• Nie Znaleziono Wyników

B. W stronę życia – żyć z twarzą podaną naprzód

1. Uczestniczyć

Ks. Janusz Pasierb, przywołując treść poematu Jana Pawła II Kamieniołom, zauważa, że trzecia jego część jest zatytułowana Uczestnictwo. I stwierdza, że „podstawowym przeżyciem występujących w tych poematach jest uczestnictwo

w sprawach Boga i w losach innych ludzi”10. Oznacza to, że człowiek, który podejmuje

decyzję o kroczeniu za Zbawicielem, staje się uczestnikiem Bożego planu zbawienia, który wpisuje się w dzieje każdego człowieka oraz losy świata. Fundament teologiczny tego projektu opiera się na słowach św. Pawła, który w swych listach podkreślał, że wszystko jest zjednoczone w Chrystusie (Ef 1, 10; Kol 1, 20), że cały człowiek we wszystkich swoich różnorodnych i wzajemnych odniesieniach do rzeczywistości jest

w Nim dopełniony11. W utworach ks. Pasierba daje się zauważyć, że każde ludzkie życie

staje się drogą za Chrystusem, a wizja człowieka jest zawsze uwarunkowana

teologicznie12. Doświadczeniem bazowym w teologii „literackiej” zaprezentowanej

przez teologa poetę jest dramat życia, który przybliża człowieka do Chrystusa. Natomiast wiara (rozumiana jako pełne ufności przylgnięcie do Boga) wyjaśnia tę rzeczywistość i pomaga ją zrozumieć. Nikt według teologa poety nie jest zwolniony z obowiązku

dźwigania krzyża. Jest on obecny w życiu każdego człowieka13.

10 Zob. SDr, s. 14.

11 Zob. G. Langemeyer, Antropologia teologiczna, tłum. J. Fenrychowa (Podręcznik Teologii Dogmatycznej, traktat IV), Kraków 2000, s. 206.

12 Zob. J.S. Pasierb, Teologia i kultura współczesna, NPBK, s. 77-78. Zob. także: PWK, s. 16-17.

13 „«Stawać się współukrzyżowanym» z Chrystusem to nie tylko chrześcijańska, ale po prostu ludzka droga do zbawienia, podczas gdy dla antropologii chrześcijańskiej wspólnym celem wszystkich ludzi musi być dopełnienie w Chrystusie, historyczna droga do tego celu jest naznaczona wyraźnie pluralistycznie. Człowiek chrześcijanin jest razem z innymi ludźmi, niechrześcijanami, w drodze do dopełnienia w Chrystusie. Obfitujący w napięcia stosunek między chrześcijańską i ludzką drogą do zbawienia musi być jednak rozważany z punktu widzenia wspólnego dopełnienia w Chrystusie” – G. Langemeyer,

Rozdział III. NIEŚĆ KRZYŻ. IŚĆ ZA NIM. BYĆ UCZNIEM – CRUX HOMINIS

Autor Czasu otwartego wielokrotnie podkreślał, że „chrześcijaństwo wymaga

wzięcia na siebie krzyża i pójścia za Chrystusem, także cierpiącym”14. W innym miejscu

napisze:

„Jak to dobrze, że ewangeliści ofiarują nam nieustannie agonię Jezusa, ten straszliwy ciężar, który każdy z nas musi wziąć na plecy i nieść ze sobą

i o którym nie wolno zapomnieć”15.

Znakiem, który stoi pośrodku wszechświata oraz który jest najgłębiej

zakorzeniony w ludzkim sercu, jest Krzyż Chrystusa16. W Nim jest jedyna pociecha dla

utrudzonej ludzkości oraz źródło sensu. Bóg pierwszy zainicjował proces naprawy zerwanej przez człowieka relacji, jednocześnie zaprosił wszystkich do uczestnictwa w swoim boskim życiu. Uczynił to poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie swego Syna.

Pójście za Zbawicielem nie daje żadnej gwarancji braku cierpienia, otrzymania taryfy ulgowej wobec dramatu życia. Teolog poeta nieustannie podkreśla, że ciężar egzystencji i tragedia świata nie znikną wraz z chwilą opowiedzenia się po stronie Boga. Uwypukla jednak fakt, że właśnie zaakceptowanie ciężaru życia, wraz ze wszystkimi jego konsekwencjami, otwiera perspektywę wejścia w głęboką relację z Chrystusem, który trwa przy boku każdego człowieka. Decydując się na naśladowanie Zbawiciela, zostaje obdarzony wyjątkowym darem – braterstwem w Chrystusie. Staje się On Bratem tych, którzy są gotowi na powtórzenie Jego losu, albowiem jak pisze ks. Pasierb w wierszu

braterstwo: „tylko cierpienie obdarza braterstwem”17.

Uczestnictwo człowieka w misterium zbawczym zostanie ukazane w dwóch aspektach. Pierwszy etap rozważań skoncentruje się na ukazaniu człowieka jako tego, który jest wezwany do naśladowania Chrystusa niosącego krzyż. Natomiast drugi aspekt ukaże uczestnictwo człowieka w tajemnicy Chrystusa jako wierne trwanie przy krzyżu. Analizy zawarte w poszczególnych punktach zostaną uszczegółowione w dwóch dalszych podpunktach (A i B).

14 CzO, s. 87. 15 CzO, s. 89-90.

16 „Tajemnica krzyża zdaje się w tym kontekście najgłębszą tajemnicą świata. Jest ona jednocześnie odwiecznie wpisana zarówno w osobę Boga, jak i człowieka u początku jego istnienia” – PWP, s. 203. 17 J.S. Pasierb, braterstwo, WW, s. 176.

Rozdział III. NIEŚĆ KRZYŻ. IŚĆ ZA NIM. BYĆ UCZNIEM – CRUX HOMINIS

1.1. Naśladować

Pelpliński profesor, inspirując się myślą S. Kierkegaarda, odnotował, że chwile ciemności i bólu otwierają człowieka na transcendencję, sprawiają, że człowiek szuka

ratunku w przemawiającym do niego Bogu18. Zgoda na duchowe zjednoczenie

z Chrystusem nie wynika z intelektualnych dywagacji wierzącego, lecz z miłosnego przylgnięcia do Boga w chwilach cierpienia, zwątpienia, odkrycia w sobie słabości i zła. Znawca myśli ks. Pasierba, W. Kudyba, napisał w tym kontekście: „radykalny zwrot w stronę Boga dokonuje się w momencie doświadczenia niemocy, rozpoznania pokładów zła i śmierci, ukrytych w naszym wnętrzu (…), właśnie przeżycie samotności, bezradności, zagubienia i obawy stają się w świecie jego utworów drogą do wiary (…), słabość jest według niego stanem szczególnie uprzywilejowanym, otwierającym drogę

do Boga-który-ocala”19.

Człowiek może naśladować Chrystusa jedynie wtedy, kiedy doświadczył swojej niemocy, kiedy wie, że o własnych siłach nie jest w stanie być partnerem Boga. Zbawiciel nie pozostaje jednak wyniosłym Przewodnikiem, który z wysokości katedry ukazuje drogę do ocalenia. Jest dokładnie odwrotnie – to On sam staje się uniżonym sługą, bierze swój krzyż i kroczy drogą pokornej służby wobec człowieka. Wyniosłość, pewność siebie, zarozumiałość to nie są płaszczyzny, na których można spotkać zbawiającego ludzkość Chrystusa. Tylko w rozpoznanym i przyjętym przez człowieka krzyżu można odnaleźć Chrystusa, który właśnie w tym znaku jest najbliżej niego – krzyż staje miejscem spotkania człowieka z Bogiem. Naśladować Chrystusa to według ks. Pasierba swoim życiem głosić to, co On uczynił dla człowieka:

„Słowo Boże jest wyrazem zbawczej woli Boga (a nie komunikatem zawierającym treści intelektualne) i wezwaniem do miłości, na co człowiek może odpowiedzieć posłuszeństwem, które nie jest niczym innym jak odwzajemnieniem miłości, a w Nowym Testamencie «pójściem za Chrystusem», Słowem Wcielonym, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. «Naśladowanie Chrystusa nie jest drogą do doskonałości – pisze Conzelmann – ale samą doskonałością», a wcześniej Kierkegaard zauważył, że prawdziwe naśladowanie Chrystusa nie zaczyna się wtedy, gdy mówimy: «Powinieneś naśladować

18 W Czasie otwartym ks. Pasierb napisze: „Siła Boga nie ukazuje się, dopóki nie objawi się cała słabość człowieka. Dopiero najgłębszą ciemność rozjaśnia blask Boży” – CzO, s. 61.

Rozdział III. NIEŚĆ KRZYŻ. IŚĆ ZA NIM. BYĆ UCZNIEM – CRUX HOMINIS

Chrystusa, ale głosząc to, co Chrystus uczynił dla nas. Kiedy się to zrozumie,

naśladowanie staje się naturalną konsekwencją»”20.

Bóg, wkraczając w ciemność ludzkiego życia, sprawia, że staje się ono rozświetlone Jego łaską. Nie usuwa On trudów życia, lecz zapala w nim ogień nadziei i wiary, dzięki którym możliwe jest godne przetrwanie chwil cierpienia i samotności.

Ks. Pasierb, pisząc o tym intymnym związku człowieka z Bogiem, posłużył się metaforą szaty. Naśladować Go to „ubrać się” w szaty Jego Krwi:

„jesteśmy wezwani do tego, by się «przyodziać w Chrystusa». Jest to szata Krwi, która oczyszcza (…). «Ubrać się w Jezusa», «ubrać się w kogoś» – ten polski zwrot znaczy właśnie to, o co tutaj naprawdę chodzi: związać się z kimś bez

wyjścia, na zawsze”21.

„Przyodziać się w Chrystusa” – sens tego wyrażenia w optyce chrześcijańskiego

doświadczenia wiary oznacza życie w łasce Pana22. Naśladowanie Chrystusa polega na

rozpoznaniu w swoim życiu krzyża i utożsamieniu go z Krzyżem Pana.

Analizy zawarte w tej części dysertacji ukażą człowieka, który niosąc swój krzyż – na wzór Chrystusa – staje się Jego uczniem i solidarnie idzie razem z Nim. Kto zdecyduje się wziąć swój krzyż, może zawsze liczyć na Bożą obecność i pomoc. Jest to

20 SDr, s. 201-202. Zob. także: RKPB, s. 152-154.

21 SDr, s. 77-78. Ten tekst ks. Pasierba odsyła bezpośrednio do Apokalipsy św. Jana: „A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili” (Ap 7,13-14). Wiersz szata nawiązuje do związku człowieka z Chrystusem. Oto jego fragment:

„odnajdujemy ją rzadko pod palcami wody słońca albo czułości doświadczamy drżąc przed miłością skalpelem albo torturą nie zdejmujemy jej nigdy choć ukrywamy na co dzień naszą szatę godową gotową

na dzień

powrotu” (J.S. Pasierb, szata, BC, s. 88).

22 Jezus Chrystus „w śmierci na krzyżu i zmartwychwstaniu jest pośrednikiem skutecznego odpuszczenia grzechów wszystkim ludziom i nowego stworzenia, które umożliwiają nową zbawczą wspólnotę ludzi z Bogiem” – G. Kraus, Nauka o łasce – zbawienie jako łaska, tłum. W. Szymona (Podręcznik Teologii Dogmatycznej, traktat IX), Kraków 1999, s. 205.

Rozdział III. NIEŚĆ KRZYŻ. IŚĆ ZA NIM. BYĆ UCZNIEM – CRUX HOMINIS

jedyna droga ku dojrzałej wierze. Wzrost wiary jest uwarunkowany zgodą na cierpienie, którego symbolem jest rana.