• Nie Znaleziono Wyników

Ewangelia ludzkiej cielesności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ewangelia ludzkiej cielesności"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. SAWOMIR KUNKA

EWANGELIA LUDZKIEJ CIELESNOS´CI

*

Bez nadziei nie ma zycia. Nikt nie s´mie w atpic´, ze „potrzebujemy maych i wiekszych nadziei, które dzien´ po dniu podtrzymuj a nas w drodze”1. Na-dzieja bytuje w teraz´niejszos´ci, ale jej „z´ródem jest przyszos´c´”. Poniek ad mozna stres´cic´ jej istote stwierdzeniem: „bedzie dobrze”. W aspekcie wiary chrzes´cijan´skiej najwieksz a nadzieje wi azemy ze zbawieniem, z zyciem wiecznym w komunii z Bogiem Trójjedynym. Zatem, „wielk a nadziej a moze byc´ jedynie Bóg, który ogarnia wszechs´wiat, i który moze nam zaproponowac´ i dac´ to, czego sami nie mozemy osi agn ac´”2. Nadzieja wi aze sie z przyje-ciem daru. Otwarcie sie na dar otwiera zarazem czowieka ku przyszos´ci.

I. ANTROPOLOGICZNOTEOLOGICZNY WYMIAR LUDZKIEJ CIELESNOS´CI

Teologiczna refleksja nad Objawieniem Bozym jest usystematyzowanym i podlegym naukowym rygorom sposobem szukania i uzasadniania nadziei. Innymi sowy, jest wsuchiwaniem sie w sowo Boga, który daje nadzieje (wrecz jest nadziej a). Teologia ukazuje prawde o Bogu, Stwórcy „wszystkich

Ks. dr SAWOMIRKUNKA asystent Katedry Historii Dogmatów w Instytucie Teologii Dogmatycznej KUL; adres do korespondencji: ks.slawek@wp.pl.

*

Wykad wygoszony 17 marca 2011 r. w Krakowie w ramach cyklu wykadów otwar-tych Jan Pawe II. Posuga mys´lenia w Os´rodku Badan´ nad Mys´l a Jana Pawa II Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawa II.

1B e n e d y k t XVI, Encyklika Spe salvi, Watykan 2007, nr 31. 2Tamze.

(2)

rzeczy widzialnych i niewidzialnych”3 oraz Odkupicielu czowieka. W Jezu-sie z Nazaretu, który „powstawszy z martwych juz wiecej nie umiera, s´mierc´ nad Nim nie ma juz wadzy” (Rz 6, 9), przyblizya sie do nas nadzieja zycia wiecznego. Nadziej a nasz a jest Chrystus (por. Ef 1, 13).

Antropologia teologiczna pyta: kim jest czowiek w oczach Boga? To pytanie moze postawic´ tylko czowiek. Doniosos´c´ tego pytania polega rów-niez na tym, ze zostao poprzedzone odpowiedzi a, któr a moze dac´ tylko Bóg. Tajemnica Trójcy S´wietej „jest tajemnic a Boga w sobie samym, a wiec z´ró-dem wszystkich innych tajemnic wiary oraz s´wiatem, które je os´wieca”4. Dzieki Jezusowi Chrystusowi czowiek pozna Ojca (por. Mt 11, 27; J 17, 26), pozna tez i Ducha Pocieszyciela (por. J 16, 7). Zatem Chrystus, „Syn Boga zywego” (Mt 16, 16), wprowadzaj acy nas w tajemnice Trójcy S´wietej, jest zarazem najpeniejsz a odpowiedzi a na pytanie antropologii teologicznej. Nad caym pontyfikatem Jana Pawa II (1978-2005) zaci azy, jak sie wyda-je, pewien dug. To „dug wobec Ducha S´wietego, wobec Ducha Chrystuso-wego”5. Juz w 1972 roku Kardyna Wojtya, we Wstepie do ksi azki bed acej analiz a nauczania Soboru Watykan´skiego II, pisa o „odczuciu potrzeby spa-cenia dugu”6, który zosta zaci agniety „poprzez cae dos´wiadczenie So-boru”7, w którym uczestniczy. Kon´cz ac swoje dzieo Kardyna podsumowa, ze „spacenie dugu wobec Soboru jest jego realizacj a”8. Jako Papiez bedzie stara sie hojnie „spacac´” ten „dug”, czesto przywouj ac gebie mys´li i spo-strzezen´ Soboru.

W swojej pierwszej encyklice Redemptor hominis (1979), która jest „swoistym podsumowaniem duszpasterskiego, filozoficznego i teologicznego dos´wiadczenia Karola Wojtyy”9, napisa, ze „w Jezusie Chrystusie s´wiat widzialny, stworzony przez Boga dla czowieka – s´wiat, który wraz z grze-chem zosta poddany marnos´ci – odzyskuje na nowo sw a pierwotn a wiez´ z samym Boskim z´ródem M adros´ci i Mios´ci”10. Papiez tak nakres´la

hory-3 Symbol Nicejsko-Konstantynopolitan´ski. 4 KKK 234.

5 K. W o j t y  a, U podstaw odnowy. Studium o realizacji Vaticanum II, Kraków

20033, s. 5. 6 Por. tamze. 7 Tamze. 8 Tamze, s. 295.

9 M. Z i e b a, Jestem z wami. Kompendium twórczos´ci i nauczania Karola Wojtyy – Jana Pawa II, Kraków 2010, s. 66.

(3)

zont swojej teologii, której przesaniem jest nadzieja. Ona ma moc pokonac´ lek i wyzwalac´ czowieka11. Nastepnie w encyklice czytamy, ze „tajemnica czowieka wyjas´nia sie naprawde dopiero w tajemnicy Sowa Wcielonego. [...] Chrystus, nowy Adam, juz w samym objawieniu tajemnicy Ojca i Jego Mios´ci objawia w peni czowieka samemu czowiekowi i okazuje mu naj-wyzsze jego powoanie”12. To oczywis´cie sowa z konstytucji Gaudium et

spes Soboru Watykan´skiego II13.

W tejze Konstytucji czytamy równiez, ze Kos´ció musi „badac´ znaki cza-sów i wyjas´niac´ je w s´wietle Ewangelii, tak aby móg w sposób dostosowany do mentalnos´ci kazdego pokolenia odpowiadac´ ludziom na ich odwieczne pytania”14. Pos´ród wielu znaków czasu, które wyraz´nie jawi a sie czowie-kowi wspóczesnemu, obecne jest równiez specyficzne podejs´cie do ludzkiej cielesnos´ci. Wartos´ci a nadrzedn a wobec dobra czowieka staje sie jego wy-gl ad15. Czesto zapomina sie, ze ciao jest wyrazem ludzkiego ducha. Próbuje sie oddzielic´ przyjemnos´c´ od odpowiedzialnos´ci, mios´c´ oblubien´cz a od rodzi-cielstwa. Wielu nawet hoduje przekonaniu, ze antykoncepcja moze przeciw-stawic´ sie ontologicznej prawdzie, ze czowiek jest jednos´ci a duchowo-cieles-n a. W imie równouprawnienia obu pci niszczy sie – albo mocno osabia – to, co najpiekniejsze i charakterystyczne dla kobiecos´ci i meskos´ci. Wartos´c´ czystos´ci i cnoty dziewictwa zajmuje irracjonalne przekonanie, ze d azyc´ nalezy do rychej ich utraty. Wiernos´c´ mazen´ska, zycie dziewicze, celibat – które dawniej tez wiele kosztoway, ale byy spoecznie chronione i dowartos´-ciowane – dzis´, jak sie wydaje, cenione s a mniej, albo wartos´c´ ich poddaje sie dyskusji. Jak Kos´ció ma badac´ te znaki czasu, jakie s´wiato rzuca na nie Ewangelia?16

11Zob. „Nie lekajcie sie! Chrystus wie, «co jest w czowieku». On jeden. A dzisiaj

czowiek tak bardzo czesto nie wie, co w nim jest. Tak bardzo czesto jest niepewny sensu swojego zycia na ziemi. Tak czesto opanowuje go zw atpienie, które przechodzi w rozpacz. [...] Pozwólcie Chrystusowi mówic´ do czowieka. On jeden ma sowa zycia wiecznego” (J a n P a-w e  II, Homilia w czasie Mszy S´wietej inauguruj acej pontyfikat, Rzym, 22 paz´dziernika

1978, nr 5, w: Przemówienia i homilie Ojca S´wietego Jana Pawa II, wyd. II zmienione i uzu-penione, Kraków 2008).

12Zob. J a n P a w e  II, Encyklika Redemptor hominis, nr 8. 13Sobór Watykan´ski II, Konstytucja Gaudium et spes, nr 22. 14Tamze, nr 4.

15 Zob. S. K u n k a, VI przykazanie Boze. Nie cudzoóz. „Przyjemnos´c´ czystos´ci”, w:

A. S z o p i n´ s k i (red.), Przez zycie z Dekalogiem. Konferencje dla pielgrzymów i nie

tylko..., Pelplin 2008, s. 67-68.

(4)

Ewangelia (z greckiego „dobra nowina”) to „oredzie [...] o tym, ze kró-lestwo Boze juz jest (Mk 1, 14-15) i ze Jezus przez powstanie z martwych skutecznie sie nam objawi jako Syn Bozy i nasz Pan (Rz 1, 3-4; 1 Kor 15, 1-11). Ta dobra nowina przynosi zbawienie kazdemu, kto uwierzy (Rz 1, 16), nawi azuje do oredzia s´w. Pawa (Ga 1, 11) i nawouje do zozenia ofiary z samego siebie (Mk 8, 34-35; 10, 29). W drugim stuleciu wyraz «Ewange-lia» sta sie tytuem dla czterech ksi ag Nowego Testamentu, które sie zajmuj a nauczaniem, dziaalnos´ci a, s´mierci a i zmartwychwstaniem Jezusa”17. Ewan-gelia jest z´ródem nadziei czowieka. Nadaje jej mocne podstawy, ukazuje jej z´ródo w Bogu.

Zatem, czy trzeba usprawiedliwiac´ tytu prezentowanego opracowania? Czowiek potrzebuj acy nadziei, czowiek, któremu trzeba gosic´ Ewangelie, to przeciez jednoczes´nie czowiek zywy, „z krwi i kos´ci”. Czowiek cielesny – maj acy ciao i nawet poniek ad bed acy ciaem.

Niniejsza prezentacja Ewangelia ludzkiej cielesnos´ci stawia sobie za cel ukazanie najwazniejszych spostrzezen´ z refleksji Karola Wojtyy – Jana Paw-a II nad cielesnos´ci a czowieka. Bedzie ona prób a przedstawienia jedynie za-rysu teologicznej wizji cielesnos´ci czowieka w nauczaniu Wojtyy – Jana Pawa II. U podoza tej wizji lezy pragnienie zrozumienia zamysu Bozego wobec osoby ludzkiej, która zyje w ciele i poniek ad jako ciao, oraz zgodne z tym Bozym zamysem odkrywanie konkretnych zadan´ wynikaj acych z po-woania czowieka do mios´ci. Ze wzgledu na charakterystyczne dla wspó-czesnos´ci niedocenianie penej wartos´ci ciaa oraz zagubienie jego odniesien´ do wiecznego przeznaczenia czowieka, wydaje sie was´ciwym okres´lenie przesania Papieza jako „ewangelii”, czyli radosnej nowiny. Owa „ewangelia” dotyczy czowieka: takiego, jakim Bóg go stworzy, odkupi i us´wieca.

II. EWANGELICZNE PRZESANIE „NADZIEI DLA CIAA”

a) Juz na pocz atku warto zaznaczyc´, ze teologia Karola Wojtyy – Jana Pawa II opiera sie na ujeciu integralnym poszczególnych wydarzen´ zbaw-czych. Bóg jest z´ródem wszelkiego dobra, z´ródem mios´ci. Dlatego Papiez tak bardzo podkres´la wewnetrzny zwi azek miedzy stworzeniem czowieka i jego odkupieniem. Jeszcze jako Metropolita Krakowski stwierdzi, ze

„za-17G. O’C o l l i n s, E. G. F a r r u g i a, Leksykon pojec´ teologicznych i kos´cielnych z indeksem angielsko-polskim, t. J. Ozóg, B. Z ak, Kraków 2002, s. 89.

(5)

równo stworzenie jak i odkupienie jest dzieem Trójcy Przenajs´wietszej. Dzie-a te poczey sie w Bozej mys´li i w niej nade wszystko s a ze sob a s´cis´le zwi azane. Zamierzaj ac stworzenie s´wiata, Trójca S´wieta zamierzya i jego odkupienie”18. Jedynie w tej perspektywie mozna pytac´ o zagadnienie wol-nos´ci czowieka, grzechu pierworodnego i grzechów uczynkowych oraz o nie-sprawiedliwos´c´ i krzywde.

b) Przechodz ac do refleksji nad faktem stworzenia, trzeba podkres´lic´, ze czowiek, stworzony przez Boga na Jego obraz i podobien´stwo (por. Rdz 1, 27), na zawsze pozostaje w s´cisym zwi azku ze Stwórc a. Zwi azek ten wpisuje sie w nature czowieka, nie musi byc´ nawet us´wiadomiony. Zatem „wszystkie problemy [ludzkiego] s´wiata rozwi azuje genealogia divina – Boze pochodze-nie czowieka”19. Pierwszy opis stworzenia (Rdz 1, 1–2, 4), z tradycji kapan´skiej, wyraz´nie podkres´la zwi azek czowieka ze s´wiatem stworzonym. „Równoczes´nie Stwórca kaze mu ziemie czynic´ sobie poddan a (por. Rdz 1, 28) – zostaje wiec postawiony ponad tym s´wiatem. Jakkolwiek jednak czo-wiek tak s´cis´le jest zwi azany ze s´wiatem widzialnym, to równoczes´nie opis biblijny nie mówi o jego podobien´stwie do reszty stworzen´, ale tylko do Boga”20. Dla Wojtyy jest oczywistym, ze osoba ludzka jest niesprowadzal-na, „nieredukowalna” do poziomu kosmosu21. Rozwazanie drugiego opisu stworzenia (Rdz 2, 5-25  z tradycji jahwistycznej) w s´wietle antropologii adekwatnej, ukazuj ace fenomen „pierwotnej samotnos´ci” czowieka (zob. Rdz 2, 18-20), prowadzi do stwierdzenia, ze czowiek przez swoje ciao „uczestni-czy w widzialnos´ci s´wiata stworzonego”22. Jednak z drugiej strony, równiez przez ciao us´wiadamia sobie, ze jest „inny” w porównaniu z otaczaj acym s´wiatem23.

Drugi opis stworzenia czowieka, poprzez ukazanie wspomnianego juz fenomenu „pierwotnej samotnos´ci” oraz fenomenu „pierwotnej jednos´ci” (zob.

18K. W o j t y  a, Stworzenie a Odkupienie. Schemat XIII. Przemówienie Ks. Arcybisku-pa w dn. 9 stycznia 1966 r., w: t e n z e, Przemówienia i wywiady w Radio Watykan´skim, opr.

M. Jagosz, Rzym 1987, s. 57.

19W. P ó  t a w s k a, Pciowos´c´ w ujeciu Karola Wojtyy, w: Naturalne planowanie rodziny w ujeciu wybranych dyscyplin naukowych, red. W. Wieczorek i in., Lublin 2008, s. 41. 20J a n P a w e  II, Mezczyzn a i niewiast a stworzy ich. Odkupienie ciaa a sakramen-talnos´c´ mazen´stwa, Lublin 2008, s. 11. Dalej cyt. jako: MN.

21Por. K. W o j t y  a, Podmiotowos´c´ i „to, co nie redukowalne w czowieku”, „Ethos”

1988, nr 2-3, s. 21-28. Pierwotnie artyku ukaza sie w jezyku angielskim: Subjectivity and

Irreducible in Man, „Analecta Husserliana” 1978, s. 107-114. 22MN, s. 24.

(6)

Rdz 2, 22-24), us´wiadamia jeszcze inn a wazn a prawde. Wypowie j a Sobór, gdy stwierdzi, ze czowiek „nie moze odnalez´c´ sie w peni inaczej jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”24. Jan Pawe II zas´ dopowia-da, ze „obrazem i podobien´stwem Boga sta sie czowiek nie tylko przez samo czowieczen´stwo, ale takze poprzez komunie osób, któr a stanowi a od pocz atku mezczyzna i niewiasta. Funkcj a obrazu jest odzwierciedlac´ tego, czyim jest obrazem – odzwierciedlac´ swój pierwowzór. Czowiek staje sie odzwierciedleniem Boga nie tyle w akcie samotnos´ci, ile w akcie komunii. Jest wszakze «od pocz atku» nie tylko obrazem, w którym odzwierciedla sie samotnos´c´ panuj aca nad s´wiatem Osoby, ale niezgebiona, istotowo Boska Komunia Osób”25. Krótko mówi ac, „obraz Bozy w czowieku nie odnosi sie wy acznie do czowieka jako jednostki, ale równiez do czowieka tworz acego wspólnote z innymi ludz´mi”26. Te zas´ czowiek tworzy na poziomie osobo-wym, a wiec takze poprzez sw a cielesnos´c´.

c) Perspektywa stworzonos´ci czowieka pozwala dojrzec´ kolejny interesuj  a-cy rys ludzkiej natury. Dotyczy on przezywania meskos´ci. Bp Wojtya przy-pomina, ze „Ten Bóg, który jest Ojcem, który jest Stwórc a, jakies´ odbicie swojej stwórczej mocy zozy w mezczyz´nie. [...] Mozna to wszystko przed-stawic´ w jezyku przyrodniczym. Ale dogebne znaczenie tego jest Boze. Bo biologia jest Boza, natura jest Boza”27. Wojtya tumaczy, ze stwórcze dzia-anie Boga polega na powoaniu „do istnienia z nicos´ci”28. Natomiast „czo-wiek stwarza, bo daje zycie. I dlatego z natury rzeczy kazdy z nas winien miec´ jakis´ bardzo geboki kult, [...] czes´c´ Boga – Stwórcy. Dlatego, ze my Jego odbicie, Jego odbicie nosimy w sobie. Nie tylko w duszy swojej – [ale i] w ciele swoim, w organizmie”29. Analogicznie prawda ta odnosi sie do

24Sobór Watykan´ski II, Konstytucja Gaudium et spes, nr 24. 25MN, s. 33.

26J. K u p c z a k, Komunijny wymiar obrazu Bozego w czowieku w soborowej konsty-tucji „Gaudium et spes”, „Studia Theologica Varsaviensia” 2006, nr 1(44), s. 156. Zob. Sobór

Watykan´ski II, Konstytucja Gaudium et spes, nr 24: „Kiedy Pan Jezus modli sie do Ojca, aby «wszyscy byli jedno [...] jako i my jedno jestes´my» (J 17, 21-22), otwieraj ac przed rozumem ludzkim niedostepne perspektywy, daje znac´ o pewnym podobien´stwie miedzy jednos´ci a osób boskich a jednos´ci a synów Bozych zespolonych w prawdzie i mios´ci. To podobien´stwo ukazu-je, ze czowiek bed ac jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chcia dla niego samego, nie moze odnalez´c´ sie w peni inaczej jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”.

27K. W o j t y  a, Do modziezy akademickiej (I), Kraków, kos´ció S´w. Anny, 9-14 kwietnia 1962, w: t e n z e, Kazania 1962-1978, Kraków 1980, s. 202.

28Tamze. 29Tamze.

(7)

kobiety. Bóg jest Stwórc a caego s´wiata i czowieka, a zatem „biologia jest Boza, natura jest Boza”. W nature czowieka wpisuje sie pewien zamys Bozy, który czowiek zdolny jest odkryc´ i potrafi go realizowac´.

d) Obok obrazu i podobien´stwa Bozego oraz uczestnictwa w „Ojcostwie Boga” czowiek posiada, na mocy dziea Stworzenia, jeszcze inny wymiar wiezi z Bogiem. W konferencji stanowej dla mezczyzn, w roku 1962, bp Wojtya powiedzia: „S a [...] dwa problemy. Jeden to jest problem: ty i Stwórca. Drugi to jest problem: ty i ona. Te dwa problemy nie s a rozdzielo-ne. [...] Stanowi a caos´c´. One sie wzajemnie przenikaj a”30. Osoba ludzka, przezywaj aca swoj a relacje do Boga, jest t a sam a osob a, która buduje relacje miedzyludzkie. Dziaa zawsze jako jeden i ten sam podmiot. Jest przeciez wewnetrznie niepodzielna. Nic dziwnego, ze „wszelka próba oderwania czys-tos´ci od caoksztatu religijnego stosunku do Boga musi oznaczac´ u czowieka wierz acego jakies´ spycenie jego stosunku i zachwianie jego wewnetrznej prawdziwos´ci. Sprawa czystos´ci u czowieka religijnego lezy zawsze i musi lezec´ pomiedzy nim a Bogiem i wyrwac´ jej stamt ad nie podobna bez narusze-nia samej istoty tego stosunku: czowiek–Bóg”31. Czyz i tutaj nie wybrzmie-wa przytoczone juz stwierdzenie, ze „biologia jest Boza, natura jest Boza”. e) O kolejnym darze w perspektywie cielesnos´ci czowieka, którym go Stwórca obdarzy, bp Wojtya pisze w artykule Religijne przezywanie

czystos´-ci (1953). Czytamy w nim, ze „czowiek przezywa geboko zasadnicz a nie-naruszalnos´c´ swojej osoby. Ma [...] s´wiadomos´c´, ze nalezy do siebie samego, ze posiada swój wewnetrzny s´wiat [...], swoje zycie wewnetrzne, którego jest panem, do którego zaden inny czowiek nie ma dostepu. Przezywa swoj a osobow a odrebnos´c´ i niepowtarzalnos´c´ – i to wszystko skada sie w nim na te gebok a s´wiadomos´c´ nienaruszalnos´ci jego osoby. Mozna by to równiez nazwac´ «dziewiczos´ci a» osoby ludzkiej. Czowiek z natury jest was´nie w tym znaczeniu dziewiczy, ze jego osoba posiada swój wewnetrzny s´wiat, swoje zycie wewnetrzne, które on sam ksztatuje i za które sam odpowia-da”32. Kilka lat póz´niej, w ksi azce Mios´c´ i odpowiedzialnos´c´33, dopowie, ze „osoba jako taka jest nieprzekazywalna (alteri incommunicabilis), jest pani a siebie samej, nalezy do siebie, a prócz tego tylko do Stwórcy, na tej

30Tamze.

31 K. W o j t y  a, Religijne przezywanie czystos´ci, w: t e n z e, „Aby Chrystus sie nami posugiwa”, Kraków 1979, s. 53.

32Tamze, s. 56.

33 Zob. K. W o j t y  a, Mios´c´ i odpowiedzialnos´c´, red. T. Styczen´, Lublin 2001,

(8)

zasadzie, ze jest stworzeniem. Dziewiczos´c´ cielesna jest zewnetrznym wyra-zem tego, ze osoba nalezy do siebie tylko i do Stwórcy”34. Prawda ta ma ogromne znaczenie egzystencjalne, choc´ korzenie zapuszcza geboko w „bi-blijn a ontologie” czowieka.

Bp Wojtya podejmuje dalej kwestie dziewictwa. „Nazwa «dziewictwo» wskazuje na s´cise po aczenie i zwi azek z dziewiczos´ci a. Dziewiczos´c´ osoby ludzkiej, kobiety czy mezczyzny, to ów stan, w którym znajduje sie ona przez cakowite wy aczenie od wspózycia pciowego, od mazen´stwa. Osoba bowiem, która wybiera cakowite i wy aczne oddanie sie Bogu,  aczy je z dziewiczos´ci a, któr a decyduje sie zachowac´”35. Zatem, przez dziewiczos´c´ osoby rozumiec´ nalezy, ze „jest ona pani a samej siebie i nie nalezy do niko-go prócz Boga-Stwórcy”36. Natomiast „dziewictwo akcentuje jeszcze moc-niej te przynaleznos´c´ do Boga: to, co byo stanem natury, staje sie przedmio-tem woli, przedmioprzedmio-tem s´wiadomego wyboru i decyzji”37. Podjeta tu kwestia zostanie jeszcze przywoana w konteks´cie zbawczego dziea Chrystusa.

f) Odkupienie czowieka dokonane przez Chrystusa, „Sowo Boga, które stao sie ciaem” (por. J 1, 14), stanowi jakby wytumaczenie czy nawet dopowiedzenie tres´ci, któr a Pan Bóg chcia przekazac´ czowiekowi przez stworzenie. Bóg, który w stworzeniu daje zycie czowiekowi, w Chrystusie Odkupicielu oddaje zycie za czowieka.

Podczas rekolekcji goszonych w Watykanie w roku 1976, Kardyna Woj-tya, rozwazaj ac tajemnice Biczowania Chrystusa, podkres´la, ze „o tej strasz-nej katordze ciaa i ducha wspominaj a Ewangelis´ci jakby mimochodem: «A Jezusa kaza ubiczowac´ i wyda na ukrzyzowanie» (Mt 27, 26)”38. Na-wi azuj ac do specyficznie polskiego nabozen´stwa Gorzkich Z alów, stwierdza, ze w jego tekstach „dominuje s´wiadomos´c´ s´cisego powi azania pomiedzy straszliwym okaleczeniem Chrystusowego ciaa a grzechami cielesnymi czo-wieka. Wymowa tajemnicy Biczowania jest pod tym wzgledem szczególnie przejmuj aca”39. Kardyna z Krakowa kontynuuje rozwazanie: „W momencie biczowania zaczea sie w peni krwawa meka Zbawiciela. Dosownie spyn a krwi a na caym ciele od straszliwych uderzen´ zadawanych rekami oprawców.

34Tamze, s. 224. 35Tamze, s. 225. 36Tamze. 37Tamze.

38 K. W o j t y  a, „Znak, któremu sprzeciwiac´ sie bed a”. Rekolekcje w Watykanie. Rzym-Watykan. Stolica Apostolska 5-12 III 1976, Poznan´Warszawa 1976, s. 63.

(9)

Za niedugo wobec Piata rozjuszony tum bedzie woa: «Krew Jego na nas i na dzieci nasze!» (Mt 27, 25)”40. Wojtya przypomina sowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy: „«Ten kielich to Nowe Przymierze we krwi mojej, która za was bedzie przelana» (k 22, 20). Sowo i Rzeczywistos´c´. A s´w. Jan w Apokalipsie napisze: «To ci, co opukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili» (Ap 7, 14); «s a dziewicami ci, którzy Barankowi towarzysz a, do-k adkolwiek idzie» (Ap 14, 4)”41.

Wypada tu dodac´, ze najprawdopodobniej was´nie rozwazania nad mek a Chrystusa zrodziy juz w modym wieku zainteresowanie Karola Wojtyy tematem cielesnos´ci czowieka42. W konteks´cie zas´ dziewiczos´ci osoby ludz-kiej i cnoty dziewictwa oraz walki o czystos´c´ rozwazanie z watykan´skich rekolekcji podpowiada jakby now a kategorie: „dziewictwa nabytego przez «krew Baranka» (por. Ap 7, 14; 14, 4 oraz Iz 1, 18)”. Ta jednak musi docze-kac´ sie swojego rozwiniecia.

g) Mozna odnosic´ wrazenie, ze caa teologia, a szczególnie antropologia teologiczna Papieza wypowiedziana zostaa w „hermeneutyce daru”43. Stwo-rzenie jest darem Stwórcy, a potem juz wszystko, co czowiek otrzymuje od Boga, jest darem (Ef 2, 4-10). Stwórca tak hojnie obdarowa czowieka, ze takze penia czowieczen´stwa aktualizuje sie poprzez „bezinteresowny dar z siebie samego”44, o czym juz bya mowa. Czowiek stworzony jest tak, aby móg byc´ darem dla drugiego czowieka. Ten zamys przenika równiez jego cielesnos´c´. Papiez mówi nawet o „«oblubien´czym» sensie ciaa”. W nur-cie antropologii adekwatnej45„pierwotne znaczenie nagos´ci [mezczyzny i ko-biety] odpowiada takiej prostocie i peni widzenia, w której poczucie sensu ciaa rodzi sie jakby w samym sercu ich wspólnoty-komunii. Nazwiemy je

40Tamze.

41Tamze, s. 63-64.

42 Wanda Pótawska wspomniaa wyznanie Karola Wojtyy sprzed 50 lat, ze w

dziecin´-stwie fascynoway go dwie sprawy. Pierwsza to sowa Chrystusa: „nie s adz´cie [...]”, a druga to scena biczowania Chrystusa. Stwierdzia wówczas: „Rozwazania o ciele zaczynaj a sie u niego od meki Chrystusa” (zob. W. P ó  t a w s k a, Pciowos´c´ w ujeciu Karola Wojtyy, s. 41-59). Przywoane tutaj sowa oraz cytowana wypowiedz´ nie s a ujete w powyzszym teks´cie, stanowi a spontaniczne dopowiedzenie autorki podczas goszenia wykadu w auli im. Stefana Kardynaa Wyszyn´skiego KUL dnia 9 grudnia 2008 r. w ramach sympozjum „Naturalne Plano-wanie Rodziny – szansa rozwoju czy moralny balast przeszos´ci?” (organizator: INOR). Zob.

Zapis audio w archiwum autora (S. K.). 43MN, s. 45.

44Sobór Watykan´ski II, Konstytucja Gaudium et spes, nr 24.

45Antropologia adekwatna, interpretuj ac „pierwotne” dos´wiadczenia czowieka, „stara sie

(10)

«oblubien´czym». Mezczyzna i kobieta w Rdz 2, 23-2546 wyaniaj a sie u samego «pocz atku» z takim was´nie poczuciem sensu swego ciaa”47. Sens ten odkryc´ mozna jedynie na poziomie osobowym. Ciao bowiem objawia czowieka jako osobe, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Osoba ludzka poprzez cielesnos´c´ przezywa swoje „samostanowienie”. To zas´ wi aze sie ze „zdolnos´ci a panowania sobie i posiadania siebie”48. Wojty-a podpowiada, ze „posiadanie wWojty-asnego ciaWojty-a warunkuje jego uprzedmioto-wienie w czynach, a zarazem tez poprzez to uprzedmiotouprzedmioto-wienie sie wyra-za”49. Czowiek us´wiadamia sobie, ze posiada ciao, gdy „w dziaaniu posu-guje sie nim jako posusznym s´rodkiem ekspresji dla swego samostanowie-nia”50. O „samoposiadaniu” czowieka w aspekcie somatycznym mozemy mówic´ na zasadzie, ze „posiada swe ciao, panuje zas´ sobie przez to, ze panuje nad swoim ciaem”51. Nalezy o tym wspomniec´, bowiem „bez dogeb-nego wnikniecia w to wszystko, przez co odsania sie w osobie ludzkiej struktura samopanowania i samoposiadania, nie sposób prawidowo i z caym personalistycznym realizmem zarysowac´ relacji czowieka do innych osób ludzkich czy tez do Boga”52. Struktury te zdaj a sie równiez wpisywac´ w „sens ciaa”53, o którym juz wspomniano.

Skoro osobe ludzk a stac´ na zozenie „bezinteresownego daru z samej sie-bie”, to nie moze to dokonac´ sie w oderwaniu od jej cielesnos´ci. Gdy osoba ludzka czyni sie darem dla drugiego czowieka, jej cielesnos´c´ nie moze byc´ ani wyabstrahowana od caej osoby, ani traktowana jedynie narzedziowo. Dar osoby musi pozostac´ na poziomie osobowym. Oczywis´cie, osoba ludzka jest „nieprzekazywalna (alteri incommunicabilis), jest pani a siebie samej, nalezy do siebie, a prócz tego tylko do Stwórcy”54. Jes´li mowa o „osobowym darze

46Rdz 2, 23-24: „Mezczyzna powiedzia: «Ta dopiero jest kos´ci a z moich kos´ci i ciaem

z mego ciaa! Ta bedzie sie zwaa niewiast a, bo ta z mezczyzny zostaa wzieta». Dlatego to mezczyzna opuszcza ojca swego i matke swoj a i  aczy sie ze sw a zon a tak s´cis´le, ze staj a sie jednym ciaem”.

47MN, s. 44.

48 Por. K. W o j t y  a, Osoba i czyn, w: t e n z e, Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne, red. T. Styczen´, Lublin 20003, s. 234.

49Tamze, s. 246-247. 50Tamze, s. 247. 51Tamze.

52K. W o j t y  a, Sowo kon´cowe [w czasie dyskusji nad Osob a i czynem w Katolickim

Uniwersytecie Lubelskim dnia 16 grudnia 1970 r.], „Analecta Cracoviensia” 1973-1974, s. 259.

53Por. MN, 44.

(11)

z siebie”, to na tej zasadzie, ze osoba ludzka przezywa swoj a cielesnos´c´ jednoczes´nie na poziomie podmiotowym („jestem ciaem”) oraz przedmioto-wym („mam ciao”). Oba poziomy s a nierozdzielne, choc´ rozróznialne. Osoba nie moze „udzielic´” siebie drugiej osobie „bez ciaa”, ani tez nie moze „udzielic´” swego ciaa „bez siebie”. Mios´c´ oblubien´cza mazonków, a takze wymogi jej czystos´ci opieraj a sie na tej zasadzie. Szczególnie jednak nalezy w tym miejscu wspomniec´ Eucharystie i sowa Chrystusa55: „Bierzcie, to jest Ciao moje” (Mk 14, 22) oraz „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu bedzie wylana” (Mk 14, 24).

h) Warto równiez przez pryzmat wspomnianej powyzej zasady „przekazy-wania osoby mimo jej nieprzekazywalnos´ci” rozwazyc´ temat ludzkiej pracy. Wojtya ostrzega, ze „jezeli praca nie jest sposobem realizowania suzby i mios´ci; jezeli praca nie ma tej wartos´ci personalistycznej, moze zniszczyc´ czowieka!”56. Potem tumaczy, ze „praca moze miec´ wartos´c´ personalistycz-n a, moze tworzyc´ czowieka”57. W ten sposób praca staje sie wyrazem oso-by ludzkiej, uzewnetrznieniem jego wnetrza. Poza tym „nie ma chyba pracy, która nie [...] mogaby stanowic´ punktu wyjs´cia, od którego prowadzi do Boga i do czowieka. Nie ma chyba takiej pracy. [...] Gdzies´ tam u kresu tej mojej pracy jest czowiek”58. Praca jest rzeczywistos´ci a wyaniaj ac a sie z na-tury czowieka i do czowieka jako osoby zawsze zmierza. Przez to zas´ moze (powinna) równiez zmierzac´ do Boga.

Przez prace czowiek moze miec´ udzia „z mios´ci a w dziele, które Chrys-tus przyszed wypenic´ (por. J 17, 4). To dzieo zbawienia59 dokonao sie przez cierpienie i s´mierc´ krzyzow a. Znosz ac trud pracy w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyzowanym za nas, czowiek wspópracuje w pewien sposób

55Benedykt XVI pisze: „amanie chleba dla wszystkich byo przede wszystkim funkcj a

ojca, który tym gestem niejako reprezentowa takze Boga Ojca, za pos´rednictwem zyznej ziemi rozdzielaj acego wszystkim nam to, co konieczne do zycia. [...] Ten pierwotny ludzki gest dawania, dzielenia sie i jednoczenia w Ostatniej Wieczerzy Jezusa zyskuje zupenie now a gebie: daje On siebie samego. Dobroc´ Boga, przejawiaj aca sie w rozdawaniu, nabywa wrecz wymiaru radykalizmu w momencie, kiedy w chlebie Syn daje i rozdaje siebie samego” (J. R a t z i n g e r – B e n e d y k t XVI, Jezus z Nazaretu, Czes´c´ II. Od wjazdu do

Jerozo-limy do Zmartwychwstania, t. W. Szymona, Kielce 2011, s. 142). 56W o j t y  a, Do modziezy akademickiej (I), s. 178. 57Tamze.

58Tamze, s. 178-179.

59 Przy zastosowaniu tradycyjnego rozróznienia na Odkupienie (porz adek obiektywny,

(12)

z Synem Bozym w odkupieniu ludzkos´ci”60. Praca moze miec´ az tak a war-tos´c´, gdyz angazuje caego czowieka. Czowiek jest cay w swojej pracy, a ona tylko ze wzgledu na niego ma wartos´c´. Praca – podobnie jak cierpienie – ukazuje, ze czowiek i jego ciao stanowi a jednos´c´. Nie konstytuuj a odreb-nych podmiotów dziaania. „Konstytucja [...] ciaa jest taka, ze pozwala mu byc´ sprawc a ludzkiego dziaania. W dziaaniu tym ciao wyraza osobe”61. Wydaje sie zatem suszne podkres´lenie znaczenia ciaa czowieka w relacji: osoba–czyn.

i) Kardyna Wojtya dostrzega pewn a „was´ciwos´c´” stworzenia, o której rzadko sie syszy. Jest ni a „kapan´stwo”. Ono „siega w g ab caej egzysten-cjalnej prawdy stworzenia, a nade wszystko samego czowieka”62. Trzeba powiedziec´ nawet wiecej, „kapan´stwo wpisane jest w dusze ludzk a jako prawda nadaj aca definitywny sens zyciu wasnemu i innych ludzi”63. Istot a kapan´stwa jest kult, a istotnym przejawem kultu jest skadanie ofiar. Im ofiara „blizsza” kapanowi, tym wieksza jej wartos´c´. Dlatego s´w. Pawe prosi Rzymian, aby „dali ciaa swoje na ofiare zyw a, s´wiet a, Bogu przyjemn a, jako wyraz [...] rozumnej suzby Bozej” (Rz 12, 1). Nie ma w atpliwos´ci, ze ofiara skadana Bogu przez czowieka musi angazowac´ jego caego, nie moze byc´ wyabstrahowana wobec ciaa.

W „teologii ciaa” Jana Pawa II pierwsz a i „z´ródow a” przestrzeni a ska-dania ofiary jest meka i s´mierc´ Zbawiciela. Chrystus mia s´wiadomos´c´, ze przyszed na s´wiat, aby zozyc´ swoje zycie w ofierze. „List do Hebrajczyków uwydatnia te [...] prawde, siegaj ac niejako do preegzystencji Chrystusa – Syna Bozego. Oto, «przychodz ac na s´wiat mówi: Ofiary ani daru nie chciaes´, ales´ Mi utworzy ciao; caopalenia i ofiary za grzech nie podobay sie Tobie. Wtedy rzekem: Oto ide – w zwoju ksiegi napisano o Mnie abym spenia wole Twoj a, Boze» (Hbr 10, 5-7)”64. Mozna nawet uznac´, ze tekst Hbr 10, 5 „stanowi klucz do rozumienia teologii ciaa, takze w odniesieniu do mazen´stwa i do dobrowolnie wybranej drogi bezzennos´ci”65. W tej

perspek-60J a n P a w e  II, Encyklika Laborem exercens, Watykan 1981, nr 27. 61MN, s. 26.

62W o j t y  a, „Znak, któremu sprzeciwiac´ sie bed a”, s. 101. 63Tamze.

64J a n P a w e  II, Jezus Chrystus: Syn, który „zyje dla Ojca”, w: t e n z e, Kateche-zy Ojca S´wietego Jana Pawa II. Jezus Chrystus, Kraków–Z abki 1999, Katecheza nr 31, p. 3. Por. t e n z e, Adhortacja Pastores dabo vobis, Watykan 1992, nr 36. Zob. Ps 40(39), 7-9.

65 J. S z l a g a, Eschatologiczny wymiar osoby ludzkiej – bezzennos´c´ dla królestwa niebieskiego. Refleksje nad Jana Pawa II teologi a ciaa, w: J a n P a w e  II, Mezczyzn a i niewiast a stworzy ich. Chrystus odwouje sie do zmartwychwstania. O Jana Pawa II teologii

(13)

tywie kategoria „ofiary” jawi sie jako konieczna dla was´ciwego zrozumienia teologicznej wizji cielesnos´ci czowieka. Jednak tylko Osoba i dzieo zbawcze Chrystusa s a was´ciw a „perspektyw a” jej ukazania i rozumienia.

j) „Ewangelia ludzkiej cielesnos´ci”, wyrazona takimi prawdami wiary, jak: Zmartwychwstanie Chrystusa, Wniebowziecie Najs´wietszej Maryi Panny i zmartwychwstanie cia osób ludzkich, wykracza znacz aco poza perspektywe doczesnos´ci. Czowiek jest „chciany” przez Boga równiez poza granicami s´mierci. Na tym etapie rozwazan´ nalezy zwrócic´ szczególn a uwage na dziaa-nie Ducha S´wietego, który jest „Panem i Ozywicielem”66, a jednoczes´nie us´wieca czowieka.

Jan Pawe II naucza, ze „ciao Chrystusa, napenione Duchem S´wietym w chwili zmartwychwstania, jest z´ródem nowego zycia dla zmartwychwstaj  a-cych cia”67. Po s´mierci czowieka Duch S´wiety „stanie sie [...] sprawc a zmar-twychwstania «ciaa zmysowego», które otrzyma integralny wymiar «ciaa duchowego» poprzez zjednoczenie ze zmartwychwstaym Chrystusem (por. Rz 1, 4; 8, 11)”68. Zaznaczyc´ nalezy, ze „przysze zmartwychwstanie cia jest [...] zwi azane z ich uduchowieniem na podobien´stwo ciaa Chrystusa, ozywio-nego moc a Ducha S´wietego”69. Papiez dostrzega „ci agos´c´ pomiedzy zmar-twychwstaniem Chrystusa, nowym zyciem chrzes´cijanina wyzwolonego od grzechu i uczestnicz acego w tajemnicy paschalnej, a przyszym odtworzeniem jednos´ci ciaa i duszy w zmartwychwstaniu”70. Oznacza to, ze podobnie jak nie mozna oddzielic´ dziea Stworzenia od Odkupienia, nie mozna tez oddzielac´ zycia Chrystusa od zycia czowieka. Bowiem Zbawiciel „przez wcielenie swoje zjednoczy sie jakos´ z kazdym czowiekiem”71. Prawda ta dotyczy rzeczy-wistos´ci eschatologicznej, ale tez okres´la obecn a sytuacje czowieka.

Równiez Wniebowziecie Najs´wietszej Maryi Panny „objawia wielk a war-tos´c´ i godnos´c´ ludzkiego ciaa”72. Tajemnica ta „mówi nam o nadprzyrodzo-nym przeznaczeniu i o godnos´ci kazdego ludzkiego ciaa, powoanego przez

ciaa, Lublin 1993, s. 96.

66Por. Symbol Nicejsko-Konstantynopolitan´ski.

67J a n P a w e  II, Duch S´wiety w Zmartwychwstaniu Chrystusa, w: t e n z e, Kate-chezy Ojca S´wietego Jana Pawa II. Duch S´wiety, Kraków–Z abki 1999, Katecheza nr 49, p. 3.

68Tamze. 69Tamze. 70Tamze, p. 4.

71Sobór Watykan´ski II, Konstytucja Gaudium et spes, nr 22.

72J a n P a w e  II, Wniebowziecie Maryi w Tradycji Kos´cioa, w: t e n z e, Kateche-zy Ojca S´wietego Jana Pawa II. Maryja, Kraków–Z abki 1999, Katecheza nr 55, p. 5.

(14)

Boga, aby stawao sie narzedziem s´wietos´ci i zyskao udzia w Jego chwa-le”73. Takze w tym stwierdzeniu sychac´ integralne rozumienie poszczegól-nych wydarzen´ zbawczych: dziea Stworzenia, Odkupienia i Us´wiecania.

Zmartwychwstanie Chrystusa i Wniebowziecie Jego Matki wyznaczaj a perspektywy eschatologiczne kazdego czowieka. Zdaniem Papieza „eschatolo-giczna komunia (communio) czowieka z Bogiem [...] bedzie sie zywic´ na gruncie widzenia «twarz a w twarz» ogl adaniem tej najdoskonalszej, bo czysto Boskiej komunii, jak a jest trynitarna komunia Osób w jednos´ci samego Bós-twa”74. Czowiek caym sob a przezyje te komunie, bowiem „wzajemne od-danie siebie samego Bogu – odod-danie, w którym czowiek skoncentruje i wyra-zi wszystkie energie swej osobowej, a zarazem duchowo-cielesnej podmioto-wos´ci – bedzie odpowiedzi a na oddanie sie Boga samego czowiekowi”75. Skoro „rzeczywistos´c´ eschatologiczna stanie sie z´ródem doskonaego urze-czywistnienia «porz adku trynitarnego» w stworzonym s´wiecie osób”76, to równiez cielesnos´c´ czowieka bedzie urzeczywistniaa ten „Bozy porz adek”, bo przeciez „nosi w sobie to ludzkie ciao, zapis nies´miertelnos´ci, jak a czo-wiek ma osi agn ac´ w Bogu wiecznym i zywym, osi agn ac´ przez Chrystusa”77. Osi agn ac´ przeciez nie wbrew temu, co zostao stworzone.

*

W dzisiejszym s´wiecie jest wiele informacji. Wiekszos´c´ jest raczej smutna. Jakby programowo nastawiona na odbieranie nadziei czowiekowi. Wci az mowa o kryzysach, przegranych, aferach, niepowodzeniach, porazkach. Obja-wienie Boze, choc´ czesto spychane na margines codziennej s´wiadomos´ci czowieka, mówi o dobru i harmonii. Przynosi nadzieje. W to oredzie najpe-niej wpisuje sie Ewangelia, Chrystus – Sowo. Ten Chrystus, który bed ac Sowem Ojca przyj a ciao (por. J 1, 14) i sta sie czowiekiem: narodzony, umeczony, pogrzebany, zmartwychwsta78. Ewangelia zostaa wypowiedziana

73Tamze. 74MN, s. 210. 75Tamze, s. 211. 76MN, s. 212.

77 J a n P a w e  II, Przypatrzcie sie, bracia, powoaniu waszemu. 10 VI  Tarnów. Msza s´w. i beatyfikacja Karoliny Kózkówny, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.) 1987,

nr 5(90), s. 17.

(15)

Ciaem, ale tez o „ciele” jest jej przesanie. Oczywis´cie, Bogu zawsze chodzi o czowieka, caego, tak jak go stworzy. W niniejszym referacie ciao sta-nowi jedynie „k at patrzenia”79 na czowieka jako osobe. „Ciao wyraza oso-be”80, mamy do niej dostep zawsze w ciele i poprzez nie. Czyz nie na tym bazuje „podstawowe poczucie sensu wasnego ciaa”81?

Jan Pawe II szuka gebi prawdy. Nie stara sie uzasadniac´ jednego, obrane-go pochopnie punktu jej widzenia jako jedynie suszneobrane-go. Dlateobrane-go potrafi rozrózniac´ porz adki poznawcze, ale nie rozdziela perspektyw z nich wynikaj  a-cych. Widzi czowieka w ciele i duszy, przejawiaj acego sie w fenomenach relacji oraz ujetego realistycznie i obiektywnie przez metafizyke, czowieka maj acego ciao i bed acego ciaem, czowieka ograniczonego sw a natur a, ale jednoczes´nie powoanego do uczestnictwa w Bozej naturze (por. 2 P 1, 3). Owe perspektywy dopiero razem tworz a peen obraz, adekwatny do bogatej rzeczywistos´ci osoby ludzkiej. Kluczem interpretacji czowieka, równiez w zakresie jego zycia cielesnego, czyni – w mys´l Soboru Watykan´skiego II – Osobe Chrystusa, który zna serce czowieka (por. J 2, 25) i Jego dzieo zbawcze82.

Zauwazyc´ trzeba, ze kategoria „ciao czowieka” jest wyraz´nie obecna w teologii katolickiej. Wiernos´c´ objawieniu Boga w historii ludzkos´ci domaga sie tej obecnos´ci. Teologiczne „poznanie Boga, jes´li nie chce utkn ac´ w nie-ludzkiej, «angelicznej» przestrzeni, musi wchodzic´ w dos´wiadczenie ciaa i krwi; nie moze byc´ spraw a czystej teorii, lecz domen a praxis zycia. Wciele-nie Boga jest argumentem najwiekszej wagi”83. Was´nie Wcielenie Chrystu-sa przybliza czowiekowi Boga. UzaChrystu-sadnia teologie w jej obecnej formie. Wcielenie uczy nas, ze „Bóg ma w sobie otwartos´c´ na czas?”84. Z drugiej

79O. prof. J. Kupczak, odnosz ac sie do cyklu katechez Mezczyzn a i niewiast a stworzy ich,

susznie podkres´la, ze „przedmiotem materialnym prezentowanej w «Katechezach» adekwatnej antropologii jest czowiek ukazany w tym, co «istotowo ludzkie» (MN, s. 44); przedmiotem formalnym zas´, czyli s´wiadomie wybranym przez autora «Katechez» sposobem patrzenia na

humanum, jest fenomen cielesnos´ci – «znaczenie ludzkiego ciaa w strukturze osobowego

podmiotu»” (J. K u p c z a k, Dar i komunia. Teologia ciaa w ujeciu Jana Pawa II, Kraków 2006, s. 27; MN, s. 76). W niniejszym opracowaniu post apiono podobnie.

80MN, s. 26. 81Tamze.

82Por. J. C h y  a, Jezus Chrystus Jana Pawa II. Chrystologia jako klucz hermeneutycz-ny do misterium istnienia i zbawienia, Pelplin 2007.

83J. S z y m i k, Traktat o Bogu Jedynym, w: Dogmatyka, t. III, red. E. Adamiak i in.,

Warszawa 2006, s. 83.

(16)

tez strony prawda o zmartwychwstaniu „uczy nas, ze mamy w sobie zdolnos´c´ do wiecznos´ci”85. Karol Wojtya – Jan Pawe II w tym duchu chcia ukazac´ cielesnos´c´ czowieka w ramach swojej „teologii ciaa”, ale i w caym swoim nauczaniu. Jako aposto i s´wiadek Chrystusa trwa wsuchany i wrazliwy na problemy wspóczesnego czowieka. Stara sie je ukazywac´ i rozjas´niac´ w s´wietle Ewangelii86. Przy tym nie ba sie ujawniac´ i us´wiadamiac´ wier-nym, ile ewangelicznej nadziei kryje sie w fakcie, ze czowiek jest równiez cielesny: tak stworzony, odkupiony i us´wiecany moc a Ducha S´wietego. Takim bowiem Bóg go chcia, takim odnowi i takiego prowadzi do s´wietos´ci.

„Ewangelia ludzkiej cielesnos´ci” to dokadniej „ewangelia cielesnos´ci czowieka”. Bowiem, tutaj podobnie jak w encyklice Redemptor hominis, czyli „Odkupiciel czowieka”, chodzi „o czowieka w caej jego prawdzie, w penym jego wymiarze. Nie chodzi o czowieka «abstrakcyjnego», ale rzeczywistego, o czowieka «konkretnego», «historycznego». Chodzi o czo-wieka «kazdego»”87. „Ewangelie” te nie tylko odczytujemy z nauczania Karola Wojtyy – Jana Pawa II, ale sami j a tez piszemy. Skada sie na jej poszczególne rozdziay nasza modlitwa i post, uczestnictwo w liturgii Kos´cio-a, zycie sakramentalne, nasza praca, codzienne zmagania i cierpienia, wspie-ranie osób z niepenosprawnos´ci a oraz ich wysiek okupiony ogromnym po-s´wieceniem, walka ze sabos´ciami i przyzwyczajeniami do za, czystos´c´ przeds´lubna, wiernos´c´ mazen´ska, mios´c´ oblubien´cza do Chrystusa osób konsekrowanych czy zycie w celibacie.

Konkretne wybory i postawy poszczególnych ludzi na przestrzeni dziejów ludzkos´ci zas´wiadczaj a o prawdzie „ewangelii cielesnos´ci czowieka”. Ta „ewangelia” zyje w czowieku i jest mu potrzebna. Czyz nie potwierdzi jej sam Chrystus, gdy powie: „Pójdz´cie, bogosawieni Ojca mojego, wez´cie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od zaozenia s´wiata! Bo byem godny, a dalis´cie Mi jes´c´; byem spragniony, a dalis´cie Mi pic´; byem przy-byszem, a przyjelis´cie Mnie; byem nagi, a przyodzialis´cie Mnie; byem cho-ry, a odwiedzilis´cie Mnie; byem w wiezieniu, a przyszlis´cie do Mnie” (Mt 25, 34-36)?

85Tamze.

86Por. Sobór Watykan´ski II, Konstytucja Gaudium et spes, nr 4. 87J a n P a w e  II, Encyklika Redemptor hominis, nr 13.

(17)

IL VANGELO DELLA CORPOREITÀ UMANA

S o m m a r i o

Tra i tanti segni dei tempi nel mondo moderno c’è anche una specifica intelligenza della corporelità umana. Più prezioso d’uomo diventa il suo aspetto. Si dimentica spesso che il corpo è espressione dello spirito umano.

L’uomo, per vedere il senso e il valore della sua corporelità, ha bisogno della speranza, ha bisogno del Vangelo.

Karol Wojtyla – Giovanni Paolo II nel suo insegnamento ci fa vedere nella luce della Creazione, della Redenzione e della Santificazione il valore del corpo dell’uomo. Egli ci aiuta a sentire „la buona novella” di un uomo che „ha il corpo” come pure „è il corpo”.

L’uomo ha conseguito il corpo da Creatore come il dono. Anche il corpo prende parte a realizzare l’immagine di Dio. L’uomo attraverso il suo corpo può essere „un dono sincero di sé” per altra persona. Gesù Cristo, Parola del Padre, „è diventato carne” per redimere l’uomo.

In virtù dello Spirito Santo l’uomo si santifica come la persona, anche attraverso il suo corpo. In questo modo avrá il suo compimento nella gloria della risurrezione e in comunione di Trinità. Questa comunione si realizzerà anche a livello personale, quindi anche attraverso il corpo dell’uomo.

Riassunto da Sawomir Kunka

Sowa kluczowe: „teologia ciaa”, cielesnos´c´, Jan Pawe II, antropologia adekwatna, „pierwot-na samotnos´c´”.

Parole chiavi: „teologia del corpo”, la corporeità, Giovanni Paolo II, l’antropologia adeguata, „la solitudine orginaria”.

Key words: „the theology of the body”, the corporeality, John Paul II, the adequate anthropo-logy, „the orginal solitude”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przebieg wizytacji, mimo wyżej wspomnianych odmienności dotyczących kwestii zwierzch- nictwa nad klasztorami, nie różnił się od tych, jakie przeprowadzano w zgromadzeniach w innych

W ubiegłym tygodniu odbyły się pierwsze sesje rady miejskiej i rady powiatu.. Czytelnicy „G azety" w ybiorą

Projekcie – należy przez to rozumieć projekt: „Podniesienie kompetencji zawodowych uczniów i nauczycieli poprzez utworzenie Centrum Kompetencji Zawodowych w branży

Przedmiotem niniejszej specyfikacji technicznej (ST) są wymagania dotyczące wykonania i odbioru robót związanych z układaniem i montaŜem elementów

Natomiast to, czego musiałaś się nauczyć w drodze zdobywania wiedzy i treningu - to umiejętności (kompetencje) twarde, czyli specyficzne, bardzo określone,

24 Definicja wskaźnika Liczba osób pracujących 6 miesięcy po opuszczeniu programu (łącznie z pracującymi na własny rachunek), Załącznik 2b, op.. Pracujący to

Pismem z dnia 16 stycznia 2020 r., znak: BT-126/12/20, uzupełnionym kolejnymi pismami, Przedsiębiorstwo wystąpiło o zmianę taryfy dla energii elektrycznej, polegającą na

Z upełnie inaczej jednak m ożna ocenić człow ieka, um ierającego n a gruźlicę, któ rej się isam nabaw ił przez lek ­ kom yślność lub lekcew ażenie tej