• Nie Znaleziono Wyników

A. Sprądnice i «prądniki

1. Ustrój sprądnika nie różni się zasadniczo od ustroju sprąd

nicy, przystosowujemy go jednakże do warunków, w jakich ma pra­

cować, a dotyczy to zwłaszcza sprądników mniejszych, w których zadawalamy się często niższą sprawnością, zwłaszcza gdy pracu­

ją dorywczo (np. do dźwigów osobowych), zyskując w zamian inne ich zalety, jak małe wymiary i wagę. A że sprądniki takie pracu­

ją ponajczęściej bez zaufnego nadzoru, więc wykształcamy często ich magneśnicę na oponę, która otacza wszystkie części ruchome, wypuszczając z siebie na zewnątrz tylko koniec wała napędnego.

Opona taka, mimo utrudnionego dostępu do części wewnętrznych sprądnika, ma tę nieraz wysoce ważną zaletę, że chroni owe części od uszkodzeń zewnętrznych.

2. Obliczenie. Napięcie prądochłonne sprądnika wyraża się tym samym wzorem, co napięcie prądotwórcze sprądnicy (p. str. 815), -a więc:

E = S a z a £ £ -1 0 - ’ F . 60 a

Napięcie międzykrańcowe sprądnicy, podl. str. 810 jest:

■e — E — JJR, w sprądniku natomiast będzie ono:

e — E - ^ J R .

Gdy sprądnik bocznikowy przyłączymy do sieci o napięciu nie- zmiennem, to całkowite wzbudzenie S a będzie w przybliżeniu stałe;

podlega ono bowiem względnie nieznacznym tylko wahaniom, wyni­

kającym ze zmienn3'ch wartości: usmyku szlaków, oraz przeciwwzbu-

■dzania twornikowego. Ilość obrotów takiego sprądnika otrzymamy ze wzoru:

10« (e — J R a ) 60 n = ---r;---— ■,

Ponieważ strata napięcia J R a wskutek oporu twornika na prze­

pływ prądu, względnie do stałego napięcia międzykrańcowego e, by­

wa nieznaczna, więc zmiany w ilościach obrotów przy różnych ob­

ciążeniach takiego sprądnika będą również nieznaczne, a w stosun­

ku do ilości obrotów biegu jałowego, zmienność ta wyraża się w od­

setkach wartością: (100 J R a : e) % . Jeżeli natomiast zmniejszymy wzbudzenie S a, np. za pomocą opornika, wstawionego w obwód bocznikowy, to ilość obrotów wzrośnie. Jeżeli naodwrót wstawimy opornik w obwód główny i zmniejszymy nim napięcie, działające na twornik, czyli zwiększymy opór R a twornika, to zmniejszymy przez to ilość obrotów prądnika bocznikowego. Związki te są bezpośred­

nimi wnioskami ze wzorów powyżej podanych.

Moment obrotczy twornika wyrazi się wzorem:

r JZaSa JZaSa ,

^ = 978172^ = - 6 1 , 6 / kgm’

wskazującym jasno, że moment ten wzrasta wraz z wielkością prą­

du i wzbudzenia. Przy rozruszaniu sprądnika wypada zatem zwię­

kszyć wedle możności wzbudzenie Sa, by otrzymać niezbędny mo­

ment obrotczy przy możliwie małym prądzie J.

W silnikach głównikowych wzbudzenie Sa jest funkcyą f(J ) prą­

du. Sprądnik taki zwiększa swą prędkość w miarę jak się wzbudze­

nie Sa zmniejsza, czyli naodwrót wzbudzenie Sa zmniejsza się w mia­

rę zwiększającej się prędkości sprądnika. Gdy zatem napięcie mię- dzykraftcowe pozostaje niezmienne, to sprądnik niedostatecznie ob­

ciążony, a zwłaszcza w swym biegu jałowym, posiada dążność do nabierania coraz to większej prędkości, czyli do rozbiegania się.

Gdy jednak niema obawy takiego rozbiegania się, a więc gdy opór obciążenia wzrasta wraz z prędkością, np. w tramwajach elektrycz­

nych, przewietrznikach osadzonych na wale twornikowym, albo gdy sprądnik znajduje się stale pod dozorem zaufnym, np. przy

żóra-III. Prądnice i prądniki. 8 3 1

wiach elektrycznie napędzanych, sprądniki glównikowe zalecają się przed bocznikowymi, odznaczają się one bowiem względnie wielkim, momentem obrotczym przy rozruszaniu, a więc właściwością nader cenną zwłaszcza w zastosowaniu do tramwajów, samojazdów i t. p„

wozideł.

Moment obrotczy Md wyraża się tym samym wzorem, jaki po­

daliśmy powyżej dla silników bocznikowych. We wzorze tym S a —

= / ( < / ) , a funkcya ta dla nizkiego wzbudzania, jakie zachodzi przy rozruszaniu, jest prawie prostolinijna (p. rys. 1205 str. 810), czyli.

Sa co Ic.T, co podstawiwszy we wzór powyższy na M d, otrzymamy moment rozruszny:

który pozostaje zatem w prostym stosunku do kwadratu wielkości prądu, podczas gdy w sprądniku bocznikowym wzrasta on tylko- w prostym stosunku do samej wielkości prądu.

Gdy urządzamy przesył pracy ze sprądnicy wyłącznie do tego przeznaczonej i zasilającej tylko jeden sprądnik, natenczas ustrój, głównikowy dla sprądnicy i sprądnika będzie często wskazany, al­

bowiem w takim przypadku prędkość sprądnika będzie się zmieniała w prostym stosunku do prędkości sprądnicy (p. str. 810).

Dane, dotyczące dozwolonego zagrzewania się sprądnic i sprąd- ników, oraz oznaczania ich sprawności podano w „Prawidłach, do­

tyczących oceny i sprawdzania prądnic przetworników i t. p.“, Związku elektrotechników niemieckich, p. zeszyt dołączony do ni­

niejszego tomu Technika.

3. Rozruszniki (oporniki rozruszne). Rozruszenie sprądnika bocz­

nikowego uskuteczniamy, puszczając pełen prąd w bocznik, a w twor- nik zrazu możliwie mało prądu, i zwiększając następnie stopniowo ten prąd, w którym to celu w obwód twornikowy należy wstawić stosowny opornik. Przy zatrzymywaniu sprądnika postępujemy od­

wrotnie, zmniejszając nasamprzód prąd w tworniku powoli aż do- zera, poczem dopiero wyłączamy z bocznika prąd wzbudzający.

Najwłaściwiej będzie złączyć nastawianie opornika twornikowego i włącznika bocznikowego w ten sposób, aby się powyżej opisane przełączania dopełniały samoczynnie i w należytym porządku kolej­

nym, za pokręceniem nastawiaka opornikowego; urządzenie takie wyklucza możliwość błędnej kolejności poszczególnych przełączeń.

W rozrusznikach na duże sprądniki bocznikowe, mające ruszać pod obciążeniem, oporce metalowe byłyby zbyt ciężkie, a więc i zbyt kosztowne, dlatego też zastępujemy je oporcami ciekłymi. Sprądniki głównikowe są na ogół mniej wrażliwe przy rozruszaniu; ich opor­

niki mogą zatem posiadać mniejsze opory, a starczy nawet swoiste przełączanie ich główników, który to sposób znajduje szerokie za­

stosowanie w nastawnicach do tramwajów elektrycznych.

8 3 2 Dział szosnasty. — Elektrotechnika.

III. Prądnice i prądniki. 8 3 3