• Nie Znaleziono Wyników

"Z dziejów karykatury polskiej", Hanna Górska, Eryk Lipiński, Warszawa 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Z dziejów karykatury polskiej", Hanna Górska, Eryk Lipiński, Warszawa 1977 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Władyka, Wiesław

"Z dziejów karykatury polskiej",

Hanna Górska, Eryk Lipiński,

Warszawa 1977 : [recenzja]

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 18/2, 123-126

(2)

K w a rta ln ik H isto rii P ra s y P o lsk iej X V III 2 ISSN 0137-2998

H anna G ó r s k a , E ryk L i p i ń s k i , Z d z i e j ó w k a r y k a t u r y p o ls k ie j , W arsza­ w a 1977, ss. 368.

Z n an y sa ty ry k , k o lek c jo n er E ry k L ipiński razem z h isto ry k iem sz tu ­ k i H ann ą G órską opracow ali zarys h isto rii polskiej k a ry k a tu ry . B yła to p rac a w sw oich zam ierzen iach p rek u rso rsk a , gdyż poza fra g m e n ta ry c z ­

nym i i p rzy c z y n k a rsk im i p ró b am i1 nie m ieliśm y do tej p o ry w do robku k siążk i u k azu jącej całość dziejów tej dziedziny sztuki. Nie było to zada­ nie łatw e. „O kazało się — piszą a u to rz y — że b y ła to p raca raczej d e te k ­ ty w isty czn a niż n aukow a. B ra k b ibliografii i opracow ań naukow ych, a rc h iw a zniszczone lu b rozsiane po całym k ra ju , b ra k k o m p letn y ch rocz­

ników pism sa ty ry czn y ch , z k tó ry c h zachow ały się n iera z ty lk o p o jed y n ­ cze n u m e ry — w szystko to p rac y nie u ła tw ia ło ”. Do ty c h kłopotów , zna­ n y c h w łaściw ie każdem u h isto ry k ow i, dodać n ależy b ra k opracow ań po­ zw alający ch z w iększą sw obodą staw iać oceny a rty sty c z n e , w ypow iadać się o ró żno ro d nych (k u ltu ro w y ch , polity czn y ch itd.) fu n k c ja c h k a ry k a ­ tu r y w dziejach społeczeństw a polskiego. T em aty k a po d jęta w om aw ia­ nej p rac y do tak ich bow iem re fle k sji skłania.

A u to rzy m ierząc siły na zam iary św iadom ie postano w ili ograniczyć tok w y k ład u do fo rm u ły : z ary s p ro b le m aty k i i p rzeg ląd ty tu łó w . W zbo­ gacili ją jed n ak , n a szczęście, w ielom a elem entam i, p racoch łon ny m i i w y ­ m agający m i dużej staran n o ści. U dało się m .in. skatalogow ać ponad 1700 nazw isk i pseudonim ów , a tak że w łączyć do te k s tu stosunkow o obszer­ ną (306 pozycji) antologię k a ry k a tu r.

P ra c a , prócz n o ty „Od a u to ró w ” i „W p row adzenia” , składa się z dzie­ sięciu chronologicznie u szeregow anych rozdziałów , bibliografii, indeksu csób i czasopism oraz spisu ilu stra c ji. We „W p ro w adzen iu” a u to rz y om a­ w ia ją pokrótce h isto ry czn y rodow ód k a ry k a tu ry , począw szy od czasów a n ty c z n y c h aż po w iek X IX . P ró b u ją tak że zdefiniow ać pojęcie słow a „ k a ry k a tu ra ”. P rz y jm u ją , iż nazw a ta je s t dzisiaj uży w an a n a ok reśle­ nie dzieła plastycznego (ry su n k u , obrazu, rzeźby) „w yrażającego treści h u m o ry sty czn e lu b s a ty ry c z n e ” . D okładniej om aw iają też pojęcia: k a ry ­ k a tu ra p o rtre to w a, polityczna, obyczajow a itd. S tw ierd zają, iż istn ieją często niem ałe tru d n o śc i z o kreśleniem typologii k a ry k a tu ry . P rzy zn ać należy, iż rzeczyw iście p roponow ana k lasy fik a c ja w y k azu je p ły n n ą h e te

-1 P rzed e w szy stk im : I. W i t z , J. Z a r u b a, 50 la t k a r y k a t u r y p o ls k ie j , W arsza­ w a 1961.

(3)

124 R E C E N Z JE I S P R A W O Z D A N IA

rogeniczność, a w iele p rzy k ład ó w m ieści się jednocześnie w ró żn y ch k a ­ teg o riach (typach) k a ry k a tu ry . Nie m ożna oprzeć się w rażeniu,, że roz­ w ażania au to ró w , m ające c h a ra k te r te o re ty c z n y — skom prym ow ane i ogólnikow e — są n iew y starczające i p rze d staw ia ją dużą dowolność in ­ te rp re ta c y jn ą .

D zieje k a ry k a tu ry są nierozłączne z h isto rią p rasy . K siążka H. G ór­ skiej i E. Lipińskiego je s t więc in te re su ją c a dla badaczy dziejów czaso­ piśm ien nictw a polskiego. A u to rzy o m aw iają też ok res poprzed zający po­ w stan ie p rasy sa ty ry c zn e j, lecz p rasa pośw ięcona je s t p rze d e w szystk im k a ry k a tu rz e p o jaw iającej się na łam ach pism h u m o ry sty czn y ch ; p ra w ­ dopodobnie z tej p rzy czy n y nie m a w niej analizy pełnego obrazu k a r y ­ k a tu r y polskiej w e w szy stk ich jej p rzejaw ach . Ju ż od rozdziału III („Po­ czątk i ilu stro w an ej p ra sy s a ty ry c z n e j”) zapoznajem y się więc z h isto rią p ra s y sa ty ry c zn e j, doprow adzoną aż po dzień dzisiejszy. Dodać n ależy, iż a u to rz y nie zdążyli sk o rzy stać z k ilk u a rty k u łó w w y d a n y c h n ied aw ­ no, a poszerzający ch w znacznym stopniu w iedzę o lw ow skim czasopiś­ m ien nictw ie h u m o ry sty cz n y m 2, o sa ty ry c zn y c h czasopism ach W ielkiej E m ig ra cji3, a także czasopism ach o k resu m iędzyw ojennego4.

L e k tu ra rozdziałów książki om aw iających k olejn e okresy w h isto rii p ra s y saty ry czn ej pozw ala wysoko ocenić tr u d au to rsk i. P rz eg lą d t y tu ­ łów, nazw isk, d o m in u jący ch te n d e n c ji w k a ry k a tu rz e polskiej je s t do­ k ła d n y i robiony z dużym znaw stw em przedm iotu . N iem niej dostrzec n ależy k ilk a ogólniejszych kw estii, k tó re m ogą być poddane d y sk u sji i w yw oływ ać głosy k ry ty c z n e. P ra c a została podzielona na rozdziały w e­ dług pow szechnie w histo rio g rafii p rz y ję ty c h zasad perio d y zacy jn y ch , p rz y czym w prow adzono część — ja k g d y b y z inn ej k o n w en cji — o p ra ­ sie saty ry czn ej M łodej Polski. Istn ie ją oczywiście a rg u m e n ty za w ydzie­ len iem tego o kresu, niem niej n ależy dostrzec, iż o osobnym tra k to w a n iu te j epoki zadecydow ały w zględy in n ej n a tu r y niż p rzy ok reślan iu ram chronologicznych pozostałych rozdziałów (pośw ięconych np. drug iej poło­ w ie X IX w., a więc tak że pozytyw izm ow i, pierw szej w ojnie św iatow ej, D ru giej Rzeczypospolitej itd.).

A u to rzy om aw iają ogólnie w y d arzen ia h isto ry czn e decy du jące ó cha­ ra k te rz e p rzem ian p o lity czny ch i in n y ch w dziejach P o lsk i X IX i X X w., ale w iele ty c h uw ag m a c h a ra k te r ty lk o ko n tu ro w eg o w prow adzenia i rzadko je s t u k azy w an y bezpośredni przecież zw iązek m iędzy zjaw isk a­

2 T. K r z y ż e w s k i , W e t e r a n i l w o w s k i e g o c z a s o p i ś m i e n n i c t w a h u m o r y s t y c z n e ­ go. (Z d z i e j ó w p o ls k ie j p r a s y w G a lic j i 1834— 1918), „R ocznik H isto rii C za so p iśm ien - n ię tw a P o lsk ie g o ”, t. X V , z. 2.

3 Z. D ż e d ż y k , S a t y r y c z n e c z a s o p is m a W i e l k i e j E m i g r a c ji (P a r y ż 1832— 1844), „ K w a rta ln ik H isto rii P ra sy P o lsk ie j”, R. X V I, nr 1.

4 B. P i ą t k o w s k i , U w a g i o w s p ó ł p r a c o w n i k a c h p o l s k i e j p r a s y h u m o r y s t y c z - n o - s a t y r y c z n e j d w u d z i e s t o l e c i a m i ę d z y w o j e n n e g o , „R ocznik H isto rii C za so p iśm ien ­ n ic tw a P o lsk ie g o ”, t. X V , z. 3.

(4)

m i w y stę p u ją c y m i w dziedzinie sztu ki (k a ry k a tu ry ) a p rzy czy nam i ze­ w n ę trz n y m i, a więc politycznym i, społecznym i itp. C hyba nie najlep iej w ty m k o ntekście w y p ad ła tró j zaborow a specyfika p ra s y sa ty ry c zn e j, a także p ra sy w spółczesnej (rozdział IX); b ra k u je tu zwłaszcza uw ag 0 c h a ra k te rz e k a ry k a tu ry po 1945 r.

P ra c a pom ija w łaściw ie całkow icie k a ry k a tu rę zam ieszczaną w pis­ m ach o c h a ra k te rz e n ieh u m o ry sty c zn y m , a przecież po 1918 r. zaczyna w ystępow ać jak o zjaw isko m asow e w prow adzanie do w ielu dzienników 1 gazet kącików h u m o ru , a tak że zw yczaj ak ty w n eg o zw alczania p rz e ­ ciw ników polity czn y ch za pom ocą sa ty ry , często bardzo m ało w y b re d ­ n e j, oraz k a ry k a tu ry . Cechą k u ltu r y politycznej ta m ty c h la t b y ły róż­ noro dn e p ró b y ośm ieszania i kom p ro m itow ania antago nistów , w czym niem ałą rolę odgry w ała w łaśnie k a ry k a tu ra , zam ieszczana m .in. n a ła ­

m ach pism p a rty jn y c h . W iele in teresu jąceg o m a te ria łu d ostarcza cho­ ciażby analiza k am p an ii w yborczej poszczególnych g ru p politycznych w 1922 r.

K w estie te w pracy w ogóle nie zostały om ów ione łu b co n ajw y żej u ję te bardzo lap id arn ie (s. 221), a c h a ra k te ry s ty k a k a ry k a tu ry politycz­ nej raz i sw oją pow ierzchow nością. T ym b ardziej ch yba słuszna je s t te ­ za, iż dy n am iczny rozw ój k a ry k a tu ry n a stę p u je m .in. w sy tu a c jac h , k ie­ dy głęboka p o lary zacja społeczeństw a może objaw iać się publicznie. Moż­ liw ość w łaściw ie nie k o n tro lo w an ej (jak np. w 1922 r.) w alk i ideologicz­ nej pozw alała p rasie sa ty ry c zn e j, ale także i polity czn ej, na dow olne i sw obodne k o rzy sta n ie z k a ry k a tu ry jak o silnego śro d k a oddziaływ ania n a czytelnika, n a w yborcę. Z drug iej stro n y nie m ężna zapom inać, że o poziom ie tej k a ry k a tu ry decydow ały tw a rd e p raw a 'rynkow e. By sprze­ daw ać dużą ilość egzem plarzy, należało tra fia ć w g u sty odbiorców. T ak więc ilościow em u rozw ojow i p ra s y saty ry czn ej nie tow arzyszy ło podno­ szenie się przeciętnego poziom u tw órców , chociaż dziedzina h u m o ru w Polsce m iała w ów czas tak że w y b itn y ch przedstaw icieli.

P ra sa sa ty ry c zn a od początku sw ojego istn ien ia w Polsce nie sp o ty ­ k ała się z p o zy ty w n y m i opiniam i. A u to rzy pow o łują się na p a m ię tn ik K azim ierza C hłędow skiego; dorzucić m ożna tak że uw agę Leo B elm onta: „B ierze się dziurę, oblew a ogłoszeniam i i je s t pism o h u m o ry sty cz n e ” . Dodać należy, że k a ry k a tu ra i s a ty ra w Polsce stw o rz y ły w iele ste re o ­ ty p ó w pojęciow ych, k tó re trw a ły n a stęp n ie przez w iele la t w św iado­ m ości społecznej. W śród n ich do ty p o w ych n ale ż a ły ry su n k o w e (ale nie tylko) w yobrażenia m ające zw iązek z sy tu a c ją polityczno-społeczną, np. p o p u larn e k a ry k a tu ry P ru s a k a czy „K ozunia” oraz stanow iące sw oistą p an o ram ę życia społecznego postacie „Stró ża W alenteg o”, „Staszka C hu- lig a n ik a ”, „ Ic k a ” itd. K ażdy w łaściw ie obóz polityczny w sw ojej frazeo ­ logii m ieścił także c h a ra k te ry sty c z n ą ty lk o dla niego k a ry k a tu rę i sa ty ­ rę. O m aw iana praca p raw ie zupełnie nie rozw ija ty ch w ątków , rów n ież w w yborze ilu stra c ji.

(5)

126 R E C E N Z JE I S P R A W O Z D A N IA

W ydaje się, że m ie rn y ty p sa ty ry , k a ry k a tu ry dom inow ał w polskim czasopiśm iennictw ie przez dłuższy czas, tak że po 1945 r. Z m ieniały się co p raw d a fu n k c je i rola społeczno-polityczna tego ty p u sztuki, lecz w prow ad zan e pow szechnie now e ste re o ty p y , ja k np. w ą te k z psem ła ń ­ cuchow ym , często o k rak iem siedzącym na bom bie atom ow ej, k sz ta łto w a - n e by ły pod g u sty m ało w y b redn e. W m oim m n iem an iu te n ty p h u m o ru został zakw estio n o w an y stosunkow o niedaw no (chociaż in cy d en taln ie k a ­ r y k a tu r a o znacznym w yposażeniu in te le k tu a ln y m w y stępo w ała w cześ­ n iej) i szkoda, że w p rac y nie pośw ięcono tem u przełom ow i jakościow em u w rozdziale X, pt. „ J u tro ...”, w iększej uw agi.

Z pow yższym spostrzeżen iem w iążą się dw a n astęp n e. Jed n o , o ch a­ ra k te rz e w arsztato w y m , zm ierza do po staw ien ia p y tan ia badaw czego 0 kom pozycję k a ry k a tu ry z te k sta m i jej tow arzyszącym i. Nie chodzi tu ­ ta j o podpisy fig u ru ją c e pod ry su n k a m i, lecz przede w szystk im o odpo­ w iedź na p y tan ie , w jak im zak resie red a k c je k o h e re n tn ie łączyły k a ry k a ­ tu rę z in n y m i działam i pism a (notabene przez w iele la t ilu s tra c ja żyła w p rasie polskiej sam oistnie).

S postrzeżenie d ru g ie m a c h a ra k te r p o stu la ty w n y . N aukow e w yniki p ra c y H. G órskiej i E. L ipińskiego, bezsprzecznie bardzo cenne, z cza­ sem p o w in n y być w zbogacone reflek sjam i na te m a t k a ry k a tu ry e u ro p e j­ skiej w X IX i X X w. Porów naw cze b ad ania pozw oliłyby zapew ne d o j­ rzeć om aw iane zjaw iska w y stęp u jące w Polsce we w łaściw ych im roz­ m iarach .

W iesław W ła d y k a

G eorg P i 1 1 z, G e s c h ic h t e d e r e u ro p ä isc h e n K a r i k a t u r , B erlin 1976, ss. 328, ilu str.

Szczęśliw y tra f sp raw ił, że niem al' rów nocześnie z książką H. G ór­ skiej i E. L ipińskiego na ry n k u k sięgarsk im pojaw iła się p u b lik acja u jm u ją c a dzieje k a ry k a tu ry w szerszym , eu ro p ejsk im w ym iarze. Z a słu ­ g u je ona n a uw agę ty m w iększą, że ja k dotąd pow ażne p ró b y opracow a­ nia h isto rii k a ry k a tu ry eu ro p ejsk iej p odejm ow ane są rzad k o 1.

C elem a u to ra , ja k stw ierd za to w e w stępie, było dotarcie do źródeł 1 zbadanie, zgodnie z m ark sisto w sk ą m etodologią, klasow ego c h a ra k te ru

1 Z w a żn iejszy ch p u b lik a cji o ch arak terze sy n te ty c z n y m w y m ie n ić n ależy: J. F l e u r y - H u s s o n (ps. C h am p fleu ry), H is t o ir e g é n é r a l e de la ca rica tu re, t. 1— 5, P aris 1865— 1880; T. W r i g h t , H i s t o r y o f C a r ic a t u r e a n d G r o t e s o u e in L i t e - ra t u r e an d A r t , L on d on 1865; E. F u c h s , D ie K a r i k a t u r d e r e u ro p ä isc h e n V o l ­ k e r v o m A l t e r t u m bis z u r N e u z e it , B erlin 1901. O statn io u k azała się praca W. H o f ­ m a n n a D ie K a r i k a t u r v o n L e o n a r d o bis Pic ass o, W ien 1956. O p u b lik ow an o też k il­ ka n arod ow ych h isto rii k a ry k a tu ry , m .in. w ło sk iej i h o len d ersk iej, a ta k że p r z y czy n ­ k i p rzed sta w ia ją ce k a ry k a tu rę w w y b ra n y m o k resie h istorycîm ym , np. w A n g lii w ep oce w ik to r ia ń sk ie j, w czasach K om u n y P a ry sk iej itp.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

[r]

skioh, tylko burżuazji Królestwa Polskiego. Z tej książki tego się nie dowie, gdyż. nawet wtedy, gdy trzydzieści stron dalej autorzy piszą o Królestwie, używają tej

W arto tu dod ać, że om awiając te osiągnięcia autor stosuje term inologię przyjętą w środow iskach profesjonalnych chem ików , nie starając się upraszczać

Natom iast, w pozostającym poza, środo­ w iskiem uniw ersyteckim kręgu lw ow skich uczonych, zajm ował pozycję przodują­ cą z racji sw ych wszechstronnych

„d

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 6/1/4,

[r]