Hałun, Krystyna
Kalendarz dla Mazurów Jana Karola
Sembrzyckiego (1884-1890)
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-4, 259-279
K r y s t y n a H a łu n
KALENDARZ DLA MAZURÓW
JA N A KAROLA SEMBRZYCKIEGO (1884— 1890)
K a len d a rze — obok w y d a w n ic tw re lig ijn y c h — n ależały d łu g ie lata do n a jp o p u la rn ie js zy c h p u b lik acji; d o cierały do najszerszy ch k rę g ó w społecz nych. N ajw ięk szą p o p u larn o ścią cieszyły się zwłaszcza te, k tó re poza m niej lu b b a rd ziej ro z b u d o w an y m k a le n d a r iu m z aw ierały tzw. książkę roczną, czę sto u k a zu jąc ą się osobno, a z aw ie rają cą p ra k ty c zn e i encyklopedyczne w ia domości z ró żn y ch dziedzin w ied zy oraz opow iad an ia, p ow iastki, poezje — le k tu r ę b a rd ziej p rz y je m n ą niż pożyteczną.
P ow odzenie k a le n d a rz y w p ły w a ło n a zain tere so w a n ie n im i w ydaw ców . P ow ody w y d a w a n ia k a le n d a rz y b y ły różne. Dla je d n y c h b y ły in s tru m e n te m realizacji celów politycznych, społecznych czy gospodarczych, dla in n y ch — sposobem na z ap ew n ien ie w y d a w n ic tw u w ysokich zysków.
P ie rw sz e k a le n d a rz e m az u rsk ie o znacznie w zbogaconej treści, o b e jm u ją cej nie ty lk o k a le n d ariu m , spisy ja r m a r k ó w czy p o ra d y g o sp o d arsk ie, ale t a k że poezje, p ow iastki, p rz eg ląd y i a r ty k u ły polityczne, itp., zaczęły się u k a zyw ać od połow y X IX w ieku. N a jp ie rw u W ilh elm a M enzla w E łku, k tó r y w 1848— 1862 w y d a w a ł „ K ale n d arz K ró le w s k o -P ru s k i” , p o tem w P isz u gdzie A n to n i G ąsiorow ski w y d a w a ł w la ta c h 1854— 1869 k a le n d a rz „ P ra w d ziw y P ru s a k . E w an g elick i R elig ijn o -P atrio ty c zn y K a le n d a rz N a ro d o w y ” . T a m to, po ra z p ierw szy n a M azurach, w p ro w ad zo n o podział n a w łaściw e k a le n d a riu m i rocznik *. W la ta c h 1848— 1849 u k a za ły się też pierw sze k a le n d a rz e opraco w an e przez M arcin a G erssa, a w y d a n e u J a n a F r y d e r y k a L em kego w G ąb in ie 2. K a len d a rze polskie, zarów no w y d a w a n e na m iejscu, jak i poza regionem , o d eg rały n a M a z u rach rolę szczególną. O d d ziały w ały w sposób m n ie j lu b b a r dziej zam ierzo n y n a św iadom ość n a ro d o w ą, n a poczucie polskiej odrębności n arodow ej, ale p rzed e w szystkim , niezależnie od sw ego p ro g ra m u ideow o-po- litycznego, p o d trz y m y w a ły znajom ość języka polskiego, i to w ty ch śro d o w i skach, k tó re nie zawsze m ia ły dostęp do polskiej książki.
O p raco w an ie m k a le n d a rz y z ajm o w ali się zw ykle p rz ed staw iciele in te li gencji m az u rsk iej, k tó rz y n a jle p ie j zn ali w a r u n k i życia M azurów , ich po trzeb y i u podobania, m ieli tak że św iadom ość odrębności reg io n aln ej, h isto ryczn ej i w y z n an io w ej ty c h ziem. N ależał do n ich n iew ątp liw ie J a n K a ro l S em brzycki, u ro d zo n y w O lecku 10 stycznia 1856 rok u , w rodzinie m a z u r skiej. E d u k ac ję z d o b y w ał n a jp ie rw w szkółce lu d o w e j potem w n iem ieckim g im n a z ju m w E łku, k tó re ukończył w 1874 r o k u nie zn ając h iem a l języ k a pol skiego. Około 1880 r o k u S em b rzy ck i z ain tereso w ał się p olską działalnością
1 W . C h o j n a c k i , R u c h w y d a w n i c z y n a M a z u r a c h i W a r m i i o d 1543 d o 1939 r o k u , O l s z t y n 1978, s s . 21— 22.
2 l i b d e m , s . 2 1 .
2 6 0 Krystyna Halun
ośw iatow ą, a po osied len iu się w Tylży, gdzie p o d jął p ra cę jako pom ocnik a p te k ars k i, n a w iąz ał w sp ó łp ra cę z re d a k c ja m i „D ziennika P o z n a ń sk ieg o ” , „G ońca W ielkopolskiego” i „ W a rty ” um ieszczając na ich łam a ch a rty k u ły o b razu jące życie M azu ró w i sto su n k i m az u rsk ie oraz z T o w a rz y stw e m C zy teln i L udow ych, dzięki k tó re m u założył sa m lu b p rzyczynił się do zorganizo w an ia około 8 b ibliotek TCL na M azu rach 3.
S em b rzy c k i także, w 1882 ro k u , p o d jął w y s u n ię tą w cześniej przez W oj ciecha K ętrzy ń sk ieg o m yśl w y d a w a n ia polskiego p ism a d la lu d u m az u rsk ie go. G azeta m iała się u k a zy w a ć w języku polskim , pod h a słem „Bój się Boga, czcij króla, k ochaj bliźniego” . „Takie hasło — jak pisał S e m b rzy ck i w liście do K a ro la Ż ółkiew skiego — podobałoby się n a jle p ie j M azurom , a N iem cy nie m ogliby mówić, że chcem y odw rócić lu d od w ia ry albo od r z ą d u ” 4.
Z an im je d n a k S e m b rzy ck i po k o n ał w szy stk ie tru d n o śc i zw iązane z w y d a w an ie m gazety, n a w iąz ał na początku 1883 ro k u k o n ta k t z d ru k a rz e m o stródzkim C a rle m E d w a rd e m S a lew sk im p y ta ją c go czy nie zechciałby za mieszczać w sw oim k a le n d a rz u ró w n ież jego a r ty k u łó w 5. Z a in te re so w a n y p ro pozycją S alew sk i w y słał S em b rzy c k ie m u m ałą p o w iastk ę niem ieck ą z prośbą 0 dokonanie tłum aczenia, „ab y m ógł się przek o n ać o ję z y k u ” 6. P ró b a w y pad ła p om yślnie i ju ż _ w m a rc u 1883 ro k u S e m b rzy ck i p rz y stąp ił do pracy n ad książką roczną do k a le n d a rz a n a ro k 1884.
W ty m czasie na M a z u rach u k a zy w a ły się d w a k a le n d arz e w języku pol sk im m ianow icie „ K ale n d arz K ró lew sk o -P ru sk i- E w a n g elic k i” M arcin a G erssa oraz o d 1879 ro k u „ P ru sk o -P o ls k i K a le n d a r z ” w y d a w a n y w łaśn ie przez C arla E d w a rd a Salew skiego 7. K a len d a rz G erssa był już w ów czas szeroko z n an y na M azurach, u k a zy w a ł Się w zn aczn y m n ak ła d zie 10— 12 tysięcy egzem plarzy 1 cieszył się d użym u z n an iem czy teln ik ó w B. K a le n d a rz Salew skiego n ato m ias t m usiał sobie dopiero zdobyw ać odbiorców .
C a rl E d w a rd S alew sk i był zniem czonym M a z u re m od lat w ie lu osiadłym w O stródzie, gdzie założył k się g arn ię (1855), w ypożyczalnię książek (1860), a w ro k u 1868 — d r u k a rn ię . Poza k a le n d a rz a m i tłoczonym i w języku polskim i niem ieck im d ru k o w a ł i w y d a w a ł re lig ijn ą lite r a tu r ę e w an g elick ą, p o ra d n i k i gospodarcze, lite r a tu r ę ludow ą, b ro sz u ry a n ty alk o h o lo w e oraz, w latach 1883— 1884, ty g o d n ik „M azu r” , r e d a g o w a n y także przez S em brzyckiego s.
S alew ski, m im o że m ieszkał w śró d P o lak ó w i do n ich a d reso w ał znaczną część sw oich w y d a w n ictw , nie znał języka polskiego. K o rzy stał w ięc przy re d a g o w a n iu d ru k ó w polskich z pom ocy k a te c h e ty F r y d e r y k a R o jk a i o rg a
3 W . C h o j n a c k i , ' J a n K a r o l S e m b r z y c k i r e d a k t o r « M a z u r a » ( 1883—1885), K o m u n i k a t D z i a ł u I n f o r m a c j i N a u k o w e j I n s t y t u t u M a z u r s k i e g o , 1948, n r 2(20), s s . 25—46; t e n ż e , S p r a w y M a z u r i W a r m i i w k o r e s p o n d e n c j i W o j c i e c h a K ę t r z y ń s k i e g o , W r o c ł a w 1952, s s . 320—322; J . W r ó b l e w s k i . G e n e z a i p o c z ą t k i r o z w o j u b i b l i o t e k l u d o w y c h n a M a z u r a c h, K o m u n i k a t y M a z u r s k o - - W a r m i ń s k i e ( d a l e j K M W ) , 1968, s s . 277— 284. 4 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , ss. 231—232. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z 10 g r u d n i a 1882. 5 I b i d e m , s. 244. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o ż ó ł k i e w s k i e g o z 5 m a r c a 1883. 6 I b i d e m , s . 247. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o ż ó ł k i e w s k i e g o z 28 m a r c a 1883. 7 W . C h o j n a c k i , R u c h w y d a w n i c z y , s . 21. 8 J . J a s i ń s k i , G a z e t y p o l s k i e n a M a z u r a c h i W a r m i i w l a t a c h 1842— 1939 a p r o b l e m ś w i a d o m o ś c i n a r o d o w e j , w : H i s t o r i a p r a s y p o l s k i e j a k s z t a ł t o w a n i e s i ę k u l t u r y n a r o d o w e j , W a r s z a w a 1967. s. 54. 9 W . C h o j n a c k i , W y d a w n i c t w o o r a z d r u k a r n i a S a l e w s k i e g o i P o ś p i e s z y ń s k i e g o w O s t r ó d z i e , K M W , 1963, s s . 415— 441; W . K u z i ń s k a , D z i e j e «M a z u r a » i « M a z u r a W s c h o d n i o - P r u s k i e - g o » J a n a K a r o l a S e m b r z y c k i e g o w l a t a c h 1883—1885, K M W , 1965, n r 3, s s . 353— 381.
Kalendarze dla Mazurów J. K. Sem brzyckiego 2 6 1 nisty F r y d e r y k a Niclasa, k tó rzy z m y ślą o polskim odbiorcy d o k o n y w ali n ie u d o ln y ch tłu m aczeń z języka niem ieckiego na polski. O ni też tłum aczyli te k s ty dla potrzeb „ P ru sk o -P o lsk ieg o K a le n d a rz a ” , czerpiąc m a te ria ły z n ie m ieck ich książek, k a le n d arz y , czasopism i z rz ad k a ty lk o zam ieszczając o ry g in aln e u tw o ry polskie 10.
Dla Salew skiego w y d a w a n ie k a le n d a rz a było przed e w s zy s tk im sp ra w ą zdobycia dochodu. Nie m iał am b icji ani nie w id ział p o trzeb y w y k o rz y sta n ia jego łam ó w do w a lk i o p r a w a n a ro d o w e M azurów . Z m ieniło się to, k ied y r e d a k c ją zajął się J. K. S em brzycki, k tó ry w b re w życzeniu S alew skiego, prz e ciw nego te m a to m politycznym , zdecydow ał, że cały rocznik będzie pisany w d u c h u polskim ” .
P ie rw sz y z red a g o w a n y przez S em brzyckiego „P ru sk o -P o ls k i K a le n d a rz ” u k a za ł się w p a źd z ie rn ik u 1883 ro k u 12 i n ie m a l od ra z u sp o tk ał się z zain te re so w a n ie m polskich odbiorców , ale i w ładz re jen cji, k tó re już w listopadzie 1883 r o k u zażądały od ra d c y ziem skiego w Ostródzie r a p o r tu dotyczącego k a le n d a rza 1S. Doniósł o ty m S em b rzy c k ie m u S alew ski, k tó ry poprosił ró w n ież o w y ja śn ien ie stan o w isk a S em brzyckiego wobec polskiej agitacji. N a p y tan ie to S e m b rzy ck i odpow iedział: „chodzi m i w yłącznie o język, w s zy s tk im spo sobem go bronić i leg aln y m i ś ro d k a m i o w yw alczenie d la niego o d p o w ied n ie go sta n o w isk a sta rać się będę, bo M azurzy m a ją p ra w o do sw ego jęz y k a ” t4. To w y ja śn ien ie n a k ró tk i ty lk o czas odsunęło niep o ro zu m ien ia m iędzy r e d a k to re m a w y d aw cą, w y n ik a ją ce z różnych p rz ek o n a ń politycznych, a prz e de w szy stk im z różnego p o jm o w an ia obow iązków w obec M a z u ró w i s p ra w y polskiej. N iep o ro zu m ien ia te u ja w n iły się zwłaszcza w ted y , gdy S em b rzy ck i zaczął redagow ać „ M azu ra” i p rz eciw n icy jego działalności poczęli oskarżać go w obec Salew skiego o szerzenie polskiej p ro p ag an d y . O skarżenia spow odo wały, że S alew sk i w m a rc u 1884 ro k u w y s ła ł do S em brzyckiego list z w y m ó w k a m i z p o w o d u polskiej a g i t a c j i ls. W odpow iedzi S e m b rzy ck i zagroził z erw a n iem u m o w y z w y d a w c ą i z ap rz es ta n iem p ra c y n a d n a s tę p n y m roczni
k iem k a le n d a rz a pisząc m.in., że nie dokończy p ra cy n ad rękopisem k a le n d a rza i nie będzie gq w ysyłał, dopóki' S alew sk i nie ośw iadczy telegraficznie, że sobie tego życzy 16.' T ak k a te g o ry czn e postaw ienie s p ra w y przez S em b rzy c k ie go i a rg u m e n ty , jak ich użył a b y przek o n ać w y d aw cę o lojalności i p ra w o rządności spow odow ały, że zaraz po o trzy m an iu lis tu S alew sk i w y słał do T y l- ży teleg ram , w k tó ry m prosił o przy słan ie ręk o p isu k a le n d arz a . Dzięki tem u już jesienią .1884 ro k u m ógł się ukazać „ K ale n d arz P ru s k o -P o lsk i ostródzki za ro k 1885, w y d a n y s ta ra n ie m C. E. Salew skiego n a k ła d cy i J. K .S em b rzy - ckiego re d a k to ra 17. 10 T . O r a c k i . R o z m ó w i ł b y m k a m i e ń , W a r s z a w a 197ß. s s . 189— 190. 11 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s. 249. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 11 k w i e t n i a 1883 .' 12 I b i d e m , s . 263. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 24 w r z e ś n i a 1883. 13 I b i d e m , s . 271. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 15 g r u d n i a 1883. 14 I b i d e m , s . 271. 15 I b i d e m , s . 282. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 11 k w i e t n i a 1884. 16 I b i d e m , s . 2 8 2 : ---W e n n S i e w ü n s c h e n , b i n i c h b e r e i t , u n s ę r n V e r t r a g z u l ö s e n b e m e r k e a b e r , d a s s $ i e k e i n e n z w e i t e n s o l c h e n R e d a k t e u r f i n d e n w e r d e n . A u s s e r d e m w ü r d e i c h n a t ü r l i c h s o f o r t e i n a n d e r e s B l a t t g r ü n d e n u n d d e n V e r l a g s e l b s t ,ü b e r n e h m e n . E s i s t s o g a r m e i n W u n s c h , d e n V e r t r i g z u l ö s e n , u n d i c h e r k l ä r e d a h e r , d a s s i c h d i e K a l e n d e r n i c h t a u s a r b e i t e u n d d a s M a n u s c r i p t c u m o r g e n n i c h t s e n d e , w e n n S i e m i r n i c h t t e l e g r a f i s c h e r k l ä r e n d a s s S i e w ü n s c h e n ' ’, , , T a k s t a w i a ł e m w s z y s t k o n a j e d n ą k a r t ę , a l e w y g r a ł e m , N a z a j u t r z r a n o o p ó ł d o d z i e w i ą t e j m i a ł e m t e l e g r a m : « B i t t e z u s e n d e n . B r i e f f o l g t . » ’’ 17 I b i d e m , s . 282, s . 293. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 6 p a ź d z i e r n i k a - 1884,
2 6 2 Krystyna Hatun
B ył to n ies te ty o sta tn i rocznik „ P ru sk o -P o lsk ieg o K a le n d a rz a ” o praco w a n y przez S em brzyckiego, bo w iem w listopadzie 1884 ro k u S alew sk i o sta tecznie z erw ał w spółpracę.
B ezpośrednią p rzyczyną tej decyzji, k tó ra spow odow ała tak że z an iech a n ie dalszego' p u b lik o w an ia „ M azu ra” , b y ła w izyta, k tó rą złożyli w Ostródzie, w listopadzie tego ro k u , in s p e k to r pru sk ieg o M in isters tw a O św iaty w to w a rzy stw ie ra d cy k o n sy sto rza ew angelickiego o raz ra d c y szkolnego. O ni to p ra w d o p o d o b n ie p rz ek o n ali Salew skiego, że Sem b rzy ck i p oprzez k a le n d arz i ty g o d n ik dąży do ro zb u d ze n ia św iadom ości n a ro d o w ej w ś ró d M azurów i w ym ogli na S a lew sk im przyrzeczenie, że zerw ie w szelkie sto su n k i z r e d a k to re m 18 alb o w iem po tej wizycie S alew sk i w y s ła ł do S em brzyckiego k a r tk ę in fo rm u ją cą , że s a m z ajm ie się re d a k c ją sw ojego k a le n d a rz a i wobec tego nie widzi p o trze b y u trz y m y w a n ia dalszych k o n ta k tó w ” .
W k ilk a d n i później n a łam a ch „G azety L ec k ie j” u k a za ła się pod p isan a przez S alew skiego in fo rm acja, że „nie będzie od now ego ro k u g azeta «Ma zur» istnieć, gdyż re d a k to r, p a n S em brzycki, onego z początku, aż do tego
czasu nie ta k pisał ja k e śm y się p rz ed w y d a n iem u m ó w i l i ” oraz, że
„ u lu b io n y G ersow y k a le n d a rz i 't a k ż e sam o ostródzki k a le n d arz , k tó ry z po- śro d k a w a s od w ie rn y c h p rz y jacieli p o d p ie ra n y będzie, z ja w ią się zawsze co ro k zn o w u i b ę d ą n aszy m i w ie rn y m i dom ow ym i przy jació łm i i n a d a l po zo stan ą” 20.
„P ru sk o -P o ls k i K a le n d a rz ” n a rok 1886 został już o p ra co w a n y bez u d zia łu S em brzyckiego i w e d łu g p ie rw o tn e j koncepcji; zasadniczą część sta n o w iły u tw o ry a u to ró w niem ieck ich bądź p rz eró b k i z niem ieckiego.
Sem b rzy ck i tym czasem rozpoczął zabiegi w okół zo rg an izo w an ia w Tylży w ła s n e j d r u k a r n i i w y d a w a n ia now ego p ism a — „ M azu ra W sc h o d n io -P ru - skiego” , k tó reg o • p ierw szy n u m e r u k a za ł się 12 stycznia 1885 r o k u 21. Ż yw ot tego p ism à b y ł je d n a k k ró tk i, zakończył się b ow iem już w m a rc u tegoż ro k u z p o w o d u kło p o tó w fin an s o w y ch i całkow itego b r a k u pomocy z P o l s k i 2!.
Po z ałam a n iu się. „M azura W sc h o d n io -P ru sk ieg o ” S em b rzy ck i ponow nie z ain tereso w ał się re d a g o w a n ie m k a le n d arz y , ty m b a rd ziej że do dalszej pracy n a ty m p o lu zachęcał go W ojciech K ę t r z y ń s k i 23.
N ow y k a le n d a rz S em brzyckiego, n a ro k 1886, u k a za ł się w s ie rp n iu 1885 ro k u d r u k ie m i n a k ła d e m E rn es ta L am b ee k a w T o ru n iu , jako „K ale n d arz E w an g elick o -P o lsk i dla M azu r, Ś ląsk a i dla K asz u b ó w ” 24.
N a k ład e m tegoż w y d a w c y u k a z y w a ł się w ów czas także, z ap o czątk o w an y w 1878 rok u , „ K ale n d arz T o ru ń sk i K atolicko-P olski dla P r u s ' Zachodnich, W ielkiego K s ięstw a Pozn ań sk ieg o i Ś lą s k a ” , a w cześniej bard zo p o p u larn e
18 W . C h o j n a c k i , W y d a w n i c t w o o r a z d r u k a r n i a , s . 148; W . K u z i ń s k a , D z i e j e «M a z u r a », S. 357—358. 19 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 106. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o K ę t r z y ń s k i e g o z d n i a 9 g r u d n i a 1884, z a w i e r a t r e ś ć k a r t k i p r z y s ł a n e j p r z e z S a l e w s k i e g o 28 l i s t o p a d a 1884 r o k u : „ M e i n H e r r ! N a c h I h r e n E r k l ä r u n g s c h l i e s s e i c h u n s e r e K o r r e s p o n d e n z . W e i t e r e E i n s e n d u n g v o n M a n u s c r i p t i s t n i c h t m e h r v o n n ö t h e n . D i e R e d a k t i o n f ü r m e i n e n K a l e n d e r w e r d e i c h s e l b s t a n s o r g e n , d e n n d a m i t h a b e n S i e i c h t z u t u n " . 20 I b i d e m , s. 108. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o K ę t r z y ń s k i e g o z d n i a 9 g r u d n i a 1884. 21 W . K u z i ń s k a , D z i e j e «M a z u r a», s . 360. 22 r b i d e m . 23 W . C h o j n a c k i , S p r a t o y M a z u r , s . 111. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o K ę t r z y ń s k i e g o z d n i a 23 s i e r p n i a 1885. 24 I b i d e m , s . 111.
Kalendarze dla Mazurów i. K. Sembrzyckiego 2 6 3 k a le n d arz e re d ag o w a n e przez J u lia n a P re js a oraz w lata ch 1862— 1871 „K a len d a rz E w angelicki, R elig ijn o -P atrio ty c zn y : P ra w d z iw y P r u s a k ”, któ reg o n a k ła d o d k u p ił L am b eck od A ntoniego G ąsiorow skiego 25.
Poza k a le n d a rz a m i L am b ec k w y d a w a ł i d ru k o w a ł in n e książki polskie. W sw oim k a ta lo g u o p u b lik o w an y m w 1890 ro k u , podaje a ż ' 64 pozycje w y d a w n ictw w języ k u polskim. W śró d n ich b y ła tak że p ierw sza n a ziem iach polskich e d y cja Pana T adeusz a A d a m a M ickiew icza (1858) 2e.
„ K ale n d arz E w an g elic k o -P o lsk i dla M azur, Ś lą sk a i dla K a sz u b ó w ” u k a z y w ał się w la ta c h 1886— 1890 cały czas (pięć roczników ) pod re d a k c ją S e m b rzy c kiego, k tó r y zrezy g n o w aw szy już w ów czas z w y d a w a n ia p ism a dla M azu ró w chciał o d działyw ać n a n ich chociaż w te n sposób. T ak pisał o ty m do W oj ciecha K ętrzyńskiego: „Ju ż zrezy g n o w ałem zupełnie z m y śli w y d a w a n ia jesz cze k ied y ś g a ze ty dla M a z u r ó w ; P ra c o w ać dla sp ra w y , ja k to S zan o w n y P a n b ardzo słusznie zauw ażył, m ogę i in n y m sposobem legalnie i pożytecz
nie. Będę i n a d a l k o re sp o n d en te m ró żn y ch pism, a oprócz tego m am
m ój «Kalendarz». N a k ład c a m ój pisał m i w ty ch dniach, że sp rz ed a ł 1150 egz. «K alendarza», co ze w zględu n a to, że p ierw szy ra z w y d a n y m został okazałą jest liczbą. Ośw iadczył, że chętn ie i n a ro k przyszły będzie d ru k o w a ł « K alen darz», z czego b a rd zo się cieszę. B ędę ty m sposobem przez «K alendarz» zaw sze m iał w p ły w n a M azurów , k tó rz y m ię też lu b ią, o czym n ie d a w n o m się p rz ek o n ał z listu r e d a k to ra «Now in Śląskich» w e W rocław iu, k tó ry pisze, że w listach, jak ie o d b iera m y z M azur, często są w z m ia n k i o P a n u p ełn e w y z n an ia i w dzięczności za opiekę, ja k ą otaczasz lu d m a z u rs k i” 27.
K a len d a rze m n a rok 1890 zakończył S em b rzy ck i ostatecznie sw o ją re d a k cy jn ą k a rie rę. Od te j chw ili pośw ięcił się p ra cy n a u k o w ej, pisząc a r ty k u ły do polskich i niem ieck ich pism. Jeszcze w p ra w d z ie w d alszy m ciągu czuw ał n a d b iblioteczkam i T C L 28 i u trz y m y w a ł k o resp o n d en c y jn e k o n ta k ty z M azu ram i, np. z K a j k ą 20, ale zniechęcony n ied o c en ia n ie m jego p ra c y p rzez n ie k tó re środow iska polskie, coraz w y ra źn ie j w y co fy w ał się z działalności p ro - p ag an d ó w o -o ś w iato w e j w ś ró d M azurów , b y około 1893 ro k u całkow icie z e r w ać z polskością 30. Z am ieszkał w ów czas w K łajpedzie, gdzie począł robić k a r ie r ę jako h is to ry k re g io n a ln y , b a d ając y dzieje M azur i L itw y. W y n ik i b a d a ń ogłaszał już je d n a k w języ k u n iem ieck im i w niem ieck ich p ism ach n a u k o w y ch 31.
Jeg o ówczesny sto su n e k do n arodow ości polskiej w P r u s a c h i do w cześ niejszej działalności n a rzecz polskich M az u ró w n a jle p ie j o d zw iercied lają n a stęp u jąc e słow a n a p is an e przez S em brzyckiego w a u to b io g rafii z okazji
ju b ileu szu 25-lecia p ra c y pisarsk iej: „ dopiero w do jrzały ch la ta c h do
szedłem do poznania, iż d w ie naro d o w o ści n ie m ogą istnieć w P r u s a c h obok siebie, i że m n ie j liczna z n iżej k u ltu r a ln ie stojąca m a obow iązek rozp ły n ąć się całkow icie w niem czyźnie — —. Mój drogi ojciec n ie p o tra fił w istocie
25 A . T u j a k o w s k i , Z d z i e j ó w d r u k a r s t w a i p i ś m i e n n i c t w a n a P o m o r z u . 400 l a t d r u k a r s t w a w T o r u n i u 1569— 1969, W a r s z a w a 1970, s . 125. 26 I b i d e m , s. 123, 127. 27 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 144. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o K ę t r z y ń s k i e g o z d n i a 4 k w i e t n i a 1886. i ^ 28 J . W r ó b l e w s k i , B i b l i o t e k i p o l s k i e n a W a r m i i , M a z u r a c h i P o w i ś l u w l a t a c h 1881—1939, O l s z t y n 1968, s . 29. 29 J . J a s i ń s k i , R o z w ó j ś w i a d o m o ś c i n a r o d o w e j M i c h a ł a K a j k i , K M W , 1958, n r 3, s . 8(202). 30 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 322. 31 I b i d e m .
2 6 4 Krystyna Halun
uczynić m ojego w y c h o w an ia jed n o lity m , całkow icie niem ieckim , co oszczędzi łoby m i było w ielu zm ag ań i nieprzyjem ności; n a szczęście jed n a k w p ły w m atk i, k tó ra pochodziła z całkow icie niem ieckiej od w ielu pokoleń, pom im o polskiego, n azw iska, ro d zin y ducho w n y ch , odniósł trw a łe zw ycięstw o, jeśli chodziło o niem czyznę i w ia rę l u t e r s k ą " 3!.
R e d ag o w an e przez S em brzyckiego ew an g elick ie k a le n d arz e Salew skiego i L am b eck a, u k a zu jąc e się w n a k ład zie około 3,5 tysiąca egzem plarzy 33, do cierały do dzielnic zam ieszk iw an y ch przez ludność polską w y z n an ia e w an g e lickiego. Z nacznie szerszy zasięg g eograficzny m ia ł „ K ale n d arz E w angelicko- -P o lsk i dla M azur, Ś ląsk a i d la K a sz u b ó w ”, przeznaczony dla ew angelickich P o la k ó w zam ieszk u jący ch te ziemie. Było to zgodne z p o lity k ą w y daw niczą L am b eck a, któ reg o duże, zlokalizow ane w T o ru n iu , przed sięb io rstw o nie o graniczało sw ego o d d z ia ły w an ia tylko do te r e n u P om orza, ale docierało t a k że, n a r y n k i k sięg arsk ie W ielkopolski, P ow iśla, Śląska, M azur. S alew sk i n a tom iast, ro z w in ął p ro d u k c ję głów nie n a lokalny, w s ch o d n io p ru sk i u ż y tek i ty l ko n iew ie lk a liczba jego k a le n d a rz y docierała poza te re n M azur, głów nie na Śląsk, pojedyncze eg zem plarze tak że n a Pom orze, G alicję n a w e t do Rosji, co j a k się w y d a je — w św ietle k o re sp o n d en c ji S em brzyckiego —• nie było zbyt m ile w idziane przez w y d aw cę SJ.
In fo rm ac je o n ow ych rocznikach k a le n d a rz y zamieszczała p rasa, n a jb a r dziej dogodny p o śre d n ik m iędzy w y d a w c ą i odbiorcą. Ogłoszenia u k a zy w a ły się zaró w n o w p rasie lo k aln e j (w y d a w a n ej czasem przez te sam e oficyny, k tó re firm o w ały kalen d arze), ja k i n a łam a ch pism, a m iędzy in n y m i w „N ow inach Ś lą sk ich ” , „M azu rze”, ty g o d n ik a c h p ow iatow ych, In s e ra ty były red ag o w a n e b ardzo różnie. C zasem p o d aw ały ty lk o ty tu ł k a le n d a rz a z in fo r m acją, gdzie i za ja k ą k w o tę go nabyć, czasem d o d atk o w o szczegółow y spis treści rocznika, a n a w e t z d arzały się in fo rm acje z e le m en tam i oceny k a le n d a rza i zachętą do k u p n a. Szczególnie obszerne ogłoszenia o k a le n d arzach , p isan e p raw d o p o d o b n ie przez sam ego S em brzyckiego, zam ieszczały „M azu r” i „N ow iny Ś lą sk ie ” (od 1887 ro k u „N o w in y ”). „N o w in y ” np. pisały: „ T o ru ń ski k a le n d a rz ew angelicko-polski m ożem y ci m iły czytelniku, gorąco polecić; bo rzeczyw iście z asłu g u je n a to. M usi się podobać k ażdem u, kto go w eźm ie do ręki, gdyż jest ja k to m ów ią, i dla oka i d la serca, a' p rz y tern tan i bo ty lk o 40 fenigów . O zdobiony jest licznemi, a bardzo p ięk n em i ob raz kam i. — Ze w szystkiego w ieje w ty m k a le n d a rz u d uch relig ijn y , szczery, serdeczny, życzliwy, tak, że czytając, odczuwasz, że do ciebie nie p rzem aw ia obcy, ale sw ój, b ra t, k tó r y cieszy i sm uci się w espół z tobą. Tego w szystkiego co ta m zaw a rte, opisać nie m ożna, to trze b a sam em u czytać” 3S. Zaś „M a zu r” zachęcał swoiGh czytelników do k u p ien ia k a le n d a rz a S alew skiego, zam ieszcza jąc w części ogłoszeniow ej d o k ład n ą in fo rm ację o treści rocznika oraz w s k a zując gdzie m ożna go nabyć: „U p a n a posiedziciela d r u k a rn i C. E. S alew sk ie go w O stródzie w yszedł w ty ch dniach, b ardzo p ięk n y i w ie lu ry cin am i i o b ra zk a m i ozdobiony «K alendarz n a ro k 1884», k tó ry też tań szy od innych bo k o sz tu je ty lk o 60 fen. Z a w ie ra w sobie pieśni nabożne, powieści, poezye, rzeczy pouczające, m iędzy innem i: 1. Ja k sta rz y Prusacy w y g in ęli, a k tó r z y
32 W . C h o j n a c k i , M a z u r y i W a r m i a 1800— 1870. W y b ó r ź r ó d e ł , W r o c l a w 1959, s . 692. 33 T . O r a c k i . o p . c i t . . s . 190.
34 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 106. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o K ę t r z y ń s k i e g o z d n i a 9 g r u d n i a 1884.
Kalendarze dla Mazurów J. K. Sem brzyckiego 2 6 5 ludzie p o te m t u p r z y byli [!]; 2. O gospodarowaniu; 3. J a k a praca, t a k a płaca (powieść); 4. O o k r o p n e m m o r d er stw ie , p o p e ln io n e m w Ole cku; 5. P ow ia s tki śm iesz ne o Dąb rowcanach; 6. O braz naszego najjaśnie jszego cesarza i króla; 7. O braz Lu tra ; 8. P oez ye różnego g a tu n k u , b a jki itd. I jeszcze w iele więcej b ard zo p ię k n y c h rzeczy. U k ażdego in tro lig a to ra i k sięg arza jest te n « K alen darz» do nabycia. Ż ądajcie w y ra źn ie k a le n d a rz a ostródzkiego, za 60 fen. Kto ten k a le n d a rz ra z k u p ił i czytał, te n go już zaw sze k u p o w a ć będzie ” 36.
S p rzedażą k a le n d a rz y z ajm o w ali się d ru k a rz e i w y d a w c y p osiadający zw ykle w łasne k sięg arn ie, in tro lig ato rzy , księgarze, k u p c y i sk lep ik arze, k tó rzy obok innego to w a ru sp rz ed a w a li ró w n ież książki oraz k o lp o rte rzy dzia ła ją c y z różnych, n ierz ad k o społecznych pobudek.
C iekaw ego m a te ria łu na ten te m a t dostarcza ostródzki „M azu r” k tó ry podaje d o k ład n ie z czyjego p o śre d n ictw a k o rz y stał Salew ski. W ed łu g ty ch d an y ch sprzedażą k a le n d a rz a na M az u ra c h zajm ow ali się m.in.: Löffler, in tro li g a to r w Nidzicy; Niplcow, właściciel sk ła d u pap iero w eg o w Nidzicy; Weiss, w łaściciel d r u k a r n i w Nidzicy; Jä n ik e, w łaściciel d r u k a r n i w S zczytnie; K op- petsch, in tro lig a to r w E łku; Schm idt, in tro lig ato r w O lsztynie; R a d tk e, in tro ligator w O lsztynku; von K ro m e r, in tro lig a to r w O lsztynku; S chink, in tro li g a to r w B iskupcu; M öffert, in tro lig ato r w L u b aw ie; von S ch im an sk i, in tro li g a t o r w Giżycku; S ch w artzk o p f, in tro lig a to r w Giżycku; H ank, in tro lig ato r
w W ęgorzew ie; W ern e r, in tro lig a to r w M rągow ie; Cygan, w łaściciel d r u k a r n i w Olecku; W illutzki, k u p iec w O lecku; G rü n , k upiec w D ąb ró w n ie; Brzos ka, k u p iec w Rynie; R ü d ig er, in tro lig ato r w B i a ł e j 37. S alew sk i usiłow ał także zorganizow ać sieć k o lp o rteró w , k tó rzy p o d jęlib y się ro z p ro w ad z a n ia k a le n d a rz y w sw oich środow iskach, ogłaszając: „Kto z czytelników «Mazura» chce sp rzed a w a ć «K alen d arz P ru s k o -P o lsk i ostródzki n a ro k 1885» za dobre w y nagro d zen ie, niech pisze do p a n a d r u k a rz a C. E. S alew skiego w O stródzie” 3a. T ru d n o dzisiaj stw ierd zić na ile u d a ł się te n pom ysł i ile osób w yraziło chęć pośred n iczen ia w h a n d lu k ale n d arz a m i. K o resp o n d e n cja z a w a rta w „M azu rze” m ów i ty lk o o jed n y m „ P a n u S. R. pod M ie ru n is zk a m i” 3S.
K a len d a rza m i Salew skiego h a n d lo w ał też p ra w d o p o d o b n ie F r y d e r y k N i klas, w k ażd y m razie o ta k ą w łaśn ie działalność został o skarżony przez M a r c in a G erssa w „Gazecie L ec k ie j” 40.
O d b io rcam i k a le n d a rz y b y ł n a M a z u rach lu d w iejs k i i u boga ludność m iejska, to jest środow iska, k tó re w p ra w d z ie przech o w ały język polski, ale d alek i od literackiego. N a tu r a ln y m biegiem rzeczy nie m ogły posiadać w y s o kiej k u ltu r y literac k ie j. N ieliczni p rzed sta w icie le in te lig en cji polskiej — ludzie zw iązan i ze szkołą, a d m in istrac ją , w olnych zawodów , niższe duchow ieństw o, b y li n a ogół odbio rcam i niem ieckiego p iś m ie n n ic tw a 41. Toteż S em brzycki s ta ra ł się opraco w y w ać k a le n d a rz e w sposób p o p u larn y . D ostosow yw ał więc ich treść do m ożliwości czytelnika, d o k o n y w ał przeró b ek , „aby i ew angeliccy Po lacy m ieli p ięk n e czy tan ie” 42, w p ro w ad z ał k o m en ta rz e i różnego ro d zaju
36 M a z u r , 1883, n r i ; 1883, n r 2; 1884, n r 6. 37 I b i d e m , 1884, n r 40; 1884, n r 42. , 38 I b i d e m , 1884. n r 29; 1884, n r 32. 39 I b i d e m , 1884, n r 23. 4П W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 285. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 15 m a j a 1884. 41 P o r . m . i n . W . K ę t r z y ń s k i , S z k i c e , O l s z t y n 1977; s . 124; W . C h o j n a c k i , M a z u r y i W a r m i a , SS. 451—452; S. 679. 42 K a l e n d a r z E w a n g e l i c k o - P o l s k i , 1890, s . 32.
2 6 6 Krystyna Hatun
ob jaś n ie n ia um ieszczane w naw iasach , n a k o ń cu strtm icy bądź po zakończe n iu te k s tu i zw ykle bez in fo rm acji, że pochodzą od re d a k to ra . O b jaśn ien ia dotyczyły najczęściej w y ra zó w i z w ro tó w w zięty ch z polskiego języ k a lite rackiego, k tó re m ogły być n iezro zu m iałe d la czytelników sty k a ją cy c h się n a co dzień z archaiczną, pełn ą niem ieck ich naleciałości polszczyzną. W y jaśn iał ja k n a le ży czytać obce nazw y, in fo rm o w ał gdzie leżą m iasta polskie i obce w y s tę p u jąc e w tekście, p ro p o n o w a ł z as tęp o w an ie g e rm a n iz m ó w słow am i p o l skimi.
C zytelnik k a le n d a rz a d o w ia d y w ał się ty m sposobem, że n a leży m ówić p o w iat z am iast k re jz , bo „to ty lk o n iem ieck ie słow o «Kreis», a czem u u żyw ać n iem ieckich w y razó w , k ie d y m am y polskie” 43, że „ k ry ty k — to przyganiacz, k tó r y osądzi w arto ść rzeczy i b łęd y w s k a z u je ” 44, że „opończa jes t płaszcz, a k a p tu r jes t w o re k n a k a rk u , do w s a d z a n ia n a głow ę” 45, co znaczy „stracił jak Zabłocki n a m y d le ” 46, gdzie leży P ło ck 17 itd. R e d ak to r zam ieszczał cza sem tak że u w ag i dla czy teln ik ó w spoza M azur, np. „U w ag a' dla N ie M azu rów: g u d a k = 25 feników , to samo co ó sm a k ” 48 oraz w y m ien ia ł w p rz y p i sach d o d a tk o w ą le k tu rę , k tó ra m ogła uzup ełn ić p ro b lem p o ruszony w a r ty kule, jeśliby ty lk o c zytelnik zechciał do n iej sięgnąć 4°.
A p a r a t pom ocniczy w k a le n d a rz u b y ł więc, ja k n a tego ro d z a ju w y d a w nictw a, znacznie ro z b u d o w an y i pełnił n iew ątp liw ie duże fu n k c je n ie tylko in fo rm a cy jn e ale i d ydaktyczne.
O p ra co w u ją c poszczególne roczniki k a le n d a rz a S em b rzy c k i s ta r a ł się zamieszczać n ie ty lk o w łasn e a r ty k u ły czy doko n an e przez siebie przeróbki, ale pozyskiw ał w sp ó łp raco w n ik ó w . W k a le n d a rz u „ P ru sk o -P o ls k im ” w y k o rz y s ty w a ł przede w szy stk im te k s ty n ad es ła n e przez m az u rsk ich tw ó rcó w lu dow ych. B ył d oskonale z o rien to w an y , kto, o czym i n a ja k im poziom ie n a M azu rach w o w y m czasie pisał, bo w iem d o k ład n ie śledził „G azetę L e c k ą ” i k a le n d a rz e G erssa, k tó re tego ro d z aju in fo rm a cji dostarczały.
N iem al zaraz po podjęciu p ra cy n a rzecz M azurów , n a w iąz ał k o re sp o n d en cy jn e k o n ta k ty z J a n e m D o n d e rem i G o tfry d em B endziułłą, n a jp ie rw w sp ra w ie biblioteczek TCL, a potem , gdy rozpoczął p ra ce n a d p ierw szy m rocznikiem k a le n d arz a , w sp ra w ie m a te ria łó w do tego w y d a w n ic tw a 5°. P isał tak że do L u śty ch a, któ reg o tw órczość wysoko oceniał, nie doczekał się jed n a k od niego odpow iedzi o czym w liście o pow iada Żółkiew skiem u: „— — po em at L u śty ch a [O m ac ierz y ń sk im języku] w o sta tn im n u m e rz e «G azety Leckiej» b ardzo pięk n y , n ie p ra w d a ? Szkoda, że nie odpow ie n a list mój. J e s t (dużo) ró żn y ch ludzi n a św iecie; do D o n d ra i do L u ś ty c h a p isa łe m v e rb o te n u s to sam o — u D o n d ra p a d ło n a s ie n ie n a d o b rą ziemię, L u ś ty c h m ilczy J e s t on za w ie lk im p rz y ja cie le m G e rss a ” 51. A w ro czn ik u 1884 S em b rzy c k i z w rac a ł się do czytelników : 43 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z n a r o k 1884, O s t r ó d a 1883, s . 55. 44 K a l e n d a r z E w a n g e l i c k o - P o l s k i , 1886, T o r u ń 1885, s . 35. 45 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s . 121. 46 K a l e n d a r z E w a n g e l i c k o - P o l s k i , 1886. s . 33. 47 I b i d e m , 1888, s . 39. 49 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s . 79. 49 K a l e n d a r z P r u s k o - P o l s k i o s t r ó d z k i n a r o k 1885, O s t r ó d a 1884, s s . 73— 91. 50 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 249; s s . 251, 257. L i s t y S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z 11 k w i e t n i a 1883, 22 k w i e t n i a 1883, 18 m a j a 1883. 51 I b i d e m , s . 254. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z 6 m a j a 1883.
Kalendarze dla Mazurów J. K. Sem brzyckiego 2 6 7 „Miły C z y te ln ik u
T eraz p rzeczytałeś m ój k a le n d a rz cały; Może ci się zdaje, że on tro ch ę m ały. Ale nie zapom nij, że początek ciężki, I że w k a ż d y m r o k u książk a się powiększy. Proszę ty lk o w szy stk ich pilnie do m n ie pisać, Po w iastk i, p o em aty z u fa n ie m m i przysłać; P a n d r u k a rz Z alew sk i wszo d ru k o w a ć będzie, A ta k listy wasze czytać b ę d ą wszędzie. Proszę ty lk o licznie k a le n d a rz odbierać I ta k dalszą drogę życzliw ie m i o tw ierać!” 52
O p raco w u jąc k a le n d a rz to ru ń s k i nie k o rz y stał już z u tw o ró w tw ó rcó w m azu rsk ich n aw iąz ał n a to m ia s t w sp ó łp racę z re d a k c ja m i polskich pism, jak „ O św ia ta ” „W szechśw iat” , „G azeta Ś w ią tec zn a ” , z k tó ry c h p rz e d ru k o w y w a ł teksty. P rz e d e w s zy s tk im jed n a k -zamieszczał m a4eriały w łasn e bądź o ry g i nalne, bądź p rz eró b k i u tw o ró w niem ieckich. K a le n d a rz te n b y ł m im o to r e dag o w an y b a rd ziej u m ie ję tn ie niż ostródzki. O dbiegał nieco o d m odelu, jaki stw o rzy ł d la M azu ró w M arcin Gerss, a n a k tó r y m po części S em b rzy c k i wzo ro w a ł się re d a g u ją c „ P ru sk o -P o ls k i K a le n d a r z ”.
K a len d a rze w y d a w a n e w T o ru n iu odznaczały się w iększą niż ostródzkie dbałością o dobór m a te ria łu , czystość języka, u k ła d treści. Poza ty m o trz y m y w a ły sta ra n n ie js z ą szatę typograficzną, chociaż ogólnie b io rąc szata ze w n ę trz n a o b y d w u k a le n d a rz y b y ła dość uboga.
Z aró w n o S alew ski, ja k i L am b eck tłoczyli k a le n d a rz e g o ty k iem różnej odm iany, ale pism a stosow ane w T o r u n iu odznaczały się ład n ie js zy m k ro jem, w iększą p rzejrzy sto ścią i jednolitością. Częściej tak ż e L am b eck stosow ał, a n ty k w ę tłocząc n ią m.in. część ogłoszeń czy spis ja r m a r k ó w n a ro k 1889, p o d c za s,g d y S alew sk i u żył a n ty k w y ty lk o raz, w k a le n d a rz u n a ro k 1885 do w ytłoczenia n azw isk a re d a k to r a na k a rcie ty tu ło w e j książk i rocznej.
Poziom g ra ficzn y k a le n d a rz y w y d a w c y s ta ra li się podnieść głów nie sto sując różne k ro je pism a, zwłaszcza przy tłoczeniu k a r t ty tu ło w y c h , ty tu łó w rozdziałów i ty tu łó w poszczególnych u tw o ró w , do czego uży w an o czcionek w iększych stopni, oraz zam ieszczając ilu s tra c je u ro zm aicające te k s t i pom ocne w jego rozu m ien iu . Ilu s tra c je początkow o sk u p ia n o w k s i ą ż c e . rocznej, ale L am b eck w p ro w ad z ił je tak ż e do k a le n d a riu m . W k a le n d a rz u n a ro k 1890, na s tro n a ch w yliczający ch d n i poszczególnych miesięcy, um ieszczono ry s u n k i p rz ed sta w iają ce n a jb a rd z ie j ty p o w e dla tego o k re s u prace.
„ K ale n d arz E w an g elick o -P o lsk i dla M azur, Śląska i dla K a sz u b ó w ” od znaczał się też sta ran n iejsz ą w p o ró w n a n iu z „ P ru sk o -P o ls k im K a le n d a rz e m ” k o re k tą . S em b rzy c k i nie bez p o w o d u u s k a rża ł się w sw oich k o re sp o n d en c j a c h 55, że S alew sk i nie p rzesy ła m u k a le n d a rz y do k o re k ty . Było to p rz y czyną w ie lu b łęd ó w p o legających ■ n a o dw róceniu, p rz esta w ien iu czy opusz czeniu liter, a w y n ik a ją c y c h w znacznej części z nieznajom ości języka pol skiego przez osobę sk ła d ając ą tekst.
W o b y d w u k a le n d a rz a c h zd arzały się jed n a k i b łęd y w y n ik a ją ce z nie n a jlep szej znajom ości języ k a polskiego re d a k to ra . Popełniał- on b łęd y języ k ow e w e w ła sn y c h a rty k u ła c h i dopuszczał do d r u k u in n e tek s ty z błędam i.
52 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s. 130,
53 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s. 230 L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ł e m p i c k i e g o z 16 l i p c a
2 6 8 Krystyna H a fu n
S p o ty k a m y w ięc tak ie sfo rm u to w an ia: „ u m a rli oprócz p o to m k ó w ” 54, „10 lat s ta r y ” 55, „k ró l m iał na siebie m u n d u r ” 56, „a co z lej” 5V Z w rac a li n a to r e dak to ro w i u w ag ę „panow ie w Polsce” (Sozański, K łobukow ski, Łem picki), a i Sem b rzy ck i z d aw a ł sobie s p ra w ę z ich istnienia. S ta r a ł się kształcić sw ój język przez le k tu r ę u tw o ró w n a jw y b itn ie jsz y c h a u to ró w polskich i osobiste o ra z k o resp o n d en c y jn e k o n ta k ty z P o l a k a m i 5S.
Mimo to k a le n d a rz e re d ag o w a n e przez S em brzyckiego góro w ały stylem i p o p raw n o ścią języka n a d k a le n d a rz a m i M arcin a G erssa, p isa n y m i polszczy zną bard zo nieu d o ln ą, p e łn ą germ anizm ów .
K a le n d a rz e S em brzyckiego, ta k jak w szystkie tego ro d z aju w y d a w n ictw a , rozpoczynało k a le n d a riu m , któ reg o zasadniczą część stanow iło w yliczenie m ie sięcy, d n i i tyg o d n i nadchodzącego roku, uzup ełn io n e in fo rm a cja m i o w scho dach i zachodach słońca i księżyca o raz długości dnia.
W ażną część k a le n d a r iu m sta n o w ił tzw. k a le n d a rz stu letn i, sy tu u ją c y n a d chodzący rok, w czasie k tó r y u p ły n ął. Większość p o d a n y ch w k a le n d a r z u s tu letn im fa k tó w m iała znaczenie ogólnośw iatow e, b yły je d n a k i zdarzenia 0 znaczen iu lo k aln y m , dotyczące P ru s , a głów nie ro d zin y kró lew sk iej., Daty zw iązane z d ziejam i P olski p o jaw iły się dopiero w k a le n d a rz u n a ro k 1890 1 in fo rm o w ały m.in. o zw ycięstw ie P o la k ó w n a d K rz y ża k a m i pod G r u n w a l dem, o o d k ry c iu żup solnych w Wieliczce, o w y d ru k o w a n iu p ierw szèj książki w Polsce.
W k a le n d a r iu m znalazły też m iejsce k ró tk o pod an e r a d y p ra k ty c zn e i pouczenia na poszczególne dni, tygodnie, m iesiące oraz — p rzed staw io n e w postaci „ reg u ł g b u rs k ic h ” i „w y ro k ó w m iesięcznych” — ry m o w a n e m a k s y m y będące p o ch w ałą pracow itości, gospodarności, oszczędności, lu d o w e pow ie d zonka dotyczące najczęściej pogody i przysłojvia np.: „jeżeli k w ie tn ia śnieg nie m inie, dobrze tra w ie i ko n iczy n ie” 59, „kto ro b o tn ik ó w nie p iln u je ten sw ego w o rk a n ie s z a n u je ” 6“, „kto za szczęściem goni te n n ig d y niezadow olo n y ” 61, „nie od ra zu K ra k ó w s ta n ą ł” 62, „szan u j język ojców, to p ra w o Boga i człow ieka o bow iązek” 6S.
Po astronom iczno-astrologicznej części k a le n d a rz y p rz ed sta w iają ce j także ra c h u b ę czasu n a d a n y rok, stanow isko słońca w zn ak a ch zodiaku, zaćm ienia, d łu g o te rm in o w ą prognozę pogody p odaną jako „u staw iczn y k a le n d a rz pow ie tr z a ” , n a stęp o w ał w „ P ru sk o -P o ls k im K a le n d a r z u ” spis n iek tó ry ch m o n a r chów i „ rząd có w ” w Europie, a w „ K ale n d arz u E w an g elick o -P o lsk im d la M a z u r Ś ląska i dla K a sz u b ó w ” k r ó tk a in fo rm a cja o k ró lac h p ru sk ic h i „domie k ró le w s k im ”. Tę część kończył w y k az ja rm a rk ó w , u w zg lęd n iają cy p rz y g ra niczne m ia sta polskie.
Po k a le n d a riu m n astęp o w ała książk a roczna. W k a le n d arz a ch ostródzkim i to ru ń s k im różniły się one znacznie zarów no zaw arto ścią m a te ria łu ja k i u k ła
54 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s . 124. 55 I b i d e m , s. 88. 56 K a l e n d a r z F r u s k i - P o l s k i , 1885, s , 70. 57 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s . 55. 58 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a i u r , s. 230— 231. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ł e m p i c k i e g o z 16 l i p - c a 1884. 59 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884. 60 I b i d e m . 61 I b i d e m . 62 K a l e n d a r z E w a n g e l i c k o - P o l s k i , 1886. 63 I b i d e m .
Kalendarze dla Mazurów J. K. Sem brzyckiego 2 6 9 d em treści. W re d ag o w a n y c h przez S em brzyckiego ro czn ik ach „ P ru sk o -P o l- skiego K a le n d a rz a ” k a r ty ty tu ło w e książek rocznych nio b yły ujednolicone. W ro k u 1884 k a r ta ty tu ło w a in fo rm o w ała, że jest to K s ią ż k a roczna za w ie r a jąca w sobie p ieśni nabożne, powieści, poezye, rzeczy pouczające na ro k p r z e stę p n y 1884. U łożył Ja n Karo l S e m b r z y c k i , u c z o n y M azur , w ro k u 1885 ty tu ł b rz m iał następ u jąco : K s ią ż k a roczna n a ro k 1885 za w ierająca w sobie pieśni nabożne, po wieści z historyi p r u s k ie j i m a z u r s k iej, p o w ia s tk i, a negdotk i, rz e czy za b a w n e i pożyteczne. T y tu ł uzupełniono in fo rm acją, że „ułożył J a n K a rol S e m b rzy ck i z T ylży r e d a k to r «M azura»” .
K siążka roczna do „ P ru sk o -P o lsk ieg o K a le n d a rz a ” liczyła około 80 stro n liczbow anych (1884—82 strony, 1885— 87 stron) przy p a g in a cji ciągłej dla ca łego rocznika. Z aw arto ść podzielił S em b rzy c k i n a działy, k tó ry c h liczba, spo sób ozn ak o w an ia i ty tu ły b y ły w o b y d w u ro czn ik ach różne m im o podobnej zaw arto ści treściow ej. .
. Dział p ierw szy, k tó ry rozpoczynał książkę roczną, w k a le n d a rz u n a rok 1884 o trzy m ał ty tu ł P ie śni nabożne i zaw ie rał u tw o ry religijne. O tw ie rały one ta k ż e rocznik n a stęp n y , ale ty m razem bez wspólnego ty tu łu . W o b y d w u rocznikach b y ły to p ieś n i-m o d litw y F ra n ciszk a K a rp iń sk ieg o , któ reg o r e d a k to r p rz ed sta w ił k ró tk o czytelnikom jako „sław nego poetę polskiego” 61.
Dział d ru g i książk i rocznej C o k o lw ie k z h istoryi św ia ta i ze sta rych cza sów pośw ięcony b y ł dziejom M azur. W ta k z a ty tu ło w a n y m dziele p ro b le m a ty k a ta w y s tą p iła ty lk o w k a le n d a rz u na ro k 1884, w a rty k u le S e m b rzy c kiego J a k sta rz y P ru sa cy n a M azurach w y g in ę li, a k tó r z y ludzie p o te m tu p r z y b y l i °5. A u to r zajął tu dość zdecy d o w an e stanow isko w obro n ie polskości M azurów . W yjaśniał, że w y lu d n io n ą ziem ię p ru s k ą K rzyżacy zaczęli zasiedlać
k olonistam i z polskiego M azowsza — a ty c h polskich kolonistów potom
kow ie jesteśm y m y M a z u rz y ” " . Z d an ie to w y w o łało b u rz liw e sprzeciw y prz e de w s zy s tk im zw olen n ik ó w g e rm an izacji i g erm a n iz a to ró w , k tó rz y od la t w p a jali M azurom , że nie m a ją oni nic w spólnego z naro d o w o ścią polską i, że „ d ia lek tu m az u rsk ieg o ” nie m ożna u w a ża ć za język p o l s k i 67. W ręcz s ta ra li się p rzed sta w ić M azurów jako n a ró d bez w ła sn e j k u ltu ry , bez w łasnego d o robku literackiego, n a w e t bez w łasnego języka pisanego. Z aak ce n to w a n ie w ięc m a zowieckiego pochodzenia M azurów , w spólnego z P o lsk ą języka i w spólnych przez w iele w ie k ó w dziejów było, z p u n k tu w idzenia in te res ó w n a ro d o w y ch polskich, stw ie rd ze n ie m b a rd zo cen n y m i ty m cenniejszym , że M a zu r z ta k im i opiniam i na co dzień się n ie stykał.
0 ty m jak niep o żąd an e b y ły ta k ie słow a n a M azurach, św iadczy choćby s k ie ro w an y p rzeciw ko S em b rzy c k ie m u list w y d ru k o w a n y w „ L y ck er Z e itu n g ” , którego, a n o n im o w y a u to r pisał z oburzeniem : „to n ie p ra w d a , dzieśięć razy n iep ra w d a ! T en P a n albo nie zna h isto rii albo u m y śln ie m ów i k łam stw a; w o b y d w u p rz y p ad k a ch je d n a k nie jest po w o łan y do p rzew o d zen ia ludow i
m a z u r s k i e m u ” es. Do polem istów p rzyłączył się tak że M arcin G erss za
64 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s. 53. 65 I b i d e m , s . 55—60. 66 r b i d e m , s . 56. Ш P o r . m . i n . m a t e r i a ł y ź r ó d ł o w e z a w a r t e w : W . C h o j n a c k i , M a z u r y i W a r m i a , s s . 452, 411, 579. 68 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 273. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z 16 s t y c z n i a 1884; ,,--- ' W « L y c k e r Z e i t u n g » p e w i e n A n o n y m u s n i e z m i e r n i e s i ę g n i e w a ł z p o w o d u t e g o , ż e m p i s a ł w K a l e n d a r z u : « M y M a z u r z y s ą p o t o m k a m i p o l s k i c h k o l o n i s t ó w z M a z o w s z a » . — D a s i s t U n w a h r , z e h n m a l U n w a h r ! D i e s e r H e r r k e n n t e n t w e d e r d i e G e s c h i c h t e n i c h t , o d e r
2 70 Krystyna Ha/un
rzu ca ją c S em b rzy ck iem u , że „w iele nie jest w ta je m n ic zo n y w dzieje P r u s ” os i ostro w y s tę p u ją c p rzeciw n ie m u w liście do W ojciecha K ętrzyńskiego: ,,---K a le n d a rz Sem brzyckiego ta k mocno w «Gazecie N arodow ej» w y c h w a la n y jest P o la k o m p rz y je m n y ja k p ism a G izew iuszow e. A le ja pow iad am : p ra w d a , że każdy P o lak się ra d u je , gdy tak ie p ism a czyta, ale na tej radości jest i dosyć. T a k ja k pism a' G izew iuszow e na M azurów , żadnego nie w y w a rły sk u tk u , tak i p ism a S em brzyckiego żadnego s k u tk u mieć nie b ę d ą — ^—. Z M azu ró w nie ta k łatw o m ożna zrobić P olaków . Je śli S em b rzy ck i i P o la cy m n ie m ają, że M a zurów zrobi P o lak am i, skoro im powie, że przo d k o w ie ich b y li P o lak am i, to są w błędzie g ru b y m . M oje p o stęp o w an ie' jest jed y n ie skuteczn e ośw iecać M azu ró w p r a w ą drogą, m ie rn ie im pokazać, że Po lacy są b racią ich. Ale ich po d b u rzać n a k orzyść P o la k ó w byłoby g łu p stw e m w ielkim , boby M azurzy od p ó r tęgi d a l i ” 70.
A r ty k u ły o zbliżonej do om ów ionego tem aty ce, dotyczące h isto rii M azur, a zwłaszcza dziejów ew an g e lik ó w polskich na tej ziemi, zaw a rto też w działach C o k o lw ie k z h istoryi koście ln ej i o w ier ze e w a n g elick ie j w roczniku 1884 i Co k o lw i e k z historii m a z u r s k ie j w k a le n d a rz u n a ro k 1885. S em b rzy ck i s ta ra ł się zwrócić tu u w ag ę czytelników na rolę, ja k ą odegrali P o lacy w P r u s a c h już od początków sw ego o sadnictw a. P o d k re śla ł, że stan o w ili większość m iesz ka ń có w M azur, a jako dow ód p rz y taczał m.in., że „n ajw ięk s za część d u c h o w n ych n a M az u ra c h była m a z u r s k ie g o ,. to jest polskiego p ochodzenia” ,* że pierw sze k aza n ie wygłoszone w now o w y b u d o w a n y m w 1551 ro k u kościele w E łk u było k a za n ie m polskim , a pierw sze niem ieckie w ygłosił tu p le b a n n ie m iecki trzydzieści k ilk a la t później n a specjaln e rozporządzenie b isk u p a i za osobną z ap łatą 72. P isał, że n a M azu rach osiedliło się w ie lu w y b itn y c h P o la ków (Seklucjan, M ałecki, J a n z Koźmina), k tó rzy przyczynili się do ro z p rze strz en ien ia i um ocn ien ia p ro tes ta n ty zm u , tw o rz y li dzieła w polskim języ k u roz pow szechniane n a tere n ie n iem al całej ów czesnej Polski, o rg an izo w ali polskie szkoły, polskie d r u k a rn ie , głosili polskie k azania. P o d k re ś la ł także, że w ielu z n ich pochodziło ze szlacheckich rodów , clifcąc w te n sposób zwrócić uw agę, że jeśli n a w e t te ra z n a M azu rach nie m a „polskich P a n ó w ” , to przecież w prz e szłości było i n a c z e j 73 i nie zawsze M azur 'b y ł sy n o n im em zacofania i nędzy. A rty k u ły , w ty ch d ziałach p o zw alały rów nież au to ro w i zająć stanow isko wobec p ro b lem u n a u cz an ia relig ii w języ k u polskim. N ie w y p o w ia d ał jed n a k opinii w p ro st, ale p ow oływ ał się na p rz y k ła d y z historii. P isa ł więc, że książę A lb re c h t „bardzo się p o s ta ra ł o rozszerzenie w ia ry e w an g elick iej m iędzy P o lak am i n a M azurach. A że b y ł tego dobrego i rozsądnego zdania, że n a u k ę religii koniecznie trze b a udzielać w języ k u ojczystym , ab y w ia rę m ocno w k o - rzenić w Serca ludzi, sta ry c h i m łodych, bard zo pilnie w ięc n a to uw ażał, aby d u ch o w n i dobrze um ieli po p o l s k u ” 7J.
Nieco m iejsca w książce rocznej 1884 pośw ięcono gospodarce. W dziale O gospodarow aniu S em b rzy ck i um ieścił a r ty k u ł Co to w e w s i być m o ż e o p ra
s a g t a b s i c h t l i c h d i e U n w a h r n e i t ; i n b e i d e n F ä l l e n a b e r i s t e r n i c h t b e r u f e n , d a s m a s u r l i s c h e ] V o l k z u f ü h r e n ” . 69 I b i d e m , s . 219. L i s t G e r ą s a d o Ż ó ł k i e w s k i e g o z d n i a 6 m a r c a 1884. 70 I b i d e m , s . 64. L i s t G e r s s a d o K ę t r z y ń s k i e g o z d n i a 25 p a ź d z i e r n i k a 1883. 71 K a l e n d a r z P r u s k o - P o l s k i , 1885, s . 78. 72 I b i d e m , s . 92. 73 W b r a k u p o l s k i c h w a r s t w w y ż s z y c h S e m b r z y c k i w i d z i a ł j e d e n z p o w o d ó w s z y b k i e g o w y n a r a d a w i a n i a M a z u r ó w , p o r . S t o s u n k i m a z u r s k i e . S k r e ś l o n e p r z e z M a z u r a , G a z e t a T o r u ń s k a , 1882, ПГ 262. 74 K a l e n d a r z P r u s k o - P o l s k i , 1885, s . 77.
Kalendarze dla Mazurów J. K. Sembrzyckiego 2 7 1 c o w an y przez siebie n a po d staw ie dziełka C zesław a P i e n i ą ż k a 7S. P o s łu g u jąc się p rz y k ła d e m wsi p o znańskiej, z w rac a ł u w a g ę n a p o trzeb ę nowoczesnego gospo d aro w an ia, p ozw alającego d o sta tn ie j i lżej żyć „— — ty le b ied y n a M a z u rac h dlatego, że ludzie g ospodarzą po sta rem u , nie w ied zą albo nie chcą w iedzieć o postęp ach i polepszeniach w gospodarow aniu! T rzeb a w ięcej o św ia ty!” 76 N a w o łu jąc do p ra cy n a ty m p o lu k ie ro w a ł się zap e w n e zasadą w y r a żoną słow am i Anczyca w liście do Ż ółkiew skiego:
„ chcę sta ra ć się o to, by n a r ó d odrodzić, I p ra c ą sk rz ętn ą , cichą i w y tr w a łą
Z dobyć n a p o w ró t co się p o strad ało !” 77
W o b y d w u o m aw ia n y ch ro czn ik ach „P ru sk o -P o lsk ieg o K a le n d a r z a ” u m ieś cił S em b rzy ck i k ro n ik ę w y d arzeń . W ro c zn ik u 1884 dział z aw ie rają cy w ia d o mości ze św ia ta zaty tu ło w an o Co się ta m cieka w eg o na św iecie w z e s z ły m r o k u zdarzyło, a w ro czn ik u 1885 K r o n ik a to jes t k r ó tk ie doniesienie o w s z y s t k i m co się ta m cieka w eg o na świecie zdarzyło. In fo rm ac je dotyczyły całego św iata, a p ro b le m a ty k a b y ła dość zróżnicow ana. Obok w iadom ości politycz nych, k tó r y m r e d a k to r pośw ięcał n a jw ię ce j m iejsca, z n ajd o w a ły się doniesie n ia o k lęs k ac h żyw iołow ych, k a ta stro fac h , epid em iach oraz zw y k łe ciekaw ostki o se n s a c y jn o -k ry m in a ln y m c h ara k te rze . W iadom ości były z es ta w ian e dość p rzy p ad k o w o , np. w ro czn ik u 1884 w y d a rz e n ia w A u s trii i n a W ęgrzech usze reg o w an o w sposób n astęp u jąc y : n a jp ie rw o pow odziach, p o tem o procesie o z am o rd o w a n ie dziew czyny, z p o d a n ie m szczegółów zbrodni, a n a s tęp n ie za mieścił S e m b rzy ck i u w ag ę „w Galicyi m a ją Po lacy w ie lk ą sw obodę, dlatego też bard zo k o c h ają cesarza a u stry ack ieg o , F ra n c is zk a J ó z e fa ” 78. C zasem w ia domości m ieściły się w je d n y m zdaniu, ja k np. o H iszpanii: „ tu b y ły w sier p n iu b u n t y w o jsk a p rzeciw k ró lo w i” 79, czasem zajm o w ały k ilk a stron. Tak ro z b u d o w an e b yły p rzed e w s zy s tk im in fo rm acje dotyczące Niemiec.
W iadom ości z N iem iec oraz zw iązane z rod zin ą c esarsk ą zn ajd o w a ły się n a p o czątk u kro n ik i, r e d a k to r b o w ie m uw ażał, że „n a p ierw szy m m ie js c u n a leży się w spom nieć o w ie lk im p a ń stw ie niem ieckim , do k tó reg o m y jako pod d a n i p ru sc y należy m y , a to znów n a jp rz ó d o jego głowie, to jest n a sz y m u k o c h an y m C esarzu i k r ó lu ” 8°. Sporo m iejsca zajm o w ały in fo rm a cje o o b ra d ac h s e jm u Rzeszy N iem ieckiej i s e jm u pruskiego. S em b rzy ck i donosił rów nież o w y s tą p ien iac h posłów polskich, zwłaszcza tych, k tó re m iały n a celu obronę języka polskiego, m ów iły o jego z a n ie d b y w a n iu w szkole czy d y sk ry m in o w a n iu w są d a ch 81. D alej szły in fo rm acje z A u s trii i W ęgier, Rosji, Anglii, F r a n cji, H iszpanii, Italii, E g ip tu , A m ery k i. K ro n ik a nie u w zg lęd n iała w iadom ości z M azur, chociaż n ie k tó re z p o d an y ch f a k tó w pośred n io M a zu r dotyczyły (np. in fo rm acje dotyczące o b ra d s e jm u pruskiego).
P o d a jąc in fo rm a cje S em b rzy ck i nie p o w o ły w ał się n a żad n e źródła. P r a w d opodobnie k o rzy staK przede w s zy s tk im z gazet i czasopism niem ieckich, bo do ty ch m ia ł łatw ie js zy dostęp. Nie n a leży je d n a k jak o ź ró d ła in fo rm a c ji w y kluczać g a z e t 1 i czasopism polskich, w ie m y bow iem n a po d staw ie jego k o
' 75 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s s . 63—70. 76 M a z u r , 1884, n r 17. 77 W . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s. 232. L i s t S e m b r z y c k i e g o d o . , 2 ó ł k i e \ v s k i e g o z d n i a 10 g r u d n i a 1882. 1 78 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s . 102. 79 I b i d e m , s . 106. 80 K a l e n d a r z P r u s k o - P o l s k i , 1885, s . 140. 81 I b i d e m , s . 142.
2 7 2 Krystyna Halun
re sp o n d en cji, że w iele polskich pism o trzy m y w ał, np. „G azetą N a ro d o w ą ” , „G azetę T o ru ń s k ą ” , „D ziennik P o z n a ń sk i” , „T ygodnik I lu s tro w a n y ”.
Z naczną część książk i rocznej zajm o w ały p ow iastki, o p o w iad an ia i poezje um ieszczone w działach: Powie ści (1884), P o w ia s tk i (1885) i Poez ye (1884 i 1885). D ział poezji podzielił re d a k to r n a dw ie części. P ie rw sz a z aty tu ło w an a P o em a ty M a z u r ó w z aw ie ra ła u tw o r y J a n a D ondera, K a ro la Sem brzyckiego, G o tfry d a B endziułły, S a m u ela Bogunia. D ru g a m ieściła P o e m a ty (Poezye) i n n y ch P o la kó w , ja k b a jk i Ignacego K rasickiego, w iersze L en arto w icza, S y ro komli.
Część lite rac k ą k a le n d a rz y u zu p ełn iały A n e g d o t y z polskic h k sią że k oraz Zagadki, k tó re je d n a k zn alaz ły się ty lk o w ro czn ik u 1884.
O gółem w „ P ru sk o -P o ls k im K a le n d a r z u ” S em b rzy c k i zam ieścił 37 u tw o ró w literack ich : 16 rodzim y ch tw ó rc ó w ludow ych, '14 spoza M azur, a pod sied m iom a podpisał się jako au to r. W ed łu g liczby u tw o ró w zam ieszczonych w książk ach rocznych n a la ta 1884, 1885 poszczególnych a u to ró w należałoby u szeregow ać następ u jąco : J a n K a ro l S em b rzy ck i — 7, Ign acy K rasick i i F r y d e ry k N ik las — po 6, F ra n c is ze k K a rp iń s k i — 5, Teofil L en a rto w ic z — 3, J a n D onder, J a n K ochanow ski, S a m u el R affalsk i, W ła d y sław S y ro k o m la — po 2, G o tfry d B endziułła, S am u el B oguń, K a ro l S e m b rzy c k i (ojciec) oraz M a rcin S ro k a — po 1 utw orze.
W k a le n d a rz u zn alazły się też u tw o ry a u to ró w u k ry w a ją c y c h sw oje n az w isko pod k ry p to n im e m . P rz y k ła d e m m oże być „Sz. z M.” a u to r pow iastk i O p a s te r n a k u oraz zab a w n y c h o p o w iad ań O D ąbrowcanach (1885). Część u tw o ró w lite rac k ic h nie była p o dpisana, p ra w d o p o d o b n ie p rz e d ru k i z książek i cza sopism. B ra k je d n a k in fo rm a cji o ich pochodzeniu.
P o w iastk i, o p o w ia d an ia i w iersze różn iły się poziomem. Obok dość p r y m ity w n y c h u tw o ró w D o n d era czy B ogunia r e d a k to r um ieszczał b a jk i 'K ra s ic kiego, t r e n y i fras zk i K ochanow skiego czy w iersze L en arto w icza. T em aty k a też b y ła różno ro d n a, n a jw ię k sz ą jed n a k g ru p ę sta n o w iły u tw o r y m o raliza to r skie i sa ty ry czn e oraz obyczajow e, od zw iercied lające sto su n e k a u to ró w do róż n y c h zjaw isk społecznych n a M azurach. P rz y k ła d e m może być w iersz O p r z y czyn a ch naszej biedy B endziułły 8!, Życie gospodarza K a ro la S em brzyckiego 83, J a k się po w sia c h bialk i n a ś w ię ta s z y k u j ą D o n d e ra S4, P o w ia s tk i śm ie szne o Dąb rowcanach N i k l a s a 85 i „Sz. z М.” 86, czy w s p o m n ia n a już opowieść O p a s te r n a k u będ ąca n a g a n ą złodziejstw a i jednocześnie w y ra ża jąc a stosunek a u to ra do języ k a polskiego. Opow ieść ta kończy się n a s tę p u ją c y m i słowam i: „— — i ta k n iep raw o ść zawsze przyjdzie n a w ierzch — czasem i przez to, że ludzie do stan ą od sądów listy .w n iez ro zu m iały m d la n ich (niem ieckim ) ję z y k u ” S7.
N iem al w szystkie op o w iad an ia i w iersze m iały o k reślo n y cel w y c h o w a w czy; w alczyły z lenistw em , sk ąp stw em , n ieu c tw em , rozrzutnością, b y ły po ch w ałą pracow itości, praw ości, pobożności i kończyły się m o ra łe m n iek ied y dodatkow o w z m ocnionym odpo w ied n im fra g m e n te m Biblii lu b p rz y k azan iem kościelnym . 82 i b i d e m , s . 112. 83 P r u s k o - P o l s k i K a l e n d a r z , 1884, s s . 110— 112. 84 I b i d e m , s s . 107— 110. 85 I b i d e m , s s . 88— 92. 86 K a l e n d a r z P r u s k o - P o l s k i , 1885, s s . 102— 105. 87 I b i d e m , s s . 101— 102.