• Nie Znaleziono Wyników

W PRZEDMIOCIE DZIEJÓW POLSKICH

W dokumencie Pamiętnik Naukowy. T. 2, z. 5 (1837) (Stron 39-53)

Z r ę k o p i s ó w Ko w n a c k ie g o.

I^oczątkaw e dzieje wszystkich narodów zwykle są najza­

wilsze. Rozjaśnienie ich i uszykowanie tem większą jest zasługą, im większe pokonywać trzeba przeszkody. Naj­

gorzej tam , gdzie nie ma żadnych rękopisów. Dzieje pol­

skie pod Piastami,' chociaż nad niemi Naruszewicz swoje, siły stargał, wymagają jeszcze tak licznych sprawdzeń, że każde nowe poszukiwanie w tym celu przedsięwzjęte, choć­

by najniepomyślniejsze, obojętnem być nie może. Kownacki

wydawca i tłumacz Kroniki Prokosza i innych, wydał tak­

że w polskim przekładzie Kroniki wieku X I I , z księgi I V i V kompilacji Długosza część pierwszą (Warsz.

1831), którą objęte jest panowanie Władysława I i Bole­

sława III, a część w tóra, zawierająca w sobie dzieje Wła­

dysława II i Bolesława IV spoczywa jeszcze w rękopisie, obecnie w ręku p. D. E. Friedleina, czekając na łąskawe wydanie. Przy tej części wtórej znaehodzi się kilka ros- prawek tegóź tłumacza ręką napisanych, które naszym czy­

telnikom udzielamy, choćby jedynie dla przekonania, że dzieje piastowskie tak mozolnych jeszcze sprawdzań po­

trzebują.

I .

O koronacyi Bolesława I. Króla Polskiego.

Dytmar biskup merseburski, opisując mniemaną piel­

grzymkę Ottona III cesarza do Gniezna pod pozorem na­

bożeństwa dla uczczenia zwłok ś. Wojciecha, nie wspom­

niał o koronacyi króla Bolesława I., o której Marcin G allus, żyjący stem lat, później , pisze, wyczytawszy w legendzie, jako powiada: De passione Martyris, tojest ś. Wojcie­

cha, o którego męczeństwie dopiero mówił (1). Domyślam się, iż wyjątek z takowćj legendy (okraszony amplifikacyą zwyczajną pisarzom późniejszych wieków) wszczepiono w kronikę Kagnimira , przepisaną w kompilacyi Długosza, który wyjątek wyłączywszy (jako w tłumaczeniu (2) onejże uczyniono), nie zostanie w tękscie Kagnimira żadnej wzmian­

(*) P o d łu g ś w ia d e c tw a B aiio m u sza ., w h is to r y i k o ś c ie ln e j , ż^ w o t, ś . W oiciecha napisany przez Sylw estra II p ap ieża, znajdował się w klasztorze Monte Cassino, który Bz o w s k i Jezuita wydrukował w Rzymie na początku wieku X V II, podług Załuskiego biskupa kijowskiego rękopisu. Pomieniony rękopis starożytny poczynał się podług Baronlusza od słów: E s t locus in Germania# Żyw ot ś.

W ojciecha, wydrukowany przy kronice czeskiej Kośmypragskie- go., poczyna się także od takowych słów', a kończy męczeń­

stwem świętego.

(*) W kronice Kagnimira wydrukowanej roku 1825 na str. 16. w części I.

196

ki koronacyi Bolesława, lubo układy tegoż króla z cesa­

rzem Ottonem III przyjacielskie dosyć obszernie wyszcze­

gólnione (s).

Kadłubek także nie pisze o koronacyi, wspomniał tylko nawiasem, iż Otto włożywszy koronę swoją cesarską na głowę Bolesława, ustroił się wzajemnie mitrą jego książęcą.

Kaszko najdorzeczniej powiada, że cesarz zadowolony wspaniałem przyjęciem i upominkami wielkiego szacunku od Bolesława, obdarzył go wzajemnie koroną cesarską, płaszczem i włócznią ś. Maurycego.

Annalista S a x o , kompilator wieku XII podobny Długo­

szowi (4), przepisał pod rokiem 1025: Boleslaus d u x Po- loniae obitu Imperatoris Henrici comperto animo elatus, supcrbiae veneno perfunditur adeo wt uncto imperii sibi coroham usurpavit! qui tandem eodem anno defunctus.

Autor Kroniki, z której fragment przepisany, nie wspomina koronacyi Bolesława przez Ottona cesarza: a przeciwnie twierdzi, iż.dopiero po śmierci Henryka cesarza imperii sibi coronam usurpavit. Sądząc z przewagi Bolesława nad cesarzami, której nawet Dytmar nie zaprzecza (5), wątpię,

'"(*) Tamże na stronie 19 i 2 0 5 . Dz ie r z w a pisze, że czytał in F ita e t L egenda S . S ta n isla i o koronowaniu Bolesława przez cesa­

rz a Ottona III.

(ł ) Ekrard, wydawca kompilacyi annalisty Saxona, ostrzega w przed­

m ow ie, że autor przepisywał dawniejsze kro n ik i, układając u- łam ki chronologicznym porządkiem , a w niektórych miejscach dopełniając przypiskami.

( 5) A. 1018 P o x sacram entis fir m a ta u st... non u t decuit, sod si~

c u t J ie ri tunc p o tu it.

107

198

żeby Bolesław I odkładał koronacyę swoję do późnej sta­

rości , a raczej, ażeby czekał zgonu Henryka cesarza; i owszem zdaje się być stosowniej do ambicyi Bolesława i do okoliczności, iż superbiae veneno perfunditur adeo, u t uncto IM P E R II sibi coronam usurpavitl (6). Nakoniec

\v ułamku kroniki albo Annałów pokątnego i niewiadomego dziejopisarza, umieszczonym w kompilacyi annalisty Saxona, może być omyłka albo w imieniu koronowanego księcia pol­

skiego , — ponieważ podług kroniki Kagmmirawr. 1025 po zgonie i pogrzebie króla Bolesławą I syn jego i następca Mieczysław II koronowany był z wielką wspaniałością w Gnieźnie (?)— albo rok 1025 może mylnie dołożono za­

miast roku 1033, w którym, podług kroniki Baszka, Bolesław pierworodny syn Mieczysława II nastąpił po ojcu. # Zaraz po koronacyi tak bardzo dokuczył matce swojej, źe...

Lubo uwieńczony koroną, niemniej przeto źle skończył..;, niepoliczony nawet w poczet królów i książąt polskich dla złości swojej « (7).

-(°) W prawdzie w kronice Dy tm ar a, wydrukowanej w Norymberdze r. 1807 podług kodeksu drezdeńskiego, powiedziano nawiasem na str. 116 D&ub indulgeat im p era to ri quod trib u ta riu m Bole­

sław a J a d e m dom inum adhuc unąuam elevavit etc. którego nawiasu w kompilaayi annalisty Saxona nieznajdując, domyślam się , ze w autografie czyli kopii, używanej przez kompilatora, pewnie nie b y ł , ale w późniejszej kopii dopisanym został, a mia­

nowicie w kodeksie drezdeńskim dopisywanym inną ręk ą, jako wydawca onegoz przyznaje.

( 7) Ch a r t y it iu s biskup, żyjący w pierwszej połowie wieku X II, opi­

suje wyprawy kilkokrotne tegoż Bolesława księcia polskiego do Pannonii, w kronice węgierskiej §. 13, wydrukowanej roku 1823.

O małżonkach książąt Bolesława krzywoustego i syna jego Władysława wygnańca.

Podług Kroniki wieku X I I Bolesław krzywousty mo- narcha poliski, ożeniwszy się w Bambergu z Adelajdą sio­

strą cesarza Henryka V, spłodził z nią synów czterech, mianowicie: Bolesława, Mieczysława, ' Henryka i Kazimie­

r z a , — najstarszego zaś syna imieniem Władysława, uro­

dzonego z pierwszego małżeństwa ' z księżniczką ruską, zaślubił z Krystyną córką pomienionego cesarza.

Ponieważ Naruszewicz zaprzeczył obadwa te małżeń­

stwa (w tomie I I I , księdze wtóref, w §. 37, w przyp i­

sie e Historyi narodu polskiego), przytaczamy dowody z dalszego ciągu tejże K roniki wieku X I I , znajdującego się na początku księgi V kompilacyi Długosza.

Pod rokiem 1147 mówi Bolesław kędzierzawy monar-®

cha polski do posłów Konrada III cesarza: seimus vero nos aeque ( ac magis eliam quam Vladislaum) Conrado Romanorum regi sanguine cunctos esse.; albowiem ksią­

żęta Bolesław, Mieczysław, Henryk i Kazimierz rodzili się z ciotki rodzonej Konrada III cesarza, Władysław zaś oso­

biście wcale nie był krewnym cesarza, ale tylko

szwa-Ale w s p ó ł c z e s n y C h a r t v i t i u s a Ma r c in Ga l l u s n i e w s p o m in a w c a l e t e g o k s i ą £ ę c i a .

Pomieniony §f. kroniki węgierskiej przedrukowano przy kronice Kagnimira w części pierwszej.

200

grem, tojest mężem siostry jego rodzonej: co sam Wła­

dysław przyznaje niżej pod rokiem 1157, mówiąc do Fryderyka barberussy cesarza: »s i te conditionis meae non mis er e t, saltem sororis tuae (') conjugis meae ( quae et ipsa mecum exulat) et nepotum tuorum Jiliorum meorum ftiiseria movearis!«

Książe Bolesław przyświadcza to mówiąc do tegoż ce­

sarza w roku następującym 1158 o księciu Władysławie:

qiti et s i tuus gener est, inficiari tamen non potes et nos de sęnguine, two satos esse ?

Kazimierz sprawiedliwy monarcha polski, poskromiwszy w początku panowania swego (*) bunt miasta Brześcia nad Bugiem, poszedł z wojskiem do Halicza dla przywrócenia tegoż państwa księciu Mścisławowi bliskiemu krewnemu

(") F ryderyk barberussa c e sa rz , synowiec i następca Konrada III cesarza, był synem Fryderyka kiążęcia szwabskiego, urodzone­

go także (jak o i Konrad III) z Agneszki, drugiej* siostry Hen­

ryka V c e sa rz a ; następujący w yjątek z tablicy Ha l n e k awy­

ja śn ia tę jenealogię:

Henryk V ce sa rz : córka Krystyna zaślub. Władysławowi.

iii.

O Mścislawie ksiąsśęćiu halickim.

Agneszka żona F ry d ery k ksiąźe Szw abii, syn tegoż księżna Szwabii. F ryderyk barberussa cesarz.

Adelajda żona Bolesława III powtórna.

Konrad III cesarz.

( ‘) Podług kompilacyi Dług osza w r. U $2.

swemu, wygnanemu przez braci pod pozorem jakoby pod­

rzutkiem był (2) , a zwyciężywszy książąt ruskich Wsze- wołoda. bełzkiego i Włodzimierza halickiego, brata Mści- sławowego, wygnał Włodzimierza a Mścisława osadził (3).

Zdarzenie to wyjaśnił Baszko w Kronice Lechitów i Po­

laków, mówiąc: »Powiadają, a nawet niektóre Kroniki twierdzą (4)., że Judyta siostra Kazimierza sprawiedliwego zaślubiona była pierwej królewiczowi węgierskiemu (5), z którym przed wygnaniem tegóż małżonka z królestwa

(s) Szczepanowi synowi starszemu Koloinana króla węgierskiego, podług K ro n iki wieku X I I , » którego ( mówi Baszko na innem

2 0 2

go małżonka (8) książę Bolesław wydał onę za któregoś Jisiążęcia ruskiego (9) , i że z tym mężem utrzymała się na państwie halickiem (10) i kilku synów spłodzili (11).«

»Gdy syn spłodzony z pierwszego małżeństwa (tó) domagał się od ojczyma i braci przyrodnich, ażeby mu od­

dali dziedziczne po ojcu swoim królestwo halickie, matka z roskazu (jak powiadają) męża oznajmiła, iż nie był sy­

nem jej ale podrzutkiem przybranym tajemnie dla zadowo­

lenia męża pierwszego (ls) ; pod tym więc pozorem niedo- puszczono go do królestwa halickiego: co miało być przy­

czyną (jak powiadają) wojny, o której piszemy.«

» Zwyciężywszy więc Rusinów książę Kazimićrz, przy­

wrócił do królestwa halickiego siostrzeńca swego, który był synem pierworodnym Judyty z małżonkiem pierwszym wygnanym z państwa tego, jak powiedzieliśmy w yżej.«

( 8) Podług kompilacyi D ługosza, Szczepan II król węgierski um arł roku 1132.

( 9) Domyślam s i ę , ze powtórnym małżonkiem Judyty był jeden z synów Jarosław a księcia włodzim ierskiego, którego siostra imieniem Zbisława była pierw szą zoną księcia Bolesława krzy­

woustego.

( 10). Z tym mężem utrzym ała si'ę na państwie halickiem jako królo­

w a wdowa a matka i opiekunka synów spłodzqnych z królem Szczepanem.

( 11) Z pomiędzy synów Judyty z m ałżeństwa powtórnego był W ło­

dzimierz przywłaszczyciel księstw a halickiego, Roman Mścisła- wicz ksiąze włodzimierski.

% ( u) Podług K ro n iki w ieku X I I imieniem M scisław ; o bracie jego młodszym nieznajduję wzmianki.

( ,3) P atrz poprzedzający przypis 2.

I

203

O błogosławionej Salomei.

W kompilacyi Długoszapowiedziano mylnie pod rokiem 1268, źe panna Salomea, ksieni mniszek klasztoru zwanego Skalą panny M aryi a siostra Bolesława księcia krakow­

skiego, była królową wdową Kolomana króla niegdyś halic­

kiego. Domyślam się, źe kompilator przejął to z żywota tejże ś. panny, pisanego w wieku XIV (•), albowiem Basz- ko współczesny dziejopis i annaliści inni (2), wspominają­

cy także zgon panny Salomei, nie dokładają, iż była nie­

gdyś królową halicką,, który to tytuł dodał, snadź pisarz żywota z niewiadomości, albo dla zaszczytu zakonu.

Królową halicką była panna Salomea córka Kazimie­

rza sprawiedliwego monarchy polskiego (3) , zaślubiona Ko- lomanowi królowi halickiemu i koronowana wraz z mężem (podług ułamku kroniki Węgierskiej, umieszczonego w kom­

pilacyi pod r. 1208), wyraźnie albowiem powiedziano:

» w tym' roku 1208 Koloman król halicki syn Andrzeja

kró-( ’) Na r u s z e w ic z w i d z i a ł a u t o g r a f d z i e ł a t e g o i u m i e ś c i ł w y j ą t e k z nifcgo w H isto ryi narodu polskiego to m . I V s tr . 1 8 5 . . (!) Annaliści wydrukowani w Gdańsku przy Kronice Ma r c in a Ga l l a. (3) Książe Kazimierz sprawiedliwy zostawił także, drugą córkę,

pannę A delajdę, zm arłą r . 1200 w Sandom ierzu, podług kom­

pilacyi. — L ist papieża Honorego III cytowany przez N a r u ­ s z e w ic z a na str. 1 8 3 nie dowodzi przeciwko te m u : nie wymie­

nia albowiem którego książęcia polskiego panna Salomea była c ó rk ą : .cu m dudum nuto tuo secundo genito coronato in regem Jlliam nobolts v ir i ducis Poloniae m atrim onialiter co- putasses. i

IV.

la węgierskiego wzjął za małżonkę pannę Salomeę, siostrę Leszka białego księcia krakowskiego.

Wdowa ta, mylnie także siostrą księcia Bolesława wstydliwego mianowana, wyswatała go z Kunegundą kró­

lewną węgierską r. 1239, podług kompilacyi.

Panna Salomea zaś siostra księcia Bolesława wstydli­

wego, ksieni klasztoru mniszek w Skale, była pierworod- nem dziecięciem Leszka białego księcia krakowskiego, na­

rodzonego w r. 1188 a ożenionego w r. 1220, tojest w trzydziestym drugim życia swojego, podług kompilacyi.

0 narodzeniu zaś księżniczki pomienionej powiedziano w kompilacyi pod r. 1224. »Lubo potomstwo płci żeńskiej niezadowoliło nadziei ojca pragnącego potomka płci męskiej, pocieszał się jednakże niejaką pewnością spłodzenia i syna:

gdy pierworodnem potomstwem zniweczona została wątpli­

wość o płodności księżny Grzymisławy, narodzonej córeczce kazał dać imię Salomea.«

v Mimo tego Na r u s z e w i c z niedowierzając Długoszowi utrzymuje i dowodzi, że siostra księcia Bolesława wstydli­

wego była królową niegdyś halicką: lecz wszystkie te do­

wody podpadają wątpliwości.

Koloman syn Andrzeja króla węgierskiego, wysłany od ojca z wojskiem roku 1208, opanowawszy miasto Halicz kazał koronować się królem halickim wraz z Salomeą sio­

strą Leszka białego księcia krakowskiego, z którą ożenił się był w tymże' roku. W następującym roku 1209 oblę­

żony przez Rusinów w mieście Haliczu musiał poddać się 204

Mścisławowi księciu ruskiemu, który odesłał Kolomana z małżonką jego do Toroczka; w roku 1210 oswobodzony z niewoli staraniem ojca swojego króla Andrzeja, powrócił z Salomeą czyli Saloniką małżonką swoją.

Roku 1218 Koloman przywrócony na królestwo halic­

kie panował spokojnie ale nie długo. Daniel Romanowicz książę ruski wygnał go w roku 1220; wzajemnie wygnany w roku 1222 musiał ustąpić tronu powracającemu z wojskiem Kolomanowi, który po trzech latach panowania umarł w Haliczu roku 1225. (W y ją tk i 3 hompilacyi D ługosza).

V.

-O nagrobku księcia Bolesława wstydliwego.

W Krakowie w kościele Franciszkanów osadzono dwa kamienie wielkie czworoboczno-podłużne z jednej i z dru­

giej strony ołtarza wielkiego (*), z których na jednym wi­

zerunek mnicha wyryty, na drugim rycyrz w zbroi, mają­

cy na głowie styk(?) bez hełmu albo korony; w prawej ręce trzyma miecz opuszczony na dół, a w lewej buławę; przy nogach rycyrza herb polski na tarczy nie odznaczonej ża­

dną ozdobą.

( ’) P o w ia d a ją , zę przed rokiem 1 7 7 7 kam ienie te ( w jednostajnej s z t u c e ) , na innem m iejscu niegdyś o sad zo n e, b y ły zasłonione p ow ięk szej cz ę ś c i wspaniałem i stalam i w ystaw ionem i p r z y koń­

cu X V w ie k u [‘] ; g d y rozprzestrzeniano pomieniońy ko.ściol, gw ard yan teg oż klasztoru k a za w szy w y ją ć i ro zp iło w a ć, osa­

d z ił j e z obóch stron o łta rz a r . 1 7 7 7 .

[*] Stale te perłową macicą wykładane, są z końca XVII wieka. P.*1V.

Podług mniemania, upowszechnionego z powieści, wize­

runek rycyrza wyobraża fundatora kościoła tego (2) Bole­

sława wstydliwego księcia krakowskiego i sandomirskiego;

ale napis wyryty głoskami gockiemi wcale kogo innego wymienia.

Anno Domini MCCLXX obiit illustrissimus Princeps et Dominus Vladislaus (III) dictus: pius dux ( i trzy litery początkowe).

Żadne słowo napisu nie stosuje się do księcia Bolesła­

wa wstydliwego.

1. Illustrissimus princeps, oznacza hetmana, princeps militiae;

2. et Dominus ,• tytuł zwykle dodawany możnowładcom;

3. Vladislaus T li dictus, imię wyłączające wyraźnie Bolesława;

4. Pius dum, pochwała każdemu wodzowi służyć mogąca;

5. Herb polski oznacza rycyrza z rodziny książąt polskich.

Nakoniec rok śmierci rycyrza nie stosuje się do księ­

cia Bolesława, zmarłego w dziesięć lat później.

Podług kom pilacyi D ł u g o s z a k sią żę B olesław w s ty d liw y , lubo m ałoletn i, na żądanie je d n ak księ ż n y G rzy m isław y m atki swo­

je j sprow ad ził z P ragi m nichów zakonu S . F ra n ciszka w ro­

ku 1 2 3 7 , dla których w y m u ro w ał ko ścio ł z klasztorem w K ra­

kow ie.

206

207

O n a z w is k u ssiemi W ie łk a -P o łsk a .

Dzielnicę księcia Mieczysława starego (czwartego sy­

na Bolesława krzywoustego monarchy polskiego) t tojest:

ziemię poznańską, gnieźnieńską i kaliską, autor (*) Kroniki wieku X I I nazywa Major Polonia. Wyraz major kroni­

karze piszący historyę w języku ojczystym wytłumaczyli W ielka Polska wcale niewłaściwie, albowiem w rozumie­

niu Kroniki wieku XII pomieniony wyraz magnus nie jest stopniem podwyższającym ale, źródłosłowem oznaczającym pierwszeństwo czyli starszeństwo.

Cum Romulus instituisset Rempublicam dimsit po- pulum in duas pa rtes, scilicet iri senes et juvenes id est in majores et minores. Catholicon.

MAJOR domus, cubiculi, aequorum, populi.

MAJORES villarum, urbium, regionum-, nalu, etc.

Glossar.; accipiuntur etiam majores indifferenter pro omnibus, qui ante nos fu e ru n t: quemadmodum minores pro posteris. Calepini.

Właściwie mówiąc, wyraz Major Polonia należałoby tłumaczyć Stara Polska, której granice niegdyś za królów pogańskich “rozciągały się do rzeki Odry. Karol IV cesarz w pamiętnikach swoich nawet Szląsko podciąga pod to sta­

rożytne nazwisko, mieniąc je Polską wyższą; a ziemie:

(*) Roku 1139. Mieculao serii comignat Boleslaus gnesnensem, posnaniensem et calissiensem terram.

Pam . N au k. T. II. zeszyt 2. 14

Ł .

VI.

poznańską, gnieźnieńską i kaliską, Polską niższą, w tych słowach: A vu s noster Venceslaus I I rex Bohemiae pos- sederat inferiorem Poloniam cum ducatibus Cracoviae et Sandomiriae, ratione unicae filiae Przemysł regis infe- rioris Poloniae ■, ducis Cracoviae et Sandomiriae.

< Nazwisko minoris Poloniae, nadane księstwom kra­

kowskiemu i sandomierskiemu z ziemią lubelską, dopiero za czasów jagielońskich nastało, albowiem wspomnienie mino­

ris Poloniae w kompilacyi Dł u g o s z a przy końcu r. 1 2 3 8

oczywiście jest omyłką druku, a stosownie do wyrazów z początku tegoż czytać należy: in utroąue ducatu vidc- licet dominis cracoviensi ep. majoris Poloniaę et Slesiae.

208

-1

W dokumencie Pamiętnik Naukowy. T. 2, z. 5 (1837) (Stron 39-53)