwów 1876.

82 Wiadomości o sztukach pięknych…, op.cit., s. 286.

Wystawie starożytności83. Zbiory zbrojowni podzielone były na działy: broń ognista – liczący 82 strzelb i pistoletów, broń ostra – zawierający 99 sztuk broni białej, kamienie należące do zbrojowni oraz obiekty niesklasyfi ko-wane (różne) – łącznie blisko 60 sztuk84. W roku 1879 na wolnych kartach inwentarza z 1855 roku spisano Inwentarz karabel, pałaszy, broni palnej i przyborów myśliwskich znajdujących się w Pałacu w Przeworsku dnia 22 maja 1879 r.85. Zawiera on pozostałości zbrojowni nieprzekazane do Mu-zeum Lubomirskich, jak również pominięte w inwentarzu ordynackim. Spis ten podzielony jest na działy: Karabele i pałasze (14 sztuk)86, Broń palna (pistolety – osiem sztuk, 10 sztuk broni myśliwskiej), Przybory myśliwskie (łącznie 41 sztuk). Zbiór pozostawiony w Przeworsku miał po części funk-cję użytkową, ale znalazły się w nim także cenne wyroby rusznikarzy kra-jowych i zachodnioeuropejskich, m.in. dubeltówka Henryka Lubomirskiego z warsztatu Wiśniowieckiego we Lwowie oraz kilka sztuk broni białej, którą ze względów historycznych zachowano do użytku ordynatów jako element stroju polskiego. W inwentarzu z 1878 roku zanotowano informację, że Zbrojownia w inwentarzu ordynackim wpisana była od numeru 3094 do 3518, co daje 425 pozycji inwentarzowych, a należały do niej: broń sieczna i palna, zbroje oraz przyrządy i przybory do noszenia broni służące. Po-równując obydwa inwentarze (z 1840 roku liczył blisko 240 przedmiotów), zauważa się przyrost zbiorów zbrojowni. Wcześniejszy z wymienionych inwentarzy nie wymienia zbroi, jednak przy dzisiejszym stanie wiedzy nie można stwierdzić, czy różnica bierze się tylko z tego powodu, a także kiedy

83 Wystawa starożytności i zabytków sztuki urządzona w pałacu Lubomirskich w Krakowie przez oddział archeologii i sztuk pięknych c.k. Towarzystwa Naukowego Krakowskiego w latach 1858–1859.

84 T. Bauman, Inwentarz obrazów (…) 1840..., op.cit.

85 T. Bauman, Inwentarz obrazów (…) 1855..., op.cit.

86 W tym 10 sztuk wpisano do inwentarza ordynacji ze względu na wartość historycz-ną i tradycję rodzinhistorycz-ną, w kilku przypadkach na marginesie odnotowano sposób nabycia – dwa zakupy i jeden dar. Wśród tych znakomitych okazów były m.in.: pałasz Stani-sława Lubomirskiego – dar od papieża Aleksandra VII, karabela Stefana Batorego, karabela Adama Czartoryskiego, pałasz z 1560 roku, karabela Jerzego Lubomirskiego, hetmana wielkiego koronnego, dwie sztuki broni wschodniej. Jedna sztuka wykonana była na zamówienie Jerzego Lubomirskiego (niezwiązana z kolekcją Henryka).

zbroje pojawiły się w kolekcji. Najcenniejszą częścią zbioru militariów – jak się wydaje – była broń biała, głównie karabele i pałasze z różnych okre-sów oraz warsztatów, wśród nich wyróżniały się egzemplarze należące do królów polskich, postaci historycznych lub upamiętniające rocznice wyda-rzeń historycznych. Wydaje się, że tę część kolekcji Lubomirski gromadził z dużą dbałością o dobór obiektów.

W działach Pamiątki rodzinne i dziejowe oraz Srebra pamiątkowe i sta-rożytne naturalną koleją rzeczy znalazły się m.in. pierścienie i pieczęcie należące do przodków (w tym pieczęcie Izabeli Lubomirskiej), pamiątki po Tadeuszu Kościuszce (pierścień, ogniwa łańcuszka, własnoręczne rysun-ki Kościuszrysun-ki) i po księciu Józefi e Poniatowsrysun-kim, biurko biskupa Kajetana Sołtyka, przedmioty po wielkich wodzach (puchar ofi arowany Stefanowi Czarnieckiemu przez miasto Mitawa) i królach polskich (książeczka do modlitwy Henryka III Walezego, waza po Zygmuncie III, medaliera Jana Kazimierza, zegar Stanisława Leszczyńskiego) oraz pamiątki historyczne upamiętniające ważne wydarzenia. Były wśród nich namiot spod Choci-mia i rząd turecki na konia. Szczególnym zabytkiem była górna część ro-mańskiego pastorału datowanego na XI wiek, zachowana dziś w zbiorach lwowskich. W zbiorze tkanin zabytkowych znajdowało się 20 makat pol-skich, chińskich i wschodnich, cztery pasy kontuszowe, m.in. z warsztatu Chmielewskiego w Grodnie, słucki i z warsztatu krakowskiego, oraz sześć czapraków.

Garść informacji dostarczają inne inwentarze, np. Inwentarz meb-li w Przeworsku 185087 spisany zapewne po śmierci Henryka Lubo-mirskiego. Wśród spisu mebli i wyposażenia pałacu oraz ofi cyn wy-mienia on w wyodrębnionej pozycji 41 popiersi wykonanych z gipsu, fajansu ciemnego i białego, alabastru, białego marmuru, kości słonio-wej, brązu i żelaza, a nawet z masy papierowej patynowanej opisane jako „z massy na kształt bronzu”. Opis rzeźb jest więcej niż skromny, podaje materiał oraz nazwisko osoby sportretowanej lub postaci histo-rycznej. Wśród nich uwagę zwracają popiersia: gipsowe Izabeli Czar-toryskiej, alabastrowe Henryka Lubomirskiego, króla Jana Kazimierza

87 Inwentarz ogólny mebli pałacowych, ofi cyn książęcych gościnnych i kuchennych oraz i głównego magazynu, ZNiO, sygn. DE-3158.

i statua Kościuszki w pełnej postaci z brązu, Woltera z kości słoniowej, księcia Poniatowskiego odlew z żelaza, alabastrowe króla Henryka III Walezego, oraz grupa pięciu marmurowych popiersi poetów: Homera, Dantego, Petrarki, Augusta i Tassa. W kolekcji Henryka Lubomirskiego nie zabrakło także popiersi antycznych. Niewielka ich liczba była eks-ponowana w galerii rzeźby, którą zorganizowano przed elewacją pała-cu. „Dwanaście sztuk popiersi z marmuru białego – naturalnej wielko-ści męskie i niewiewielko-ście – antyków rzymskich, w częwielko-ści reparowane, umieszczonych przy ścianie pałacu ku zachodowi leżącej w niszach pod balkonem drewnianym”88. Były tam wystawiane jeszcze na początku XX wieku, dziś znajdują się w kolekcji sztuki antycznej Muzeum Narodo-wego w Warszawie. W 1828 roku Henryk Lubomirski przekazał do Ossoli-neum 7825 odlewów gipsowych medali, gemm i kamei antycznych, około 30 dalszych odnalazł w Przeworsku w 1945 roku Mieczysław Opałek89. Na temat tej kolekcji nie mamy żadnych bliższych informacji.

Podsumowując rozważania na temat kolekcjonerstwa Henryka Lubo-mirskiego, należy postawić pytanie o motywy gromadzenia zbiorów. Czy była to chęć podniesienia splendoru rodu i nadania rezydencji właściciela cech, które przypominałyby rezydencje-muzea Izabeli Lubomirskiej, w któ-rych spędził dzieciństwo i młodość, czy też wynikało to z postawy znawcy i miłośnika sztuki oraz starożytności, a także patrioty dbającego o ratowanie dziedzictwa narodowego. Naturalne dla przedstawicieli tej warstwy społecz-nej było otaczanie się w przedmiotami pięknymi i zbytkownymi, nie dziwi więc gromadzenie do nowo wybudowanej siedziby w Przeworsku zarówno kosztownego wyposażenia, jak i dzieł sztuki najwyższej klasy. Przyjrzawszy się liczbie zbiorów, a także niektórym opiniom współczesnych, stwierdza-jących wręcz, że Przeworsk był za mały dla pomieszczenia kolekcji Lubo-mirskiego, możemy postawić tezę, że pobudką dla jej gromadzenia były jednak motywy czysto kolekcjonerskie, a sprzyjała im wyjątkowa hojność księżnej marszałkowej. Można też zgodzić się z cytowaną wcześniej tezą,

88 Spis pamiątek historycznych i kosztownych w pałacu przeworskim w 2ch szaf-kach w salonie umieszczonych, tudzież marmurów na dniu 20 Października 1850 r.

uskuteczniony, ZNiO, sygn. DE-3156, k. 12.

89 M. Opałek, Ze wspomnień bibliofi la..., op.cit.

że zaangażowanie Lubomirskiego w sprawy publiczne i organizację Osso-lineum oraz jego postawa patriotyczna, a przede wszystkim dużo mniejsze po śmierci Lubomirskiej możliwości fi nansowe skłoniły księcia do skoncen-trowania się na działach kolekcji, których gromadzenie wymagało szczegól-nego znawstwa, a ceny nabywanych dzieł bardziej przystawały do jego fun-duszy. Tym – jak się wydaje – można wytłumaczyć stworzenie znakomitych kolekcji numizmatów, rysunku i grafi ki oraz militariów. Kolekcja malarstwa, mimo że zawierała znakomite dzieła mistrzów klasy europejskiej, nie była już tak spójnym zespołem. Nie była nawet uporządkowana według przy-jętego kryterium: w podziale na szkoły, jak to miało miejsce w przypadku kolekcji rysunków, czy w układzie chronologicznym. Być może Lubomirski zdawał sobie sprawę, że zbiór nie jest jeszcze reprezentatywny, i dlatego nie podjął nawet próby jego uporządkowania w sporządzanych spisach i in-wentarzach. Jeszcze mniej powiedzieć możemy o zbiorze miniatur. Mimo że zawierał znakomite, wysokiej klasy obiekty, tylko ich część przyłączo-no do zbiorów ordynackich, pozostałe pozostawiając do dyspozycji rodzi-ny, zapewne z myślą o swobodzie obdarowywania nimi jako pamiątkami rodzinnymi najbliższych krewnych i przyjaciół. Zbiór ten także wydaje się nieuporządkowany.

Oprócz kryterium artystycznego drugą, ważną cechą kolekcjonerstwa Lubomirskiego było gromadzenie dzieł i obiektów odnoszących się do histo-rii Polski, i to najwyższej klasy, należących do królów polskich. Ten rys jego działalności wpisuje się w ogólny charakter, który przyjęły poczynania wielu polskich kolekcjonerów końca XVIII i XIX wieków.

Czy gromadząc swoje tak liczne zbiory, zakładał publiczne ich udostęp-nienie – tego nie wiemy. Dopiero w 1823 roku w umowie z Ossolińskim wy-raził swoją wolę: „Jaśnie Oświecony Xiążę Henryk Lubomirski na Przewor-sku, życząc sobie poświęcić przy Bibliotece Lwowskiej imienia Ossolińskich publicznemu użytkowi posiadane przez siebie do nauki i sztuk ściągające się zbiory i przedmioty (…)”90. Jako człowiek światły i wiele podróżujący po Europie miał kontakt z najnowszymi ideami. Niewykluczone, że zapoznał się z pierwszymi na kontynencie muzeami publicznymi: British Museum,

Lu-90 Kopia umowy Henryka Lubomirskiego o przekazaniu zbiorów, ZNiO, DE-4028, k. 1, oryginał LNB.

wrem, muzeum w Kassel lub Berlinie. Z chwilą zawarcia układu z Ossolińskim bardzo zaangażował się w organizację zakładu jego imienia, remont i prze-budowę zrujnowanego budynku pokarmelitańskiego, sprowadzanie i wzbo-gacanie księgozbioru, powiększanie zbiorów muzealnych poprzez zwracanie się do ofi arności społeczeństwa i zakupy, udostępnienie pierwszej ekspozy-cji, wreszcie – starał się o zabezpieczenie fi nansowe Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Nie można też pominąć zainicjowania przez niego dzia-łalności wydawniczej Ossolineum, gdzie publikowano fundamentalne dzieła z zakresu literatury i historii Polski. Te wszystkie poczynania zjednały Lubo-mirskiemu ogromny szacunek, którym cieszył się wśród rodaków. Mimo że w życiu politycznym kraju nie odegrał żadnej znaczącej roli, wszystko, co uczynił na polu kolekcjonerstwa i rozwoju Zakładu Narodowego im. Ossoliń-skich, stawia go w szeregu najwybitniejszych postaci zasłużonych dla kultury polskiej.