• Nie Znaleziono Wyników

Wybrane systemy etyczne

W dokumencie Badania w działaniu (Stron 108-111)

Rozdział 4. Badacz i jego relacje ze (współ)uczestnikami badania w działaniu

2. Etyczne aspekty badań w działaniu

2.1. Wybrane systemy etyczne

W każdej działalności ludzkiej pożądane są uczciwość oraz moralność. Nauka nie jest w tej materii wyjątkiem. W najbardziej ogólnym ujęciu można powie-dzieć, że etyka jest nauką o tym, co „dobre”, „właściwe”, a co „złe” i „niedo-puszczalne”. Ramy tej oceny są tradycyjnie wyznaczone przez różne dyscypliny nauki, przede wszystkim fi lozofi ę oraz religię. Już przed rozpoczęciem badań każdy badacz i badaczka stają przed dylematem dotyczącym tego, jak prowa-dzić badania, aby zapewnić ochronę praw i bezpieczeństwo samego siebie, a także przedmiotu i uczestników badań oraz innych członków społeczeństwa.

Koncepcja etyki według Arystotelesa była oparta na poszukiwaniu do-bra. We wstępie do swojego największego dzieła, Etyki nikomachejskiej, fi lo-zof podkreśla, że

Wszelka sztuka i wszelkie badanie, a podobnie też wszelkie zarówno działanie, jak i po-stanowienie, zdają się dążyć do jakiegoś dobra i dlatego trafnie określono dobro jako cel wszelkiego dążenia [Arystoteles 1982, 1094a].

Jego defi nicja etyki w dużej mierze wynika z opracowanej przez niego teo-rii bytu, a także została oparta na praktycznych obserwacjach. Warto podkre-ślić, że zdaniem fi lozofa dusze ludzkie są wyjątkowe i niepowtarzalne, dlate-go też dobro jest pojęciem subiektywnym, na które wpływ ma wiele różnych czynników. Tym samym nie da się uszczęśliwić wszystkich,

jak bowiem u fl etnisty, rzeźbiarza, i u każdego artysty oraz w ogóle u każdego, kto ma jakąś funkcję i jakąś właściwą sobie czynność, wartość jego i „dobroć” tkwi w spełnia-niu owej funkcji, tak też zdaje się być u człowieka, jeśli istnieje jakaś swoista funkcja [Arystoteles 1982, 1097b25].

Arystoteles rozumiał dobro i cnotę jako dążenie do doskonalenia duszy.

Osiągnięcie trwałego szczęścia i cnoty (tak zwanej eudajmonii) możliwe jest,

jego zdaniem, dopiero wtedy, gdy dusza osiągnie optymalną dla danej jed-nostki postać.

W swoim dziele nakreślił ścieżkę, którą ‒ jego zdaniem ‒ powinni pożać ludzie chcący osiągnąć szczęście. Arystoteles w swoich rozważaniach dą-żył do wykazania zależności między życiem cnotliwym a szczęściem. Jego zdaniem tylko umiejętność rozumowania praktycznego połączona z cnotli-wością pozwoli ludziom osiągnąć dobrobyt. Warto zwrócić jednak uwagę, że według Arystotelesa etyka to coś więcej niż wiedza na temat tego, co dobre, to przede wszystkim zdolność do manifestowania dobra swoim życiem i co-dziennym działaniem.

W podobny sposób, rozpoczynając od zdefi niowania pojęcia „dobra”, bu-dowę swojego systemu etycznego skonstruował kolejny z wielkich fi lozofów – Immanuel Kant.

Nigdzie w świecie, ani nawet w ogóle poza jego obrębem, niepodobna sobie pomyśleć żadnej rzeczy, którą bez ograniczenia można by uważać za dobrą, oprócz jedynie do-brej woli [Kant 1984, s. 11].

Niemniej, w przeciwieństwie do Arystotelesa, w swoich rozważaniach Kant doszedł do odmiennych wniosków, zarówno jeśli chodzi o strukturę, jak i treść proponowanego przez niego systemu etycznego.

Pojęcie dobrej woli, które głosił przez całe życie, Kant uczynił fundamen-tem swojej etyki. Pogląd ten wynikał z jego prób połączenia w jedność po-stulatów starożytnych ‒ etyki Platona i epikurejczyków. Platon twierdził, że dobro istnieje obiektywnie i należy je oceniać właśnie poprzez obiektyw-ne kryteria. Kant odrzucił taką opcję, gdyż uważał, że pominięcie moty-wów ludzkich czynów było wielkim błędem fi lozofa. Odrzucił on również pogląd epikurejczyków, którzy za główny motyw ludzkiego postępowania przyjmowali dążenie do przyjemności [Piotrowski b.d.]. Zdaniem Kanta, co znacząco odróżnia jego system od poglądów Platona, żaden z przymio-tów ciała czy ducha nie posiada wartości moralnej samej w sobie. Posiada ją tylko wówczas, gdy współdziała z dobrą wolą. Kant podkreślał, że tym, co wyróżnia etyczny sposób działania, jest nasza, ludzka, autonomia i wol-ność, zarówno w określaniu zasad moralnych, jak i ich realizacji w życiu codziennym.

Kant uważał, że prawa moralne, tak jak inne prawa w tym świecie, powin-ny być bezwzględnie narzucone wszystkim ludziom. Prawa te mają jego zda-niem przyjąć formę imperatywu kategorycznego. Jego podstawę, zdazda-niem fi lozofi a, powinny stanowić trzy fundamentalne zasady moralne:

postępuj tylko według takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem chcieć, żeby sta-ła się powszechnym prawem. (…) Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka. (…) Postępuj wedle maksymy członka, który nadaje ogólne prawa dla możliwe-go państwa celów [Kant 1984].

Wprowadzony przez Kanta imperatyw kategoryczny ustanawia najwyższe kryterium dokonywania ocen, które ma zastosowanie w odniesieniu do ści-śle pojętej moralności rozumianej jako wyróżnik osoby ludzkiej, przy odpo-wiednim zaś przeformułowaniu tego kryterium – w odniesieniu do całej mo-ralności [Piotrowski b.d.].

Jeszcze inne spojrzenie na etykę proponuje John Stewart Mill, który roz-poczyna swoje największe dzieło Utylitaryzm (1861) słowami:

od zarania fi lozofi i pytanie dotyczące summum bonum [najwyższego dobra], lub, co jest tym samym, dotyczące podstawy moralności, jest uznawane za główny problem myśli spekulatywnej [Mill 2012 s. 4].

Podobnie jak Arystoteles Mill opiera konstrukcję swojej myśli na obser-wacji otaczającej go rzeczywistości i nauce.

Nauka, która przyjmuje jako podstawę swojej moralności użyteczność, czyli zasadę naj-większego szczęścia, głosi, że czyny są dobre, jeśli przyczyniają się do szczęścia, złe, je-śli przyczyniają się do czegoś przeciwnego. Przez szczęście rozumie się przyjemność i brak cierpienia; przez nieszczęście – brak przyjemności i cierpienie [Mill 2012, s. 10].

Utylitaryzm według Milla może być zarówno altruistyczny, jak i egoistycz-ny. Podstawą ludzkiego szczęścia jest natomiast zdolność do osiągnięcia rów-nowagi między spokojem a silnymi wrażeniami poszukiwanymi przez ludz-ką ciekawość. Co interesujące, czyn jest według Milla ważniejszy od motywu, na przykład jeśli ktoś ratuje kogoś, by go potem móc torturować, to nie kala to samego faktu ratowania jako czynu, bo torturowanie jest drugim czynem złym [Napierała 2014].

John Mill podkreśla, że w ocenie przyjemności niedorzecznością byłoby branie pod uwagę samej jej ilości, nie uwzględniając jakości tej przyjemności.

Jeżeli jedną z tych przyjemności ci, którzy należycie znają obie, przedkła-dają nad drugą tak dalece, że wolą ją, chociaż wiedzą, że pogoń za nią będzie połączona z większym niedosytem, przy czym nie zrezygnowaliby z niej dla największej z możliwych do przeżycia dawek drugiej, to mamy prawo uznać

wyższość jakościową wybranej przyjemności, tak bardzo przeważającą ja-kością ilość drugiej, że ilość ta, w tym zestawieniu traci znaczenie [Winiar-czyk, Górniak 2006].

Zdaniem Milla uczucia moralne nie są wrodzone, a etyka utylitarna jest sprawą indywidualną, przy czym społeczeństwo nierozerwalnie się wiąże z jed-nostkowym istnieniem. Warto zwrócić uwagę na podejście Milla do kwestii etyki sprawiedliwości, którą fi lozof uważa za niepewną, gdyż każdy rozumie sprawiedliwość w sposób subiektywny. Podobnie zasadę o chęci i krzywdzie, a także fi kcję umowy społecznej Mill traktuje jako niespecjalnie udane po-mysły fi lozofów mające na celu podtrzymanie założeń etyki sprawiedliwości.

Postrzegając powszechnie znaną zasadę „oko za oko” za przykład etyki nie-pewnej, Mill uważa, że o słuszności czynu w pewny sposób może zadecydo-wać jedynie użyteczność społeczna.

Badania w działaniu można potraktować jako wspólne podejście badacza i (współ)uczestników badania do kwestii moralności, procesu podejmowa-nia decyzji i wyznawanych wartości. W założepodejmowa-niach tych odzwierciedlenie odnajdują poglądy największych fi lozofów: szacunek dla wiedzy i doświad-czenia innych wyrażany w poglądach Arystotelesa i Kanta, zaangażowanie w procesy demokratyczne postulowane przez Milla, a także zaangażowa-nie w działania na rzecz większej równości oraz sprawiedliwości społecznej w badanych społecznościach.

Przedstawione systemy etyczne prezentują różne spojrzenia na kwestie etyki i procesy podejmowania decyzji. Poznanie ich, a także wielu innych, na których omówienie w tej książce zabrakło niestety miejsca, powinno stano-wić podstawę do refl eksji badacza nad jego własnym postępowaniem, a także przyczynek do dyskusji ze (współ)uczestnikami badania na temat ich prakty-ki działania w ramach projektu badań w działaniu.

W dokumencie Badania w działaniu (Stron 108-111)