• Nie Znaleziono Wyników

System kambryjski

W dokumencie Dzieje ziemi. T. 2, Geologia opisowa (Stron 49-56)

Xa pewnym czujem y się gruncie dopiero w utworach e p o k i k a m b r y j - s k i e j . Łupki krystaliczne ku górze przybierają coraz bardziej cechy osadów zwy­

kłych; towarzyszą im piaskowce, zlepieńce i łupki gliniaste. Później następuje

B is- 4. p — — ¿T— r 'o -ib r y js t i: 1) L i n j -1 1 » I U f e r r « f i » « Ł I m t a m u o o I k ; : |i ¡ l t « i i io tw rj W . : - S i j s a r s z a we wm* ¡kunieaLiixx. J o t ic h n r u n t i l e c o a i ; 2 i » » — O i » I n s A j ł l l i n i s , i « t a f i r r K a s f e a s K a itfoi p o w ę k

-szoay. » We4ł- Etthl.

przerwa w osadach i pojawiają się w arstw y kambryjskie. które się zazwyczaj zaczy­

nają zlepieńcami dennym i lub gruboziarnistym i utworami przybrzeżnymi, częstokroć przekraczająco uławieonym i na utworach starszych. Jest to szczególniej widoczne tam. gdzie łupki krystaliczne są sfałdowane. warstwy kambryjskie natomiast leżą poziom o, jak w R osyi i A m eryce Północnej porównaj t. I. str. 396 .

36 2. Starsze utwory paleozoiczne.

Badanie utworów kambryjskieh zaczęło się w A n g l i i , gdzie Sedgwick pierw­

szy wydzielił je w system osobny, któremu nadał miano od gór Kambryjskieh w Walii. Tu potężnie zaburzone i wypiętrzone osady osiągają grubość kilku ty­

sięcy metrów. Najniższe utwory tego systemu składają się z czerwonych i fioleto­

wych łupków, z różnobarwnych zlepieńców, piaskowców i brekcyi. Zlepieńce z okruchów skał archaicznych uważane są za zlepieńce denne, powstałe pod wpły­

wem naporu morza kambryjskiego, które niszczyło ląd archaiczny. Przez czas

R ys. 5. 1) S p a t a n g o p s i s , z doln ok a rn b ryjsk ich p ia sk ow ców S zw e cy i; 2) Ż yw a m eduza; 3) O d lew g ip s o w y ja m y cia ła żyw ych m eduz; 4 ) O dcisk m eduzy na ka m bryjsk im pia skow cu ze S zw ecy i. (W e d ł. N a thorsta).

długi z warstw tych, zwanych na północy W alii grupą Longinyndzką, na południu Caerfaiską, znano tylko niewyraźne szczątki, niesłusznie przypisywane fukoidom, morszczynom; dopiero później znaleziono malutkiego ramienionoga ze skorupką ro­

gową, L i n g u l e l l a f e r r u g i n e a (rys. 4, i), drobną, niepozorną skamielinę!

która ciekawą jest tylko ze względu na swój wiek niezmiernie podeszły. Ponad warstwami temi znowu leżą utwory przybrzeżne, mianowicie potężne piaskowce, t. zw. g r u p a H a r l e c h s k a , ze śladami fal i spękaniami, powstałemi pi’zez w ysy­

chanie. W większości punktów grupa Harlechska jest nader uboga w skamienia­

łości, tylko w okolicy St. Davids w W alii południowej, w wyższych jej poziomach znaj­

dują się liczne skamieniałości, mianowicie trylobity. W większej ilości znajdują się one również w kambrze środkowym, w g r u p i e M e n i v i a n s k i e j ; dość obfitym w skamieniałości jest również górny oddział kambru, ciemne ł u p k i l i n g u l o w e (grupa Festiniogska). Ten najpotężniejszy dział kambru angielskiego, mierzący do 1600 m, wziął swą nazwę od skorupek rodzaju L i n g u 1 a, które miejscami masowo występują. “W łupkach tych odróżniają trzy podpiętrza. Za najwyższy poziom kambru uważane są w A nglii warstwy Tremadokskie, leżące nad łupkami lingulo- wymi, gdyż zawierają one jesz­

cze rodzaj trylobitów O l e n u s typow y dla kambru górnego (rys. 6); może lepiej byłob y wszakże warstwy te zaliczać do syluru, gdyż zawierają one za­

razem już liczne skamieniało­

ści sylurskie. Nie raz jeszcze spotkamy podobne utwory przejściowe między dwoma sy­

stemami.

W A nglii zachodniej ścisłe odgraniczenie kambru od góry jest ułatwione, gdyż pojawia się tam pokład, obfitujący w ga­

tunek graptolita—D i e t y o n e ­ in a f l a b e l l i f o r m i s (patrz rys. 38, u i 12); pokład ten jest nader ważny wobec szerokiego rozprzestrzenienia w Europie północnej i uważany jest jako naj wyższy poziom graniczny utworów kambryjskich.

Podczas g d y utw ory kam- bryjskie A nglii i Szkocyi są sil­

nie zaburzone i składają się

z twardych piaskowców, łupków gliniastych i kwarcytów, w r o s y j s k i c h g u ­ b e r n i a c h n a d b a ł t y c k i c h niespodzianie znajdujemy zgoła odmienny rodzaj wykształcenia. W niezaburzonem położeniu na utworach archaicznych pojawiają się tu poziom o uwarstwione gliny błękitne, takie, jakie gdzie indziej zwykle znajdu­

jem y wśród utw orów trzeciorzędowych; z glin tych składa się najniższy, do 100 m grubv poziom kambru, który ku górze przechodzi w naprzemianległe warstwy gli­

ny i piasku. Te ostatnie właśnie są nader ważne, gdyż znaleziono w nich oprócz drobnych szczątków, uważanych w części za ortocerasy, jeden gatunek trylobitów ( O l e n e l l u s M i c k w i t z i ) , najstarszego geologicznie przedstawiciela tych osobli­

wych skorupiaków. Pow yżej leży na 1 0 —15 m gruby pokład piaskowca bez ska­

mieniałości, a na tym znowu kruche piaskowce, które cechuje częsta obecność grupy

Kambr w A nglii i Rosyi. 37

3 1

B j s . 6. T ry lo b ity kambrv js k ie : l ) P a r a d o x i d e s i 2) C o n o c e p h a - l u s z C zech (w e d ł. B a rra ild ea c 3) O l e n u s ze S zw e cy i fw e d ł. A n ­

g elin a ).

ramienionogów O b o 1 u s (rys. 4, 2 - 5 ) , charakterystycznej dla tych utworów przed­

wiecznych. System kończy się u góry jak w Anglii łupkami ze szczególnemi Di- ctyonemami (p. rys. 38, u i 1 2 ); leżące powyżej piaski glaukonitowe, w k tóiych znale­

ziono najstarsze dotychczas znane otwornice, należą już do syluru.

W znacznej części S k a n d y n a w i i panuje również uławicenie niezaburzone i poziome. W Gotlandyi zachodniej na samym dole leży potężny utwór piaskow­

cowy, którego część spodnia nosi nazwę p ia s k o w ca e o f i t o n o w e g o, górna — p i a s k o w c a f u k o i d o w e g o . W warstwach tych znajdują się osobliwe skamie­

niałości, których istotę w ykryły dopiero subtelne badania Nathorsta. Od dawna już z osadów tych znano pod nazwą S p at an g o p si s, P r o t o l y e l l i a i t. p. szczegól­

ne ciała piramidalne o czterech lub pięciu płatach (rys. 5). Nathorst podczas swych badań na wybrzeżu morskiem zauważył, że niektóre z tych ciał są

zdumie-g zdumie-g 2. Starsze utwory paleozoiczne.

Ry6. 7. l ) N e r e i t e s c a m b r e n s i s (w e d ł. F. R om era); 2) Śla d y ż y ją c e j P u r p u r a l a p i l l u s , p e łz a ją c e j p o m ięk k im ile g li­

niastym , d la porów n a n ia z N ereites ca m b ren sis (w e d ł. E th erid gea i N ich olson a ).

wająco podobne do odcisków, które na dnie pozostawiają m e d u z y , a jeszcze bar­

dziej do sztucznych odlewów jam y ciała tych zwierząt. Inne znowu szczątki, opi­

sane jako rośliny pod nazwami B i l o b i t e s , C r u z i a n a , E o p h y t o n, są prawdo­

podobnie odlewami śladów, jakie na piaszczystem wybrzeżu morza pozostaw iły nie­

znane zwierzęta pełzające. Zdumiewająco podobne są naprzykład utw ory znane jako N e r e i t e s c a m b r e n s i s do śladów P u r p u r a l a p i l l u s (rys. 7, i i2).

Niektóre z tych form może są tylko wypełnieniami przypadkowych odcisków, jakie wytwarzają na piasku nadbrzeżnym rozmaite poruszane przez fale przedmioty, jak np. pęki morszczyn i t. p. Domniemane te szczątki roślinne nie znajdują się nigdy na górnej powierzchni ławic piaskowca, lecz zawsze jako płaskorzeźby na dolnej powierzchni, jak być powinno, jeśli to są istotnie odlewy śladów pełzania.

W wyobraźni stoimy tedy na odwiecznem wybrzeżu, na które, jak na brzegi mórz dzisiejszych fale wyrzucały całe roje meduz i które ożyw iały liczne i różno­

rodne zwierzęta, po całym zaś tym świecie zwierzęcym zaledwie cień dostał się nam w mizernym spadku. Szczątki podobne znajdują się również we wspomnianych już warstwach gliniastych i piaskowcowych z O l e n e l l u s M i c k w i t z i w

kam-System kam bryjski w Skandynawii, w Ameryce. 39 brze rosyjskim ; w arstwy te przeto pow inny być współczesne szwedzkim piaskow­

com e o f i t o n o w y m : są to również utwory brzegowe. Jednoczesne osady kambru angielskiego, choć zupełnie odmienne z wejrzenia, to mają wspólnego z piaskowcem eofitonowym Gotlandyi zachodniej i z odpowiednimi piaskowca­

mi R osyi, że są także osadami przybrzeżnymi. Cecha ta wyraźnie występuje i u naj­

niższych utw orów kambryjskich N orwegii, które składają się z prawdziwych zle­

pieńców dennych — ze „sparagm itów “ geologów skandynawskich.

Na górnej granicy piaskowca fukoidow ego spotykamy poziom ważny: pojawia się tu trylobitow y rodzaj O l e n e l l u s (rys. 8), wielce charakterystyczny dla fauny kambru dolnego. Pow yżej leżą ciemne łupki bitumiczne, dawniej używane do w yrobu ałunu i dlatego łupkami ału­

nowym i zwane. Zawierają one w dwu po­

ziomach liczne szczątki trylobitów i in­

nych zwierząt; poziom dolny cechuje ro­

dzaj P a r a d o x i d e s , górny — O 1 e- n u s. Nareszcie górną granicę kambru, jak w R osyi i A nglii, stanowi łupek d i- c t y o n e m o w y .

Am eryka Północna jeszcze bardziej niż Szwecya jest uprzywilejowana pod względem paleontologicznego bogactwa kambru. Poziom o uwarstwione utwory kambryjskie zajmują ogromne obszary na północo-wschodzie, pokryw ając i ota­

czając utwory archaiczne tarczy kanadyj­

skiej; stanowią ważną część składową ca­

łego pasma górskiego Apalachów i poja­

w iają się również na zachodzie, na zbo­

czach gór Skalistych, w stanach Nevada i Utah. W A m eryce Północnej, rzecz

dziwna, w kambrze dolnym istnieje ró- Ejs- s- 01enellus Kjemifi, z góry. część tarczy

J g ło w o w e j usunięto, aby u w id o cz n ić w argę górną (h yp ostom )

wnież fauna, której form ą charaktery na stron ie d o ln e j. (W e d ł. H o lm a '.

styczną jest rodzaj trylobita — O l e n e l ­

lu s; lecz g d y Europa z tego poziomu dostarczyła nielicznych tylko form, Ameryka więcej niż 130 gatunkami zdołała w zbogacić nasze wiadomości o tych najstarszych formach zwierzęcych. Na zachodzie fauna olenellusowa leży między kwarcytem Prospect Peaku w spągu i wapieniem góry Prospect Mountain w stropie; w wapieniu tym faunę warstw z P a r a d o x i d e s zamiast pomienionego rodzaju trylobita cechuje charakterystyczny drobny rodzaj A g n o s t u s . Do kambru również na­

leżą przypierające do poprzednich skał od góry łupki z Secret Canonu i wapień hamburski, kompleks warstw do 1000 m gruby, gdyż górno-kam bryjska fauna z O 1 e n u s znajduje się dopiero w pokładach najwyższych tego kompleksu. Na wschodzie lądu północno-am erykańskiego na 1000 m przeszło gruby kambr dolny (grupa georgijska) złożony jest z piaskowców, piaszczystych łupków marglowych i wapieni, i zawiera również bogatą faunę o l e n e l i u s o w ą . Kambr środkowy,

40 2. Starsze utwory paleozoiczne.

czyli warstwy St. Jolin lub grupa akadyjska składa się przeważnie z łupków i piaskowców. Do górnego kambru należą łupki „K n o x “ i „C oosa“ w Apa- lachacb (porównaj t. I, str. 372), a przedewszystkiem czerwonawy piaskowiec pots- damski, do 2000 m grubości mierzący i zawierający częstokroć u podstawy zlepień­

ce; piaskowiec ten posiada wszelkie cechy utworu przybrzeżnego, mianowicie wręby faliste, ślady pełzania, ślady rurek wydrążonych przez robaki i spękania spowodo­

wane przez wysychanie, i zawiera liczne trylobity z fauny o l e n u s o w e j , la- mienionogi i różne ślimaki. W znacznej części Ameryki Północnej morze

górno-R ys. 9. P rzekraczanie piaskow ca p otsda m sk iego przez gra n it: G r a n i t e P o i n t , p o łu d n iow e w yb rz eże je z io r a W y ższe g o ; A m eryk a P ó łn ocn a . (W e d ł. Irvinga).

kambryjskie było płytkie, lecz przekraczające uławicenie piaskowca potsdamskiego na znacznie starszych utworach archaicznych dowodzi, że morze to na rozległej linii brzegowej posuwało się naprzód (rys. 9). „Morze zwolna wdzierało się na ląd i sypało wzdłuż wybrzeża ławice piaszczyste z produktów zniszczenia, które ono samo wytwarzało lub które jego dopływ y przynosiły. Od Arizony do Texasu, do Missouri, do Black Hills, do wschodniej krawędzi gór Skalistych, i wzdłuż granicy północnej w Minnesocie, w Wisconsinie, w Michiganie, w Kanadzie i w Adiron- dackach stanu New York spotykamy jeden i ten sam obraz: piaskowiec, który spo­

czywa na skałach przedkambryjskich i zawiera w gruncie rzeczy tę samą faunę.

W pewnych miejscowościach głębokość wody szybko wzrastała, na piasku nagro­

madzały się osady wapienne, jak w Arizonie, w Texasie, w Black Hills i w niektó­

rych punktach wzdłuż podnóża wschodniego gór Skalistych.“ (Charles D. W alcott).

Ogólny podział kambru. 41 Zdaje się, że w Europie ta wielka transgresya górno-kambryjska żadnych w y­

raźnych śladów nie pozostawiła, a nawet spostrzegać się dają ślady ruchu w kierunku pizeciw nym . W Czechach np. brak całkowicie fauny o 1 e n u s o w e j . Kambr g ór­

ny zastępują piaskowce z podrzędnymi zlepieńcami (utwór — zdaje się —przybrzeżny), w k tóiych tylko L i n g u 1 a się trafia, i żelaziaki oolityczne. W Czechach obfituje w skamieniałości tylko kambr środkowy, mianowicie piętro p a r a d o x i d e s o w e, złożone z drobnoziarnistych łupków gliniastych z licznymi trylobitami. J. Barrande, który literami alfabetu łacińskiego oznaczał najstarsze utwory Czech według ich ko- lejnego następstwa, w yodrębnił warstwy powyższe jako piętro C. W Czechach d o ­ tychczas jeszcze nie znaleziono dolno-kambryjskiej fauny o l e n e l l u s o w e j ; pod­

stawę kambru stanowią prawie zupełnie pozbawione skamieniałości piaskowce i zle­

pieńce, t. zw. szarogłazy przybramskie, które zawierają słynne żyły kruszców oło­

wianych i srebrnych i leżą bezpośrednio na przedkambryjskich prałupkach ilastych i filitach. Pom iędzy trylobitami środkowo-kambryjskiej fauny p a r a d o x i- d e s o w e j (rys. 6), którą dawniej uważano za najstarszą i najpierwszą i dla­

tego nazywano fauną pierwiastkową (prymordyalną), znajdują się szczególnym trafem liczne form y ślepe. Lecz następujące obserwacye przemawiają przeciw w y­

snuwaniu przypuszczenia, że ta pierwiastkowa fauna Czech rozwijała się w głębo- kiem moi’zu. W szarogłazie przybramskim, jak we wszystkich piaskowcach kam- bryjskich, znaleziono wyraźne ślady fal, a w pewnych punktach stwierdzono, że łupki ze skamieniałościami środkowo-kambryjskiemi uławicone są naprzemian z gruboziarnistymi piaskowcami i zlepieńcami. W szarogłazie przybramskim w wielu miejscach również znaleziono wtrącone potężne ławice zlepieńców, złożo­

nych z otoczaków skał archaicznych, dochodzących wielkości głow y. Zlepieńce te odpowiadają poniekąd angielskim zlepieńcom podstawowym. Zdaje się przeto, iż kambr czeski był także utworem przybrzeżnym i płytkowodnym.

Uboższymi jeszcze od czeskich są utwory kambryjskie N i e m i e c , reprezen­

towane przez potężne masy łupków Lasu Turyngijskiego i gór Smreczyńskich i pra­

wie zupełnie skamieniałości pozbawione. Tylko w Hof, na krańcu północnym gór Smreczyńskich, wj^stępuje fauna dość obfita, lecz raczej należąca do najbardziej dolnego syluru i odpowiadająca przejściowej faunie angielskiego Tremadoku.

Zresztą w Europie znane są utwory kambryjskie także w Hiszpanii, Sardynii, w po­

łudniowej Francyi i w Polsce. W Chinach, w Korei i nad Amurem, w Argentynie i w Australii odnaleziono dotychczas przeważnie tylko najwyższe poziom y kambru.

*

Z przytoczonych przykładów rozwoju kambru widać, że cały ten system p o­

dzielić możemy w ogólności na trzy piętra, z których każde zawiera jem u tylko właściwą faunę: piętro górne zawiera faunę o l e n u s o w ą , środkowe — faunę p a r a d o x i d e s o w ą , dolne — faunę o l e n e ł l u s o w ą ; ta trzecia fauna po­

jaw ia się zazwyczaj koło górnej granicy kambru dolnego; tylko w prowincyach nad­

bałtyckich O l e n e l l u s M i c k w i t z i występuje już w warstwach najniższych.

Podział pow yższy, b yć może, daje się zastosować do wszystkich utworów kambryj- skich. Tak faunę o l e n e ł l u s o w ą znaleziono także w Szkocyi i w Shropshirze, w Sardynii, w indyjskich górach Solnych (Salt Range), podobno i w Australii za­

chodniej.

2. Starsze utwory paleozoiczne.

Podajemy poniżej tabelkę, która unaocznia rozwój systemu kambryjskiego w różnych krajach i współrzędność jego poddziałów. ty, osobliwe skorupiaki, które istniały tylko podczas ery paleozoicznej; ze zwie­

rząt dzisiejszych najbardziej zbliżoną do nich jest znana skrzypłocz (L i m u 1 u s), niemi zaś znajdują się ruchome pierścienie, czyli odcinki (segmenty) tułowia, które u wielu form były w tak wysokim stopniu obdarzone zdolnością przesuwania się, że zwierzę m ogło się zwijać w kłębek, jak niektóre z obecnie żyjących, stonóg (rys. 10). Możność zwijania się w kłębek była oczywiście potężnym środkiem ochronnym; za zbliżeniem się wroga tarcza głow ow a stykała się z ogonową i miękkie części powierzchni spodniej otoczone już były mocnym pancerzem.

Ilość ruchomych odcinków tułowia jest bardzo zmienna; najmniejsza wynosi dwa, największa do 30 dochodzi. Im więcej jest pierścieni tułowia, tern mniejszą zwykle bywa tarcza ogonowa. W iększość trylobitów posiada w średniej części

W dokumencie Dzieje ziemi. T. 2, Geologia opisowa (Stron 49-56)