• Nie Znaleziono Wyników

UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO W ŚWIETLE MATERIAŁÓW ARCHIWALNYCH Z LAT 1918–1939 1

W dokumencie Między literaturą a polityką (Stron 37-83)

Koło Polonistów Słuchaczów Uniwersytetu Jagiellońskiego wyłoniło się u progu Pol-ski niepodległej z Koła Slawistów Uczniów UJ i przez pewien czas podkreślało to w swej nazwie, dodając w nawiasie: dawne Koło Slawistów. Pierwsze dokumenty statutowe Koła przechowywane w Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego pod syg-naturą S II 720 pochodzą z 1926 roku, kiedy to uchwalono statut, opierając się na statucie Koła Slawistów i wprowadzając do niego tylko niewielkie zmiany w nazwie.

Statut Koła Polonistów Studentów UJ przyjmował rozwiązania formalnoprawne takie jak wszystkie podobne stowarzyszenia uwzględniające polski porządek praw-ny. W jednym wszakże punkcie – zależnym od członków Koła – statut ten przecho-dził ewolucję. Był to paragraf mówiący o członkostwie. W statucie Koła Slawistów brzmiał on następująco:

Członkiem zwyczajnym może być każdy zwyczajny i nadzwyczajny słuchacz lub słu-chaczka Uniwersytetu Jagiellońskiego, poświęcający się zawodowo lub z zamiłowaniem literaturze i fi lologii polskiej, który(a) zgłosi się do prezydium Koła z zamiarem należe-nia do stowarzyszenależe-nia i uiści odpowiednią składkę.

W statucie Koła Polonistów z 1926 roku wprowadzono poprawkę mówiącą, że członek musi być przyjęty przez zarząd Koła. Bardzo ożywiona dyskusja w tej kwe-stii rozwinęła się na nadzwyczajnym zebraniu Koła 25 stycznia 1938 roku. W pro-tokole z tego zebrania czytamy:

W artykule 11 proponowano przyjmować na członka Koła wszystkich studentów polonistyki bez względu na wyznanie. Po dyskusji artykuł 11 przeszedł kwalifi kowaną większością głosów w brzmieniu proponowanym przez Zarząd: „Członkiem rzeczywi-stym Koła może zostać każdy student i absolwent chrześcijanin, studiujący fi lologię pol-ską, zapisany na Uniwersytet Jagielloński i przyjęty przez Zarząd Koła”.

Taka właśnie formuła znalazła się w ofi cjalnym statucie.

W 1934 roku Koło liczyło 69 członków i był to stan, który już od pewnego czasu nie ulegał większym zmianom. Od połowy lat trzydziestych liczebność tej orga-nizacji wyraźnie wzrastała, a przed wybuchem wojny podwoiła się. W 1935 roku

1 Dokumenty Koła Polonistów Studentów UJ znajdują się w Archiwum Uniwersytetu Jagielloń-skiego pod sygnaturą S II 780.

należało do niej 91 osób, w 1937 roku – 93 osoby, w 1938 roku – 132, a w styczniu 1939 roku – 159. Statut uprawniał członków do nadawania członkostwa honoro-wego. Godnością taką obdarzono Stanisława Pigonia, Stanisława Windakiewicza i rektora UJ Stanisława Maziarskiego.

Działalnością stowarzyszenia kierował zarząd (prezes, dwaj wiceprezesi, sekre-tarz, skarbnik, bibliotekarz, kierownicy sekcji i członkowie zarządu). Poniżej wy-mienię kolejnych prezesów Koła oraz tych członków zarządu, którzy na stałe zapi-sali się w polskim życiu literackim i polonistycznym.

W 1924 roku prezesem był Wiktor Doda. 6 maja 1926 roku wybrano na to sta-nowisko Jana Ziomka, a 26 października tegoż roku – Mieczysława Małeckiego, który kierował również sekcją językową. Skarbnikiem został Józef Korpała, kie-rownik sekcji historycznoliterackiej. Te same funkcje powierzono mu 11 grudnia 1926 roku, kiedy to na prezesa wybrano Mikołajtisa. Sekretarzem był wówczas Jan Kazimierz Zaremba, a skarbnikiem – Stanisław Sierotwiński. Kierownikiem sekcji językowej został wtedy Stanisław Rospond, a sekcji literatury współczesnej – Zyg-munt Leśnodorski.

W skład zarządu wybranego 20 października 1930 roku weszli: jako prezes Sta-nisław Sierotwiński, a jako wiceprezesi – Zygmunt Markiewicz i Wacław Kubacki.

17 grudnia 1931 roku na prezesa wybrano ponownie Sierotwińskiego, a na jednego z wiceprezesów – Kazimierza Wykę.

16 listopada 1932 roku prezesem został Kazimierz Jerzy Szlapka, jednym z wice-prezesów Zdzisław Hierowski (był równocześnie kierownikiem sekcji literackiej), gospodarzem zaś (bo i taką funkcję wprowadzono) – Jan Bielatowicz, którego na walnym zebraniu 23 czerwca 1933 roku wybrano na prezesa Koła. Od lutego 1935 roku był nim Adam Moskal, a od marca 1936 roku – Mieczysław Pszon. Biblioteka-rzem został wówczas Franciszek Sławski, kierownikiem literackim – Stanisław Pa-gaczewski, przewodniczącym Sądu Koleżeńskiego – Władysław Berbelicki, a wśród członków zarządu znaleźli się: Kazimierz Barnaś, Jan Bielatowicz i Tadeusz Ulewicz.

9 marca 1937 roku prezesem Koła został ponownie Mieczysław Pszon, a jednym z wiceprezesów – Franciszek Sławski. Od 8 marca 1938 roku obowiązki prezesa peł-nił Tadeusz Ulewicz. Zastępował go Stanisław Pagaczewski. 7 marca 1939 roku na stanowisko prezesa wybrano Stanisława Pagaczewskiego. Wśród członków zarządu znalazł się wówczas Jan Bolesław Ożóg, a przewodniczącym Komisji Rewizyjnej był Tadeusz Ulewicz.

Jeden spośród prezesów, Jan Bielatowicz, niechlubnie zapisał się w dziejach Koła. Krótko pełnił tę funkcję. Wybrano go w lutym 1934 roku, a już w paździer-niku wszedł w konfl ikt z władzami Uniwersytetu2. Zakłócił powagę uroczystości inaugurującej rok akademicki 1934/1935 przez wznoszenie okrzyków: „Niech żyje narodowy Uniwersytet!”, „Precz z Żydami z wyższych uczelni!”, „Niech żyje nume-rus nullus!”

2 Dokumenty z dochodzenia w sprawie ekscesów antyżydowskich, w które był zamieszany Jan Bielatowicz, znajdują się w Archiwum UJ pod sygnaturą S II 720.

Swoje postępowanie tak uzasadniał i tłumaczył:

Celem demonstracji było jedynie i wyłącznie podkreślenie i stwierdzenie, że wśród młodzieży akademickiej jest grupa czująca i mająca przekonania scharakteryzowane okrzykami. Okrzyk „niech żyją narodowi profesorowie” […] miał wyrazić nasze prag-nienie, ażeby wszyscy profesorowie myśleli narodowo, przy czym przez profesorów na-rodowych rozumieliśmy nie tylko profesorów należących do stronnictwa narodowego, ale tych wszystkich, którzy z ideą narodową jednoczą się w zasadniczych punktach.

Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego udzielił Bielatowiczowi upomnienia za

„wznoszenie okrzyków w auli po inauguracji roku akademickiego”. W niespełna miesiąc później Bielatowicz był zamieszany w ekscesy antyżydowskie, które z dużą gwałtownością wystąpiły 12 listopada 1934 roku. Odegrał w nich czynną rolę, został zatrzymany przez policję przed Collegium Novum i w konsekwencji wszczęto prze-ciwko niemu dochodzenie dyscyplinarne, zawieszając go na ten czas we wszystkich stanowiskach piastowanych przez niego w społeczności akademickiej. Sam zeznał:

Aresztowano mnie we czwartek przed Uniwersytetem z powodu nieporozumienia, jakie miałem z niejakim Bohrerem, co do którego miałem wątpliwości, czy jest studen-tem, a któremu zirytowany powiedziałem: „Zamknij gębę, Żydzie”.

Bielatowicz nie mógł więc sprawować funkcji prezesa Koła Polonistów, a nawet złożyć sprawozdania na kolejnym Walnym Zebraniu. 28 stycznia 1935 roku Za-rząd Koła wystosował do rektora pismo tej treści: „W związku ze zbliżającym się Walnym Zebraniem naszego Koła prosimy J.M. o pozwolenie na przewodniczenie i złożenie sprawozdania zawieszonemu w czynnościach organizacyjnych prezesowi – Janowi Bielatowiczowi”. Dokument ten podpisał także ówczesny kurator Koła – Stanisław Pigoń.

Na piśmie jest notatka sporządzona ołówkiem: „Zawieszony w związku z zaj-ściami antyżydowskimi. Akta w Ministerstwie”. Po prawej stronie widnieje dyspo-zycja zapisana ręką rektora Stanisława Maziarskiego: „Odmownie – w myśl przepi-sów niedopuszczalne”. Całe to zdanie zostało podkreślone, a na odwrocie udzielono pełnej odpowiedzi:

Do Zarządu Koła Polonistów UJ

W załatwieniu pisma z dnia 28 I 1935, L. 161 odmawiam zezwolenia na objęcie przewodnictwa na Walnym Zebraniu oraz składania sprawozdania przez zawieszonego w prawach brania udziału w życiu akademickim p. Jana Bielatowicza.

W myśl obowiązujących przepisów p. Bielatowicz nie posiada prawa brania udziału w Walnym Zebraniu ani w żadnych pracach stowarzyszenia.

(–) Maziarski Pierwszym kuratorem Koła z ramienia władz uniwersyteckich został Ignacy Chrzanowski, powołany na tę funkcję uchwałą senatu z 8 czerwca 1926 roku. Był nim do końca czerwca 1933 roku. W liście do rektora z 3 lipca tegoż roku zwracał się z prośbą o zwolnienie go z pełnionych obowiązków i równocześnie proponował swego następcę:

Magnifi cencjo! Proszę uprzejmie Waszą Magnifi cencję o przyjęcie do wiadomości, że składam godność kuratora zarówno Koła Polonistów, jak i Koła Przyjaciół Żywego Słowa. Pozwalam sobie dodać, że moim zdaniem najodpowiedniejszym kuratorem Po-lonistów byłby Pigoń.

Z wysokim poważaniem Ignacy Chrzanowski Senat UJ przyjął rezygnację następnego dnia i powołał na to stanowisko, zgod-nie z wysuniętą sugestią, Stanisława Pigonia. Nie pełnił on tych funkcji tak długo, jak jego poprzednik. 16 czerwca 1935 roku zwrócił się do rektora z pismem:

Senat Uniw. Jag. poruczył mi był kuratorstwo trzech organizacji akademickich: Koła Polonistów, Koła Przyjaciół Żywego Słowa, Związku Młodzieży Wszechpolskiej. Spieszę donieść, że w obecnych warunkach nie jestem w stanie wywiązać się należycie ze zwią-zanych z tym obowiązków. Zgłaszam więc rezygnację z kuratorstwa wszystkich trzech organizacji i proszę Magnifi cencję, by zechciał przedstawić mą rezygnację Senatowi z wnioskiem pozytywnym.

Członkowie Koła z żalem rozstawali się ze swym opiekunem i w sprawozdaniu prezesa z lutego 1936 roku poświęcili mu dużo miejsca, składając niezdawkowe podziękowania. Nazwali go „prawdziwym przyjacielem młodzieży polonistycznej”

i „gorliwym opiekunem naszej organizacji”, który nie ograniczał się do nałożonego mu przez Uniwersytet obowiązku kontroli działalności Koła, ale podsuwał projek-ty imprez, pozyskiwał prelegentów, zabiegał u władz Uczelni o pomoc fi nansową, a także starał się o czasopisma i książki dla biblioteki Koła. Również po złożeniu obowiązków kuratora nie zerwał z nim kontaktu i dawał mu liczne dowody przy-jaźni. Koło nadało mu godność członka honorowego Koła Polonistów.

Po przyjęciu rezygnacji Pigonia senat mianował na jego miejsce Stefana Kołacz-kowskiego. Pełnił on swe obowiązki zaledwie rok i kilka miesięcy. Już w końcu 1936 roku zapowiadał swą rezygnację, a 18 stycznia 1937 roku zwrócił się z ofi cjalnym pismem: „Powołując się na motywy zakomunikowane w grudniu zeszłego roku ust-nie, zgłaszam niniejszym swoją rezygnację z kuratorstwa Koła Polonistów”. Pisane źródła archiwalne nic nie mówią o tych motywach. Można tylko przypuszczać, że zniechęcenie Kołaczkowskiego do obowiązków kuratora mogło wynikać z krytycy-zmu wobec dochodzących w nim do głosu namiętności politycznych (niezależnie od ich kierunku), podobnie jak to było w przypadku Litartu. Senat przyjął rezygna-cję, „wyrażając równocześnie gorące podziękowanie za gorliwą i żmudną pracę na tym stanowisku”, a funkcję kuratora, na posiedzeniu 26 stycznia 1937 roku, powie-rzył ponownie Stanisławowi Pigoniowi. Tylko na czas jego wyjazdu w końcu 1938 roku Pigonia zastępował Tadeusz Milewski.

W dokumentach Koła powtarza się temat kłopotów fi nansowych, aczkolwiek pod koniec międzywojennego okresu sprawozdania fi nansowe stają się coraz bar-dziej optymistyczne. Wydatki były pokrywane z dotacji udzielanej przez władze Uczelni (nie zawsze chętnie i nie zawsze w wystarczającej wysokości), ze składek członkowskich, z darów pieniężnych (Stanisław Windakiewicz dał 100 złotych)

oraz z biletów wstępu na organizowane przez Koło imprezy literackie. Wśród wy-datków najważniejszą pozycję stanowiła opłata za wynajmowanie lokalu; znaczne koszty wiązały się z urządzaniem imprez (nie zawsze przynosiły one dochody, cza-sem straty), z prenumeratą czasopism i kupowaniem książek.

Członkowie Koła Polonistów uważali, że podział funduszy między różne stowa-rzyszenia studenckie jest niesprawiedliwy, o czym pisali w liście do senatu:

Pomiędzy wysokością dotacji rocznej Koła Polonistów, a wysokościami dotacji większych Kół naukowych na Uniwersytecie zachodzi rażąca niewspółmierność. I tak Koło Polonistów pobiera 1% ogólnego funduszu dotacyjnego, tj. 900 do 1200 złotych rocznie, gdy np. równe co do ilości członków Koło Historyków 2000 do 3000, Towarzy-stwo Biblioteki Słuchaczów Prawa 6000 zł, tak że gdy Koło Polonistów nie może zaspo-koić najelementarniejszych potrzeb naukowych swych członków, inne Koła są hojnie obdarzane dotacją.

Stowarzyszenie było zadłużone. Przykładowo w lutym 1934 roku zaległości fi -nansowe wynosiły (w złotych):

Czynsz i świadczenia lokalowe za maj 1934 100

Dług u Gebethnera i Wolff a 150

Drukarnia „Powściągliwość i Praca” 70

Drukarnia Ludowa 12

Dług w Delegacji Kół Naukowych 56

Pożyczka prywatna prezesa 30

Czynsz za miesiące wakacyjne wraz z podatkiem lokatorskim 224

W dokumentach Koła często powtarzają się kierowane do rektora prośby o dota-cję (z różnym skutkiem – czasem pomyślnym, ale nierzadko pojawiała się odmowa).

Koło Polonistów przez dłuższy czas nie miało pomieszczenia w obrębie budyn-ków uniwersyteckich. Musiało z własnych funduszy płacić za wynajmowanie miej-sca dla siebie w prywatnych mieszkaniach. Na początku 1929 roku wynajęło lokal przy ulicy Wolskiej (dziś Piłsudskiego) wspólnie z Kołem Historyków, a później z Kołem Romanistów. Współużytkownicy lokalu nie kwapili się jednak z uczestni-czeniem w kosztach.

Kłopoty fi nansowe oraz niesolidni współużytkownicy wynajętego lokalu dopro-wadzili Koło do rezygnacji z jego posiadania, co odbiło się ujemnie na działalno-ści Koła. Członkowie stowarzyszenia koczowali na korytarzu Seminarium Poloni-stycznego. Mówi o tym sprawozdanie Zarządu Koła z 29 maja 1936 roku:

Trudno było nawet przewidzieć, jak decydująco wpłynie ten fakt na normalny tok działalności Koła. Wskutek utraty własnego lokalu nie mogła funkcjonować należycie biblioteka, czytelnia w ogóle nie została uruchomiona, również istniejące sekcje nie mo-gły pracować. Zarząd musiał zrezygnować z ambicji dostarczania członkom pomocy naukowych, nie mógł zorganizować ich życia towarzyskiego, ograniczył się tylko do

urządzania imprez, powiększania zbiorów biblioteki, gromadzenia funduszów, które by w przyszłości umożliwiły normalną pracę Koła.

Rok później odpowiedni fragment sprawozdania brzmiał już zupełnie inaczej.

Dzięki staraniom Pigonia Koło Polonistów uzyskało bezpłatny lokal w Studium Słowiańskim w gmachu przy ulicy Gołębiej 20.

Główną formą działania stowarzyszenia były akademie poświęcone ważniej-szym rocznicom literackim, odczyty naukowe, wieczory literackie, na których występujący prezentowali własną twórczość, oraz prelekcje i dyskusje o tematyce ideowo-politycznej. W 1926 roku zorganizowano akademie ku czci Stefana Żerom-skiego i Władysława Reymonta z wystąpieniami m.in. Józefa Kallenbacha („Że-romski a Reymont”) i Ignacego Chrzanowskiego („Treny Że(„Że-romskiego”). W 1931 roku przygotowano akademię z okazji 15-lecia śmierci Henryka Sienkiewicza.

Wprowadzenie ogólne wygłosił Ignacy Chrzanowski, a referaty – Stanisław Pigoń („Sienkiewicz a współczesność”) i Stanisław Sierotwiński („Sienkiewicz jako ko-lorysta”). W 1934 roku odbył się wieczór „25-lecie Monsalvatu Artura Górskiego”.

Zagaił Ignacy Chrzanowski, wspomnieniami podzielili się Emil Haecker i Ludwik Szczepański, a referaty wygłosili Stanisław Pigoń („Droga do Monsalvatu”) i Stefan Kołaczkowski („Artur Górski, artysta i poeta”). W tym też roku przypadało stule-cie Pana Tadeusza. W styczniu odbył się odczyt Stanisława Pigonia „Pan Tadeusz przed sądem pokoleń”, a w maju zorganizowano uroczystą akademię z przemówie-niami rektora Stanisława Maziarskiego i Ignacego Chrzanowskiego oraz z recyta-cjami utworów poety w wykonaniu Koła Żywego Słowa. W 1936 roku, w 25. rocz-nicę śmierci Stanisława Brzozowskiego, zorganizowano (jedyny w Polsce) wieczór poświęcony jego pamięci z odczytami Kazimierza Wyki („Życie i praca Stanisława Brzozowskiego”) i Stefana Kołaczkowskiego („Pierwiastki wychowawcze w twór-czości Brzozowskiego”). W lutym 1938 przygotowano akademię żałobną w związku ze śmiercią Karola Huberta Rostworowskiego z przemówieniami Stanisława Pigo-nia, Wiesława Góreckiego, Jana Aleksandra Gałuszki i Jana Bielatowicza.

W latach trzydziestych – dzięki staraniom Koła – odbyło się dużo interesują-cych odczytów naukowych: Michała Pawlikowskiego „Wieczory poświęcone Kró-lowi-Duchowi Juliusza Słowackiego”, Stanisława Szpotańskiego „Życie idei Adama Mickiewicza”, Zygmunta Wasilewskiego „Cyprian Norwid jako zagadnienie krytyki literackiej”, Stanisława Kota „Dzieje kultury polskiej Aleksandra Brücknera”, Mi-chała Asanki Japołły „Slawistyka i polonistyka w Italii”, Ignacego Chrzanowskie-go „Joachim Lelewel – charakterystyka człowieka”, Tadeusza ZielińskieChrzanowskie-go „Religia i sztuka w Grecji starożytnej” (o tym odczycie pisano w sprawozdaniu: „Sukces tego odczytu był olbrzymi. Frekwencja publiczności na nim pobiła wszystkie re-kordy. Koło witało uroczyście czcigodnego gościa kwiatami i słowami prof. Pigo-nia przed rozpoczęciem prelekcji. Prof. Zieliński nadesłał do Koła list, w którym przyjęcie i odczyt w Krakowie zalicza «do najlepszych wspomnień swojego życia profesorskiego»”), Wincentego Lutosławskiego „O Platonie”, Witolda Klingera „Re-habilitacja Stanisława Brzozowskiego” (impreza ta „skończyła się niestety

znacz-nym defi cytem, który i tak już ciężkie położenie fi nansowe Koła w zupełności podkopał”), Ignacego Chrzanowskiego „Stanowisko Joachima Lelewela w historii literatury polskiej”, Tadeusza Zielińskiego „Wykłady lozańskie Adama Mickiewicza o literaturze klasycznej”, Karola Irzykowskiego „Problemy charakterologii” („Cie-szył się liczną frekwencją i przyniósł nam znaczny dochód”), Konrada Górskiego

„Wartość i granice formalizmu”, Wacława Lednickiego „Formalizm, jego historia, zdobycze i granice”, Macieja Szukiewicza „Wspomnienia z okresu Młodej Polski.

Przybyszewski – Teatr Pawlikowskiego”, Manfreda Kridla „Niektóre kwestie sporne w nauce o literaturze”, Juliusza Kleinera „Radosne samotnictwo Farysa”, ks. Au-gustyna Jakubisiaka „Zniekształcenie rzeczywistości przez formalizm fi lozofi czny”

i „W obronie Jednostki”, Karola Kramarczyka „Bicente Blasco Ibanez”, Stanisława Pigonia „Smutki młodego Orkana”, Kazimierza Wyki „Rozwój modernizmu w Pol-sce” oraz wieczór dyskusyjny „Między lingwistyką a poetyką” ze słowem wstępnym Tadeusza Milewskiego i Kazimierza Wyki.

Inny charakter miał cykl wieczorów i dyskusji literackich poświęconych prob-lemom literatury współczesnej, prezentowaniu własnej twórczości, niekiedy z elementami imprezy rozrywkowej i zabawy intelektualnej. Taki profi l miała seria

„Dzienników żywiołowych”, na które złożyły się wystąpienia Witolda Zechentera („Pochwała poetów krakowskich”), Jerzego Ronarda Bujańskiego („Wielka sta-cja”), Jana Kazimierza Zaremby („Triolety złowieszcze” i „Hamlet krakowski, czyli tęsknoty za ideałem”), Anatola Krakowieckiego („Ludwik Maria Szakal – człowiek o brylantowym sercu”), Zygmunta Leśnodorskiego („Syrena skompromitowana bardzo” i „Izydor Półchłopek – wzniosłych uczuć poeta, w dwudziestą siódmą rocznicę urodzin”), Stanisława Witolda Balickiego („Ja i kobiety. Wielka pochwała kobiet”), Zofi i Wolskiej („W obronie uciśnionych”), Tadeusza Korneckiego („Ro-mans z gramatyką. Zwierzenia ponure a wzniosłe”) oraz Stanisława Sierotwińskie-go („Pochwała sameSierotwińskie-go siebie”).

W cyklu wieczorów literackich organizowanych przez Koło Polonistów wystąpi-li: Karol Hubert Rostworowski („Kto winien? Na marginesie kryzysu teatralnego”), Stanisław Piasecki („Młoda literatura polska”), Stanisław Szukalski („Rój na wyro-ju”), Alfred Łaszowski („O poezji narodowej”), Maria Kasprowiczowa („O dwóch miłościach Kasprowicza: Tatry i Kujawy”).

Odbywały się również spotkania, które można by nazwać zbiorowymi w odróż-nieniu od indywidualnych wystąpień. Do takich należała dyskusja na temat litera-tury narodowej z udziałem redakcji tygodnika „Prosto z Mostu”, w której uczestni-czyli: Stefan Kołaczkowski, Adam Polewka, Jan Rembieliński oraz Jan Bielatowicz.

Podobny charakter miały dyskusje „Poezja Śląska w straży przedniej” (w jej trakcie swoje poglądy przedstawili autorzy związani ze Śląskiem: Jan Baranowicz, Zdzisław Hierowski, Jan Kazimierz Zaremba i Wilhelm Szewczyk), „Poezja młodego Pod-hala” z wystąpieniami Stanisława Pigonia i Jana Bielatowicza oraz „Mówi Kraków literacki” z udziałem Tadeusza Szantrocha, Tadeusza Kudlińskiego, Jalu Kurka, Wi-tolda Zechentera, Jana Aleksandra Gałuszki i Wiesława Góreckiego.

Na każdą imprezę organizowaną przez Koło Polonistów potrzebowano zgody rektora. Z reguły udzielał jej, ale zdarzały się też odmowy. Tak było w przypadku organizowania odczytu Adolfa Nowaczyńskiego, zapewne ze względu na osobo-wość autora, któremu towarzyszyła atmosfera skandalu. Jego skrajny antysemityzm i antykomunizm nie mieścił się w granicach wcale nielewicowo zorientowanego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Koło Polonistów zwróciło się do rektora z prośbą o zgodę na odczyt Nowaczyń-skiego pod tytułem „Brat Albert”. Rektor na podaniu napisał: „Nie zgadzam się”. To było w 1934 roku. Dwa lata później stowarzyszenie ponowiło prośbę: „temat tego odczytu będzie najzupełniej literacki, na razie pragniemy się dowiedzieć, czy ten prelegent może przemawiać na Uniwersytecie”. Rektor Stanisław Maziarski ponow-nie napisał: „Na odczyt p. Adolfa Nowaczyńskiego zezwolenia udzielić ponow-nie mogę”.

Było to w 1936 roku.

W 1938 roku Zarząd Koła prosił o pozwolenie na urządzenie odczytu Nowa-czyńskiego zatytułowanego „Boże Narodzenie w Ziemi Świętej, Wielkanoc w Rzy-mie”. Urząd rektora sprawował wówczas Władysław Szafer. Na podaniu Koła jest adnotacja: „Kurator musi się z Rektorem porozumieć osobiście”, poniżej ręką Wła-dysława Szafera: „Zgadzam się w obecności Kuratora. W. Szafer, 4 V 1938”. Jego też ręką zostało skreślone słowo „odczyt”. Na jego miejsce wprowadzono: „wieczór”.

Uzupełniono również informację o programie: „1. Wstępne przemówienie prezesa.

2. Odczyt A. Nowaczyńskiego «Z podróży do Palestyny»”.

Koło zaprosiło także Mariana Zdziechowskiego z odczytem na temat polityczny.

Zwróciło się do Senatu UJ z pismem datowanym na 27 marca 1935 roku:

Pragniemy urządzić odczyt Rektora Profesora Mariana Zdziechowskiego pod tytułem

„Nowe pogaństwo, walka z bolszewizmem”. Ze względu na osobę prelegenta, b. profesora UJ i b. rektora UW pragnęlibyśmy tej imprezie nadać charakter uroczysty. Ośmielamy się przeto prosić Wysoki Senat o łaskawe zezwolenie na urządzenie odczytu w auli UJ.

Zgoda została udzielona, odczyt cieszył się dużą frekwencją i „odegrał podobną rolę, jak przed laty wykład Prof. Tadeusza Zielińskiego: dostarczył Kołu znaczniej-szych funduszów na dalszą pracę” (ze sprawozdania Zarządu 29 II 1936).

Spośród imprez o charakterze politycznym na uwagę zasługuje jeszcze wieczór dyskusyjny na temat: „Prądy ideowe młodzieży polskiej”. W piśmie zabiegającym o zgodę na jego zorganizowanie napisano, że „przemawiać mają reprezentan-ci wszystkich id[eowych] kierunków młodzieży, a mianowireprezentan-cie: dr Jan Święreprezentan-cicki, prof. gimn., Kazimierz Wyka, asyst. UJ, mgr Zbigniew Pykosz, abs. UJ, Józef Cyran-kiewicz, stud. UJ, Jerzy Turowicz, stud. UJ, Henryk Matus, stud. UJ, Jan Bielatowicz, stud. UJ”. Spotkaniu miał przewodniczyć Stanisław Pigoń. Pierwsza odpowiedź

Spośród imprez o charakterze politycznym na uwagę zasługuje jeszcze wieczór dyskusyjny na temat: „Prądy ideowe młodzieży polskiej”. W piśmie zabiegającym o zgodę na jego zorganizowanie napisano, że „przemawiać mają reprezentan-ci wszystkich id[eowych] kierunków młodzieży, a mianowireprezentan-cie: dr Jan Święreprezentan-cicki, prof. gimn., Kazimierz Wyka, asyst. UJ, mgr Zbigniew Pykosz, abs. UJ, Józef Cyran-kiewicz, stud. UJ, Jerzy Turowicz, stud. UJ, Henryk Matus, stud. UJ, Jan Bielatowicz, stud. UJ”. Spotkaniu miał przewodniczyć Stanisław Pigoń. Pierwsza odpowiedź

W dokumencie Między literaturą a polityką (Stron 37-83)