• Nie Znaleziono Wyników

Elizabeth (Tanzania)

Elizabeth to szesnastolatka, pochodząca z rodziny pełnej. Ma cztery siostry i trzech braci, sama jest najmłodszym dzieckiem, jednocześnie jedynym, które ma możliwość uczęszczania do publicznego gimnazjum, w swoim rodzinnym mieście, Biharamulo (w Tanzanii wszystkie szkoły są płatne i kryterium decydu-jącym o przyjęciu do szkoły jest wniesienie opłaty, a nie wiek dziecka). Rodzice Elizabeth pracują jako handlowcy. Matka jest sprzedawczynią w sklepie, a ojciec prowadzi własny sklep ze sportową odzieżą. Każdego dnia, nawet w dni wolne od zajęć, Elizabeth przychodzi do szkoły z rana, pokonując ponadgodzinną trasę.

Poza tym, że uczęszcza na lekcje, pomaga sprzątać teren szkoły (klasy szkolne, łaźnie oraz sypialnie w bursach), a także pomaga rówieśnikom w nauce języka angielskiego, biologii, fizyki i matematyki. (Na terenie szkół, także publicznych, są prowadzone kuchnie, gdzie przygotowuje się jeden posiłek w ciągu dnia dla

3 D. Jemielniak: Badania jakościowe. Podejścia i teorie. Warszawa 2012, s. 23–33.

4 Ibidem, s. 163–177.

5 M. Hammersley, P. Atkinson: Metody badań terenowych. Przeł. S. Dymczyk. Poznań 2000, s. 139–140.

82  Michalina Kasprzak, Beata Latos, Joanna Pawlaczyk

każdego dziecka, oraz bursy szkolne, jednakże te zazwyczaj są przepełnione, a pierwszeństwo mają uczniowie zamieszkali w wioskach znacznie oddalonych od miasta. Po czasie spędzonym w szkole, tuż przed zmrokiem Elizabeth wraca do domu, gdzie pomaga ojcu w praniu i prasowaniu odzieży na sprzedaż. Jako najmłodsza córka bardzo ceni, że może uczęszczać do szkoły, i nigdy nie odma-wia pomocy, szczególnie w gronie najbliższych. Uwielbia przychodzić do szkoły, bo uczy się tam między innymi przedmiotów ścisłych, które przybliżają ją do spełnienia największego marzenia, jakim jest zostanie „lekarzem specjalistą”.

Pomimo że często jest zmęczona wykonywaniem różnych prac w domu i szkole, udziela się jako wolontariusz w lokalnym szpitalu, gdzie wspiera osoby chore i umierające swoją obecnością oraz rozmową. To właśnie w tym miejscu Eliza-beth czuje największy smutek, ponieważ przychodzi do obcych ludzi, których nie może uleczyć. Czasami obawia się, że sama będzie chora i nie będzie mogła zrealizować wszystkich swoich marzeń.

Zapytana, kim chciałaby być, jeżeli miałaby możliwość zamiany w jakąkolwiek osobę, Elizabeth odpowiedziała, że „kobietą sukcesu” – po prostu kobietą ważną, obdarzoną szacunkiem i zaufaniem, a także bogatą, by „inni mogli jej słuchać”

(a zatem o wysokim statusie materialnym i społecznym). Jeżeli natomiast mo-głaby się zmienić w rzecz, najchętniej zostałaby kwiatem, ponieważ kwiaty są nie tylko piękne, ale także silne i delikatne, a zdaniem Elizabeth takie powinny być kobiety. (Należy zaznaczyć, że w Biharamulo najlepiej opłacane i najbardziej szanowane zawody to lekarz i nauczyciel. Kobiety zajmują się dziećmi i wszelki-mi pracai wszelki-mi domowyi wszelki-mi, nieliczne są gdzieś zatrudnione, natoi wszelki-miast mężczyźni pracują zawodowo i otrzymują wyższe wynagrodzenia niż kobiety, co składa się na wyższą pozycję społeczną).

Elizabeth zauważa własne cechy pozytywne, takie jak punktualność i pomoc-ność. Odpowiadając na pytanie dotyczące największego osiągnięcia, ponownie nawiązała do edukacji. Wskazała, że jest dumna z tego, że się uczy i będzie osobą wykształconą. Zawsze ma przy sobie własny słownik języka angielskiego (na który zarobiła, pomagając tacie w sklepie) oraz jakąś książkę napisaną w języku angielskim, wypożyczoną z parafialnej biblioteki. Poza nauką Elizabeth uwielbia śpiewać i tańczyć, uważa, że muzyka „zaraża radością”. Należy do parafialnego chóru, w którym rozwija swoją pasję. Ponadto chętnie spędza czas z rodziną lub w towarzystwie przyjaciół i najbardziej boi się ich utraty.

Opowiadając o przedmiotach, których nie posiada, ale chciałaby mieć w przy-szłości, poza samochodem oraz nowoczesnym (czyli murowanym) domem dla całej rodziny, Elizabeth ponownie wspominała o wykształceniu, dodając, że gdy będzie wykształcona, będzie miała wszystko.

Podejście Elizabeth zarówno do sfery dotychczasowych działań, jak i do marzeń jest spójne. Bardzo ważnym elementem jej życia jest edukacja. Pomimo młodego wieku zdaje sobie sprawę, że tylko dzięki wykształceniu będzie mogła spełnić

Dziecięce marzenia…  83 swoje marzenia, i wierzy, że tak się stanie. Choć czasami wspomina o zmęczeniu (szczególnie fizycznym), jest przekonana, że tylko ciężką pracą może osiągnąć założone cele. Pragnie dobra dla siebie, rodziny i przyjaciół, a także osób jej zupełnie obcych. Jest przekonana, że pełniąc zawód lekarza, będzie szczęśliwa, bo będzie mogła pomagać ludziom, którzy chorują. Swoją przyszłość Elizabeth wiąże z miastem Biharamulo.

Rosemary (Tanzania)

Rosemary pochodzi z Ruziba village, uczęszcza do szkoły prywatnej w Bihara-mulo. Ma piętnaście lat i jest uczennicą piątej klasy szkoły podstawowej. Nie pamięta biologicznych rodziców, ponieważ zmarli, gdy miała pięć lat, i od tego czasu mieszka ze swoimi sąsiadami, którzy zostali jej prawnymi opiekunami.

Obecni rodzice Rosemary dawniej przyjaźnili się z jej biologicznymi rodzicami, jednak historia ich śmierci jest nieznana, wiadomo tylko, że zmarli na „chorobę”.

W obecnej rodzinie Rosemary ma jednego przyrodniego brata. Oboje uczą się w tej samej szkole i nocują w bursie szkolnej, jednak zdaniem Rosemary nie potrafią z sobą rozmawiać i raczej siebie unikają. W czasie wolnym od zajęć szkolnych dziewczyna niechętnie wraca do domu rodzinnego, bezpiecznie czu-je się w szkole, którą nazywa swoim drugim domem. Edukacja nie sprawia jej problemów, a w przyszłości najbardziej chciałaby zostać nauczycielką. Uwielbia Emmanuela – nauczyciela szkolnego, uważa, że jest najlepszym nauczycielem, i chce być taka jak on. Pomaganie dzieciom w uczeniu się jest, jej zdaniem,

„rozwiązaniem na biedę”, ponieważ dzięki nauce każdy uczeń ma szansę na dobrą pracę i godny zarobek.

Gdyby mogła, Rosemary zamieniłaby się w maszynę, czyli rzecz, która jest przydatna ludziom w pracy. Jeżeli mogłaby być kimś innym, chciałaby zamienić się w swojego nauczyciela, Emmanuela. Półżartem dodała, że gdyby się w niego zamieniła, to „żyłby dłużej”, ponieważ ona jest młodsza, natomiast straciłby

„prawdziwie męski głos”. Rosemary najbardziej uszczęśliwia możliwość ucze-nia się. Wierzy, że nauka pomoże jej znaleźć dobrze płatną pracę w przyszłości.

Obecnie z rzeczy, których nie ma, chciałaby posiadać rower, a później samochód.

Uzasadniając tę odpowiedź, Rosemary wskazała, że gdyby miała własny rower, mogłaby już zacząć zarabiać pieniądze (w Biharamulo środki lokomocji – rower, motor i samochód – służą za „lokalne taksi”, wszystkie wolne miejsca zapełniają pasażerowie, płacący za trasę, którą odbywają).

Rosemary uważa, że edukacja jest bardzo ważna w życiu każdego człowieka.

Największą radość sprawia jej to, że może się uczyć, i ma nadzieję, że w przy-szłości będzie osobą wykształconą. Lubi śpiewać oraz tańczyć, ale nie występując podczas uroczystości szkolnych, gdyż wtedy przeszkadza jej duża trema. Poza tym jej pasją jest gotowanie, niestety w szkole nie ma na to miejsca ani czasu, ale

84  Michalina Kasprzak, Beata Latos, Joanna Pawlaczyk

kiedy wraca do domu, to pomaga w kuchni. Najlepiej jednak czuje się w szkole.

Popołudniami spędza czas z kolegami i koleżankami z klasy, na terenie szkoły, bawiąc się i ćwicząc „szybkie bieganie”. Rosemary najbardziej obawia się miejsca, które jest brudne oraz pełne „złych ludzi”. Choć nigdy w takim miejscu nie była, wie, że takie istnieją, i uważa, że to bardzo przygnębiające. Rosemary obawia się, że umrze wcześnie i nie pozna wszystkiego. Ponadto bardzo boi się lwów, ponieważ nauczyciele mówią, że te zwierzęta są bardzo szybkie i niebezpieczne.

Nigdy nie widziała lwa w rzeczywistości, zna te zwierzęta tylko z książek. Po-mimo strachu chciałaby kiedyś pojechać do parku narodowego, żeby zobaczyć lwy i inne zwierzęta.

Rosemary wie, że wykształcenie pomoże jej zdobyć dobrą pracę, a w związku z tym zarabiać na życie. Dziewczyna pragnie jak najszybciej usamodzielnić się i pracować. Nie wie jeszcze, czy chce być nauczycielką w Biharamulo, ale chce na pewno pomagać dzieciom w nauce. Uważa, że jest na dobrej drodze, by spełnić swoje największe marzenie, ponieważ nauka, jak dotąd, sprawia jej przyjemność.

Ambros (Kenia)

Ambros ma (prawdopodobnie) czternaście lat, pochodzi z Laare. Jego matka opuściła dzieci, kiedy Ambros był jeszcze małym chłopcem, pozostawiając je pod opieką ojca alkoholika. Ich dzieciństwo było bardzo trudne. W domu dzieci nie były mile widziane, wobec czego jego starsze rodzeństwo uciekło w nieznane, a Ambros dorastał, mieszkając w kurniku. Chłopiec był zabiedzony i niedoro-zwinięty. Przez kilka lat jadł to, co znalazł w kurniku. Kury wydziobały mu włosy na głowie, w tym miejscu włosy nigdy nie odrosły i dziś czternastolatek ma bli-znę – pamiątkę po ciężkich doświadczeniach z dzieciństwa. Żył w nieustannym strachu przed znęcającym się nad nim ojcem, w końcu, w wieku kilku lat opuścił dom – w związku z tym dokładny wiek Ambrosa nie jest znany. Odważył się szukać schronienia i trafił do domu sióstr zakonnych w Laare. Tam otrzymał pomoc, jaka była wówczas możliwa. Siostry żywiły go, a następnie włączyły w projekt adopcji na odległość. Wsparcie finansowe od darczyńcy pozwoliło na rozpoczęcie przez chłopca edukacji i kontynuowanie nauki w późniejszych latach (w Kenii, podobnie jak w Tanzanii, edukacja jest płatna).

Ambros jest inteligentnym, nieśmiałym nastolatkiem. Początkowa znajomość z badaczką była naznaczona brakiem zaufania, jednak później chłopiec otworzył się na tyle, że z entuzjazmem zgodził się wziąć udział w projekcie.

Największym marzeniem Ambrosa jest zostanie inżynierem. Nie poznał osobiście żadnego inżyniera, jednakże życie osoby wykonującej ten zawód wy-obraża sobie jako dostatnie i pełne szczęścia. Uzasadniając swój wybór, wskazał aspekty materialne. W przyszłości chciałby utrzymywać rodzinę, którą zamierza założyć, oraz ojca, którego kocha, pomimo trudnego dzieciństwa, jakiego mu

Dziecięce marzenia…  85 przysporzył. Ponadto zaznaczył chęć pomocy potrzebującym, zarówno tym, których zna, jak i obcym. Odwołał się również do dumy, którą przyniósłby ojcu, gdyby udało mu się zrealizować wspomniane marzenie.

Na pytanie: „Jeśli miałbyś zamienić się na stałe w konkretną osobę, to jaka byłaby to osoba?” Ambros odpowiedział, że chciałby zamienić się w lekarza. Jest to wspólne marzenie chłopca oraz jego przyjaciela, z którym chodzi do klasy.

Obaj chcieliby leczyć pacjentów w Sudanie Południowym. Natomiast kwiaty wskazał jako rzecz, w którą chciałby się zmienić, jeśli miałby porzucić swoją ludzką postać. Wypowiedź tę argumentował: „Kwiaty sprawiają, że otoczenie wygląda pięknie, a ja też chciałbym tak sprawiać”. Rzeczą materialną, której posiadanie przyniosłoby Ambrosowi zadowolenie, jest samochód, ponieważ ułatwiałby mu życie codzienne. Zaznaczył jednak: „Szczęście to nie posiadanie auta. Częścią szczęścia jest bycie przez kogoś kochanym. Szczęście, to kiedy ktoś się tobą opiekuje. To część. Inne części… zależą od osoby. Każdy jest szczęśliwy inaczej”.

Zainteresowania chłopca są różnorodne, od nauki i rysowania po aktyw-ne formy spędzania czasu, takie jak jazda na rowerze. Jak dotąd największą satysfakcję sprawiła chłopcu pomoc w ugaszeniu ognia. Jest to jednocześnie powiązane z jego największym lękiem, ponieważ Ambros boi się, że zginie po-przez spalenie. Miejscem, w związku z którym odczuwa największy smutek, jest Turkana – niewielka miejscowość w Kenii, w której ludność cierpi na niedostatek wody pitnej. Ambros nigdy nie był w Turkanie, jednak uczył się o tym miejscu w szkole i sama myśl o tamtejszych mieszkańcach go zasmuca. Mombasa, ke-nijski nadmorski kurort, to miejsce, które najbardziej kojarzy mu się z radością.

Tam także nigdy nie był, jednak miasto jest mu znane z opowiadań nauczycieli i wywołuje w nim pozytywne emocje. Chciałby osobiście odwiedzić niektóre wspomniane przez siebie miasta i podróżować własnym samochodem. Ambros ma nadzieję, że jego marzenia się spełnią. Wie, że może się tak stać tylko dzięki ciężkiej pracy i wytrwałej nauce. Docenia pomoc, którą dostał, i w przyszłości chciałby też pomagać innym.

Justin (Kenia)

Justin, szesnastolatek, uczęszcza do szkoły w Chuka, nieopodal Laare. Pochodzi ze skrajnie ubogiej rodziny. Ma trzech braci i jedną siostrę. Rodzice nie są w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb własnych dzieci, a niepełnosprawność chłopca jest dla nich dodatkowym obciążeniem. Justin ma problemy z chodzeniem, nie kontroluje wydalania, ponadto jego rozwój psychoruchowy jest opóźniony. Przy pomocy księdza Dionisia, proboszcza parafii Chuka, Justin znalazł schronienie w Karingani Small Home – domu dla dwudziestu niepełnosprawnych chłopców.

Został objęty tzw. adopcją na odległość, dzięki czemu może kontynuować naukę i pozostać w ośrodku. Początkowo w Karingani Small Home warunki bytowe były

86  Michalina Kasprzak, Beata Latos, Joanna Pawlaczyk

bardzo trudne, na przykład brakowało bieżącej wody i prądu. Z czasem nieco się poprawiły, jednak, w opinii badaczki, ośrodek nadal potrzebuje renowacji oraz personelu. Pomimo niewygód wielu z podopiecznych woli żyć w ośrodku, niż pozostać w domu rodzinnym, w którym rodzice nie mają możliwości lub chęci zajęcia się nimi.

Justin udział w projekcie potraktował odpowiedzialnie i poważnie, długo za-stanawiał się nad odpowiedziami, których udzielał. Jego największym marzeniem jest zostanie nauczycielem matematyki. Justin chciałby, aby ludzie darzyli go szacunkiem oraz doceniali jego starania (nauczyciel w Kenii to zawód cieszący się uznaniem społecznym i finansowym). Byłby nauczycielem pomocnym, żyjącym w służbie innym: „Gdybym był nauczycielem, wszyscy byliby dumni, nawet prezydent – robiłbym coś pożytecznego dla kraju”. Marzenie to jest oce-niane przez chłopca jako możliwe do spełnienia, a codzienna nauka jest według niego kluczem do sukcesu.

Rzeczą, w którą chciałby się zamienić, jeśli miałby taką możliwość, jest ryba.

Tłumaczył: „Kiedy jesz rybę po ugotowaniu, stajesz się mądry. Ludzie, którzy by mnie zjedli, byliby mądrzy”. Natomiast gdyby mógł zmienić się w kogoś innego, chciałby zostać kierowcą samochodowym, ponieważ kierowcy zawsze mają pracę, która może przynieść im bogactwo. „Przedmiotem”, którego obec-nie obec-nie ma, jest dla Justina bogactwo, ale bardzo chciałby je mieć w przyszłości.

Myśląc o osobach bogatych, odwoływał się do ludzi, którzy odwiedzają ośrodek i charytatywnie przywożą pożywienie oraz prezenty dla podopiecznych.

Największą satysfakcję dają Justinowi biegi na zajęciach wychowania fizycznego.

Dla chłopca jest to wyjątkowe wyzwanie. Jeśli uda mu się pokonać jakiś dystans, odczuwa dumę i wszyscy inni są z niego dumni, a to zachęca go do dalszego trenowania. Justin chętnie opowiadał o swoich przyjaciołach ze szkoły, którzy są dla niego oparciem w chwilach smutku i z którymi też chętnie spędza czas wolny. Jego ulubionym miejscem jest Nairobi, które kojarzy z radością, miastem pełnym niespodzianek. Natomiast miejscem, które kojarzy mu się negatywnie, jest Somalia, ponieważ chłopiec boi się wojny oraz więzienia. W perspektywie Justina ograniczenie wolności wiąże się z oskarżeniem i skazaniem mimo braku dowodów popełnienia zarzucanych czynów. Justin bardzo wierzy w to, że uda mu się przezwyciężyć wszystkie trudności, uważa, że doprowadzi go do tego wewnętrzna motywacja i duch walki, a także zdobyte wykształcenie.

Emil (Polska)

Emil, dwunastolatek, jest uczniem publicznej szkoły podstawowej w Czaplinku (w Polsce nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna). Emil pochodzi z pełnej rodziny i ma jednego, o rok starszego brata. Jego rodzice pracują zawodowo.

Chłopiec ma dobry kontakt z bratem, ale każdy z nich ma inne zainteresowania.

Dziecięce marzenia…  87 Pasją Emila jest szeroko pojęte kajakarstwo. Wcześniej uprawiał karate, ale jego matka nie była z tego zadowolona, więc zmienił dyscyplinę. Z chęcią podjął się nowego wyzwania i, jak sam mówi, był to bardzo korzystny wybór. Jego hobby angażuje praktycznie wszystkich domowników, ponieważ cztery razy w tygodniu rodzice zawożą go samochodem na treningi, które odbywają się kilkadziesiąt kilometrów od miejsca ich zamieszkania. Ponadto chłopiec dużo czyta o kaja-karstwie, zna nazwiska zawodowych sportowców oraz modele kajaków.

Największym marzeniem Emila jest nie tylko udział w igrzyskach olimpij-skich, ale również zdobycie w tych zawodach złotego medalu. Kajakarstwem chce zajmować się zawodowo i raczej nie snuje innych planów na przyszłość.

Jednakże po dłuższym zastanowieniu stwierdził, że być może będzie snajperem, wyjeżdzającym na misje specjalne, ale jak sam zauważył – to raczej marzenie z kategorii „dziecięcych”, niekoniecznie realne do spełnienia.

Za swoje największe dotychczasowe osiągnięcie Emil uważa wygraną w za-wodach kajakarskich na szczeblu wojewódzkim, gdzie mierzył się ze starszymi od siebie. To właśnie chwile, które spędza w kajaku, pływając i rywalizując z kolegami, sprawiają mu największą radość. Jego największe pragnienie z kate-gorii rzeczy materialnych to posiadanie kajaka firmy Nelo, przeznaczonego dla zawodowców. Emil chciałby go dostać, ponieważ jest to, jego zdaniem, najlepszy kajak dostępny teraz w sprzedaży.

Na pytanie, jakim przedmiotem chciałby zostać, bez zastanowienia odpo-wiedział: kajakiem. Uzasadniając swoją wypowiedź, wspomniał, że mógłby realizować swoją pasję, nawet gdyby był rzeczą, a nie człowiekiem. W związku z tym, że kajakarstwo jest sportem sezonowym, Emil najbardziej nie lubi zimy i związanych z nią treningów na siłowni, ponieważ jest to czas, kiedy nie może wsiąść do kajaka i pływać. Jednocześnie wie, że treningi siłowe są ważne, ponieważ pozwalają kształtować niezbędne umiejętności i dają szansę na znalezienie się w czołówce sportowców zawodowych. Podsumowując, Emil chciałby zajmować się kajakarstwem całe życie. Ma nadzieję, że w przyszłości będzie mógł być zawo-dowym kajakarzem, ale uważa, że rzeczywista droga do spełnienia tego marzenia jest bardzo ciężka. Jego zdaniem jest wielu dobrych zawodników i musiałby być jednym z najlepszych, by zaistnieć w świecie kajakarstwa zawodowego.

Kasia (Polska)

Dwunastoletnia Kasia uczęszcza do szkoły podstawowej w Czaplinku. Jest jedy-naczką, pochodzącą z pełnej rodziny. Jej rodzice mają stałą pracę. We wczesnych latach dzieciństwa Kasia dużo chorowała i nie uczęszczała do przedszkola. Wtedy oglądała dużo filmów w telewizji i sporo czytała. Już w najmłodszych latach marzyła o tym, by jej dusza kształtowała się artystycznie, więc stara się podążać w tym kierunku. Obecnie największe marzenie Kasi to zostanie patronem jakiejś

88  Michalina Kasprzak, Beata Latos, Joanna Pawlaczyk

biblioteki, byłby to dla niej zaszczyt. Natomiast zawodowo chciałaby zostać pisarką. Jej idolem jest Joanne Kathleen Rowling, autorka serii „Harry Potter”.

Kasia próbowała się z nią skontaktować, pisząc e-maile w języku angielskim, ale jak dotąd nie otrzymała odpowiedzi, choć autorka odpisała jej na forum internetowym, z czego Kasia jest bardzo dumna. Już teraz próbuje swoich sił w prozie i poezji, pisząc wiersze, piosenki, powieści i opowiadania. Uważa, że musi dużo ćwiczyć, by nabrać wprawy pisarskiej. Ponadto bardzo lubi czytać.

Korzysta z biblioteki szkolnej, a także dostaje książki w prezencie od najbliższych lub sama odkłada na nie pieniądze z kieszonkowego, które dają jej rodzice.

Kasia, jeżeli miałaby taką możliwość, zamieniłaby się w książkę. Największym smutkiem dla niej jest moment, gdy książki trafiają na skup makulatury. Nie rozumie, dlaczego ludzie marnują pewne rzeczy, i dodała, że boi się „ludzkiej głupoty”. Natomiast przyjemność sprawia jej pomaganie i udzielanie się jako wolontariusz, na przykład w schronisku. Kasia uważa, że dobre uczynki w końcu wracają do człowieka, więc jeżeli sama będzie kiedyś w potrzebie, to znajdą się ludzie, którzy będą chcieli jej pomóc.

Zapytana o rzecz, którą chciałaby posiadać w przyszłości, po dłuższym zasta-nowieniu Kasia odpowiedziała, że chciałaby, żeby spełniło się marzenie jej ojca o przeprowadzce do domu jednorodzinnego, który rodzice budują od kilku lat.

Największą radość Kasia odczuwa w domu, w szkole i bibliotece oraz wszędzie tam, gdzie otaczają ją najbliżsi z rodziny oraz przyjaciele. Wraz z koleżankami z klasy tworzy szkolny teatr, co dostarcza jej dużo satysfakcji. Swoje plany pisarskie dziewczyna traktuje bardzo poważnie i z rzetelnością dąży do ich realizacji. Ma nadzieję, że jej marzenia się spełnią, jednak uważa, że zależy to nie tylko od niej.

Podsumowanie

Każda z opowiedzianych historii ukazuje specyficzne cechy uczniów, którzy wzięli udział w badaniu, także pod względem kulturowym. Dla dzieci z Afryki charakterystyczna była wiara w to, że dzięki ciężkiej pracy są w stanie przezwy-ciężyć wszystkie trudności i w przyszłości będą mogli realizować swoje

Każda z opowiedzianych historii ukazuje specyficzne cechy uczniów, którzy wzięli udział w badaniu, także pod względem kulturowym. Dla dzieci z Afryki charakterystyczna była wiara w to, że dzięki ciężkiej pracy są w stanie przezwy-ciężyć wszystkie trudności i w przyszłości będą mogli realizować swoje