• Nie Znaleziono Wyników

Posiedzenie naukowe Zespołu Odrodzenia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Posiedzenie naukowe Zespołu Odrodzenia"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

424

K ronika

niesieniu d o w y b o ru średniow iecznego p o p a rł stanowisko autorki i potw ierdził, że n iew ątp liw ie należy uw zględn ić w nim au to ró w arabskich, których idee i koncepcje w eszły d o nauki europejskiej. Doc. K o w a lik , ró w n ież solidaryzując się z przedsta­ w ion ym i dw om a projektam i, uznał jednak, że w w y bo rze źródeł z okresu ośw iece­ n ia należało by jeszcze silniej w y ek sp on ow ać p roblem atykę n au k społecznych.

Z a m y k a ją c dyskusję, prof. R ybicki stw ierdził, że re fe ro w a n e p rojekty dotyczą g łó w n ie w y b o ru źródeł z zakresu teorii i m etodologii nauk. D ział trzeci w oby dw u p rojektach jest m ało p rzejrzysty i zakw estionow ać b y m ożna jego celowość. U sto su n k o w u jąc się do w y p o w ie d z i dyskutantów, prof. R y bicki zaznaczył, że nie zgadza się z sugestią prof. O p ałk a, b y w p ierw szy m w ybo rze źródeł k ierow ać się tra ­ dycjonalnym punktem w id ze n ia św iato pogląd u średniowiecznego; słuszne w y d a je się natom iast głębsze p odkreślenie dwoistości n au k — teoretycznych i praktycznych — w w iek ach średnich. W drugim p roje k cie n ależałoby istotnie u w y p u k lić i w y o d rę b ­ nić w w iększym stopniu problem atykę społeczną; w skazane b y ło b y ró w n ież o g ra ­ niczenie liczby cytowanych au torów i uw zględn ienie tylko n ajb ard z iej reprezen ta­ tywnych.

N a zakończenie przew odniczący zebrania udzielił głosu autorkom referatów . D r F ra n k o w sk a -T e rle c k a zgodziła się z opinią, że m ożna b y nieco podw yższyć p o ­ ziom w y d a w n ic tw a , bio rąc zarazem pod uw a gę jak n ajb ard z iej słuszne ra d y zwęże­ n ia tem atycznego w y b o ru — zgodnie z w y po w iedziam i prof. D ąm bsk iej i prof. R y bic­ kiego — do d w u działów : teorii nauki i metodologii. Prelegen tk a uznała także postu­ low a n ą potrzebę w p ro w a d ze n ia tekstów z dziedziny p raw a. Doc. Stasiewicz, o d p o w iad ając dyskutantom , w y sz ła od szczególnego p odkreślenia samej redak cji ty­ tułu sw ej p racy: Poglądy na nauką w w e k a c h X V I I i X V I I I . W y b ó r tekstów źródło­ wych. Zdan iem prelegentki, p rzygotow anie w y b o ru tekstów z zakresu ogólnych p ro ­ b lem ó w n au k i —•. jak p ro p o n o w an o w d ysk u sji — jest bardzo trudne i raczej prze­ kracza m ożliw ości jednostki. Jeżeli chodzi o dobór tekstów, prelegentka b ro n iła stan ow iska uw zględn iającego teksty klasyczne i(z pew n ym tylko dodaniem nowych^, u w a ża b o w iem za celowe respektow anie odbio rcó w średniego poziomu, co d la niej znaczy: lu<fzi z w yższym wykształceniem , interesujących się om aw ianą p roblem atyką, choć n ie specjalistów . P o lem iz u jąc z niektórym i głosam i w dyskusji, doc. Stasiew icz uzasadniała również, dlaczego w y b ra n y c h przez siebie au to ró w polskich u w a ż a za dostatecznie reprezentatyw nych. P rzy zn ała natomiast, że p roponow an y dział trzeci w y b o ru może istotnie w y d a w a ć się trochę sztuczny; in teresująco natom iast m ogłoby w ypaść w p ro w ad zen ie osobnego działu: epoki w idziane oczyma historyk*ów nauki. O b ie prelegentki p on ow n ie podkreśliły n a koniec, że prace p rzedstaw ione n a zebra­ niu należy traktow ać jako d ysk u sy jn y projekt wstępny, nie jedyny i chyba n ie osta­ teczny.

cd.

P O S IE D Z E N IE N A U K O W E Z E S P O Ł U O D R O D Z E N IA

W dniu 5 listopada 1968 r. odbyło się w K ra k o w ie zebranie Z espo łu O d rodzenia pod p rzew odnictw em prof. H en ry k a Barycza, n a którym d,r A n n a C ze k a je w sk a -J ę - d ru sik p rze d sta w iła re fera t Historiografia polska X V I w. w recepcji czytelnika doby odrodzenia'.

N a w stęp ie autork a uzasadniła w y b ó r tematu, podnosząc znaczenie historiografii jako jedn ej z n ajw ażn iejszy ch gałęzi n au k o w ego p isarstw a w okresie renesansu.

1 P o r. artyku ł n a ten sam temat: A . C z e k a j e w s k a, Z badań nad recepcją historiografii polskiej X V I w ieku w dobie odrodzenia. .¿Kwartalnik H isto rii N a u k i i T ech nik i”, n r 4/1967, ss. 723— 739.

(3)

K ronika

425

Z kolei p rze d sta w iła poczet w y b ra n y c h au to ró w dzieł historycznych, p u b lik o w an y c h w latach 1519— 1600 (M iech o w ita, Decjusz, K rom er, H arbu rt, G w a g n in , Sarnacki, S try jk o w sk i i in.), n a d którym i p rzeprow adziła badania. W n io sk i co do poczyta oś ci tych dzieł wyisnuła autorka z k ilk u przesłanek. P rzed e w szystkim zan alizow ała z a ­ gadnienia w y d a w n icz e (polityka w yd a w n icza, reedycje, r e la c je w y d a w c a — autor). Z e b ra ła następnie dane rzu cające św iatło n a kształtow anie się księgozbiorów , n a dzieje książek od m om entu nabycia, poprzez op raw ie n ie, o pracow anie biblioteczne, aż po ew en tualne zm iany właścicieli.

N a jd łu ż e j zatrzym ała się d r C ze k a je w sk a p rzy om ów ieniu kom entarza czytelni­ czego, g łó w n ie — glos czytelniczych, z którym i zetknęła się, b a d a ją c ok. 600 zacho­ w an y ch egzem plarzy różnych dzieł. Najczęstsze b y ły noty dotyczące w aż n y ch dat i postaci, zd arzały się sprostowania, uzupełnienia, noty polem iczne z p ow o łan iem się n a innych au to rów polskich i obcych. P r z y lekturze d zie jó w ojczystych czytelnicy bardzo często sporządzali notatki na tem at pochodzenia S ło w ia n i p oczątków Polski, nieraz z w łasnym i hipotezami. Z nam ienne d la epoki b y ło w y s n u w a n ie analogii z fa k ­ tami z d zie jó w starożytnych, zwłaszcza rzym skich. U m y sło w o ść lud zi X V I w . p o ru ­ szały szczególnie silnie w y d a rz e n ia i zja w isk a nadzw yczajne, p rzekraczające zw y k ły porządek natury, co zn ajd o w ało ró w n ież częste odbicie w czytelniczych uw agach. N a ostatnich w o ln y c h kartach dzieł w łaściciel u k ła d ał nierzadko ro d za j kroniki, n a j­

częściej rodzinnej. N a zakończenie au to rk a o m ó w iła p ew n e trudności metodologiczne, jakie n ap otk ała w trakcie bad ań (np. trudności w określaniu g r u p społecznych czytel­ n ików ), i w s k a z a ła dalsze p ersp ek tyw y sw ej pracy.

W d yskusji po referacie doc. L. H a jd u k ie w ic z przypom niał d w a p od staw o w e za­ łożenia metodologiczne, sform u ło w an e przez badaczy d a w n e j książki (K . P iekarski, K. G łąb io w sk i), radząc, aby autorka uw zględn iła je i ustosu n k o w ała się do nich w ostatecznej re d ak cji studium . Z w ró c ił ponadto u w a g ę n a za ry sow u ją cą się w o brę­ bie historiografii X V I w . różnorodność twórczości (dzieła historiograficzne o charak­ terze literackim , uczone traktaty, dzieła publicystyczne), m a ją c e j w y raźn ie różne adresy czytelnicze. Doc. H a jd u k ie w ic z oraz k ilk u innych uczestników dyskusji (prof. W . H ubicki, doc. S. Szpilczyński) uznało za konieczne rozszerzenie m ateriału źródło­ wego, w y d o by cie w iadom ości cennych dla problem u czytelnictwa z korespondencji X V I w., k atalo gó w istaiejących n iegdyś zbiorów , in w entarzy księgarskich. Doc. I. Z a ­ rębski w spom n iał o znanych m u egzem plarzach interesujących autorkę dzieł w p o ­ siadaniu p ryw atn ym . Inni dyskutanci zajęli b ard z iej p o w ś c ią g liw ą p ostaw ę (p ro f. W . Voise, dr W . Szelińska), w sk az u jąc na realn e m ożliwości bad aw cze i n ie p ra w d o ­ podobieństwo zgłębienia źródeł rękopiśm iennych — k a ta lo g ó w i in w en ta rzy z obszaru całej Polski.

W obszernej w y p o w ied zi prof. B ary cz p rzestrzegł autorkę przed zbytnim zasuge­ row an iem się założeniam i m etodologicznym i, p ostulującym i bad anie p ro b le m ów czy­ telnictw a w yłączn ie poprzez samą książkę. W polityce w y d a w n ic z e j X V I w . zarów n o prof. B arycz, ja k i doc. H a jd u k ie w ic z zauw ażyli w ie le elem entów p rzyp ad kow ości o raz kom ercjalizm u. P ro f. B a ry c z uznał ponadto, że zagadnienie o p r a w y m a n ie­ rzadko w iększe znaczenie dla w yśw ietlen ia m o ty w ó w am bicjonalnych i estetycznych posiadacza książki, niż d la analizy czytelnictwa. Doc. J. C zerniatow icz w y su n ę ła s u ­ gestię w łączen ia do ro zw ażań rom ansu pseudohistorycznego (o A le k san d rze W ie lk im , zburzeniu T ro i), w y k az u jąceg o duże p ow iązania z historiografią i cieszącego aię ogrom ną poczytnością.

N a zakończenie d yskusji prof. V oise stwierdził, że w badaniach nad recep cją daw nych au to ró w za ry sow u ją się dziś d w ie szkoły: w ro c ła w sk a , i k rak o w sk a . P r z e ­ strzegł zarów no przed jednostronnością bad ań książki sam ej w sobie, ja k i przed niebezpieczeństwem w y sn u w a n ia w n iosk ó w z bad ań nad zaw artością skatalogow anych,

(4)

426

Kronika

lecz hiezachow anych księgozbiorów . Po d k reślił przy tym, że p raca w rod zaju przed­ staw ionego re fe ra tu p ow inna daw ać obraz przeciętnego czytelnika epoki.

N a zakończenie autork a p rze d sta w iła założenia i sk o m p lik o w an e p roblem y m e ­ todologiczne i praktyczne sw ej p racy oraz odpow iedziała na wysunięte pytania i po­ stulaty.

Karolina Targosz

P O S IE D Z E N IE IN A U K O W E Z E S P O Ł U H IS T O R II G E O D E Z J I

K o le jn e posiedzenie n au k o w e Z espołu H istorii G eo d ezji odbyło się w W a rsza w ie w dniu 26 listopada 1968 r. N a program posiedzenia złożyły s 'ę d w a re fera ty nau ko­ w e o raz bieżące sp ra w y organizacyjne Zespołu.

D r Janusz G o łask i w y g ło s ił re fe ra t Kształtowanie się m apy wielkoskalow ej w Polsce do X V I I I w. Podczas gdy m apy m ało sk alow e są już od d aw n a przedmiotem b a d a ń naukow ych, m ap y wielkosfcailowe — ja k stwierdził referent ■—• były dotych­ czas bad an e sporadycznie, jako egzem plarze pojedyncze lu b określone zespoły (np. m apy m iast). A czk o lw iek nie m ożna całkowicie w y kluczyć w p ły w u m apy m ałosk a- lo w e j n a kształtow anie się m apy W ielkoskalow ej, p ew n e jest, iż rozw ój ich biegł oddzielnym i toram i. R e fe ra t d ra Gołaskiego w oparciu o bo gaty m ateriał źródłow y niezw ykle w n ik liw ie d in teresująco p rzedstaw ił nie poruszany 'dotąd temat genezy m ap w ielk osk alow ych. P o d d a ją c badaniom in form acje 'topograficzne m apy w ie lk o - śkalo w ej, dr G ołaski w y ja śn ił 'przyczyny p ow stan ia m ap y w ielk osk alo w ej oraz kształtow anie się jej fo rm kartograficznych.

N ie w ą tp liw y m bodźcem p ow stan ia m ap y by ło zapotrzebow anie społeczne. P r o ­ cesy osadnicze, których n a jw ię k sze nasilenie p rzy p ad a na w ie k X I I I i X IV , ro z w ó j życia gospodarczego w X V I w . i zw iązana z re w in d y k a c ją dóbr k ró lo w ej B on y „po- m iara w łó c zn a” — przyspieszyły p roces kształtow an ia się m ap. W X V I I w. p o ja w ia ją się m ap y d óbr ziemskich jako w y n ik apelacji w sporach granicznych do trybunału. N a o kres ¡te,n p rzy p ad a też działalność Brożka, N aro n ow icza-N aro ń sk iego, Solskiego. W ie k X V I I I — ze sw ą koniunk tu rą gospodarczą — stw orzył w a ru n k i do pełnego ro zk w itu m ap y w ie lk osk alo w ej.

Z an im uk ształtow ały się kartograficzne fo rm y m apy w ie lk osk alo w ej, in form acje topograficzne b y w a ły zaw arte w przekazach pisem nych i pejzażowych. Przekazy pi­ semne znaleźć można w e w czesnośredniowiecznych nadaniach dóbr, w form ie opisa­ n ia granic lu b w sk az an ia obiektu. R ejestry graniczne, jako najstarsze przekazy to­ pograficzne, ro zw in ęły się najsilniej w X V I w .; w m iarę u p ły w u czasu staw ały się coraz bard ziej dokładne, p o ja w ia ły się na nich m ia ry długości, a także określenie k ieru n k u — w czym autor re fera tu dostrzega elem enty ciągu granicznego. In n ą form ę p rz y b ie ra ł opis gruntu: najczęściej przez podanie położenia, przy czym opis ¡taki, jako nie zachow ujący ciągłości, b y w a ł m ało czytelny. Z a bardzo ciekawą form ę pisemnego opisu obiektu u w a ża dr ¡Gołaski opis topograficzny p arafii, odniesiony do orientacyjnego punktu, jakim jest kościół; w sposobie opisu położonych wokoło w si dopatruje się określenia ich za pomocą w spółrzędn ych biegunow ych, stanowiących osnow ę p om iarow ą, do której odnoszono pozostałe elem enty opisu.

W a d liw e fu n k cjon ow an ie m ało czytelnych p rze k azów pisem nych w y d a je się a u torow i przyczyną pow stania przekazów pejzażowych, a następnie kartograficznych. W bad an iach p rze k az ó w pejzażow ych autor p osłużył się literaturą zagraniczną, gdyż w Polsce zachowało się ich niewiele. P rzek azy pejzażowe, w y k o n y w a n e przez m a ­ larzy, b y ły drogie i dostępne jedynffe dla d w o ró w m agnackich. B u d o w a ich i fu n k ­ cjonow anie oparte by ły na rzucie środkowym . Konieczne skróty perspektywiczne, szczególnie w głąb spraw iały , iż pojem ność in fo rm acy jn a tych przekazów by ła nie­ w ielk a. D o p iero m ap a dała możność w iernego p rzedstaw iania rozmieszczenia znaków

Cytaty

Powiązane dokumenty

splits), the optimal weight selection achieves a higher gain Δ and therefore helps achieve a better overall balance in recommendation performance across mainstream and

został w yzyskany przez

Badowska, Stanisława. &#34;Z diabłami

Due to the lateral transfer of wave energy into the shadow zone, the wave height along this ray is lower than the incident wave height; in the case of con- stant depth (and

Furthermore, since previous road pricing acceptability studies showed that support levels can be explained not only by scheme characteristics, but also by certain

[r]

As such, this study investigates the effects of various types and dos- ages of rejuvenator on the physical, rheological and chemical properties of aged bitumen, and evaluates

I dalej wylicza przedm ioty, jak ich nauczano w królew ieckiej freblówce... zorganizow aniu