• Nie Znaleziono Wyników

nych słuchać, przez ucho boleść męki y śmierć otrzymał. Carolus IX. za złą Matki sw ey radą idąc g r z e s z y ł, od Matki otruty iest. Henryk III. X iężey woli z łe y doga- dzaiąc g r z esz y ł, od X ięży zabity jest. Tali niekiedy na Neronie przeszladowcy piękna Familia Cesarzów stanęła. Ja main w ielkie przyczyny, czemu to z żałością piszę o Królu H en ryk u ; pisać się iednak sprawy Boże szczerze muszą. Druga sprawa Boża się tu wspomnieć m usi, iż w tych czterech królach dziwnie w ielu Ludzi zacnych, y wielkich na św iecie, a drudzy y z Domami swemi przeszladow ce, tak się straszliwemi Sądami Bożemi z zieini żywiących od 1‘.

Boga zdmuchnieni, że drugich iuż y pamiąt­

ki nie m asz, które wyliczać siłaby papieru y czasu trzeba: Y człow iekow i osób Fami- liey nieznaiącemu uteskniłoby się c z y ta ć ; kto chce napatrza się tego w Historyach Francuskich. Trzecia rzecz wielka y godna tu przypomnienia, „ iż dla nieszczyśliw ych Panów tych Rzeczpta wszystka karana była straszliwie od Pana B oga, a ziemia iey od Boku 154$ począwszy się mazać krwią sług wiernych Pana X tusow ych, tak potym była wszystka oblewana krwią często Obywatelów tamtego Państwa różnych Stanów y żołniers- twa rozmaitego Cudzoziem skiego, że ucho moie Ludzi w ielkie obcego nabożeństwa sly

-( 24 )

szalo mówiące, i i kiedyby ziemia Francuzi.':*

miała w łaśn ie, to rodzić czego w niey nay- w ięcey siano, miałaby raczey Ludzi rodzić niź Przenicę. Niedawnych czasów przypa- truiąc się pięknym kraiów Francuskiego kró- lestwa, a widząc tal. gęsto popustoszone Pa­

łace , Kościoły y K lasztory, musiało serce zatrzasnąć się w człowieku. Alić 0110 kilka­

naście T ysięcy Kościołów y Klasztorów po- burzonych, bo tam Domowe woyny trwały około 20 Lat. Nad co ledwo co sroższego miedzy kaźniami Bozemi bydź mogło. Pra­

wda iest iako się w yżey wspomniało w R oz­

dziale przeszłym , ze dla Cesarzów Rzym­

skich Przeszładowców Atoniusza, D ezyusza y Valeryana srodze Pan Bóg karat Rzpta Ich ; Ale y tę plagę Francuską z tamtemi zniozszy zda s ię , ze tu y dłuzsze y cięższe plagi Boże Fraucuzowie odnieśli. O wy Panowie świata tego, ież e li macie króla iakiego zby­

t e g o , poradźcie mu aby z P. Jezusem wal­

czył ; uyrzycie go prętko zwalczonego.

(C ią* d a ls z y n a s tą p i.)

( 25 )

K R Ó T K I U Y S

DZIEJÓW I SPRAW

CZĘŚĆ WTOIIA.

ROZDZIAŁ IV.

W a len ty R o gow ski. —• W y p r a w a do W ęg ier.

G ó ro lo tn e d z ie ła lu d u ry c e rsk ie g o * N iegdy p rz e z s ła w n e g o m ę ż a L is o w sk ie g o W k ra in a c h m o sk ie w sk ic h n a p rz ó d z e b ra n e g o ; N a p o słu g ę cn eg o Z y g m u n ta T rz e c ie g o

K ró la P o lsk ie g o .

T ru d n o w s z y s tk ie lic z y ć , bo z a b o żą m o c ą , Choć po śm ierci .jego n o w y c h g łó w pom ocą, P r z e d z iw n e ich m ę z tw a , po św ię c ie się toczą}

Bo g d z ie k o lw ie k je n o p r z e c iw n ik a z o c z ą , B ieżą d n ie m , nocą.

P o ło ż y w s z y w r o g ó w ja k o g ra d ko n o p ie , W o łg ę p o m ą c iw s z y bieżą o s w e j kopie 11) P r z e z N ie str, B en i D u n a j Po c a łe j E u r o p ie , N ik t się nie o s te d z ia ł; w n a jw ię k s z y m o k o p ie

P a d li j a k snopie.

1) O sw ym g ro s zu , d a w n e w y r a ż e n ie .

4

( 26 )

O w o z g o ła k a ż d y iiamierinik o b ra n y , C nego L iso w sk ie g o , P u łk o w n ik n a z w a n y , .słu sz n ie się z d a ć m oże od Boga p o d a n y , D ronie w i a r y św ię te j — a m niem ane p a n e ,

G rom ić p o g a n y .

W ie r s z u m ie sz c z o n y na c z e le d z i e ł a : wP r z e w a g i E le a r ó w P olskich “ p. k s. W o je . D ęb o łęck ieg o . (2)

D

otycliczas b yły sprawy Lisowczyków w związku tylko z rossyjsltiem i, odtąd wcho­

dzą w obręb dziejów całej Europy. Gdy więc tak szeroki ina się przed oczami

na-2) D zieło to k tó re g o j u ż sam ty tu ł w j rja s'n ić p o trz e b a , w y ­ s z ło n a jp rz ó d w r . 1623 w P o z n a n iu gockini dru k iem w 4ce. A m orem je g o j e s t ( z n a n y j u ż P u b lic z n o śc i z bi­

s io r y i lite ra tu r y p a n a B e n tk o w sk ie g o ) k sią d z W o jc ie c h z K onojad D cinbołęcki (D ęb o łęck i) F ra n c is z k a n , i od r, 1621 z ro z k a z u p a p ie ż a k a p e la n i n ieo d stę p n y to w a ­ r z y s z L is o w c z y k ó w . J e s tto jedno z n a jw a ż n ie js z y c h ź ró d e ł do ich d z ie jó w , bo p rz e z n ao c z n e g o ś w ia d k a i u c z e s tn ik a w y p r a w , potom ności z c a ły m ó w c z e sn y m je d n o s tro n n y m duchem i w y o b ra ż e n ia m i podane. J e s t ta k rz a d k ie , że u c z o n y n a s z P. F e lix B e n tk o w sk i, k tó ry in n e m niej w a ż n e d z ie ło tego A u to ra w sp o m n ia ł (T. 1.

s tr . 193 — 196) nic o nićm nie w ie d z ia ł. Z ty ch też p r z y - c z3 n z o s ta ło p o źn ićj w P u ła w a c h w r. 1830 z p r z y ­ piekam i k się c ia F e ld m a r s z a łk a A dam a C z a rto ry s k ie g o w y d a n e . A le i to w y d a n ie b a rd z o j e s t rz a d k ie , i lubo z a r a z na ty tu le p rz e d m o w ę i m a p y o b ie c a n o , a n i l j ’ch a n i o w e j nie m a , i w s z y s tk o p ró c z p rz y p is k ó w je s t d o sło w n ie z p ie rw sz e g o w y d a n ia , k tó r e się w k się g o ­ z b io rz e Im* O sso liń sk ich w e L w o w ie z n a jd u je , p r z e ­ d ru k o w a n y m . O D ębołęckiin w sp o m n im y o b sz e rn ie na sw o je m m iejscu w V III. r o z d z ; tu k ró tk o o ty tu le d z ie ­ ł a n apom knąć n ie z a w a d z i.

N a z w a E le a r n ie j e s t w ła ś c iw ą L is o w c z y k o m , a le ty lk o w p o ch w altićj p rz e n o ś n i do nich z a s to s o w a

-(

27

)

szćnii rozprzesfrzenić widokres, nieodzownem staje się do zrozumienia ich działań i obro­

tów poznanie stosunków ówczesnych Polski z ościenneini mocarstwami i wewnętrznego tychże położenia, które lu pokrótce w yłożyć

( 28 )

Monarchia turecka na którą d z iś , jako na chwiejącą się, i zewsząd polityczną tylko sąsiadów ręką podpieraną na pół zbutwiałą budowę patrzyć przyzwyczailiśm y się , nale­

żała w ten czas do pierwszych mocarstw na św iecie. Półksiężyc Mahometa zagarnąwszy całą zachodnią Azyą i północną Afrykę, w y­

rugował krzyż ze wszystkich krajów, które z jednej strony Czarne z drugiej Adryatyc- ltie oblewa m orze, przebył D u naj, obiegł W ied eń, a lubo zamach na te stolicę sp ełzł na niczem , całe południowe W ęgry z Budą ugięły się pod jego ciężarem , i długo j e ­ szcze pod nim jeczyć miały. Północne tylko W ęgier części, zachowały w Cesarzach swych królów, podczas gdy Siedmiogrodz pod ture- ckiem zwierzchnictwem niepodległego w Be- tlem Gaborze 3 ) miała książęcia, który ufny w potęgę i opiekę Muzułmanów, w szystkie nici intryg Seraju w ręku trzymając śnił o koronie w ęg iersk iej, i na sposobną tylko

potl G u z o w e m z R o k o sz a n a m i' w r . 1 6 0 7 , z n ó w P ia ­ se c k i ( s ir . 2 08) o E lie ra c h w s p o m in a , a N a ru s z e w ic z w d ziele p o w y ż sz y m (T . l . s t. 157) m ó w i : “ D o w o d zili n a jd z ie ln ie j E lie r o w ie , j a z d a w y b r a n ą , k tó r a d la le­

p sz e j m ężo w a p o z n a k i, c z c rw o n ć m i b in d am i m ia ła p ie r­

si n a u k o s p rz e p a sa n e .* 1 O w o ż w te n c z a s -nikom u się j e ­ sz c z e o L is a w c z y k a c li nie s 'n iło , a D ę b o tę c k i z a s to so ­ w a ł t y lk o do n ich te n d a w n ie j u ż y w a n y w y r a z . 3 ) W ła ś c iw ie n a z y w a ł się G a b ry e l H e tlile n , a le g o ta k

p o w s z e c h n ie w s z y s t k i e w s jió łe z e s n c z S ied m io g ro d zk a i w ę g ie r s k a z o w ią k ro n ik i.

czyhał porę. Magnat ten 4) od Księcia Siedmiogrodzkiego Gabryela Batorego z Kra­

ju niegdyś wywołany, udał się do Turków, potralil pozyskać ich w zględy pochlebstwami i obietnicą, ze je ż e li go na tronie osadzą, kilka miast w moc ich odda, i pod ich zwierzchnictwem panować będzie. Wpadli w iec do Siedm iogrodzi, i złączyw szy sio z jeg o stronnikami kraj ten zw ojow ali, Ba­

tory zginą! zamordowany, a w roku 1613 Bethlena księciem obwołano. Mąż ten nagle do takiej wyniesiony godności i p o tę g i, nie syty panowania, żadnem wyższein nie k ie­

rowany uczuciem, nic w św iecie prócz złota i potęgi nie szacując, żaden środek za z ły nie mając, miał na nieszczęście nie pospo­

lite zdolności, i umiał jak mało kto w szy ­ stkie sprężny działań dostrzedz, znaleść i nagiąć do swego celu. Zwyczajnem u poli­

tyków skojarzeniem łączyła się u niego nie­

wyczerpana cierpliw ość, niezrażona niczem w ytrw ałość, i niespracowana czynność do innych umysłowych usposobień. — N iew ie- dzieć, czy bezpieczniej było być jeg o przy­

jacielem , czy nieprzyjacielem ? -— Jak An- nibal jak Rlitiydat R zym ow i, tak ón za­

przysiągł w sercu Cesarzom z g u b ę , i w y­

trwał w tein do końca, z tą różnicą, że oni ( 20 )

P ia se c k i B iskup P rz e m y sk i w sw o je j k ro n ic e .

( 30 )

dla O jc z y z n y , a on dla siebie wszystko robił.

Z Polską zachowywała Tureczyzna przy­

jazne zdawna stosunki jeszcze między Z y g ­ muntem I . a Solim anem Wielkim zawarte.

Pośrednie M ultan i W o ło s z c zy z n y położe­

nie, tw orzyło przedmurze. Lecz gdy to nie- rozsądnem naszych postępowaniem zachwia- nein zostało, zaczęli Turcy chmurzyć czoła, i krzywem a niedowierzającym na Polskę poglądać okiem. W idzieliśmy w pierwszym Rozdziale przewagę polską i zwierzchnictwo nad temi krajami, męztwem i rozwagą Za­

mojskiego i Potockiego utrzymywane. Wa­

rowano było między obydwoma mocarstwa­

m i, ze Hospodarowie uznający zwierzchnic­

two P olski, Sułtanom tez daninę płacić bę­

dą. Po śmierci Jeremiego M ohily w roku 1 6 0 9 , nastąpił na tę godność syn jego Kon­

stanty, który nie umiejąc zachować się z Fortą, w niełaskę jej popadł. Naprawiony od niej jakiś S tefa n T o m s z a , wpadł z Ta­

tarami w jego dziedziny, zmusił uciekać do Chocimia, i zajął hospodarską stolicę. Trzy siostry Mohily, były poszły w Polszczę za S tefana Potockiego, księcia Sam uelu K orec­

kiego , i księcia M ichała W iśniowieckiego.

W szyscy ci szwagrowie przedsięw zięli jeden po drugim pomścić jego k lęsk ę, i wtargnęli mimo woli RzeczypUej z wojskiem

prywa-tnem do W ołoszyzny. W szyscy smutnego do­

świadczyli losu, dwaj pierw si zbici i w nie­

wolą do Stambułu odesłan i, W iśniowiecki trucizną zgładzony, a tak miasto k o rzy ści, otw orzyli jeszcze mściwym Tatarom drogę na Podole. Wczesnemi poselstwami uśmie­

rzony gniew Carogrodu, Tomsza z godności złożony, ale nowe znowu z drugiej strony dane nienawiści podniety. Kozacy Zaporow­

scy na żadne Polski swej zwierzchniczki z Portą nie oglądając się stosunki, spuszczają Dnieprem lotne swe czajki, przebiegają na przekorę falom i wiatrom czarnego morza przestwory, wypadają aż na brzegi A z y i, palą i łupią S y n o p ę, Trebizondę i inne miasta, posuwają, się aż pod Bosfor i mury Carogrodu. Z Seraju ich zbliżeniem przera­

żonego, umyka Sułtan A chm el a gdy aż bliski jego zamek K assim B asc/ń ok u rzyli, pokazali Turcy z największem rozjątrzeniem traktującemu właśnie w tenczas o pokój

0

-

twinowskiemu z wysokiej jednej w ieży, pod­

noszące się zewsząd nad Bosforem z pod ręki kozackiej łuny. Oby c i, co uniesieni tak pięknym widokiem, w tysiącznych ry­

mach imie i nieustraszoną dzielność kozaków w yn oszą, przypomnieli sobie żałośne tych świetnych w ycieczek sk u tk i, wystaw ili so­

bie na oczy srogie wojny tureckie, które nas wkrótce zasmucą, a podobnoby prze­

(

34

)

( 32 )

stali wynosić pod niebo sprawców tylu nie­

szczęść, łez i Itr w i w ylan ej!

Gdyby nie wrząca wojna z Persami by­

liby Turcy niechybnie już wtenczas całą zemstę nad Polakami wywzreć usiłowali*

Przed złożonemi na ostrzegania Żółkiew­

skiego ltomissyami, przyrzekli wprawdzie kozacy piśmiennie zachować karność i po­

słuszeństwo , ale gdy skutek nie odpowie­

dział oczekiwaniu, ściągnęli Turcy wojska na ich poskrom ienie, a razem wydarcie Pola­

kom Wołoch. Siedmiodziesiecioletni Żół­

kiewski , wolał wejść w ugodę jak narażać przyszłość tylu krain na niepewny los woj­

ny. Ale ta dwuznaczna pod Buszą bez z e ­ zwolenia Rzepltej zawarta umowa, jak z jednej strony kozackim na czarnem m orzu, tali z drugiej tatarskim w krajach polskich zapobiegając wycieczkom , mogła być i była od Turków tak tłumaczoną, jakoby Polacy w szelkiego do Wołoch zrzekli się prawa.

Ubezpieczyw szy więc sobie te krainy, w y­

puścił S k in d e r H anza, pełnomocnik i na­

miestnik Porty hołdownicze jej tatarskie hordy w r. 1617 i 1018 na Ukrainę i Po­

dole. P łonęły wsie i miasta, a niezmierna obojej płci mieszkańców ilość w jasyrze u- prowadzona. Dla położenia tamy tym gw ał­

ceniom prawa narodów, które jednak koza- ckieini wywołane zostały rabunkami,

polo-(*

ży ł się Żółkiewski pod Oryninem niedaleko Kamieńca, i wszystko groźną przybierało postać. W r. 1618 przepasany został mie­

czem Mahometa miody, gorący, i żądzą wo­

jen i sławy pałający Osman / / . , który z nie­

cierpliwością na przewlokła perską wojnę poglądał, aby czem prędzej całą z trzech części świata ściągniętą potęgę na Polskę obrócić.

Monarchia ta co jak trafnie K a r o l R o l- lek uważa 5) w stosunkach swych do Ture- czyany, W ęgier i Niemiec, była pośrzedniem w ówczesnym systemacie Europejskim ogni­

wem między pólnocno-wschodniemi, a polu- dniowo-zachodnieini mocarstwami ujrzała w tym samym czasie nadzwyczajne w R zeszy niemieckiej wstrząśnienie.

Zaprowadzenie Reformy w XVI. wieku rozdwoiło już tam zdawna umysły. Na w szy­

stkich sejmach podnoszono religijne zaska­

rżenia , a pokój, który wojnie smalkackiej koniec p o ło ży ł, był raczej [przytłumieniem tlejącego w zgliszczach zarzew ia , jak zga­

szeniem ognia. Umiarkowanie i mądrość Ce- sarzów F erd yn a n d a I . i M a sy m ilia n a I I . utrzymało spokój i opóźniło wybuch tego wulkanu. Słabość i niedołężność Rudolfa II.

dozwoliła zażartości i namiętnościom wzinódz ( 33 )

5) A llgem eine G eschichte T. 7. s ir . 23.

5

( 34 )

się, i co raz; częstszem i obwieszczać się po­

łyskami. Najgłówniejs.sem sprzecznem pyta­

niem było owe zawarowanie duchownych książąt, (Jleserralum ecclesiusticum) które na tein za leża ło , ze kiedy na mocy pokoju książętom i niepodległym członkom R zeszy wolność wyznania co do ich osób zaręczono, wolność zaś te co do ich poddanych wła­

snej ich woli i sumieniu zostaw iono: w zglę­

dem udzielnych Biskupów i Prałatów usta­

nowiono, że tracą swe posiadłości, je ż e li do nowego wyznania przejdą. Było to cierniem w oku Różnowiercom. Tytanie to w eszło w ż y c ie , gdy Elektor Arcybiskup koloński G ebhard 5 Valdburg z miłości dla Agniszki Hrabianki M ansfeld do Luterskiego prze­

szedł wyznania. Kilka innych podobnych trudności zaburzyły umysły, i już otwartą zapowiadały w ojnę, gdy do rozstrzygnienia tychże nic prócz miecza nie zostawało. Ksią­

żęta R zeszy podzieleni umysłem i wiarą, roz­

brat ten jawnie w r . 1640 utworzeniem dwu przeciwnych objawili związków. Protestanci, jako t o : Elektor Wojewoda Reński, Brande- burski, Neuburski, Książęta Wiirtemberski i Badeński, dali sobie z niektóremi miastami sło w o , pomagać sobie i nie odstępywać się do końca, zawarte w Halli tak zwana Unia/ o o j pod przewodem Elektora Reńskiego Frydry- ka piątego. Naprzeciw nim zawiązali katolicy

( 35 )

w Wiirzburgu potężniejszy jeszcze związek pod imieniem l^iyi^ a przewodem ks. Ma- xyiniliana Bawarskiego najwierniejszego Au- stryi i Cesarza przyjaciela. Św iat europej­

ski uszykował się stosownie po jednej lub drugiej stronie. Papież, H iszpania, Austrya, ze strony katolików; Henryk IV. król fian- cuzki, Jakób I. król angielski, teść Frydry- ka, Stany Ilollenderskie, Krysfyan IV. duń­

ski, ze strony Protestantów. S z ty le t R a v a il- luka w piersi Henryka IV. utkwiony, za­

w iesił grożącą wojnę , i wstrzymał na jakiś czas w pochwach oręże.

Kraje należące do domu A ustryackiego, Czechy, A ustrya, Morawy, Szląsk , W ęgry, rozpadały podobnież w t religijnym w zględzie na dwa sprzeczne sobie stronnictwa. P rzy­

była nieszczęśliw a okoliczność, że brat ro­

dzony Cesarza Rudolfa M acicy powstał na glow e domu, i wym ógł od niego zbrojną rę­

ką odstąpienie A ustryi i W ęgier z przy­

rzeczeniem następstwa w Czechach, a w iel- kiem pobłażaniem we w zględzie religijnym zjednał sobie umysły Stanów tych krajów.

Największe wzburzenie wrzało w Czechach.

Rudolf zajęty astronoinicznemi z Keplerem i Tycho D ruhem po niebie badaniami popu­

ścił cugle rządom , i stronnictwom samyni radzić sobie dozwolił. Mniemając jednak, że jednem słowem przytłumi w zarodzie

pod-5 *

noszącą się u nóg swych b u rzę, nadaje Czechom i Szląskowi tak zwanym listem ma­

jestatycznym ( Majesliitsbrief) w ielkie wolno­

ści relig ijn e, pozwala mieć obrońców ( l) e - fensores) krajowych przywilejów. Lecz ten list podobny do artykułów religijnego poko­

ju , nie nasyci! pragnących co dzień więcej umysłów. A gdy M aciej korzystając z tego usposobienia, a w mętnej łowiąc wodzie, ca­

łe Czechy w moc swą zagarnia, umiera ze zgryzoty Cesarz nic już prócz tytułu nie mający, którego berło jednogłośnie od w szy­

stkich Elektorów Maciejowi oddane. N ie długo cieszył się tem szczęściem. Bo ledwie bezdzietny Syna Arcyltsięcia Karola S try ­ jecznego brata Ferdynanda następcą miano­

w a ł, i w roku 1617. na Króla Czeskiego a w 1618 na Króla W ęgierskiego dał koro­

nować, wybuchnął ów straszliw y pożar, do rozniecenia którego już tylko isluerlsi po­

trzeba było. Z rozwalili dwu, mimo określeń majestatycznego listu w K h ste rg ra b i Iir a u -

jhui od różnowierców wybudowanych, a na rozkaz Cesarski zburzonych i zamkniętych Z borów , w yszła ta isk ra, której luna trzy­

dzieści lat Europę przerażać, i z Czech do N iem iec, gdzie tyle palnych nagromadzono żyw iołów , a z Niemiec w ościenne kraje u- derzyć miała. C zesi, których wielka część różnowiercami była, dotknięci do ż y w e g o ,

( 36 )

zwołali sobie Sejm do P ra g i, i podali Ce­

sarzowi przedstawienie. Obrońcy, między którymi M aciej H ra b ia Th urn osobiście na dwór obrażony rej w o d z ił, zaczęli nadzwy­

czajną rozwijać działalność. Niekorzystna odpowiedź cesarska przywodzi icli do naj­

w iększej wściekłości. Wpadają 23. maja 1G48 tłumnie na H ra c zin , gdzie Cesarscy namiestni­

cy najwyższy Burgrabia M a r U nitu, Prezes kamery S ta w a ła , Sternberg i L obkow itz za­

siadali. Dwu pierwszych przez okna w yso­

kiego zamku na iSO stóp głęboko wyrzucają, tamtych zaś osoby zatrzymują. Czyn talii by! ju ż nie tylko otwarłem obnażeniem o- ręża, ale i odrzuceniem pochwy. Wzywają cały naród do broni, zagarniają w szystkie kassy, mianują trzydziestu Dyrektorów na tymczasowe sprawowanie rządów. — Próżno przerażony tak nowym na te czasy krokiem Maciej słowami pokoju ułagodzić ich usiłuje, próżno wysyła wojsko pod dowodztwem N i- derlandczyka w służbie jego będącego K a ­ rola de Lon(jueval H r . Uoucc/twi i Francuza H e n ry k a D iw a l H r. D am pierre. Z trzech miast które mu jeszcze tylko wiernemi po­

zostały, zabiera K ru n ien Hr. T /uirn, a PiI- sen sławny awanturnik, jakby umyślnie na te czasy urodzony P iotr E rn e st H r. M ans­

feld , który Czechom 4000 ludu z Niemiec przyprowadził; -Morawy, Szląsk i Luzacy a ,

( 37 )

( 38 )

jedno z Czechami od wieków tworzące ciało, przyłączają się do swej głow y. Juz austry- accy różnowiercy ośmieleni sąsiadów swych powodzeniem , kupią się i łączą z nimi.

Styrya nawet i Karyntya sprzyja im i poma­

ga. 'L odpornych robią się zaczepnymi. N ie ­ bawem wkracza potężne wojsko czeskie pod Hrabią Thurnem do A u stryi, i ciągnie na Wiedeń. Lecz Maciej wypróżniwszy do dna cały ów kielich goryczy, co sam był dla brata zgotował, umiera 20. marca 1 6 1 9 , zo­

stawiając berło F erd yn a n d o w i, którego go­

rąca pobożność i gorliwość w wyznaniu ka­

tolickiej wiary, napełniła nadzieją katolików, a nienawiścią i trwogą różnowierców. P rzy­

ją ł poruczoną sobie od opatrzności koronę nie inaczej tylko jakby ze zleceniem przy­

wrócenia katolicyzmu do pierwszej św ietno­

ści i w yłącznego panowania. N ie w iedział, że ta korona miała być cierniow ą, ale sta­

lowa pierś jego nigdy przed żadnem nie zadrżała niebezpieczeństwem , ciężar pano­

wania na barki jeg o włożony, zgiął go wprawdzie nieraz aż do ziem i, ale nie za­

chwiał, ani obalił nigdy.

Najopłakańsze b yły do koła okoliczno­

ści. Hrabia Thurn zakłada już pod Wiedniem obozy. Ferdynand dzieci swoje aż do Tyro­

lu na schronienie odsyła. W mieście po­

wstają nieukontentowaiu. Szesnastu

austry-ackich Baronów wpada aż do jego pokoju, żądając aby ziednoczenie się ich z Czecha­

mi podpisał. A le ón opuszczony od w szy ­ stkich, opiera im się śmiało, a w tein prze­

ciągający przypadkowo przez dziedziniec zamkowy pułk kyrassierów Dampierra u- derza w trąbki, i taką trwogą zuchwalców przejm uje, ze co tchu rozbiegają się gdzie l;to może, i aż do obozu Tliurna. Niebawem uzbrajają się m ieszczanie, uczniowie nawet za broń chwytają. Nadbiega wieść, że Bouc- quoi zniósł Mansfelda pod Budweis, a Czesi obawiając się aby dalej w głąb kraju nie- p ociągnął, odstępują od W iednia, aby wła­

sną ocalać stolicę. Korzysta z tego chwilo­

wego przesilenia baczny Ferdynand, leci do Franltfortu, gdzie zebrani Elektorowie 2 8 . sierpnia cesarską wkładają mu na skroń ko­

ronę ; kiedy właśnie 47go tegoż miesiąca zgromadzone w Pradze odpadłych prow incji Stany i P o sło w ie, od czeskiej odsądzają go korony i za nieprzyjaciela swych wolności ogłaszają; a wznawiając przedwieczne wol­

nego wyboru królów prawo, za nowym pa­

nem oglądać się zaczynają. Już dawniej Maciej wzyw ał sprzymierzone dwory do po­

średnictwa z Czechami. Zygmunt III. (yiu samym co i Ferdynand pałający duchem, wielki Austryi przyjaciel, który ju ż w roku 4592 Annę rodzoną siostrę jeg o był poślu­

( 39 )

( 40 )

bił, a po wczesnym jej zgonie w r. 1 6 0 5 , drugą siostrę Konstancyą za małżonkę sobie obrał, a później syna Władysława za to, że się po niemiecku ubierać nie chciał, surowo karał, był jednym z pierwszych, do którego sie Cesarz w tym cełu udał. Napisał ón j e ­ szcze w r. 1(518. list do Stanów Czeskich z napomnieniem, aby na prawego swego nie powstawali monarchę, z wyraźnem zagroże­

niem, »że gdyby to ostrzeżenie żadnego skut­

ku nie w z ię ło , pomny na pokrewieństwo i przymierza zawarte, Cesarzow i pomocy nieść

•nie o m i e s z k a Grubo odpowiedziały Stany na tę odezwę dodając, że widno, iż o rze­

czach Czeskich nie dobrze je st uwiadomio­

ny, i nic nie wie o prześladowaniach różno- w ierców , nic o nadwerężeniu przywilejów listem majestatycznym nadanych G). Co tu

6) O bacz J . P e tr i L o tic h ii - R e r u m G erm a n ie a r um T. 1. p . 34. — F r a n c is z k a K r z y s z to f a Hrab> K h e ven Jd llra A n n a le s F e rd in a n d e i T. IX . s ir. 199. — T h e a lru m E u - ro p a e u m J a n a F ilip a A b e lin a T. 1. s tr . 67. Te t r z y n a j­

p o tę ż n ie js z e ź r z ó d ł a , co do d z ie jó w tr z y d z ie s to le tn ie j w o j»3r, z n a jw ię k s z ą p iln o ścią p r z e w a rto w a łe m i z a g łó w n ą p o d sta w ę m oich podań o s p ra w a c h L is o w c z y ­ k ó w w N iem czech i F r a n c y i u w a ż a m . N a n a jw ię k s z ą w ia r ę z a s łu g u je s z c z e g ó ln ie K h e ren h iU era K ro n ik a , bo

p o tę ż n ie js z e ź r z ó d ł a , co do d z ie jó w tr z y d z ie s to le tn ie j w o j»3r, z n a jw ię k s z ą p iln o ścią p r z e w a rto w a łe m i z a g łó w n ą p o d sta w ę m oich podań o s p ra w a c h L is o w c z y ­ k ó w w N iem czech i F r a n c y i u w a ż a m . N a n a jw ię k s z ą w ia r ę z a s łu g u je s z c z e g ó ln ie K h e ren h iU era K ro n ik a , bo