• Nie Znaleziono Wyników

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej w dwudziestoleciu międzywojennym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej w dwudziestoleciu międzywojennym"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Święch

Z zagadnień powieści

wspomnieniowej o tematyce

dziecięcej w dwudziestoleciu

międzywojennym

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Filozoficzne i Humanistyczne 15, 201-223

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

VOL. XV, 8 SECTIO F 1960

Z K atedry Historii L iteratury Polskiej I Wydziału Humanistycznego UMCS K ierownik: prof, dr Janina Garbaczowska

J e r z y S W I Ę C H

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej w dwudziestoleciu międzywojennym

К вопросу о тематике детства в мемуарном романе периода междувоенного двадцатилетия

Des problèmes du roman de souvenirs d’enfance dans la période de vingt ans d’entre deux guerres

I

J u ż na w stępie należy zauw ażyć, że utożsam ianie w niniejszej p ra c y term in ó w „pow ieść w spom nieniow a” i „powieść au tobiog raficzna” m u si budzić w ątpliw ości. M ateriał ściśle autobiograficzny w powieści w spom nieniow ej je s t zazw yczaj m ało w yrazisty: ulega znacznym p rze­ m ianom . S tąd słuszniejszy b y łb y tu te rm in „pow ieść au to b iografizu jąca” , o pew nym tylk o nasyceniu autobiografizm em .1 Nie chcąc jed n a k w y ła ­ , m yw ać się z pow szechnej tra d y c ji term inologicznej, będziem y używać

te rm in u „pow ieść autob iog raficzn a” , uciekając się do te rm in u „au to ­ b io g rafizu jąca” tam , gdzie jego użycie będzie rzeczyw iście konieczne. R ozkw it powieści au tobiograficznej o tem aty ce dziecięcej przyp ada na la ta dw udzieste. U kazuje się w ted y w spom nieniow y cykl J. K ad ena- B androw skiego M iasto m o je j m a tk i (1925), W cieniu zapom nianej o lszy n y (1926) i Nad brzegiem w ie lk ie j rzek i (1927). D zieciństw o opisane przez K adena zostanie przedstaw ione rów nież w książce jego b rata, Jerzego B androw skiego, W ieś m o je j m a tk i (1927).

1 I. Fik nazywa tę powieść p ó ł b i o g r a f i ą , zob. I. F i k : 20 lat litera­ tu ry polskiej [w] W ybór pism krytycznych, oprać. A. Chruszczyńskiego, W ar­ szawa 1961.

(3)

2 0 2 Jerzy Swięch

W r. 1919 uk azuje się powieść autobiograficzna W łodzim ierza P e- rzyńskiego Uczniaki. Po n iej, w r. 1923 w ychodzi książka M arii D ąbrow ­ skiej o o kresie dzieciństw a au to rk i: U śm iech dzieciństw a, zaś w r 1925 autobiograficzna powieść K ornela M akuszyńskiego B ezgrzeszne lata.

W r. 1927 uk azu je się pierw sza powieść autobiograficznego cy k lu Em ila Zegadłow icza o M ikołaju S reb rem p isan y m , pt. Godzina przed

jutrznią . W r. 1928 w ychodzi część d ru g a Spod m ły ń s k ic h kam ieni.

a w r. 1929 trzecia — Cień nad falam i. Rok ukazania się pierw szej powieści Zegadłow icza jest rów nież d atą pojaw ienia się książki Z gm u nta K isielew skiego Poranek, o b razu dzieciństw a i w czesnej m łodości a u to ra.

D rugi eta p ro zw o ju pow ieści autobiograficznej w lata ch trzy d ziestych o tw iera ją książki Z y g m u n ta N ow akow skiego — P rzylą d ek D obrej

N adziei (1931) i R u b ik o n (1935).

W r. 1935 uk azuje się n astęp n a powieść cy klu o M ikołaju S re b re m ­ pisanym : Z m o ry, koncepcyjnie zupełnie różna od trz e ch powieści p ie rw ­ szych. Te zresztą zostaną rychło przez Zegadłow icza p rzeredagow ane i w y dane (w o k ro jo n ej znacznie i zm odyfikow anej postaci) w r. 1936 w jed n y m tom ie pt. U śm iech. W r. 1938 w ychodzi o sta tn ia powieść o M ikołaju (k tó ry ju ż tu w y stę p u je pod inną postacią), o b razu jąca

późną jego m łodość i początek la t d o jrzały ch — M otory.

N u rt powieści o „ tru d n y m dzieciń stw ie” pod z a b o ra m i2 re p re z e n ­ tu je powieść P io tra C hoynow skiego W m ło d ych oczach.3 Blisko niej,

ze w zględu na szeroki opis stosunków społeczno-ziem iańskich na L itw ie w ty m okresie, um ieścić należy książkę M elchiora W ańkow icza

Szczeniące lata (1934).

O statn i w reszcie e ta p rozw oju powieści autobiograficznej o te m a ­ tyce dziecięco-m łodzieżow ej, pow stałej pod silnym w pływ em ów czesnej lite ra tu ry społeczno-środow iskow ej i psychologicznej, re p re z e n tu ją trz y książki: T adeusza P e ip era Ma lat 22 (1936), Zbigniew a Uniłow skiego

D w adzieścia lat życia (1937) o raz S tan isław a P ię ta k a Młodość Jasia K unefała (1937).

P rzeg ląd niniejszy, zaw ierający pozycje znane autorow i niniejszej pracy, nie uw zględnia praw dopodobnie w szystkich powieści tego ty p u . P om inięto ponadto książki, w k tó ry c h stopień nasycenia treści m ate ria łe m w spom nień autobiograficznych jest bardzo m ały lub tru d n y do zba­

* Początek tego n u rtu należy chyba wywieść od autobiografizujących W spomnień niebieskiego m undurku W. G o m u l i c k l e g o lub jeszcze dalej sięgając, od S yzyfo w ych prac Ż e r o m s k i e g o oraz powieści Nad poziom y W. S k i b y.

1 Elementy autobiograficzne w ystępują we wcześniejszej powieści P. C h o y ­ n o w s k i e g o z r . 1931, Młodość, miłość, awantura.

(4)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej.. 203

d ania (niektóre pow ieści R usinka, Brzozy, H a n n y M ortkow iczów ny

G orycz w iośniana 1928, B ieniasza E dukacja Józia Barącza 1933, Józefa

G ardeckiego B yło nas trzech 1928, pow ieści Zofii Ż urako w skiej S k a rb y 1925 i Pożegnanie d o m u 1929, oraz in.).

Mimo ty ch ograniczeń om aw iany dział powieści m usi być tra k to ­ w an y jako pew n a zam k n ięta całość, ta k ze w zględu na c h a ra k te r

treści (tem aty k a dziecięca o p a rta na przeżyciach autobiograficznych), jak i w łaściw ości fo rm alno -g atu nk o w e (powieść, k tó re j s tru k tu ra ln y m i elem en tam i kom pozycji są opow iadania, sw obodnie kojarzone na zasa­ dzie w spom nień pod m iotu opisującego).

P rzeg ląd p ro b lem aty k i om aw ianego ty p u powieści o tw iera zagadnie­ nie jego genezy. J e s t to n iew ątp liw ie jed n a z najsp o rn iejszy ch kw estii lite r a tu r y dziecięco-m łodzieżow ej w dw udziestoleciu. B ra k p ersp ek ty w y h istory cznej i histo ry czn o -literack iej w o dniesieniu do całej lite ra tu ry dw udziestolecia m iędzyw ojennego, różnorodne i m ocno skom plikow ane w pływ y literack ie i p ozaliterack ie na powieść o tem a ty c e dziecięco­ -m łodzieżow ej, nieustab ilizo w ana sy tu a c ja społeczna dziecka — oto przyczyny, b y n a jm n ie j nie w szystkie, k tó re uniem ożliw iały i uniem ożli­ w ia ją n ad al w szelkie usiłow ania sy n te ty z ac ji zjaw iska h istory czn o-lite­ rackiego, jak im je s t tak a powieść w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym . P ierw szy w ysiłek w k ie ru n k u sy n te ty z ac ji tego zjaw iska zawdzię­ czam y L. Fikow i. W jego 20 latach lite ra tu ry p o lskiej zn a jd u jem y też pierw sze p ró b y o k reślen ia genezy tego zjaw iska. Z daniem k ry ty k a, n a rozw ój lite ra tu ry o dzieciach w dw udziestoleciu złożyło się kilka czynników : 1) ucieczka ,,[...] od bieżącego życia do spokojnej oazy m i­ n ionych lat m łodości [...]”, 2) „[...] ogólne ten d e n c je do ku m en tatorsk ie i rew e la c y jn y rozw ój psychologii, u k azu jącej m . in. now e persp ek ty w y w p a trz e n iu na dziecko i o k res dzieciństw a [...]”, 3) chęć k o n fro ntacji ' życia pokoleniem p isarzy z pokoleniem dzieci, 4) m o ty w socjalny: poka­

zanie w a ru n k ó w w zro stu dziecka, żądanie opieki nad nim i popraw y jego losu.4 W kom pleksie zjaw isk spraw czych lite r a tu r y o problem atyce dziecięcej w dw udziestoleciu Fik, co jest rzeczą zrozum iałą na tle jego o rien tacji k ry ty czn o -literack ich , ro lę n ad rzędną p rzy p isu je m om entom społecznym .

Zbliżone do F ik a stanow isko w sp raw ie genezy powieści o dzie­ ciach w dw udziestoleciu za jm u je S tanisław B aczyński w arty k u le

Spraw a dziecka w literaturze, d ru k o w an y m w lw ow skich „Sygnałach",

a stanow iącym rozdział nie w ydanej książki F ikcja i rzeczyw istość. A u to r Losów rom ansu pisze m . in.:

(5)

204 Jerzy Swrięch

„W każdym razie już ten skąpy dorobek świadczy, że spraw a dziecka może się stać czymś więcej niż zagadnieniem filantropii, że jest to kw estia pierw szo­ rzędnej wagi, wiążąca się z zagadnieniem przyszłego człowieka, z zagadnieniem społecznym i ustrojowym. Wagę jego doceniła należycie lite ra tu ra powieściowa dopiero po wojnie, na tle w z m o ż o n e j p r z e b u d o w y k u l t u r a l n e j i c y w i l i z a c y j n e j , w związku ze w z m o ż o n y m r u c h e m w y c h o ­ w a w c z y m o r a z r e w i z j ą d a w n e g o s t o s u n k u d o d z i e c k a . Lecz nie tylko zmienny system i metody wychowania, przynajm niej teoretycznie, ale przede wszystkim szeroko rozw inięty liberalizm społeczny, ogólna skłonność do reform oraz rew olucyjna rew izja dawnego poglądu na św iat [...] narzucały po­ trzebę radykalnej zmiany stosunku człowieka dorosłego do dziecka. W spółczynni­ kiem decydującym w tej rew izji była też niew ątpliw ie r e a k c j a u c z u c i o w a , która po latach zezwierzęcenia i brutalności, poszukiwała przedm iotu dla senty­ mentów ludzkich w tym, co było symbolem czystości i niewinności w atm osferze zbrodni, winy i nieczystych sumień.* [podkreślenia moje].

P rzeg ląd czynników sk ład ający ch się na rozw ój lite r a tu r y o dzie­ ciach w dw udziestoleciu, p o dany przez B aczyńskiego, je s t te d y bardzo różnorodny, jakk olw iek m o m en t społeczny te j genezy jest tu w y raźnie w y sunięty na p la n pierw szy.

W ysiłkom F ika i Baczyńskiego w k ie ru n k u sy n te ty z ac ji zjaw isk genetycznych lite r a tu r y o dzieciach w dw udziestoleciu tow arzyszy K azim ierz Czachowski w książce N ajn o w sza polska tw órczość literacka

1935— 1937 (Lwów 1938). Z w ro t do p ro b lem aty k i w spom nień tłu m aczy

w pływ em ten d e n c ji in d y w id u alistyczn ych w spółczesnej lite ra tu ry . Na przykładzie książek Zegadłow icza Z m o ry i P e ip era Ma lat 22 poka­ zuje, że zw ro t w przeszłość dokonuje się u ty ch pisarzy przez zw rot do w łasn y ch przeżyć.

To spotkanie na wspólnej platform ie egocentrycznej dwóch jakże odmiennych osobowości i jakże różniących się program owo poetów [Zegadłowicza i Peipera] w ydaje się przejaw em nieprzypadkowym , lecz jakby w ynikającym z ogólnej atm osfery duchowej, czyli z poszukiwania oparcia w samym sobie, albo może z ratow ania się przed niepokojam i kryzysu moralnego, ucieczką czy to w głąb siebie, czy też w przeszłość.6

Poszukiw anie w łasnego w n ę trz a je st w ięc zarazem ucieczką od nie­ pokojów k ry zy su m oralnego. T ej ucieczce odpow iada u F ika od w ró t od bieżącego życia do spokojnej oazy m inionych la t m łodości, a u Ba­ czyńskiego rea k c ja uczuciow a na lata ucisku i niew oli. Dla rozw ażań naszych nad pow ieścią autobiograficzną te n m o m en t m a znaczenie bardzo

istotne.

* S. B a c z y ń s k i : Sprawa dziecka w literaturze, „Sygnały”, Lwów 1939, n r 64, s. 1.

6 K. C z a c h o w s k i : Najnowsza polska twórczość literacka 1935—1937, Lwów 1938, ss. 37—38.

(6)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej... 205

Na syntezach, a raczej pró bach sy ntez Fika, Baczyńskiego i Cza­ chowskiego, w y c z e rp u ją się, n iestety , w dw udziestoleciu poszukiw ania badaw cze w k ie ru n k u u sta le n ia podstaw genetycznych lite ra tu ry o pro b lem aty ce dziecięcej. P o m ijam y tu szereg opracow ań szczegóło­ w ych, k tó re do in te resu jąc e j nas sp ra w y nic nowego nie wnoszą.

Po w ojnie b ad an ia te zostały p o d jęte w ram ach szeroko zakrojonych p rac nad lite ra tu rą dziecięco — m łodzieżow ą.7 D la zagadnień genetycz­ nych powieści o p roblem atyce dziecięcej w dw udziestoleciu wnosi w iele uw ag obszerne stu d iu m Józefa Z bigniew a B iałka o tw ó r­ czości H aliny G órskiej, zam ieszczone w R ozpraw ach z historii litera tu ry

dla dzieci i m ło d zie ży o raz dru g a, ściśle w iążąca się z tem a te m naszych

rozw ażań, praca tegoż a u to ra L ite ra tu ra dziecięca o kresu m ię d zy w o je n ­

nego na tle ó w czesn ych k ie ru n k ó w pedagogicznych, ogłoszona w Rocz­

nik u N au k ow o-D ydaktycznym W SP w K rakow ie (r. 1962, z. 12).

Tak oto przed staw ia się w n ajogólniejszym zarysie przeg ląd dotych­ czasow ych badań nad genezą pow ieści o p ro b lem aty ce dziecięcej w dw u ­ dziestoleciu. Nie ulega w ątpliw ości, że dużą ro lę w p o w staniu i rozw oju te j pow ieści odegrało je j przeznaczenie. O grom na większość ty ch książek była pisana z m y ślą o m łodym czytelniku, co też decydująco m usiało w płynąć na ich pro fil ideow y i arty sty czn y . W rozw ażaniach naszych, pośw ięconych fu n k cji w spom nień oraz koncepcji dzieciństw a w tym ty p ie powieści, sp raw a jej przeznaczenia będzie nas interesow ać o tyle, 0 ile w p ły w a n a c h a ra k te r w spom nień lu b psychologiczny ry su n ek postaci dziecka.

II

W ynika stąd p y tan ie: czy w szystkie om ówione dotychczas Sprawy , (zw iązane z genezą powieści o p rob lem atyce dziecięcej) w iążą się z om a­

w ianym ty p em powieści autobiograficznej. J e s t to bowiem , jak m ów i­ liśm y, powieść o od ręb n y ch , sobie ty lk o w łaściw ych, założeniach te m a ­ ty czny ch i fo rm aln o-g atunk o w y ch. A utobiografizm , czyli w łasne przeży­ cia au to r, je s t tu fa b u la rn ą kan w ą opowieści, zaś w spom nienie w swoich

n a jb a rd zie j skom plikow anych i ró żnorodnych fu nk cjach (jak się to nie­ baw em okaże), naczelną zasadą kom pozycyjną treści. Czy więc potrzeba lub prag n ien ie w spom nień autobiograficznych je s t czynnikiem decydu­ jącym w genezie tego ty p u powieści, wobec którego sam przedm iot 7 Trzy publikacje zasługują tu na szczególną uwagę: I. K a n i o w s k i e j - - L e w a ń s k i e j : Literatura dla dzieci i m łodzieży od początków do roku 1864, W arszawa 1960, K. K u l i c z k o w s k i e j : Literatura dla dzieci i m łodzieży w latach 1864—1914, W arszawa 1959 oraz Rozprawy z historii literatury dla dzieci 1 m łodzieży pod redakcją K. Kuliczkowskiej, W arszawa 1958.

(7)

206 Jerzy Swdęch

w spom nień, tj. dzieciństw o, schodzi na p lan drugi? Czy jest to więc tylko p rzejaw podm iotow ych „dążności in d y w id u alisty czn y ch ” , ja k chce Czachowski lub, ja k pisze J a n D ąbrow ski w recen zji M iasta m o je j

m a tk i K adena-B androw skiego, p rag n ien ie „spokoju osobniczego życia” ",

a nie w y raz przedm iotow ych zain tereso w ań w łasnym dzieciństw em jako tem a te m literackim ?

Te p rzy k ład y pouczają nas, że w k ażdym u tw orze autobiograficznym m am y jakościow e zróżnicow anie treści na elem ent, k tó ry um ow nie m ożna nazw ać f u n k c j o n a l n y m , i elem ent p r z e d m i o t ó w y. P ierw szy wiąże się z fu n k cją treści (w spom nień), drugi z sam ą jej s tru k tu rą „ .m a teriałe m ”. W zajem n y u k ład ty ch elem entó w je s t zna­

m ieniem treści każdego u tw o ru autobiograficznego. Z achw ianie te j ró w ­ nowagi, n a d m iern e eksponow anie fu n k cji treści z pom inięciem całej „literackości” w o praco w aniu tw orzy w a prow adzi do tego, co Irzykow ski nazw ał g r a f o m a n i ą a u t o b i o g r a f i c z n ą . 9

W rozw ażaniach n ad genetycznym i zagadnieniam i powieści a u to ­ biograficznej o tem a ty c e dziecięcej m u sim y b rać pod uw agę oba ele­ m enty. Specyficzność te m a ty k i dziecięcej w powieści autobiograficznej tkw i bow iem w tym , że jest on a jednocześnie .podstaw ą su b iek ty w n ej analizy i re fle k sji podm iotow ej pisarza. Te dw a elem en ty ; św iat dzie­ cięcy istn iejący „ob iek ty w n ie” oraz n a ra sta ją c a na nim n iejako reflek sja au to ra, k tó ra w ychodzi od niego, lecz odnosi się już do całego życia, są w ty m ty p ie pow ieści niero zerw aln ie ze sobą złączone. N ajw y raźn iej uw y d atn ia się to w au tobiograficznych cyklach K adena, Zegadłow icza i Now akowskiego.

N ajsłuszniejszą postaw ą m etodyczną w b adaniach nad in te resu jąc y m tu nas zagadnieniem genezy powieści autobiograficznej będzie w yjście od sposobów m oty w acji w spom nień dzieciństw a, jako zasady o rg an izu ­

jącej treść. Inny m i słow y, chodzić będzie o w ydobycie fu nkcji, jak ą n ad aje sw oim w spom nieniom pisarz zw racający się do przeszłości, do o k resu swego dzieciństw a.

G en eralny m skład nik iem genezy w spom nień w om aw ianym typie powieści autobiograficznej o tem a ty c e dziecięcej je s t p rag n ien ie ucieczki w przeszłość, w la ta dzieciństw a, w yp ły w ające z pobudek em o­ cjonalnych tow arzyszących chęci pow tórnego przeżycia la t beztroskich i szczęśliw ych. „W szystko je s t zawsze cudow ne, ale nigdy nie w taki sposób, jak kiedy b y liśm y m a li” — pisała M aria D ąbrow ska w U śm ie­

8 J. D ą b r o w s k i : Ostatnia książka Kadena, „Wiadomości L iterackie”, W ar­ szawa 1925, nr 21.

9 K. I r z y k o w s k i : Autobiografizm , „Rocznik Literacki za Rok 1936”, W ar­ szawa 1937.

(8)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej.. 207

chu d zieciń stw a .10 P ra g n ie n ie pow tórnego przeżycia szczęśliw ych lat

dzieciństw a, ponow nego zespolenia się ze św iatem dziecięcych przeżyć, w yo brażeń i m yśli p rze w ija się poprzez w szystkie powieści au tob iog ra­ ficznych cyklów K adena i Zegadłow icza. A u to r Miasta m o je j m a tk i, k tó ry w w yw iadzie udzielonym S tefanow i E ssm anow skiem u nazw ał swą powieść „rod zajem m o ra lite tu n iek ied y bardzo rew olucyjnego” n , w yzna przecież z liry c zn ą p ro sto tą w te j sam ej książce:

Te wszystkie rzeczy wyżej wspom niane i ludzie, ściany i okna, dnie i święta, woda i słońce, deszcz i śnieg — wszystko razem zapewne sprawiło, że nareszcie powstało coś, co do dzisiejszego dnia napełnia mnie głębokim wzruszeniem i co sądzę, z pokolenia na pokolenie w sercach ludzkich pow staje.12

W książce Jerzego B androw skiego W ieś m o je j m a tk i, em ocjonalny stosunek do w spom nień w łasnego dzieciństw a je s t expressis verbis w y rażo n y w e w stępie:

U tw ór niniejszy nie jest kompozycją literacką, naginającą rzeczywistość i życie do celów literacko-artystycznych, a tra k tu jącą ludzi żywych jak motywy m niej lub bardziej artystycznie. Je st tylko w iązanką wspomnień najwdzięcz­ niejszych, najszczerszych, i najświeższych, bo z czasu dzieciństwa.12

Zegadłow icz, u któ rego um iłow anie i k u lt w łasnego dzieciństw a jest jed n y m ze stały ch elem entów tw órczości, przesyci sw ą opowieść o Miko­ ła ju S reb rem p isan y m uczuciem rzew n ej m elancholii i żalu. S ilnie em o­ cjo n aln y stosunek do dzieciństw a, k tó ry n iep o w strzym aną falą rozlew a się w pierw szych trz e ch pow ieściach cyklu, zostaje w U śm iechu i w Zm orach w yraźn ie p rzy tłu m io n y chłodem re fle k sji i k om entarzem . Ta zm iana sto su n k u p isarza do w łasnego dzieciństw a je s t p rzejaw em ogólniejszego k ry z y su ideow ego i św iatopoglądow ego, k tó ry m tu ta j na razie zajm ow ać się nie będziem y.

P ra g n ie n ie pow tórnego p rzeżycia dziecięcej przygody i radości, w y­ pływ ające z silnego przy w iązania i uczucia do k r a ju lat dziecinnych,

* je s t d o m inu jący m m o m entem w B ezg rzeszn ych latach K ornela M aku­

szyńskiego. „C zuję słodycz w sercu m oim i tkliw ość ta k rzew ną, że jestem jak dziecko” — pisze a u to r.14 N aw et u Now akowskiego, k tó ry w sw oich k siążkach o w łasny m dzieciństw ie i w czesnej m łodości s ta ­ ra n n ie u k ry w a uczuciow y sto su nek do p rzed m io tu pod m aską h u m o ru i dow cipu, znaleźć m ożna tu i ówdzie ślad y szczerego s e n ty m e n tu i m e­ lancholii.

10 M. D ą b r o w s k a : Uśmiech dzieciństwa [w], Pisma wybrane, W arszawa 1956, s. 37.

11 S. E s s m a n o w s k i : A rtysta i sukces (wywiad z J. Kadenem -Bandrow - skim ), „Tygodnik Ilustrow any”, W arszawa 1934, n r 47.

12 J. K a d e n - B a n d r o w s k i : Miasto m ojej m atki, W arszawa 1946, s. 19. 12 Jerzy B a n d r o w s k i : Wieś m ojej m atki, Poznań b. r., s. 1.

(9)

208 Jerzy Swtięch

W yraźne ślady przy w iązan ia do czasów dzieciństw a jako ok resu beztroski i sw aw oli p o jaw iają się n aw et tam , gdzie przedm iotem opisu jest „ tru d n e dzieciństw o” pod zaboram i, a w ięc w książkach autobiogra- fizujących: P erzyńskiego U czniakach i C hoynow skiego W m ło d ych

oczach. Z daje się, że oddziaływ ał tu se n ty m e n t W sp o m n ień niebieskiego m u n d u rk a W iktora G om ulickiego, książki o szczęśliw ym dzieciństw ie

w nieszczęśliw ych czasach.

Em ocjonalny stosunek do p rzed m io tu w spom nień, któ ry , jak po­ w iedzieliśm y, je st k o n sty tu ty w n y m elem entem genezy om aw ianych powieści, k o jarzy się też niekied y z chęcią k o n fro n ta cji o k resu dzie­ ciństw a ze w spółczesnością. J e s t to d ru gi m o m en t funkcyjności w spom nień w ty m ty p ie powieści, m o m en t silnie u w a ru n k o w a n y ideowo. Pierw szoplanow ość tem a ty k i dziecięcej jest tu z a ta rta . N ie zapom inajm y, ponadto, że ta k a k o n fro n ta cja m a w ogro m n ej większości cel d y d ak - tyczno-m oralizatorski, a więc p ro b lem aty k a dziecięca m usi t u siłą rzeczy ulec p rze jask ra w ien iu i deform acji.

W idać to w y raźn ie na przy k ład zie powieści Jerzeg o B androw skiego

W ieś m o je j m a tk i. Otóż u B androw skiego k o n fro n ta cja m a objaw ić

rzekom ą przew agę m o raln ą czasów dzieciństw a a u to ra nad w spół­ czesnym i.

Ludzie ówcześni nie znali niepokoju duchowego, nie mieli nigdy żadnych wątpliwości, ponieważ znali przede wszystkim swój obowiązek wobec Boga

i ludzi. W duszach ich było panowanie miłości i spokoju.1’

Poglądy te nie m ogą n as dziwić, jeśli zw ażym y o rie n ta c je ideow e ich auto ra.

Podobna fu n k cja w spom nień leży u źródeł Szczeniących lat W ań­ kowicza. P rzeciw staw ien ie współczesności latom d zieciństw a au to ra odsłania k ry zy s określon ej fo rm acji sp o łeczn o -k u ltu raln ej, z k tó rą zresztą jest a u to r silnie zw iązany.18

O m aw iany ty p funkcyjności w spom nień p rzejaw ia się w reszcie w autobiograficznych pow ieściach P eip era, P ię ta k a i U niłow skiego. K o n fro n tacja służy tu jed n a k polem ice ideow ej, p om ijając w szelkie m om enty m o ralizato rsk ie i d y d ak ty czn e.17

W arto tu dodać, że zarów no w cy k lach pow ieściow ych K aden a i Zegadłowicza, ja k i w pow ieściach Perzyńskiego, Choynow skiego,

15 Jerzy B a n d r o w s k i : op. cit., ss. 2—3.

18 We w stępie do Szczenięcych lat (Warszawa 1957) W a ń k o w i c z pisze: Szczenięce lata pisałem ze szczerej tęsknoty do form tej kultury, z której poczęła się i na której podotąd trw a k u ltu ra polska” (s. 8).

17 Książki Peipera i P iętaka są w ażką pozycją w ideowej „polemdce pokoleń”, jaka rozegrała się pod koniec la t trzydziestych (por. powieści J. W. G r a b ­ s k i e g o K raw ędź i M. R u t h - B u c z k o w s k i e g o Tragiczne pokolenie oraz spory o pokolenia literackie w dwudziestoleciu).

(10)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej.., 209

M akuszyńskiego, N ow akow skiego — om aw iany ty p funkcyjności w spom nień w y stę p u je bardzo w yraźnie, tam , gdzie m ow a o stosunkach w szkole polskiej pod zaboram i. P rzeciw staw ienie je s t tu m n iej lub b ard ziej u k ry te (np. w pow ieściach Perzyńskiego, M akuszyńskiego czy Now akowskiego), czasam i w y ra ź n ie w yodrębnione, stanow i p rzedm iot sp ecjaln y ch rozw ażań (u K ad ena i u Zegadłow icza w Zm orach).

T rzecią w reszcie fu n k c ją w spom nienia, zbliżoną do poprzedniej, nazw iem y u o g ó l n i a j ą c ą . W pow ieściach K adena w y stępu je ona w postaci m o ra liz u ją c o -re fle k sy jn e j i d y d ak ty czn ej. Zadaniem pisarza jest tu ta j w yłow ienie z m a te ria łu w spom nień m om entów , k tó re są dogodną egzem plifikacją tezy m o raln o -d y d a k ty c z n e j. T en rodzaj funkcji w ym aga ju ż pew n ej selek cji m a te ria łu w spom nień, w powieściach K adena zresztą d ob rze w idocznej. W cyto w any m w yw iadzie ze S tefa­

nem E ssm anow skim p isarz pow iedział:

Skarbonka to opowiadanie o oszczędności [...]. W Grobli mam y problem zbrodni i przebaczenia, rozstrzygnięty, mam wrażenie, dość rewolucyjnie [...]. Rewolucyjna jest tendencja S zko ły [...]. A utor domaga się w tym opowiadaniu równości sta rtu [...]. W yścig to jakby parafraza m itu o Herkulesie na rozdro­ żach [...].

J a k w idać, p ro b le m aty k a w spom nień u K aden a jest poddana w yraźnej selekcji ze w zględu n a w a lo r dydakty czno -m o ralizato rski. W iąże się to, w sposób aż n a z b y t oczyw isty, z prog ram o w y m niejako przeznaczeniem

książek K adena dla dziecięcego adresata.

P rz e ja w y fu n k cji uogólniającej w spom nień spo tyk am y w książkach Z y g m u n ta N ow akow skiego. T en den cja d y d akty czno -m oralizatorsk a nie je s t zn ana pisarzow i, jeśli pojaw ią się tu i ówdzie jej ślady, są to p rze jaw y spontaniczne, epizodyczne. Z w raca tu jed n a k uw agę m etafo­ ry cz n y sposób tra k to w a n ia n iek tó ry ch w y d arzeń i przeżyć okresu dzie­ ciństw a. W yraźne ślad y m etaforycznego sto su n k u do m a te ria łu w spom nień sp o ty k a m y w pow ieściach K ad en a i Zegadłow icza. U N ow a­ kow skiego, m e ta fo ry k ry ją c e się już w sam ych ty tu ła c h książek, p o ja ­ w ią się n ieje d n o k ro tn ie w e w spom nieniach ja k re fre n y lub m otyw y m uzyczne w m elodii. M otyw P rzylą d ka D obrej N adziei sn u je się poprzez w szystkie w y darzen ia i przeżycia b o h a te ra książki. Oznacza on prag n ien ie radości, spok o ju i szczęścia, do którego dąży dziecko. M otyw p rzejścia R u b ik o n u sym bolizuje konieczność podejm ow ania no­ w ych decyzji w obliczu pogłębiających się sta le dośw iadczeń społecz­ nych jed n o stk i. N ow akow ski p rag n ie pokazać w dzieciństw ie te n zespół

czynników , k tó ry od g ry w a k o n sty tu ty w n ą rolę w k ształto w an iu się osobowości człow ieka. K aden, u którego zarów no ta ten d en cja, jak i skłonności do m eta fo ry z ac ji są bardzo w yraźne, nie m ógł uw olnić się tu od silnego d y d ak ty zm u i m o ralizato rstw a.

(11)

2 1 0 Jerzy Swdęch

III

Rozw ażania dotychczasow e pośw ięciliśm y fu n k cji w spom nień w po­ wieści autobiograficznej, jak o pierw szo rzęd n em u czynnikow i genezy tego ty p u powieści. Z kolei zw rócim y uw agę n a przedm iot w spom nień, tj. dzieciństwo, pom ijając jego fu n k cję w e w spom nieniu. B adania gene­ tyczne nad sp raw ą zain tereso w ań i lite ra c k ą realizacją tem a ty k i dzie­ cięcej w prozie w spom nieniow ej m uszą bow iem zm ierzać do w y k rycia ty ch czynników , k tó re sto ją u podstaw lite ra tu ry dziecięco-m łodzieżow ej w ogóle. Z ary so w u je się stąd od ra z u kilk a p e rsp e k ty w badaw czych: 1) badanie zw iązków tej lite r a tu r y z lite ra tu rą o pro b lem aty ce niedzie- cięcej oraz w p ły w u rozw ojow ych ten d e n c ji ów czesnej lite ra tu ry na ideow o-artystyczn y profil tw órczości dziecięco-m łodzieżow ej; 2) badanie zależności m iędzy pow ieścią o p ro b lem aty ce dziecięco-m łodzieżow ej a współczesnym i ten d en cjam i pedagogicznym i, społecznym i i k u ltu ra ln y ­ mi; 3i) b adanie w pływ ów i zależności m iędzy lite ra tu rą obcą a polską o problem atyce dziecięco-m łodzieżow ej. Te propozycje nie w y czerp ują oczywiście całości p ro b lem aty k i, k tó ra dom aga się opracow ania. Są to w skazania szkicow e i ogólne.

R ozw ażania b ędą ograniczone do z a k resu zagadnień dotyczących koncepcji dzieciństw a w powieści autobiograficznej om aw ianego okresu, a więc głów nie do psychologicznego a sp ek tu tem a ty k i dziecięcej. K oncepcja dzieciństw a oznacza zespół czynników k sz ta łtu jąc y c h osobo­ wość dziecka i ich społeczne uw aru n ko w an ie.

J. Z. B iałek w cy tow an ej p rac y o powieści dziecięco-m łodzieżow ej w dw udziestoleciu pisze m . in.:

Rysem charakterystycznym twórczości w ielu pisarzy okresu międzywojennego jest niew ątpliw ie dążenie do ukazyw ania odmienności psychiki dziecięcej w sto­ sunku do psychiki człowieka dorosłego.19

W yraźne ślady analizow anego szeroko przez B iałka w p ły w u ten d en cji psychologiczno-pedagogicznych na powieść dziecięco-m łodzieżową z n aj­ d u jem y w powieści autobiograficznej. Słusznie ponadto pisze Białek, że powieść dziecięco-m łodzieżow a w dw udziestoleciu nie odzw ierciedla dokładnie o kreślonych koncepcji pedagogicznych, ty lk o pew ne ten den cje szczególne, w yrosłe pod ich w pływ em , lecz realizo w ane w edług potrzeb ówczesnego życia. To sam o da się pow iedzieć o w pływ ie koncepcji psychologicznych na pow ieść au tobiograficzną tego okresu . N a psycho­ logiczny aspekt dzieciństw a w ty m ty p ie powieści złożyła się ponadto tra d y c ja literack a, k tó re j tu ta j pom inąć nie m ożna.

19 J. Z. B i a ł e k : Literatura dziecięca okresu m iędzyw ojennego na tle ówczesnych kierunków pedagogicznych, „Rocznik Naukow o-dydaktyczny WSP w K rakow ie”, K raków 1962, z. 12, s. 84.

(12)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej... 211

D zieciństw o w pow ieściach W łodzim ierza Perzyńskieg o U czniaki i P io tra Choynow skiego W m ło d ych oczach, k o n ty n u u ją c e literack ą tra d y c ję pow ieści ty p u W sp o m n ień niebieskiego m u n d u r k a W iktora G om ulickiego, nie je s t przedm io tem o d ręb n y ch zainteresow ań pisarzy. O drębność przeżyć dziecięcych jest t u już w praw dzie z góry założona, lecz je j w yrazistość zacierają o brazy w arunków , tła społeczno-politycz­ nego dzieciństw a. S tą d m ylące sugestie k ry ty k i, w iążącej te książki z p rzed staw ien iem d zieciństw a w „ s ty lu dickensow sko-prusow skim ” lub, szczęśliw iej nieco, z S y z y fo w y m i pracam i.19 P ozytyw istyczna kon­ cepcja dzieciństw a jak o te m a tu literackiego, w idoczna zwłaszcza w utw o­ ra c h K onopnickiej i P ru s a (P rzygoda Stasia, A n ielka), nie zn ajdu je w pow ieściach Perzyń sk iego i C hoynow skiego całkow itego w yrazu. Je śli ta m odrębność przeżyć dziecięcych ew okow ała odm ienne, dziecięce sp o jrzen ie na św iat (mimo całego b a la stu se n ty m e n tu i id e a liz m u 20), tu odrębność przeżyć je s t k an w ą zręcznych przygód. Ś w iat w książce C hoynow skiego, w b rew sugestii ty tu łu , nie jest w idziany oczym a dziecka. P isarza nie in te re s u je m echanizm jego przeżyć, on je podaje w postaci gotow ej, bez poszukiw ania m o ty w ó w i ko lejn ych etapów ich rozw oju. Poniew aż te m a ty k a dziecięca zarów no u Choynow skiego, jak i u P e ­ rzyńskiego, o b e jm u je w y d arzen ia z życia szkolnego, więc też n a jw y ­ raźn iej u w y d a tn ia się sfe ra ro zw o ju świadom ości społecznej dziecka, jego zw iązków z ko lek ty w em szkolnym i klasow ym , a także jego kon­ ta k tó w z rodziną. Ś w iat dziecięcej fa n ta sty k i i baśni u su n ięty jest tu na p lan dalszy.

L iterack ie tra d y c je ta k u ję te j koncepcji dzieciństw a w powieściach P erzyńskiego i C hoynow skiego odnieść należy praw dopodobnie do pozy­ tyw izm u, i to ty lk o do ty ch utw orów , w k tó ry c h tro sk a o los dziecka biednego w yrażona jest kosztem pom inięcia p ro b lem aty k i psycholo­ gicznej. U kazane są ty lk o te przeżycia psychiczne dziecka, k tó re ilu ­ s tr u ją k o n flik t m iędzy nim a w aru n k am i, w jak ich w zrasta (Orzesz­ kow a, Sienkiew icz, S ew er i in.). N ie jest to b y n ajm n iej jedyne stan o ­ wisko p isarzy pozytyw isty czn y ch wobec p roblem aty ki d z ie c ię c e j21, a jed n a k ono przew aża w te j lite ra tu rz e . Zaw ażyło ono silnie na powieści

18 L. P i w i ń s k i: Powieść, „Rocznik Literacki za Rok 1933”, W arszawa 1934, s. 90 (recenzja powieści P. Choynowskiego W m łodych oczach) oraz S. D z i k ó w - s k i (recenzja powieści P. Choynowskiego W m łodych oczach), „Nowa Książka", Warszawa 1934, z. 1.

20 K. T u r e y : Psychologia dziecka u Prusa, „Ruch L iteracki”, R. IX, n r 10, W arszawa 1934.

21 Ciekawe uw agi na tem at pozytywistycznej koncepcji dzieciństwa i zwią­ zanej z nią perspektyw y n arracyjnej („spojrzenie dziecka”), zob. w książce A. B r o d z k i e j : O nowelach Marii Konopnickiej, W arszawa 1958.

(13)

2 1 2 Jerzy Swfięch

autobiograficznej om aw ianego okresu . Echa po zytyw istycznej koncepcji dzieciństw a odnaleźć m ożna w tw órczości dziecięco-m łodzieżow ej M aku­ szyńskiego oraz w jego powieści w spom nieniow ej B ezgrzeszne lata. K oncepcja dzieciństw a u M akuszyńskiego, zw iązana zresztą silnie z przeznaczeniem jego książek dla m łodego czytelnika, o p iera się na przekonaniu, że inne są przeżycia dzieci niż dorosłych. M akuszyńskiego nie in te resu je jed n a k przedm iotow a, a w ięc psychologiczna, „ su b sta n c ja ” przeżycia, dzieciństw o p o jęte jako zespół czynników psychicznych, u le ­ gających sta łe m u rozw ojow i i przem ianom . D la pisarza auto no m ia p rze­ żyć dziecięcych w ażna je s t o ty le, o ile p odkreśla k o n tra s t m iędzy przeżyciam i dzieci i dorosłych oraz w yw ołuje określone re a k c je uczu­ ciowe u czy telnik a („To nie będą słowa, to będą b lask i” — pisze M akuszyński o sw oim dzieciństw ie w e w stęp ie do B e zg rzeszn ych lat). S ty l a la M akuszyński, k tó ry w ok resie m ięd zyw o jennym s ta ł się m odą literack ą o dużej sile odziaływ ania, je s t ty p o w y m p rzejaw em po­

w ierzchow nych i nie u g ru n to w an y ch psychologicznie zain teresow ań tem a te m dziecięcym w lite ra tu rz e . U m iejętność „w życia się” w dziecko, często p rzy pisy w ana M akuszyńskiem u, je s t m im o tra fn e j obserw acji psychologicznej pisarza raczej u m iejętnością w ydobycia z dzieciństw a cech n a jb a rd zie j typow ych, w y raźn ie k o n tra stu ją cy c h z przeżyciam i ludzi dorosłych, służących o k reślon y m celom hu m o ry sty czn y m i k o n ­ stru o w an iu przygody.

P ro b le m a t dzieciństw a jako jakości psychologicznej nie jest rów nież p rzedm iotem zaintereso w ań W ańkow icza w jego książce au tobiogra­ ficznej S zczenięce lata. W yn ika to z p ostaw y a u to ra w obec w łasny ch przeżyć z o k re su dzieciństw a.

Proszę nie myśleć, że jestem zachwycony naszymi wyczynami. R ejestruję je po prostu. Byliśmy dzikawe zwierzaki.11

W ańkow icz opisuje naiw n e i spontaniczne re a k c je dziecka na zja­ w iska otaczającego św iata, lecz n a dziecko p a trz y z p e rsp e k ty w y czło­ w ieka dojrzałego, poszukując w nim pow odu do zabaw ienia się i b u dze­ nia wesołości.

J e d e n szczególnie w ażny ry s psychiki dziecka został przez W ańko­ wicza doskonale podchw ycony. Oto pisarz dostrzega środow iskow e m o­ ty w acje rozw oju psychicznego dziecka. P ojęcie dzieci, postać ich przeżyć i reak cji k sz ta łu ją się pod w pły w em otoczenia i tra d y c ji rodow ej:

«Babcin wnuczek» — pisze Wańkowicz o sobie — musiał wiele się uczyć od swych braci-dryblasów w długich butach. «Milcz, bo dam po mordzie» — to był zwrot, który naprzód zmiął m oją psychikę do gruntu, a potem zajaśniał jak objawienie. «Milcz, bo dam po mordzie» — zaaplikowałem na drugi dzień w stosunku do Mowszki — przyjaciela zabaw — z doskonałym efektem.*5

** W a ń k o w i c z: op. c it, s. 57. ** Ibid., s. 111.

(14)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej... 213

W ańkow icz, w spom inając czasy swojego dzieciństw a, pod kreśla n ie ­ jed n o kro tnie, że w nim tk w ią źródła jego d o jrzały ch konfliktów , do­ św iadczeń i przeżyć. J e s t to ry s bardzo znam ienny, m ocno rozw inięty przez późniejszą powieść psychologiczną.

Czy pam iętam y, jak poznaliśmy znaczenie pewnych słów? — pisze autor. Słowo, o którym pam iętam y, w jakich okolicznościach do nas przyszło, nosi w sobie już na zawsze pełniejszy dźwięk.24

Z w rócenie uw agi na środow iskow e m o ty w acje rozw oju psychicznego dziecka jak też na genetyczną fu n k cję przeżyć dziecięcych w tłu m a ­ czeniu psychicznych cech człow ieka dojrzałego — to najw ażniejszy m o m en t w y ró żn iający książkę W ańkow icza od om aw ianych poprzednio. N ie u lega w ątpliw ości, że zręczna o b serw acja m om entów rozw oju psychicznego dziecka je s t w książce W ańkow icza p rzejaw em w pływ ów powieści społeczno-środow iskow ej o dzieciach, k tó ra te m om enty szcze­ gólnie m ocno podkreślała (książki G órskiej, Boguszew skiej, Brzozy, R u sin k a i M orcinka i in.). N ależy przypuszczać, że oddziaływ ała tu też w pew nej m ierze ów czesna p ra k ty k a psychologiczna, szczególnie rozw i­ ja ją ce j się w ów czas n a Zachodzie i w S tan ach Z jednoczonych tzw . psychologii m o tyw acji.

Z m iany w sposobie pojm ow ania dzieciństw a jak o jakości psycho­ logicznej, k tó ry m w lite ra tu rz e dziecięco-m łodzieżow ej dw udziestolecia tow arzyszy odpow iednia koncepcja dzieciństw a, dokonały się pod w pły­ w em now ych te n d e n c ji pedagogicznych. W czasach, obw ołanych dum nie „w iekiem dziecka”, w k tó ry c h p ajd o cen try zm stał się dom inantą w szel­ kiej p ra k ty k i pedagogicznej, lite ra tu ra zw raca się do przeżyć dziecka jako do naczelnego te m a tu zain teresow ań literacko-psychologicznych. J e j pierw szorzędnym zadaniem jest ukazanie swoistości św iata dziecka, autonom ii dziecięcych przeżyć, w yobrażeń i m yśli. P o stu la t ukazania autonom ii tego św iata je s t naczelnym w skazaniem te j lite ra tu ry .

L ite ra tu ra p ięk n a m a się stać jednocześnie jed n y m ze środków oddziaływ ania w ychow aw czego. N ie tra c ąc nic ze swego k sz ta łtu artystycznego, m usi b rać pod uw agę ograniczoną sfe rę pojęciową u m ysłu dziecka, do którego je s t adresow ana. W powieści autobiograficznej dw udziestolecia o dbiły się owe te n d e n c je n ajw y ra ź n ie j w książce M arii D ąbrow skiej U śm iech dzieciństw a.

Z ain tereso w anie tem a te m dziecięcym d a tu je się u D ąbrow skiej b a r­ dzo w cześnie. Rok 1921 je st d a tą ukazan ia się je j pierw szej książki dziecięco-m łodzieżow ej, D zieci o jczy zn y . W r. 1924 pojaw ia się tom opow iadań sk ład ający się z dw óch utw orów , M arcin K ozera, zaś w r. 1927 n a stę p n e opow iadania, P rzyja źń . W r. 1938 w ychodzi o sta tn i tom opo­ w iad ań dziecięco-m łodzieżow ych D ąbrow skiej, C zyste serca. Pow ieść

(15)

214 Jerzy Swięch

autobiograficzna a u to rk i N ocy i dni, w y ra sta te d y z silny ch z a in tere ­ sow ań tem a te m dziecięcym p isark i. Przyśw ieca im z jed n e j stro n y w y raźn y cel pedagogiczny, z d ru g iej p rag n ien ie dogłębnego poznania psychiki dziecka. Z ainteresow an ie psychologicznym asp ek tem dzieciń­ stw a w y ra sta ją z ogólnych dążności psychologicznych a u to rk i L u d zi

stam tąd, dla k tó re j św iat przeżyć psychicznych dziecka stanow ił w cale

ciekaw e pole ob serw acji i badań.

Pojęoia na te m a t psychiki dziecka k ształto w ały się u D ąbrow skiej zarów no pod w pływ em p ajd o cen tryczn ej pedagogiki X X -w iecznej, jak i w spółczesnej p ra k ty k i tzw . now ej psychologii, u p a tru ją c e j w p sy ­ chice dziecka splo t czynników bardzo skom plikow anych i jakościowo zróżnicow anych, lecz stanow iących autonom iczną całość (C laparede, Dew ey, B aley i inj). Mimo całościowego tra k to w a n ia psychiki dziecięcej jako rów now ażnego sp lo tu elem en tó w fizjologicznych i psychicznych, D ąbrow ska w pow ieściach dziecięco-m łodzieżow ych zw raca głów ną uw agę na sferę w zro stu św iadom ości dziecka, pow staw ania pojęć, budzenia się rea k c ji społecznych, przyzw yczajeń do k o lek ty w u itp. T en rodzaj zainteresow ań psychiką dziecka pozostaje w n iew ątpliw ym zw iązku z pedagogiczną ten d e n c ją jej książek. W U śm iechu dzieciństw a psychika dziecka p o trak to w an a jest szerzej. M am y tu przedstaw ion y św iat dziecięcych w yobrażeń i fan ta zji (C h iń czyk, K siążki), sposób ich rea k c ji na bodźce św iata otaczającego (D rzew a na wiosną, P taki), c h a ra k te ry sty c z n e cechy w zro stu fizjologicznego (Janek), budzenie się pierw szych uczuć w k o lek ty w ie ro d zinn y m (Boże N arodzenie, W ielkanoc,

Babcia), zetknięcie ze św iatem ludzi dorosłych (Goście, Piosenka),

n ajróżnorodniejsze ich zabaw y i zajęcia, a n aw et osobliw e w łaściw ości ich języka (C hiń czyk, Babcia). A utonom ia ty c h przeżyć je s t dla D ąbro w ­ skiej głów nym przedm iotem zainteresow ań. W nich sam ych, a nie w ko­ m e n ta rz u czy w reflek sji, m ieści się niejako cała ich „literacko ść” . J e s t to doniosłe odk ry cie w lite ra tu rz e , k tó re m u początek na gruncie polskim dała literacko-pedagogiczna działalność J a n u sz a K orczaka.

Czy ten d e n c ja d ydak ty czn a u D ąbrow skiej d efo rm u je psycholo­ giczny profil dziecka? O dpow iedź na to p y tan ie w ypada przecząco. Bo dziecko w tw órczości D ąbrow skiej, m im o ścieśnionego k ręg u m o ty ­ w acji środow iskow ych swego rozw oju, zachow ało w łaściw ą sobie ś w ie ­ żość, bezpośredniość i praw d ę przeżyć. Ż yje ono w praw dzie w pew nej izolacji społecznej, lecz nie tra c i nic z w łaściw ych sobie odru chó w i reak cji.

Jeszcze jed na spraw a dom aga się tu zasygnalizow ania. U śm iech

dzieciństw a, ze w zględu na u jęcie dzieciństw a a u to rk i i jej rodzeń stw a

(16)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej... 215

je s t w pew n ej m ierze ja k b y robotą przygotow aw czą do N ocy i dni. W pierw szych tom ach powieściowego cy k lu D ąbrow skiej pojaw ią się dzieci, k tó ry c h n ie zm ienioną sylw etk ę znalazł czy teln ik w U śm iechu

dzieciństw a. S tą d też psychologiczne stu d iu m dzieciństw a jest t u poddane

pew nym p raw idłom pow ieściow ej fab u ły : o kreślenie w zajem nych zw iąz­ ków m iędzy rodzeństw em , m iędzy n im a rodzicam i, dziećm i a służbą itp. Z podobnych źródeł, co U śm iech dzieciństw a, w y rasta autob iog ra­ ficzny cykl Ju liu sz a K adena-B androw skiego. T em at autobiograficzny pojaw i się w jego tw órczości w espół z tem a te m dziecięcym dotyczącym w łasnych dzieci pisarza, k tó re są przed m io tem jego pierw szej książki z te j dziedziny: W aka cje m o ich dzieci (1924). Po n iej pojaw ią się trz y powieści o p a rte n a przeżyciach autobiograficznych, w k tó ry ch tem a t dzieci a u to ra w y stą p i n iek ied y rów nież: M iasto m o je j m a tk i, W cieniu

zapom nianej o lszy n y i N ad brzeg iem w ie lk ie j rzeki. O statn ią wreszcie

pow ieścią dziecięcą K adena je s t książka o dzieciach pisarza p t. A ciaki

z p ierw sze j A (1932).

U K ad ena te m a t dziecięcy ro zw ija się rów nolegle do prob lem aty ki „pow ażn ej” jego tw órczości. I choć a u to r Generała Barcza w jednym ze sw ych licznych w yw iadów pow iedział, że jego tw órczość dziecięco­ -m łodzieżow a je s t rodzajem w y tch n ien ia w tra k c ie ciężkiej p racy pisarza-po lity ka, to jed n a k zw iązek ty ch dzieł z całokształtem jego tw órczości jest w y raźny. O bjaw i się on p rzede w szystkim w silnej te n d e n c ji m o ralizato rsk o -d y d ak ty czn ej jego powieści dziecięcych, co na tle ogólnych o rie n ta c ji pisarsk ich K ad en a nie m oże nas dziwić. T endencja ta zaw aży bardzo silnie na koncepcji dzieciństw a w jego twórczości a u to b io g raficzn ej.

P odstaw o w ym założeniem tw órczości „dziecięcej” K adena jest p rze ­ konanie o autonom icznym c h a ra k te rz e przeżyć dziecięcych. P isarz re je ­ s tr u je je z drobiazgow ością psychologa, an alizu je w szystko, co dotyczy dziecięcego postępow ania, re a k c ji na bodźce zew nętrzne, w łaściw ych dziecku w yo brażeń o świecie, jego fan ta zji i inw encji m yślow ej. Lecz sy stem aty zacja ty c h zagadnień lub, pow iedzm y prościej, ich selekcja, nie je st dziełem p rzy p ad k u ; u K ad en a jest to p raw ie bez w y ją tk u egzem plifikacja pew nej tezy. W cy to w an y m w yw iadzie z E ssm anow skim pisarz w y raźnie m ów i o system aty zacji m a te ria łu w spom nień. J e s t to selek cja dokonyw ana w ed ług nad rzęd n ej tezy m o ralno-dydak tycznej. W o sta tn ie j pow ieści cyklu: N ad brzegiem w ie lk ie j rzek i, czytam y:

Na stronicach tych p o d p o z o r e m k i l k u b ł a h y c h o p o w i a d a ń [podkr. moje] zajrzysz w samą głąb duszy ludzkiej. Z historii pod tytułem «Dokument» osądzisz, ja k pracę należy szanować i kochać. Z historii pod tytułem

(17)

216 Jerzy Swdęch

«Cyrk» przekonasz się, co znaczy godność w walce i że nie ma w świecie pokonanych, gdy są szlachetni duchem [...]**

M am y tu ju ż więc o k reślo n y do kładnie sto su n ek a u to ra do w łasnych w spom nień z czasu dzieciństw a. S ą on e zręcznym p rzy kład em , obrazem , p rete k ste m do w y rażen ia treści ogólnych, „ d o jrzały ch ” . I ta cecha dzieciństw a, obok całej autonom ii przeżyć, je s t u K adena znam ieniem jego tw órczości „dziecięcej” . T en sto su n ek do dzieciństw a m ożna nazw ać p r e t e k s t o w y m . U D ąbrow skiej m ieliśm y stosun ek p r z e d m i o ­ t o w y : dziecko przedm iotem zain tereso w ań literacko-psychologicznych pisarza. W p rzy p a d k u K ad en a dziecko je s t p re te k ste m do ukazania p ro b lem aty k i ogólnej, leżącej poza m ożliw ościam i rozum ow ym i i w y o b ra­ żeniow ym i dziecka.

W w yw iadzie z E ssm anow skim p isarz pow iedział:

K reśląc w izerunek m atki, szedłem nie od faktów do psychiki, lecz odwrotnie. M atkę starałem się ująć w jej intencjach. Mnie nie chodzi o odtworzenie czło­ wieka takim , jakim on był, lecz pragnął być [...]"

To stw ierdzenie, w ażne dla zrozum ienia w a rs z ta tu pisarskiego K a­ dena, rzuca jednocześnie pew n e św iatło na psychiczną k o n stru k c ję postaci dziecka. N ie je s t to k o n s tru k c ja statyczna, lecz dynam iczna. K aden o b razuje psych ik ę dziecka w sta łe j zm ianie, w sta ły m napięciu i rozw oju. P o k azu je drogi, jak im i dziecko dąży w poszukiw aniu w łasnej p raw d y o św iecie i o ludziach. D ynam iczny c h a ra k te r k o n stru k c ji psychicznej dziecka to jed n a ze znam iennych cech kadenow skiej w izji dzieciństw a.

Czy zm ysł d y d ak tyczno -m oralizato rsk i K adena d efo rm u je n a tu ra ln ą m oty w ację przeżyć i postępow ania dziecka? Nie. P isarz n ie „n agina" przeżyć dziecięcych do w łasn ej te z y (jakkolw iek w prozie au tob iog ra­ ficznej je s t to bardzo m ożliw e). Dziecko dochodzi do n iej na podstaw ie w łasnego, jednostkow ego dośw iadczenia.

Pow ieści Z y g m u n ta Now akow skiego: P rzy lą d e k D obrej N adziei i R ubikon , w y zy sk u ją w sposób bardzo p łodny i dotychczas nie sp o ty ­ k a n y pożytki płynące z tez y o autonom iczności przeżyć dziecięcych. N ow akow ski n a przyk ładzie b o h ateró w sw ych powieści ty p iz u je p rze ­ życia o k resu dzieciństw a w ich n a jb a rd zie j św ieżej i bezpośredniej postaci. Jego ob serw acja, w yczulona dokładnie n a k ażdy p rze jaw p sy ­ chiki dziecka, r e je s tr u je zjaw iska te j psychiki w sta łe j k o relacji ze w zrostem fizjologicznym m łodego b o h atera. J e s t to św iat pełny, nie um niejszony przez stro n ę zjaw isk fizjologicznych, zobrazow anych zresztą

w sposób bardzo d y sk re tn y , bez p rzejask raw ień .

!5 J. K a d e n - B a n d r o w s k i : Nad brzegiem w ielkiej rzeki, wyd. IV, Lwów 1939, s. 6.

(18)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej... 217

U znanie zu pełn ej autonom ii dziecięcego św iata prow adzi do uw y­ p u k len ia k o n flik tu m iędzy nim a św iatem dorosłych. W yrazistość p rze­ żyć i re a k c ji d ziecka osiąga N ow akow ski w łaśn ie przede w szystkim przez silne ich sk o n trasto w an ie z przeżyciam i ludzi dorosłych. N ie m a tu w praw dzie korczakow skiego „ k o n flik tu tragicznego" m iędzy dziec­ kiem a osobą dorosłą. N ow akow ski p rzy jm u je pow ien sta tu s quo. U w aża on, że zarów no w św iadom ości dorosłych, jak dzieci podział o p a rty n a odm ienn y ch u obydw óch w yobrażeniach o świecie jest rzeczą n a tu ra ln ą , k tó re j an i kw estionow ać, ani tłum aczyć nie m ożna. „M yśm y o ty m w iedzieli, a'le rodzice n ie” — stw ierd zenie to w różnych o dm ianach po jaw ia się n ieje d n o k ro tn ie na k a rta c h książek N ow akow ­ skiego.

M otyw acja przeżyć i re a k c ji dziecka je s t w artością autonom iczną. J e j działan ie podlega sw oistym , aczkolw iek k onsek w en tn y m praw idłom św iata dziecięcego. M otyw ten, z całą o tw artością postaw iony po raz pierw szy u K orczaka, znalazł w N ow akow skim w iernego realizatora.

T o taln a in fa n ty liza c ja św iata przedstaw ionego w P rzy lą d k u je s t też znam ieniem R u b ik o n u , w k tó ry m N ow akow ski przedstaw ia o k res do j­ rzew an ia b o h atera. R óżnorodność przeżyć psychicznych P rzyląd ka jest tu w głów nej m ierze sprow adzona do sfe ry świadomości. A utora in te ­ re su je p rzede w szystk im pow stanie i rozw ój pojęć m oralnych, r e li­ gijnych, św iatopoglądow ych, polityczno-społecznych itp. Tow arzyszący im w zro st fizjologiczny chłopca je s t w y raźn ie zaznaczony w m om entach jego zain tereso w ań erotycznych, pierw szych ściślejszych w ęzłach kole­ żeńskich, oży w ieniu n a p o lu działalności społeczno-organizacyjnej. W p rzed staw ien iu te j sfe ry przeżyć cechuje Now akow skiego dyskrecja i um iar, w y raźn ie k o n tra stu ją c e z b ru ta ln y m fizjologizm em Zm ór, k tó re się w ty m sam ym ro k u ukazały.

Z m o ry o tw ie ra ją w łaściw ie now y e ta p powieści o problem aty ce

dziecięco-m łodzieżow ej. W tw órczości Zegadłow icza b y ł to jed n ak e fe k t doniosłej ew olucji id eo w o-arty styczn ej i daleko p osuniętej zm iany w p ojm ow an iu isto ty dzieciństw a.

P ierw sze pow ieści autobiograficznego cy k lu Zegadłow icza o M iko­ ła ju S re b re m p isa n y m : Godzina p rzed ju trzn ią , Spod m ły ń s k ic h ka m ieni i Cień nad fa lam i, są zam knięciem pierw szego e ta p u tw órczości pisarza. P o etycką tw órczość tego o k resu re p re z e n tu ją u tw o ry zeb ran e w trzech tom ach: D zie w a n n y (1927), D om jałow cow y (1927) i D ęb y pod pełnią (1929). Tw órczość Zegadłow icza tego o k resu k s z ta łtu je się pod w p ły­ w em ek sp resjo n isty czn ej ideologii Z d ro ju , zespolonej silnie z regiona­ lizm em i ch ry stian izm em (D ziew anny). Na ty m e tap ie drogi poetyckiej Zegadłow icza m oty w dzieciństw a pojaw i się w ielokrotnie.

(19)

218 Jerzy Swdęch

W pierw szych b allad ach poety, zeb ran y ch później w tom ie D zie­

w a nny, regionalno-beskidzka sty lizacja św iata zespala się ze stylizacją

infantylizu jącą. Baśniowość i fa n ta sty k a k ra jo b ra z u beskidzkiego k o jarzy się z dziecięcą w rażliw ością, w yobraźnią i ob serw acją (znam ienny jest tu ta j w stęp do D ziew ann z r. 1921). Regionalizm beskidzki przyw odzi poecie nieodparcie w spom nienie dzieciństw a, jako najszczęśliw szego okresu życia (D om jałow co w y 1927, Pow sinogi beskidzkie). P isarza in te ­ resu je rów nież dziecko beskidzkie, „beskidziok”, jak je nazyw a. O pisując jego życie d aje w y raz tra fn e j ob serw acji społecznych w arunków , w jak ich dziecko w zrasta. D arząc je dużą dozą sym patii, u p a tru je w nim jednocześnie esencję „dziecięcości”, w artości niem al m etafizycz­ nej, silnie zw iązanej z p rzy ro d ą beskidzką. T en m otyw d z i e c i ń s t w a n a t u r a l n e g o je s t znam ieniem tw órczości poetyck iej Zegadłow icza tego okresu. Dziecko w iejskie byw a przeciw staw iane m iejsk iem u , u k tó ­ rego świeżość uczuć i p rzeżyw anie jest p rzy tłu m io n a m iazm atam i m iasta (por. Balladę o dziecięcych zabaw kach... z to m u D ziew anny).

T em at dzieciństw a pojaw i się w ty m o kresie tw órczości Z egadło­ wicza w espół z p ro b lem aty k ą relig ijn ą (por. D ziew a n n y z r. 1927). M it „ n atu raln eg o dzieciństw a” służy tu egzem plifikacji tezy, że naiw ność i p rosto ta dziecka zbliża je n a jb a rd zie j do Boga. Dziecko isto tą najbliższą Bogu — to jed n a z naczelnych tez tw órczości Zegadłow icza tego okresu.

W eksp resjo n isty czn ej ideologii po ety tego o k resu dzieciństw o od­ g ryw a w ażną ro lę jako czyn nik poznawczy. Zm ysłow a w rażliw ość i w yobraźnia dziecka p red y sp o n u ją go do najściślejszego k o n ta k tu z m etafizyczną ta je m n ic ą b y tu i istnienia. Tę m yśl w yraża n a jp e łn ie j cykl w ierszy O czy dziecka z l a t 1927— 1929.

P rzed staw io n y obraz te m a ty k i dziecięcej w tw órczości Zegadłow icza la t 1919— 1931, choć bardzo ogólny, w yraźn ie w skazuje pew ne k ieru n k i zainteresow ań tą p ro b le m aty k ą u pisarza. Cykl pow ieściow y o M iko­ ła ju S reb rem p isan y m nie je s t niczym innym , ja k tylko epicką tra n sp o ­ zycją ty ch treści, uk azany ch na au tobiograficznym m a te ria le przeżyć dziecięcych pisarza (m ów im y tu oczywiście o p ierw szych trz e ch książkach cyklu). K oncepcja dzieciństw a k sz ta łtu je się t u w ięc pod w pływ em ogólnych o rie n tac ji ideow ych tw órczości tego okresu.

W ychodząc z założenia autonom ii przeżyć dziecięcych, Zegadłow icz u k azu je św iat taki, jak im go widzi i p o jm u je dziecko. W w yw iadzie ze S tefan em E ssm anow skim pisarz pow iedział o ty m w yraźnie:

Jest to żywot M ikołaja Srebrem pisanego, historia sprzętarstw a domowego. Bohaterem dziecko, które opowiada o tym , co widzi dookoła, główką nie sięgając wyżej poręczy małego stołka [...]87

17 S. E s s m a n o w s k i : U dnia, którego nie znam , stoję bram..., Rozmowa z Em ilem Zegadłowiczem, „Wiadomości L iterackie”, W arszawa 1927, n r 14, s. 1.

(20)

Z zagadnień powieści wspomnieniowej o tematyce dziecięcej... 219

Zegadłow icz p o d k reśla nie ty lko odrębność przeżyć dziecięcych M iko­ łaja, ale też osobliw y i jem u ty lk o w łaściw y sposób reagow ania na zjaw iska św iata rzeczyw istego. Chłopiec m a zdolność poetyckiej tra n sp o ­ zycji w rażeń, zdolność nie znaną jego p rzeciętny m rów ieśnikom . P o e ty - zacja przeżyć je s t n iew ątp liw ie czynnikiem d eform ujący m pro fil psycho­ logiczny dziecka. In trospek cja, u Zegadłow icza ogrom nie w nikliw a i uw rażliw iona na każde d rg n ien ie duszy dziecka, poddana je s t tu p ra ­ w om baśniow ej fa n ta sty k i św iata i zjaw isk. I jakkolw iek ry tm w ydarzeń harm o n izu je tu w yraźn ie z dynam icznym i p raw am i rozw oju fizycznego i um ysłow ego chłopca, to jed n a k g ranica m iędzy baśniow ym św iatem jego przeżyć osobistych a cudem p rzyrody, ludzi, m iasta i wsi jest nieu ch w y tn a. R easum ując: sfera przeżyć w yobrażeniow ych, w ynikająca z poetyzacji św iata dziecięcego, d efo rm u je psychikę dziecka.28

Z m o ry i U śm iech, będący now ą re d a k c ją trz e ch pierw szych książek

cyklu, są w y razem od m ien n ych zap atry w a ń pisarza na istotę dzieciństw a. Na tę zm ianę sto su n k u p isarza do w spom nień z o k resu dzieciństw a w płynęła n iew ątp liw ie doniosła ew olucja ideow a Zegadłow icza, któ rej pierw szym znakiem je s t tom poezji N ad brzegam i Z odiaku (1931). Im aginacja dziecka zostaje tu w y raźn ie uszczuplona, a jednocześnie z nią po stęp u je n iejak o au to m atyczn ie zanik poetyzacji. W Zm orach na p lan pierw szy w obrazie psychicznym b o h a te ra w y suw ają się w a­ ru n k i społeczne tow arzyszące latom jego d o jrzew ania oraz drastyczny,

p o n u ry fizjologizm .

Rzecz jed n a k ciekaw a, że n a jb a rd zie j esencjonalne cechy psychiki b o h a te ra (skłonność do poety zacji w rażeń) nie zanikają an i w U śm iechu, ani w Zm orach. M ikołaj S reb rem p isan y zachow a sw e poetyckie powo­ łanie pom im o m o ra ln ej zgnilizny i błota, jak ie go otaczają. Je śli więc poprzednia d eform acja psychiki b o h a te ra szła w k ie ru n k u nadm iernego eksponow ania jego przeżyć w yobrażeniow ych, tu objaw ia się ona w za­ chw ianiu n a tu ra ln y c h m o ty w acji rozw oju psychicznego dziecka.29

U w agi pow yższe n a te m a t koncepcji dzieciństw a w cy klu autobio­ graficzny m Zegadłow icza nie m ogą oczywiście pretendow ać do o g a r­ nięcia całej pro b lem aty k i. D okładne zbadanie tej spraw y m oże być p rzed m io tem osobnego stud ium . T u w skazu jem y prob lem aty kę, zdaje się, n ajw ażniejszą.

28 E. K o z i k o w s k i w posłowiu do Uśmiechu (Kraków 1956) podaje roz­ mowę z Januszem Korczakiem, który zapytany o psychologiczne prawdopodo­ bieństwo postaci M ikołaja Srebrem pisanego odpowiedział, że „[...] mamy tu do czynienia z pewnym odosobnionym zjawiskiem przedwczesnego rozwoju dziecka.” 28 Ciekawe uwagi na ten tem at snuje S. Rogoż w recenzji Zmór, zamieszczonej w „Skam andrze” (R. 1935, n r 14).

(21)

2 2 0 Jerzy Swdęch

D zieciństw o w k siążkach P e ip era , P ię ta k a i U niłow skiego, k tó re stanow ią o d ręb n y i o sta tn i e ta p rozw o ju pow ieści w spom nieniow ej o tem aty ce dziecięcej w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym , je s t p o tra k to ­ w ane w sposób p rete k sto w y . Pom im o zachow ania autonom ii przeżyć dziecka, pokazania środow iskow o-społecznych m oty w acji jego rozw oju psychicznego (D wadzieścia lat życia), a u to ro m chodzi przede w szystkim o ukazanie śladów dzieciństw a w życiu lu dzi dorosłych. (Ma lat 22,

Młodość Jasia K unefała). Psychologiczna jakość przeżyć dziecięcych

u kazana jest tu ze w zględu n a ich fu n k cję w tłu m aczen iu stan ó w „doj­ rza ły ch ” . Nie ulega w ątpliw ości, że tak ie pojęcie dzieciństw a i te j jego fu n k cji je st tu in sp iro w ane przez p ra k ty k ę psychoanalityczną, k tó re j w pływ na lite ra tu rę psychologiczną tego ok resu był bardzo du ży.30 W p rzed staw iony m zary sie p ro b le m aty k i zw iązanej z koncepcją dzieciństw a w prozie autobiograficznej dw udziestolecia m iędzyw ojennego pom inęliśm y zagadnienie epickiej p e rsp e k ty w y n a rra c ji wobec p rze d ­ m iotu w spom nień, co dla rozw ażań naszych m a pew ne znaczenie. J e s t to zagadnienie s ty lu i kom pozycji dzieła literackiego, k tó re w y ­ kracza poza zam ierzenia a u to ra n in iejszej pracy.

Р Е З Ю М Е В первой части работы автор д елает в хронологическом порядке обзор под л еж ащ и х рассмотрению романов. Д алее рассм атривает сущ ествовавш ие до сих пор исследования проблемы возни кновения автобиограф ического ром ана в период меж дувоенного двад ц ати л ети я (Ф ик, Б ачи ньский, Ч аховский, Б я л ек ), обращ ая особенное вним ание на моменты, находящ иеся в тесной связи с возникновением и р а з ­ витием мемуарного романа. Одним из основны х вопросов ром ана я в л я е тс я ф у н к ц и я воспо­ минаний о детстве. Это не только основной ф ак то р возни кновения такого романа, но т а к ж е сущ ественны й элем ент его содерж ания и композиции. Этот ф ак то р об уславливает то, что в каж д ом авто­ биографическом произведении п р о явл яется качественное расслоение содерж ания на ф у н кц и о н альн ы й элемент, связан н ы й с его ф у н к ­ цией, и тем атический элемент, связан н ы й с самой „м атери ей ”, ^структурой произведения. Содерж анием второй главы я в л я е тс я обсуж дение типов ф у н к ­ циональности воспоминаний в ан али зи рован н ы х романах.

*° Рог. książki о tem atyce dziecięcio-młodzieżowej, w których dzieciństwo m a funkcję psychonalityczną: A. R u d n i c k i : Szczury, W arszawa 1932, A. T a m : Obraz ojca w czterech ramach, W arszawa 1934, S. O t w i n o w s k i : Życie trwa cztery dni, W arszawa 1938 i in.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Widać już, że coś się zmieniło i zmienia się z dnia na dzień.. Co znaczy, gdy przyjdzie odpowiedni człowiek na odpowiednie

Wiadomo, że biurka I rodzaju cieszą się dwukrotnie większym powodzeniem (tzn. prawdopodobieństwo tego, że klient kupujący biurko zdecyduje się na biurko I rodzaju wynosi 2/3)..

2 lata przy 38 to pestka… Izrael był na finiszu i to właśnie wtedy wybuch bunt, dopadł ich kryzys… tęsknota za Egiptem, za niewolą, za cebulą i czosnkiem przerosła Boże

Gdyby Basia oddała Asi swój muchomor z najmniejszą liczbą kropek, to wtedy u niej byłoby 8 razy więcej kropek niż u Asi.. Oblicz,

Od tego jak szybko dowiesz się o tożsamości „Generała” zależy, czy pozostali agenci zdążą do niego dotrzeć na czas i przejąć

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Jak twierdzi archeolog Maciej Szyszka z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, który przyczynił się do odkrycia owej piwnicy, pierwotnie budowla ta była jadalnią i kuchnią, w

W wyniku tych wszystkich działań, przygo- towany został dokument, w którym znalazły się przewidywane zakresy prac oraz wykazy wszystkich nieruchomości budynkowych, mienia