• Nie Znaleziono Wyników

View of Pomnik Zofii Lubomirskiej w Końskowoli

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Pomnik Zofii Lubomirskiej w Końskowoli"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

A N N A S Z Y M A Ń S K A

PO M N IK ZO FII LU B O M IR SK IEJ W KO ŃSKOW OLI W kościele pod w ezw aniem Sw. K rzyża w K ońskow oli odda­ lonej o 4 km od P uław z n a jd u je się pom nik Zofii L ubom irski e j, z m arłej, jak m ów i um ieszczona w w ezgłow iu tablica, w roku 1675. Zofia Lubom irska z domu O palińska, była pierw szą żoną S ta n i­ sław a H erakliusza Lubom irskiego, m arszałk a w. k. h

Poszukiw ania arch iw aln e poczynione w A rch iw um P a ń stw o ­ w ym na W aw elu w b. zbiorach C zartoryskich (korespondencja E lżbiety Sieniaw skiej, córki Zofii L ubom irskiej) oraz w K u rii Biskupiej w L ublinie, n ie pozw oliły na u sta le n ie nazw iska fu n d a ­ tora i a u to ra nagrobka. J a k dotąd, jed y n a arch iw aln a w zm ianka 0 istnieniu pom nika pochodzi z roku 1781, zam ieszczona w w izy ­ ta c ji b is k u p ie j2, a więc w 106 la t po śm ierci osoby, k tó re j b ył poświęcony.

W cześniejsze w izytacje kościoła w K ońskow oli zachow ane w A rchiw um K u rii L ubelskiej, a m ianow icie z r. 1678— 1679 * 1 z r. 1738— 1739 4 o n agro bku zu p ełnie nie w spom inają, chociaż o śm ierci kolatorki kościoła, jak i o ufundow aniu w 1676 r. w związku z tą śm iercią p reben d y w w ysokości 5.000 flo renów przez m ęża zm arłej S tanisław a H erakliusza L ubom irskiego, je s t m owa w obu w spom nianych w izytacjach.

Dzisiejszy stan nagrobka w porów naniu z opisem zawra rty m w w izytacji z r. 1781 niew iele się zm ienił. O pis te n w a k ta c h przedstaw ia się n astępująco: ,,W kaplicy J. O. O. X żąt L u b o m ir­ skich F und ato rów oneyże iest o łtarz d aw n y nieco w yzłacany m ensa m urow ana konsekrow ana... Na środku tey k aplicy iest

1 B o n i e c k i , Herbarz Polski, W arszaw a 1939. 2 A.K.L. R kps N r A. 105.

3 A.K.L. R kps N:r V ia 100. 4 A.K.L. R kps N r A. 101.

(2)

146 A. SZY M A Ń SK A

m auzoleum m urow ane, n a ty m postum encie iest tru m n a M arm u­ ro w a n a w ierzchu z osobą ołow ianą rep re z en tu ją c ą Osobę s. p. X iężnę L ubom irską m arszałkow ą w. k. zm arłą 19 S ierpnia 1675 r. Pod tą kaplicę znaiduie się G rób w k tó ry m taż X iężna leży w po- dobnym że M auzoleum ”. Dziś nagrobek um ieszczony na niskiej cem entow ej podm urów ce ustaw io n y je st pod ścianą południow ą tej sam ej kaplicy. S ark ofag w ykonany je s t z czarnego m arm u ru i służy jak o tu m b a, na tum bie leży rzeźba w ykonana z ołowiu, przedstaw iająca m łodą k ob ietę w pozycji leżącej, w sp a rtą na trz e ch poduszkach zakończonych z obu stro n frendzlam i. Długość rzeźby w ynosi 1.78 m. W ezgłowie tw orzy barokow y kartu sz zwieńczony k o ron ą z ołowiu. W k a rtu sz u ty m mieści się m o­ siężna, złocona tablica z napisem łacińskim , k tó ry brzm i nastę­ pująco: M agni M areschalci U xor eram L ubom ira Sophia Pectora

Me V irtu s M arm ore S culp sit A m o r Dulcis Im ago M ei Redeo Reviresco, R esurgo S cu lp ta S ep u lta V iren s F unere Corde Deo D esiit A . D. 1675 A ug. 19.

P o stać leżącej kobiety pogrążona jest jak b y w śnie; w sk rzy­ żow anych na piersiach ręk ach trzy m a krzyż, z którego dziś po­ została ty lko nasada. P ostać Zofii L ubom irskiej p rzedstaw ił a rty ­ sta w stro ju jej w spółczesnym ; od pasa okryw a ją spódnica, udrapow an a w ciężkie, g ru b e fałdy, układająca się niczym na­ rzu ta. Pod nią ry su ją się ug ięte nieco kolana. S topy w ysuw ające się spod n a rz u ty , ustaw ion e pionowo, u ję te są w sandałki. O rn a­ m en t spódnicy jest n a d e r p ry m ity w n y , tw orzą go stylizow ane nieco tu lip a n y i zw ykłe pięciołistne k w ia tk i łączone ze sobą ło­ dyżkam i i w ydłużonym i listkam i. O w iele bogatszy i bardziej skom plikow any je s t o rn am en t stan ik a gukni, opinającego kibić i zapiętego na przodzie rzędem guziczków. Spory dekolt stanika oraz ram iona okrywTa częściowo fu tro spięte na piersi broszą, k tó re pod łokciam i spływ a na n arzu tę. Szyję i przeguby rąk opi­ n a ją korale.

W ydaje się, że rzeźba i m arm u ro w a tum ba należą do różnych o kresów stylow ych. W sparta na poduszkach leżąca postać należy do epoki pełnego b aro k u doby Sobieskiego. B arokow y jest u k ład

(3)

P O M N IK W K O Ń S K O W O L I 147

K ońskow ola. P o m n ik Z ofii Lufoom irskiej. Fot. PIS.

fałdów n arzu ty , dość fin ezy jne w yw inięcia rękaw ów stanik a, ułożenie rą k — pozbaw ione co praw da głębszej ekspresji, — sploty włosów okalające tw arz bardzo realistyczn ie p o trak to w an ą. P rzynależnym stylow o do ostatniej ćw ierci X V II w. jest rów nież ubiór — przedstaw iony jako typow y strój dw orski, k tó ry jeszcze M aria Ludw ika, dam a d w oru L udw ika X IV W prow adziła do Polski.

M arm urow a tum ba, na k tó rej leży bez żadnych specjalnych umocowań cynowy odlew , swą dynam iczną, w klęsło-w yp uk łą linią — w ydaje się być o w iele późniejszym dodatkiem , zbli­ żając się czasem pow stania bardziej ku pierw szej w zm iance a rc h i­ walnej z r. 1781, poprzednio cytow anej.

F a k t um ieszczenia pierw szego opisu nagrobka w w izytacji z r. 1781, a b rak w zm ianek o nim w protokołach w cześniejszych a m ianow icie z r. 1678 (3 la ta po zgonie Z. L ubom irskiej)

(4)

148 A. SZ Y M A Ń SK A

i z r. 1738— 1739 nie przesądza zupełnie, że pom nik ten w tedy n ie istniał.

M oże to nasuw a hipotezę, że cynow y odlew służył p ierw o t­ n ie jak o uzupełnienie sarkofagu n a tru m n ę , umieszczonego w k ry p cie kościoła i dlatego w izytacje m ogły o nim nie wspom i­ nać, m ów iąc zresztą ogólnikowo, że w kry p cie kościoła chowa się ciała zm arły ch dobrodziejów kościoła in qua sepulcra sunt cor-

pora m ag nificorum haeredum — w identycznych słowach mówią

0 ty m w iz y ta c je z r. 1675 R ps A. 97 Arch. K urii Lub. i z 1678 R kps V ia 100 tam że).

Pow yższą hipotezę tłum aczyłoby się ujęcie przez a rty stę po­ staci w pozycji leżącej, k tó re to ujęcie w ostatniej ćwierci X V II w. należy do odosobnionych w ypadków w sztuce polskiej S arkofag zn ajd u jący się w k ry p cie kościoła, m ieszczący trum nę, w y k o n an y z czarnego m arm u ru , podobnie jak sarkofag-tum ba słu­ żący za podstaw ę pom nika w kaplicy kościoła, w kształcie są identyczne; różnią się nieco w ym iaram i; sarkofag w krypcie jest nieco w iększy i o p atrzo ny jest w y ry ty m w m arm urze n a stę p u ją ­ cym napisem : M em oriae C ineribusque Sophiae de B nin Com iti-

ssae in T e n c z y n L ubom irae Stanislai Heraclii C om itis in W iśnicz et Jarosław , Sacr. Rom . Im p. Principis L ubom iri S u p rem i Regni M arschalci Scepusien G ubernatoris U xori Heroinae S u m m a Pie- ta te e t P rud entia P raestantiosim ae obiit A nno Dom ini 1675 Die 19 A u g u sti. Poza n apisem w y ry te są h erb y Łodzią, Szreniawa

1 Topór (Zofia L ubom irska była z dom u O palińska a m atk a jej z dom u Tenczyńska 5. Oba m arm u ro w e sarkofagi — jeden m ie ­ szczący tru m n ę , d ru g i służący jako podstaw a dla rzeźby, powstać m u sia ły w jed n y m czasie i to przypuszczalnie w tedy, gdy zdecy­ dow ano przenieść rzeźbę z podziem ia kościoła do kaplicy.

P odobnie ja k analiza stylistyczna wyznacza czas powstania rzeźby na o statn ią ćwieć X V II w., a oba sarkofagi na okres póź­ n iejszy (lata 40— 50 XVw.), p o tw ierd zają to i dzieje kościoła, które

(5)

P O M N IK W K O Ń S K O W O L I 149

datę w ykonania rzeźby zam y k ają rokiem 1701, a u staw ien ie n a ­ grobka w kaplicy o tw ierają rokiem 1739.

W ro ku 1701 kościół ulega ograbieniu, częściow em u spalen iu i pow ażnym uszkodzeniom spow odow anym przez w ojska szw edz­ kie, o czym mówi w izytaoja z r. 1738— 1739 6. W sta n ie tak im pozostaje do r. 1724, ja k św iadczy o ty m list ówczesnego probo­ szcza ks. Tucci’ego pisany do E lżbiety Sienią w skiej, jed y n ej córki zm arłej Zofii L ubom irskiej, k tó ra jako k o lato rk a kościoła p o sta­ naw ia dokonać jego resta u ra c ji, w y sy łając w ty m celu swego a rc h ite k ta. W liście ks. Tucci’ego czytam y: „Ten P a n F ranciszek, o k tó ry m W. Kca Mć nam ieniasz ziezdzał tu dom nie y czynił recognicyią tutecznego kościoła,... iakoby się ten m ógł te n kościół bliski ru y n y bez wielkiego kosztu y zawodu ratow ać... K oninskiw . 16 A pril 1724”. „Bez w ielkiego ko sztu ”, zainicjow aną przez Sie- niaw ską odbudow ę kościoła w 1729 r., tj. po śm ierci Sieniaw skiej podjęła ju ż na w iększą skalę córka jej Zofia A ugustow a C zarto- toryska, w ted y jeszcze hetm anow a D enhoffow a. O dbudow a ta } rzeciągnęła się poza rok 1739, bowiem w izy tacja z r. 1738— 1739 7 w ym ienia, że fabrica Ecclesiae jest na ukończeniu, pozostają je ­

szcze prace około o łtarzy w kaplicach.

Przypuszczalnie więc po zakończeniu odbudow y kościoła, do której z pewnością dużym bodźcem było założenie rezy den cji w Puław ach nie posiadających w tym czasie naw et kaplicy, doko­ nano przeniesienia rzeźby do kaplicy i sporządzono dw a m a rm u ­ row e sarkofagi — jeden jako tu m b a pod rzeźbę, drug i na tru m n ę w krypcie. Dziełem więc już A ugustow ej C zartoryskiej — w nuczki Zofii L ubom irskiej — byłoby u rząd zen ie przy kościele końsko- w olskim sui generis kaplicy rodow ej L ubom irskich, k tó ra ta k jest nazw ana po raz pierw szy w w izy tacji z r. 1781 8. K aplica ta wiąże się zresztą z nazw iskiem L ubom irskich o tyle, że S tanisław

6 A.K.L. Rkps N r A. 101 1738—9.

7 A rch. Państw , na W aw elu Zbiory X X C zartoryskich R kps 5970 n r 1. 44880.

(6)

150 A. SZY M A Ń SK A

H erakliu sz przed r. 1675 przyczynił się do jej odbudowania, o czym w spom ina w izy tacja b iskupa z r. 1675, notując, że została ona ad m e rid ie m sita novo extra cta ligneis regulis cooperta ,J.

F u n d a to re m sam ej rzeźby cynow ej, niegdyś uzupełniającej tru m n ę-sark o fag , b y łb y m ąż zm arłej S tanisław H erakliusz L ubo­ m irski, a ok 1676 m ożnaby przyjąć, jako czas sprow adzenia i u sta­ w ienia sarkofagu w ra z z rzeźbą w k ry p cie kościoła, bowiem w tym że roku m arszałek fu n d u je preb en dę na odpraw ianie mszy za zm arłą w roku 1675 żonę.

Środow isko arty sty czn e, w k tó ry m pow stała rzeźba, w ydaje się być polskie z dość silnym i w pływ am i francuskim i. P o tw ie r­ dzałoby to sw oista cecha naszej sztuki, m ianow icie przetw arzanie obcych w pływ ów przy zachow aniu rodzim ej odrębności. Ideali­ styczne ujęcie poistaci, duża dbałość o w y k w in t układu ciała, szat, rą k — zbliżają rzeźbę do k ręg u sztuki francuskiej; silny zaś realizm w oddaniu rysów tw arzy , podkreślenie niejako indyw i­ d u a ln y c h cech, jak silnie rysu jący się nos, m ocno zaznaczona dolna

szczęka — to ten d e n c je sarm ackiego p o rtretu .

M ateriał u ży ty do rzeźb y — ołów, być może pochodził z G dań­ ska i 'sprow adzany b y ł W isłą do pobliskich Puław . O ile odlew w y­ k o n an y b y łb y w G dańsku, praw dopodobnie i w tam tejszym śro­ dow isku ary stycznym poszukać należałoby autora modelu.

J e s t rzeczą znaną, jak silne więzy łączyły G dańsk, szczególnie w ostatn iej ćw ierci X V II w. z Polską. Stosunki gospodarcze zn aj­ dow ały odbicie rów nież w dziedzinie k u ltu ra ln e j. G dańskie p ra ­ cow nie w dużym stopniu zasp ak ajały potrzeby głównego odbiorcy sztuki, k tó ry m b y ła ówczesna klasa panująca i k tórej przedstaw i­ cielem był S tan isław H erakliusz Lubom irski.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po trzecie, w odróżnieniu od klasycznego kolorowania krawędzi minimalna rozpiętość pokolorowania zwartego, czyli liczba użytych kolorów, nie jest uzależniona od

B akterie reagują taksycznie, a więc gromadzą się w m iejscach odpowiednio naśw ietlonych, oddalają się od okolic nadm iernie zakwaszonych, są przyciągane przez

wać się do organizm u nie tylko drogą pokarm ow ą, lecz także i oddechową, następnie ulega kum ulacji we w szystkich tkankach (również i w tk an ce kostnej),

Na przełomie grudnia i stycznia mieszkańcy Dziećkowic będą mogli się podłączyć do kanalizacji.. Cena za odprow adzenie ścieków do miejskiej kanalizacji ma być

Wystawa oprawy książki.. alten

Zawiesina w przepływie ścinającym ()=⋅ o0vrgr przepływ zewnętrzny tensor szybkości ścinania 2v effeffeffη=σg efektywny efektywny tensor tensor napięć

Krążą pogłoski, że Spandawa, gd zie się znajduje większość uzbrojonych robotników, jest osaczona przez Reichswehr.. W Króiewcu postanowił w ydział socyalistyczny

Winno być wyraźnie zaakcentowane, że patent ważny można otrzymać tylko na wynalazek, to jest na rozwiąza­.. nie zadania technicznego, zawierające myśl