kułu opublikowanego pod tym samym tytułem w „Ruchu Literackim"
R. XLVII, 2006, z. 3 (276), s. 326-335.
Polskimbadaczom praktycznie nieznany jest fakt, że omal w tym samym czasie, co Morsztynowski przekład Cyda wAmsterdamie/Hoorn (?), w roku 1641 ukazałosię rów nieżtłumaczenie dramatu Comeille'a na język niderlandz
kiautorstwa Johana vanHeemskerkapt. De Verduytsle Cid, bly-eindetid treur-spel2 (Zniderlandszczony Cyd, szczęśliwie się kończąca tragedia). Zestawienie owych nieodległych czasowo od siebie przekładów pozwala nie tylko na po
równanie dwóch technik translatorskich, ale służyć może także jako swoisty interpretans diametralnie różnych od siebie modeli kulturysiedemnastowiecznej - polskiej i ho
lenderskiej.
2 P. Corneille, De Verduytste Cid, bly-eindend treur-spel, Hoorn-Am- sterdam 1641, vert. J. van Heemskerk (Heemskerck). Zachowało się zaledwie kilka egzemplarzy pierwszego wydania, korzystam z druku ze zbiorów biblioteki uniwersytetu w Nijmegen. Pisownia oryginalna, f transkrybuję jako s. Należy wspomnieć, że dokładne datowanie prze
kładu Morsztyna nie jest możliwe, przyjmuje się jednak, że powstał on pomiędzy 1645 a 1661 r. Zob.: A. Karpiński, A. Stcpnowski, Wpro
wadzenie do lektury, [w:] P. Corneille, J. A. Morsztyn, Cyd albo Rode- ryk, Warszawa 1999, s. 9-10, Biblioteka Pisarzy Staropolskich. To świetne wydanie krytyczne stanowiło ogromną inspirację przy pisaniu tego arty
kułu, z niego też czerpię wiedzę na temat różnic pomiędzy przekładem Morsztyna a oryginałem francuskim, pomocną również przy omawianiu niderlandzkiego tekstu.
O ile sylwetki Morsztyna przypominać nie trzeba, o tyle warto poświęcić kilka słów holenderskiemu tłumaczowi Cyda. Johan van Heemskerk, poeta i prawnik, urodził się w 1597 rokuw Amsterdamie we wpływowej rodzinie ku pieckiej. Dzieciństwo,za sprawą handlowych koneksji ojca, spędził wBayonne we Francji, aw 1617 rokuimmatryku
lował się na uniwersytecie wLejdzie, gdzieuczęszczałna wykłady z prawa (20 lat później będzie tam studiować również Morsztyn). Wtrakcie studiów, podobnie jak inni młodzieńcy z dobrych, holenderskich rodzin, odbył grami tour, edukacyjną podróż po Europie. Miał już wtedy za sobą debiut poetycki, konwencjonalny tom wierszy Minne-kunst (Sztuka miłości). W roku1623uzyskał w Bourges we Francji tytuł magistra, a rok później złożył w Paryżuwizytę wielkiemuholenderskiemu prawnikowii poecie, autoryte towi moralnemu owych czasów - HugonowiGrotiusowi.
Po powrocie do Holandii rozpoczął praktykę adwokacką w Hadze, między innymi reprezentował w Londynie Kom
panię Wschodnioindyjską w sporze ogłośną w tymczasie masakrę Anglików nawyspie Ambon3.Małżeństwo z sio
strą mężastanu Van Beuningena umożliwiło mu w przy szłości pełnienie ważnych państwowych funkcji - przez dwanaście lat, do swej śmierci w roku 1656, będzie zasia
dać wWyższej IzbieStanów Generalnych Zjednoczonych Prowincji.
3 Por.: J. Balicki, M. Bogucka, Historia Holandii, Wroclaw 1989, s. 230- 231.
* Twórczość Heemskerka omawiam za: G. A. van Es i G. S. Over
ci i e p, Geschiedenis van de Letterkunde der Nederlanden, deci IV, Antwerpen 1948, s. 213-219.
Twórczość Heemskerka, oprócz wspomnianego wyżej debiutu, obejmuje zbiory poezji Minnepligt (Obowiązki miłości, 1625), Minnekunde (Nauka miłości, 1628)oraz cie
szący się sporym uznaniem romanssielankowyBataińsche Arcadia (Batawska Arkadia, 1647), będącyimitacją utworu Sir Philipa Sidneya. W dziele tym jedynym oryginalnym wkładem Heemskerka była udana inkorporacja lokalne
go kolorytu - wesołypochód nimf zmierzał w nim po ho lenderskim wybrzeżu, od Hagi po Katwijk. Aż do wieku XVIII, kiedy to poezje Heemskerka popadły w całkowite zapomnienie, Batavische Arcadia doczekała się dwunastu wydań i licznych naśladownictw4.
Siedemnastowiecznych Cydów trzech 193
Heemskerk to typowy dla owego czasu niderlandzki
„poeta mniejszy". Małooryginalny, zbytobficie i od twór
czo czerpiący z literackiej tradycji Owidiusza, Horacego iPetrarki, by mógł obudzić zainteresowanie współczesne
go czytelnika. Doskonałe przygotowanie romanistyczne autora pozwoliło mu jednak odegrać ważną rolę w dzie jach teatru holenderskiego - jego przekład Cyda Cor-neille'a przyczynił się do zwrotu dramaturgii niderlandz
kiej ku wzorcom francuskim.
Na dramat niderlandzki wieku XVII wywarły wpływ trzy wielkie tradycje. Pierwszą z nich była omówiona już twórczość izb retoryków. Drugą tworzył dramat biblijny, reprezentowany przede wszystkim przez tragedie Joosta van den Vondla (Salomon, Lucifer, Jephteś), wzorowany na starożytnym, arystotelesowsko-horacjańskim modelu, w wydaniu jednakbardziej angielskim, drydenowskim, niż francuskim. Wreszciew połowie XVII wieku pojawiają się dramaty„barokowe" - bombastyczne, pełne okrucieństw i efektów specjalnych sztuki Jana Vosa, czerpiące z dra
maturgii elżbietańskiej, ale także z Calderona iLopego de Vegi.Nie sposób nie wspomnieć teżo innym,pomniejszym nurcie ówczesnej twórczości dramatycznej - politycznej i społecznejfarsie oraz dramacie „płaszcza i szpady" (Bre- dero, Huygens).
Ponadto, jakjużwspomniałem, czas nie sprzyjałteatro wi. Kalwińscy predykanci, nadający ton społeczeństwu siedemnastowiecznej Holandii, przeciwni byli sztuce dra
matycznej, będącejdla nichkolebkąwystępku.Z kazalnic grzmiałygłosykrytyki, starano się także wpływać na wła dze miejskiew celu ograniczania dostępności niecnej roz
rywki.
Kolejnaważna inspiracja przychodziz Francji,która na literaturę holenderskiego Renesansu wywarła ogromny wpływ. Sonety Petrarki przyswajano wKraju Nizin głów nie poprzeztłumaczeniafrancuskie, czytano i naśladowa
no autorów Plejady, powszechnym uznaniem cieszył się choćby Du Bartas.
Dramaturgiafrancuskiego klasycyzmu początkowonie znajduje odzewu wśród widzów holenderskich,którzyod tragedii Maireta czy Racine'a, przestrzegających zasad de corum i trzech jedności,woląpobożne biblijne historie, za bawne farsy o głupich żonach kupców, czy popisy teatral nych maszyn produkujących grzmoty i pioruny. Wśród odwiedzających Holandię aktorskich trup wędrownych coraz częściej (od około roku 1605) zaczynają się jednak pojawiać Francuzi, cieszącysię uznaniem zwłaszcza wHa dze. Dwór obdarza ichlicznymi przywilejami, zyskują ty tuł „Aktorów Księcia Orańskiego", a w 1658 roku otrzy
mują nawet własną scenę, przeznaczoną wyłącznie dlaich potrzeb.Niemały wpływ naichpopularnośćmiał zapewne fakt, że w trupach francuskich grywały aktorki - kobiety na scenieholenderskiejstanowiły rzadkość.
W 1638 roku aktorzy francuscy wystawili w Hadze Cyda Corneille'a, który spotkał się zentuzjastycznym przy
jęciem, co prawdopodobnie zachęciło Johana van Heem- skerka doprzełożenia utworuna język niderlandzki. Wy
dany w 1641 roku dramat wystawiono od razu na scenie amsterdamskiego teatru.Todopieropoczątekinwazjifran cuskiej literatury i kultury naHolandię - założone w 1669 roku na wzór Académie française holenderskie stowarzy
szenie Ni/volentibus arduum, mające nacelu propagowanie wzorców klasycyzmu znad Sekwany, doprowadzi w ciągu dwudziestu lat do przełożenia i wystawienia kilkudziesię ciusztukfrancuskich (Molier,Corneille, Racine, Quinaull), naśladownictwa wzorców klasycystycznych w literaturze niderlandzkiej i przyswojenia wielu tekstów teoretycznych i krytycznych5. W rezultacie całą Holandię obejmie moda na francuszczyznę, przejawiająca się w ubiorach, kulturze stołu, ogrodnictwie, hołdowaniu francuskim manierom
5 Było to przede wszystkim zasługą Andriesa Pelsa, który wypracował normy klasycznego dramatu niderlandzkiego w poetyce Cebruik en Mis- bruik des Tooneels... Por. A. J. E. Harm sen, Onderuys in tooneel-poezy.
De opvattingen over toneel van het Kunstgenootschap Nil Volentibus Arduum, Rotterdam 1989.
Satyryczna rycina z poł.XVIII wieku wyśmiewająca amatorów paryskiej modyw Holandii
i intensywnej recepcji literatury znad Sekwany. Zjawisko to potrwa do wieku XIX, kiedy Holendrzy, doświadczeni przez wojny napoleońskie i pobudzeni przez romantycz ne odrodzenie narodowe, zwrócą się do rodzimych, ger
mańskich wzorcówi tradycji6. Również w Polsce adaptacja kultury francuskiej przebiegać będzie według podobnych schematów: od dworu do ogółu, ogól ten będziejednak, w porównaniu z mieszczańskim i o wiele bardziej egali tarnym społeczeństwem Holandii, zdecydowanie mniej szy, zaś czas oddziaływania - ze względów politycznych - dłuższy.
6 Por.: P. Zumthor, Życie codzienne w Holandii w czasach Rembrandta, tłum. E. Bąkowska, Warszawa 1965, s. 186-190. Warto zwrócić uwagę na fakt, że holenderskie umiłowanie kultury francuskiej było uczuciem jednostronnym i nieodwzajemnionym. Choderlos de Lacios nie bez po
wodu wysyła skompromitowaną markizę de Merteuil właśnie do Holan
dii. Temat ten podjęła współczesna pisarka Helia Haassew powieści Niebezpieczny związek albo listy z Daal en Berg, tłum. A. Oczko-Dehue, Warszawa 2002.
7 Por.: A. Karpiński, A. Stepnowski, Wprowadzenie do lektury..., s. 5-8. Tam bibliografía dotycząca „sporu o Cyda".
’ Komentarz edytorski [w:] P. C o r n e i 11 e, J. A. Mo r s z t y n, Cyd albo Rode- n/k...,s. 111-112.
Holenderskiego przekładu Cyda nie sposób nie umiej scawiać na fali ogromnego zainteresowania, które dzieło Comeille'a wzbudziłow 1637 rokupopremierze wHotel du Maras,anastępnie wielkim sporze krytyków o kształt i wartość dramatu zakończonym werdyktem Akademii Francuskiej7.Echa tego sporu dotrzeć musiały doHolandii, gdzie prężne środowisko lejdejskich humanistów z uwa
gą śledziło zagraniczne wydarzenia literackie.Działał tam między innymi wybitnyfrancuski filolog Claude Saumaise (Salmasius). W1638 roku, jak już wspomniałem, Cydzostał wystawionyw Hadzeprzez grupęaktorów wędrownych i w tymże roku ukazało się w Lejdziefrancuskie wydanie dramatu, tak zwana edycjalejdejska,zktórej korzystałnaj prawdopodobniej Morsztyn8.