• Nie Znaleziono Wyników

Teoria tłumaczenia w dziewiętnastowiecznej prasie

9. Teoria przekładu prawnego

9.1. Tłumaczenie tekstu prawnego

9.2.2. Teoria tłumaczenia w dziewiętnastowiecznej prasie

~ 72 ~

~ 73 ~

wiedział, że Kodeks wyróżnia się swoistą terminologią oraz, jak to już zostało wskazane, stylem, co świadczy o specyficznym charakterze przekładanego tekstu.

W innym fragmencie F.K. Szaniawski pisze o tym, że przepisy prawne charakteryzują się zwięzłością. Nie ma w nich miejsca na długie opisy. Stanowi to problem dla osób niezaznajomionych z naukami prawnymi, ponieważ w tekście przepisu nie znajdą wyjaśnienia, lecz jedynie pewne ustalenia. Z tego względu, aby zrozumieć zagadnienia prawne, należy posiadać pewne kompetencje. Wiedza z zakresu prawa, również z historii prawoznawstwa, jest niezbędna w procesie rozumienia tekstu prawnego. Po raz kolejny zatem stwierdza się specjalistyczny charakter zbioru przepisów prawnych. Dla potwierdzenia zacytujmy fragment publikacji F.K. Szaniawskiego:

Przepis prawa z istoty swoiéy iest krótki i z ogólnych wyobrażeń składany, zrozumienie iego wielu usposobień w czytelniku wymaga. Nie są to wyszczególniaiące opisy ani też obszerny literacki wywód, w których ścisły związek myśli, ze znanych rzeczy wyciąg nieznanych, wiele tłumaczeń i obiaśnień mieścić się może. Obszerny zapas wiadomości z rozległéy nauki prawa, do naszych czasów stosowanego, potrzebném iest koniecznie dla zrozumienia Kodexu, i nie można poiąć dobrze iednych w nim artykułów bez porównania z drugiemi; (…). [Szaniawski 1809: 54]

Potrzeba zapoznania się z wiedzą prawoznawczą jest podkreślana wielokrotnie.

Wpływa ona bowiem na zrozumienie języka, w którym ujęto przepisy, a szczególnie dotyczy stosowanej terminologii. Wskazuje się, że opanowanie języka narodowego nie wystarczy do zrozumienia tekstu związanego z prawem, ponieważ do tego niezbędne jest obeznanie z terminologią. Dla egzemplifikacji przytoczmy fragment artykułu: „Nauka prawa wiele osobliwszych wyrażeń mieści w sobie. Osoby posiadaiące doskonale ięzyk Francuzki nie zrozumieią artykułów Kodexu, choć w oryginale, ieżeli nauki prawa nie znaią” [Szaniawski 1809: 53]. Co ciekawe, terminy nazywa się tu osobliwymi wyrażeniami, dając wyraz ich szczególnego użycia. Niezmiernie istotne w pracy tłumacza jest zatem zapoznanie się z materią, którą przekładany tekst opisuje, co wiąże się także z przyswojeniem stosowanej terminologii zarówno w języku wyjściowym, jak i języku docelowym.

Ważną kwestią poruszaną w artykule prasowym F.K. Szaniawskiego jest semantyka wykorzystywanych w Kodeksie terminów. Postuluje się uwzględnienie znaczenia prawnego stosowanych wyrazów. Świadczą o tym słowa: „Jakżeto wiele wyrazów, które w dykcyonarzach Francuzkich są nazwane Termes de pratique, Termes de

~ 74 ~

Palais, to iest wyrazy prawnicze” [Szaniawski 1809: 53]. Warto podkreślić, że w dziewiętnastowiecznej świadomości translatorycznej nie tylko wyodrębnia się szczególnego typu wyrazy, zwane dziś terminami, ale klasyfikuje się je nawet do poszczególnych dziedzin nauki. W danej dyscyplinie wyrażenia używane są w określonym znaczeniu. Tłumacz powinien zdawać sobie sprawę z przynależności funkcjonalnej poszczególnych terminów i ich specjalistycznej semantyki. O ściśle określonym znaczeniu wyrazów w prawoznawstwie pisze jeszcze F.K. Szaniawski w innym fragmencie: „Podług Francuzkiego ięzyka wyraz ten Transaction, w potocznéy mowie, w literaturze, nie iest tak ściśle brany, iak w prawnictwie” [Szaniawski 1809: 57–58]. Jak widać, tłumacz podaje przykład z języka francuskiego, wskazując, iż wyrazy stosowane w prawie mają sprecyzowaną semantykę. Ponadto różnicuje funkcjonowanie wyrażeń w odmianach języka — przeciwstawia mowę potoczną i odmianę literacką wobec języka używanego w prawie. Dodatkowo wspomina o wieloznaczności wyrazów: „Wyraz Transactio w Łacińskim ięzyku i w Francuzkim brany bywa także za rozprawę uczoną” [Szaniawski 1809: 58], dając wyraz lingwistycznemu przygotowaniu i świadomości.

W czasie lektury artykułu F.K. Szaniawskiego wielokrotnie jesteśmy świadkami refleksji autora nad znaczeniem poszczególnych wyrazów w przepisach prawnych. Dla przykładu można zacytować fragment: „Jakie tu iest znaczenie tych wyrazów excès gwałty, sevices, srogości, i injures graves, ciężkie obelgi? Trzeba tu udać się do źrzódeł, do obiaśnień przez samych prawodawców podawanych” [Szaniawski 1809: 54]. Jak widać, nie zawsze są to wyrazy charakterystyczne tylko dla tekstów dotyczących prawa, mogą to być wyrażenia znane z odmiany ogólnej języka. Fakt ich wykorzystania w wypowiedzi specjalistycznej sprawia, że należy doprecyzować ich znaczenie. Co ważne, o znaczeniu, w jakim zostały użyte poszczególne jednostki, decydują twórcy tekstu prawnego i to w ich gestii leży zdefiniowanie stosowanych określeń. Zaleca się więc, aby w procesie translacji tłumacz zwracał uwagę na semantykę wszystkich używanych wyrazów, nie tylko terminów, oraz by w miarę możliwości zgłębiał ich sens.

Należy podkreślić, że F.K. Szaniawski miał świadomość istnienia zmian w otaczającej nas rzeczywistości, a przede wszystkim ciągłej modyfikacji warunków prawnych i języka, który ma wyrażać prawo. Dlatego dobitnie akcentuje ewolucję, jakiej podlegają terminy prawne. Przeświadczenie o ciągłych zmianach w języku prawnym oraz możliwej niekompatybilności semantycznej dawnych i nowych pojęć w dziedzinie prawa ilustruje przykład:

~ 75 ~

Wszystkie teraźnieysze urzędy, ustanowienia, przepisy w Xięstwie Warszawskiém, kto potrafi wyrazić przez nazwiska dawnych urzędów i praw Polskich? Wyraz ten Konstytucya czyliż to samo teraz znaczy co dawniéy in voluminibus legum? Trybunał co innego wyraża. Rozwód było to okazanie nieważności małżeńskiego związku, a teraz iest rozwiązanie choć ważnie zawartego małżeństwa. [Szaniawski 1809: 58–59]

Ponadto F.K. Szaniawski dodaje, że jest wiele wyrażeń, w których dokonała się modyfikacja semantyczna, o czym świadczą słowa: „Podobnym sposobem w tysiącznych wyrazach zmiany znaczenia okazać można” [Szaniawski 1809: 59]. W kolejnej egzemplifikacji dziewiętnastowieczny tłumacz wymienia inne przykłady potwierdzające jego tezę:

W teraźniejszym stanie rzeczy u nas, niemasz iuż dawnych aryng, nowe są formy, nowe wyrazy prawne do wszystkich aktów i sądowych i zasądowych, nie mamy regentów, susceptantów. Burgrabiów inne iest znaczenie niżeli było dawniéy. I we Francyi zmieniony iest znacznie styl prawniczy. W czytaniu każdego prawa, dochodzić ściśle należy prawdziwego ducha iego podług przepisu Jurisprudencyi rzymskiéy (…). [Szaniawski 1809: 59]

W przytoczonym fragmencie uwzględnia się dysonans między tym, co dawne i tym, co nowe. Mowa jest o wprowadzaniu do dziedziny prawa nowych terminów, które nazwane są wyrazami prawnymi. Poza tym F.K. Szaniawski powtarza, że niektóre wyrażenia stosowane w prawie zmieniają znaczenie, ale także przyznaje, że niektóre z nich giną.

Dlatego też w innym miejscu artykułu wymienia i objaśnia terminy używane w dawnym prawie polskim — uznaje, że nie każdy je zrozumie, i że wymagają wyjaśnienia [por.

Szaniawski 1809: 56]. Zmiany dotykają również styl prawniczy. Sposób ujmowania treści prawnych, jak czytamy w artykule, zmodyfikowano we Francji. Można więc spodziewać się, iż tłumacz będzie chciał oddać nowe rozwiązania w polskim przekładzie, skoro zwraca na nie uwagę czytelnikowi. Współcześnie także uwzględnia się styl tekstu wyjściowego jako istotny czynnik w procesie translacji. Warto zwrócić uwagę, że w cytowanym fragmencie wskazano prawo rzymskie jako fundament dla prawodawstwa różnych społeczeństw.

W dziewiętnastowiecznym artykule prasowym zauważa się, że stan języka zależy również od czynników pozajęzykowych. Jak przyznaje F.K. Szaniawski: „Zmiany rządu które nastąpiły we Francyi w końcu 18go wieku, wpływały i na ięzyk Kodexowy”

[Szaniawski 1809: 53]. Stwierdza się zatem, że zmiany wpływające na język prawny są

~ 76 ~

związane m.in. z koncepcjami politycznymi. Przyczyną ciągłych modyfikacji w języku są według F.K. Szaniawskiego przeobrażenia myśli ludzkiej, a więc zmiany przemyśleń, koncepcji, światopoglądu, odkrywanie nowych horyzontów. Dla potwierdzenia przytoczmy fragment artykułu: „Przerabiaią się ustawicznie wyobrażenia ludzkie, nowe w nich odkrywane są stosunki, inne ich porządkowanie bywa, a zatém i ięzyk w iednakowym stanie trwać ciągle nie może” [Szaniawski 1809: 58]. Jak zauważa dziewiętnastowieczny tłumacz, język ustawicznie podlega przekształceniom, by móc jak najlepiej wyrażać zmieniającą się rzeczywistość i przeobrażające się koncepcje.

W analizowanym źródle mowa jest o trudnościach w procesie tłumaczenia tekstów prawnych. Niezmiernie istotną kwestią podjętą przez F.K. Szaniawskiego jest problem ekwiwalencji. Według tłumacza przełożenie francuskich terminów sprawia kłopot, gdyż w języku polskim nie istnieją właściwe ich odpowiednik. Powodem tego jest niewystarczający poziom dziewiętnastowiecznego prawoznawstwa polskiego, a przede wszystkim brak systematyzacji nauk prawnych. Ilustrują to słowa: „W polskim ięzyku nie mamy dotąd obszernéy Jurisprudencyi uczonym sposobem uporządkowanéy, tém więc trudniéy wyrazić w oyczystey mowie przepisy Kodexu” [Szaniawski 1809: 55]. Polska kultura prawna w XIX w. nie była na tak wysokim poziomie co francuska, więc trudno było jej dorównać, tłumacząc Kodeks Napoleona.

Pisząc o trudnościach w pracy translatorskiej, F.K. Szaniawski wskazuje najlepszy według niego sposób na wyrażenie wszystkich istotnych treści w języku docelowym.

Najwłaściwszym posunięciem jest tworzenie nowego wyrazu o określonej semantyce, który będzie stosowany konsekwentnie w całym zbiorze praw. Kryterium ścisłości znaczeniowej i niezmiennej funkcjonalności są niezmiernie ważne w procesie adaptacji novum oraz jego stabilizacji na gruncie języka prawnego. Wskazaną metodę tłumacz prezentuje w następującym cytacie:

Niepodobną iest rzeczą wybrać z praw Polskich ięzyk prawny, tłumaczący dokładnie wszystkie szczegóły Kodexu, trzeba dowolnie wyrazy tworzyć; a równie niepodobną iest rzeczą, aby pod tym względem zaspokoić można wszystkich czytelników. Jeden w téy mierze warunek nieuchronnym staie się: że w iakiém znaczeniu wyraz pierwszą razą wzięty będzie, w takim w ciągu całego dzieła używanym być powinien.

[Szaniawski 1809: 55]

Co istotne, w przytoczonym fragmencie mowa jest o języku prawnym, czyli o języku tekstów stanowiących prawo, który nazwano zgodnie z obowiązującą nomenklaturą.

~ 77 ~

Znowu zwraca się uwagę na to, że dziewiętnastowieczny polski język prawny nie jest w stanie oddać precyzyjnie treści zawartych w Kodeksie Napoleona.

Warto odnotować, iż F.K. Szaniawski, pisząc o tłumaczeniu francuskiego prawa na język polski, przyznał, że wiele wyrażeń w jego przekładzie jest nowych i mogą one sprawiać wrażenie dziwnych. Fragment zawierający taką deklarację skierowany jest do czytelników, którzy: „w tłumaczeniu Polskiém nie znaydą zupełnéy dokładności, że natrafią na wiele wyrażeń nowych, samowolnie wprowadzonych, nieprzyiemnych nawet dla ucha” [Szaniawski 1809: 52]. Jako tłumacz F.K. Szaniawski bierze odpowiedzialność za swoje wybory — jego decyzje były samowolnie wprowadzane, a więc arbitralnie dokonywane. Ponadto dziewiętnastowieczny translator zdaje sobie sprawę z mankamentów przełożonego tekstu, który nie oddaje w zupełności wszystkich elementów i treści teksu wyjściowego.

W artykule prasowym tłumacz ustosunkował się również wobec zapożyczeń, które pojawiają się w języku stosowanym w prawie. Szczególnie zwraca uwagę na pożyczki z języka łacińskiego. Przyznaje, że w dawnym prawie polskim wykorzystywano wiele latynizmów. Co gorsza, przez zapożyczanie elementów i niekonsekwentne używanie jednostek z zasobów polszczyzny dochodziło do chaosu w języku prawnym, który przejawiał się m.in. istnieniem synonimii. W jednym z fragmentów artykułu F.K.

Szaniawski stwierdza: „W dawnych prawach Polskich wiele łaciny mieściło się, i różne wyrazy bez ścisłego ich oznaczenia na iedno wyobrażenie używanemi były” [Szaniawski 1809: 55]. Warto wspomnieć, że w zacytowanej wypowiedzi negatywnie ocenia się brak precyzyjności semantycznej w dawnych tekstach polskich dotyczących prawa. Tłumacz zdaje sobie sprawę ze źródeł francuskiego ustawodawstwa oraz z tego, że pochodzenie wpływa na język Kodeksu. Widać to w następujących przykładach: „Kodex Napoleona wiele mieści w sobie zasad z prawa Rzymskiego wyciągniętych, wyrazy łacińskie w prawie Rzymskiém i do ięzyka Kodexu przeszły” [Szaniawski 1809: 56–57]; „równie też i w tłumaczeniu Kodexu na ięzyk Polski wyrażenia z Łacińskiego prawa brane przystosowanemi bydź powinny” [Szaniawski 1809: 57]. Razem z rozwiązaniami prawa rzymskiego przejęto także terminologię o proweniencji łacińskiej. Według F.K.

Szaniawskiego latynizmy trzeba również dostosować do tekstu polskiego przekładu.

Tłumacz przyjmuje zatem zapożyczanie elementów obcych, choć podkreśla, iż w języku prawnym muszą one mieć wyraźne granice semantyczne. Ponadto wskazuje się, że znaczenie zapożyczenia powinno odnosić się do znaczenia, jakie wyraz ma w języku

~ 78 ~

dawcy, o czym świadczą słowa: „Cudzoziemczyzna w mowie przypominać powinna znaczenia z właściwego zrzódła brane” [Szaniawski 1809: 57]. Pożyczka językowa jest więc polecanym sposobem oddania nowych pojęć pojawiających się w prawie, przy czym należy pamiętać o nawiązaniu do znaczenia z języka źródłowego. Warto zwrócić uwagę, iż dziewiętnastowieczny tłumacz mówi o przypadkach, kiedy trzeba nazwać nowe w danej kulturze prawnej pojęcie — wówczas zapożyczenie nowego elementu jest w pewien sposób uzasadnione. Nie wypowiada się zaś o pożyczkach językowych w przypadku innych uwarunkowań.

Istotną kwestię w tłumaczeniu tekstów prawnych zajmuje uwzględnianie ojczystego słownictwa. Według F.K. Szaniawskiego rodzime elementy powinno się utrzymywać w języku prawnym. Tłumacz zdaje sobie sprawę, że wyrazy te ulegają zmianom, ale pomimo to należy dbać o zasób języka ojczystego. Ilustrują to słowa:

„Wyrazy prawdziwe oyczyste potrzeba zachować, lubo i te według zdania Horacyusza starzeią się i giną, a nowe mieysce ich zastępuią” [Szaniawski 1809: 57]. Język podlega więc ciągłej ewolucji.

Dziewiętnastowieczny translator wskazuje na ciągły proces odkrywania przez człowieka nowych horyzontów. Zmieniająca się rzeczywistość wpływa na język, który chce nadążyć nad wszystkimi przeobrażeniami. Należy zatem dogłębnie poznawać i solidnie uczyć się nowych rzeczy, a nowe słownictwo, którego pojawienie się jest obligatoryjne, zostanie z biegiem czasu udoskonalone i przyswojone:

Uczmy się rzeczy dobrze, zgłębiaymy ie ściśle w prawdziwém ich znaczeniu, a z łatwością zrozumiemy wyrazy, które po większéy części muszą być samowolnie wprowadzane, którym czas nada powagę a uczeni gorliwi o sławę oyczystego ięzyka poprawiać ie i doskonalić będą. Bardzo iest trudną rzeczą aby wszelkie potrzebne wiadomości, które tak szybko pomnażaią się codzień, podawane były iedynie przez osoby uczone, znaiące doskonale duch ięzykowy. [Szaniawski 1809: 60]

Reasumując, dziewiętnastowieczna świadomość językowa w aspekcie translatorskim wykazywała wysoki poziom. Niezmiernie ważne jest zwrócenie uwagi na specyfikę przekładanego tekstu. Zadaniem tłumacza staje się rozpoznanie tej swoistości i oddanie jej w języku docelowym. Istotną kwestią jest uwzględnianie istnienia terminu prawnego o ściśle określonym znaczeniu oraz uznanie terminologii jako cechy charakterystycznej, która odróżnia tekst prawny od innych wypowiedzi. Co istotne, w dziewiętnastowiecznym artykule pojawiła się zbliżona do współczesnej nomenklatura

~ 79 ~

omawianych pojęć — mowa jest o wyrazach prawnych i wyrazach prawniczych, choć ujmuje się je synonimicznie w znaczeniu terminów prawnych, a także o języku prawnym.

Zalecenie ścisłego określania semantyki stosowanych wyrażeń świadczy o dojrzałym stanowisku w rozważanych kwestiach. Wskazanie na kluczową rolę specjalistycznej wiedzy w danej dziedzinie jako ważnego czynnika w procesie translacji jest również profesjonalne z dzisiejszego punktu widzenia. Wart uwagi był sposób na brak ekwiwalentu w języku docelowym — postulowało się wówczas stworzenie nowych terminów, za które tłumacz bierze na siebie odpowiedzialność. Opinia na temat zapożyczeń zgadza się z współcześnie przyjętymi regułami, tzn. pożyczki językowe powinny być uzasadnione.

Nie należy przy tym zapominać o wadze rodzimych elementów języka, które warto pomnażać. O wysokiej świadomości lingwistycznej F.K. Szaniawskiego dowodzą również refleksje na temat zmian, jakim podlega język. Przekształcająca się rzeczywistość oraz przeobrażenia warunków prawnych wpływają na ciągły niekończący się proces tworzenia języka w ogóle i jego odmiany prawnej. Wszystkie wspomniane przemyślenia dziewiętnastowiecznego translatora zachowują aktualność do dziś.

~ 80 ~

~ 81 ~

R

O Z D Z I A Ł Y A N A L I T Y C Z N E